Co prawda trochę się rozmarze, ale powiem wg. mnie jak by to moglo wygladac ;D
Akcja dzialaby się bardzo dlugo przed akcja Gothic 1, bo w okresie, gdy orkowie budowali na Khorinis swiatynie dla Sniacego. Potrzebowali go, poniewaz z ludzmi walczyl posiadacz Uriziela (w Gothic 1 chyba nie podali jak się nazywal, chyba ze on i jego miecz tak samo się nazywaja, powiedzmy ze jego posiadacz nazywal się tak samo jak jego miecz). Odzialy krola(powiedzmy, ze w tym czasie zadzil Bolek II) pod dowodztwem Uriziela gromily cale hordy orkow. Orkowie nie widzac zadnego rozwiazania zaczeli szukac pomocy w demonach. I tak Beliar powiedzial im co maja zrobić, lub jakos inaczej się dowiedzieli jak go przyzwac. Na miejsce swiatyni Sniacego wybrali mala wyspe Khorinis. Na wyspie stworzyli mala twierdze ( to by tlumaczylo te wieze, gorska fortece i ten zamek - w ktorym spotkalismy Ur - Shaka - , ktory pozostal po jakiejs wojnie z orkami). Uriziel dowiedzial się o planach orkow i chcial się wybrac tam z armia krola, jednak on nie wyrazil na to zgody uwazajac, ze jest to jakis glupi wymysl jego informatorow. Uriziel postanowil zebrac mala ekipe i wybrac się tam razem z nimi. Nasza postac bylaby jednym z ludzi, ktorych Uriziel zabral razem ze soba na wyspe. w końcu po wykonaniu wielu zadan zyskalibysmy zaufanie i szacunek u Uriziela stajac się jego prawa reka. Razem z Urizielem wkroczylisbysmy do swiatyni Sniacego wycinajac po kolei wszystkich straznikow. Ostatnim przeciwnikiem, a raczej przeciwnikami byliby wszyscy szamani, ktorzyprzyzwali Sniacego (ci co oddali mu serca) wraz z jakims wielkim dowodztwa orkow czy kims tego pokroju. Mimo tak wielkiego zagrozenia nasi bohaterowie rzucili się do walki, wygrywali, jednak wtedy stalo się coś niezwyklego. Wokol walczacych nastal pol mrok, spowodany byl pojawieniem się ciemnego obloku, na polu bitwy bylo czuc zapach smierci. Oblok dotknal ziemi, zaczal ksztaltowac się w postac podobna ksztaltami do czlowieka. Po chwili oblok zniknal a zamiast niego pojawila się jakas tajemnicza osoba. Byl to sam Beliar. Wsciekly rzucil się na Uriziela i jego kompana powalajac ich bez trudu. Uriziel szybko wstal i probowal walczyc z kims komu nigdy nie chcialby stawic czola. Po kilku otrzymanych ciosach wiedzial, ze to jzu koniec. Nie probowal już wstawac, czekal na ostatni cios i wtedy stalo się coś niezwyklego. Nasi bohaterzy poczuli, ze ich rany się zagoily, nie czuli bolu, poczuli coś innego: nowy zapal do walki, szybko wstali popatrzyli się przed siebie i ujrzeli przed soba Beliara a za nim inna osobe, po chwili zobaczyli jeszcze inna osobe stojaca miedzy nimi, jednak nie wygladala jakby zamierzala się przylaczyc do stracia. Nasz bohater wrzasnal nie mogac wyjsc z zaskoczenia: Innos! Uriziel domyslil się, ze ten drugi to Adanos. Adanos podszedl spokojnie do dwojki wojownikow, mrugnal jedynie do Uriziela, a ten odszedl, za nim udali szamani. Beliar rzucil się z jeszcze wieksza sila na Innosa niz przed chwila na nich. Adanos powiedzial do naszego bohatera, ze musi udac się do Sniacego i nie z byt dyplomatycznie wyjasnic mu, ze tu go nie chcemy i ma wracac tam skad przybyl. Przeszedl obojetnie obok walczacych nie czujac wogole wielkich wybuchow energii za kazdym razem kiedy jeden bog trafil drugiego ( tak mogla by powstac magiczna ruda w Khorinis). Zmierzajac do Sniacego czul w sobie wielka moc, tak jakby Adanos przekazal mu ja na walke ze Sniacym, wokol niego bylo wiele demonow, jednak ani jeden nie wazyl się nawet zblizyc do niego. Walka ze Sniacym nie sprawila mu zadnego problemu, otworzyl portal ktory byl zamkniety za Sniacym i zmusil go do powrotu do swego wymiaru, gdy wyszedl z komory Sniacego nie bylo zadnego boga. Jak najpredzej chcial wyjsc z przekletej swiatyni i wtedy zobaczyl cialo swojego mistrza, wokol niego lezal orkowy dowodzca i masy demonow. Nasz bohater postanowil zostawic potezny miecz Uriziela w swiatyni, gdyby nad swiatem zawisla kolejna grozba zaglady. Jego zbroje schowal na powierzchni by miala pomoc w dostaniu się do miecza.
UuuUUuu... trochę mnie ponioslo :PP To bardziej streszczenie calego G4 niz opis glownego przeciwnika :> Ale tak mniej więcej moglo by to wygladac