Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Xvier aep Deler w 18 Luty 2012, 08:16:53

Tytuł: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 18 Luty 2012, 08:16:53
Julius dał mi jakieś zadanie, teraz szczegóły.


Nazwa wyprawy: Zagubieni
Wymagania: walka dowolną bronią 75%
Liczba uczestników: 2
Nagroda: 100 SZ dla każdego



 Dane Personalne
Imię: Gatts
Wiek: 20
Rasa: Człowiek
Tytuł: brak
Stan cywilny: Kawaler
Majątek: 415 sztuk złota
Brązowe talenty: 6
Srebrne talenty: 1
Złote talenty: 0


Portret

(http://img138.imageshack.us/img138/3421/poprawkaa.jpg)



O mnie

Jestem chłopcem wojny. Wychowałem sie w koszarach, a ojczyma zabiłem.


Statystyki ekwipunku

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)

Broń 1

Broń 2

Broń 3

Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Broń 4

Odzienie
Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.
Wymagania: brak

Pas


Statystyki postaci
Specjalizacje

- Walka bronią sieczną [75%]

Umiejętności nabywane

Osiągnięcia

Umiejętności rasowe

- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł


Magia
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 18 Luty 2012, 09:13:33
Teraz jakaś robota wydawała się miłą odskocznią od ostatnich nieprzyjemnych wydarzeń. Kto wie, może pomogłaby Diomedesowi zapomnieć lub nieco się od nich zdystansować? Nie wydawało się mu to nazbyt realne, mimo to i tak chciał, a może i potrzebował po prostu czegoś, czym mógłby się zająć. A jeśli przy okazji można by było obić parę pysków, to przynajmniej upuściłby nieco swojej złości. Dlatego też zdecydował się na misję z jakimś szeregowym, którego mgliście pamiętał z ostatniej wyprawy do Ankorvaatu. Stał teraz opierając się o ścianę przy biurku Juliusa i oczekiwał szczegółów, gibając się lekko. Był nieco rozdrażniony po ostatniej nocy i było to całkiem widoczne.


Portret:
(http://img35.imageshack.us/img35/7443/diomuatytsfajnest.png)


Ekwipunek:

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)




Broń 1:
Nazwa broni: Krasnoludzkie ostrze
Rodzaj: Miecz
Typ: Oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Miecz ten wykuty został z 60 sztabek stali a jego zasięg wynosi około 1,4 metra. Ostrze to wykonane zostało przez prawdziwych mistrzów kowalstwa w krasnoludzkim mieście Ekkerund.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]


Broń 2:
Nazwa broni: Uderzenie wiatru
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]



Broń 3:
Nazwa broni: Różdżka gromu
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Piorun kulisty
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek



Broń 4:


Odzienie:
Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.
Wymagania: brak





Pas:



Statystyki postaci:


Specjalizacje:

Umiejętności nabywane:

Umiejętności rasowe:

Magia:
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 18 Luty 2012, 23:48:32
- Słuchajcie, żołnierze. Zeszłej nocy mieliśmy wezwanie w straży. Do zachodniego lasu udała się dwójka naszych ludzi. Minął już dzień, a my nie mamy od nich żądnych wieści. Boimy się, że mogło stać im się coś złego. Pomóżcie nam ich znaleźć.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 19 Luty 2012, 00:09:12
- Jeśli można wiedzieć, w jakim celu się tam udali? - zapytał, wyrywając się z dziwnego półsnu, który do tej pory spowijał jego umysł.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 19 Luty 2012, 13:55:28
- Próbowali znaleźć porywacza, który zbiegł z dzieckiem właśnie do tego lasu.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 19 Luty 2012, 16:44:46
- Ech. Szukanie dwóch strażników w lesie to jak szukanie igły w stogu siana - mruknął zniechęcony. - Ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, Juliusie. Nie wiesz przypadkiem jeszcze czegoś, co mogłoby na pomóc? - zapytał.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 19 Luty 2012, 16:55:53
-  Dużo nie wiem, ale jak chcesz, to możesz pojechać od miasta i spytać się dowódcy straży.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 19 Luty 2012, 16:57:07
- Tak zrobię - zapewnił i skinąwszy głową Juliusowi podszedł do drzwi. - Chodź, szeregowy - - zawołał swego towarzysza, którego imienia nie znał.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 19 Luty 2012, 18:13:38
- Cholera, trafił mi sie jakiś z wyższym stopniem. Trzeba jakość znieść to ustawianie po kątach....- pomyślałem.

