Forum Tawerny Gothic
Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Tidus w 30 Sierpień 2008, 13:33:52
-
Nazwa: Dowiedz się nieco i dokończ co nie dokończone.
Nagrody: od 0 do 1500 szt. złota
Wymagania: Umieć Gadać
Opiekun/Zleceniodawca: Canis
Blablabla... znowu przyszedłem do kanciapki po nowe mięso do wykonania;P
Nazwa broni: Mesarthim
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 15
Typ: jednoręczny
Rodzaj: miecz
Poziom wykonania: IV
Opis: Wykuty z 105 sztuk mithrilu z mistrzowska precyzją. Zasięg 0,6 metra i waży 8 kg. Ponad to został zatruty jadem krwiopijców.
Nazwa: Płaszcz Zakonnika
Rodzaj: szata
Wytrzymałość: 1
Ciężar: 1
Opis: Uszyta z 1 kg konopi.
-
Tidusie, nadal nasz kanibal poluje w mieście, teraz ofiarą padł pan Zachary, lecz przeżył, twoje zadanie to iść do niego porozmawiać z nim i zakończyć jego żywot, niech nie cierpi więcej, gdy go zobaczysz zakrwawionego na ziemi to zrozumiesz czemu lepiej mu ulżyć... Straż miejska została oddelegowana z miejsca zdarzenia, także nikt nie bedzie ci przeszkadzał, miłego spacerku.
-
- Tidus skierował się w stronę miasta, podróż trwała wydawało by się chwilę. Gdy doszedł do miejsca incydentu zobaczył leżącego mężczyznę, jak mniemał Zacharego... podszedł do niego trzymając rękę na rękojeści swojego miecza. Tidusowi wydawało się, że chce mu coś powiedzieć, poczekał małą chwilę...
-
Zobaczyłeś leżącą w jeziorze krwi trzęsącą się postać mamroczącą jakieś słowa pod nosem, nie mógł głośniej mówić, nie był wstanie, zauważyłeś leżąca obok niego fiolkę z resztkami płynu jakiegoś, zauważyłeś, że Zachary trzymał w prawej dłoni kawałek lustra, spory kawałek, zauważyłeś również koło niego leżącą maskę, mającą zapewne zakrywać dolną część twarzy, na poziomie ust, był otwór, przedzielony niewielkimi patykami, metalowymi wykałaczkami. Przybliżyłeś się do niego i usłyszałeś: to Lek... i nie był wstanie dokończyć słowa, zaczął się krztusić własną krwią...
Jego twarzy brakowało skóry, cała twarz została obdarta ze skóry, usłyszałeś szczekanie psa z innych części domostwa... z kuchni najgłośniej... na twarzy nie zauważyłeś również prawego oka...
-
- Tidus wiedząc, że Zachary nic już mu nie powie, wyjął miecz z pochwy i wcisnął go w serce. Zabrał "lek" i udał się z powrotem do siedziby mrocznego paktu
Jakoś nie mogłem się powstrzymać żeby tego tak nie napisać...
-
doszedłeś do siedziby, Canis zabrał ci lek i powiedział:
- po twojej minie widzę, ze nie dowiedziałeś się, co się stało ze skurą i kawałkami mięsa z ciała tego nieszczęśnika, to źle, bo to kluczowe dla sprawy, ale sam zdążyłem się tego dowiedzieć,
ZADANIE ZAKOĂCZONE
bark nagrody, niestety zbyt mała część zadania wykonana...