Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Lucas Paladin w 17 Czerwiec 2014, 12:42:46

Tytuł: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Czerwiec 2014, 12:42:46
Nazwa wyprawy: Cichy domek nad jeziorem
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Logiczne myślenie, poprawna polszczyzna, walka dowolną bronią 50%
Uczestnicy wyprawy: Morean (Lucas Paladin), Nif (Patricia de Drake), Król Julian (Julian)

Lucas poprosił Gerina, o dalsze instrukcje dotyczące zadania, jednocześnie oczekiwał pojawienia się Patty i Juliana.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Czerwiec 2014, 12:49:19
- Witaj - przywitałam się z Lucasem, stając obok już w pełnym rynsztunku.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 17 Czerwiec 2014, 14:24:51
- Co z bratem Julianem?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Julian w 17 Czerwiec 2014, 14:27:31
-Witaj Bracie, witaj Siostro.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 17 Czerwiec 2014, 14:51:02
- Słuchajcie więc, bracia i siostry. Dawno, dawno temu, za górami i lasami, za kilkoma jeziorami, żyła sobie... Nie, moment. To nie to zadanie. Chwila... Muszę odnaleźć odpowiedni papierek, pamięć już nie ta. Ach, mam, słuchajcie więc. Caten, niewielka wioska na północnym-wschodzie, ma pewien problem. Teren jest to nieco górzysty, a zarazem trawiasty, więc hodują dla nas owce i inne bydło. Pomiędzy paroma pagórkami znajduje się jednak małe jeziorko, a nad nim chatka. W tym rejonie zaginęło ostatnio kilku ludzi i chyba jakiś elf. Pal licho elfa, ale zaginął również syn sołtysa, który robi z nami intratne interesy. Udajcie się tam, zbadajcie sprawę, rozwiążcie zagadkę i udobruchajcie rządzącego grubasa. Możecie pobrać wierzchowce ze stajni.
Gerin podniósł się lekko z krzesełka i pierdnął okazale. Groch z kapustą robił swoje.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Czerwiec 2014, 14:55:23
Maniery Gerina nie zrobiły na mnie wrażenia. Wręcz przeciwnie. Starałam się oddychać wyłącznie ustami, by przypadkiem nie poczuć tej charakterystycznej nuty zapachowej.
- To my się będziemy zbierać - zapewniłam zleceniodawcę i salwowałam się ucieczką z miejsca skażenia - Za mną, młodzieży - zarządziłam i ruszyłam w stronę stajni, by pobrać odpowiedniego wierzchowca. Zawsze to lepiej i szybciej niż drałować na piechotę niczym plebs.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Czerwiec 2014, 15:07:04
- Młodzieży.. - mruknął Lucas pod nosem. Patty miała dzisiaj wyjątkowo dobry humor. Ale to dobrze, nawet bardzo dobrze, o to rycerzowi chodziło. Zrozumiał wytyczne, a teraz musiał się ulatniać z miejsca zlecenia, ponieważ mogło to grozić w najlepszym wypadku uduszeniem. Wyszedł więc z siedziby Gerina i skierował swe kroki do stajni. Kiedy już doszedł wybrał sobie konia o karej maści, samca, okazałego, pobrał uprząż od stajennego i starannie osiodłał wierzchowca. Kiedy na nim usiadł już wiedział, że jego wybór był bardzo dobry.
- No przyjacielu, czekamy tylko na Juliana. - rzekł do konia, po czym zwrócił się do Patty -Widzę, że dzisiaj jesteśmy w wyjątkowo dobrym humorze. - po czym sam, mimowolnie się uśmiechnął.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 17 Czerwiec 2014, 15:17:20
//Jest godzina 12.37, piękny dzień, lekko wieje, jesteście na razie w stajni. Punktem kontrolnym, do którego nie będę przeszkadzał jest "połowa drogi", a nóż chcecie pogadać, czy coś. Napiszcie wyraźnie, jeżeli się tam znajdziecie, będzie tam kamień milowy. Przyjemnego kopytkowania.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Julian w 17 Czerwiec 2014, 15:28:11
Zamiast pójść na spotkanie z Patty i Lucasem poszedłem po konia i na rumaku dotarłem doń.
- Witajcie. Czeka nas epicka wyprawa. Ruszajmy!
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Czerwiec 2014, 16:40:50
- Zatem ruszajmy. - rzekł Lucas i kopnął delikatnie konia, aby ten ruszył. Pogoda była rzeczywiście piękna, słońce, lekki wiatr, który muskał włosy. Rycerz podjechał do Patty:
- Piękna ta pogoda, prawda? Chociaż nie o pogodzie chciałem rozmawiać. Pięknie wczoraj wyglądałaś w tej koszuli. Dlaczego masz taki dystans do mężczyzn?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Julian w 17 Czerwiec 2014, 17:02:22
Mimo, że jechaliśmy na wyprawę razem, trzymałem się z tyłu. Wolałem powolnie kopytkować i obserwować piękno przyrody. Nie mogłem także zapomnieć o mojej ulubionej fajce. Zawsze mi towarzyszyła podczas wypraw. Jechałem tak i jednocześnie nasłuchiwałem rozmowy dwójki z przodu,
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Czerwiec 2014, 17:06:42
- Taka się urodziłam - wzruszyłam ramionami - No i miałam okazję popatrzeć na różnych mężczyzn w czasie mojego życia. Bandyci, piraci, zakonnicy - po tym słowie uśmiechnęłam się delikatnie kącikiem ust.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Czerwiec 2014, 17:08:30
- Wrodzona też zapewne jest skromność. Co masz na myśli mówiąc "zakonnicy"? Czyżby czegoś nam brakowało? - tutaj Lucas również się uśmiechnął delikatnie.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Julian w 17 Czerwiec 2014, 17:14:30
Powinienem kupić łódź.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Czerwiec 2014, 17:14:56
- Bracia zakonni to specyficzna kasta, ale nigdy nic do was nie miałam - machnęłam ręką - Po prostu zakon zmienia ludzi i to widać. Przynajmniej ja to widzę.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Czerwiec 2014, 17:18:35
- Zależy czyje, nie każdy daje sobie sprać mózg. - Lucas odwrócił się w stronę Juliana. - Opowiedz trochę o sobie, ponoć byłeś Wielkim Mistrzem Zakonu niegdyś. Jaka jest Twoja historia?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Julian w 17 Czerwiec 2014, 17:21:56
ÂŁódź to byłby naprawdę dobry pomysł. Taka inwestycja na starość. ÂŁowiłbym ryby, może jakiegoś marlina bym złowił.
Nagle z myślenia wyrwał mnie głos Lucasa:
- ÂŁódź. Yyyy, znaczy się tak. Byłem kiedyś Wielkim Mistrzem, objąłem władzę po Patty. Przekazanie mi władzy odbyło się w dość kontrowersyjny sposób, ale o tym mniejsza. To były czasy Mistrza Gordiana, razem z Patty uczyliśmy sie rycerskiego fechtunku. To były piękne czasy. Jednak, czas pokazał, że nie nadaje się na Mistrza. Po moim odejściu Król Isentor zreformował same Bractwo do kształtu, jakim jest mniej więcej teraz. Mimo, że wtedy odszedłem, to wracam co chwilę. Zakonnikiem zostanę do końca...
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Czerwiec 2014, 17:32:07
Prychnęłam dziwnie, próbując zamaskować nagły napad śmiechu. Może i pamiętałam jak przez mgłę mianowanie Juliana mistrzem Bractwa, ale wspomnienie trwało i było wyrazem jednocześnie wstydu, jak i klimatu, jaki wtedy panował w zakonie.
- Coś w tym jest, człowiek raz wejdzie do Bractwa i to w nim zostaje już na zawsze - powiedziałam, by zatuszować atak wesołości.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Czerwiec 2014, 17:36:57
- W takim razie miejmy nadzieję, że zostaniemy w nim razem, aż do samego końca. No, ale dość gadania. Robota nas czeka. - Lucas przyspieszył konia, liczył, że niedługo znajdą się w połowie drogi.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Julian w 17 Czerwiec 2014, 17:39:41
Mknij mój Bucefale!
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 17 Czerwiec 2014, 20:10:29
Trójka towarzyszy spokojnym krokiem swoich wierzchowców dotarła do rozdroży, które miały oznaczać dokładnie połowę ich drogi. Do tej pory podróż przebiegała bez żadnych widocznych nieudogodnień, było sielsko, miło i przyjaźnie. Julian myślał o łodziach, Lucas o Patty, a paladynka chuj wie o czym. Chociaż... No, nie ważne. Wyłonili się z gęstego lasu na otwartą przestrzeń, szeroki trakt i dwie drogi. Szlak prowadził w lewo, do Efehidionu, jak twierdził znak wyryty na kamieniu, ale też i w prawo, ku ich celowi podróży, jak również twierdził znak wyryty na tym samym kamieniu przez tego samego człeka, który do mistrzów kaligrafii ani kamieniarstwa nie należał. Bór zostawili za sobą o jakieś sto metrów. Wtem dobiegło ich urywane wycie, które tylko złowieszczo było potęgowane przez drzewa. Wtem zza ich pleców wyłoniła się grupka zwierząt. Najpierw drogę przecięły dwie rącze łanie, a następnie samiec alfa wilczej watahy i pięcioro członków jego stada. Dowódca stada zatrzymał się i spojrzał z rządzą krwi na trójkę towarzyszy niedoli. Ruszyli biegiem w ich stronę, błyskawicznie skracając dystans. Byli tuż, tuż, zakonnicy nie dostrzegli ich jednak od razu.

//6x wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk) w odległości 35 metrów, szybko zmniejszają odległość.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Czerwiec 2014, 20:48:41
Widząc nadciągające wilki lekko wstrzymałam konia i dobyłam szabli. Lekkie, zakrzywione ostrze zaśpiewało cicho, gdy zakręciłam nim w palcach, obejrzałam się jeszcze na towarzyszy i spięłam konia ostrogami, ruszając w cwał. Potężny, kary rumak zerwał się do biegu niemal z miejsca, mocne, podkute kopyta biły w ziemię, wzburzając tumany pyłu, ale tym się nie przejmowałam. Towarzysze za mną mogli mniej widzieć, ale teraz to było bez znaczenia. Wzniosłam szablę do góry, nacierając na jednego wilka i gdy byłam tuż przed nim wychyliłam się z siodła, tnąc potężnie z góry. Szabla, broń idealna do walki z siodła, przerąbała zwierzaka wzdłuż, drobiny krwi uniosły się górę i zmieszały z pyłem, a śmiertelnie ranny wilk zawył przeszywająco i upadł na ziemię. Ja w tym czasie wyminęłam wilki i zakręciłam koniem, ustawiając się przodem do bestii.

