Forum Tawerny Gothic
Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: GaroK w 28 Sierpień 2013, 21:56:34
-
Na arenę wszedł już GaroK.
//Czy kretoszczur to wolne zwierzę ?
-
Krata przed tobą, jak i przed twoimi przeciwnikami otworzyła się. Walka się rozpoczęła.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/b/b5/Kretoszczur.jpg/150px-Kretoszczur.jpg)
4 x Kretoszczur (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kretoszczur)
// Są to te małe bestyjki z Gothica.
-
Wyjąłem tarczę, pobiegłem na bestię, będąc już blisko niej zatrzymałem się, rzuciłem tarczę na ziemię i opierała się o moje nogi. Ten osobnik był mało inteligęntny i i tak kierował się w moją stronę, uderzyłem go toporem i dostał w łeb, nie zrobił nawet uniku.
-
Wprawdzie nie zrobił uniku. Zdechł na miejscu. Ale reszta czyli trójka kretoszczurów zaatakowała Cię jak jeden mąż. Paszczami.
// Nie możesz używać tarcz, gdyż nie potrafisz.
-
Nie były zbyt szybkie, starałem się odciąga ich na dystans. Po biegance zostałem z jednym kretoszczurem, i reszta była dalej, ale juz biegła. Podszedłem do potwora, przeskoczyłem nad nim rozkładając nogi w powietrzu ( w pozycję /\ ) w tym samym czasie rzucając w niego toporem, dostał w kark (on ma kark? nie znam się za bardzo na anatomii, w każdym razie blisko głowy) wyjąłem topór z bestii uważając na nadchodzące, jednak nie są szybkie(porównuje do gothica) a wcześniejszy manewr dział się w 4,5 sekundy i nie były zbyt blisko.
-
// Opisz dokładniej ten skok, bo jak ja to sobie wyobrażam, to jak ty wbijasz w locie w niego ten topór, to on się wgłębia. A jak go trzymasz to nagle przestajesz lecieć i lądujesz na nim okrakiem. A później wyciągasz topór tak? Czy rzucasz nim, on jest wbity, ty przeskakujesz, odwracasz się i wyciągasz?
// Wiesz co to jest kark? To ta tylna cześć szyi. Na obrazku masz pokazane jak wygląda kretoszczur.
-
skok wyglądał tak
od momentu skoku ułożyłem nogi w odwróconą litere V, gdy byłem prosciótko nad nim, zrzuciłem na niego z siłą topórktóry trafił w kark, uzłyszałem coś jakby głośne chrum chrum i wylądowałem, wyciągnąłem topór z karku bestii która zdawała sie być już nieżywa, a reszta bestii jeszcze do mnie nie dobiegła.
\\już rozumiesz?
-
// Ok, zaakceptuje. Ale wyglądało to... jak w kinie akcji.
Przecinając kręgosłup pozbawiłeś go życia. Pozostała dwójka dobiegła do Ciebie i zaatakowała tradycyjnie paszczami.
-
biegłem w bok tak, by potwory były gęsiego. Gdy już tak było, uderzyłem go w szczękę, chciał zrobić krok do tyłu jednak ruch ten krępował kretoszczur z tyłu który akurat chciał go minąć łukiem, ruch mój ostro poturbował kretoszczurowi rękę.
-
Kretoszczur mocno krwawił z łapy i pysk, nagle z piskiem... uciekł. Zrobił miejsce do ataku ostatniego kretoszczura zdolnego do walki, który w dzikim szale zaatakował cię tradycyjnie paszczą.
-
zrobiłem unik w lewo, już miał mnie ugryźć, ale gdy był o stopę ode mnie to szybko walnąłem go toporem od boku(prawo) w szyję, bestia miała prawie odrąbany łeb.
-
I definitywnie była martwa.
-
ostatni przedmną uciekał, ale go dogoniłem i wbiłem mu topór w kręgosłup.
-
// Nie wiem czemu nie zaczynasz zdania od dużej litery. To tak na marginesie. Reszta w porządku, chociaż opisy są bardzo ubogie.
Wszystkie bestie były martwe. Tłum wiwatował.
Walka zakończona!
GaroK: nagroda 50 grzywien