Forum Tawerny Gothic
Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: DarkModders w 01 Czerwiec 2014, 15:59:25
-
Nazwa wyprawy: ÂŚledztwo w Ombros
Prowadzący wyprawę: Aragorn
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Musk (muskuł mózgu), znajomość sprawy
Uczestnicy wyprawy: Szeklan z Tihios (DarkModders), Gorn z Rivi
Szeklan wszedł do karczmy w Ekkerund. Podeszlem do Tyrra i zameldowalem sie:
-Jestem. Czym sie mam zajac?- powiedzialem do Tyrra witajac sie z nim
-
- Chcę wiedzieć jakim cudem pół setki ludzi rozwaliło prawie połowę miasta.
-
-Nie ma sprawy. Zaraz wyrusze tylko poczekajmy na Gorna- powiedzialem sprawdzajac swoj plecak. Brakowalo kilka buteleczek piwa. Zawolalem na barmana:
-Daj mi kilka flaszek piwa
-
Gorn wszedł do tyra i rzekł.- Siemanko panowie, można ruszać
-
-Mozna. Wlasnie czekalismy na Ciebie- powiedzialem zakladajac plecak na plecy
-
- No więc nasze zadanie to wyjaśnić tą akcję w Ombros, to ruszamy.
-
-No to zbierajmy sie- powiedzialem po czym wyszedlem z karczmy. Podeszlem do swojego konia i zarzucilem na niego swoje rzeczy, ktore mialem przy sobie. Odwiazalem konia i siadlem na niego zwracajac sie do Gorna:
-Gotowy?
-
- Jestem gotowy nawet na śmierć! :D. Gorn wsiadł na konia którym przybył, przygotował go i ruszył za szeklanem.
-
Ruszyliście do Ombros.
//Tych piw nie kupiłeś, nie zapłaciłeś ;p
-
Droga była daleka. Podążaliśmy tym samym szlakiem co wtedy, kiedy szliśmy na Bober Comanndo. Po za miastem było inaczej cicho, jak nigdy w życiu. Jechaliśmy równym tempem. Oglądałem krajobraz rozglądając sie po okolicy. Gdzies w oddali na łąkach dostrzegłem biegnące jelenie. Po prostu żyć nie umierać. Gorn był troche nie obecny. Wydawało sie jakby miał zaraz zniknąć. Droga sie strasznie dłużyła.
-
//Zawieszam na czzas wyprawy Deva
-
//Czy wyprawa będzie kontynuowana? Bo gracz, który na niej rzekomo jest zdążył już zakończyć 2 inne wyprawy w między czasie.
-
//Do zamknięcia.