5x wilk
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 17 Czerwiec 2014, 21:06:12
Wilki rozpierzchły się przed koniem pani paladyn, jedynie ten martwy utrzymał swoją początkową pozycję, za cenę życia niestety. Niestety dla niego. Pozostała piątka szybko zakręciła za galopującym wierzchowcem, słychać było warknięcia przywódcy watahy. Teraz wszystkie ocalałe wilki ruszyły na Patty, która już nie miała czasu poderwać konia do jakiegoś karkołomnego biegu.

5x wilk w odległości 14 metrów od Patty, zbliżają się szybko, odległość od panów się nie zmieniła.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Julian w 17 Czerwiec 2014, 21:18:58
A miałem dalej myśleć o łodziach...
Szybkim ruchem zeskoczyłem z konia i czekałem na atak rozszalałego zwierzęcia. Konia odgoniłem dając mu klapsa w zad. Nie spłoszyłem go, lecz chciałem, aby odszedł. On sam jednak wyczuł zagrożenie, bo zaczął robić się bardzo niespokojny. Czekać długo nie musiałem, wilk skoczył na mnie mając na celu przebicie mi krtani. Odsunąłem się szybkim ruchem i zaatakowałem ja. On odskoczył, pokazując mi swoje kły. Ruszyliśmy na siebie niemal jednocześnie. Tym razem moje ostrze było szybsze. Trafiłem go w kark. Zaskomlał dziko i spuścił ogon, ale nie zrezygnował z ataków. Zakończyłem to szybkim cięciem tułów zwierzęcia, który zaczął obficie krwawić. Wilk padł na ziemie sapiąc głośno. Po chwili zdechł.

4x wilk
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Czerwiec 2014, 22:09:48
Widząc nadciągające wilki uśmiechnęłam się tylko i schowałam szablę do pochwy, sięgając ponad prawe ramię, po miecz. Mimo że w Bractwie wyuczyłam się władać kiścieniem, nigdy do końca tej broni nie polubiłam, proste, obosieczne ostrze było mi po prostu potrzebne do szczęścia. Przemieściłam się prosto w stadko wilków, dzierżąc już w dłoniach czarną kosę. Zaatakowałam wściekle, korzystając z długości broni i runęłam na pierwszego zwierzaka, rąbiąc krzyżowo. Klinga trafiła w nos, wrażliwą część ciała u psowatych i wilk zawył, a wtedy uderzyłam mocno nad szyję, w kark, niemal odrąbując łeb bestii. Kolejny zwierz skoczył mi na pierś, próbując obalić i faktycznie mu się to udało. Przewróciłam się, padając na plecy, ale upadając, sięgając po sztylet i gdy wilk chciał wgryźć mi się w gardło, wbiłam mu szklaną mizerykordię między żebra, sięgając jakiegoś organu, pchnęłam jeszcze raz, krew polała mi się na napierśnik, a wilk jakby oklapł. Zrzuciłam go i odepchnęłam telekinezą, podrywając się na nogi, już z mieczem w dłoni, zaatakowałam kolejnego wilka, próbę ataku zniweczyłam krótkim wypadem w przód, długa klinga raniła go w oko, zwierz cofnął się, a wtedy postąpiłam krok do przodu, tnąc z góry, prosto w łeb. Gładko odrąbałam kawałek czaszki. Doskoczył do mnie kolejny wilk, kłapiąc wściekle kłami i próbując ugryźć, ale cofnęłam się, jednocześnie uderzając od dołu, w szczękę. Teraz bestia się cofnęła, a ja wykorzystałam to, nacierając ostro, tnąc przez pysk i oczy. Gdy wilk zaskomlał, pozbawiony wzroku, przesunęłam się na jego bok, krótkim, oszczędnym cięciem powaliłam go na ziemię.

wszystkie padły
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Czerwiec 2014, 22:12:06
- No wiecie, nawet nie daliście mi się wykazać, Państwo mistrzowie. - zażartował Lucas. Ale cóż, droga była wolna i można było dalej kierować się ku wyznaczonemu przez Gerina Pierdzącego celowi. Rycerz musiał przyznać, że umiejętności tych obojga były imponujące.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Czerwiec 2014, 22:15:14
Odetchnęłam i wsunęłam miecz do pochwy, jeszcze pokryty wilczą posoką, to samo uczyniłam ze sztyletem. Potem je oczyszczę, najpierw chciałam się zająć truchłami wilków. Odbyte zajęcia w mieście czegoś mnie nauczyły i nie zamierzałam tak po prostu zostawić tych ciał na zmarnowanie.
- Jeszcze będziesz miał szansę - odparłam, zabierając się za zbieranie trofeów.

Pobieram:
96 pazurów wilka
30 litrów krwi wilka
12m2 skóry wilka
24 kły wilka
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 17 Czerwiec 2014, 22:29:07
//Julianie, wilk nijak nie miał się okazji na Ciebie rzucić, w końcu (jak napisałem) wszystkie zawróciły na Patty. Nie będę się jednak teraz o to czepiał, wpadka nie aż taka wielka. Na przyszłość jednak proszę o zwrócenie na to uwagi.

Patty objuczyła konia dobytkiem, teraz wyglądał jak świąteczne drzewko. Tylko nie świecił. I nie był drzewkiem. I świąt nawet żadnych teraz nie było. Wrogowie pokonani, wybór kierunku podróży pozostał.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Czerwiec 2014, 22:51:59
- Wracajmy na dróżkę, czeka nas dalsza jazda. To tu, w prawo, tak? - zapytał Lucas obserwując nieszczęśnie wyrzeźbione napisy w kamieniach. Rycerz nie mógł się już doczekać właściwego zadania. Właściwie to zawsze go irytowało docieranie do celów podróży. Wolał najpierw od razu znaleźć się na miejscu i wykonać właściwą robotę.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Czerwiec 2014, 22:53:38
- W prawo - zgodziłam się i pokierowałam konika objuczonego trofeami w tym kierunku. W końcu przygoda czekała, nie mogły jej zakłócić byle wilki.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 18 Czerwiec 2014, 12:01:17
Nie zakłóciły. Aż do celu podróży, czyli do miejscowości, której nazwa narratorowi jakimś cudem uciekła i jej nie pamiętał, podróżowali raczej przyjemnie. Było ciepło, wietrzyk chłodził rozgrzanych podróżników, małe obłoczki co jakiś czas przysłaniały słońce. Sielanka. Droga wiła się różnymi ścieżkami, większymi i mniejszymi gościńcami, ale cały czas cel podróży widać było na kamieniach milowych ustawionych na rozdrożach. Lucas miał sporo czasu, by porozmawiać z Patty, a Julian kilka okazji, by podziwiać różne łodzie, gdyż mijali ze cztery większe lub mniejsze jeziora i rozlewiska, na których dało się popływać. W końcu było widać, że mocno zbliżają się do celu, gdy ich oczom ukazały się szerokie pastwiska, teren stał się górzysty, a w nos uderzył zapach krowich placków ukrytych niczym wnyki wśród niewysokiej trawy. Caten, czyli wioska, której nazwę narrator już sobie przypomniał, zamajaczyła na wzgórzu. Było to kilka głównie drewnianych zabudowań - stodoły, obory, magazyny. Do tego murowana karczma, z prawej strony wioski, zaraz przy wjeździe. Dom sołtysa był bardziej mała willą, gdyż to on trzymał swoje grube łapska na większości interesu z Bractwem. Jego hacjenda usytuowana była na samym szczycie wzniesienia. Zapach bydła i owiec był jeszcze bardziej dojmujący i nieznośny. W oddali, na wschodzie, widniały cztery pagórki, o których wspominał Gerin.

//Dziubaski, jest godzina 17.30.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 18 Czerwiec 2014, 12:17:51
- Ruszajmy, nie ma co marnować czasu. Powinniśmy dotrzeć do domu sołtysa jeszcze przed zmierzchem, żeby dowiedzieć się o co konkretnie chodzi. - Lucas popędził konia. Teren faktycznie wyglądał mocno idyllicznie. Jeziora, góry, pastwiska. Do tego słońce i delikatny wiatr. Kiedyś w takim miejscu, może i mógłby się nawet ustatkować. Ale to nie czas i nie miejsce na takie rozmyślenia. Chociaż... Lucas coraz bardziej się zastanawiał nad możliwościami przeprowadzki. Do tego celu potrzebna była jednak kobieta. I rodzina. I czas. I pieniądze. A zresztą... Popchnął konia jeszcze mocniej w kierunki chatki sołtysa.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 18 Czerwiec 2014, 14:38:21
Jadąc w stronę posiadłości sołtysa jednocześnie doceniałam przyjemne, wiejskie widoczki i krzywiłam się na zapachy, jakie panowały dookoła. Co prawda miasta też nie były najpiękniej pachnącymi miejscami na świecie, jednak nie mogłam się przekonać do takiej okolicy. Zbyt aromatycznie. Gdy już wdrapaliśmy się na sam szczyt wzniesienia, odetchnęłam z ulgą, gdyż tutaj zapachy nie były aż tak intensywne. Widać decyzja sołtysa o zbudowaniu akurat w tym miejscu swojej posiadłości nie była podyktowana wyłącznie pięknym widokiem.
- Idziemy? - spytałam resztę grupy, wskazując dom.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 18 Czerwiec 2014, 14:51:43
- Musimy poczekać na Juliana, coś taki niemrawy jest. Chyba faktycznie za dużo myśli o tych łodziach.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 18 Czerwiec 2014, 19:14:14
Trójka towarzyszy przebyła drogę pod górą na grzbietach swoich wierzchowców. Dotarli pod płot, który odgradzał kawałek placu przed hacjendą od reszty terenu. Zbity z desek, całkiem nowych i chyba w trakcie malowania, bo część wydawała się dużo ciemniejszych niż te znajdujące się kawałek dalej. Po samym podwórzu biegały dwa dzieciaki pilnowane przez najpewniej służkę. Gdzieniegdzie latały kury, dziobiąc wszystko i wszystkich, szczekał pies  i ktoś się darł wniebogłosy. Po chwili umilkł, ale za to zaczął nieznośnie chichotać. Otworzyło się okno, przez które wyjrzał pewien mężczyzna. Przyjrzał się zakonnikom i odezwał się wreszcie.

- Państwo rycerze?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 18 Czerwiec 2014, 19:37:58
- W istocie - odparłam, patrząc badawczo na mężczyznę.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 18 Czerwiec 2014, 19:38:08
- Zgadliście Panie, a wy zapewne jesteście sołtysem tego przemiłego miejsca? - Lucas odezwał się jako drugi, uprzedzony przez Patty. Mimo wszystko był ciekaw, co sołtys miał do powiedzenia.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 18 Czerwiec 2014, 19:58:37
- Zaiste. Pozwólcie, że za moment się pokażę, mości zakonnicy. - Okno się zamknęło, ludzie zostali przez chwilę sami. Po jakichś dwóch przedłużających się minutach sołtys wyszedł, ubrany w ciemny kubrak.
- Domyślam się powodu wizyty, ale chciałbym to usłyszeć.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 18 Czerwiec 2014, 20:34:21
- Dowiedzieliśmy się, że zaginęło w tej okolicy parę osób, w tym twój syn. Jesteśmy tutaj, by rozwiązać tę sprawę.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Julian w 18 Czerwiec 2014, 22:55:27
Po ataku wilków trzymałem się z tyłu. Wcale nie myślałem o łodziach. Rozprawiałem o mojej przeszłości. Przez to zanurzenie się w przeszłości przestałem ogarniać rzeczywistość. W czasie, gdy Lucas i Patty rozmawiali z sołtysem ja czekałem i nasłuchiwałem.


