Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Patty w 25 Sierpień 2011, 22:00:31

Tytuł: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Sierpień 2011, 22:00:31
Cytuj
Nazwa: Gdy umarli spać nie mogą...
Wymagania: Podstawowa umiejętność walki mieczem.
MG: Gordian
Ilość wykonujących: 2 (Patty i Julian)
Nagroda: ÂŁupy z zadania
Już w uzbrojeniu stawiłam się przed bramą, wypatrując wzrokiem zakonnika. Kwadrans niemal się zbliżał.

Portret:
(http://images35.fotosik.pl/374/c4745415b237463e.jpg)

Ekwipunek:

1. Broń:
Nazwa broni: Krasnoludzkie ostrze
Rodzaj: Miecz
Typ: Oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Miecz ten wykuty został z 60 sztabek stali a jego zasięg wynosi około 1,4 metra. Ostrze to wykonane zostało przez prawdziwych mistrzów kowalstwa w krasnoludzkim mieście Ekkerund.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

2. Broń:
-

3. Broń:
Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

4. Broń:
-

Odzienie:
Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.


Statystyki postaci:

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną [75%]
Walka bronią obuchową [50%]
Walka tarczą [50%]

Używanie zbrój miękkich
Używanie zbrój niepłytowych

Umiejętności nabywane:
+ Akrobatyka
+ Ciało atlety
+ Intuicja
+ Koncentracja
+ Kradzież kieszonkowa
+ Telekineza
+ Znajomość języka Draconów

Umiejętności rasowe:

+ Potencjał magiczny
+ Potencjał chemiczny
+ Ciało z gliny
+ Ulubieniec bogów
+ Bystry umysł

Magia:


Urangol

I stopień wtajemniczenia

II stopień wtajemniczenia

Naurangol

I stopień wtajemniczenia
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2011, 22:07:18
Na dziedziniec z lekkim spóźnieniem wszedł Julian. Jego towarzyszka już na niego czekała.



Portret :
(http://www.wgraj.org/uploads/photos/simple/cbd0d23a98b2cf2ee070bda6d5c56799.jpeg)

Statystyki ekwipunku
Broń 1:
Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
Broń 2:
brak
Broń 3:
brak
Broń 4:
brak

Odzienie

Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.
Wymagania: brak

Specjalizacje:
*Używanie zbrój miękkich
Umiejętności nabywane:
*Walka bronią sieczną [50%]
*Akrobatyka
*Intuicja
Umiejętności rasowe:
*Potencjał magiczny
*Potencjał chemiczny
*Ciało z gliny
*Ulubieniec bogów
*Bystry umysł
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 25 Sierpień 2011, 22:21:43
Na dziedzińcu oczekiwał was jeździec. Siedział wyprostowany na karej klaczy przypatrując wam się uważnie.
-Witajcie. Jestem Elltharias i będę wam dzisiaj towarzyszył. Mam nadzieję, że zadanie z jakim przyjdzie nam się zmierzyć nie przerośnie naszych sił i już za kilka godzin wrócimy do naszych komnat bogatsi o nowe doświadczenia. Proszę, zwracajcie się do mnie po imieniu lub po prostu bracie.- rzekł. Gwałtowny podmuch wiatru rozwiał ciemną grzywę konia na którym siedział elf.
-Chodźcie, im szybciej wyruszymy tym wcześniej wrócimy. - dodał i zawracając konia ruszył stępa w kierunku bramy.


Portret
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/e/eb/Zakonnik.jpg)


Statystyki ekwipunku
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)

Broń 1
Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]



Broń 2
brak


Broń 3
brak


Broń 4
brak


Odzienie

Nazwa odzienia: Strój mieszczanina
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków bawełny.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Nazwa odzienia: Płaszcz
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: płaszcz
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków bawełnianego płótna. Podszyty futrem Rotisha doskonale chroni przed zimnem.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich



Pas
Sakiewka - 0 sztuk złota



Statystyki postaci

Specjalizacje
-Walka bronią sieczną [75%]



Umiejętności nabywane
- Akrobatyka
- Ciało atlety
- Intuicja
- Koncentracja
- Perswazja
- Podstawy łowiectwa
- Telekineza