Nie odezwawszy się ani słowem ruszyłem za mężczyzną.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 19 Luty 2012, 19:11:35
Dotarliście do miasta.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Luty 2012, 22:04:28
Diomedes ruszył szybkim krokiem pozostawiając kompana nieco z tyłu. Szedł, jakby znał miasto niczym własną kieszeń. W końcu dotarł pod budynek, który to był szacowną siedzibą straży. Dość obskurny gmach. Nivellen zawsze czuł obrzydzenie i wewnętrzną niechęć do przekraczania jego progów. Inaczej jednak teraz zrobić nie mógł. Podszedł do sporych, okutych żelazem drzwi i zastukał kołatką.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 20 Luty 2012, 22:11:34
Zaprowadzono was do komendanta.
- Czego wam potrzeba, żołnierze? - zapytał.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Luty 2012, 22:14:56
- Poszukujemy dwóch waszych ludzi, którzy zaginęli w lesie. Słyszeliśmy, że mógłby nam pan w jakiś sposób pomóc. Wie pan coś, co mogłoby okazać się przydatne? - zapytał.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 21 Luty 2012, 08:09:51
Ruszyłem za mym towarzyszem, nie spieszyło mi się. Szedłem jedynie na tyle szybko, aby mężczyzna nie zniknął za rogiem którejś z uliczek. Dosyć szybko znaleźliśmy się przed jakimś budynkiem, nie był zbyt piękny. Zdążyłem jednak do tego przywyknąć, mój dom w końcu był o wiele gorszy.
Kompan zastukał w drzwi. Gdy nam tylko otworzono, szybko weszliśmy do biura dowódcy. Towarzysz stanął przed biurkiem i omawiał szczegóły zniknięcia. Ja stanąłem z boku, wolałem słuchać.

//Uff...
jak wróciłem do domu to jeszcze prądu nie było żeby to edytnąć -.-
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 21 Luty 2012, 15:33:36
- To byli dwaj dobrzy żołnierze, po siedem lat służby w straży, połowa na murach. Najlepsi przyjaciele. Ostatnio otrzymaliśmy wezwanie od bogatego szlachcica. Ktoś porwał jego dziecko i uciekł z nim z miasta. Znaleźliśmy świadków, okazało się, że porywacz udał się na zachód od Efehidon. Wysłaliśmy właśnie ich, bo mieliśmy braki w ludziach. W tym samym czasie zamordowano innego szlachcica, dotąd nie znaleźliśmy sprawcy. Tutaj macie skrawek mapy, gdzie powinni byli udać się nasi ludzie. Powodzenia!

(http://i43.tinypic.com/208whdu.png)
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 21 Luty 2012, 15:37:43
- Dobrze zatem. Mam nadzieję, że odnajdziemy ich żywych - powiedział i wyciągnął rękę po skrawek mapy. Przyjrzał mu się badawczym wzrokiem. Cóż, zaznaczone na nim miejsce należało w miarę szybko i sprawnie sprawdzić. Nie było czasu do stracenia, tak więc Diomedes jedynie kiwnął szeregowemu głową, by podążył za nim i po chwili wyszli z budynku będącego siedzibą straży miejskiej. Nivellen wyszedł z miasta i skierował się w stronę, którą wskazywał wycinek mapy.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 21 Luty 2012, 15:40:26
Szliście ścieżką przez dłuższy czas, aż wreszcie dotarliście do miejsca, w którym musieliście zejść z drogi, wkraczając do lasu.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 21 Luty 2012, 15:43:11
Diomedes bez ociągania się wszedł wgłąb lasu. Było tam trochę ciemniej i jedynie pojedyncze promienie światła przeciskały się przez kopułę stworzoną z koron drzew. Cały czas ściśle trzymał się trasy wytyczonej na mapie. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby się zgubił.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 21 Luty 2012, 15:43:55
Nagle usłyszeliście szelest w pobliskich krzakach. Nim zdążyliście zareagować, otoczyła was wataha głodnych i żądnych krwi wilków.