PS: Nie odpisuje, bo sesja :/
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 19 Czerwiec 2014, 07:30:30
- Zapraszam do środka. - Nie czekał na reakcję, po prostu ręką wskazał drzwi od domu i sam wszedł do środka. Szedł spokojnym, miarowym krokiem, jego nie najchudsze cielsko kołysało się za każdym razem, gdy podnosił nogę i zaraz potem opuszczał ją na drewnianą, naprawdę ładnie zrobioną podłogę. Kaszlnął niezauważalnie i skręcił do pomieszczenia na wprost, które okazało się salonem. Całkiem sporym, z dużym stołem, niestety w tej chwili nie zastawionym. Ktoś szybko doniósł dzban wina i cztery kubki, które szybko napełniono i podano przyjezdnym i sołtysowi. Gdy już zasiedli, człowiek zaczął mówić. Głos miał twardy, zimny i trochę chrypki.
- Pozwolicie, że zacznę od początku, będzie łatwiej. Nasza wioska, jak i spora część okolicznych, utrzymuje się z hodowli bydła i w pewnej części owiec, które się pasą na zaczynających się kawałek stąd pagórkach. Na wschód stąd znajduje się posiadłość Boleskine, która należała kiedyś do niezbyt bogatego szlachcica. Utrzymywał się z tego samego co my, lecz sam prowadził nader... dziwną działalność. Ludzie bajali, że to kultysta, który przyzywa demony, a w jego włościach straszy. Teraz pałac od długiego czasu stoi pusty, ale plotki nie cichną. *Ekh! Ekh!* Od jakiegoś miesiąca pasterze, którzy wybierają się tam ze swoimi owieczkami, opowiadają, że złe duchy zwiększyły swoją aktywność. Wiary nie dawałem, lecz jak nie wróciło stamtąd kilku ludzi... - tutaj zauważalnie zawiesił głos i posmutniał, lecz w jakiś dziwny sposób -  to zaczęliśmy się martwić. Możliwe, że jacyś bandyci schronili się wewnątrz, lecz tego sprawdzić nie mamy jak, brak nam doraźnych środków. Udajcie się na miejsce i dowiedzcie się co się stało. - W tej chwili znowu zakaszlał kilkakrotnie, przykładając pięść do twarzy.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 19 Czerwiec 2014, 07:41:14
Przypatrywałam się uważnie sołtysowi i nie mogłam pozbyć się uczucia, że coś kręci lub czegoś nie mówi. Nie lubiłam takich typków, zazwyczaj robota stawała się przez to dużo trudniejsza, a czasem i niebezpieczniejsza.
- Przyjrzymy się posiadłości - odpowiedziałam mu - Jest coś jeszcze, co chciałbyś dodać, nim wyruszymy?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 19 Czerwiec 2014, 07:56:01
- Kierujcie się na wschód, na cztery charakterystyczne wzniesienia wystające znad ziemi. A wy macie jakieś pytania?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 19 Czerwiec 2014, 10:47:04
- Tak. Jakim cudem znalazł się tam Wasz syn, sołtysie? Chyba nie jesteś głupi i nie wysyłasz własnego chłopaka w paszczę lwa? - Lucasa w sumie dziwiło dlaczego syn tam zginął. Jeśli owy człowiek faktycznie był kultystą, to albo już ich pozabijał, albo wykorzysta do rytuału przyzwania demona astralengo, podobnie jak to było kiedy ostatni raz wyruszył z Bractwem, aby ratować dziecię sołtysa. Miał nadzieję, że tym razem demon się nie pojawi.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 19 Czerwiec 2014, 10:52:50
- Głupi jest i młody, ale krew z krwi. Chłopak, Alister, ma ze dwadzieścia lat i chodzi swoimi drogami. Nie wiem co go podkusiło, ale poszedł i już nie wrócił. Okolice przeszukiwaliśmy kilka dni, bez skutku...
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 19 Czerwiec 2014, 11:12:48
- W OGÓLE NIE SPRAWDZILIÂŚCIE DOMKU? - Lucas był wyraźnie zdziwiony. Spora ilość ludzi i tak byłaby bezpieczna, przeciw jednemu kultyście, a nawet gdyby byli tam bandyci, były jeszcze nogi, które można byłoby wiać gdzie pieprz rośnie.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 20 Czerwiec 2014, 08:15:21
- Mówiąc o okolicy, miałem na myśli dom, tereny nad jeziorem i wszystko w promieniu wielu mil, rycerzu.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 20 Czerwiec 2014, 11:49:59
Przed domem sołtysa zarżały konie. Ktoś się o coś pytał, ktoś wydał jakiś rozkaz, ktoś inny pobiegł do domu. Do sali, w której siedzieli zakonnicy z sołtysem, weszła młoda dziewczyna, którą wcześniej widzieli przed domem z dwójką dzieci. Towarzyszył jej przystojny paladyn w pełnej zbroi płytowej i zdobionym mieczem przy pasie. Ukłonił się grzecznie i odezwał grzmiącym głosem, który przywodził na myśl letnie burze.
- Marenie, bracia, siostro... Wybaczcie najście, ale przybywam z rozkazu króla Isentora I Aquila i marszałka Funerisa Venatio. Król wybiera się na kontynent i potrzebuje towarzystwa najlepszego wojownika Bractwa, czyli Twojego, siostro Patricio. Jeżeli zgodzisz się do niego dołączyć, mam dla Ciebie rączego konia, który niezwłocznie udamy się na miejsce spotkania. Szczegóły zadania otrzymasz na miejscu, osobiście od dowódcy.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 20 Czerwiec 2014, 11:53:40
- W takim razie zbieram się - wstałam i poprawiając pas obciążony bronią ruszyłam do wejścia - Poradzicie sobie, prawda? - powiedziałam jeszcze na odchodne do moich towarzyszy i biorąc konia, ruszyłam z powrotem do Bractwa.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 20 Czerwiec 2014, 15:18:34
- Cóż, Julianie, zostaliśmy sami w tej nędzy. Ruszajmy zatem, trzeba zbadać tajemnicze domostwo. ÂŻegnajcie sołtysie, niebawem wrócimy z rozwiązaniem tej zagadki. - Lucas wziął więc konia i skierował go do domku na wzgórzu, to tam powinni zacząć swoje śledztwo. Zazwyczaj zaginieni ludzie nie odnajdują się tak łatwo, ale wszystkie wskazówki są niemalże na wyciągnięcie ręki. Niestety najczęściej bardzo trudno to dostrzec.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 20 Czerwiec 2014, 15:55:29
Boleskine znajdowało się pomiędzy czterema wzgórzami, na najłagodniejszym zboczu tychże pagórów, wewnątrz zamkniętego naturalnego kotła. Leżało tuż nad jeziorem, niecałe pięćdziesiąt metrów od brzegu owiewanego teraz delikatnymi falami powstałymi przez wiatr. Jezioro było niemalże idealnie okrągłe, o średnicy jakichś dwóch kilometrów, może nieco mniej. Sam pałac zbudowany został na planie prostokąta z kilkoma wystającymi nieco alkierzami i czterema kominami na szarawym dachu. Nikt od dawna tutaj nie mieszkał, co można było poznać po powybijanych szybach, połamanych drzwiach wejściowych i zarośniętym krzakami podwórzem. Do tego jakimś cudem z dachu zaczęło wyrastać niewielkie drzewko, zieleniące się pięknie. Dwójka konnych wjeżdżających na teren posiadłości nie zauważyła na pierwszy rzut oka nic niezwykłego - ot, opuszczony dawno pałac. Wielkimi krokami zbliżał się zmierzch, słońce chowało się właśnie za jednym ze wzgórz, potęgując wrażenie tajemniczości.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 20 Czerwiec 2014, 23:13:19
ÂŚwietnie się składa. Lucas sięgnął po Zwiastuna Nocy i powolnym krokiem przekroczył bramy dworu. Rozejrzał się dookoła, czy aby nikt go nie obserwował. Zaprawdę imponująca była ta posesja, szkoda tylko, że dotknięta już przez upływający czas. Jednak nie o to tutaj chodziło. Rycerz miał rozwiązać zagadkę i z takim zamiarem wchodził do środka. Budynek był postawiony na planie prostokąta, co znacznie utrudniało Lucasowi ewentualną obronę i przeszkadzało w dokładnym sprawdzeniu, czy nikogo nie ma. Nie chciał wykurzyć z dworu potencjalnego sprawcy, więc milczał i skręcił w lewe skrzydło.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Czerwiec 2014, 08:05:50
Po przekroczeniu połamanych drzwi Lucas ujrzał po prostu opuszczony dom. Na podłodze zalegał kurz i trochę ziemi, pewnie przyniesionej przez dzikie zwierzęta. Gdzieniegdzie widać było też trochę ich odchodów i parę ptasich gniazd. ÂŻadnych mebli nie było w środku, wszystko zostało już dawno wyniesione. Przekraczając próg, Lucas poczuł jakby przechodził przez gęstą mgłę, która zalegała idealnie w futrynie niegdysiejszych drzwi. Przed sobą miał wejście do jadalni, zaś na prawo i lewo korytarz, który kończył się parą drzwi.

