Autor Wątek: historia Gomeza  (Przeczytany 2138 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jureus

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 145
  • Reputacja: 0
historia Gomeza
« dnia: 27 Kwiecień 2008, 10:56:20 »
Dni Krwi czyli Biografia Gomeza

Była noc samotna chata stała na polanie w tej chatce było kobieta dorosły facet i młodzieniec miał 16 lat wszytcy siedzieli przy kominku i rozmawiali:
Syn: Tato wszyscy moi koledzy mówią o swoich ojcach jaki są odważni, silni i czego nie zrobili a ja nic nie mówi bo nic o tobie nie wiem proszę opowiedz  mi coś o sobie!!
Gomez: Dobrze synu ale nikomu nie powiesz dobrze?
Syn: Zgoda tato
Gomez: Urodziłem się w wiosce niedaleko Trelis mój tata był człowiekem lasu czyli dziś się mówi gońcem leśnym raz w tygodniu chodziliśmy do światyni koło trelis aby złożyć ofiare tata nauczył mnie jak walczyć łukiem i jednoręcznemi mieczami, polowanie zabierania skór.pazurow itp życie było rajem nagle pewnego dnia miałem wtedy 13 lat byłem niedaleko światyni kiedy zobaczyłem pym pobiegłem na miejsce widziałem ja paladyni niszczyli swiatynie i rabowali ją a kapłanów wymordowali. mistrza torturowali żeby powiedzał gdzie jest więcej bogatw to było straszne jak skończyli nie wygladał jak człowiek potem wróciłem do domu następnego dnia przybył paladyn ktory rozmawał z nasza wodzem
Paladyn: ÂŻyjecie z lasu polowanie, zbieranie ziół itp jak reszta macie  płacić podatki i walczyć w wojsku
Wódz: Nie wynocha stąd albo was zabijemy
Paladyn: Twój Lud skończy jak twoi kapłani
Wódż: o czym mówisz?
Paladyn: Dowiesz się  i Paladyn poszedł sobie ale 2 godziny póżniej zaatakowali paladyni broniliśmy się ale szybko nas zabili mój tata odsłaniał  mi droge ucieczki oddał za mnie życie ja uciekałem widziałem dym ale się bałem wróciłem następniego dnia i widziałem spalane puste chaty zabili wszytkich gońców kobiety i dzieci zaprali wszytko nawet ubrania zabitych znalazłem ciało taty ale nie było miecza był piękny pochowałem rodziców i żyłem w lesie sprzedawałem skóry w Trelis a tak żyłem przez 4 lata  kiedyś byłem w Ttelis w barze nagle okrążyli bar wszedł i powiedział
Paladyn: brakuje nam w ludzi w staży zostaliście na ochotnika wcieleni do staży
Gomez: ale ja nie chce
Paladyn: zobaczymy brać ich do baru wpadło 30 paladynów zapawali nas do wozów kiedy mnie pakowano
Paladyn: ten stawiał opór!  wtedy okrutnie mnie pobili nie mogłem chodzić przez dwa dni szkolono nas dostałej przydział na granicy tam poznałem mojego najlepszego przyjaciela Kruka walczyłem dobrze i odważnie przez wiele lat zostałem Dowódcą straży w Trelis byłem dobry pewnego dnia zostałem list od króla
Strażnik: list do pana od Króla
Gomez: Czytaj
Stażnik: Do dowódcy straży w Trelis organizuje wojne macie zdobyć fundusze na wystawienie Legionu wojska nie interesuje mnie metoda tylko  skutek masz na to 10 dni
Strażnik: co robić?
Gomez: zebrac wszytkich
Strażnik: tak jest  nastepnie  była rada a której dyskutowano i Gomez zrobił plan
Gomez: jutro jest dzień  handlowy  o godzinie 17:00 kiedy będzie najwięcej kupców zamknemy bramy i obrabujemy miasto
Następnego  dnia zaknołem bramy paladyni chętnie rabowali domy i kupców często zabierajac nawet jedzie podczas posiłku rodziny zabierano kobietom biżuteria itp nie było domu nie splądrowanego   i kupca często zabierali nawet ubrania dzięki temu zebrałem tylezłota i kosztowności że mogłem wystawić 4 legiony i wysłałem drogą morską do Stolicy z listem Król był zadowolony nawet pogratulował metody dzięki temu zostałem paladynem potem czas leciał pilnowałem jeńców  z wojny z Varantem zbierałem podatki od chłopów to były czasy opowiem ci na przykładzie jak zbierano podatki więc przybywaliśmy my do wioski
Kruk: Przybyliśmy podatki należne królowi
Chłop: Ale nie mamy  rok był słaby nie możemy dac tyle co zwykle bo umrzemy z głodu!
Kruk: Co mnie to obchodzi? dwac albo zabije was
Gomez: Dość tego!! zabrać wszytko tego chłopa do koloni i paladyni wchodzili do domów i zabierali wszytko zwierzęta zboże, złoto wszytko a ja byłem chwalony chłopi z głodu zaczęli popełniać przestęptwa więc dużo ludzi posyłamem do  kopalni i koloni walczyłem w imieniu króla na ziemiach Varantu ale pewnego dnia miał przybyć Paladyn który był mistrzem wszytkich paladynów żeby zobaczyć port i nakazać limit statków które mam produkować i przybyczył
Paladyn: Oto mistrz zakonu Paladynów!!! Gubernator Gothy i najważniejszy sługa innosa oto Fernando Nemora
Gomez:  Witam w Trelis Panie
Fernadndo: Dobra jestem głodny!!! chce pić!!! i chce dwóch kobiet!!!
Gomez: tak jest ale podczas uczty zobaczyłem miecz taty zawsze go będę pamiętał i zapytałem
Panie z skąd masz ten piękny miecz??
Fernando: jak wiesz Ludzie lasu nie uznają naszego Króla i nie chcą płacić podatków i walczyć za króla więc król kazał ich zabić a ja to robiłem zniszczyłem ponad 40 wiosek i splądrowałem je miecz jest z jednej z wiosek był taki głupek co oddał życie za bękarta!!! walczył długo żeby tamtem mógł uciec ja go zabiłem i zabr  ałem
Gomez: to był ojciec morderco!!! i chwiłem miecz zadałem szybkie cięcie nie zabiłem go zadałem taką rane że będzie umierał przez 7 dni w okrutnych mięczarniach  i nikomu nie uda się mu pomóc następnie uciekłem ukrytem miecz taty w jednej z jaskiń i uciekłem do Cupe dun po statek ale złapali mnie nie zostałem zabity bo byłem paladynem więc dostałem się do koloni Karnej w Khorinis ale to opowiem ci jutro zgoda? teraz spaść


