Forum Tawerny Gothic
Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Vlades w 19 Listopad 2007, 18:19:14
-
Nazwa: Kryształ
Opiekun: Devristus
Zlecający: Devristus
Opis: Podobno Mag mieszkający w Lesie ma kryształ , w którym zebrana jest pradanwa Energia. Meaneb chciałby mieć taki kryształ.
Nagrody: Reputacja, Kryształ z pradawną Mocą(dla Meaneba) i 100 sztuk złota.
Misją Adinox'a było odebranie pewnemu magowi kryształ z pradawną enrgią. Tak, więc poszedł do lasu, gdzie ów mag mieszkał. Szedł jakiś czas, aż ujrzał małą chatkę, a przed nią stał ten mag...
UMIEJĂTNOÂŚCI:
Walka bronią białą:
- Walka mieczem - amator
- Walka Dwoma Ostrzami - Poziom I
- Walka Dwoma Ostrzami - Poziom II
Walka bronią dystansową:
- Strzelanie z łuku - poziom I
- Strzelanie z ÂŁuku - Poziom II
- Strzelanie z ÂŁuku - Poziom III
Umiejętności złodziejskie:
- Kradziesz kieszonkowa - poziom I
- Otwieranie zamków - poziom I
- Otwieranie Zamków - poziom II
Umiejętności myśliwskie:
- Skradanie - poziom I
- Skradanie się - poziom II
- Upuszczanie Krwi - poziom I
- Upuszczanie Krwi - Poziom II
- Obdzieranie z futer małych zwierząt
- Obdzieranie z futer dużych zwierząt
- Pozyskiwanie trucizny - poziom I (krwiopijcy)
- Pozyskiwanie trucizny - poziom II (topielce)
Magia Ogólna
- Pierwszy Stopień Wajemniczenia
- ÂŚwiatło
- Sen
- Telekineza
- Drugi Stopień Wtajeniczenia
- Strach
EKWIPUNEK
Bronie:
Nazwa: Długi Miecz
Typ: Jednoręczny
Rodzaj: Miecz
Jakość wykonania: Zaawansowane
Poziom: II
Dodatkowo: ---
Opis: Zwyczajny długi miecz, który może zadać duże obrażęnia
Nazwa Broni: Ostrze Zmierzchu
Typ: Jednoręczny
Rodzaj: Miecz
Jakość Wykonania: Mistrzowskie
Poziom: II
Dodatkowo: Zatruty Oręż, Mistrzowski Oręż
Zbroje:
-Nazwa Zbroi: Zbroja Kultysty
Typ: Całkowita
Rodzaj: Szklana
Jakość Wykonania: Mistrzowskie
Poziom: III
Dodatkowo: Mistrzowska Zbroja
-
Lecz za nim doszedł do końca na jego drodze pojawiły się 2 wilki ;]. Nikt nie przyleciał Adinoxowi na pomoc , gdyż był on jeszcze daleko od chatki Maga ;]
-
"Cholera" - pomyślał - "Głupię wilk, ale przynajmniej mam cos do roboty" - następnie Adinox wyjąłÂ swoje miecze. RzuciłÂ sie na jednego wilka. PodszedłÂ do n
iegoÂ
wystarczajaco blisko aby zadać cios. ZamachnąłÂ sie, ale wilk cofnąłÂ się i Adinox
 chybił. Tymczasem
członka kultu rzucił sie drugi wilk. Adinox w porę zdążył zrobić unik. Następnie zaatakowął wilka mieczami, trafił. Wilk zdechł. Potem odwrócił się w strone drugiego. On na niego warczał, a następnie ruszył prosto na Adionox'a. Jednak on tylko wyciągnął miecz, wilk sie na niego nabił. Nie miał żadnych szans na przeżycie - "Teraz czas ruszyć do maga, ale zaraz" - Adinox podszedł do trucheł wilków i zebrał z nich futra - "No, teraz mogę ruszać" - poczym ruszył dokończyć w swą podróż do maga po kryształ...
-
Gdybył już przy chacie na Adinoxa wyleciał dzik i wilk. Adinox wyciągnął miecz , aby zaatakować dzika...