//Nie będę ukrywał, wzorowałem się na autentycznej posiadłości Boleskine. Link (http://www.lashtal.com/portal/resources/thegalleries/image.raw?view=image&type=img&id=147) do planu domu, żebyśmy się nie pogubili.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 21 Czerwiec 2014, 09:58:09
Lucas zostawił na razie jadalnię w spokoju, postanowił zwiedzić najpierw boczne odnogi posiadłości. Była ona zaiste imponująca, chociaż pusta i zakurzona. Było tu niebezpiecznie fakt, ale rycerz postanowił nie zrazić się tym faktem, odwaga była czymś, co miało go cechować. Kultyści, duchy, demony, magowie-renegaci, to był chleb powszedni dla Bractwa ÂŚwitu, Lucas był zobowiązany ratować ludzi przed takimi tworami. ÂŻagrożenie istniało i to całkiem realne, posiadłość wyrzucała z siebie aurę niepokoju, tajemniczości, potęgująco przy tym niebezpieczeństwo, jakie bez wątpienia czekało na rycerza. Nadal mocno ściskając trzonek swojego buzdygana w ręce, Lucas skręcił w lewo, w korytarz, idąc powoli, ostrożnie, rozglądając się dookoła, miał nadzieję, że nie napotka nieproszonych gości. Gdy dotarł do drzwi pchnął je lekko i przyjrzał się uważnie pomieszczeniu.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Czerwiec 2014, 17:01:23
Rozległ się ogłuszający, wypełniający czaszkę huk. Tumany kurzu podniosły się do góry, jakaś niewielka szafka zachwiała się i wywróciła, coś spadło z wysokości i rozbiło się na podłodze. Po chwili szoku okazało się, że to drzwi wypadły z zawiasów i runęły na ziemię. W środku pomieszczenia nie było jednak nic warto uwagi.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 21 Czerwiec 2014, 17:56:59
Lucas wyszedł więc z pomieszczenia, nie było tam nic wartego uwagi. Potrzebował takiego, w którym mógłby znaleźć coś wartego uwagi. Nie wiedział dokładnie gdzie ma się sterować, wszedł więc do jadalni i tam postanowił poszukać jakichś śladów. Być może jakieś pozostałości po właścicielu tego domu, spodziewał się bowiem, że było to jedno z najczęściej używanych pomieszczeń w posiadłości.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Czerwiec 2014, 18:11:37
Idąc w stronę jadalni kierując się od sypialni, Lucas ujrzał, że znajdujące się obok drzwi są nadzwyczaj dobrze zachowane.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 21 Czerwiec 2014, 18:16:55
To był wyraźny znak dla rycerza, że coś za tymi drzwiami będzie się kryło. Podejrzewał, że to tam może się kryć rozwiązanie zagadki tajemniczego domku. Albo, to nie było wszystko. Lucas przygotował się do ewentualnej walki, trzymając swój buzdygan w dłoni, delikatnie pchnął oddrzwia, które otworzyły się z delikatnym skrzypnięciem. Wszedł do środka i rozejrzał się uważnie. Spodziewał się zastać bandę kultystów, albo bandytów czychających na jego życie. Nie lękał się jednak, mocna zbroja i potężna broń w dłoniach stanowiła o jego sile.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Czerwiec 2014, 18:27:18
Rycerz nie ujrzał w środku nic. Dosłownie. Pokój był wyczyszczony do ostatniego pyłku, w środku nie było żadnych mebli, podłoga była idealnie czysta, a drzwi po lewej prawie przy oknie, wyglądały na potężne i bardzo stare.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 21 Czerwiec 2014, 19:08:07
Kolejne drzwi... To już się robi męczące. Lucas jednak nie rezygnował. Udał się w kierunku majestatycznych wrót, aby sprawdzić co tam się kryje za nimi. Możliwe, że za drzwiami były kolejne drzwi. Mimo wszystko nie spodziewał się cudów.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Czerwiec 2014, 19:18:39
Lucas natrafił na coś dziwnego. Naciśnięta klamka poddała się, drzwi się otworzyły, lecz przy pierwszym kroku rycerz natrafił na niewidzialną barierę. Jakaś mocna siła nie chciała go przepuścić przez próg pomieszczenia.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 22 Czerwiec 2014, 10:15:49
Typowe. Lucas spodziewał się czegoś takiego. To było wręcz normalne w takich sytuacjach. Mimo wszystko rycerz postanowił spróbować przekroczyć próg pomieszczenia. Machnął też buzdyganem na oślep, aby sprawdzić, czy bariera jest rzeczywista, czy to tylko oddziaływanie jakieś siły.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 22 Czerwiec 2014, 10:47:57
Buzdygan rycerza zatrzymał się na linii progu komnaty. Nie tyle co natrafił na jakąś fizyczną barierę, po prostu Lucas zatrzymał rękę w tym konkretnym momencie. A nawet nie on, coś wtargnęło do jego głowy i nie pozwoliło mu dokończyć ruchu. Zakonnik poczuł pod czaszką obecność, która mąciła w głowie. Nie potrafił się skupić na wnętrzu pokoju, który był biblioteką, najzwyczajniej w świecie wzrok mu się rozmywał, myśli uciekały, nic nie docierało do świadomości.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 23 Czerwiec 2014, 11:53:20
Lucas skupił myśli. Nie mógł pozwolić, aby jakaś tajemnicza, nieznana mu siła przeszkodziła mu w wykonaniu zadania. Nie był magiem, ale mógł postawić barierę wokół swego umysłu. Idź precz!, krzyczał w gniewie na tajemniczą siłę. Jestem rycerzem boga Zartata, nie lękam się Ciebie, zatem opuść mój umysł. Zmagania z własnym umysłem były najgorszą z możliwości. Jakże skomplikowane są niezbadane otchłanie ludzkiego umysłu. Kto bowiem zdoła zajrzeć w swój mózg, kto umie zrozumieć siebie? Rozum ludzki nie jest w stanie pojąć wielu niewyjaśnionych rzeczy, jednak przede wszystkim nie jest w stanie pojąć samego siebie, działań, które prowadzi. Kto tym steruje? Dlaczegóż osądzamy ludzi po umyśle? Kto wie czy ci, których uważamy za szaleńców nie są najmądrzejszymi ludźmi na świecie? Kto wie czy szaleństwo nie jest skutkiem poznania własnego umysłu, tak skomplikowanej rzeczy, iż on sam zapętla się, nie pojmując racjonalnie już niczego. Niezbadane są nieskończenie długie nicie i labirynty umysłu, które prowadzą wszystkie do niewyobrażalnych dla nas aspektów. Lucas nie zamierzał zostać szaleńcem, zdrowe zmysły były dla niego absolutnie niezbędnym elementem. Dlaczego jeszcze usilniej podjął działanie wyrzucenia nieczystej siły ze swych myśli, jeszcze mocniej wytężył umysł, nabierając siły i łaski Zartata.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 23 Czerwiec 2014, 12:29:47
Siła, która wstrzymywała dostęp do biblioteki, ustąpiła już po chwili. Wspomnienie Zartata poskutkowało nader skutecznie, niszcząc siły mentalnego przeciwnika i posyłając go w niebyt. Bariery padły szybko również dlatego, że zaklęcia i siły je trzymające były po prostu stare. Spora część energii uciekła i się rozproszyła, zostawiając dziury, które wytrawny mag pokonałby w mgnieniu oka.
Gdy Lucas wkroczył do biblioteki, jego oczom ukazał się interesujący widok. Pomieszczenie było kwadratowe, o boku jakichś dziesięciu metrów, może nieco więcej. Na regałach zalegały oprawione w skórę wiekowe księgi i grymuary, które pamiętały czasy dawnych królów i książąt. W rogu, niedaleko wejścia znajdowało się biurko i rzeźbione wygodne krzesło. Na meblu zalegało kilka kartek papieru i inkaust z piórem. Po przeciwnej stronie, tyłem do wejścia, znajdował się duży, głęboki fotel. Na jego prawym oparciu widać było rękę w zdobionej niebieskiej szacie, z pierścieniem na palcu i pustą szklanką w dłoni. Reszta ciała pozostała niewidoczna za względu na wielkość mebla i kierunek, w którą ów był odwrócony.

//ÂŁadnie sobie poradziłeś, bardzo ładnie. :)
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 23 Czerwiec 2014, 13:01:56
Lucas nadal zachowywał się bardzo ostrożnie. Spodziewał się, że tajmenicza siła może powrócić, nawet ze zdwojoną siłą uderzyć rycerza. Księgi postanowił sprawdzać później, jego uwagę przykuła ręka ozdobiona niebieską szatą oraz pierścień, możliwe, że była to pułapka, która ściągała nieostrożnych do posiadłości, którzy potem ginęli w tajemniczych okolicznościach. Wciąż trzymając broń w dłoniach powoli zbliżał się do postaci siedzącej na krześle. Podstawowym celem było teraz sprawdzić kim jest ów jegomość, potem zbadać pierścień. Lucas łukiem obchodził więc fotel i przyjrzał się uważnie postaci.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 23 Czerwiec 2014, 13:23:12
Na głębokim fotelu siedział szczupły jegomość. Ciemnoniebieska szata zdobiona była misternymi złotymi haftami, które układały się w różne wzory, od których biła moc. Włosy elfa były kruczoczarne, twarz podłużna, a szyja długa i wyciągnięta. Mężczyzna nie wydawał się zbyt wysoki, raczej przeciętnego wzrostu, na pewno też nie należał do osiłków. Wątłe ramiona nie uniosłyby wielkiego ciężaru. Szata przykrywała ciało aż do kolan, spod których wystawały czarne spodnie z porządnego jedwabiu. Na stopach elf miał domowe ciżemki, modne kilkaset lat temu. Postać wydawała się drzemać, chociaż spod szat trudno było odczytać, czy pierś mężczyzny podnosiła się rytmicznie, czy raczej nie.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 23 Czerwiec 2014, 23:06:09
Nieruchomy, wygląda jednak na żywego. Elf, długowieczny. Nie wiadomo kim był - być może właścicielem posiadłości, może owym zaginionym, pierścień jednak wskazywał na kogoś bardziej znaczącego. Mógł być potężnym magiem, albo wojownikiem, albo zwykłym szlachcicem, rycerz tak naprawdę nie wiedział czego może się spodziewać. Postanowił zaryzykować i lekko szturchnął elfa, mówiąc:
- Hej? Słyszysz mnie?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 24 Czerwiec 2014, 14:38:33
Postać w fotelu rozpadła się w pył przy dotknięciu. Szata elfa zamieniła się w szary proch, ciało zapadło się w sobie, zaczęło obsypywać niczym górka piasku i po niedługiej chwili siedzący mężczyzna stał się kupką pyłu. Jedynie pierścień nadal pozostał w pełni materialny, tocząc się po podłodze i zatrzymując przy bucie Lucasa.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 24 Czerwiec 2014, 14:51:46
Czyli dobrze myślałem. Chodzi o pierścień. Lucas podniósł biżuterię i dokładnie zlustrował pierscień.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 24 Czerwiec 2014, 15:11:30
Pierścień był lodowato zimny. Poza tym nic szczególnego. Złota obręcz wykonana z kruszcu najwyższej próby zwieńczona była niewielkim jadeitem. Kamień odbijał nieco światła pochodzącego z zachodzącego słońca, które jeszcze wpadało przez spore okno wychodzące na dawno zaniedbany i zarośnięty ogród.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 24 Czerwiec 2014, 19:43:02
Należało sprawdzić więc ogród. Lucas schował pierścień za pazuchę, liczył, że jeszcze mu się przyda. Po czym ścisnął mocno trzonek swojej broni i ostrożonie skierował się ku wyjściu z biblioteki, tam już chyba nic by nie znalazł. Lucas podszedł do okna, wybił szybę swoją bronią i wyszedł na ogród.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 24 Czerwiec 2014, 21:22:42
Ogród jak ogród. Chwasty i krzaki.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 26 Czerwiec 2014, 09:51:39
Czyli jednak to Biblioteka była centrum i rozwiązaniem. Lucas szybko wskoczył z powrotem do pomieszczenia i zaczął przeglądać stare grymuary, liczył bowiem, że w księgach znajdzie jakieś informacje odnośnie samej posiadłości, czy osób tutaj żyjących. Ta zagadka zaczęła go już bowiem irytować, nie lubił tkwić w martwych punkcie. Spodziewał się, iż tajemniczy elf okaże się pomocny, bądź pierścień, jednak się przeliczył. Mimo wszystko jednak nie poddawał się, był rycerzem i mężczyzną, a tych poznaje się nie po tym jak zaczynają, ale jak kończą.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Czerwiec 2014, 10:19:44
"Historia i Magia" Henryka Radeforda; "Genetyka jako nauka" Antoniego Zabizaretty; "Heraldyka" Andrzeja Tobiego; "O dwóch taki, co ukradli księżyc" Lecha i Jarosława; "Polityka a nierząd - rozprawa" Tomasza Bezdomenego... Różne, przeróżne księgi, często zapieczętowane magią, co pozwalało na ich przeniesienie, ale próba otwarcia mogła skończyć się dotkliwym poparzeniem, lub zakażeniem. Woluminów były setki, nie wszystkie spisane w mowie powszechnej, więc przejrzenie całości mogło zająć godziny, a dokładnie zbadanie na pewno miesiące.