Umiejętności rasowe

- Dziecię Nalasa
- Dziecię lasu
- Sokole oko
- Potencjał magiczny




Magia


Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Sierpień 2011, 22:27:45
Skinęłam głową i wskoczyłam na siodło przygotowanego wcześniej konia, gniadej klaczy. Uważnie przypatrywałam się elfowi, jednak nigdy wcześniej nie widziałam jego twarzy, a przynajmniej sobie nie przypominałam.
- Witaj, mnie zwą Patty - Przedstawiłam się, poganiając konia. Kopyta stukały o brukowany dziedziniec, wiatr szarpał moje ubrania, jednocześnie kąsając odsłonięte skrawki skóry.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2011, 22:31:26
Nie ociągając się Julian zrobił to samo co towarzysze. Jednak wcześniej podszedł do Brata i przedstawił się:
Witaj, zwą mnie Julianem.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 25 Sierpień 2011, 22:42:56
Elf tylko uśmiechnął się lekko i odpiął sprzączkę płaszcza.
-Trzymaj. - rzekł do Patty. -Noc jest zimna a widzę, że nie masz niczego prócz tego lekkiego kubraka. Wybaczcie, ale zamówione stroje jeszcze nie dotarły. - więcej nie mówił już nic. Oddając płaszcz dziewczynie zatarł ręce i uderzając konia wodzami ruszył szybkim tempem przed siebie. Prowadząc ich najkrótszą drogą do miejsca w którym widziano nieumarłych.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Sierpień 2011, 22:53:40
- Dzięki - Z wdzięcznością przyjęłam płaszcz i otuliłam się nim, odgradzając od wszechobecnego zimna. Lubiłam tę porę roku, ale w ciepłym domu, z kubkiem grzańca w dłoni, a nie na gościńcu w cienkiej, starej kapocie - Dokąd właściwie jedziemy? Zakonnik w reflektorium wspominał jedynie o jakichś kupcach i grobach, ale w zasadzie nic szczegółowego...
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2011, 23:09:21
Julian nic nie mówił. Jechał troszkę z tyłu od towarzyszy i rozmyślał o pięknie zimy wokół niego.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 25 Sierpień 2011, 23:17:20
-Jedziemy teraz traktem łączącym bractwo z Atusel. Nie bezpośrednio oczywiście, ale jest to najlepsza i najbezpieczniejsza droga. Istnieją dużo krótsze drogi, lecz o tej porze roku są praktycznie nieprzejezdne. Ale mniejsza z tym. Kawałek drogi stąd trakt schodzi do pewnego jaru porośniętego dosyć gęstym lasem. W tym właśnie miejscu kilkanaście lat temu spora grupa bandytów napadła na konwój kupiecki przewożący zboże i skóry z południa właśnie do Atusel. Nie wiem skąd, ale bandyci wiedzieli, że kupcy przewożą coś więcej niż pszenicę. W zapieczętowanych beczkach przewożono bryły srebra wydobyte gdzieś tam na południowych rubieżach. Jak łatwo się domyślić taki konwój był wyjątkowo strzeżony, co dodatkowo mogło zwrócić uwagę bandytów. Napadli na kupców właśnie w tym jarze. Zginęło wtedy ponad trzydzieści osób w tym dwudziestu dwóch ludzi z konwoju. Pozostałych ośmiu to właśnie bandyci w tym herszt szajki, którego śmierć odnalazła przez ręce zdrajcy, który podstępnie dźgnął go nożem. Ciała kupców zabrano w ich rodzinne strony, natomiast bandyci zostali pochowani w miejscu w którym zginęli. Taka masowa mogiła można powiedzieć. Osiem ciał i jeden grób. Nie wiem co powiedział wam Brat Albert, ale tak właśnie wygląda ta historia. Nasze zadanie polega na uspokojeniu tych ośmiu umarłych, którzy z niewiadomych względów postanowili opuścić groby.- rzekł -Wybaczcie jeśli przynudzałem, ale chciałem, żebyście poznali dokładnie tą historię.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2011, 23:21:07
Niesamowita historia - pomyślał Julian
Bracie, czy wiesz czego możemy się tam spodziewać? Zombie, szkielety? Czy może duchy? Pytam się, bo czuje się źle z myślą, że mój miecz nic nie zrobi duchowi.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Sierpień 2011, 23:23:50
- Interesująca historia... - Skomentowałam słowa Ellthariasa - Julianie, zjaw, duchów czy innego pomiotu nie zawsze trzeba wypędzać siłą. Czasem trzeba zrozumieć ich motywy i dowiedzieć się, co ich spotkało. Może jest tutaj coś, czego teraz nie wiemy. W takim przypadku raczej trzeba szukać niż rozwiązywać sprawę siłowo... Takie wnioski przynajmniej kiedyś wyciągnęłam.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 25 Sierpień 2011, 23:25:44
-Nie mam pojęcia Julianie. Ten, który przyniósł informację przekazał tylko, że umarli straszą na Wilczym trakcie. Bo tak tamto miejsce nazywają. Nie rozmawiałem z nim więc wiem tylko tyle. Ale nie musisz się obawiać. Jeżeli to duchy to nasze zadanie będzie jeszcze prostsze niż gdyby były to szkielety. - rzekł
-Dokładnie Patty. O to właśnie chodzi.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2011, 23:28:12
Nie za bardzo uśmiecha mi się rozmowa z banitami, ale skoro tak mówicie, musi to być jakieś rozwiązanie.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 25 Sierpień 2011, 23:31:27
