Dni Krwi cześć druga
Następnego wieczoru w znanej nam chatce Gomez dalej opowiadał swoją biografie
Syn: Co było dalej? Obiecałeś że mi opowiesz dalej
Gomez: Zgoda
Po złapieniu trafiłem do koloni tam nas bito, zmuszano do pracy w kopalnich rudy potem magowie babierie znisiłem bunt zbudwałem poteżny oboż itp znasz tą historie od wujka Gorna i tak żyłem pewnego dnia zawaliła się moja kopalnia było niedobrze nastepnego dnia zaostałem zaatakowany do mojej sali wpadli strażnicy na czele z Thorusem i wymierzyli we mnie kusze
Gomez: Co ma znaczyć?
Thorus: w Imieniu Króla Koloni Kruka zostajesz skazany na dożywotni pobyt w Lochu
Gomez: Króla Kruka? a tu jestem Królem!!!
Thorus: już nie Blizna Arto zabrać go!!!
Blizna: Tak jest
Pożniej tuż przed lochem
Blizna: Gomez nie jest dobrze Kruk teraz rządzi strażnicy są po jego stronie cienie też Diego uciekł kazał wymordawać magów ognia i zaatakować nową kopalnie ty masz zostać zabity kiedyś uratowałeś mi życie więc uciekaj do magazyny w nocy wiesz którego tego tajemnego i masz tam zostać tam są zapasy na długi czas na około rok i teraz uciekaj
i tak zrobiłem ukryłem się tam po około 3 tygodniach nie wiem dlaczego upadła babiera widziałem jak Kruk uciekał z obozem bo mały otwór wychodził na zamek chciałem wyjśc ale bałem się więc zostałem czytałem księgi potem przybyli paladyni z wojskiem i zajeli oboż było dobrze kiedy zaatakowali orkowie nie było miło duzą cześc wojska była z miasta i niemiała pojęcia o walce po dwóch bitwach paladyni wysłali gońca do miasta i zamknieli bramy zamku w zewnętrzym obozie zostali strażnicy i obywatele zmuszenii do walki paladyni obserwali masakre ludzi orkowie spalili wszytko co mogli i rozbili namioty i oblegali paladyni się nie poddali nawet atakowały ich smoki i tak było długo pewnego któś otworzył brame od środka wtedy orkowie zaatakowali widzałem jak zdobyli zamek zawiesili swoje flagi i ograbili zamek potem się wynieśli nie wiedziałem wtedy gdzie udają musiałem wyjśc i zobaczyć co się dzieje udałem się do zamku nie było w nim orków zaczełem szukać broni i map wtedy zoaczyłem rannego plaladyna
nazywał Udar
Udar: Kim jesteś?
Gomez: jestem Gomez
Udar: ÂŻle ze mną?
Gomez: no nie jest żle! masz wbite 2 orkowe topory w plecy
Udar: ja umre!! czego chcesz?
Gomez: szukam map!!
Udar: musisz wejść do zamku znajdź ciało paladyna koło tronu pod tronem są mapy i księgi
Gomez: mogę zrobić coś dla ciebie?
Udar: tak dobij mnie!!
Zabrałem wtedy miecz i zabiłem go następnie znalazłem mapy i kięgi i wróciłem do magazynu jak wracałem zobaczyłem ze orkowie wracają ale nie zobaczyli mnie i siedziałem tam dalej widziałem jak rozbudowali zamek zrobili zewnętrzny pierścień jeszcze większy i silniejszy widzałem ludzi którzy byli niewolnikami i pracowali w kopalniach rudy przy uprawie pól itp i tak to trwało kilka miesięcy widzałem jak zmienili doline była piękna pełno pól uprawnych łąk i zwierząt ale pewnego dnia zobaczyłem ze orkowie opuścili zamek i doline postanowiłem dać noge i dzięki mapom wydostałem się poza doline piersze co zobaczyłem to były dym z oddali a przed przełeczą zobaczyłem śladu ogromniej bitwy było pełno ciał paladynów magów ognia i orków walczyli ale przegrali orkowie szli dalej postanowiłem odnalezć ludzi i udałem się to najbliższej farmy zobaczyłem tylko spalone domy udałem się na największą farme też orkowie tu byli i tak zobaczyłem następną farme to samo wtedy udałem się do gospody była spalona udałem się do klasztoru był mocno zniszczony udałem się strone miasta widzalłem spaloną farme i zobaczyłem ze miasto płonie więc udałem się na opszukiwania ludzi po lasach i za jedną z farm zobaczyłem piękną dziewczyne która zbierała zioła i zagadłem do niej
Gomez: Witam
wtedy wyciągnieła miecz
Sagitta: mam miecz i umiem nim walczyć
Gomez: Wyluzuj go chce tylko pogadać
Sagitta: jesteś paladynem!!