-
- Ach… znowu to samo… - z wyjętym już mieczem podszedł bliżej dzika. Oba zwierzęta zbliżały się ku Adinox’owi. Wreszcie dzik przyspieszył rzucając się na niego. Jednak człowiek w porę zrobił unik. Gdy już się otrząsnął zauważył, że biegnie na niego wilk, gdy był już wystarczająco blisko, zwierzę podskoczyło. Adinox tylko wyciągnął miecz do góry. Wilk nabił się na miecz i zginął. Mężczyzna podniósł się, nagle usłyszał za sobą dzika – O kurdę, zapomniałem o nim – dzik już biegł w stronę Adinox, nie zdążyłby się obronić za pomocą mieczów, więc musiał zrobić unik. Dzikowi nie udało się zabić człowieka, ale już szykował się do następnego ataku. Na szczęście on też był już gotowy. Wściekłe zwierzę ruszyło na niego, a on stał cały czas w miejscu, czekając aż zwierzę będzie wystarczająco, blisko aby je zabić. Dzik był już o parę metrów. Adinox poczekał jeszcze chwilę i… zwierze nie żyło. Skończyło tak samo jak jego „przyjaciel” wilk – No, teraz do maga – powiedział trochę zdenerwowany, następnie podszedł do trucheł zwierząt i zebrał z nich futra. Gdy już skończył ruszył dokończyć swoją podróż…
-
Pokonałeś ostatni etap drogi ;] Stanąłeś prze chatą Maga, a on sam przywitał Cię:
- Witaj wędrowcze! Co cię do mnie sprowadza?
-
- Witaj magu! Podobno masz pewien kryształ, którego bardzo potrzebuję. To sprawa życia iÂ
śmierci. Proszę, musisz mi go dać, będę niezmiernie wdzięczny - mówiąc to, Adinox sprawiaj wrażenie człowieka bardzo smutnego i potrzebującego.
-
Zdziwiony Mag odpowiedział:
- Nie mam żadnego kryształu, więc o co CI chodzi Wędrowcze!? Nawet gdybym był w posiadaniu jakiegokolwiek kamienia i tak bym CI go nie dał...
-
- CO?! ALe jakto...? Powiedziano mi, że go masz... - powiedział - No... dobrze. To ja... ja juz pójdę - poczym bdwrócił się i udając, że idzie wolnym krokiem odchodził. Mag nadal zdziowiony, po pewnym czasie, też sie odwrócił i wszedł do chaty - Dobrze, teraz zaczekam aż się ściemni i wejdę do chaty tego starego durnia - powiedział do siebie i odszedł na kilkanaście metrów, tak aby nikt go nie zauważył. Założył mały obóz, właściwie to tylko rozpalił ognisko, usiadł i zaczął czekać aż się ściemni...
Po paru godzinach było juz ciemno - Dobra, idę - powiedział i przybliżył się na piętach, skradajać się do chatki maga...
-
Gdy Adinox wszedł do Chaty Maga zobaczył Kryształ.
- Oszukał mnie - pomyślał Adinox.
Podszedł do Kryształu , ale coś go odrzuciło.
- Myślałeś , że można mnie oszukać lub okraść. Grubo się myliłeś i za to umrzesz.
-
Mag stał przed nim i przyglądał sie mu ze złym wzrokiem.
- Ale ja bardzo go potrzebuję, muszę...
- Musisz go ukraść, by być silniejszym. Albo byś go poprostu sprzedał, co by było całkowitym marnotractwem.
- Oj nie... - zagrzmaił głos Adinox'a - Nie... Ja go muszę zdobyć dla Mistrza Meaneba. Potrzebuję go do swoich planów. Czemu sie do niego nie przyłączysz. Potrzebujęmy jak najwięcej ludzi.
- Niewiem kim jest ten wasz Menab. Ja wieżę i jestem posłuszny Innos'owi.
- Ta zniewaga krwi wymaga. On sie nazywa Meaneb. Nie będziesz kaleczył jego imienia. Ale do rzeczy, przyszedłem po kryszta - poczym Mag wycelował w Adinox'a ręką aby zaatakować czarem. Ale Adinox zrobił unik. Wyjął zgrabnie swoję dwa miecze i zaatakował Maga. Niestety jemu też udało sie uniknąć ciosu. I zrobił coś jeszcze. Znowu wymierzył czarem. Tylko, tym razem trafił członka kultu. On odleciał i uderzył w ściane chatki. Upuścił miecze, był bezbronny.
- I co teraz powiesz? Ten twój pan cię teraz nie uratuję... - ale Adinox szybko wstał, złapał miecz i odciął ręke magowi, a potem drugą. Nimógł używać czarów, teraz to on był bezbronny.
- I kto tu jest górą? - zadał pytanie retoryczne, a następnie wbił swoję Ostrze Zmierzchu w brzuch Maga. Umarł na miejscu - No. To by było na tylę - powiedział, poczym wziął kryształ i ruszył oddać go panu...
-
Adinox zabrał Kamień i wrócił do Wymiaru CIenia
P.S CO za niesamowite zakończenie.
Zadanie Ukończone:
Nagrody: 2 punkty reputacji, Kryształ z pradawną Mocą(dla Meaneba) i 100 sztuk złota