Jak dla mnie, to są głupoty... Bo niby jak za pomocą czarów ożywić ciało, które dusza bezpowrotnie opusciła, a wszystkie narządy (jak np serce) przestały działać w tym ciele (bo "świerze" narządy po śmierci jakiejś osoby, można przeszczepić innej). Mam na myśli:
-Nekromancja współczesna to czary. Czary wywodzą się od czcicieli demonów (satanistów, druidów; film oglądałem), a więc czarty nie mogą ożywić spowrotem nikogo. Jedynie Bóg ma taką władzę, ale On może przywrócić duszę nawet ciału rozkładającemu się, a te i tak z poerotem "się złoży". Tylko to trochę nie na temat.
-Nie słyszałem, by naukowcy (lub ktoś inny) wynaleźli sposób na przywrócenie życia zmarłego. Są to pogańskie obrzędy. Tak nawiasem, to skąd wziąłeś ten tekst? Ze strony o zjawiskach paranormalnych czy jakiej?
Na podstawie tych argumentów i własnych przkonać, chciałbym stwierdzić, iż jest to nie możliwe. Chyba, że narkotyk (wiem, że narkotyki pobudzają, ale napewno nię zbudzą zmarłego) pobudza, ale bez przesady...
Pozdrawiam