Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 11:26:49

Tytuł: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 11:26:49
Nazwa wyprawy: Paserzy, świnie jedne!
Prowadzący: Longinus Podbipięta
Wymagania: odrobina myślenia, zgoda prowadzącego, 50% w dowolnej specjalizacji walki
Uczestnicy: Gascaden


- A więc wyruszam. - powiedział i wyszedł. Następnie zaczął się kierować w stronę posterunku straży, akurat że był już w centrum, to do strażników nie będzie miał też daleką drogę.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 11:43:50
Daleko nie było - to prawda. W ciągu kilkunastu minut trafiłeś do strzeżonego przez dwóch wojaków posterunku.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 11:47:58
I w końcu znalazł się na miejscu, oczywiście na wejściu już dwóch strażników musiało stać. Albo po prostu tu stali dla nicnierobienia, zamiast zająć się czymś ważnym, jak na przykład ta sprawa z paserstwem. Jaszczur podszedł bliżej wojaków i zlustrował ich wzrokiem. - Panowie pozwolą, że wejdę do środka. Mam jedną, pewną sprawę do załatwienia. - Spojrzał jeszcze raz na strażników swoim brzydkim pyskiem.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 12:05:07
- Zostawi broń i wchodzi.- rzucił jeden z nich.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 12:11:04
Trochę się jaszczurowi nie podobała ta opcja, ale że nie chciał mieć potem problemów ze strażą (przynajmniej na razie) zostawił swój toporek gdzie mu tam kazano i wszedł do środka posterunku.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 12:15:14
I wpuszczono cię do okrągłej izby, w której prócz czterech wojaków był też ktoś, kto wyglądał na oficera. Przeglądał papiery, siedząc za dębowym stołem.
- Słucham?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 12:52:29
Gdy wszedł, ukłonił się lekko, nie za bardzo, bo to wielkie osobistości też nie były. - Witam. - przywitał jak to należało uczynić i zaczął mówić już konkretniej. - Dostałem zlecenie o pewnej szajce co okrada tych bogatych, a potem to sprzedaje na lewo. Chciałbym się dowiedzieć paru szczegółów i innych takich. Wiadomo coś o nich?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 14:16:44
- Coś wiadomo. Ale od kogo te zlecenie?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 15:32:24
Jaszczur nieco się zmieszał, zapomniał nawet się spytać jak się jego zleceniodawca nazywa. Teraz dopiero zrobił błąd. Mimo to spróbował coś wskórać. - Od osoby, która urzęduje tu w centrum. Budynek był oznaczony emblematami Bractwa ÂŚwitu. Stamtąd dostałem to zlecenie. - I Gascaden powiedział to co wiedział.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 15:57:01
- Aaa... Podbipięta. No dobra, prawdę rzeczesz. Usiądź.- rzekł.- Napijesz się?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 16:00:58
Jednak się udało nie wyjść na przybłęde. Ciekaw był co ten oficer chciałby zaoferować do picia, alkohol? - No mogę się napić. To co z tą szajką? - nie czekał długo, wolał od razu wiedzieć cokolwiek.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 16:11:39
- Nosikamyk, przynieś no piwa. Ino dym.- rzucił do jednego ze strażników.- Nosikamyk, wyjmij palec z nosa i rób co mówię!- żołdak czym prędzej poszedł do sąsiedniej izby, schylając się pod progiem. Wrócił po chwili i wyrżnął odzianą w hełm głową o niego. Oficer zakrył twarz dłonią. Nosikamyk zaś doniósł dzbanek z piwem i dwa kufle. Oficer polał i podał ci jeden.- Sprawa maluje się tak: gdy zapada zmierzch, codziennie coś ginie w domach możnych. ÂŚwieczniki, sztućce, obrazy, zdobiona broń, biżuteria. Wszystko co ma wartość. Te skurczybyki są sprytne, nie zostawiają śladów. Potem wszystko się spienięża na czarnym rynku.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 16:24:18
Gdy już zasiadł, obserwował jak ten oficer próbuje przemówić do jednego ze swoich strażników. Wyglądał bardziej na wieśniaka w przebrany w straż miejską wnioskując po jego zachowaniu. Kogo oni werbują do tej straży? Teraz to nawet strach wyjść na ulicę i nawet nic dziwnego, że nie mogą złapać tych złodziei! Jednak to co ten Nosikamyk zrobił później, potwierdziło obawy jaszczura, o niekompetencji strażników. Ta sytuacja wprawiła go tak w zażenowanie, że aż odpuścił sobie komentarz. Siorbnął jedynie piwo z kufla, wsłuchując się w to co mówi bardziej inteligentny oficer. - Widać nie będzie łatwo. Okradają jakiś poszczególnych bogaczy, powiązani jakoś? Albo coś innego w ich przeszłości spowodowało te kradzieże? - Zadał pierwsze pytanie, obawiał się że gdy zada ich więcej to oficer zgłupieje jak ten Nosikamyk.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 16:29:21
- Nie, kradzieże są losowe. A co do tego, co mogło je spowodować, nie wiemy.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 16:34:58
Zerknął kątem oka na Nosikamyka, czy przypadkiem czegoś znowu nie zrobił. Powrócił potem do rozmowy. - Zdarza się to w całej dzielnicy możnych, czy tylko pewne obszary? Albo może okradają rejon po rejonie?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 17:13:06
- Nie. Cele są jakby przypadkowe.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 17:17:14
- Tylko skoro robią to tak perfekcyjnie, bez śladów to muszą przecież wcześniej zbadać budynek, do którego chcą się włamać. Nie było żadnych podejrzanych osób wokół domu przed kradzieżą? A czy wracają do domu, który już raz okradli?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 18:08:55
- Nigdy nie grabią tej samej osoby. A co do tego jak wykonują swój rekonesans, nic nie wiemy.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 18:17:58
- Wiecie może, którzy możni nie zostali jeszcze obrabowani?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 19:18:33
- Bromor, Lucjan, no i stary, dobry sędzia.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 19:57:50
- To mało.. W sumie i lepiej. A możecie mi podać, gdzie mieszkają ci możni?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 20:11:09
- Wszyscy trzej w samym środku centrum. Zarządziliśmy już zwiększenie ochrony w ich obrębie.  Dom sędzi jest z biały jak śnieg, trzypiętrowy o czerwonym dachu. Bromor ma dwupiętrowy dom w kolorze dębu. No i Lucjan, jego dom ma cztery piętra. Na pewno poznasz. jest największy.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 20:20:23
- No to nie pozostaje mi nic innego jak pójście tam i dowiedzenie się czegoś więcej. - wysiorbał piwo do reszty i wstał od stołu. - Dziękuję za pomoc i liczę, że uda się tych złodziei złapać. - w końcu wyszedł z posterunku i zerknął na tych dwóch wojaków. - Ja po swoją broń. - w międzyczasie zerknął na niebo próbując wybadać jaka jest właśnie pora dnia.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 20:24:42
Wojacy oddali ci broń. Po niebie zaś mogłeś zobaczyć, iż słońce zachodzi.

