Forum Tawerny Gothic
Forum dyskusyjne => Dyskusje na każdy temat => Wątek zaczęty przez: Walentin w 19 Luty 2008, 20:01:53
-
Otóż na codzień spotykamy się z rywalizacją blondynek z brunetkami. Chcę ,abyście się wypowiedzieli na ten temat. Powiedzcie czy wolicie blondynki czy brunetki, uzasadnijcie swoją odpowiedź. dziewczyny też niech się wypowiedzą.
Oto moje zdanie:
Ja oczywiście patrząc na chłopaków wolę blondynów, ale mam marne szanse na przyszłosciowego meża blondyna gdyż blondynów w Polsce nie ma! To znaczy jacyś się znajdą ale albo farbowani albo tacy którzy mają może źle się wyrażę "czarne wiedźmy' jak mówi mój brat. Wg mnie kawały o blondynkach są bezsensowne. A wymyśliły te kawały kobiety o czarnych włosach gdyż zazdroszczą blondynkom urody i popytu. Ubolewam nad tym ze blondynek już w polsce nie ma tak samo jak i blondynów. Blondyni jak i blondynki naturalne są rzadkością. i nie stety Bruneci wiażą się z blondynkami ,blondyni z brunetkami a ich dzieci za pzreproszeniem czarne (nie chce nikogo obrażać). I tak ginie blond który jest bardzo ładny. A co do kawałów i co do przyrównania brunetek do blondynek wg mnie blondynki wcale nie są głupie a brunetki to zazdrośnice i niczym się nie róznią. Przyznam blondynki i blondyni są bardzo ładni ;D
Teraz wy się wypowiedzcie. zwracam uwage na to by nie zajmowac się odpowieedzia kogoś tylko by wyrazić swą opinie i na tym poprzestać.
PS. Jakby co to brunetką nie jestem a i blondynką nie jestem brązowych włosów też nie mam mówią znajomi że mam "złoty blond" bo kiedy przychodzi lato z mety włosy mi się rozjaśniają. ale ostatnio się zamartwiłam bo włosy mi pociemniały A JA CHCĂ BYĂ BLONDYNKÂĄ...buuuu
-
Według moich osobistych preferencji to wolę kolor włosów, którymi mogą się poszczycić dwie panie - jedna w twoim avku, druga w twojej sygnaturze. Nie wiem co, ale jest coś takiego w blond włosach, że mam ochotę bawić się nimi w nieskończoność, patrzeć na nie i wykonywać wszelakie czynności związane z obcowaniem z tymi włosami. Jednak jakoś do blondynek nie mam śmiałości, choć ogólnie nie jestem nieśmiały. Po prostu blondynki wolę podziwiać. Stąd też w moim życiu tendencja do wiązania się z brunetkami i szatynkami (a zdarzyło się z raz xD)
Po słowach Walentin i jej stosunku do dowcipów o blondynkach wnioskuję iż sama jest posiadaczką włosów w kolorze złota.
Teraz wy się wypowiedzcie. zwracam uwage na to by nie zajmowac się odpowieedzia kogoś tylko by wyrazić swą opinie i na tym poprzestać.
I tu właśnie nie rozumiem czemu.. Co prawda mogłaś mieć pewien "uraz" po dyskusji w temacie o kobietach i mężczyznach (trochę za mocno argumentowałem, za co Cię przepraszam) , ale nie przekładaj tego na inne tematy. Wolność słowa teoretycznie panuje w naszym kraju więc o ile ludzie piszą na temat, to nie zabronisz userom się wypowiadać w odniesieniu do wypowiedzi innych. Na 99% zakaz ten wynika właśnie z tematu o kobietach i mężczyznach, troszkę ci się oberwało, ale wróg w dyskusji nie jest moim wrogiem w życiu prywatnym (vel Dairin xD).
