„Pomoc Adanosa”
A więc nasza opowieść zakończyła się na zniszczeniu świątyni zła w Khorinis było wiele ofiar i tylko trzy osoby przeżyły jest to dwójka myśliwych Bartok i Dragomir oraz mag ognia Pyrokar, ale jak się okazuje ich podróż się nie zakończyła, gdyż muszą oni zniszczyć świątynie Dwór Irdorath która jest jedyną świątynią która się ostała, albo na razie jedyną……
-A więc mistrzu jaki jest twój plan?-zapytał się Dragomir.
-Sami nie mamy szans pokonać Beliara więc trzeba poprosić o pomoc Adanosa i magów wody.-rzekł Pyrokar
-Zgadzam się.-powiedział Bartok
-Jak Bartok się zgadza to ja też.-rzekł Dragomir
-No to w drogę.-zachęcił Pyrokar.
-Tylko jest jeden problem.-wypowiedział Dragomir.
-Mianowicie?-zapytał Pyrokar.
-Gdzie oni u licha są?-zapytał Dragomir.
-Cóż o tym nie pomyślałem.-powiedział Pyrokar.
-A ja wiem trzeba znaleźć kogoś kto zna magów.-powiedział Bartok. -Bardzo odkrywcze.-zakpił Dragomir.
-Słyszałem coś o Wodnym Kręgu należy tam jeden z naszych przyjaciół Cavalorn podobno jest w mieście.-powiedział Bartok.
-Chodźmy a przy okazji uzupełnimy zapasy.-zachęcił Pyrokar.
A więc bohaterowie ruszyli do Khorinis by spotkać się w knajpie „Pod Kuternogą” z Cavalornem.
-Czołem Drag czołem Bartok co was gnębi.-powiedział ironicznie Cavalorn.
-Wiesz gdzie przebywają magowie.-zapytał Pyrokar.
-Owszem wiem ale nie powiem.-zaprzeczył Cavalorn.
-hmmmm wypijmy!-zaproponował Drag.
-Wypijmy!-poparł pomysł Bartok.
Po kilku głębszych Cavalorn stał się bardziej wylewny.
-A teraz powiesz gdzie są magowie?-zapytał Pyrokar.
-Będę miał przechlapane, są na wyspie Jarkendar.-wykrztusił czkając Cavalorn.
-Dzięki za pożyteczną informacje bywaj.- powidział Dragomir.
-Bywaj.-powiedział Bartok.
-Bywaj.-rzekł Pyrokar.
-Byw(czknięcie)ajcie.-rzekł Cavalorn.
O świcie bohaterowie wyruszyli na wyspe Jarkendar Galeonem Paladynów tak zwaną Esmeraldą dzięki pozwoleniu które otrzymał Pyrokar od Andre.
Dokładnie o północy przycumowali do brzegu.
-Idziemy!-zachęcał Dragomir.
-A oto wyznawcy Adanosa.-powiedział Pyrokar.
-Witaj Saturasie przybyliśmy…….-powiedział Pyrokar.
-Po pomoc moją i Adanosa.-uprzedził go Saturas.
-Mamy zamiar…..-powiedział Pyrokar.
-Zniszczyć zło niszcząc Dwór Irdorath.-uprzedził go Arcymag Wody.
-No taki i……-rzekł Pyrokar.
-Wyplenić zło z Khorinis wiem o wszystkim możemy pomóc my i Adanos pod warunkiem, że wy pomożecie nam.-powiedział Saturas.
-A o jaką pomoc ci chodzi?-zapytał Pyrokar.
-Pomożesz wszystkim magom i zgłosisz się do mnie.-bezapelacyjnie powiedział Mistrz Wody.
-Dobra.-zgodził się Pyrokar.
-Najpierw idziemy do Nefariusa.-rzekł Dragomir.
-Witaj magu!-krzyknął Dragomir.
-Witajcie może mi pomożecie?Mam problem z tymi polnymi pełzaczami które kręcą się po naszej izbie sypialnej.-rzekł Nefarius.
-Pomożemy.-powiedział Bartok.
-To świetnie czekam na postępy!-krzyknął rozradowany Nefarius.
-Po krótkiej i prostej walce bohaterowie postanowili chwilę porozmawiać.
-Myśliwi weźcie głowy i błony lotne tych pełzaczy myślę, że się przydadzą.-rzekł Pyrokar.
-I jak zabiliście ich?-zapytał Nefarius trzęsącym się głosem.
-Tak, wszystko z głowy.-powiedzieli myśliwi.
-Dziękuje wam, dziękuje i jeszcze raz dziękuje za waszą błyskawiczną pomoc.-powiedział Nefarius.
