Forum Tawerny Gothic
Forum dyskusyjne => Dyskusje na każdy temat => Wątek zaczęty przez: Cesc w 10 Grudzień 2006, 17:08:59
-
Wy jako dzieci zapewne oglądaliście bajki, może są wśród was wyjątki co oglądały horrory, chocby: Predator, Obcy... . A na poważnie to jakie bajki z dzieciństwa utkwiły wam najbardziej w pamięci?
Bajki mojego dzieciństwa, niech se przypomne...
Otóż pamiętam:
Smerfy- wieczorynka zawsze zasiadałem przed telewziorem i oglądałem aż do końca. Podobnie było u mnie z wieloma innymi bajkami: Gumisie, Kubuś Puchatek, Pszczóła Maja, Pat i Kot . No co? Każdy był dzieckiem :P
Zaś najbardziej utkwiły mi w pamięci: Kaczor Donald, Kubuś Puchatek, Gumisie, Smerfy.
Za to najbardziej nie lubiałem: Tabalugi i czegoś tam jeszcze - nie pamiętam już.
To były czasy, gdy tylko siedziałem i oglądałem bajki (nie myśląc o niczym innym).
-
Bajką mojego dzieciństwa niewątpliwie je "Cubasa" jak sobie przypomne to było coś ( dla nie zorientowanych bajka o piłce nożnej )
Do tego Smurfy, Gumisie za Muminkami nigdy nie przepadałem
-
Za bardzo już nie pamiętam bajek z dzieciństwa, ale pamiętam, że zawsze bardzo mnie jarały wieczorynki. Często zdarzało mi się je oglądać u babci na jej urodzinach. Pamietam, jak musiałbym wszystkich uciszać, bym mógł usłyszeć co mówią smerfy. :P
Ale te, które lubiałem, to tak:
- Gumisie - och, nie ma to jak gumi sok. Nie ma co mówić o tej bajce... kiedyś to była jedna z lepszych wieczorynek.
- Dragon Ball - pamiętam, jak zawsze z kuzynem (dwa lata młodszy( czekaliśmy do upragnionej bodajże piętnastej, by móc oglądnąć nasty odcinek walki Songa z Frezerem (moim ulubionym bohaterem w DB ). Cóż, może to się stawało nudne, ale ile radości było przy tym? Ile zabaw zabawkowymi mechami i żołnierzykami na wzór przygód z tejże bajki? Ech, czasami żałuję, że już wyrosłem z tych zabaw. ÂŻałuję również, że nie puszczają już Dragon Balla.
Ja także, jak pan Cesc, nie przepadałem z Tabalugą. Odpychało mnie od tej bajki...
-
Ciężko mi się do tego przyznać, ale jak byłam małą dziewczynką uwielbiałam... ``My little pony`` poprostu wielbiłam tą bajkę i przygody kolorowych, słodkich kucyków. Na drógim miejscu były Smerfy, moim ulubionym smerfem był Osiłek. Oczywiści jak większość dzieci kochałam Kubusia Puchatka. Inne bjaki które lubiłam to były Muminki i Gumisie.
Nieznosiłam natomiast Batmana, Tabalugi, listonosza Pata i więcej nie pamiętam...
Pozatym kto powiedział, że mając 17 lat nie mogę sie zachowywać jak bym miała 7 tzn. ja nadal oglądam bajki ;) może nie z taką zawziętością, ale serio, często jak są u mnie moja bratanice to oglądam z nimi, z niemałym zainteresowaniem
-
O ludzie! Gdy byłem mały, byłem wręcz uzależniony od małych, niebieskich i skrzatopodobnych stworzonek.
Tak, tak to były smerfy ,które wręcz doprowadzały mnie do szaleństwa. Przeżywałem wtedy każdy ich odcinek jakby to było moje porawdziwe życie.
Nie lubiłem za to strasznie polskich bajek takich jak: Bolek i Lolek oraz Miś Uszatek.