- Duch to duch Julianie. Nie ważne czy był słodką damą czy chamem z rynsztoku. Jeśli wraca na ten świat znaczy, że trzeba mu pomóc. A to nasza misja.- Gdy to mówił dojechali do rozjazdu przy którym znajdowała się karczma.
-Chcecie się ogrzać czy jedziemy dalej? - zapytał.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Sierpień 2011, 23:39:39
Spojrzałam krytycznie na budynek karczmy, zastanawiając się, czy jest sens tutaj zostawać. Stwierdziłam jednak, że chwila odpoczynku nie zawadzi, a może też tubylcy mogą coś wiedzieć lub poczęstować jakimś napitkiem.
- Możemy się tutaj zatrzymać, chociaż na chwilę - Odpowiedziałam - Niewiele na tym czasu stracimy, a przy okazji odpoczniemy.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 25 Sierpień 2011, 23:46:49
-Dobrze w takim razie stajemy.- rzekł i skierował konia pod zajazd. Zsiadając z siodła przerzucił wodze przez szyję zwierzęcia i zaprowadził je do stojącej obok stajni. Nie rozsiodłał konia gdyż postój miał trwać ledwo kilka minut. Przed wejściem do środka zaczekał aż jego towarzysze zajmą się swoimi końmi.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Sierpień 2011, 23:49:58
Poprowadziłam konia do stajni, gdzie udał się już elf i zsiadłam z wierzchowca. Przeciągnęłam się i poluźniłam nieco popręgi, by koń choć kilka minut mógł odetchnąć spokojnie i zostawiłam go w towarzystwie innych rumaków, by mógł sobie pogawędzić. Sama zaś ruszyłam do wejścia, widząc, że Elltharias już tam stoi i czeka. Uśmiechnęłam się do niego lekko i wkroczyłam do środka.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 25 Sierpień 2011, 23:55:30
-Julianie chodź szybko.- zawołał do zakonnika i chwilę później sam wszedł do karczmy. Wewnątrz było wesoło. Muzyka grała, ludzie śpiewali, kilka osób nawet tańczyło. Elf jednak nie zwrócił na to większej uwagi. Szybko podszedł do płonącego w kominku ognia i ogrzał zziębnięte dłonie. Zauważył, że nieopodal kilka osób próbuje się na rękę. Zainteresowany podszedł i chwilkę przystanął przyglądając się jak jeden z mężczyzn, którego wygląd przypominał klasycznego drwala wygrywał z każdym kolejnym przeciwnikiem.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 26 Sierpień 2011, 00:08:13
Weszłam do środka, chłonąc atmosferę miejsca. Muzykanci grali jakąś skoczną melodię, wyraźnie dobrze się przy tym bawiąc, a spora część osób tańczyła do rytmu. Usiadłam blisko ognia, chcąc się ogrzać i zaczęłam przysłuchiwać się rozmowom, mimowolnie raczej, bo musiałabym ich słuchać i tak. Kątem oka patrzyłam, jak elf z zainteresowaniem obserwuje mierzących się na rękę autochtonów. Szybko spostrzegłam, że jeden wyraźnie przoduje w rozgrywkach. Bogowie, co to za olbrzym, przemknęło mi przez myśl, gdy taksowałam drwala wzrokiem. Zastanawiałam się, czy przypadkiem Elltharias nie spróbuje się z nimi zmierzyć.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Sierpień 2011, 00:18:44
Elf uśmiechał się pod nosem już kilka chwil. Wreszcie wypalił
- Drogi panie stawiam mój miecz, że ta twoja niezwyciężoność wychodzi tylko z tego, że nie masz dla siebie prawdziwie godnego przeciwnika. Stawiam mój miecz i wszystkich tu zebranych biorę na świadków, że wystarczy tamta okruszyna aby Cię powalić.- rzekł dosyć niepoważnym tonem.
- Cooo? ÂŻe niby babie nie dam rady?! A niech podejdzie szybko to jej może rączki nie złamię! Dawaj miecz elfie! Jest już mój!- zagrzmiał basowym tonem.
- Hola, a co jeśli przegrasz? - zapytał.
- No chyba kpisz! Ale dobra, jak przegram to oddaję całe złoto... iii od dzisiaj możecie mi mówić Jadzia! - to powiedziawszy zwrócił się do otaczających go mężczyzn, którzy jak przypuszczał zareagowali salwą gromkiego śmiechu. Elf odpiął klamrę miecza i położył go na stole obok sporej kupi złota. Elltharias tylko kiwnął głową w kierunku Patty wskazując jej dłonią zydelek naprzeciw drwala. Nie było wyjścia trzeba było stawać.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 26 Sierpień 2011, 00:27:52
Powoli wstałam od kominka, patrząc się dziwnie na elfa. Złowieszczo, można by rzec. Dotarłam do stolika i usiadłam na wskazanym mi zydelku, kładąc prawicę na stole. Skupiłam się na przeciwniku, który był większy ode mnie co najmniej dwa razy i zapewne tyleż silniejszy. Skupiłam się.
- Zaczynamy?
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Sierpień 2011, 00:42:51
-No zaczynajcie.- rzekł elf i założył ręce za plecy. Gdy rozległ się sygnał rozpoczęcia uśmiechnięty od ucha do ucha drwal niby od niechcenia zaczął napierać na rękę Patty, ta początkowo ulegała bardzo łatwo, co poskutkowało jednym. Drwal stracił czujność, a to wystarczyło by dziewczyna przejęła inicjatywę i w dosłownie dwóch sekundach trzasnęła knykciami prawicy drwala o dębowy blat stołu.