//Godzina 19.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 21:28:46
- Dziękuję. - podziękował nadzwyczaj uprzejmie i oddalił się od posterunku. A oddalił się po to by dotrzeć do centrum centrum Atusel. Albo po prostu w sam środek tego miasta, gdzie podobno mieszkają ostatni, którzy jeszcze swoje zdobione bronie, srebrne sztućce i reszte bogactw mają jeszcze przy sobie. Zmierzch był tuż tuż więc trzeba było się pośpieszyć.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 22:39:01
Trochę pobłądziłeś, acz dotarłeś. Wskazane domy stały w sąsiedztwie. Pilnie strzeżone przez straże.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Styczeń 2017, 22:44:31
Widocznie oficer nie blefował, jednak jeśli ci strażnicy są pokroju Nosikamyka, to nawet sto tysięcy strażników nie pomoże. Jaszczur zaczął na początku wypatrywać jakieś inne osoby będące w okolicy tych trzech domków. Potem rozejrzał się bardziej przy domach, czy jest jakaś uliczka obok, zaułek. Jakiś niski murek, albo coś jeszcze innego. Oczywiście próbował robić to tak żeby strażnicy nie pomylili go z tymi złodziejami.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 29 Styczeń 2017, 22:49:49
Oprócz strażników i Ciebie nie było nikogo. Przy domu sędziego był zaułek, zaś obok domu Bromora murek sięgający połowy pierwszego piętra. Z obserwacji wyrwał cię krzyk.
- ALARM!- zakrzyknął jeden ze strażników. Okrążyło Cię około dziesięciu typów takich jak on.- A ty co tu robisz?

Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 30 Styczeń 2017, 14:21:09
Z pierwszych obserwacji już udało się zauważyć potencjalne drzwi, albo inaczej przejścia dla złodziei. Jednak ledwo co się przypatrzył to zaraz rozległ się alarm. Tylko tego brakowało by strażnicy wzięli go za jednego z szajki, przed którą pilnują domów. Zaraz został otoczony, jaszczur podniósł powoli ręce lekko do góry, żeby nie zdenerwować strażników, brakowało żeby go jeszcze zaatakowali. - Panowie. Zaszła tu pomyłka, ja mam zlecenie na tych złodziei od Podbipięty, byłem na posterunku dowiedzieć się więcej. Nie jestem żadnym złodziejem, przyszedłem tutaj żeby ich odszukać albo złapać. A teraz jak otaczacie tego niewinnego to dajecie szansę na łatwe włamanie się do budynków tej szajce. - powiedział jak jest. Strażnicy teraz są zajęci nie tym co trzeba, a to jest łatwa okazja na wkradnięcie się przez złodziei. Cały czas jak mówił, próbował przyglądać się temu zaułkowi i murkowi. Czy przypadkiem to co on mówi to się teraz nie sprawdza.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 30 Styczeń 2017, 16:37:07
Strażnicy odwołali alarm. Niektórzy wrócili na swoje pozycje, inni patrolowali zaułki.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 30 Styczeń 2017, 16:46:59
Jaszczur opuścił ręce, a później zakrył twarz swoją gadzią łapą z zażenowania intelektem strażników równym intelektem Nosikamyka. Jednak szybko się pozbierał z tego i podszedł do tego murku Bromora spojrzeć czy są jakieś możliwości wdrapania się na niego, albo jakieś bardziej skryte miejsce gdzie łatwiej jest się wspiąć bez zbędnego narażania się na atak strażników.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 30 Styczeń 2017, 17:27:31
Na razie panowała cisza. Na nic się nie zanosiło. Nic oprócz wieczoru. Słońce schowało się. Zapalono latarnie przy domach i wzdłuż ulicy. Także z okien uciekało światło.