 

Offline Serail

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2637
  • Reputacja: -231
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wyczesana opowieść, wodzu
historia Gomeza
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Kwiecień 2008, 16:22:45 »
Muszę powiedzieć, że musiałem się zmusić aby opowiadanie doczytać do końca, przez brak znaków interpunkcyjnych niektóre zdania są niezrozumiałe, błędy ortograficzne (i nie tylko ortograficzne) odstraszają potencjalnych czytelników i zniechecają do dalszego czytania, fabuła byłaby ciekawa, gdyby została dobrze opowiedziana, co w tym przypadku się nie udało, dialogi są drętwe. Poza tym, opisy sytuacji nie są niczym oddzielone od dialogów, co utrudnia czytanie. Pozostaje jeszcze sprawa tego, że za to opowiadanie autor wystawił sobie najwyższą ocenę, lecz to zostawiam już jego sumieniu i skromności, a zatem moja ocena, to 1/5.

Forum Tawerny Gothic

historia Gomeza
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Kwiecień 2008, 16:22:45 »

Offline stachu king

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 29
  • Reputacja: -2
historia Gomeza
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Kwiecień 2008, 18:53:42 »
Cytat: jureus
Dni Krwi czyli Biografia Gomeza

Była noc samotna chata stała na polanie w tej chatce było kobieta dorosły facet i młodzieniec miał 16 lat wszytcy siedzieli przy kominku i rozmawiali:
Syn: Tato wszyscy moi koledzy mówią o swoich ojcach jaki są odważni, silni i czego nie zrobili a ja nic nie mówi bo nic o tobie nie wiem proszę opowiedz  mi coś o sobie!!
Gomez: Dobrze synu ale nikomu nie powiesz dobrze?
Syn: Zgoda tato
Gomez: Urodziłem się w wiosce niedaleko Trelis mój tata był człowiekem lasu czyli dziś się mówi gońcem leśnym raz w tygodniu chodziliśmy do światyni koło trelis aby złożyć ofiare tata nauczył mnie jak walczyć łukiem i jednoręcznemi mieczami, polowanie zabierania skór.pazurow itp życie było rajem nagle pewnego dnia miałem wtedy 13 lat byłem niedaleko światyni kiedy zobaczyłem pym pobiegłem na miejsce widziałem ja paladyni niszczyli swiatynie i rabowali ją a kapłanów wymordowali. mistrza torturowali żeby powiedzał gdzie jest więcej bogatw to było straszne jak skończyli nie wygladał jak człowiek potem wróciłem do domu następnego dnia przybył paladyn ktory rozmawał z nasza wodzem
Paladyn: ÂŻyjecie z lasu polowanie, zbieranie ziół itp jak reszta macie  płacić podatki i walczyć w wojsku
Wódz: Nie wynocha stąd albo was zabijemy
Paladyn: Twój Lud skończy jak twoi kapłani
Wódż: o czym mówisz?
Paladyn: Dowiesz się  i Paladyn poszedł sobie ale 2 godziny póżniej zaatakowali paladyni broniliśmy się ale szybko nas zabili mój tata odsłaniał  mi droge ucieczki oddał za mnie życie ja uciekałem widziałem dym ale się bałem wróciłem następniego dnia i widziałem spalane puste chaty zabili wszytkich gońców kobiety i dzieci zaprali wszytko nawet ubrania zabitych znalazłem ciało taty ale nie było miecza był piękny pochowałem rodziców i żyłem w lesie sprzedawałem skóry w Trelis a tak żyłem przez 4 lata  kiedyś byłem w Ttelis w barze nagle okrążyli bar wszedł i powiedział
Paladyn: brakuje nam w ludzi w staży zostaliście na ochotnika wcieleni do staży
Gomez: ale ja nie chce
Paladyn: zobaczymy brać ich do baru wpadło 30 paladynów zapawali nas do wozów kiedy mnie pakowano