W karczmie zapanowała taka cisza, że gdyby nie pora roku to słychać byłoby zapewne brzęczenie much w zasłoniętym alkierzu.
-A nie mówiłem... Jadziu?- przerwał ciszę elf i odbierając ze stołu miecz przypiął go sobie do pasa. Pozostawiając zszokowanego drwala z miną, której powtórzyć się nie dało.
- Będziesz miała jak znalazł na nowy płaszcz i sukienkę.- rzekł wskazując na ustawione w kupce 350 sztuk złota, które postawił drwal. Mężczyzna okazał się być jednak człowiekiem honorowym i pokręciwszy głową zgarnął całe złoto do mieszka i położył przed Patty.
- Proszę, przyznaję jesteś lepsza.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 26 Sierpień 2011, 00:52:37
- No... Dzięki - Odpowiedziałam jedynie, zgarniając mieszek ze stołu z miną dokładnie przypominającą  <hę>. Usiadłam powoli obok kominka, zastanawiając się nad prawami rządzącymi wszechświatem i czy przypadkiem się nie zmieniły. Dochodząc jednak do wniosku, że był to jedynie przypadek usiadłam wygodniej i przymknęłam oczy, popadając w zadumę.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Sierpień 2011, 01:04:20
-Karczmarzu przygotuj 3 pokoje dla nas. Zostajemy na noc, że się tak wyrażę.- rzekł do stojącego za kontuarem. Karczmarz mruknął coś w stylu "Chwileczkę" i zniknął na schodach wiodących na piętro zajazdu. Nie było go dłuższą chwilę, lecz wreszcie się zjawił.
-Proszę bardzo. ÂŚrodkowy pokój jest dla panienki. - rzekł.
-To ja zamawiam ten pierwszy. Dobranoc.- powiedział tylko i ruszył schodami na piętro, do przygotowanego pokoju. Skromny był, to prawda, ale elfowi to wcale nie przeszkadzało.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 26 Sierpień 2011, 01:08:25
- Branoc - Odpowiedziałam do pleców elfa, który już wspinał się na piętro. Sama nie chciałam już dłużej siedzieć w hałaśliwej izbie i po chwili sama ruszyłam do własnego pokoju, mimochodem zastanawiając się, co tam mogę spotkać. Choć może to zwykła uprzejmość karczmarza. Podeszłam do drzwi, otworzyłam je cicho, wślizgnęłam się do środka i zamknęłam je za sobą, chcąc mieć resztę nocy dla siebie.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Sierpień 2011, 13:58:07
Julian w odróżnieniu do swoich towarzyszy nie wszedł od razu do pokoju. Zamówił sobie kubek herbaty , wypił go.
Poszedł na piętro karczmy. Trzeci musi być mój . Wślizgnął się do pokoju i mimowolnie zasnął, nie mając czasu na przemyślenia.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Sierpień 2011, 22:11:17
Elf zbudził się jak co dzień - skoro świt. Oczywiście świtu brakowało, ale mniejsza z tym, gdyż tę historię już zna każdy. Wstając obmył się w misie i ubrał dokładnie dopinając wszystkie klamry ubrania w którym miał spędzić kolejny ciężki dzień. Wychodząc rzucił jeszcze okiem na wnętrze pokoju upewniając się, że niczego nie pozostawił i zamknął drzwi. Zapukał do drzwi Patty i Juliana dając znać, że za chwilę planuje wyjazd a potem już tylko zszedł na dół. Na swych towarzyszy nie czekał długo. Szybkie śniadanie, szklaneczka słodkiego wina i już byli w siodłach. Dzień był dosyć ciepły i coraz jaśniejszy. Widać było, że Veris tuż tuż. W siodle spędzili prawie cztery godziny by zajechać na chwilowy odpoczynek do obozowiska drwali, którzy nieustanie pracowali przy wycince drzew.
-Tu zostawimy konie i resztę dzielącej nas odległości pokonamy pieszo. Będzie dużo szybciej.- rzekł do swych towarzyszy.
-Witajcie. Dobrze, że jesteście.- rzekł wielki drwal o rudawej brodzie. - Mam nadzieję, że poradzicie coś z tymi umrzykami, bo i nas zaczęły nękać. Nie wiem co za cholerstwo, bośmy się tam nie zbliżali, ale zawodzi okropnie. Aż ciary człeka przechodzą jak zawyje gdzieś w krzakach. Mam nadzieję, że dacie im radę i przywrócicie porządek.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 26 Sierpień 2011, 22:35:03
Poruszyłam się lekko w siodle i zeskoczyłam na ziemię, westchnąwszy cicho z ulgi, wszak spędzenie kilku godzin w siodle nie jest marzeniem każdego. W milczeniu przysłuchiwał się monologowi drwala, który zdawał się być naprawdę przejęty owymi umrzykami.
- Nie ma obawy - Odezwałam się - Wszak od tego jest Bractwo, by pomagać ludziom.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Sierpień 2011, 22:54:12
Julian podobnie jak towarzysze zeskoczył z konia. Chwytając się miecza, pomyślał:
Mam nadzieje, że szybko poradzimy sobie z upiorami.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Sierpień 2011, 23:01:42
