Forum Tawerny Gothic
Forum dyskusyjne => Dyskusje na każdy temat => Wątek zaczęty przez: L.E.N.I.N w 31 Grudzień 2008, 23:07:59
-
Nie znalazłem nigdzie takiego tematu więc zaczne czego się boicie ja się boje:
-pająków
-TYLKO jadowitych węży
-czasem mojego brata :laugh:
-Do tego wstyd przy wszystkich mi się przyznać ale czasem się ciemności boję :(
-śmierci
to chyba na tyle mojego lęku
-
Może ktoś uzna mnie za debila, ale ja uwielbiam pająki, gady i wszelkie inne wielkie stworzenia, których wszyscy się boją, ale nie cierpię i boję się koników polnych :lol:. Tak, tych które są ładne, zielone, niegroźne i kicają sobie po polach i drogach. Czemu się ich boję? Sam nie wiem czemu...wydają mi się dość obrzydliwe. Po za zielonymi stworzonkami raczej przed niczym już nie czuję lęku, ale nie obiecuję, że jak by banda dresów złapała mnie w ciemnej uliczce to zachowałbym zimną krew.
-
Podobnie jak autor tematu boję się śmierci. Tak mojej, jak i bliskiej mi osoby.
Poza tym boję się, że ktoś mnie napadnie, bo ostatnio często zdarza mi się chodzić po wsi wieczorem. Z innych spraw, to boję się... no, może nie tyle boję, co okropnie brzydzę robali, chrabąszczy i takich innych. Boję się także, że wkroczą sataniści i zjedzą mi kota. xD
-
Masz racje z tymi satanistami ja też się tego boję tylko że wejdą chinczycy i zjedzą mi psa:P
-
Szukałeś oby na pewno ??
Był już taki temat założony przeze mnie
http://gothic.gram.pl/forum/index.php/topic,17277.0.html
Może nie porusza wszystkich rodzai strachów ale jak strach to strach
-
mt17 twój temat traktuje o tym czy boisz się śmierci (i tylko niej więc odpowiedź będzie tak lub nie i rozwinięcie) a tutaj jest pytanie czego najbardziej się boisz. Czyli dwa różne tematy. Ty czytaj dokładniej.
Dobra to sobie pogadałem a teraz czego ja się boję...hmm...nie wiem boję się podejmowania jakichś trudnych decyzji i wyzwań które mogą mnie przeróść no chyba tyle. Pająki, węże i inne strach raczej się nie boję gdyż zwierzętami się interesuję a inne dziwne "straszne" rzeczy, zjawiska próbuję po prostu zrozumieć. To tyle:)
-
Ja jak większość boje się śmierci . Pozatym zabardzo nic .
-
Ja też boje się śmierci mojej lub bliskiej mi osoby. A tak to raczej niczego.
-
Czegóż ja sie boje? A panicznie boję sie pająków, od dłuższego czasu mam arachnofobię i potrafię wpaść w prawdziwą histerię. Boję się strasznych horrorów, jak mam oglądać sama, bo jak się jest do kogo przytulić to lubię horrory ;) Czasem boję sie sama siebie... bywam przerażająca, serio. Boję się też samotności, nie przeżyłabym długo sama, bez innych ludzi. Logiczne jest też, że boję sie sama chodzić nocą po mieście, ale to jest przecież całkowicie racjonalny lęk ;) no i chyba to wszystko, w sumie jak jestem zła to ciężko mnie wystraszyć, a jak mam doła to boję się wszystkiego...
-
Przede wszystkim boje się, że Metztli pewnego pięknego dnia się potnie, bo to emo.