6/6 wilków (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Wilk#O_potworze)
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 21 Luty 2012, 16:08:45
Diomedes zastygł w połowie kroku. Instynktownie wyczuł niebezpieczeństwo, które zaraz potwierdziło się niepokojącymi szmerami dochodzącymi z krzaków. Nivellen dałby sobie rękę uciąć, że zauważył parę żądnych krwi ślepi. Po chwili szelest stał się bardziej intensywny i dwaj młodzieńcy zostali otoczeni przez sześć wilków. Diomedes rzucił pod nosem jakieś przekleństwo i powoli, ostrożnie sięgnął po miecz. W przejmującej ciszy lasu dźwięk wysuwanego oręża zdawał się rozbrzmiewać głośno niczym bojowy pochód orków. Nie wykonał żadnego gwałtownego ruchu. Wiedział, że to działa na bestie niczym wabik. Powoli zaczynał zbliżać się do powarkujących wilków. Tak samo postępowały one. Obserwowały go swymi czujnymi ślepiami, czekały na dogodny moment i zuchwale obnażały kły, jakby w jakiś sposób miałoby to przestraszyć zaprawionego w licznych bojach mężczyznę. Bestie były trzy, odłączyły się od drugiej połowy, która okazała swe zainteresowanie Gattsem. Diomedes w duchu podziękował, że nie wybrał się tu sam, inaczej z pewnością nie wyszedł by z tego cało. Nie było teraz jednak czasu na wdzięczność siłom wyższym. Trzeba było wykonać pierwszy, zaskakujący krok nim zrobiłyby to wilki. Tak też uczynił. Rzucił się do przodu, szeroko rozstawiając nogi i zamachując się ostrzem znad lewego ramienia. Wyprowadził szybkie cięcie i płazem ostrza uderzył w pierwszego wilka od lewej strony. Impet uderzenia rzucił go na pozostałe dwa i zwalił je z nóg. Diomedes wykorzystał to i wbił w cielsko jednej z bestii ostrze swego miecza. Krew trysnęła dookoła, zwierzę zaskomlało i rzuciły nim konwulsje pośmiertne. Dwa pozostałe wilki stały już jednak na nogach. Solidarnie rzuciły się na obie nogi Diomedesa. Ten zdołał uniknąć bolesnego zaciśnięcia wilczych szczęk na jednej z nóg, gdyż kopnięciem w pysk odtrącił jedną z bestii na bok, druga jednak zatopiła swe kły w łydce Diomedesa. Sierżant syknął z bólu i impulsywnie machnął nogą do tyłu, próbując pozbyć się zębów wpijających się w jego skórę. Bestia jednak mocno zaciskała swoje potężne szczęki na nodze Diomedesa i poskutkowało to tym, że tylko mocniej rozdarła jego skórę. Młodzieniec upadł na kolano swobodnej nogi i z przerażeniem zauważył, że druga bestia już biegnie na niego w szaleńczej furii.
- Kurwa - syknął i ściskając oburącz rękojeść miecza, odchylił ręce za plecami najdalej jak mógł, by jednym cięciem w odpowiednim momencie pozbawić życia obie bestie. Jeden wilk ucztował na jego nodze, ciągle z lubością się w nią wgryzając, drugi zaś zbliżył się już na tyle, że resztę dystansu postanowił pokonać skokiem. Nivellen czekał jeszcze chwilę, nim bestie znalazła się na odpowiednim odcinku i stanowczo przeciągnął miecz do przodu, wykonując skuteczne cięcie, które z cichym plasknięciem zatopiło się w cielsku obu wilków. Diomedes sapał ciężko, ale z ulgą zauważył, że uścisk szczęk zatapiających się na jego nodze zelżał. Z nienawiścią kopnął oba martwe ciała i powstał, podpierając się na mieczu. Na jego łydce widniały paskudne ślady od pogryzienia, ale rana sama w sobie nie wydawała się nazbyt poważna. Przydałoby się ją jednak przemyć, ale Diomedes obecnie nie miał przy sobie nawet gąsiorka z wódką. Z zaciekawieniem obejrzał się przez ramię, jak radzi sobie jego kompan w walce.