-Zatem w drogę.- zarządził elf. Ruszyli w mroczny las. Elltharias szedł na przedzie uważnie wsłuchując się we wszystkie odgłosy, którymi ten śpiący (na pierwszy rzut oka) las aż dudnił. Słychać było odgłosy nocnych ptaków, zawodzące wycie wilka czy niesione przez wiatr ryczenie jakichś bestii, których nie chciałoby się spotkać o tej porze. Elf starał się jednak wychwycić to czego oczekiwał. Jęków, zawodzeń, strzelania kości. Czegokolwiek co pozwoliłoby mu na odnalezienie drogi do nieumarłych, którzy rzekomo nawiedzili ten las. Tę chwilę skupienia przerwał Julian, który niespodziewanie potknął się o coś co wystawało z ziemi, a obecnie ukryte było przed wzrokiem pod warstwią śnieżnego puchu.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 26 Sierpień 2011, 23:05:39
- Iahuxuesh Anishash Arash, El, Iphuush Ipash - Wyszeptałam formułę wyostrzenia zmysłów. Nagle wzrok się wyostrzył, widziałam każdy szczegół na wiele metrów, nie wspominając o słuchu, który potrafił teraz wyłowić najdrobniejszy szelest. Zerknęłam na Juliana, który przed momentem o coś się potknął. Spojrzałam na to "coś" wyostrzonymi oczami, starając się dojrzeć, co to jest. Podeszłam do tego bliżej i telekinetycznym pchnięciem zdmuchnęłam śnieg.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Sierpień 2011, 23:08:51
Julian szedł wypatrując wszelkich niebezpieczeństw z przodu. Nagle mimowolnie znalazł się na ziemi, twarz miał pokrytą śniegiem
-Co to było? Przez co się potknąłem!?
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Sierpień 2011, 23:13:41
Odgarnięty przez Patty śnieg ukazał przerażający obraz. Wystający spod ziemi korzeń stał się idealną pułapką na milczącego od dłuższego czasu zakonnika. Elf pokiwał tylko głową z lekką dezaprobatą i ruszył dalej.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Sierpień 2011, 23:16:49
To był tylko głupi korzeń!? Jak mogłem być taki nieostrożny! Brawo Julian - Karcił siebie w myślach Julian
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Sierpień 2011, 23:27:46
Nie było jednak czasu na wzbudzanie złości na samego siebie. Między drzewami zamajaczył jakiś jaskrawy punkt. Patty szybko ustaliła, że to ognisko. Tam też skierowaliśmy swe kroki. Wychodząc na polankę na której płonął ogień nie zastaliśmy nikogo, kto by go pilnował. Zbliżając się elf poczuł jednak coś dziwnego. Uczucie magii, która chwilę później prysnęła niczym mydlana bańka. Podchodząc bliżej ujrzał świeżą wilczą skórę i trochę suchych patyków obok. ÂŚnieg był rozdeptany i zmieszany z miękkim leśnym poszyciem, ale w pobliżu nie było nikogo.
Patty dosłyszała jednak znajomy trzask. Tak, ktoś właśnie teleportował się kilkadziesiąt metrów dalej. Nie miała jednak szansy zawiadomić o tym elfa, gdyż po drugiej stronie płonącego ognia pojawiła się półprzeźroczysta postać. Duch wyszczerzył się w paskudnym uśmiechu ukazując długie kły, by w następnym momencie zniknąć.
-Nie bójcie się. Nic wam nie zrobi. - rzekł siląc się na spokój, chociaż serce waliło jak oszalałe.
-Które z was spróbuje z nim porozmawiać? On tu gdzieś jest i zapewne będzie starał się was przerazić.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Sierpień 2011, 23:30:21
Ja spróbuje.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Sierpień 2011, 23:34:13
-Nie krępuj się.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Sierpień 2011, 23:37:00
Julian czuł się niepewnie, próbując rozmawiać z istotą, której nie widzi.
Istoto,  kim jesteś, że nawiedzasz, to miejsce? Dlaczego akurat to? Czemu zakłócasz spokój tego miejsca?
Rzekł Julian w powietrze mając nadzieje, że usłyszy bądź poczuje coś na kształt odpowiedzi.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 27 Sierpień 2011, 20:12:49
Niestety duch nie pojawił się. Nie odpowiedział też na Twoje słowa.
-No nic, nie zawsze się udaje. Podejdźmy bliżej, może znajdziemy wreszcie te groby i tych nieumarłych. A jeżeli chcecie to tą skórę możecie wziąć, ze sobą. Wygląda na sporo wartą. - rzekł elf i odwracając się ruszył w kierunku miejsca gdzie mogły znajdować się te groby, a właściwie jeden wspólny kurhan.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Sierpień 2011, 20:57:03
Nie czekając na reakcję reszty. Julian wziął skórę i schował ją do plecaka.
Ciekawe co nas czeka w kurhanie
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 27 Sierpień 2011, 21:12:10
Grupa ruszyła przez śniegi i rozmiękłą ziemię. Szło się nieźle, ale wiadomym było, że nie tak dobrze jak po utwardzonym trakcie. W pewnym momencie elf wyczuł coś, co wyczuli również jego towarzysze.
-Magia...- szepnął pod nosem. Szedł jednak dalej. Wreszcie zauważył kurhan, a wokół niego kilku ożywieńców. Trzy zombie i cztery szkielety. Umarli dostrzegli przybyszów i rzucili się do ataku. Lekkie szkielety wyprzedziły powolne zombie więc elf zawołał.
-Wycofać się kilkanaście metrów. Zniszczymy szkielety i dopiero później dobierzemy się do skóry zombie!