A tak poza tym to boję się podobnie jak Kirgo koników polnych ^^. Sam nie wiem czemu. Pająków ani niczego innego raczej nie, ale nie potrafię przebywać w pobliżu konika polnego w zamkniętym pomieszczeniu, bo w każdej chwili może na mnie skoczyć a nienawidzę jak coś na mnie siedzi. Śmierci raczej się nie boję. Nie boję się ciemności, ani kiedy jestem sam w domu że ktoś na mnie napadnie. Nawet jakby ktoś na mnie napadł, włamał mi się do domu to wiem, że bym się nie przestraszył, że mnie zabije czy cuś... Miałem kilka takich sytuacji że mi się wydawało że ktoś mi włazi przez okno czy coś, a to się okazywało że to siostra. Ale jakoś straszno mi nie było. Wolałbym zginąć od kuli, szybko, niż się męczyć jako stary dziadek, aczkolwiek też nie śpieszno mi do śmierci. Boję się niektórych popieprzonych horrorów. Czasami jak idę po ulicy i widzę jakichś ciemnych typów to się boję że mi wpie*dol spuszczą :). To chyba tyle moich strachów.
-
Racja,Racja U nie codziennie wieczorem siedzi koło trzepaka około 10 dresów i jak wychodzę z psem to się boje że do mnie któregoś razu podejdą i powiedzą"Masz kasę K***A BO JAK NIE TO WPIE****
-
Własnego cienia... Nie, no, tak naprawdę boje się robali, choć wiem, że są niegroźne. Po prostu nie znoszę tych stworzonek, bo są obrzydliwe :(. Wysokości się też boję, bo mam chyba lęk. Również burzy się lękam, ale tylko wtedy, gdy mnie gdzieś zastanie w drodze idąc na piechotę (np. do domu). To by było w sumie na tyle. Ciemności się nie boję, gdyż niejednokrotnie chodzę po lasach, drogach i bezdrożach, jak jest już całkiem ciemno. Przyzwyczaiłem się już do tego. Jeśli chodzi o dresów i innych awanturników... Gdyby podeszli do mnie i zażądali kasy lub czegoś innego, to raczej bym odmówił i się bronił w szczególności, gdyby było to w miejscu publicznym albo gdybym był z kumplem. Ewentualnie próbowałbym uciekać, jakby była taka możliwość i gdybym widział, że nie mam z nimi żadnych szans. Nie przeszedłbym też obojętnie, gdyby kogoś innego zaczepiali. W takiej sytuacji musiałbym się wtrącić. Oczywiście, gdyby mi dali porządny wycisk, to wcześniej czy później wyrównałbym z nimi rachunki. W ogóle wkurzają mnie tacy idioci i inne cwaniaczki z ich pokroju. Nic im człowiek nie robi, a oni zaczynają się rzucać >:(. Myślą, że są nie wiadomo kim, a tak naprawdę są ch*ja warci.
-
Ja się boję dementorów...
-
A ja muminków
-
à propos posta Peanuta - ja się boję Buki!
-
à propos posta Peanuta - ja się boję Buki!
To nie ściema też się boje Buki
-
a ja teletubisiów:D
-
Owszem ja tez teletubisiow sie boje szczegolnie thinki whinkiego! Jest straszny i nie chcial bym go spotkac w nocy!
-
Prawda ja nie chciał bym spotkać wszystkich teletubisiów.Wyobraź sobie sytuacje:Wchodzą do ciebie teletubisie biorą cię w ręce i niosą cię do swojej pracowni podłaczają cię do swojego wysysacza mózgów(odkurzacz teletubisiów)i wysysają ci mózg a na koniec wchrzaniają w ciebie serię z karabinu maszynowego M1919A6 kaliber 0,30 cala :D:P
-
Jak byłem mały to się bałem Muminków i tego dziecka na opakowaniu Pampersów. :D
-
Mój lęk przed pająkami powstał gdy w 2 klasie kolega mi powiedział że jego kolega miał ptasznika aż któregoś ranka zauważył ranę na nodze a pająka nie było w pudełku więc wiadomo o co chodzi i nie będe się rozpisywał
-
Jak byłem mały to się bałem Muminków i tego dziecka na opakowaniu Pampersów. :D
Prawda ja nie chciał bym spotkać wszystkich teletubisiów.Wyobraź sobie sytuacje:Wchodzą do ciebie teletubisie biorą cię w ręce i niosą cię do swojej pracowni podłaczają cię do swojego wysysacza mózgów(odkurzacz teletubisiów)i wysysają ci mózg a na koniec wchrzaniają w ciebie serię z karabinu maszynowego M1919A6 kaliber 0,30 cala :P
Ile wy macie lat?