//Godzina 20. Zapadł zmierzch.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 30 Styczeń 2017, 17:33:55
No nic. Przy murze nic nie było. Wygląda na to, że jeśli będą chcieli forsować ten mur to może to być dla Gascadena mała przeszkoda. Ale na razie rozpoznał dom sędziego i Bromora, ale nie był jeszcze przy czteropiętrowym domu Lucjana. Zaraz udał się w stronę mieszkalnego drapacza chmur. Jaszczura trochę zastanawiało po co Lucjanowi aż tyle pięter? Jednak nie zajmuje się teraz piętrami domu Lucjana, a rozwiązaniem szajki złodziei.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 01 Luty 2017, 20:15:22
Dom Lucjana była najpilniej strzeżony ze wszystkich. Otoczony był wysokim żywopłotem. W najwyższych oknach urzędowało dwóch kuszników z nabitymi broniami, gotowi w każdej chwili do strzału. Cisza i spokój. Do czasu, aż usłyszałeś krzyki z domu sędziego. Strażnicy pobiegli tam.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 01 Luty 2017, 20:23:53
Wyglądało na to, że u Lucjana najciężej będzie się dostać, ale znając możliwości tej szajki różnie może być. A zwłaszcza gdy z domu sędziego rozległy się krzyki, to pewnie oznaczało że złodzieje rozpoczęli łowy na drogocenne przedmioty bogaczy. Wszyscy strażnicy pobiegli do środka domu nie zważając na nic, ale może złodziej już zdążył uciec? Jaszczur czym prędzej pobiegł w stronę zaułka przy domu sędziego, bo nawet jeśli kogoś znaleźli w domu to i tak nie będzie tam potrzebny, jedynie będzie jeszcze mniej miejsca.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 07 Luty 2017, 22:06:54
W zaułku nie było nikogo, oprócz strażnika, który patrolował teren i rozglądał się.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 21 Luty 2017, 20:51:31
W zaułku nie było nikogo. No, może za jednym strażnikiem, który chyba wolał zostać tutaj i nie odchodząc daleko, pozostał na swoim stanowisku. I o to chodzi. Takich ludzi potrzebuje straż miejska! Ale to nie jest coś z czego Gascaden powinien się cieszyć, bo dalej nie zauważył nawet przez chwilę tych złodziei, których ma dorwać. A obawia się, że gdy wejdzie do domu sędziego to zmarnuje cenne minuty i wtedy bandyci wejdą do kolejnego domu. A to była ostatnia rzecz, którą jaszczur teraz sobie wymarzył. Mimo to darował sobie wejście do domu sędziego, a postanowił rozejrzeć się przy domku Bromora, szukając jakiś alternatywnych przejść przez ten mur. Ogólnie badał każdą cegiełkę, która mogła by pomóc w dorwaniu tej szajki.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 21 Luty 2017, 22:54:19
Odkryłeś, że kilka, a może kilkanaście cegieł u dołu murku jest luźnych. Bardzo luźnych. Na tyle, że mogłeś je swobodnie wypchnąć z miejsca, formując dziurę, w której zmieściłby się dorosły człowiek.
Jakiś strażnik podszedł do Ciebie, lecz nagle jak gdyby nigdy nic zawrócił, klnąc pod nosem.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 16:38:34
Tak wąchając ten murek, w końcu znalazło się to co chciało. Bowiem kilkanaście z cegiełek dało się wypchnąć żeby móc się tam dostać. Można powiedzieć, że dorosły człowiek się zmieści, ale z dorosłym jaszczurem jest inaczej, ale może się temu gadowi uda przecisnąć. Jeszcze jakiś strażnik podszedł, ale nagle zmienił zdanie i zawrócił. Można by spekulować dlaczego to zrobił. Może wystraszył się jaszczura i wolał się nie wtrącać? A może zapomniał co chciał powiedzieć i żeby się nie skompromitować, zawrócił. Niestety ta ważna informacja zostanie znana jedynie dla tego nieszczęsnego strażnika. Ale wracając! Gascaden w końcu zabrał się za wypychanie cegiełek, a potem przez zrobioną dziurę przedostał się na drugą stronę murku. Wyciągnął toporek, który wcześniej schował żeby ułatwić sobie psucie muru.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 18:27:14
Niestety, ogon i gabaryty utrudniły sprawę i jaszczur utknął w połowie przechodzenia, tors mając już po za murkiem, zaś dolne partie ciała po stronie z której wychodził.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 18:39:05