//Coś za coś. Ja ci odpowiedź w wyprawie, ty mi naukę w Bractwie. :P
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 29 Czerwiec 2014, 20:25:46
Lucas postanowił sprawdzić ostatnią rzecz w pomieszczeniu. W sumie to sam sobie się dziwił, dlaczego nie zrobił tego wcześniej, mianowicie, podejść do biurka. Możliwe, że na papierze, który na owym meblu leżał było napisane coś, co rycerz wcześniej przeoczył, zapomniał, ominął. Rozwiązanie, a może kolejna zagadka? Ile jeszcze niespodzianek można było się tu spodziewać?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 29 Czerwiec 2014, 20:38:17
Pamiętnik. A przynajmniej luźne strony, które do pamiętnika miały zostać dołączone. Kilka informacji z wyników badań, doświadczeń i jedno wspomnienie pewnej postaci.

Długo się zastanawiałem dlaczego Staruch wybrał liczbę 1984. Nie miała żadnego znaczenia astrologicznego, nie miała znaczenia magicznego, po prostu była liczbą. Orwell jednak coś wiedział, knuł coś. Ciekawe, że za 21 lat miną właśnie 1984 lata od jego domniemanej śmierci. Staruch zawsze powtarzał, że ta liczba ma w sobie moc. Dlatego kupiłem jego posiadłość, Boleskine, którą przejął potem ten ignorant ze swoją sektą. Oni byli nikim przy Staruchu. W piwnicy mam wszystkie jego księgi, cały zbiór, 1984 sztuki. One mają w sobie wiedzę, któ

...

Widocznie w momencie pisania ostatniego słowa coś się stało, gdyż została tam mała plamka z kapiącego tuszu. Pióro nadal leżało w miejscu, w którym zostawił je elf.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 29 Czerwiec 2014, 20:49:59
Piwnica, tam znajdzie się rozwiązanie zagadki. 1984. Lucasowi obiła się o uszy ta liczba. Gdzieś dzwoniło, tylko nie bardzo wiedział, w którym z kościołów. Musiał jednak udać się do piwnicy, aby doprowadzić sprawę do końca. Zatem za porwaniami stała sekta, sekta, która została przejęta po siedzącym na fotelu elfie. Pierścień i księgi, to było zalążkiem wszystkiego. Tylko jak miał sprawdzić 1984 woluminy? Przecież to zajmie wieki. Mimo tego wiedział, że musi poszukać odpowiedzi, tego wymaga od niego służba. Służba, która nie patrzy na trudności. Opuścił więc bibliotekę, przygotował swą broń i skierował swoje kroki do piwnicy.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 29 Czerwiec 2014, 21:01:07
//Pamiętaj - post w wyprawie za post u Niclasa. :)

Lucas podszedł do drzwi, które miały prowadzić na niższy poziom domu, lecz były one zamknięte na klucz. Widać, że ktoś kilkukrotnie majstrował przy zamku, wcale brutalnie, lecz i tutaj czuło się odpychającą moc, które nie pozwalała dostać się dalej.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 29 Czerwiec 2014, 21:14:24
Lucas po raz kolejny skupił swe myśli, aby odpędzić złą moc. Zartat dodawał mu siły, takiej, której złowroga siła nie mogła się oprzeć. Rycerz mocno objął Zwiastuna i z całej siły rąbnął w zamek drzwi, licząc, iż ugnie się pod naporem buzdygana.

//Odpisane. :)
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 29 Czerwiec 2014, 21:16:07
Ugiął się. Lucas ujrzał schody, które ginęły w mroku.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 29 Czerwiec 2014, 21:18:15
Rozejrzał się więc za pochodnią, która mogłaby oświetlić mu drogę, jednocześnie, stąpając bardzo powoli zaczął schodzić po schodach, stawiając każdy krok z niezwykłą ostrożnością i przy tym na tyle cicho, aby nie dać się od razu usłyszeć potencjalnym napastnikom.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 29 Czerwiec 2014, 21:40:31
Na ziemi walało się kilka drzazg, a stare zasłony mogły robić za materiał palny. Krzesiwo jakimś cudem leżało na schodach wejściowych do domu.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 30 Czerwiec 2014, 00:40:39
Rycerz nie zmarnował okazji. Zebrał jednej z mniejszych kijków leżących na podłodze, zerwał zasłonę, oplatając na trzonie prowizorycznej pochodni. Wykorzystując krzesiwo napotkane przy schodach zaczął uderzać o krzemień w celu rozniecenia ognia, który następnie podłożyć pod materiały łatwopalny, z czego powstała iście MacGayverowska pochodnia. Schodząc więc w dół, Lucas miał pełny obraz tego, co dzieje się w piwnicy.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 30 Czerwiec 2014, 10:15:22
Lucas zszedł na dół i zaraz po zejściu z ostatniego schodka zobaczył kilka wieszaków ze zgaszonymi pochodniami, które mogły pomóc rozświetlić całe pomieszczenie. A było ono rozmiarów raczej średnich, dziesięć na dziesięć metrów. Pod ścianami poustawiane były jakieś regały ze szpargałami, kilka beczek, ze trzy skrzynie. Do tego dwie leżące w kącie postacie, nieruchome. W powietrzu unosił się jakiś dziwny zapach, jakby stęchlizny.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 30 Czerwiec 2014, 20:24:38
Nie było nikogo wewnątrz, także rycerz mógł spokojnie zbadać pomieszczenie. Najrozsądniejszym wyjściem, było najpierw zlustrować zwłoki, które leżały na podłodze, sądząc po zapachu zostali raczej spaleni żywcem, mozliwe, że to miejsce jakiegoś rytuału, bądź innego mrocznego kultu. Lucas zamierzał to uważnie sprawdzić.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 30 Czerwiec 2014, 20:46:40
Zapach nie pochodził jednak od tych dwóch osób. Jedna grubsza, druga chuda jak patyk... Leżeli ogłuszeni, ale żywi.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 30 Czerwiec 2014, 20:53:26
Lucas na razie zostawił leżących na podłodze. Nimi można było się zająć później, teraz należało bowiem odnaleźć sprawców. Rycerz zabrał się za rzecz bardzo naturalną. Poszedł za smrodem, niczym mucha ciągnąca do gówna. Zwierzęcy instynkt zawsze był najlepszą metodą na znalazienie źródła. Takim też posłużył się teraz Paladin. Liczył bowiem, że gdzieś w pobliżu będą znajdować się nieznani czciciele, również nieznanego mu kultu. Rozejrzał się też dookoła za wspomnianymi w pamiętniku woluminami.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 01 Lipiec 2014, 18:57:44
//Zapomniałem wcześniej napisać, że tam są jeszcze jedne drzwi do następnego pomieszczenia. :)

Smród dochodził od strony drzwi, które zlały się ze ścianą i nie było ich na pierwszy rzut oka widać. Nie było zamka, nie było klamki, ani też niczego innego, co pozwoliłoby wejść do środka. Lucas dopiero po chwili dostrzegł, że na odrzwiach wymalowane są dwa smoki. Jeden brązowy, drugi zielony. Każdy z nich miał niewielką dziurkę w oku, a pod spodem widniał napis: Nie ufaj rzeczom zbyt oczywistym.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 04 Lipiec 2014, 19:12:32
Rycerza zamurowało. Tak naprawdę nie miał pojęcia co robić, być może któryś ze smoków był rozwiązaniem zagadki i pozwoli na otwarcie tajemniczych drzwi. Wykorzystał jedną z napotaknych wcześniej cienkich drzazg i włożył w dziurkę przy brązowym smoku, próbując coś zmajstrować.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Lipiec 2014, 19:21:33
Otwór był owalny, więc drzazga niewiele zdziałała.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 06 Lipiec 2014, 11:23:35
Nagle rycerza olśniło. PIERÂŚCIEÑ! Przecież po coś go ze sobą zabrał. Musiał go teraz wykorzystać do otwarcia drzwi. Wyciągnął biżuterię z kieszeni i spojrzał na kolor klejnotu. Jadeit. Zieleń. Oczywistą rzeczą było przyłożenie kształtu do tego samego koloru. Zatem oczywistym było teraz umieszcznenie go w otworze, przy brązowym smoku. I tak też zrobił, po czym wycofał się nieznacznie.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 11:24:42
Drzwi cofnęły się nieznacznie, dosłownie o kilka centymetrów w głąb ściany.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 06 Lipiec 2014, 11:42:54
Rycerz podszedł bliżej. Jak widać rozwiązanie nic nie dało. Nie był w stanie przejść dalej, spróbował jednak popchnąć drzwi i zobaczyć, to cokolwiek pomoże w przeciwnym razie, miał jeszcze plan B.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 12:59:51
Pchnięcie pomogło. Drzwi cofały się coraz bardziej, aż wreszcie pokonały próg półmetrowej ściany. Pochodnia Lucasa oświetlała równe rzędy drewniany regałów z księgami. Mnóstwo regałów z mnóstwem grubych i bogato zdobionych ksiąg.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 06 Lipiec 2014, 15:28:54
1984. To był jego cel, w tej liczbie, bądź tej książce zawierała się odpowiedź na pytania. Lucas oświetlając regał starał się znaleźć tę pozycję, nie powinno mu to zająć dużo czasu. Zaczął od pierwszego regału uważnie lustrując księgi, skupiając się jedynie na liczbie. Po paru minutach żmudnego oglądania, przejrzał się już wszystkie z regałów.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 17:19:03
Na każdym regale, na czterech półkach, znajdowało się po mniej więcej 80 ksiąg. To dawało 124 regały do przejrzenia... A to już spora liczba, zważywszy na to, że trzeba się czasem naschylać, a czasem unosić wzrok do góry. Jednak książki zatytułowanej "1984" nigdzie nie było. Nawet na piedestale na samym końcu niemiłosiernie długiego pomieszczenia, przy zagaszonych świecach.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 10 Lipiec 2014, 10:46:55
Rycerz wziął do ręki pierwszy, lepszy wolumin. W pamiętniku tajemnicza postać pisała, iż wszystkie księgi coś w sobie zawierają, Lucas zatem liczył na jakąkolwiek wskazówkę.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 10:57:04
Księga była w języku, którego Lucas kompletnie nie rozumiał. Tajemnicza postać znała, Lucas nie, taka już kolej rzeczy...
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 10 Lipiec 2014, 13:55:53
124 regały, cztery półki, po 80 książek każda. Szybka matematyka, 1984. 19 książka, 8 regał, czwarta półka. To dawało 1984 księgę w całym zbiorze. Być może to było to. Lucas przejrzał szybko regały i pochwycił do ręki wyliczony przez siebie wolumin.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 14:02:37
//Ależ kombinujesz! Nie sprawdziłeś czegoś! :D

"Magnus polemicum demoniae" Krzysztofa Mamińskiego. No nie, pudło.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 10 Lipiec 2014, 14:29:20
Lucas podszedł do samego końca sali. Piedestał, zgaszone świece. Może tam znalazłby coś, co przykułoby jego uwagę i wskazało odpowiedź.

