Idąc w przeciwnym kierunku od śpiewu krążyłeś poprzez dżunglę przecinając wszelkie wydeptane trakty. W pewnym momencie odszedłeś tak głęboko w dzicz, że nie zdałeś sobie sprawy ze swojego położenia. Przypadkiem wszedłeś w gniazdo spijaczy. W celu ochrony legowiska męskie osobniki zeskoczyły z drzew próbując cię otoczyć.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/2/2c/Bestiariusz_spijacz.jpg)
Trzy spijacze podchodzą cię od każdej ze stron, są w odległości 2 metrów. Nie wiesz ile jeszcze bestii czyha na ciebie w koronach drzew.
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Spijacz x 3
//Posiadając specjalizację walki bronią na 50% nie potrafisz dokonać czystej dekapitacji.
Drugi ze spijaczy również zatopił kolec w Xaleksie. Ranny krwiopijca wytrącił niedoszłemu adeptowi broń z ręki. Z koron drzew zeskoczyły dwa kolejne spijacze dołączając do uczty.
Budziłeś się co jakiś czas widząc jedynie plecy i łuk, czułeś ból w całym ciele. W końcu myśliwemu udało się dociągnąć twoje na wpół żywe ciało do swojego obozowiska. Powierzchownie zatamował odniesione rany, dał ci wody i kiedy odzyskałeś na tyle sił by móc iść odprowadził do głównego traktu.
- Uważaj na siebie następnym razem! Niebezpiecznie jest zapuszczać się samemu w głąb dżungli. Masz szczęście, że akurat polowałem w tamtej okolicy i usłyszałem twoje krzyki. Te rany, powinien zobaczyć to medyk. Bywaj zdrów!
Wyprawa zakończona niepowodzeniem