I tego właśnie się obawiał Gascaden, że nie zmieści się w dziurze, a jeszcze gorzej - utknie w niej. To było już dla jaszczura irytująca i miarka się przebrała. Ale właściwie w tej sytuacji jaszczur wylądował ze swojej, jedynej winy. Teraz pewnie wyglądał dość śmiesznie, to było dla niego upokorzenie! Czuł się jak baran, który nie może się przecisnąć przez jakiś płot, bo zahacza rogami o belki, czy coś innego. ale długo takie bezczynne czekanie nie trwało! Skoro już w połowie przeszedł, to dlaczego miałby nie przejść i resztą ciała? Więc z siłą spotęgowaną przez irytację zaczął się wiercić, ruszać, i próbować jakoś sensownie wyjść. Miał nadzieje, że parę silniejszych prób umożliwi mu wydostaje się z tej hańbiącej pułapki.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 18:43:00
Niestety wyglądało na to, że jaszczur nie da rady wydostać się. Przynajmniej jeśli będzie parł do przodu? Może cofnięcie się poskutkuje?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 18:44:30
Niestety nie udało się jaszczurkowemu humanoidowi przedostać do przodu, a tak bardzo chciał się tam dostać! No nic. Skoro nie udało się do przodu, to Gascaden postanowił wycofać, może przynajmniej nie utknął tu na zawsze?
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 18:46:59
Udało się. Wolność powitała Cię panicznymi krzykami dobiegającymi z domu Lucjana, takimi kobiecymi.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 18:58:06
Od razu po odzyskaniu tak bardzo upragnionej wolności, Gascadena dobiegły paniczne krzyki rozpaczy, w dodatku kobiece przez co te krzyki stawały się jeszcze głośniejsze, właściwie to się przeradzało w pisk, taki nieprzyjemny dla uszu. W dodatku jaszczur zdenerwowany nieudanym przemknięciem do Bromora przez murek, kopnął w to zbiorowisko cegieł, które nijak nie chciało pomóc. Stało jak stało i nie zamierzało się stąd zabierać. Widocznie mur miał lepsze egzystencjalne plany, a w dodatku mało pomocne dla przechodniów, którzy chcą zrobić dobry uczynek! Może i za pieniądze, ale zawsze to jest dobry uczynek. - Szlag by ten chędożony mur. Pfu! - Gascaden splunął pod mur pokazując swoją niechęć do tej ceglanej ściany. Nawet nie zamierzał się wracać do Lucjana, to i tak nie miało sensu. Musiał się jakoś dostać do Bromora. W takim razie zaczął szukać innej drogi, która w końcu pomoże mu dorwać tych złodziei.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 19:01:20
Jaszczur zobaczył jak coś przemyka z dachu domu Lucjana na dach domu Bromora, po drodze zrzucając na ziemię kawałki zbroi, jak się okazało strażniczej. Tajemnczy ktoś celował przy rzutach. Trafił Cię w głowę butem, a innego strażnika napierśnikiem. Korzystając z faktu, że leżysz na ziemi, jegomość zeskoczył na murek a z niego na ziemię, po czym przeczołgał się przed dziurą w murku.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 19:14:37
Przy kolejnych poszukiwaniach, już nic ciekawego jaszczur nie znalazł. No, może z wyjątkiem tajemniczej persony, która lubi sobie biegać po dachach. Wszystko było by w porządku i Gascaden by się nawet w to nie mieszał, gdyby nie ten szczegół, że ten tajemniczy jegomość, akurat. Tak przypadkiem skacze sobie po tych domach, które są narażone na kradzież z kosztownych rzeczy, a potem jeszcze obrzuca strażników i samego jaszczura elementami zbroi, która należała do jakiegoś strażnika. Już nie należy, bo pewnie nie żyje, ale jak było, to nie wiadomo. Wiadome jednak było, że but nie ubłagalnie spada prosto na łeb gada, to było na tyle nieprzyjemne, że wywróciło jaszczura, a jegomość zdążył to wykorzystać i wkraść się przez dziurę, którą zrobił sam Gascaden. W sumie lepiej oberwać butem, niż napierśnikiem jak kolega strażnik obok, który chyba będzie boleśniejsze skutki odczuwał później. Jednak nie to było najgorsze, najgorszy okazał się fakt, że człowiek idealnie wykorzystał dziurę murze i bezbłędnie przez nią przeszedł. Tylko jeszcze bardziej doprowadziło Gascadena do furii. Uderzył swoją gadzią łapą schowaną w pięść o bruk, żeby przynajmniej minimalnie wyładować tą złość i szybko się podnosząc, z toporem w ręku postanowił wejść głównym wejściem, który raczej nie jest blokowany przez martwą ścianę cegieł, która tak bardzo nie lubi jaszczurzego bohatera.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 19:28:17
Biegnąc tak nie spotkałeś niczego, co mogło Cię nakierować na Twój cel. No do czasu, aż Twój cel wybiegł z jakiejś bocznej alejki i wpadł na Ciebie. Oboje się wywróciliście. Tobie wypadł z ręki topór, zaś uciekinier przestał uciekać. Stanął na przeciwko Ciebie, zagradzając Ci drogę do topora. Dobył sztyletu i przyjął bojową pozycję.