3/6 wilków pozostało.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 21 Luty 2012, 18:40:45
Wilk obeszły nas z każdej strony, byliśmy okrążeni. Nie było to zbyt przyjemne jednak lubie takie sytuacje.
Błyskawicznie dobyłem miecz z pochwy.
- Będzie ciekawie. - pomyślałem i uśmiechnąłem się szeroko.
Obróciłem się plecami w stronę towarzysza, a trzy wilki nieubłaganie zbliżały się do mnie. Stałem spokojnie czekałem na ruch bestii. Chciałem aby to one popełniły błąd. Wilki tylko powarkiwały, do chwili kiedy to jeden z nich rzucił się na mnie. Zacisnąłem mocniej miecz, byłem spokojny w końcu wyładowałem się podczas ostatniej misji, postanowiłem się także pilnować. Nie chciałem tez nic zrobić mojemu kompanowi. Zwierze wyskoczyło w stroną mojego gardła. Było to jednak dla niego bardzo ryzykowne, zwierz odsłonił w końcu cały swój brzuch. Wykorzystałem to, Wykonałem proste cięcie prosto w krtań zwierzęcia.Krew trysnęła, wilk padł tuż pod moimi stopami. Zostały jeszcze 2 wilki, tym razem postanowiły zaatakować razem. Jeden z nich rzucił mi się na rękę, a drugi w stronę moich stóp. Odsunąłem nogę tak, że wilk chybił. Poczułem jednak piękny ból pochodzący z lewej ręki, podobało mi się to, nie chciałem jednak dać się ponieść. Zacisnąłem nogi tak, że wilk nie mógł się uwolnić, zwierze szarpało się jednak twardo stałem na nogach. Wykonałem szybkie cięcie w stronę mojej lewej ręki, ponownie trafiłem w tętnicę zwierzęcia. Bestia padła na ziemię. Ostatnie zwierze wiedziało, że jest w opałach, próbowało się wyrwać i skomlało. Nie okazałem jednak litości. Wykonałem egzekucję podniosłem miecz na wysokość głowy i pchnąłem ostrze prosto miecz kręgi zwierzęcia, omal nie raniąc sobie nóg. Ostanie zwierze padło nie ziemię.

0/6
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 21 Luty 2012, 18:51:34
Wilki padły martwe. Został wam kilometr drogi do celu.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 21 Luty 2012, 19:09:32
Gdy tylko wilki padły zobaczyłem towarzysza podpierającego się na mieczu.
- Dasz rade iść? -  zapytałem. Był to pierwszy raz kiedy odezwałem się do niego
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 21 Luty 2012, 20:12:39
- Jasne - odparł. - To nic takiego. Ale nie masz pewnie gorzały, żeby to jakoś przemyć, nie, szeregowy...? - przeciągnął ostatni wyraz, by wyciągnąć na wierzch imię swego kompana. Sam zaś oderwał część materiału ze swojego kubraka i umiejętnie obwiązał ją wokół rany, tworząc prowizoryczny opatrunek. Poklepał się po ranie, odsapnął i wstał. Włożył miecz do pochwy i obrócił się w stronę towarzysza.
- Ale przed nami jeszcze kawałek - rzekł, spoglądając z boleścią na mapę. Wędrówka z lekko sponiewieraną nogą po niepewnej ściółce lasu nie wydawała mu się szczególnie przyjemna.
- Trzeba się pospieszyć.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 21 Luty 2012, 20:13:54
Natknęliście się na ślady butów odbite na ziemie i połamane gałązki. Wyraźnie ktoś tędy szedł. Dwie osoby.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 21 Luty 2012, 20:19:50
Diomedes przyklęknął na wydreptanej części ściółki i z zastanowieniem wlepił wzrok w ślady. Szeroka bruzda przecięła jego czoło. Niewątpliwie natknęli się na ślady dwójki strażników.
- To ci dwaj, których szukamy, bez wątpienia - powiedział do towarzysza, choć nawet nie odwrócił na niego wzroku. Zerknął raz jeszcze na mapę i ruszył wydeptanym śladem.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 21 Luty 2012, 20:48:17
- Gatts, po prostu Gatts. - odparlem nie lubilem tych calych tytulow. Towarzysza nie pytalem jednak o ime, nie obchodzilo mnie to, teraz liczylo sie tylko zadanie.
- A teraz chodzmy. - zakonczylem nasza krotka rozmowe.

