(...)
1) juz po 15 minutach grania przypadkowo odkryłem ze u jednego z kowali miecze można wyrabiać w nieskończoność co rozwiązuje problem z kasa na resztę gry... (można z tego nie skorzystać ale...)
2) skok z wysokości kilometra nie jest szkodliwy dla zdrowia ( czasem to plus ale trochę psuje klimat )
3) dźwigamy ze sobą tysiące ton stali ( to tez niby plus ale pozbawia nas dokonywania wyboru co zabrać a co zostawić )
4) czasem można "wpaść między tekstury"
5) często gra głupieje ( np. gdy zagadamy szamana orków) i wrogowie nas nie atakują . ( nie da się tez wtedy wywołać menu )
6) Czasem ludzie którzy wydają nam się coś powiedzieć na temat zaistniałej sytuacji nic nie mówią. (np. Kucharz w ST który wspomina o Nek'u , my znajdujemy Nek'a, wracamy do kucharza a ten zero komentarza)
7) czasem lepiej się walczy z 10 przeciwnikami niż z jednym... Mi zazwyczaj ostatni odparowywał ciosy najdłużej.
Ponumerowałem, żeby móc się poodnosić do tego.
1) Niby racja, ale zajmuje to bardzo dużo czasu. Mnie się np nie chciało tego robić.
2) Do wody tak, na lądzie skok nawet z pozornie niewielkiej odległości zabiera sporo życia.
3) Niby racja, ale ja szczerze mówiąc wolę bezdenną kieszeń. Zbyt często podróżowanie w Gothicu mogłoby nużyć, twórcy pewnie chcieli tego uniknąć.
4,5) Bugów jest zdecydowanie więcej
No cóż, każda gra ma takie.
6) Zależy od sytuacji, kucharz może tak sobie wspomniał o Neku, ale go to nie interesuje
7) Tu się nie zgodzę. Faktem jest, że ostatni cofa się do defensywy i odparowuje ciosy, ale mnie z jednym trollem walczyło się łatwiej niż z trzema szkieletami.