// Kurwa, teraz doczytałem. ;D Ale kruczków się trzeba u Ciebie doszukiwać. :P
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 15:18:47
Piedestałem okazało się kamienne podwyższenie, na które można było położyć rozłożoną księgę i swobodnie z niej czytać. Wokół znajdowało się kilka dużych świec. Co ciekawego, lekko ciepławych, chociaż na pewno nie gorących. Zważywszy na tempo wyrównywania się temperatury w takim materiale, ktoś musiał z nich korzystać wcale niedawno. Na pulpicie dodatkowo znowu narysowana dwa smoki w tych samych kolorach, z tym, że te były ze sobą splecione w uścisku, walczyły. Niewielkie owalne wgłębienia znajdowały się tym razem na końcach ich ogonów. Pod spodem zaś napis: Nie wchodź dwa razy do tej samej rzeki, gdyż zgubnym jest to.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 10 Lipiec 2014, 17:00:36
Zagadka była wręcz oczywista dla Lucasa. Wcześniej włożył pierścień do kształtu przy brązowym smoku, zatem teraz należało umieścić klejnot w ogonie zielonego smoka. Rycerz wykonał więc zamierzoną czynność i czekał na kolejne efekty, nadal był gotów do walki i trzymał broń w pogotowiu.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 19:34:00
Lucas usłyszał zgrzyt i poruszające się kamienie za sobą. Ujrzał jak podłoga obsuwa się, tworząc szerokie schody prowadzące głęboko w dół. Byłe ciemno.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 11 Lipiec 2014, 09:29:41
Znowu to samo... Na szczęście mam tę durną pochodnię przy sobie. Rycerz nie ukrywał irytacji zagadkowym rozmieszczeniem posiadłości. Chciał mieć to już za sobą, chciał, zeby wszystko już się skończyło, zaginieni zostali odnalezieni, a sekta rozbita. Delikatnie stąpał po schodach, licząc, że nie narobi zbytnio hałasu, a przeciwnik nie usłyszy, że ma gości. Fakt, ciężko było być subtelnym w stalowej zbroi, ale Lucas musiał się postarać.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Lipiec 2014, 09:37:53
Lucas zdążył postąpić dwa kroki na schodki, gdy doszło go cichutkie warczenie. Wykonując następny krok dostrzegł, jak wewnątrz ciemnego tunelu pojawiają się dwa świecące punkciki, oddalone od siebie o niewielką odległość. Punkty zwęziły się nieco, pomruk przybrał na sile. Lucas nie zdążył wykonać następnego kroku, gdy dwa świetliki okazały się parą oczu. Wielkie i mocno umięśnione cielsko kota zafalowało i skoczyło do przodu. Rycerz dostrzegł tylko zarys i cień, gdy coś przewróciło go na ziemię, lądując kilka metrów za nim i szarżując ponownie, chcąc zaatakować ostrymi jak brzytwy pazurami.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/c/c1/Sambir.jpg)

// 1x Sambir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Sambir), szarżuje, chcąc zaatakować pazurami. Lucas leży na posadzce przy pierwszym schodku, bestię ma za plecami.

//Nie masz finiszera, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 11 Lipiec 2014, 11:32:45
Rycerz był w szoku. Bestia miała wyraźną przewagę w tej walce i Lucas doskonale o tym wiedział. Musiał jednak szybko się pozbierać i podjąć wyzwanie. Już nie takie potwory przyszło rycerzowi likwidować, toteż szybko się pozbierać i przybierając godną Rycerza postawę bojową i sięgnął po miecz, który wraz z buzdyganem miał zakończyć żywot niebezpiecznej bestii. Bestia wykonując skok narażała się bowiem na bardzo niebezpieczny cios ze strony Lucasa, cięcie podbrzusza oznaczało urządzenie gulaszu w organach wewnętrznych Sambira. Toteż, kiedy zwinny kocur wyskoczył w górę, Lucas lekko się pochylił i trzymając ostrze pionowo przerył korpus zwierzęcia i wykorzystując przewagę rąbnął go natychmiast buzdyganem w zad.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Lipiec 2014, 11:53:14
Lucas założył, że bestia wyskoczy tak wysoko, że on przejedzie jej mieczem po brzuchu. Jednak plan ten nie do końca się udał, gdyż sambir skoczył raczej w poziomie, niż w pionie, atakując tylko jedną łapą, jak to wielkie koty mają w zwyczaju. Manewry rycerza nie pozwoliły jednak na satysfakcjonujące zakończenie tegoż ataku przez bestię, co doprowadziło do wyrównania stanu rzeczy. Teraz Lucas stał na nogach, a dokładnie pięć metrów przed sobą miał gotowego do ataku wielkiego kota, który był groźny jak sama śmierć. Sambir jeszcze nie atakował, czekając i obserwując bacznie swoją z dawna wyczekiwaną wieczerzę. Jego oczy przetykane czerwonymi, na pewno nie naturalnymi żyłkami, lśniły złowieszczo. Zakonnik stał trzydzieści centymetrów przed pierwszym schodkiem, a po bokach, na dwa i pół metra z każdej strony, miał regały z księgami.

//1x sambir
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 11 Lipiec 2014, 14:03:32
Walka 1 na 1. To było czegoś, czego Lucas oczekiwał. Teraz nie był bezbronny, teraz to on miał przewagę. Sambir nie budził w nim strachu, tylko budził w nim determinację, wolę zwycięstwa. Wycofanie się na schody nie byłoby najlepszym rozwiązaniem, trzeba było więc zaatakować. Trzymając w lewej ręce miecz, w prawej - silniejszej buzdygan, Lucas szybko skrócił dystans i zaatakował mieczem tnąc wzdłuż łba kota, który bez problemu zblokował cios swoimi ogromnymi pazurami i natychmiast kontraatakował. Rząd ogromnych zębów zalśnił przed twarzą Lucasa, który jedynie szybkim uskokiem uchronił się przed pozostaniem królkiem doświadczalnym dla uzębienia Sambira. Wielki kocur nie odpuszczał, zakonnik ponownie odskoczył i wyprowadził cios buzdyganem z boku, jednocześnie mieczem blokując kolejny atak. Technika ta okazała się skuteczna, bowiem uderzenie broni obuchowej z czarnej rudy, niezwykle twardego materiału mocno zdezorientowało zwierzę. Rycerz wykorzystał okazję i ponownie rąbnął Zwiastunem prosto w sambirzy łeb.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Lipiec 2014, 15:24:26
Sambir cofnął się o krok oszołomiony. Cios buzdyganem zamroczył go na chwilę. Jeżeli teraz Lucas nie wykorzysta szansy i nie dobije bestii, może mieć poważne kłopoty.

//Finish him!
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 11 Lipiec 2014, 22:18:49
Dostrzegł swoją przewagę. Sambir był teraz bezbronny i to była szansa dla rycerza. Chwycił za swoje ostrze i szybkim, zdecydowanym ruchem umieścił miecz w pysku bestii i poprawił dla pewności buzdyganem po czerepie. Taka mieszanka nie mogła zawieźć rycerza, a mając ciało altelty cios był wystarczająco silny, aby bestię wykończyć.

// Sambir umarnął.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 12:43:47
//Wywnioskowałem z opisu.

Sambir umarnął.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 12 Lipiec 2014, 13:28:43
Mając regały z książkami po swoich obu stronach, Lucas ponownie rozejrzał się za tajemniczą liczbą. Być może w końcu w tym pomieszczeniu znajdowało się rozwiązanie tajemniczej zagadki. Zdecydowanie za dużo książek. Rycerza irytowało już to ciągłe poszukiwanie. Zlustrował również szybko pomieszczenie, aby dowiedzieć się czego może tutaj szukać.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 16:28:51
Nowo otwarte pomieszczenie robiło lekki przeciąg. Schody tonęły w mroku.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 14 Lipiec 2014, 15:28:11
Rycerz podążył wiec na schody, gdzie zamierzał się udać zanim zaatakował go wściekły Sambir. Jego irytacja pogłębiała się z każdą minutą przebywania w tym miejscu. Będąc wciąż w gotowości bojowej, Lucas rozświetlił następne pomieszczenie licząc, że tym razem rozwiązywanie zagadki się zakończy.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Lipiec 2014, 18:03:47
Pomieszczenie nie było duże. Przez środek przebiegał wąski strumień czystej wody, pod przeciwległą ścianą walało się nieco kości różnych istot, w tym humanoidalnych. Trochę pachniało odchodami sambira, lecz większość spływało podziemną rzeczką. We wnęce w ścianie znajdowała się zapieczętowana magią i żelazem księga. Biła od niej ciemność. Na okładce widniały cztery cyfry, których Lucas tak uparcie poszukiwał i nazwisko nakreślone pochyłą czcionką: Orwell.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 14 Lipiec 2014, 20:25:35
Bingo! Rycerz podszedł do księgi. Przyjrzał się uważnie liczbom oraz nazwisku. ÂŻelazną pieczęć można było zniszczyć bez trudu. Gorzej było z magiczną. Do tego była potrzebna odpowiednia formuła, słowa, których Lucas mógł nie znać. Powrócił myślami do słów zapisanych w pamiętniku. Może liczba była właśnie tym hasłem? Trzeba było zaryzykować. Rycerz złamał żelazną pieczęć, po czym wypowiedział słowa:- 1984! - i liczył, że księga się otworzy.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Lipiec 2014, 22:41:08
Próba złamania żelaznej pieczęci skończyła się paskudnym poparzeniem III stopnia szyi Lucasa. Z księgi w chwili mocniejszego naporu wystrzeliła struga ognia, która przylepiła się do odsłoniętej nieco skóry rycerza na jego prawej części szyi, sięgając kilka centymetrów wgłąb torsu. Poparzenie kończyło się tuż pod brodą, zwęglając człowiekowi cały zarost, jaki tam posiadał. Okazało się, że zabezpieczenie fizyczno-magiczne było ze sobą połączone. ÂŻelazo nie puściło, a magia trzymała nadal.