4x Szkielet (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Szkielet)

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/d/d8/Szkielet.jpg)
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Sierpień 2011, 21:25:42
Gdy Julian ich zobaczył zamarł z przerażenia. Nigdy wcześniej nie walczył z nieumarłymi. Nagle jeden z nich zobaczył go. Zaczął iść w kierunku. Te gołe kości, te resztki skóry sprawiły, że Julian się wzdrygnął.
Opanuj strach myślał - pomyślał
Wyciągnął miecz ten zaszarżował na niego. Zamachnął się i przeciął skórę, z której poleciała krew. Na szczęście było to drobne przecięcie. Julian nie zważając na to zaatakował szkielet, któremu odpadła ręka. Jednak ten szarżował na niego dalej. Szkielet atakował Julian bronił się.
Nagle zauważył, wystający korzeń. Zwabie go w to miejsce - pomyślał
Julian zaczął się wycofywać w kierunku korzenia, szkielet szedł za nim. Julian przeskoczył korzeń, a szkielet przewrócił się. Julian wykorzystał sytuację i odciął potworowi głowę.
No to cie powinno załatwić.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 27 Sierpień 2011, 21:53:34
Elf dobył miecza i mocniej zacisnął dłoń na jego rękojeści. Ostrze jest przedłużeniem ręki... Tak go uczyli jego mistrzowie. Mieli oczywiście rację, lecz Elltharias jeszcze tego nie czuł, nie był mistrzem, jednak czyż to nie ćwiczenia sprawiają, że laik staje się wirtuozem? Tak! Teraz była idealna okazja. Szybki wybieg, kilka celnych ciosów i po sprawie. Teraz! Ostrze zaświszczało tuż obok łba szkieletu, który okazał się być zbyt szybki, jak na ten cios. Szybkie parowanie i ponowny atak. Coś chrząstnęło. Miecz utkwił na moment między żebrami ożywieńca, lecz wystarczyło mocniejsze szarpnięcie by ostrze uwolniło się łamiąc przy okazji kilka kości. Znowu blok, tym razem z odbiciem. Siła rozpędu pozwoliła zadać cios w czerep. Idealnie w ciemię, od góry. Trzask i odgłos rozsypujących się kości. Tak już po przeciwniku. Jednak drugi ze szkieletów nie czekał za długo. Pchnął w bok, jednak Elltharias uniknął ciosu dosłownie o milimetry. Kilka kroków w tył i cios. Mocne uderzenie wytrąciło broń umarlakowi, który teraz mógł atakować ewentualnie pięścią.