Paladyn: ten stawiał opór!  wtedy okrutnie mnie pobili nie mogłem chodzić przez dwa dni szkolono nas dostałej przydział na granicy tam poznałem mojego najlepszego przyjaciela Kruka walczyłem dobrze i odważnie przez wiele lat zostałem Dowódcą straży w Trelis byłem dobry pewnego dnia zostałem list od króla
Strażnik: list do pana od Króla
Gomez: Czytaj
Stażnik: Do dowódcy straży w Trelis organizuje wojne macie zdobyć fundusze na wystawienie Legionu wojska nie interesuje mnie metoda tylko  skutek masz na to 10 dni
Strażnik: co robić?
Gomez: zebrac wszytkich
Strażnik: tak jest  nastepnie  była rada a której dyskutowano i Gomez zrobił plan
Gomez: jutro jest dzień  handlowy  o godzinie 17:00 kiedy będzie najwięcej kupców zamknemy bramy i obrabujemy miasto
Następnego  dnia zaknołem bramy paladyni chętnie rabowali domy i kupców często zabierajac nawet jedzie podczas posiłku rodziny zabierano kobietom biżuteria itp nie było domu nie splądrowanego   i kupca często zabierali nawet ubrania dzięki temu zebrałem tylezłota i kosztowności że mogłem wystawić 4 legiony i wysłałem drogą morską do Stolicy z listem Król był zadowolony nawet pogratulował metody dzięki temu zostałem paladynem potem czas leciał pilnowałem jeńców  z wojny z Varantem zbierałem podatki od chłopów to były czasy opowiem ci na przykładzie jak zbierano podatki więc przybywaliśmy my do wioski
Kruk: Przybyliśmy podatki należne królowi
Chłop: Ale nie mamy  rok był słaby nie możemy dac tyle co zwykle bo umrzemy z głodu!
Kruk: Co mnie to obchodzi? dwac albo zabije was
Gomez: Dość tego!! zabrać wszytko tego chłopa do koloni i paladyni wchodzili do domów i zabierali wszytko zwierzęta zboże, złoto wszytko a ja byłem chwalony chłopi z głodu zaczęli popełniać przestęptwa więc dużo ludzi posyłamem do  kopalni i koloni walczyłem w imieniu króla na ziemiach Varantu ale pewnego dnia miał przybyć Paladyn który był mistrzem wszytkich paladynów żeby zobaczyć port i nakazać limit statków które mam produkować i przybyczył
Paladyn: Oto mistrz zakonu Paladynów!!! Gubernator Gothy i najważniejszy sługa innosa oto Fernando Nemora
Gomez:  Witam w Trelis Panie
Fernadndo: Dobra jestem głodny!!! chce pić!!! i chce dwóch kobiet!!!
Gomez: tak jest ale podczas uczty zobaczyłem miecz taty zawsze go będę pamiętał i zapytałem
Panie z skąd masz ten piękny miecz?
Fernando: jak wiesz Ludzie lasu nie uznają naszego Króla i nie chcą płacić podatków i walczyć za króla więc król kazał ich zabić a ja to robiłem zniszczyłem ponad 40 wiosek i splądrowałem je miecz jest z jednej z wiosek był taki głupek co oddał życie za bękarta!!! walczył długo żeby tamtem mógł uciec ja go zabiłem i zabr  ałem
Gomez: to był ojciec morderco!!! i chwiłem miecz zadałem szybkie cięcie nie zabiłem go zadałem taką rane że będzie umierał przez 7 dni w okrutnych mięczarniach  i nikomu nie uda się mu pomóc następnie uciekłem ukrytem miecz taty w jednej z jaskiń i uciekłem do Cupe dun po statek ale złapali mnie nie zostałem zabity bo byłem paladynem więc dostałem się do koloni Karnej w Khorinis ale to opowiem ci jutro zgoda? teraz spaść
[color="#9932CC"][/color]Część tytułu wzięta od mojego opowiadania,nie lepiej raz na jakiś czas postawić kropkę albo przecinek,i czemu w opowiadaniu robisz emotę ?-Stachu king

