Ja nie lubię Szakala - chcę od nas kasę za ochronę, a jak doszło do bójki między mną a mordragiem to nawet nie pomógł tylko powiedział "oo walka", a później atakuję nas przy wejściu do wolnej kopalni, bloodwina - wiadomo, Gomeza - zamordował magów ognia (jedynie żal mi Corrista) ale przede wszystkim napadł na wolną kopalnię, wszyscy magowie ognia oprócz Miltena i Corristo - nigdy nie lubiłem magów ognia bo są tacy... przemądrzali i mają za wysokie mniemanie o sobie, można by ich było porównać do moherowych beretów, ballowie w obozie na bagnie - oni to mają jeszcze większe mniemanie o sobie niż magowie ognia, nawet się do nich odezwać nie mogę bo oni tylko <wzdycha>, z przyjemnością zabijam cały obóz na bagnie w 5 rozdziale, a oni i tak są w gothic 2 (poszukiwacze), Lester - zastanawiałem się czy go tu umieścić i postanowiłem że tak! wkurza mnie swoimi gadkami "odezwałeś się do guru, to bluźnierstwo, nigdy więcej tego nie rób, módl się do śniącego o przebaczenie" czy jakoś tak, albo w gothic 2 Noc Kruka (trochę nie na temat) jak mówi o sposobie na dostanie się do miasta to mówi coś w stylu "takiej łachudry nie wpuszczą do Khorins", a ja mu tyle razy pomogłem!!!