Jest duże prawdopodobieństwo, że IV część będzie miała więcej błedów/bugów niż III. Pewne jest, że pracownicy ze Spellbound nie mają w ogóle doświadczenia w tworzeniu gier typu crpg, rpg itp. bo niby kiedy je mieli zdobyć jeżeli nie zrobili ani jednej gry tego rodzaju. Więc nie wiem jakim sposobem "napiszą" lepszy i bardziej zoptymalizowany silnik niż był w poprzedniku sagi, a jak jeszcze chcą "dyktować warunki wszystkim twórcom średniowiecznych role-playów", "ogromny poziom detali", " licznymi kałużami oraz strugami wody spływającymi po brukowanych ulicach", " zmiana jasności obrazu w chwili przejścia z zamkniętego pomieszczenia na otwarty, oświetlony teren" + masa innych nie ujawnionych dotychczas pierdół obciążających silnik gry + "silnik SpeedTree", z którym nawet Piranhia nie poradziła sobie + brak doświadczenia = kosmiczne wymagania i masa błędów. Pewne jest również, że klimatem nie będzie dorastała do pięt 3 bo kto stworzy lepszy klimat gothicowy niż Piranhia ? Kolejnym znakiem potwierdzającym moje przypuszczenia jest " Zaczęli od najmocniejszego uderzenia, czyli grafiki." skupią swoje prace na niej zamiast na fabule, dopracowaniu silnika, NPC itd. A jest takie powiedzenie: "11% graczy uważa, że grafika nie jest najważniejsza."