Offline jureus

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 145
  • Reputacja: 0
historia Gomeza
« Odpowiedź #3 dnia: 04 Maj 2008, 12:19:03 »
Dni Krwi cześć druga

Następnego wieczoru w znanej nam chatce Gomez dalej opowiadał swoją biografie
Syn: Co było dalej? Obiecałeś że mi opowiesz dalej
Gomez: Zgoda
Po złapieniu trafiłem do koloni tam nas bito, zmuszano do pracy w kopalnich rudy potem magowie babierie znisiłem bunt zbudwałem poteżny oboż itp znasz tą historie od wujka Gorna i tak żyłem pewnego dnia zawaliła się moja kopalnia było niedobrze nastepnego dnia zaostałem zaatakowany do mojej sali wpadli strażnicy na czele z Thorusem i wymierzyli we mnie  kusze
Gomez: Co ma znaczyć?
Thorus: w Imieniu Króla Koloni Kruka zostajesz skazany na dożywotni pobyt w Lochu
Gomez: Króla Kruka?  a tu jestem Królem!!!
Thorus: już nie Blizna Arto zabrać go!!!
Blizna: Tak jest
Pożniej tuż przed lochem
Blizna: Gomez nie jest dobrze Kruk teraz rządzi strażnicy są po jego stronie cienie też Diego uciekł kazał wymordawać magów ognia i zaatakować nową kopalnie ty masz zostać zabity kiedyś uratowałeś mi życie więc uciekaj do magazyny w nocy wiesz którego tego tajemnego i masz tam zostać tam są zapasy na długi czas na około rok  i  teraz  uciekaj
i tak zrobiłem ukryłem się tam po około 3 tygodniach nie wiem dlaczego upadła babiera widziałem jak Kruk uciekał z obozem bo mały otwór wychodził na zamek chciałem wyjśc ale bałem się więc zostałem czytałem księgi potem przybyli paladyni z wojskiem i zajeli oboż było dobrze kiedy zaatakowali orkowie  nie było miło duzą cześc wojska była z miasta i niemiała pojęcia o walce po dwóch bitwach paladyni wysłali gońca do miasta i zamknieli bramy zamku w zewnętrzym obozie zostali strażnicy i obywatele zmuszenii do walki paladyni obserwali masakre ludzi orkowie spalili wszytko co mogli i rozbili namioty i oblegali paladyni się nie poddali nawet atakowały ich smoki i tak było długo pewnego któś otworzył brame od środka wtedy orkowie zaatakowali widzałem jak zdobyli zamek zawiesili swoje flagi i ograbili zamek potem się wynieśli nie wiedziałem wtedy gdzie udają musiałem wyjśc i zobaczyć co się dzieje udałem się do zamku nie było w nim orków zaczełem szukać broni i map wtedy zoaczyłem rannego plaladyna
nazywał Udar
Udar: Kim jesteś?
Gomez: jestem Gomez
Udar: ÂŻle ze mną?
Gomez: no nie jest żle! masz wbite 2 orkowe topory w plecy
Udar: ja umre!! czego chcesz?
Gomez: szukam map!!
Udar: musisz wejść do zamku znajdź ciało paladyna koło tronu pod tronem są mapy i księgi
Gomez: mogę zrobić coś dla ciebie?
Udar: tak dobij mnie!!
Zabrałem wtedy miecz i  zabiłem go następnie znalazłem mapy i kięgi i wróciłem do magazynu jak wracałem zobaczyłem ze orkowie wracają ale nie zobaczyli mnie i siedziałem tam dalej widziałem jak rozbudowali zamek zrobili zewnętrzny pierścień jeszcze większy i silniejszy widzałem ludzi którzy byli niewolnikami i pracowali w kopalniach rudy przy uprawie pól itp  i tak to trwało kilka miesięcy widzałem jak zmienili doline była piękna pełno pól uprawnych łąk i zwierząt ale pewnego dnia zobaczyłem ze orkowie opuścili zamek i doline  postanowiłem dać noge i dzięki mapom wydostałem się poza doline piersze co