-
Moją ulubioną bajką były Smerfy. Najbardziej lubiłam Ważniaka .ÂŚmieszny był.
Poza tym pamiętam Gumisie i Muminki oraz Pszczółkę Maję.
Jeszcze były bajki takie jak Kaczor Donald ,a najbardziej to chyba Tom i Jerry! To była bajka.
Fajnie powspominać...
-
Ja tam kiedy nie ma nic w telewizji ciekawego to nawet dziś lubię sobie pooglądać Kaczora Donalda czy Toma i Jerrego :D W dzieciństwie bardzo dużo oglądałem Flinkstonów :D Smerfów, Toma&Jerrego czy Donalda i spółke. Wiecej juz nie pamiętam, ale miałem całe kasety z bajkami tych postaci i godzinami je oglądałem(To były czasy :D )
-
Zgadzam się smerfy , Tom & Jerry a nawet gumisie jak ja lubiłem je oglądać ale cóż z wiekiem przemija xD Co do bajek polskich też nie nawidziłem akiś uszatków , Lolków sorry bolków i lolków xD
-
Jest wiele wiele bajek, które się czymś wyróżniają i dlatego każdy ,a co do nich inne zdanie. Jak dla mnie najelpsze bajki to: Gumisie, Smerfy, Johny Bravo, Dragon Ball i ÂŚwiat według Ludwiczka . Mimo, że wyrosłem już z oglądania tego typu seriali to czasem zdarza mi się trafić na coś ciekawego w TV, i oglądnąć jeżeli tylko mam czas.
-
Cóż, było wiele bajek za młodu które uwielbiałem oglądać =]. Mogę tutaj wymienić takie kultowe tytuły jak : Tom & Jerry, X-meni, Spider Man, Scooby Doo, Pirat Jack, wszelkie maści typu Fox-Kids [Jetix], Cartoon Network. Oczywiście nie zabraknie takich tytułów jak Gumisie, Smerfy, Muminki etc... te czasy już minęły i dla nowego pokolenia dają jakieś angielskie bajki :|....
Z wyrazami szacunku.....
-
Dziś dają same prymitywne bajki, wszędzie plują, smarkają, pierdzą...Kiedyś to były bajki, Tom&Jerry do dziś mnie śmieszy i z przyjemnością oglądam tą kreskówkę, zapomniałem napiać o Gumisiach które bardzo mi się podobały(dawno już nigdzie nie widziałem) A i o Smerfach nie można zapomnieć
-
A ja zamiast oglądać grzeczne bajki jak Gumisie wolałem różne "muzgoje*y" typu Fox Kids(Jetix), Cartoon Network itd. szczególnie lubiłem : X-men,Spiderman,ÂŚwiat według Ludwiczka,Johny Bravo,Jam ÂŁasica ( o boże xD),Dexter,ÂŻółwie ninja i wiele innych (nie pamiętam). Te których nie lubiłem:Krowa i Kurczak,Atomówki, wszelkie maje itp.,Dragon ball reszty nie pamietam.
-
Ja również, jak każdy mam swoje ulubione bajki z dzieciństwa, które wręcz uwielbiałem oglądać i nie widziałem świata poza nimi. Są to głównie bajki typu Gumisie, Tom & Jerry, Koziołek Matołek, Filnstonowie, Smerfy, Muminki, Kubuś Puchatek i przyjaciele, a także, rzecz jasna - Kaczor Donald. Poza tymi bajkami, które można było z powodzeniem oglądać na kanałach telewizji publicznej, lubiłem także bajki i kreskówki emitowane przez popularny kanał - Cartoon Network np. Johny Bravo, Laboratorium Dextera, Krowa i Kurczak i wiele, wiele innych, wspaniałych bajek.
