Elfka obiegła stwora dookoła, po chwili stając przed zaskoczonym Enzo. Powiedziała tylko "wybacz!" i opierając dłonie na jego ramionach wybiła się do góry; ÂŁowca zachwiał się, ale stał wystarczająco długo, aby mogła stanąć w pionie i raz jeszcze podskoczyć. Niestety, sięgnęła tylko poniżej pasa stwora, ale i tak uderzyła raz na odlew, nie zadając poważnej rany, ale za to wtłaczając do krwi krwistego potwora mnóstwo trucizny. Upadła obok przewróconego Enza.