1 x Tajemniczy włamywacz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/S%C5%82aby_Gladiator_lekkozbrojny)
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 20:03:40
I jaszczur cały naładowany gniewem i chęcią mordu biegł przed siebie, ale że włamywacz był zwinniejszy to szybko zniknął z pola widzenia gada. No, chyba że nierozsądnie wpada nagle na tego przed kim ucieka, oboje się wywrócili. Choć Gascadenowi przez chwilę przeleciała myśl, skąd taki drobny człowiek miał tyle siły żeby powalić takie bydle jak ten jaszczur? Fakt, był zwinny, ale nie był ludzkim taranem! Bądź co bądź czołowe zderzenie nie wypadło najlepiej, gorzej! Jaszczur jeszcze zgubił gdzieś swoją broń! Włamywacz szybko się pozbierał i teraz zmienił taktykę. Zamiast spieprzać w czym miał przewagę, wolał powalczyć z dość niebezpiecznym przeciwnikiem. I teraz miał się przekonać o tym błędzie! Gascaden szybko się podniósł z ziemi i stawił czoła przeciwnikowi. Jeszcze szybkim okiem zbadał sytuację i teren w jakim się znajduje, topór był za przeciwnikiem, a nikogo prócz dwójki nie było. A więc teraz nadszedł czas na walkę! Jaszczur po przyjęciu bojowej postawy, czekał na swojego przeciwnika, mimo że nie miał w łapie żadnej broni, to i tak jego trujące rzędy zębisk i długi ogon jest wystarczającą bronią. W końcu złodziejaszek ruszył do ataku, trzymając sztylet uniesiony nad głową, zaszarżował na gadzią bestię. Widocznie może i był dobrym akrobatą, ale nie wojownikiem! W takim razie Gascaden mógł to dobrze wykorzystać i uprzednio złapał za kostkę ze sztyletem, żeby wróg sobie nie strzelił do głowy jakiegoś głupiego pomysłu, wbić tą wykałaczkę w jaszczura! Zaraz potem łapiąc drugą rękę i ją zatrzymując spróbował wykorzystać rząd swoich zębisk i otwierając swoją wielką paszczę, wgryzł się w bark człowieka obdarowując go toksynami i bakteriami, które za jakąś dobę, może więcej zabiją nieszczęśnika. Po chwili puścił bark mężczyzny. Po unieruchomieniu ręki z bronią, Gascaden natychmiast korzystając ze swojego ogona, oplótł go sobie wokół nogi włamywacza i jednym szybkim, acz mocnym pociągnięciem, pozbawił przeciwnika równowagi. Teraz wróg leżał z ugryzionym barkiem, z tykającym zegarem oraz był całkowicie unieruchomiony. Gascaden korzystając ze swojej siły zaczął wykręcać rękę bandyty, a swój obrzydliwy pysk przybliżył do twarzy biedaczyska. - No. Teraz gadaj gdzie reszta twoich kolegów, radziłbym ci się spieszyć. A najlepiej to jeszcze powiedz gdzie zabieracie te skradzione przedmioty, szumowino. - bandyta mógł poczuć dość obrzydliwy smród z paszczy jaszczura, prawdą było to że raczej on nie dbał o czystość i zapach jego jamy ustnej. Jeszcze zlokalizował wzrokiem swój toporek i łapiąc go ogonem, powrócił w posiadanie swojej broni. Złapał do ręki i przyłożył do gardła ofiary.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 20:11:20
- Arghhh... w...w... starym.... mieście jest... arghhh magazyn. !- wycedził przez ból od ugryzienia i wykręconą rękę.- Tam... znosimy rzeczy... arghh... może ich tam... znajdziesz.- dodał i zemdlał z bólu.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 20:17:46
Niby coś nowego się dowiedział, jednak to nie było tyle ile on chciał. Ale zawsze z tego można znaleźć jakieś plusy. Już sama nazwa "stare miasto" zwężał obszar poszukiwań, niestety magazyn nie mówił dokładnie gdzie składują te rzeczy. W samym Atusel było od groma magazynów, może w samym starym mieście będą tylko dwa, albo nawet jeden? To by bardzo ułatwiło sprawę. Mimo to Gascaden próbował jeszcze coś wydobyć z bandyty, potrząsnął nim trochę, jednak na marne. - Magazyn... Który? Ah, przynajmniej stare miasto. - streścił w jednym zdaniu to co się dowiedział i rąbnął toporkiem w łeb bandyty aby nie musiał cierpieć z powodu wyniszczających się tkanek. Kilka kawałków mózgu rozbryzgało się po okolicy, krwi też nie zabrakło. Ale jaszczur zaraz zostawił trupa w spokoju i ruszył w kierunku posterunku straży miejskiej. Musiał ich poinformować o zdobytych informacjach, może komendant postanowi wysłać paru ludzi do pomocy w przeszukiwaniu starego miasta? Nieważne, teraz Gascaden wybadał mniej więcej gdzie się znajduje i ruszył na posterunek.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 20:20:28
Szybko doszedłeś.
- Broń poproszę.- rzekł gwardzista.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 20:23:28
- No wiem przecież, nie musisz przypominać. - Powiedział oschle do gwardzisty i podał mu swój toporek, potem bez problemów wszedł tam gdzie wcześniej, czyli do komendanta i bez zbędnych ceregieli powiedział wszystko. - Witajcie, to znowu ja. Dowiedziałem się gdzie ta szajka przechowuje skradzione przedmioty. Jest to na terenie starego miasta, w którymś z magazynów. Przychodzę tu z prośbą, żeby wysłać jakiś oddział, dwa, który pomoże mi w odnalezieniu tego odpowiedniego magazynu. - powiedział szybciutko swoją prośbę i czekał niecierpliwie na odpowiedź.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 20:29:05
Komendant zadziwił się.
- No ładnie, panie jaszczurze. W starym mieście są trzy magazyny. Poślę tam dwa oddziały, lecz jeden z nich będziesz pan musiał sprawdzić sam, bo musiałbym pościągać ludzi z ulic, a tego zrobić nie mogę.- rzekł.- Mietek, ty weźmiesz czterech ludzi do magazynu obok sierocińca. Waldek, ty do tego w pobliżu burdelu. A pan, panie jaszczur słuchaj pan. Ostatni magazyn jest w sąsiedztwie małego kościółka bóstw. Poznasz pan raczej. Jest w samym środku starego miasta. Zabytkowy taki.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 20:33:50
Pan jaszczurowaty był bardzo zadowolony, że przynajmniej komendant był kompetentny i jakoś to zorganizował bez zbędnego przeciągania i przerwy na piwo. Choć szczerze mówiąc to jaszczur napił by się kufel, może i dwa. Ale to później! Teraz musi zakończyć tą sprawę do końca, bo koniec był już blisko. - Dziękuje panie komendancie. Niezwłocznie sprawdzę ten trzeci magazyn. - I jak powiedział tak zrobił. Podziękował skinieniem głowy i lekkim ukłonem i zniknął z gabinetu i wyszedł z posterunku. - Moja broń - powiedział szybciutko do gwardzisty i zabrał swoją broń, trochę mu się nawet śpieszyło. Gdy już odzyskał swój topór, ruszył szybciutko w stronę starego miasta. A dokładnie w sam środek, tak gdzie jakiś zabytkowy kościółek jest, a obok magazyn. I tam właśnie się udał. Można powiedzieć takim przyśpieszonym truchtem.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 20:40:15
(http://orig03.deviantart.net/1304/f/2011/011/a/e/dear_lord_by_ewkn-d36xfeb.jpg)