Boję się paru rzeczy, głównie psów bo często muszę zwiewać jak natrafię gdzies na mieście na taką sforę. Boję się też wszystkich robali i pająków. Boję się też wirusów i chorób, i węży. Najbardziej się boję niewyjaśnionych zjawisk jak duchy czy demony.
-
Nie no,nie śmiejcie sie ze mnie,ale boje się...psów.Pamiętam,że jak byłem mały miałem sen,że gryzie mnie pies sąsiada.Od tego czasu mam paniczny strach do psów.To znaczy miałem,bo czas leczy rany,nawet chce miec psa,tylko kasa potrzebna,ale i tak kiedy na chodniku wieczorem idzie naprzeciw mnie pies,to nogi mi troche drętwieją.
-
Ja też się niektórych psów boję.nie mam lęku gdy podejdzie do mnie jakiś ratlerek czy jamnik ale jak widze rotwailera boxera czy jakiegoś innego dużego kundla to przełykam śline
-
Bez urazy, ale wychodzi na to, że cioty z was... Czegoż z kolei ja się boję? Zastanówmy się przez chwilę, na pewno nie dementorów (Kuzynka jak czytała tamtego posta, to mi podała jakąś formułkę na wygnanie dementora, ale zapomniałem jak brzmiała ^^), koników polnych też się nie boję. ;]
Myślę, że tak jak każdy odpowiedzialny chłop obawiam się, że mnie w końcu z tej roboty wyleją, że zaliczenia na studiach nie dostanę, śmierci się nie boję, bo ona sprawia, iż wszystkie zmartwienia odchodzą, no chyba że śmierć w cierpieniu, to jest już inna sprawa. To chyba wszystko, ach, boję się jeszcze że dziewczyna w końcu się na mnie autentycznie zdenerwuje i się ze mną pożegna... na wieczność. ;p
-
Ja jak byłem młodszy o jakieś 4-6 lata to nawet łapałem koniki polne a teraz...boję się wziąć je na rękę.
Co do pająków...mam arachnofobie a hoduje ptasznika. Boję się brać go na ręce lecz hodowanie ptasznika to zupełnie inna rzecz ;] Ze śmiercią jest tak że jak się chwilkę zastanowię to boję się, co ze mną będzie po śmierci, tak jakby świat przestał istnieć, po prostu mnie nie ma. Ciemności kiedyś się bardzo bałem lecz to ponieważ obejrzałem archiwum X i akurat był odcinek o wampirach. Teraz już się tak nie boję bardzo lecz tylko troszkę. Co do innych lęków...musiałbym się zastanowić.
@Edit
Mam też lęk wysokości ;]
P0ZDR0
-
Ja oczywiście panicznie bałem się Buki z "Muminków" :), ale to było kilkanaście lat temu. A teraz to cóż boje się jedynie policji (można tak to nazwać) bo jak mam papierosa/alkohol w ręce a nadchodzą to sp**** gdzie się da.
-
Co do pająków...mam arachnofobie a hoduje ptasznika. Boję się brać go na ręce lecz hodowanie ptasznika to zupełnie inna rzecz ;]
Raczej się brzydzisz pająków. Jak byś miał arachnofobię to nie mógłbyś nawet na niego patrzeć. Ja mam arachnofobię i na widok małego pajączka potrafię drętwieć (nigdy nie krzyczę) a co dopiero mówiąc o ptaszniku...
-
Palmę pierwszeństwa wiedzie u mnie "Neon Genesis Evangelion". To śni mi się po nocach, przeraża mnie, i utwierdza w przekonaniu że twórca nie był w pełni władz psychicznych podczas tworzenia tego anime.