-
ale mam marne szanse na przyszłosciowego meża blondyna gdyż blondynów w Polsce nie ma! To znaczy jacyś się znajdą ale albo farbowani albo tacy którzy mają może źle się wyrażę "czarne wiedźmy' jak mówi mój brat
Nieprawda!. Ja jestem naturalnym blondynem! :D.
Co do koloru włosów... moja luba ma ( bardzo ) ale jednak - ciemny blond... coś w tym jest... tak jak Bela napisał, można się bawić, wtulić i jest w tym pewna nuta piękna, i 'blasku' w przeciwieństwie do kruczo czarnych włosów aka wszystkie inne panie z klasy ;f. Walentin, trafiłaś chyba na tych, którym blond zdecydowanie przypadł do gustu najbardziej ze wszyskich innych możliwych odcieni ;]. Kawały? kawał to kawał, ma śmieszyć, nie przywiązuję uwagi, że w roli głównej są blondynki a nie brunetki.
-
Haha powinnam czuć się gorsza? xD
Ja jestem szatynką- tzn. mam kolor włosów brązowy przechodzący w bardzo ciemny brązowy, z domieszką czerwonego :P Lubię swój kolor włosów- nie chciałabym być blondynką. Co więcej, liczę, że mój przyszły partner życiowy będzie brunetem tudzież szatynem. Niespecjalnie widzi się mi blondyn (bez urazy Blondyni xD). Po prostu dla mnie bruneci i szatyni są bardziej seksi, przystojniejsi i tacy... "lepsiejsi" xD
-
Kolor włosów nie jest ważny, jeżeli jakaś kobieta jest piękna, to może być brunetką, szatynką, czy blondynką, ale i tak będzie piękna, dlatego zamiast na kolor włosów patrzę na osobowość i charakter, bo jak już ktoś to wcześniej zauważył włosy zawsze można przefarbować, a charakteru się nie da.
-
Hagen4 ! Bardzo mądre słowa! :-) zgadzam się z nimi w 100%
A co do mitu o głupocie blondynek to oczywiście nieprawda bo tak się składa, że znam brunetkę która jest pusta w środku jak czekoladowe zajączki wielkanocne, znam również bardzo uroczą i inteligentną blondynę
Wszystko zależy od charakteru, no ale jak temat nazywa się " Blondynka czy brunetka?" - odpowiadam, że jednak brunetka
-
ja wole zdecydowanie brunetki. a to dlatego ze brunetki są kolorem wlosow bardziej czane niz jakikolwiek lad a czarny to moj ukochany kolor.
a i mit o blondynkach to klamstwo i nuda
-
"Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki..."
Mówiąc inaczej, kolorek włosow nie ma aż takiego znaczenia, każdy ma jakąś swoją wizję pięknej dziewczyny. Mi osobiście podobają się najbardziej długowłose brunetki, z dość dużymi ciemnymi, czarnymi wręcz oczami. Miałem przyjemność spotkać takowe dziewczę, ale nie o to chodzi.
Jak głosi cytat z piosenki, nie chodzi tyle o ten kolor włosów, jak powiedział flake o czekoladowych króliczkach wielkanocnych, poza tą powłoką powinna mieć bogate wnętrze. Jak mówiłem wcześniej wolę brunetki, ale i blondynkami nie gardzę...
Hmmm... wiecie, w żartach, legendach, zawsze tkwi to ziarno prawdy .
-
Brunetki jak i blondynki mi się bardzo podobają ale jednak wolę brunetki. Ale od razu mówię, że rude mi się nie podobają (mam nadzieję, że nikogo nie obrażam), choć nie wiem czemu. Chyba dlatego, że żadna ruda, którą do tej pory spotkałem, nie była ładna...