Szybko trafiłeś. Ujrzałeś zabytkowy budynek z marmuru, a nawet dwa. Wysoka na 10 metrów wieża, a tuż obok podłużna hala z której dobiegało ciepłe, różane światło. A tuż bok  obskurny i paskudny magazyn (http://squarefaction.ru/files/game/4533/gallery/bf41d0dd97c9ba8ca478f3b1e2cce818.jpeg). Fajne sąsiedztwo, co nie?

Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 20:44:54
Droga nie była za specjalnie długa, szybciutko pan jaszczur znalazł się w wyznaczonym miejscu. Jak na pierwszy rzut oka zauważył ładny, zabytkowy budynek, albo nie... Poprawa, dwa! Były nawet dosyć ładne i takie przyjazne, ale tak jak odwrócił Gascaden głowę w stronę sąsiedniego budynku to już szybko zmienił zdanie co do miłej okolicy świątyni Szóstki. Niestety, ale prawdziwe. Takie okrutne sąsiedztwa zdarzają się chyba jeszcze częściej, ale cóż poradzić? Jaszczur skierował się w stronę magazynu, a dokładnie w stronę drzwi. Postanowił je otworzyć bez grzecznego pukania, bo nie o to tu chodzi. W razie czego trzymał rękę na toporku.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 20:49:23
Drzwi otwarły się bez problemu. W środku zastałeś światło lamp oliwnych, i korytarz prowadzący ku schodom. Oraz czyjeś głosy. Nie mogłeś określić ilości rozmówców, oraz tego o czym mówili.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 20:53:38
W środku na samym początku na szczęście nic mu na łeb nie spadło, ani żaden lekkomyślny paser nie rzucił się na niego. Gascaden po upewnieniu się, że tu jest względnie bezpiecznie, wszedł już głębiej. W dodatku usłyszał czyjeś głosy, oznacza to że sam tu nie jest, i dobrze. Jaszczuroczłek skierował się w stronę schodów, ostrożnie stąpając i nie zrobić zbytniego hałasu. I tak szedł powoli z toporem z łapie, aż w końcu znajdzie się na górze.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 20:56:55
Głosy stawały się głośniejsze, bardziej wyraźne. Nie rozróżniałeś jeszcze słów, ale mogłeś w przybliżeniu określić ilość osób. Było to mniej niż 5, lecz więcej niż 2. Doszedłeś w końcu na szczyt schodów. Były tam kolejne drzwi.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 21:05:05
Okazało się, że rozpoznawanie głosów potrzebuje jakiś specjalnych umiejętności. W dodatku podsłuchiwanie stawia jaszczura przed matematycznym działaniem! To było najgorsze co mogło go spotkać, no ale nic. Może nie wie ilu ich tam rozmawiających jest, ale na pewno jest ich mniej niż pięciu! A to nawet dobrze, ale jeśli jest ich czterech to dobrze też nie jest. Mimo to jaszczur postanowił przeć naprzód i otworzył ostrożnie kolejne drzwi.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 21:09:57
Twoim oczom ukazała się drewniana barierka. Jakiegoś rodzaju rusztowanie. A pod nimi trochę drewnianej podłogi, kilka beczek i skrzyń, oraz cztery osoby. No i schody prowadzące na dół. Dość wąskie. Dwie osoby na raz by się nie zmieściły w poziomie.
- Ej, patrzcie!- ryknęła jedna z osób, gdy Cię zobaczyła. Ruszyli ku schodom.

2x włamywacz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/S%C5%82aby_Gladiator_lekkozbrojny)
2x bandyta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 21:30:59
Gdy przy pierwszych drzwiach udało się wejść bezpiecznie, tak że żaden bandyta mu nie groził to niestety przy następnych drzwiach już tak nie było. Niestety. Tutaj już Gascaden odnalazł źródło tych rozmów i matematycznych problemów. Jak się okazało rozmówców było czterech, a więc szykują się cztery kolejne trupy na koncie gadziny. Jego oczom ukazały się schody, które prowadzą w dół do towarzystwa, które stwierdziło że gość nie chce przyjść do nich, to oni przyjdą do niego. A gość postanowił wykorzystać swoją pozycję i został tam gdzie stoi. Niech te schody staną się ostatnim bastionem jaszczuroluda. Prawie podobnie jak w pewnej legendzie, tylko w tamtej było 300 obrońców i dziesiątki tysięcy najeźdców, ale jak się okazuje na końcu tej legendy to dzielnych trzystu wojaków poległo, a najeźdcy ruszyli dalej. Jednak Gascaden miał przeżyć to starcie, i tak będzie! Po chwili jeden za drugim zaczęli wchodzić po schodach, pierwszy, drugi, trzeci, a czwarty... A czwarty nie wchodził wysoko, ten postanowił stać w bezpiecznej odległości i poczekać. Pierwszy bandyta ruszył po schodach z uniesionym mieczem i z takim krótkim rykiem. Niestety za długo sobie nie pokrzyczał, bowiem oberwał nagle butem w twarz wypluwając jakiegoś jednego zęba. A z powodu oberwania tak nagłego uderzenia, zatrzymał resztę towarzystwa, ale dalej stał na nogach, ale nie na długo! Zaraz po wykonaniu udanego kopniaka, Gascaden zamachnął się i rąbnął potężnie prosto w łeb delikwenta. Topór wbił się w czachę, a z ust ofiary rozległ się jakiś niewyraźny jęk zmieszany z jakąś chyba bluzgą, chociaż bardziej przypomniało bulgot śliny. Jaszczuroczłek zaraz chcąc odzyskać swój topór, pomógł sobie ręką wyciągając topór, a martwe ciało wykopał na towarzyszy nieboszczyka, których lekko zwalił z nóg. Jednak zaraz się ogarnęli i podnieśli. Kolejny z nich, ten był taki bardziej chudy i drobniejszy od swojego poprzednika, ale nie załamał się i chciał walczyć dalej. I właśnie za chwilę miał się przekonać o wielkości popełnionego błędu. Teraz ten bandzior wyprowadził pchnięcie prosto między żebra jaszczura. Jednak ten plan został zniweczony, ponieważ Gascaden złapał za rękę i korzystając z drobności swojego przeciwnika, wykręcił mu tak rękę że następnie pokierował pod barierkę schodów, a następnie siekając toporem po klatce piersiowej, zrzucił bandytę na dół rozwalając tam jakąś drobną skrzynię i podnosząc tumany kurzu. Widocznie nikt tu nie sprzątał!

