Paldyni:
Nie podoba w nich mi się to, że są zbyt rygorystycznie nastawieni do zasad, są snobami i cynikami, a w sprawach smoków to oni grają główną rolę... A nie bagatela zabicie smoka wiąże się przecież z tym, że trzeba te smoki odnależć i zaciukać, a Paladyni cały czas siedzą na tyłkach i palcem nie kiwną... Racja - żeby stać się paladynem trzeba coś osiągnąć, ale im już sodówka do łba odbija, naprawde, wywyższają się bez specjalnego powodu...
To tyle według mnie na temat Paladynów.
Najemnicy:
Nie podoba mi się w nich, jak to ktoś już tu napomknął kozakowanie, ponieważ uważają się za nie wiadomo kogo, a nieliczni z nich przez większość czasu palą zielsko, handlują, albo 'pilnują' wejścia, tam można powiedzieć, że cfaniakować powinni najsilniejsi, czyli SENTENZA, LEE, CORD, KHALED...
To tyle według mnie na temat najemników.
Ja osobiście wybieram Paladynów, nie wiem czemu, może latego, że są w mieście, albo, że mają zbroję fajną, albo może, że są sługami INNOSA i mają wstęp do klasztoru... Nie wiem, wiem tylko, że najemnicy nie przypadli mi do gustu...