Gomez: dlaczego tak myślisz?
Sagitta: masz miecz paladyna i bogato zdobiony łuk
Gomez: a o to chodzi!! zabrałem zabitemu Paladynowi jestem myśliwym pracowałem dla paladynów
Sagiita: to dobrze bo nienawidze paladynów!!!
Gomez: jak wszyscy!! chce mi się pić dasz mi wody? ja ci dam za to skóre wilka
Sagitta: jestem samotną kobietą zgoda może przenocujesz u mnie!! jestem taka samotna
Gomez: gdzie mieszkasz?
Sagitta: mieszkam w jaskini w głebi lasu zapraszam
Zawarłem z nią układ ja polowałem przynosiłem skóry jedzienie i pomagam a ona dawała mi mieszkanie wode i gotowała po jakimś czasie zakochaliśmy my się w sobie i tak żyliśmy długi okres orkowie kolonizowali wyspe odbudowali ją karczowali lasy pod pola ludzie byli niewolnikami pewnego dnia dowiedzałem się
Gomez: wróciłem z polowania mam tylko dwa wilki zwierzyny jest coraz mniej jak ci minoł dzień?
Sagitta: musze ci coś pokazać! zobasz to
to był mał miecz nie wiedzałem o co chodzi
Gomez: to jest mały miecz po co ci?
Sagitta: a co o tym myślisz?
Gomez: to jest mała kuc!! chcesz mieć ochrone na nogi?
Sagitta: nie baranie! będziesz ojcem!
Gomez: aha!!! dobra dzięki!!
Po chwili do mnie dotarło i padłem po godzinie się obudziłem
Gomez: to doskonała wiadomość ale moje dziecko nire może tu mieszkać musimu uciec!! orkowie niszczą lasy złapią nas wtedy nas rodzielą a ciebie kocham dlatego dziś w nocy uciekamy!!
Sagitta: ale gdzie?
Gomez: na wybrzeże do latarni zbuduje tratwe i uciekniemy
Sagitta: zgoda
i Tak uciekliśmy do latarni morskiej szlismy po woli w dzien odpoczynek w nocy marsz!! asz byliśmyna miejscu wtedy
kolo mnie przeleciała strzała
Gomez: Sagitta padnij kimś jesteś? nie chce problemów!!!
Nagle wyskoczył człowiek był wysoki miał lekki pancerz i łuk
Bosper: czego tu?
Gomez: uciekiliśmy szukamy lokum i statku!!
Bosper wtedy udał się di nich
Bosper: przepraszam ale grasują tu orkowi najemnicy i musze się bronić jest Bosper
Gomez: jestem Gomez a to moja żona Sagitta chcemy statek
Bosper: ja też mieszkam w latarni nie mam statku ale mam łodź rybacką
Gomez: to dlaczego tu jesteś?
Bosper: do obsługi tej łodzi trzeba minum dwoje osób a ja jestem sam jeden mieszkam w latarni
Gomez: w latarni? orkowie tu chodzą nie?
Bosper: nie bo myśla że nikt tu nie mieszka i mają większą latarnie po drugiej stronie
Gomez: masz łódź może razem uciekniemy stąd razem?
Bosper: dobrze za 4 dni bo trzeba zrobić zapasy!!
4 dni póżniej wpakowaliśmy się na statek i udaliśmy się w strone kontynentu ale sagitta była smutna
Gomez: dlaczego taka jesteś smutna uciekamy stąd
Sagitta: tu mieszkałam całe życie jest mi smutno opuszczać dom
Gomez: znam to uczycie ale czeka masz lepsza życie i o tym myśl
__________________________________________
Regulamin działu "Twórczość Własna"• Kolejne części prac pisemnych powinny być umieszczane w jednym temacie.
[Boba Fett]