Boje się również tego że zawalę matury i w wyniku tego będę kopał rowy. Czyli innymi słowy normalka.
-
Dla mnie strach ma wielkie oczy. Nie boję się pająków, duchów, psów ani muminków. Czasami, gdy oglądam jakis dobry horror, bądź gram w Dead Space to sie wystraszę, ale to nie to samo co arachnofobia czy inne widzimisie. Dla mnie strach, to nic innego jak oznaka słabości psychicznej. Nie mówie tu o takich sytuacjach jak np. szarżujace dresy czy atakujące mohery, ale o lęku do psów czy robali
-
ale to nie to samo co arachnofobia czy inne widzimisie. Dla mnie strach, to nic innego jak oznaka słabości psychicznej.
Tylko że arachnofobia, jak i każda inna fobia to nie jest żadne widzi mi się, to jest całkowicie irracjonalny lęk, który tworzy się gdzieś tam w psychice. Można, a nawet trzeba z nim walczyć, ale to nie jest coś co się bierze z dnia na dzień np. po obejrzeniu horroru. Ktoś może być bardzo odporny psychicznie, ale ma jakiś jeden irracjonalny lęk, jakąś fobię która może człowieka całkowicie paraliżować. Nie jestem pewna, ale chyba nie każdy ma fobię. No ja mam taką a nie inną, są też tacy co panicznie boją się wysokości czy ciemności. I to nie jest ich wina, tylko tego co im leży na psychice.
-
Heh, ja to tego nigdy nie zrozumiem, jak można bać się psów albo pająków. Pajączki lubię, są słodkie, a bardziej skorpiony, przez ten śliczny ogonek. Z drugiej strony nie mógłbym żyć z lękiem wysokości. Co jest piękniejszego od patrzenia na ziemię z wysoka? W ciemności człowiek boi się nieznanego. Nie wiem, co na takiego ludzia może z ciemności wyskoczyć, ale to bardzo dziwna fobia, chociaż częsta.
Sam boję się tylko jednego, i jestem pewien, że to nie jest lęk przed pajączkami czy karaluchami bądź windą.
-
Palmę pierwszeństwa wiedzie u mnie "Neon Genesis Evangelion". To śni mi się po nocach, przeraża mnie, i utwierdza w przekonaniu że twórca nie był w pełni władz psychicznych podczas tworzenia tego anime.
Autor(Hideaki Anno) w czasie tworzenia miał depresje po śmierci swojej żony.
Czego ja się boje? Boje sie karmelowych cukierków, które przyklejają się do zęba i których potem nie można oderwać(na prawdę, kiedyś tym sposobem wyrwałem sobie plombe), oraz ciemnych małych dusznych pomieszczeń i wszelakich jadowitych owadów, typu pszczoła, szerszeń itp.
Heh, ja to tego nigdy nie zrozumiem, jak można bać się psów albo pająków.
To jeszcze zależy od człowieka. Np. mam koleżankę którą dawno temu potrącił samochód. Od tamtej pory panicznie się boi nadjeżdżających samochodów. Nie przejdzie przez ulice, gdy w zasięgu wzroku będzie chociaż jedno auto. W ten sam sposób można się bać psów, kotów, a nawet gryzoni.
-
jadowitych owadów, typu pszczoła, szerszeń itp.
Jakby co to pszczoła gryzie i nie jest jadowita a szerszeń żądli.
Oj nie wyszło jak chciałem :lol:
-
Jakby co to pszczoła gryzie i nie jest jadowita a szerszeń żądli.