-
Hm. Ja kiedyś bardzo dużo czasu spędzałam na oglądaniu bajek, bo nie chodziłam do przedszkola, tylko od razu do zerówki i zawsze byłam sama w domu, więc oglądałam bajki. Moimi ulubionymi bajkami były Muminki, Smerfy, Gumisie troszeczkę lubiłam i Miś Uszatek- to z wieczorynek, bo generalnie jako małe dziecko ich nie oglądałam, nie wiem dlaczego. W dodatku pamiętam bajkę- wieczorynkę- o takich ludzikach z kasztanu, tą lubiłam także. Potem lubiłam bajki z Cartoon Network (czasy, kiedy nadawali tę stację w języku angielskim :)) m.in Flinestone'owie, Jetsonowie, Laboratorium Dextera, Krowa i kurczak, Johnny Bravo, Tom i Jerry, Ludwiczek i Rodzina Pytalskich, Gęsia Skórka. Nie lubiałam za to Batmana, X-menów, Chojraka Tchórzliwego Psa itp. A z jeszcze innych bajek lubiłam gadające ciuchcie na TVP3 :D, Power rangers ( Zawsze oglądałyśmy razem z kuzynką i inscenizowałysmy scenki) oraz Czarodziejki z Księżyca :D Uważam, że dzisiejsze bajki są coraz gorsze. Wymyślili jakies Jetixy i inne, gdzie lecą jakieś seriale, zamiast porządnych bajek. Z reszta nie wszystkie bajki maja pozytywny wpływ na psychike dziecka. Znam historię i mam wiele przykładów na to, że , Tom i Jerry może mieć niekorzystny wpływ na nią. Pozdro :)
-
Widzę ze jestem odludkiem ponieważ za Smerfami nie przepadałem nigdy.
A co do baje które oglądałem. Nie będę oryginalny. Zdecydowanie na pierwszym miejscu stoi Kaczor Donald i reszta. Miała naprawdę doskonały humor który potrafi rozśmieszyć mnie do dziś oraz do kultowe chrypliwe "kwakwakwa" po każdym wypadku. Tego się nie zapomina . Na drugim miejscu znajdują się Motomyszy z Marsa. Do gustu między innymi przypadł mi styl kreskówki. Lecz wtedy też ekscytowałem się wszystkim co nowe a wiadomo nie była to typowa wieczorynka. Dalej to już standard. Tom & Jerry za którym początkowo nie przepadałem z względu na to ze raczej był niemy. No i kultowy czeski "Krecik" . Zabijcie mnie ale naprawdę nie wiem czemu ja to oglądałem...
-
Niech sięgnę pamięcią :
Dragon Ball Z - Oglądałem ją razem z bratem. Moim ulubionym bohaterem był Songo-Ku i Songo-Kan czyli Ojciec i Syn. Odcinek, który nabardziej utkwił mi w pamięci te ten w kórym Tych dwóch ludzi w kapsułach
zaatakowało ziemię. Mieli fajne okulary na jedno oko, które zrobiłem sobie z pudełek po Tic-Takach.
Gęsia skórka - zawsze chciałem oglądać cały film, lecz gdy co się działo to zamykałem oczy. Tak czy siak... fajny film.
-
Moje ulubione baki to:
-Scooby Doo-cóż to była za bajka chyba najlepsza jaką widział świat.
-DragonBall-byłem fanatykiem tej bajki,oglądnąłem wszystkie odcinki tej super bajki.Szkoda że nie puszczają jej już w telewizji.
A po za tym ogólnie lubie bajki typu Spider-Man,Batman,Superman.
Takie Smurfy to już inna bajka.
-
Ehhh... kiedy to się bajki oglądało... więc tak moja ulubioną bajką, którą oglądałem nonstop (jak była w telewizji) to była bajka Muminki. Lubiłem oglądać przygody Muminka, Paszaka, Włuczykija, Panny Migotki i Małej Mi. Poprostu lubiłem bajki z przygodami.