//Przynajmniej umiem bbcode to sie kodowac da z fona :D
rozumiem ze moj temat ale na,kompie chyba nie moge moderowac twoich postow a z fona moge O_o
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 21 Luty 2012, 21:47:01
- Miło poznać, Gatts - uśmiechnął się, nie odlepiając wzroku od wijącego się w leśnej ściółce śladu. - Mnie zwą Diomedesem - dodał, by nie wyjść na gbura.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 21 Luty 2012, 22:35:18
- Milo mi. - odpowiedziałem i zamilkłem. Chciałem iść dalej.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 22 Luty 2012, 15:23:25
Doszliście do miejsca, w którym liście drzew przepuszczały pojedyncze wiązki światła, a krzaki i drzewa rosły cholernie gęsto. Wreszcie wyszliście na małą polankę. Tam na trawie leżały nadgryzione zwłoki dwójki ludzi w amatorskich zbrojach. Nad ciałami stały ogromne wilki, zajadając się smacznie ludzkim mięsem. Były zbyt zajęte, by was zauważyć.

2/2 mroczny wilk (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Mroczny_Wilk)
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 22 Luty 2012, 15:49:55
- O w mordę - mruknął, otwierając szeroko oczy. Na niewielkiej polanie leżały dwa, rozszarpane i pogryzione ciała nad którymi pastwiły się dwa, ogromne wilki, z futrem ciemnym niczym bezksiężycowa noc. Chyba jednak ich nie zauważyły. Położył palec wskazujący na ustach, by tym prostym gestem poprosić Gattsa o zachowanie ciszy. Sam zagłębił się bezszelestnie w krzaki. Czas spędzony w Kruczym Bractwie nie został poświęcony na marne. Diomedes poruszał się niczym kot, zwinnie, bezszelestnie i z gracją. Unikając złośliwych gałązek, mogących trzaskiem zdradzić jego obecność, przesuwał się powoli w pobliże wilków pałaszujących na ciele dwóch martwych strażników. Bestie były tak wielkie, że młodzieniec z trudem powstrzymywał drżenie rąk. Wyobraził sobie, co by z niego zostało, gdyby kilka razy zakleszczyły swoje zęby na jego ciele. Nie wyglądało to zbyt przyjemnie. Teraz jednak mroczne wilki zajęte były krwawą ucztą, co dawało młodzieńcowi niewielką przewagę. Momentalnie wysunął miecz z pochwy i pchnął w stronę najbliższej bestii. Nie trafił dobrze. Ostrze zatopiło się co prawda w boku zwierzęcia, ale nie na tyle głęboko, by spowodować natychmiastową śmierć.
- Kurwa! - krzyknął. - Gatts, zajmij się tym drugim, albo mnie tu rozerwą! - krzyknął, wypadając z krzaków, czym nieco zaskoczył dwie bestie. Niechętnie odsunęły się od zwłok strażników i zaczęły groźnie powarkiwać na młodzieńca. Z boku jednego z nich leniwie sączyła się krew. To właśnie ten wilk skupił się na nim, drugi zaś zainteresowanie okazał Gattsem, który nagle stał się dla nich widoczny. Jedna z bestii, ta zraniona przez Diomedesa, zamachnęła się swymi długimi i ostrymi pazurami na klatkę piersiową młodzieńca. Ten instynktownie przesłonił się płazem miecza, od którego z piskiem odbiły się szpikulce wystające z łap wilka. Diomedes wykorzystał siłę uderzenia wilka, porwał miecz do tyłu, na wysokości bioder i zamachnął się niczym kosą. Bestia uskoczyła, ale ostrze i tak ją dosięgnęło; stworzyło ciętą ranę na grzbiecie, z której również trysnęła