//:Wykorzystuję jaszczury potencjał bojowy dla jasności. :)

1xBandyta
1xWłamywacz
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 21:37:43
Dwóch padło. Z kolei kolejny, włamywacz natarł, tnąc wściekle sztyletem w kierunku Twojej szyi. Drugi wchodził po schodach.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 21:55:10
Mimo, że już dwóch padło to kolejna dwójka dalej walczyła. Czy nie wiedzieli, że skoro ten wielki jaszczur pozbył się już jednej dwójki to tylko kwestia czasu jak skończy tak następna dwójka? Widocznie oni byli bardzo odważni, albo głupi. Jedno w sumie nie wyklucza drugiego! Jednak trzeba się z powrotem skupić na walce, bo to jeszcze nie koniec! W dodatku kolejny bandzior postanowił rozciąć szyję jaszczurowi. Ale jak to mówią.. Nic bardziej błędnego! Albo jakoś podobniej. Ale dobrze - Gascaden musiał szybko i zwinnie zrobić krok w tył, w dodatku odchylając się do tyłu żeby przeciwnik nie mógł dosięgnąć jego pięknej, gadziej szyi. Mimo to dalej włamywacz nie przerywał ataków. Do momentu aż kolejny atak został zblokowany przez toporek jaszczura. A potem jeszcze dla pewności Gascaden złapał za rękę wroga ze sztyletem i wyginając mu ją, zbliżył go do siebie, na odległość paszczy, a po co? A po to żeby w tej chwili wgryźć mu się okrutnie w gardło. Chciał poderżnąć gardło jaszczurowi? Jaszczur wgryzie mu się w jego gardło! Jednak zaraz gad puścił szczękami szyje bandyty, a momentalnie z gardła zaczęła tryskać krew. Właściwie to już nawet sam wyraz twarzy ofiary mówił, że to był śmiertelny gryz. Ale dla pewności rąbnął jeszcze w jego szyję toporkiem, przez co głowa już ledwo się trzymała.
Został już teraz jeden, ostatni z szumowin które postanowiły zaatakować jaszczura. Gascaden już znudzony czekaniem co chwila na kolejnego przeciwnika, rzucił wściekle ugryzionym truchłem w wchodzącego zbira. Siła z jaką ciało spadło na bandytę spokojnie powaliła go na ziemię. Jednak długo tak nie leżał, zaraz zrzucił siebie trupa byłego towarzysza. Zaraz do jeszcze zbierającego się z ziemi przecienika, podbiegł jaszczur. Momentalnie oplótł ogon wokół ręki z mieczem, żeby nie mógł nim drasnąć gadzinę. A sam Gascaden w wirze furii nie zważając na nic zaczął rąbać po przeciwniku. Nie dawał mu chwili wytchnienia, to były chaotyczne ataki, które miały jedynie za cel zmasakrowanie bandyty. I tak też się stało. Po chwili z jeszcze gotowego do walki bandyty, została jedynie zakrwawiona papka, która tylko kształtem przypominała człowieka. Po minucie odetchnięcia, Gascaden zostawił truchła w spokoju, a podszedł do jednej ze skrzyń, był ciekaw co jest w środku.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 22:03:47
Bandyci byli martwi. Bardzo. A w kufrze zaś spoczywały przeróżne bogactwa. Kielichy, świeczniki, sztućce, pierścienie, naszyjniki. Wszystko to ze złota i srebra, wysadzane drogimi kamieniami. Do magazynu weszła jeszcze jedna osoba. Zauważyła Cię.
- Więc ci nieudacznicy nie potrafią niczego bronić. Trudno. Sam się tobą zajmę.- jegomość wyciągnął dwa pistolety i wymierzył w Ciebie.- Chodź tu i bez żadnych sztuczek.