zobaczyłem to były  dym z oddali  a przed przełeczą zobaczyłem śladu  ogromniej bitwy  było pełno ciał paladynów magów ognia i orków walczyli ale przegrali orkowie szli dalej postanowiłem odnalezć ludzi i udałem się to najbliższej farmy zobaczyłem tylko spalone domy udałem się na największą farme też orkowie tu byli i tak zobaczyłem następną farme to samo wtedy udałem się do gospody była spalona udałem się do klasztoru był mocno zniszczony  udałem się  strone miasta widzalłem spaloną farme i zobaczyłem ze miasto płonie więc udałem się na opszukiwania ludzi po lasach i za jedną z farm zobaczyłem piękną dziewczyne która zbierała zioła i zagadłem do niej
Gomez: Witam
wtedy wyciągnieła miecz
Sagitta: mam miecz i umiem nim walczyć
Gomez: Wyluzuj go chce tylko pogadać
Sagitta: jesteś paladynem!!
Gomez: dlaczego tak myślisz?
Sagitta: masz  miecz paladyna i bogato zdobiony łuk
Gomez: a o to chodzi!! zabrałem zabitemu Paladynowi jestem myśliwym pracowałem dla paladynów
Sagiita: to dobrze bo nienawidze paladynów!!!
Gomez: jak wszyscy!!  chce mi się pić dasz mi wody? ja ci dam za to skóre wilka
Sagitta: jestem samotną kobietą zgoda  może przenocujesz u mnie!! jestem taka samotna
Gomez: gdzie mieszkasz?
Sagitta: mieszkam w jaskini w głebi lasu zapraszam
Zawarłem z nią układ ja polowałem przynosiłem skóry jedzienie i pomagam a ona dawała mi mieszkanie wode i gotowała po jakimś czasie  zakochaliśmy my się w sobie i tak żyliśmy długi okres orkowie kolonizowali wyspe odbudowali ją karczowali lasy pod pola ludzie byli niewolnikami pewnego dnia dowiedzałem się
Gomez: wróciłem z polowania mam tylko dwa wilki zwierzyny jest coraz mniej jak ci minoł dzień?
Sagitta: musze ci coś pokazać! zobasz to
to był mał miecz nie wiedzałem o co chodzi
Gomez: to jest mały miecz po co ci?
Sagitta: a co o tym myślisz?
Gomez: to jest mała kuc!! chcesz mieć ochrone na nogi?
Sagitta: nie baranie! będziesz ojcem!
Gomez: aha!!! dobra dzięki!!
Po chwili do mnie dotarło i padłem po godzinie się obudziłem
Gomez: to doskonała wiadomość ale moje dziecko nire może tu mieszkać musimu uciec!! orkowie niszczą lasy złapią nas wtedy nas rodzielą a ciebie kocham dlatego dziś w nocy uciekamy!!
Sagitta: ale gdzie?
Gomez: na wybrzeże do latarni zbuduje tratwe i uciekniemy
Sagitta: zgoda
i Tak uciekliśmy do latarni morskiej szlismy po woli w dzien odpoczynek w nocy marsz!! asz byliśmyna miejscu wtedy
kolo mnie przeleciała strzała
Gomez: Sagitta padnij  kimś jesteś? nie chce problemów!!!
Nagle wyskoczył człowiek był wysoki miał lekki pancerz i łuk
Bosper: czego tu?
Gomez: uciekiliśmy szukamy lokum i statku!!
Bosper wtedy udał się di nich
Bosper: przepraszam ale grasują tu orkowi najemnicy i musze się bronić jest Bosper
Gomez: jestem Gomez a to moja żona Sagitta chcemy statek
Bosper:  ja też mieszkam w latarni  nie mam statku ale mam łodź rybacką
Gomez: to dlaczego tu jesteś?
Bosper: do obsługi tej łodzi trzeba minum dwoje osób a ja jestem sam jeden  mieszkam w latarni
Gomez: w latarni? orkowie tu chodzą nie?
Bosper: nie bo myśla że nikt tu nie mieszka i mają większą latarnie po drugiej stronie
Gomez: masz łódź może razem  uciekniemy stąd razem?
Bosper: dobrze za 4 dni bo trzeba zrobić zapasy!!