//Sam bym na twoim miejscu jej nie otwierał. A od początku miałem przygotowaną taką niespodziankę dla ludzi chętnych wrażeń.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 15 Lipiec 2014, 11:30:26
Rycerza przeszył ogromny ból. Tak, że aż zawył. Postanowił na razie zaniechać otwierania księgi, być może potrzebny był mu ktoś, kto potrafi złamać pieczęć.

//Co masz na myśli mówiąc sam? Rozumiem, że musze kogoś poszukać? Aha i co z tym strumieniem wody? Prowadzi dokądś, czy do ściany?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Lipiec 2014, 11:34:00
//ÂŻe gdybym był Tobą, to bym nie próbował tego otwierać, skoro napisałem, że ją zapieczętowano magią.
Strumień wychodzi małym otworkiem ze ściany, biegnie sobie wyżłobioną rynienką w poprzek małej salki i ginie w następnym otworku, po drugiej ścianie. Taki odpływ na ścieki i żeby sambirek miał co pić. :)
Podejmij jakąś akcję, bo nie mam co skomentować nawet.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Lipiec 2014, 12:21:38
Lucas nie wiedział co miał robić w tej sytuacji. Przypomniał sobie, iż w pierwszym pomieszczeniu znajdowała się dwójka związanych, być może zaginionych ludzi. Możliwe, że sekta porywała ludzi, których później rzucała na pożarcie Sambirowi. Bynajmniej teraz, kiedy bydlę jest już martwe, nie stanowi zagrożenia. Rycerz więc wrócił się na górę, rozciął więzy jak jednemu, tak i drugiemu i próbował ich ocucić.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 17 Lipiec 2014, 12:42:01
Dwie postacie. Jedna odpowiadała opisowi podanemu przez sołtysa, określającego jego syna. Pucołowaty, o podobnych rysach, z lekką nadwagą i dziwnie śmierdzący. Był przytomny, ale bardzo otępiały i nie reagował na razie na żadne zewnętrze bodźce. Druga postać nie dawała żadnych oznak życia. Nie było czuć swądu rozkładu, więc umarła niedawno, możliwe, że podczas pobytu Lucasa na wyższej kondygnacji budynku, może już, gdy był w bibliotece, tutaj na dole. Nie było do końca pewne. Najbardziej niepokojący był jednak fakt, że ten człowiek wyglądał zupełnie tak, jak... sam sołtys. Ta sama twarz, to samo odzienie, kolor otwartych oczu, identyczna blizna na lewym uchu. Kropka w kropkę.
Synalek poruszył się nagle niespokojnie, jakby bliska obecność rycerza tchnęła w jego ciało nieco życia i trzeźwości. Otworzył szeroko oczy, które zaczęły wracać spod mętnej zasłony, nabierając koloru i wyrazu. Oddychał pospiesznie.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Lipiec 2014, 13:42:17
Jeden martwy, drugi żywy. Dobre i to. Być może syn sołtysa będzie w stanie wyjaśnić Lucasowi o co tu tak naprawdę chodzi. Przykrywka? Dla naiwniaków? Poparzenia dawały się rycerzowi mocno we znaki, dlatego postanowił szybko działać. Należało wrócić do Bractwa jak najrychlej, aby wyleczyć niepokojące rany. Lucas uspokoił młodzieńca, dodawał mu otuchy, pocieszał.
- Spokojnie, leż. Jestem rycerzem Bractwa ÂŚwitu, przybyłem, aby Cię ocalić. Kim jesteś?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 17 Lipiec 2014, 14:01:56
//Nie pamiętam, czy podawałem imię synalka, a nie chce mi się zaglądać, więc uznaję, że nazywał się Omar.
- Jestem... Omar. Syn sołtysa z pobliskiej wioski. Oni... Oni... Co się stało? Czemu tutaj jestem? Coś mnie ciągnęła do środka, gdy przebywałem koło Boleskine. Jakaś... siła. Moc... To było dziwne - Omar mówił chaotycznie, urywanie, ale szybko dochodził do siebie. - Szukałem ojca - gdy to powiedział dostrzegł, że tuż obok niego leży druga postać. Bardzo znajoma. Szybko dopadł do ciała i zapłakał żałośnie. Krzyczał, łkał, złorzeczył. Twierdził, że to właśnie jest jego ojciec. Czemu go nie posłuchał, pytał. Dlaczego się tutaj wybrał, co się z nim stało, czemu nie żyje. Spojrzał pytająco na Lucasa, który nachylał się nad nim.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 17 Lipiec 2014, 23:24:50
- Omarze, uspokój się. Rozmawiałem z Twoim ojcem jeszcze zanim tu przybyłem, więc jak to możliwe, że leży teraz tutaj obok Ciebie? - sam rycerz był zdzwiony tą kuriozalną sytuacją. Jakim cudem sołtys znalazł się w Boleskine, skoro prosto z jego domu wyruszył do posiadłości? Należało więc sprawdzić obecnego. Być może był to jakiś mag, iluzyjnie podszywający się pod zarządcę wioski. A może to ciało tutaj było złudzeniem? Lucas postanowił jeszcze na spokojnie wypytać Omara:
- Kiedy się tutaj znalazłeś? Powiedz jak dokładnie to było, zanim się obudziłeś.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 18 Lipiec 2014, 08:23:59
- Zaginęły dwie osoby, Jekyll i Hyde. Ojciec wybrał się z jakimś kmiotkiem, którego imienia nie pamiętam, by ich poszukać. Ze dwa dni nie wracali, więc ja wyruszyłem za nimi. Dotarłem tutaj do posiadłości. Gdy chciałem zejść do piwnicy, po prostu... odpłynąłem. Dziwnie się czułem. Taki słaby, obezwładniony, stłamszony... Czułem tylko jak ktoś mnie wiązał. - Omar spytał się też o dzień tygodnia. Rycerz odpowiedział mu, więc doszli do wniosku, że minęły niecałe trzy doby. Czyli posłano po pomoc do Bractwa jeszcze dla sołtysa, niekoniecznie jego syna. Sprawa śmierdziała. Boleskine było wielką tajemnicą, lecz w tej chwili Lucas nie miał już zbyt dużo do roboty w tym miejscu.

//Pamiętaj, żeby książkę wziąć.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 18 Lipiec 2014, 13:12:05
Należało się cofnąć po księgę, to był naistotniejszy element układanki. Rzekł do Omara:
- Zaczekaj tutaj, skoczę tylko po pewną księgę i wrócimy do wioski. Tam przekonamy się co jest prawdą, a co fikcją. - nie czekając, rycerz zbiegł w dół do pomieszczenia, w którym znajdował się "1984", zabrał księgę ze sobą. Natychmiast przybył do Omara i powiedział:
- Wstawaj, idziemy. - chwycił młodzieńca za rękę, pomagając mu wstać i skierował się w stronę chatki sołtysa. To wszystko zaczynało być coraz bardziej tajemnicze.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 18 Lipiec 2014, 13:22:59
Był środek nocy. Koń Juliana stał razem z wierzchowcem Lucasa, tak jak go zostawili. Tylko samego Juliana nie było nigdzie widać... Może wrócił pieszo do Bractwa? Tak, z pewnością. Nie! ÂŁodzią wrócił! ÂŁodzią! (...)
Do domu sołtysa dotarli nad samym ranem, koło 8.14.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 18 Lipiec 2014, 13:53:54
Lucas zapukał do drzwi. Spodziewał się znaleźć sołtysa w środku, a przede wszystkim ciekaw był reakcji Omara. Być może wyczuję tę samą siłę, która ściągnęła go do Boleskine. Być może to młody chłopak pomoże rycerzowi rozwikłać tajemnicę cichego domku nad jeziorem.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 18 Lipiec 2014, 14:17:47
Omar domyślał się, że ma się zachowywać w miarę naturalnie i najważniejsze, co powinien zrobić, to pomóc rycerzowi z Bractwa w rozwikłaniu zagadki. Chciał wiedzieć kto stoi za śmiercią jego ukochanego ojca. Lucas Paladin był odpowiednią osobą, by mu pomóc w rozwikłaniu tajemnicy cichego domku nad jeziorem.
Sołtys wypadł zza opłotków, biegnąć w stronę swojego dawno niewidzianego syna. Odrzucił jakieś wiadro, z którego rozsypywał ziarno dla kur. Był szczęśliwy, było to wyraźnie widać. Podczas pokonywania tych kilkunastu metrów zakaszlał raz nieznacznie. Lucas dostrzegł, że na prawym oku, na białkówce, miał wyraźną czerwoną żyłkę. Tak, jakby się mocno nie wyspał, bądź po prostu był mocno strapiony zaginięciem syna.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 18 Lipiec 2014, 21:43:01
Sołtys zakaszlał. Czerwona żyłka pod okiem. Objawy zmęczenia, czy może choroby? Płaczu i utrapienia? Rycerz tego nie wiedział. Ale miał przy sobie egzemplarz księgi. Być może sołtys wiedział coś na ten temat. Postanowił jednak najpierw ujrzeć radosne przywitanie ojca z synem, czy Omar wyczuję, że to ten prawdziwy. Czekał. I bacznie obserwował, do tego rzekł:
- Widzicie sołtysie, wasz syn jest bezpieczny.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 18 Lipiec 2014, 22:19:28
- Dzielny rycerzu, jakie to szczęście! - krzyczał w niebogłosy sołtys. Syn wydawał się poznawać w nim ojca. Był zdezorientowany, na wtóry radosny i zbity z tropu. Sołtys szybko jednak rozwiał jego wątpliwości co do swojej tożsamości. A raczej pozbawił Omara jakichkolwiek problemów związanych z tym dylematem. Domniemany czuły ojciec momentalnie wyciągnął zza pazuchy krótki nóż i poderżnął nim gardło Omarowi. Krew trysnęła na sporą odległość, plamiąc twarz rycerza i oślepiając go na chwilę. Lucas poczuł mocne kopnięcie w brzuch i ogarnął go przez chwilę stan błogiej nieważkości, gdy leciał do tyłu. Grzmotnął o twarde klepisko i poczuł szumienie pod potylicą. Rana po oparzeniu zabolała jeszcze mocniej, wracając ze zdwojoną siłą. Lucas czuł, że sołtys zbliża się do niego, lecz w ostatnim momencie zabójcze ujadanie psa dało znać, że rycerz będzie żył. Otworzył oczy i ujrzał, jak domowy zwierzak wgryza się w szyję swojego domniemanego pana, wyszarpując kawałki mięsa.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 18 Lipiec 2014, 22:46:31
Muszę gnoja przesłuchać! Rycerz chciał, powstrzymać psa, krzycząc:
- Dobry piesek! Teraz zostaw! Ja się nim zajmę. - trzeba będzie się dowiedzieć o co tu chodzi, a ten człowiek na pewno miał wiedzę. Może księga zmusi go do mówienia.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 18 Lipiec 2014, 23:45:58
Niestety, człowiek już nie żył. Jego ciało drgało spazmatycznie, krew tryskała wszędzie wokół, a pies niechętnie odchodził od zdobyczy. To był pies Omara. Jego pan został zasztyletowany przez tego grubasa, którego nawet sam pies uważał za tego samego człowieka co zawsze. Zwierzę wreszcie odstąpiło i podeszło do swojego martwego właściciela. Lizało nieżywe ciało po twarzy, kuląc się i nastawiając na pieszczoty, które miały nigdy już nie nadejść.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 20 Lipiec 2014, 17:52:29
Lucas przeszukał sołtysa, być może tam znalazłby jakieś wskazówki. Omara nie ruszał na razie, postanowił nie irytować psa. Kiedy skończyć majstrował przy ciele martwego mordercy, postanowił również rozejrzeć się w jego domu. Powoli więc przekroczył próg chaty i rozjerzał się wokół.