-Czyli do kolejnego maga.-rzekł Drag.
-Witaj Cronosie, możemy ci w czymś pomóc.-zapytał Pyrokar.
-Witaj Pyrokarze, błagam was przyniescie 5 błonek lotnych z pełzaczy szybko!-krzyknął Cronos.
-A oto twoje błony lotne.-powiedział Bartok.
-Dziękuje wam i oczywiście zapłacę 250 sztuk złota.-powiedział Cronos.
-Dzięki bywaj.-powiedzał Pyrokar.
-Bywaj.-powiedział Bartok
-Bywaj.-powiedział Dragomir
-Witaj Myxirze.-powiedział Pyrokar.
-Witaj mam problem, moglibyście załatwić mi miksturę leczniczą z głowy pełzacza?-zapytał Myxir
-Poczekaj chwilę…..-powiedział Pyrokar.
-Podaj mi fiolkę Drag, Bartok podaj mi głowę pełzacza taak już wszystko gotowe, ale zrobiłem też 4 miksturki dla nas idziemy.-powiedział Pyrokar.
-Proszę to dla ciebie.-rzekł Pyrokar.
-Dziękuje zgłoś się do Saturasa chcę z wami pomówić.-powiedział Myxir.
-Saturasie zrobiliśmy wszystko o co prosiłeś……..-powiedział Pyrokar.
-Tak ostatnim waszym zadaniem będzie dorwać Kruka i zniszczyć obóz bandytów oczywiście my i nasi wojownicy pomogą, oraz legendarny Bezimienny.-rzekł Saturas.
-Dobra.-rzekli hurem bohaterowie.
-Atak zniszczyć tę starą dziuple!-krzyknął Lares.
-Do ataku!-krzyczał Martin
Walka była krwawa ze zgineli Cord, Martin i Cavalorn
Jedynym bandytą który przeżył był Thorus.
-Bezimienny Wojowniku chodź z nami-powiedział Drag
-Dobra pójdzie z nami mój kumpel Gorn-rzekł Bezimienny
Po przejściu przez schody bohaterowie znaleźli się w komnacie z kolcami
-Któraś dźwignia otwiera drzwi-powiedział Drag
-Gorn nie!!-krzyknął Bezimienny
Ale było za późno Gorn pociągnął dźwignie i zginął w mękach zgnieciony przez kolce.
-Idźmy dalej-powiedział Bartok
Gdy Drag i Bartok przeszli przez drzwi zamknęły się one przed resztą drużyny.
-Idźcie sami-powiedział Bezimienny
-Bartok. Gdzie jest ten stary leń?No trudno.-powiedział sam do siebie Bartok.
-Czekałem na ciebie zaraz ty nie jesteś Bezimienny.-rzekł Kruk.
-Nie jestem Dragomir dla przyjaciół Drag-powiedział Drag.
-Raczej trupem Dragomira.-krzyknął Kruk.
Pojedynek był krótki Kruk powalił przeciwnika na ziemie.
-I co zmiękła ci korona?-zapytał Kruk.
-Nigdy nie zabijesz mojego kumpla!-krzyknął Bartok.
Wymierzył strzałę prosto w głowę Kruka i dokonał egzekucji.
-Bartok zabierz ten miecz do Saturasa.-rzekł Dragomir.
-Idziemy.-powiedział Bartok.
Tymczasem w obozowisku magów…..
-Długo ich nie ma.-powiedział Bezimienny.
-Już jesteśmy.-powiedział Drag.
-Macie „Szpon Beliara”?-zapytał Saturas.
-Tak.-powiedział Bartok.
-Doskonale idziemy odprawić rytuał zatopienia miecza.Chodźcie. -powiedział Nefarius
-O ADANOSIE ZATOP W SWYCH GÂŁĂBINACH TEN PLUGAWY MIECZ, ORAZ PRZEMĂW DO NAS.-krzyczał Saturas
-POMOGE WAM MOI DRODZY MYÂŚLIWI.POMOGE WAM ZNISZCZYĂ SMOKI W GĂRNICZEJ DOLINIE I JEÂŻELI BELIAR PRZESADZI WSPOMOGĂ INNOSA W JEGO WALCE PRZECIW BELIAROWI.-powiedział donośnym głosem Adanos.
-Dzięki ci o panie.-powiedział Dragomir.
-Smoki w Górniczej Dolinie?-zdziwił się Bartok.
-Tak smoki może uda się przekonać nam paladynów z Górniczej Doliny.-powiedział Drag.
-Mądry pomysł-powiedział Pyrokar
Następne opowiadanie "Smoki",Czwarte Dwór Irdorath,piąte Klęska Innosa,i ostatnie Koniec Neutralnośc