Drugi ze zwojów był nieco większy, o czym narrator ostatnio zapomniał, a szczerze mówiąc - jeszcze nie wiedział. W dodatku zauważyłeś, że było to płótno! Niemniej oba zwoje za pazuchą się zmieściły. Otwarta książka była gęsto zapisana słowami, jak to książki mają w zwyczaju. Jednakże odcień atramentu stale się zmieniał, tak jakby pisana ona była po kawałku. Nad kolejnymi wpisami znajdowały się daty.
//Samą treść będę udostępniał w miarę potrzeby, kiedyśtam, gdy się do tego wrócimy. Podobnież z drugą książką. Czym one dokładnie są, zapisane jest poniżej.
KONIEC!
Krótkie podsumowanie: Darlenit skończył ze swoją przeszłością całkowicie, pozbywając się wszystkiego, co wiązało się z jego historią. Nieświadom był jednak, że jeden z przyjaciół zachował kilka przedmiotów.
//Niestety, nie mogę przyznać talentów, bo to nie jest wyprawa, acz masz u mnie przysługę Edziu!
Elrond Ñoldor pozyskał:
Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.