//Napisz, czy coś znalazłem.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 20 Lipiec 2014, 19:11:13
Lucas szukał naprawdę skwapliwie, ale nie znalazł nic. Ciało sołtysa zapachniało jednak przez chwilę czymś nieuchwytnym. Lawendą? Kawą? Raczej połączeniem obydwu z goła innych zapachów.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 20 Lipiec 2014, 22:37:14
Rycerz zwrócił na to uwagę i zapamiętał. Ale cóż, zadanie było skończone. Zaginiony zginął. Sołtys również. Czas wracać do Gerina i zdać raport. Lucas wziął ze sobą księgę i rozpoczął wędrówkę w kierunku siedziby Bractwa. Liczył, iż dotrze tam jak najszybciej.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Lipiec 2014, 09:01:37
Lucas szedł sobie tak spokojnie przez kilka minut, gdy przytruchtał do niego koń, na którym pokonał całą drogę. Szedł stępa z boku.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 21 Lipiec 2014, 09:07:50
Lucas wsiadł na konia i dalej próbował pokonać drogę wierzchem. Ponieważ nie miał zbyt wielkich umiejętności jeździeckich, jazda przebiegała wolno, dając rycerzowi lepszy pogląd na otaczające go krajobrazy. Przez cały czas konstruował w głowie raport, który miałby przedstawic Gerinowi. Spodziewał się, iż sędziwy paladyn raczej nie będzie zadowolony z takiego obrotu sprawy.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Lipiec 2014, 09:22:41
Podróż minęła naprawdę spokojnie i zaskakująco przyjemnie. Zważając na okoliczności oczywiście. Mury Bractwa ÂŚwitu zamajaczyły w oddali. Lucas dotarł do stajni, zdał konia i mógł ruszyć do Gerina, który siedział właśnie w swojej komnacie, gdzie pracował. Jadł soczewicę.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 21 Lipiec 2014, 09:33:37
Lucas szczerze się uśmiechnął na widok Gerina.
- Ekhem. Smacznego Gerinie. Nie będę Ci przeszkadzać w pożywianiu się, własnie wróciłem z wioski Caten, do której posłałeś mnie, brata Juliana i siostrę Patty. Mieliśmy tam odnaleźć zaginionych. Otóż całe zadanie byłem zmuszony wykonać sam, jedynie w podróży mnie wyręczono. Tajemnica dotyczyła posiadłości Boleskine znajdującej się na terenie wioski, to tam znalazłem martwego sołtysa oraz jego syna i - tu rycerz na chwilę urwał - tę księgę. ÂŚlady poparzenia na mojej szyi, to efekt prób otwarcia księgi. Nie radzę jest mocno zabezpieczona. Syna sołtysa odprowadziłem przed oblicze ojca, jak się jednak okazało, był to fałszywy sołtys, który poderżnął Omarowi, bo takie jego miano gardło. Mordercę zagryzł pies Omara. Nie podoba mi się to wszystko Gerinie. - Lucas zakończył raport, po czym znów syknął z bólu. Rany dawały się rycerzowi mocno we znaki.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Lipiec 2014, 09:48:20
Gerin przyglądał się Lucasowi, jego ranie i wsłuchiwał się dokładnie w jego głos. Rycerz podał paladynowi księgę, a ten, jakby dostał sztych pod żebra, dostał skurczu mięśni i upuścił miskę z soczewicą. Długo wpatrywał się w wolumin, nie odrywając od niego oczu. Wreszcie, gdy Lucas skończył mówić, a czego sędziwy człowiek nawet nie zauważył, podniósł ją ostrożnie i zważył w dłoniach.
- Ss... Skąd to masz? Widziałeś GO? Spotkałeś?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 21 Lipiec 2014, 09:49:40
- Nie, Gerinie. Nie widziałem Orwella. Księga leżała w posiadłości na najniższym poziomie, strzeżona przez Sambira. Który najpewniej był karmiony zaginionymi. Jakaś sekta przejęła posiadłość, jednak nie natknąłem się na żadnego z jej członków.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Lipiec 2014, 09:51:29
Zasępił się.
- Opowiedz mi wszytko, co wydarzyło się w posiadłości. Dokładnie. Muszę sporządzić odpowiedni raport i przekazać go niezwłocznie dalej.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 21 Lipiec 2014, 10:03:13
Lucas rozpoczął historię. Mówił powoli i spokojnie, starając się nie pominąć żadnego istotnego szczegółu, jego oddech był miarowy, mimo strasznych wydarzeń jakie przyszło mu obejrzeć wewnątrz Boleskine.
- Od samego początku od tego miejsca emanowała złowroga aura. Kiedy wszedłem do środka, nie znalazłem nic istotnego, dopiero w Bibliotece zaczęły się zagadki. W jednym z kątów pomieszczenia siedział na fotelu elf. Ubrany w niebieską szatę, a na jego palcu znajdował się pierścień z jadeitowym klejnotem. Kiedy tylko coś do niego powiedziałem, rozsypał się. Wziąłem biżuterię i z drugiej strony pokoju, znalazłem prawdopodobnie jego pamiętnik. Słowa w nim zawarte dotyczył liczby 1984, którą Orwell wybrał, niestety, nie wyjaśniono w nim dlaczego. Zszedłem do piwnicy, gdzie spotkałem związanych zaginionych. Zostawiłem ich tam na chwilę i szedłem na niższe poziomy. Aby się tam dostać musiałem rozwiązać zagadki z użyciem pierścienia. Zabiłem Sambira, w pomieszczeniu wypełnionym kośćmi, a na najniższym poziomie, znalazłem księgę. Jak już mówiłem, próbowałem ją otworzyć, niestety efektem jest poparzenie, które widzisz, bracie. Wróciłem po zaginionych. Sołtys już nie żył, syn owszem. Wróciliśmy do domku, a resztę historii już znasz - gdy skończył usiadł i spojrzał na zasępioną twarz, sędziwego paladyna. Zdawało się, iż zmarszczki na jego twarzy jeszcze bardziej się pogłębiały.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Lipiec 2014, 10:13:02
- Dziękuję Ci, Lucasie. Musimy niezwłocznie wysłać tam oddział, by przeczesał całą posiadłość. Księga zostanie u mnie. Ten pierścień, masz go jeszcze?
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 21 Lipiec 2014, 10:14:29
- Oczywiście, obie rzeczy wziąłem ze sobą. Oto on. - rzekł i wyciągnął pierśceń przekazując go Gerinowi, czując jakby ulgę, iż całe to brzemię wreszcie z niego zeszło.
Tytuł: Odp: Cichy domek nad jeziorem
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 21 Lipiec 2014, 10:34:13
Paladyn odebrał od Lucasa pierścień, podziękował mu serdecznie za wszystko i wyszedł naprędce, zostawiając go samego z kwitem do kwatermistrza, który opiewał na nieco wyższą kwotę, niż to było przewidziane na początku.

WYPRAWA ZAKOÑCZONA POWODZENIEM!!!

Julian, Lucas i Patty wybrali się do wioski Caten, by rozwikłać pewną zagadkę. Pozornie chodziło o odnalezienie kilku zaginionych ludzi, lecz całość okazała się mieć drugie dno. Podczas pobytu w domu sołtysa do środka wszedł posłaniec Bractwa, zabierając ze sobą Patricię. Julian zniknął chwilę później. Po prostu gdzieś się zgubił. Lucas dotarł do posiadłości Boleskine, do której wszedł. Przeczesał pomieszczenia, aż dotarł do biblioteki. W środku odszukał wysuszonego na wiór elfa z tajemniczym pierścieniem na palcu i jego zapiski mówiące o jakiejś organizacji parającej się czarną magią i kimś, kto nazywa się Orwell. 1984 - ta liczba ciągle przewijała się w tej sprawie. Lucas zszedł do piwnicy, gdzie odnalazł dwójkę z zaginionych. Otworzył następne pomieszczenie, gdzie odnalazł 1984 księgi traktujące o czarnej magii. Na końcu stał piedestał w ciepłymi jeszcze świecami. Otworzył zejście niżej, z którego wypadł sambir, którego rycerz pokonał. Na samym dole odnalazł wspominaną księgę. Niestety nieopatrznie chciał dostać się do jej środka i uległ poważnemu poparzeniu na szyi. Wrócił do zaginionych, z których żył tylko jeden. Był to Omar, syn sołtysa. Na koniec Omar umarł, sołtys umarł, a Lucas wrócił. Oddał wszystko Gerinowi i rozpoczął wątek, który będzie nękał Bractwo jeszcze czas jakiś.

Trofea:

350 grzywien

Talenty:

Lucas:

Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent
Aktywność: 1 brązowy talent
Bonus rasowy: 1 złoty talent
Bonus pieniężny: 175 grzywien

Patricia de Drake:

Brak. W pierwszej fazie wyprawy zrezygnowała na rzecz innego zadania.

Julian:

Brak. Zrezygnował widocznie już w pierwszej fazie wyprawy.

Dodatkowe:

Lucas ma poważnie poparzoną prawą część czyi. Rana sięga wgłąb torsu na kilka centymetrów, zahaczając również delikatnie o bark. Należy zażyć miksturę ÂŁzy Feniksa, by zagoić ranę i pozostawić bliznę, lub odwiedzić witalitę, który pomoże uzdrowić tkankę.