Za to nie lubiłem oglądać: polskich bajek wszelkiej maści, Tabalugi, wszelkich chińsko-japońskich bajek typu Drgon Bull.
-
Bajki mojego dzieciństwa z tego co pamiętam były to:
1.Smerfy- no co tu dużo mówić banda niebieskich liliputów z białymi wdziankami no i dzieciom się podoba i mi też najbardziej lubię Ważniaka.
2.Kaczor Donald i Chip & Dele - i inne bajki Disneya ale tych bohaterów i filmy z nimi lubię najbardziej.
3ÂŚwiat według Ludwiczka- ten serial jest genialny a niektóre teksty są boski podam kilka z nich:
L-Ludwiczek
A-Andy(ojciec Ludwiczka)
L.: Tato... Jak poznałeś mamę...?
(...)
A.: A potem wzięliśmy ślub 23 lutego.
L.: Mama twierdzi, że to był 22.
A.: A SKÂĄD ONA WIE?! BYÂŁA TAM, CZY CO?!
Tekst mamy Ludwiczka, kiedy ten spytał się jej, czy jego ojciec jest kłamcą:
- Twój tata nie kłamie, on jest tylko kreatorem wnętrz w komnacie prawdy.
Po powieszeniu lampek świątecznych dla Pani Stillman Andy powiedział:
Zrzednie staruszce mina jak dostanie rachunek za prąd!
Andy: "W czasie wojny zostałem postrzelony 13 razy. 13 razy w tył głowy!"
Albo teksty z jednego z odcinków:
A: Dobra Ludwiczku: sprzedajemy dom!
L: Tato nie możesz.
A: Wiem synu: kochasz to miejsce ja też je kocham ale radykalne sytuacje wymagają radykalnych kroków.
Li: Tato, ten dom nie jest nasz!
A: Czepiasz się szczegółów.
Na kolację było zielone jedzenie.
L: Zielony makaron?
A: W wojsku wszystko było zielone, nawet sałata!
L: Ależ tato, sałata jest zielona!
No to tyle tych wspomnień a co do tego
Wy jako dzieci zapewne oglądaliście bajki, może są wśród was wyjątki co oglądały horrory, chocby:
Predator, Obcy
Na przykład ja często horrory oglądałem i zostało mi to do dziś.
-
Bajki które leciały w niepamiętnych czasach heh :D
- Tygrysia Maska
- Generał Daimos
- Yata Man
Na lokalnych kanałach i poloni leciało mnóstwo japońskich bajek wielu nie pamiętam, ale było tego dużo.
-
Jako malutka dziewczynka szczególnie uwielbiałam gumisie i smerfy. W miarę jak doroślałam, to przestawiłam się na Czarodziejki z księżyca. Następnie nastała era pokemonów i digimonów.
Ale tak naprawdę to moimi faworytami byli bohaterowie bajek Disney'a, szczególnie Król lew i Kubuś Puchatek.
-
Ja pamiętam jak byłem mały albo przynajmniej mi sie wydaje że pamiętam to oglądałem Alladyna albo Smerfy bądź Muminki mnie sie podobały najbardziej ten no Włóczykij taki spokojny, opanowany podobało mi sie to u niego. Dragon Ball był o wiele później już w klasie podstawowej. Teraz najbardziej lubie oglądać bajki typu Asterix & Obelix. Podoba mi sie ten spryt małego Asterixa Za to Gumisie nie za bardzo mi przypadły do gustu nie lubiałem w nich tego gościa w zielonej czapce co uchodził za jakiegoś siłacza bądź też sie tylko przechwalał.
-
Ja jak byłem mały to oglądałem Muminki, pamiętam, że były w środe o 19 godzinie...Zawsze oglądałem z wypiekami na twarzy, jednak gdy przyszła Buka uciekałem z pokoju...