2/4
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 28 Sierpień 2011, 14:35:32
Cofnęłam się krok do tyłu, dobywając krasnoludzkiej brzytwy. Długa, ciężka klinga zamruczała złowrogo, przyciągając jeden ze szkieletów. Kościotrup bezmyślnie zaszarżował, zamachując się mieczem. Odskoczyłam w piruecie, nadstawiając klingę, stal zgrzytnęła o stal, krzesząc skry. Nie czekając, zaatakowałam, ostrze zawyło w powietrzu i odrąbało lewą rękę szkieletu. Bezmyślny automat nawet tego nie zauważył, nacierając z tą samą ponurą zawziętością. W szybkim obrocie okrążyłam przeciwnika i zadałam straszliwe cięcie przez czaszkę. Klinga miecza skruszyła kości, a teraz już naprawdę martwy szkielet rozsypał się, kości potoczyły się po zmarzniętej ziemi. Obróciłam się i dojrzałam wzrokiem rozbrojonego kościotrupa. Przyciągnęłam go telekinezą, pozbawiony poczucia równowagi przeciwnik potknął się, a sama pojedynczym cięciem zrąbałam mu czerep. Przyklęknęłam i mocnym uderzeniem głowicy rozbiłam czaszkę.

4/4
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Sierpień 2011, 18:56:45
Gdy szkielety legły już w kolejnym śmiertelnym śnie do zakonników zbliżyły się zombie. Trzy pokraczne stworzenia szły przez śnieg, który jeszcze bardziej je opóźniał.
-Uważać na pazury. Potrafią mocno uderzyć i zarazić jakimś paskudztwem. Odcinajcie łby. To upewni was, że więcej nie wstaną.- poinstruował swoich.

3x Zombie (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Zombie)
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/c/c3/Zombie.png)
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 28 Sierpień 2011, 19:05:43
Wzdrygnęłam się lekko, gdy do moich nozdrzy dobiegł ohydny zapach na wpół rozłożonych zwłok. Wywinęłam mieczem młynka, gotując się do walki, pierwej jednak wygenerowałam trochę energii magicznej, wyciągając przed siebie lewą dłoń - OIIIG - Wyszeptałam, obserwując, jak nad palcami pojawia się ognista strzała. Pchnęłam ją telekinezą wprost na korpus najbliższego zombie. Mała kula pomknęła i rozproszyła się na wysuszonej skórze przeciwnika, zapalając ją w kilku miejscach. Następnie doskoczyłam do płonącego potwora i cięłam potężnie, skręcając biodra. Kuta przez krasnoludy klinga zamruczała i wgryzła się w zgniłe ciało zombie, niemalże ucinając głowę. Odskoczyłam, unikając rozpaczliwego ataku i kolejnym uderzeniem ścięłam stwora, zwłoki upadły głucho w śnieg.

1/3 zombie
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Sierpień 2011, 19:13:39
-ÂŁadnie.- powiedział cicho elf widząc to co wyczyniała Patty. Szybko ruszył więc w stronę innego ożywieńca. Zombie było powolne jeśli chodziło o poruszanie, jednak atakowały szybko. Kłapiące szczęki i długie krzywe szpony były bardzo dobrą bronią na nieuzbrojonych ludzi. Na szczęście elf miał przy sobie miecz. Niezbyt ostry i nie dość dobry jak na paladyna, ale przecież Elltharias jeszcze nim nie był. Wszystko przed nim, jakby powiedział każdy stary zakonnik. Pierwszy atak był niezbyt mocny, lecz zdumiewająco celny. Sztych miecza przejechał po czaszce ożywieńca tworząc na niej dość dużą bruzdę. Mimo tego zombie nie zareagowało tak jak zrobiłby to żywy. Wręcz przeciwnie. Elf dostał w plecy pięścią. Siła była naprawdę duża. Lekko ogłuszony elf zdołał jednak obrócić ostrze w swym kierunku i pchnąć pod ramieniem zatapiając miecz w trzewiach przeciwnika. Dało mu to chwilę na kolejny atak. Wyrwał miecz i mocą rozpędu ciął z półobrotu odcinając łeb praktycznie do końca.

2/3

//:Ostatni jest dla Juliana.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 28 Sierpień 2011, 19:16:26
Do nozdrzy Juliana dotarł zapach na wpół rozłożonych ciał. Wzdrygnął się. Bogatszy o doświadczenie walki z szkieletem, powstrzymał strach bez problemu. Zaszarżował na potwora, odciął mu jedną kończynę. Jednak ten nic sobie z tego nie robił. Potwór zaatakował Juliana, jednak ten uchylił się od ciosu. Z całej siły zamachnął się i szybkim cięciem odciął potworowi łeb.

3/3 zombie

//Zawsze klikacie, wtedy gdy ja chce się kliknąć.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Sierpień 2011, 19:19:38
//: Następnym razem pisz ciut bardziej rozbudowane opisy.