Oj nie wyszło jak chciałem cheesy
Mylisz się bo właśnie szerszenie, pszczoły, osy itp są jadowite i żądlą. Wielu ludzi (w tym np ja) jest na ten ich jad uczulona;p, więc jak nie masz o czymś pojęcia to się nie odzywaj
-
Co wy gadacie muminki to najlepsza bajka a wracając do tematu to ja boje sie śmierci, owadów szczególnie os, pszczół i szerszeni
-
Boję się ciemności. Lękam problemów w szkole. O ile lęk "szkolny" jest typowy to mój strach przed ciemnościami jest dość dziwny. Z jednej strony nie cierpię mroku z drugiej natomiast uwielbiam siedzieć/leżeć w ciemnym pokoju i rozmyślać. Tak zanurzyć się w ciszę i ciemność. Strach i ulga.
-
Podzielam zdanie na tematu Buki i śmierci, poza tym boję się dziwnych min i twarzyczek dzieci z kalendarza wiszącego u mnie w klasie. Wiem dziwne, ale te straszne, małe puste oczka wlepione w Ciebie O.O
-
(http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201004/1272098477_by_zCalymSzacunkiemPaniePrezesie.jpg)
-
Rozbijam szybę, biorę kawałek szkła i otwieram sobie żyły.
-
A ja gratuluję świetnej charakteryzacji. ;/
-
A ja zapalam światełko w aucie i pokazuje własne oblicze... Po pannie nie zostaje ani śladu MUHAHAHAHAHA!!!
-
Tak, bezapelacyjnie.
-
Boję się:
- Patrzenia swojej dziewczynie w oczy po zachodzie słońca
- Władzy Janusza Korwina-Mikke
- Socjaldemokracji Szwecji
facepalm
-
ja panicznie boję się pająków i owadów, troszeczke boję się ciemności ;) (możecie się śmiać ;( ) Do tego wierzę w duchy dzięki programowi Łowcy Duchów (AXN Sci-fi) <lol>
-
<fajka> Ja to bałbym się jadowitych pająków i węży.
:-\ Każdy bohater powie że nie bojii się,ale jak strach wejdzie mu w oczy...
-
Boją się dentysty. Panicznie. Siedząc w poczekalni trzęsą mi się ręce i jestem wystraszony. Najgorzej jest na fotelu. Dentystka jest bardzo miła i próbuje rozluźnić atmosferę. Częściowo jej się to udaje.
Potem boli i to bardzo. Wstając mam całe plecy mokre. Ale i tak najlepsze jest "wiercenie". A raz jak mi wjechała na nerw, mmm to było coś. W mojej osobistej skali prześcignął skurcz podczas pływania. Potem było "leczenie kanałowe", które cieszy się złą sławą. Możecie sobie wyobrazić mój strach - to na pewno będzie niesamowicie bolesne! Nie było na szczęście :)
-
Boją się dentysty. Panicznie. Siedząc w poczekalni trzęsą mi się ręce i jestem wystraszony. Najgorzej jest na fotelu. Dentystka jest bardzo miła i próbuje rozluźnić atmosferę. Częściowo jej się to udaje.
Potem boli i to bardzo. Wstając mam całe plecy mokre. Ale i tak najlepsze jest "wiercenie". A raz jak mi wjechała na nerw, mmm to było coś. W mojej osobistej skali prześcignął skurcz podczas pływania. Potem było "leczenie kanałowe", które cieszy się złą sławą. Możecie sobie wyobrazić mój strach - to na pewno będzie niesamowicie bolesne! Nie było na szczęście
Hah, jako mały człowieczek też byłam niezłą dentofobką ;]. Uciekałam, tupałam i krzyczałam. Zraziłam się, bo moją pierwszą dentystką była jakaś straszna ogrzyca. Strach przed borowaniem przerodził się w jakąś manię i teraz na wizyty kontrolne potrafię chodzić co 2/3 miesiące w obawie, że będzie trzeba coś robić, a jak wiadomo najlepiej najwcześniej remontować paszcze, gdy coś zaczyna się sypać. Najważniejsze to dobrego dentystę znaleźć, bo ból przy dzisiejszych znieczuleniach praktycznie nie istnieje.
O! Pająków się boję i zbioru zadań z fizyki. I tego że obcas połamię na naszych pięknych chodnikach ;[