krew. Diomedes za to nie poprzestał na tym jednym ataku z bloku, szybko przeszedł do kolejnej pozycji. Wysunął jedną nogą do przodu i przenosząc ciężar ciała z jednej na drugą i powoli przesuwając się do przodu wykonał sekwencję obrotów niemożliwą do sparowania czy uniknięcia. Bestia kilkukrotnie została raniona na grzbiecie, łapach, pysku i brzuchu, ale zdawała się nic sobie z tego nie robić, mimo iż dotychczasowe kruczoczarne futro zalało się falą barwy czerwieni. Strumienie krwi spływające po jej cielsku wyglądały zupełnie niczym gałęzie wierzby płaczącej. Wilk kłapnął zębami ze złością. Nie zdążył jednak wykonać żadnego ruchu, bo Diomedes już wykonywał kolejny obrót, odbił się nogami od podłoża, wyskoczył w powietrze i wykonując atak z wyskoku, wymierzył cięcie prosto w głowę przeciwnika. Nagle jednak dopadł go ból w nodze, zupełnie niczym nagły impuls, jak oparzenie gorącą wodą. Ręce zadrżały mu i początkowa trajektoria ostrza nieco się zmieniła, godząc mrocznego wilka jedynie lekkim draśnięciem, które stworzyło kolejną niewielką rankę na pysku. Diomedes stękając opadł na kolana i podparł się na mieczu. Wilk, dla którego setki dotychczasowo zadanych ran najwyraźniej nie stanowiły problemu, postanowił to perfidnie wykorzystać i rzucił się z pazurami i zębami na młodzieńca. Przewrócił go i niemalże przygniótł swoim cielskiem do podłoża. Kły kłapnęły niebezpiecznie blisko twarzy Diomedesa, młodzieniec poczuł śmierdzący odór sączący się z paszczy, jak i całego ciała wilka. Kopnął go w podbrzusze i spróbował zrzucić z siebie. Bestia warknęła ze złością i zatopiła swoje pazury w ramieniu Diomedesa. Ten syknął, kopnął raz jeszcze i przypominając sobie lekcje w Gildii, zebrał całą swoją magiczną energię w krótkiej chwili skupienia i przekształcił ją w telekinetyczną dłoń, która wspomogła kopniaka i odepchnęła bestię na tyle, by Diomedes mógł przeturlać się i oswobodzić z jej żelaznego uścisku. Kapral wykonał jeszcze przewrót i natychmiastowo zebrał się na nogi, od razu sięgając do różdżki uwieszonej u pasa. W mgnieniu oka skierował jej cieńszy koniec w cielsko wilka i syknął z morderczym gniewem.
- Ihigi! - piorun kulisty rozświetlił mroki lasu i ugodził mrocznego wilka prosto w tułów. Siła uderzenia rzuciła go na pobliskie drzewo. Diomedes zauważył jakby elektryczne przebłyski w jego żądnych krwi oczach, ale po chwili nie dostrzegał już w nich zupełnie nic, były całkowicie martwe.

Walka bronią sieczną [100%]
Akrobatyka
Telekineza
Używanie różdżek

1/2
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 22 Luty 2012, 18:43:27
wnosze o natychmistowe odroczenie wyprawy...
zlosliwosc rzeczy martwych...
jak wrocilem z kosciola do domu to po 10 min jebla linia energetyczna kolo sasiada (ladne fajerwerki z kabli)
po 20 siedzenia bez pradu pierdolnela a nastepnie splonela cala skrzynka podlaczeniowa od mojega domu... (to tez bylo ladne :D)
tak wiec kilka/nascie dni bez mediow w  domu czyli bez wody pradu kuchenki pieca ;P
ZAJEBISCIE KURWA ZAJEBISCIE -.-
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 22 Luty 2012, 18:45:51
//To już końcówka, więc po prostu Diumek ją dokończy,