1x Herszt (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_pod%C5%BCegacz) w razie gdybyś chciał walczyć.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 22:23:36
Zaraz w magazynie zapadła cisza, bowiem z czterech bojowo nastawionych bandytów przeżyła ani jedna osoba, tylko jaszczur, który właśnie zabrał się za przeglądanie jednej ze skrzynek. I tak jak się spodziewał znalazł tam skradzione rzeczy, to był ten magazyn! Szczerze mówiąc Gascaden przez chwilę zwątpił, że to ten magazyn i wpakował się przypadkowo w interes innych rabusiów. Ale na szczęście tak nie było! Ale gdy jest szczęście to musi być też nieszczęście. A to nieszczęście właśnie wkroczyło do magazynu i wycelowało w jaszczura pistoletami, no cóż. Nie była to zbyt dobra sytuacja. Kurwa, jeszcze jeden..
Przeklnął w myślach słysząc kolejny głos, gdy odwrócił głowę, dojrzał jeszcze bardzo niemiłe lufy pistoletów. Po twarzy jaszczura było widać, że jego cały plan poszedł w pizdu. Ale.. Jeszcze nie wiadomo! Postanowił więc wykonać polecenie herszta. Odsunął się od skrzyni i zaczął powoli i ostrożnie iść w stronę głowy szajki z uniesionymi rękoma.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 22:28:42
Doszedłeś do niego. Kazał Ci się zatrzymać w odległości półtora metra. Jegomość obserwował twój korpus, ręce i pysk. Chyba nie patrzył na ogon
- No. To widzę, że mam sukinsyna, który mi dziś napsuł interesu...
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 22:43:22
W końcu jaszczur po tym powolnym marszu musiał się zatrzymać. Pewnie herszt obawiał się o życie, trudno mu się dziwić! - Na to wychodzi. Wychodzi też na to, że czas zwijać ten interes, nic chyba już tu nie wskórasz.. - poparł swojego rozmówcę, próbował zachować spokój i znaleźć jakiś sposób wyjścia z tej sytuacji. Spostrzegł, że strzelec chyba zapomniał o jaszczurzym ogonie, cóż jednak niedługo sobie o nim przypomni. Gdy tak rozmawiał z hersztem to zaczął powoli pełznąć swoim ogonem po ziemi, tak powolutku, żeby nie zauważył, aż w końcu ogon dotarł do kostki. Jeszcze jej nie dotykał, ale był blisko. - Koniec tego dobrego. - powiedział jeszcze i szybkim, oraz niespodziewanym ruchem, Gascaden oplótł końcówką ogona kostkę herszta i szybkim szarpnięciem zwalił go z nóg. O to chodziło! Pistolety wystrzeliły, bo jednak odruchowo kliknął za spust, ale nagła utrata równowagi uniemożliwiła trafienie w gada. A Gascaden dłużej nie czekając rzucił się na przeciwnika dobywając swój topór. Już chciał zatopić ostrze topora w klatce piersiowej ofiary, gdy nagle herszt wyciągnął sztylet. Na nic mu to jednak było, ponieważ jednym szybkim kopnięciem jaszczur wytrącił wrogowi broń i teraz stał się już całkiem bezbronny. I nie czekając rąbnął mocno w łeb herszta raz, drugi, trzeci. Twarz całkowicie została zmasakrowana, a wokół walały się kawałki mózgu. To by było chyba na tyle z całej tej szajki złodziei przedmiotów.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 22:51:27
Po chwili znów ktoś wpadł do magazynu. Byli to komendant i kilkoro strażników.
- No, widzę mości jaszczurze, że sobie świetnie poradziliście. My się zajmiemy kosztownościami tak, by wróciły do właścicieli.- rzekł.- Choć szkoda, żeście go ubili, bo może by nam coś jeszcze powiedział. No ale trudno. Dobra robota.- dodał i zwrócił się do strażników.- Panowie, brać się za skrzynki.
Pozostało ci już tylko wrócić do zleceniodawcy.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 22:56:27
Zaraz do magazynu wparowały kolejne osoby. W pierwszej chwili Gascaden myślał, że to kolejne psubraty. Na szczęście to była już straż miejska z dowódcą. Jaszczur machnął ręką o śmierci herszta. - Tak jakoś wyszło. - nie czekając dłużej. Gad ruszył z powrotem do siedziby Podbipięty.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 22:58:13
Droga ci minęła spokojnie. Nikt na ciebie nie wpadał, nikt nie chciał strzelać, zarżnąć czy cokolwiek. Stanąłeś przed drzwiami do siedziby rycerza.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 22 Luty 2017, 23:07:17
Podróż minęła szybko, właściwie to dlaczego miała by być długa? Wszystko działo się w centrum Atusel, dość blisko siebie to i chodzenie tu i tam nie było takie długie. Jednak w końcu jaszczur znalazł się przed siedzibą zleceniodawcy. Wszedł od razu i bez zbędnego owijania w bawełnę rozpoczął raport. - Od komendanta dowiedziałem, się że ta szajka zdążyła okraść już większość możnych. Jedynie dom sędziego, Bromora i Lucjana jeszcze nie zostały ruszone. No więc ruszyłem tam. W końcu tam dorwałem jednego włamywacza jak się przemieszczał po budynkach, a potem zeskoczył na dół. Dowiedziałem się, że przechowują skradzione przedmioty w magazynie w starym mieście. Wróciłem do komendanta i poprosiłem o wsparcie w przeszukaniu starego miasta. No i ja zająłem się magazynem obok świątyni Szóstki, rozprawiłem się z kilkoma zbirami, hersztem, a straż miejska już zabezpieczyła teren. - powiedział wszystko szybciutko i teraz czekał na nagrodę.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Longinus Podbipięta w 22 Luty 2017, 23:13:55
Rycerz uważnie cię wysłuchał. A gdy skończyłeś z raportem, wyjął duży i ciężki mieszek w którym coś brzęczało.
- Dobra robota. Miasto ma spokój, przynajmniej od nich. To Twoja nagroda - 100 grzywien.

WYPRAWA ZAKOÑCZONA POWODZENIEM!

Gascaden dostał zadanie rozprawienia się z szajką złodziei i paserów. Udał się do komendanta straży miejskiej, który poinformował go jakie domy nie zostały jeszcze ograbione. Poszedł tam i po jakimś czasie ruszył w pościg za złodziejem, którego udało mu się pokonać i wyciągnąć przydatne informacje. Wrócił do komendanta, od którego dowiedział się gdzie szukać. Dowódca straży wysłał także żołnierzy do innych miejsc. Dotarłszy na miejsce, jaszczur rozprawił się z bandytami i ich hersztem i odnalazł skradzione skarby, które straż miejska zabezpieczyła.

Nagrody:
Talenty:
Aktywność  - 1 brązowy talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 2 złote talenty
Pieniądze:
100 grzywien od Longinusa

[member=26861]Emerick[/member] czyń swą powinność.
Tytuł: Odp: Paserzy, świnie jedne!
Wiadomość wysłana przez: Zaidaan w 23 Luty 2017, 14:19:06
Zaakceptowane.