- Przeszukajcie najbliższy teren. Ja będę czuwał. - polecił
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 28 Sierpień 2011, 19:26:24
Zmysły wciąż były wyostrzone, więc rozejrzałam się po okolicy, podchodząc do kurhanu. Z dreszczem obrzydzenia starłam resztkę krwi zombie z policzka, ocierając twarz rękawem i stanęłam przed mogiłą, szukając wszelkich interesujących mnie śladów.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 28 Sierpień 2011, 19:31:14
Julian zaczął rozglądać się wokół siebie. Oprócz zapachu ciał nic nie zwracało jego uwagi.
Nagle potknął się i poleciał na ścianę śniegu. Jednak zamiast spodziewanych obrażeń, wpadł do jaskini.
Hej, chyba znalazłem wejście do kurhanu

//Dobrze, następnym razem będę pisał w 1 os.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Sierpień 2011, 20:41:28
//: Patty na świeżo rozkopanej ziemi zauważyłaś ślady butów. Rozkopana ziemia była zapewne dziełem nieumarłych, które z niej wyszły, natomiast buty? Byłaś pewna, że żadna z pokonanych istot nie miała na swych nogach butów.
//: Julian. Nie wpadłeś do żadnej jaskini. Była to po prostu nora jakich wiele w lesie. Wewnątrz niej odnalazłeś kilka złotych samorodków i niewielką bryłkę magicznej rudy.
//:Na przyszłość, nie rób mi takich numerów, bo wpadniesz do jaskini z Cieniostworem;] Ja tu jestem MG i ja tu ustalam kto gdzie wpadł;]
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 28 Sierpień 2011, 20:50:08
Zmarszczyłam lekko brwi, widząc ślady butów. Musnęłam je palcami w wstałam, podchodząc do elfa siedzącego kilka metrów dalej.
- Ellthariasie, znalazłam ślady butów przy kurhanie, szczerze mówiąc, nie wiem skąd pochodzą... No i zaraz przed pojawieniem się ducha słyszałam trzask. Dokładnie taki, jaki powstaje podczas teleportacji - Przypomniałam sobie szczegóły i rozłożyłam ręce. Nic więcej nie przychodziło mi do głowy.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Sierpień 2011, 20:55:54
-Rozumiem, że sugerujesz udział osób trzecich...- rzekł elf wcale nie zaskoczony wieściami. -Szczerze powiedziawszy to bracia mówili coś o jakimś Merdethu, czy jakoś tak. Zartat jeden wie co on knuje. ÂŻałuję, że nie udało nam się porozmawiać z duchem. No nic. Pomóż Julianowi wykaraskać się z tego dołu i wracamy.- rzekł po krótkiej chwili namysłu. Podszedł jednak do grobowca i wyciągając zza pasa bukłak odkorkował go. Zamykając oczy wyszeptał jakąś modlitwę i chwilę trwał w takim zamyśleniu.
-Niech świetlista tarcza Zartata osłania was. Zostańcie w pokoju...- tyle usłyszeliście. Po tych słowach Elltharias otworzył oczy i ruszył w stronę obozowiska drwali. To tam zostały konie.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Patty w 28 Sierpień 2011, 21:03:28
Przez chwilę obserwowałam w milczeniu, jak elf modli się nad kurhanem, po chwili jednak wzruszyłam ramionami i podeszłam do dołu, w który nieopatrznie wpadł Julian. Schyliłam się, złapałam wojownika za ramię i pomagając sobie telekinezą wyciągnęłam go na powierzchnię. Spojrzałam krytycznym okiem na jego uwalane ziemią i śniegiem odzienie.
- Chodźmy - Rzuciłam przez ramię, ruszając w stronę obozowiska drwali.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Julian w 28 Sierpień 2011, 21:16:48
No masz, będę musiał to wyczyścić. Znowu
Dzięki - powiedziałem do Patty
Pozbierałem fanty, Będzie z tego 300 sztuk złota, Zartat nie zapomniał o mnie
I ruszyłem w stronę obozowiska drwali.
Tytuł: Odp: Gdy umarli spać nie mogą...
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Sierpień 2011, 21:55:42
Droga przez las mimo potencjalnych niebezpieczeństw okazała się bardzo przyjemna. Z oddali słychać było pracujących przy wycince więc zakonnicy parli prosto do celu. Gdy wyszli na polanę przy której znajdowała się chata przywódca grupy podszedł do Ellthariasa i zapytał.
-No i jak panie elfie? Już wszystko gra?
-Tak nie musicie się obawiać, już nic nie będzie was niepokoić. Kurhan jest oczyszczony i taki pozostanie już na wieki. - odparł elf
- Dzięki bogom! Proszę przyjmij ten skromny podarek. Znaleźliśmy to przy wycince jeszcze kilka miesięcy temu, nam się nie przyda a tobie należy się jakaś nagroda. - rzekł podając elfowi sakwę z czterema srebrnymi pucharami.
-Kornie dziękuję. Bywajcie.- pożegnał się i podchodząc do swego konia wskoczył w siodło.
-Ruszamy do Bractwa.


Zadanie zakończone!

Patty: 350 sztuk złota, 2(3) srebrne 2(3) brązowe talenty + 300 sztuk złota premii
Julian: 300 sztuk złota, 1(2) srebrne i 1(2) brązowe talenty + 300 sztuk złota premii
Elltharias: 4 srebrne puchary, 2 srebrne i 2 brązowe talenty + 300 sztuk złota premii