4 dni póżniej wpakowaliśmy się na statek  i udaliśmy się w strone kontynentu ale sagitta była smutna
Gomez: dlaczego taka jesteś smutna uciekamy stąd
Sagitta: tu mieszkałam całe życie jest mi smutno opuszczać dom
Gomez: znam to uczycie ale czeka masz lepsza życie i o tym myśl

 

__________________________________________

Regulamin działu "Twórczość Własna"
Cytuj
• Kolejne części prac pisemnych powinny być umieszczane w jednym temacie.
[Boba Fett]
« Ostatnia zmiana: 04 Maj 2008, 21:30:16 wysłana przez Boba Fett »

Offline Serail

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2637
  • Reputacja: -231
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wyczesana opowieść, wodzu
historia Gomeza
« Odpowiedź #4 dnia: 04 Maj 2008, 19:39:26 »
Masa błędów interpunkcyjnych, ortograficznych, rzeczowych, ale muszę ci powiedzieć, że fabuła ma w sobie "to coś". Teraz wypiszę kilka smaczków z tego opowiadania:
1."widziałem jak Kruk uciekał z obozem"- Zdaje mi się, że powinno być "widziałem jak Kruk ucieka z mieszkańcami obozu."
2.Sagitta: mam miecz i umiem nim walczyć
Gomez: Wyluzuj go chce tylko pogadać
Myślę, że Saggita ma się wyluzować, a nie miecz (pomijając fakt, że w tamtych czasach tak nie mówiono)
3.Sagitta padnij  kimś jesteś?
To jest już kabaret totalny, ale poprawan forma, to "Saggita, padnij. Kim jesteś?"

Tak właściwie, to opowiadanie przypomina mi wiersz biały, to znaczy żadnych znaków interpunkcyjnych. Moja ocena 2/5

Forum Tawerny Gothic

historia Gomeza
« Odpowiedź #4 dnia: 04 Maj 2008, 19:39:26 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything