Chciałbym wam zaprezentować pewne trzy wiersze (poematy?
).
Od razu mówię, że nie są one moje, lecz pewnej osoby, która na tym forum siedzi i robi co może pisząc swoje posty. Jego nicku nie zdradzę i pragnę, by Ci, którzy wiedzą kto to, też tego nie robili. Chciałbym także, by sam twórca ocenił swoje dzieło oraz także się nie ujawniał.
Mam nadzieję, że pisarz nie pogniewa się na mnie za wystawienie tutaj jego prac z dwudziestego siódmego lutego oraz, że znajdą się chętni do komentarzy.
Szmaragdowa góra
Na górze szmaragdowej,
Gdzie nie sięgają chmury.
Na równi kryształowej,
Gotyckie pną się mury.
Katedry, smukłe piękno,
Sakralną nuci pieśń.
Spadają nuty miękko,
Wędrowcze zachciej … wejść.
Rozeta wielobarwna …
Twą twarz, rozświetli skrycie.
Wimperda starodawna,
Pogrąży cię w zachwycie.
Sklepienia kryształowe …
Rozproszą myśli szarość.
Promienie szmaragdowe,
Otulą duszy nagość.
W absydzie źródło bije,
Cudowne tocząc wody.
Ten, kto się zeń napije,
Na zawsze będzie młody.
Zapomni o przeszłości,
O smutku, o cierpieniu.
Pogrąży się w miłości,
Oddając się spełnieniu.
Wędrowcze zachciej … wejść.
----------------------------------------------------------------------------------------------
ÂŚcieżka
Jest taka ścieżka,
Co mknie poprzez las.
Idąc tą ścieżką
Cofasz swój czas.
Wielu już poszło,
Prostować los
- Ale czy doszło?
Powtarza głos.
To trudna droga,
Siły wymaga.
Naprawiać życie,
To jest... odwaga
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Zemsta
Umarły dla świata
Realny dla wrogów
Po tylu latach
Wskazuje im drogę do grobu
Trudne z życiem rozstanie
Z pięknym światem pożegnanie
Tym się wyżej od nich ustawił
ÂŻyciem gardził, przyjaciół zostawił
Zemsta go tak zapiekła?
Raczej Los tak chciał
Zemsty chwila jeszcze odległa
Los długą drogę przebyć dał