Ostatni wilk rzucił się na Diomedesa.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 22 Luty 2012, 18:48:52
Thx ;)
dobra ide oszczedzac baterie od fona ;P
(i nici ze szwadronowego picia :()
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 22 Luty 2012, 20:09:30
Diomedes z zaskoczeniem zauważył, że i drugi wilk obrał go sobie za cel. I właśnie pędził ku niemu w krwiożerczej szarży. Wysilając do cna swoje zmęczone mięśnie Diomedes uskoczył mu z drogi i przeturlał się po miękkiej trawie. Wstał, sięgnął po miecz i podbiegł na przód. Nim bestia zdążyła się obrócić, potraktował ją czule ostrzem. Klinga zatopiła się w brzuszysku wilka do połowy i wyzwoliła krew oraz wnętrzności. Bestia trzymała się jeszcze przez chwilę na nogach (nieco podkulonych) i wykonała ostatni skok, podczas którego zalała Diomedesa ciepłym prysznicem krwi z dodatkami w postaci wijących się niczym glizdy jelit. Diomedes trzymał rękojeść oburącz i wyciągnął dłonie w tył, jednocześnie końcem ostrza celując w otwarty pysk bestii. W jednej chwili pchnął precyzyjnie prosto w paszczę przerośniętego kundla, a miecz z plaśnięciem zatopił się w jego przełyku, na dobre pozbawiając go życia. Ciężko sapiąc Diomedes strzepał krew spoczywającą na ostrzu i podszedł do zwłok będących w stanie na wpół zjedzonym. Niezbyt przyjemny widok.
- Oto i nasi strażnicy - skrzywił się. - Paskudnie skończyli... - westchnął ze smutkiem.
- Wracajmy. Nic nie możemy dla nich zrobić... 
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 22 Luty 2012, 20:15:59
Zauważyliście, że śmierć nie nadeszła najprawdopodobniej z kłów wilków. One tylko zjadły martwe ciała. Obaj strażnicy mieli w szyi wąską dziurę na wylot. Niedaleko ich stóp leżały dwa mithrilowe bełty wysokiej jakości.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Eric w 22 Luty 2012, 20:22:39
Diomedes zmarszczył brwi i podszedł do ciał. W szyi ziały im wąskie otwory, które to prawdopodobnie były powodami śmierci. Zaś nieopodal ich stóp leżały dwa bełty. Mithrilowe... Diomedes wziął je i wrzucił do sakiewki. Ot tak, by poprzeć swoją opowieść jakimiś namacalnymi dowodami.
- Chodźmy - powiedział i ruszył ścieżką, którą wcześniej tu dotarli. Kierował się w stronę twierdzy Szwadronu, gdzie miał zamiar o wszystkim opowiedzieć Juliusowi. Tak też zrobił. Wszedł do niewielkiej komnaty z tablicą zleceń i podszedł do stolika, przy którym siedział strażnik. Otworzył sakiewkę i wyrzucił z niej dwa bełty prosto na biurko Juliusa.
- Znaleźliśmy ich w lesie. Martwych. Mieli dziury w szyjach, a te bełty leżały obok nich. Pastwiły się nad nimi mroczne wilki, ale prawdopodobnie to nie one ich zabiły - opowiedział i wyciągnął rękę w geście oczekującym nagrody.
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Sado w 22 Luty 2012, 20:26:47
- O cholera, nie spodziewałem się tego. Coś tu śmierdzi. W każdym razie dobra robota, chłopaki. Należy wam się nagroda.

Otrzymujecie:
Diomedes:  100 SZ
Gatts:  100 SZ


Podsumowanie: Gatts i Diomedes udali się w poszukiwaniu zaginionych strażników do zachodniego lasu. Po drodze stoczyli walkę ze wściekłymi wilkami, po czym odnaleźli ciała strażników. Okazało się, że ktoś musiał ich zabić, prawdopodobnie z kuszy. Po odkryciu dwóch bełtów żołnierze powrócili do siedziby, gdzie otrzymali nagrodę za wykonanie misji.

Zadanie wykonane
Tytuł: Odp: Zagubieni
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 07 Marzec 2012, 19:30:56
Talenciki:

Gatts -  2 (+1) Brązowe talenty
Otrzymujesz 100 sztuk złota premii

Diomedes -  1 (+1) Srebrny talent
Otrzymujesz 300 sztuk złota premii