Szczotex ma racje, modlitwa nie pomoże. Kiedyś prosiłem pana boga, o rower. Nie otrzymałem go. Prosiłem też, aby rodzice mi kupili pluszowgo misia. Też nie otrzymałem, a gdy byłem starszy prosiłem o wiele rzeczy. Naprzykład o dobrą ocene z matmy, i wogóle. Ale gdy w myślach pomyślałem, na plaży, by super laska która szła do wyjścia (było ciemną nocą, gdy pospacerowałem chciałem się, bo mieszkam blisko plaży) mnie złapała za *****, to szłem też tym wyjściem, a ona wychodzi z za rogu, i pyta się mnie ile mam kasy. Ja na to, że 60 dych (lekko zmieszany) złapała mnie za *****... A później ja ją za cy*****. To było szybko, ledwo 30 sekund, ale tak się podnieciłem, że dałem jej te 60 dych. Może mi nie uwierzycie, ale ona jak wychodziła, to jeszcze ją klepnąłem za pupe. Serio! Nie mówie tak że jestem zboczony, ale taka była prawda! Na serio! Wbrew pozorom jestem wysoki, i dosyć przystojny, i wyglądam na pietnastke. Jednak szatan mnie wspiera Było dużo innych sytuacji, ale ta była najbardziej zaskakująca.