Adept widząc poświęcenie swojego kompana przystąpił do działania. Ustawił konia bokiem w stronę walki. Miał dzięki temu wolne ręce i miejsce na wykonanie ataku. Skupił więc energie magiczną w celu wytworzenia magmowego granatu.
- Anash! – wypowiedział inkantację.
Z pomocą niedawno nabytej umiejętności – telekinezy, skierował pocisk we wrogów. Eksplozja nastąpiła w momencie najbardziej odpowiednim – granat znalazł się bowiem między bandytami. Jeden z nich zginął od razu wskutek rozerwania nieosłoniętej głowy. Zawartość czaszki rozbryzgła się na około, siejąc panikę wśród pozostałych. Granat uszkodził również jednego zbira, odrywając mu od ręki sporą część ciała. Była to ręka lewa, a więc teoretycznie był zdolny do dalszej walki, jednak ból przezwyciężył chęć ataku. Zatamował dłonią krwotok oczekując, że walka szybko się zakończy, a jego towarzysze mu pomogą.
Rakbar ponownie skupił się w celu wykonania zaklęcia. Koń niespokojnie kręcił łbem, jednak stał w jednym miejscu, zatem jeździec nie musiał trzymać lejców.
Skupił on ponownie energię magiczną, wyciągnął przed siebie ręce, po czym wypowiedział formułę:
- Heshar!
Podmuch ognia wyskoczył z dłoni maga wprost na bandytów. Parł do przodu dzielnie, jednak zdołał dosięgnąć tylko jednego przeciwnika. Ten zawył przeraźliwie czując, że temperatura powietrza nienaturalnie rośnie. Początkowo przyniosło to ukojenie, gdyż trwa zima, jednak zaraz zrozumiał, że tak nie jest. Zauważył język ognia oplatający jego sylwetkę. Podmuch ten nie trwał długo, jednak wystarczająco, by poważnie poparzyć złodzieja. Od natychmiastowej śmierci uchronił go korpus zbroi, jednak stanowił on niejako pułapkę, gdyż jego temperatura utrzymywała się dosyć długo po ustaniu zaklęcia, parząc ciągle nosiciela. Padł więc, bezlitośnie poparzony, na ziemię dogorywając powoli…
W miejscu walki pod wpływem ognistych zaklęć śnieg zaczął znacząco topnieć, ukazując gdzieniegdzie powierzchnię ziemi. Ponadto przybrał charakterystyczną szkarłatną barwę, cechującą krew.
5x Ochroniarz (w tym: 1 w agonii, 1 średnio ranny, w ostateczności zdolny do walki)