-
Jak dla mnie najladniejsze sa brunetki, uwielbiam ten kolor wlosow. Oczywiscie ladne blondynki tez spotykam, jednak brunetki gora ;D
-
Ja jestem szatynem, dodam, że bardzo przystojnym, długowłosym szatynem^^
Ja powiem, że obojętnie jaki kolor, byle by były długie i lśniące ;)
A dziewczyna musi być piękna, nie chuda i nie gruba xD
-
Mi tam kolor włosów nie przeszkadza byle by miała coś w środku. Ale jeśli być dokładniejszym to dobrze by było gdyby dziewczyna miała długie lśniące i ciemne włosy (mogła by się również poszczycić wymiarami 90-60-90 ;D). Ogólnie wolę ciemne włosy od jasnych, ale te mi nie przeszkadzają bo liczy się tylko środek.
-
Co do koloru włosów to wole brunetki i ważne że była by wierna ,szczera ,mądra i ładna.
-
Ważne żeby miała srom.
http://www.hcfor.pl/choroby-mutacje-genetyczne-anomalie/6728-rak-sromu.html
-
Ogólnie mówiąc bardziej podobają mi się brunetki, choć na kolor włosów nie zwracam szczególnej uwagi. Najważniejsze aby kobieta/ dziewczyna miała piękny środek...no i oczywiście ładna twarz i figura też w niczym nie przeszkadzają.
-
Ważne żeby miała srom.
http://www.hcfor.pl/choroby-mutacje-genetyczne-anomalie/6728-rak-sromu.html
Aco, na wejściu pytasz się, czy ma srom? O_o
-Czeeść, wyglądasz znajomo, czy przypadkiem nie stałaś obok mnie w kościele dwa tygodnie temu?
-Całkiem mozliwe, nie rozglądałam się.
-Tak, to napewno ty. A powiedz mi, masz normalnie srom, czy jesteś jakimś jebanym mutantem?
Czy masz może Nostressie inny sposób, zeby sprawdzić? xD
No a co do koloru włosów, to dla mnie to żadna różnica, byleby tylko miała jakiekolwiek włosy :D
-
No a co do koloru włosów, to dla mnie to żadna różnica, byleby tylko miała jakiekolwiek włosy :D
Nawet rude dredy do samej podłogi? ;/
-
Śmieszny jesteś... Rudzielce odpadają już na samym początku, nawet moje śliczne, sexy, podniecające oczka o głębokim spojrzeniu nie spojrzą na rudzielca... Myslałem, że to jasne jest samo przez się.
-
Ale o którym z twoich oczu mówisz, bo jedno patrzy zupełnie gdzie indziej niż drugie? ;/
-
ÂŚmieszny jesteś... Rudzielce odpadają już na samym początku, nawet moje śliczne, sexy, podniecające oczka o głębokim spojrzeniu nie spojrzą na rudzielca... Myslałem, że to jasne jest samo przez się.
Ale o którym z twoich oczu mówisz, bo jedno patrzy zupełnie gdzie indziej niż drugie? ;/
Wyraźnie pisze, że oba oczka O_o
-
No wiem, ale trudno Ci będzie spojrzeć oboma na punkt o 0,5-1m szerokości ;/
-
Aco, na wejściu pytasz się, czy ma srom? O_o
-Czeeść, wyglądasz znajomo, czy przypadkiem nie stałaś obok mnie w kościele dwa tygodnie temu?
-Całkiem mozliwe, nie rozglądałam się.
-Tak, to napewno ty. A powiedz mi, masz normalnie srom, czy jesteś jakimś jebanym mutantem?
Czy masz może Nostressie inny sposób, zeby sprawdzić? xD
No a co do koloru włosów, to dla mnie to żadna różnica, byleby tylko miała jakiekolwiek włosy :D
No ba, jest!
"Hej laska, masz sroooooooooooooooooooooom? c_c"
Btw. W kościele to ja nie byłem od 2005 roku...
-
Niby zawsze powtarzałem, że bardziej podobają mi się brunetki, ale muszę przyznać, że bardziej ciągnie mnie do blondynek :D Zwłaszcza, jak ma kręcone włosy :P W sumie nie potrafię tego logicznie czy inaczej wyjaśnić. Myślę, że tu działa nasza podświadomość :)