Inne bajki, które oglądałem, to Król Lew, byłem fanem tego..., Smerfy, Gumisie no i tak w wieku 8 lat(teraz mam 13) oglądałem Pokemony, jednak teraz uważam to za stratę czasu.
-
Ja jak byłem mały moją ulubioną bajką były oczywiście Smerfy. Poza nimi oglądałem także:Tom&Jerry, Gumisie, Asterix&Obelix i różne bajki z Jetix, Cartoon Network. Zawsze gdy przychodziłem do domu ze szkoły(zerówka)to od razu telewizor i Jetix. Kiedyś rodzice mi pilota schowali to przełączałem przy dekoderze.XD(hehe ). Ale się zdziwili jak przyszli z pracy...
-
Ja zaś kiedy byłem mały uwielbiałem bajke SCOOBY-DOO , KACZOR DONALD, POKEMONY. Nadal lubię je oglądać, przypominają mi dzieciństwo. A te bajki to moje dzieciństwo, baaardzo je lubie
-
Ja doskonale pamiętam Muminki. Urzekały mnie te hipopotamowe postacie, ich przygody itp. Najbardziej chyba lubiłem Włóczykija, zawsze marzyłem tak wędrować, bez żadnych zmartwień. Jak wszyscy, ale to wszyscy bałem się Buki. Kiedy tylko pojawiła się, po kryjomu chowałem się pod biurko czy pod łóżko . Nie mogło też zabraknąć Gumisiów, które skakały tam i siam, czy Smerfów (zawsze śmiałem się z Gargamela... nie wiem dlaczego).
-
Ja lubiłem oglądać jak byłem mały następujące bajki:
1. Smerfy- takie niebieskie skrzaty. Wtedy się nie przyczepiałem do tego, że Smerfetka jest sama na kilkadziesiąt smerfów.
2.Kasztaniaki- wesołe kasztany z wykałaczkami, bardzo mi się to podobało.
3. Krecik- Zabawny, zawsze lubiłem napisy po czesku. Miał super szpadel, przez jakiś czas sam chciałem taki mieć.
4. ÂŚwiat Według Ludwiczka- miał zawsze genialne teksty, szczególnie jego tata. Andy miał fajne prezenty pod choinkę. Dostawał węgiel.
-
No cóż, ja zawsze lubiłem:
-Gumisie-super bajka, taki średniowieczny klimat
-Smerfy-coś jak Gumisie, walka dobra ze złem
-Pokemony-heheh, to było coś
-Tabaluga-też lubiłem tego małego smoka, jak byłem mały to nawet śpiewałem piosenkę z początku
-
Wymienię bajki, które mnie najbardziej wciągały w dzieciństwie, a są to:
- Kapitan planeta: jakoś zawsze lubiałem te sztuczki z pierścieniami :)
- Zorro: lubiałem, jak Zorro pokonywał różnych zbirów :P
- Tom i Jerry: każdy odcinek tej bajki, był niesamowity :-\
- Maska: ahh... film nawet niema się co równać z bajką
- Smerfy: też mi się podobały te ludziki
To by było na tyle.
Pierwsze oglądałem te bajki na ,,Carton Network'', a później przerzuciłem się na ,,Bajkowe Kino'' na TVN. To było tak dawno, a ja pamiętam, jak by to było wczoraj.
-
Ja za młodu byłem uzależniony jak Grison ale nie od skrzatów tylko od Kaczora Donalda.Chwaliłem tą bajkę nade wszystko i rzadko się zdarzało że przepuściłem jakąś bajke gdy miałem 6-7 lat to nawet kupowałem gazety kaczora ale to było daaaaaaaawno temu tera mam lat 13 i nie zjamuję się już takimi bzdetami wolę pooglądać Fakty czy wiadomości żeby się czegoś dowiedzieć bo we wrześniu ide do gimnazjum a tam jest WOS i wiadomości mi się przydadzą a nie jak mój brat kupuję gazetę w kiosku i czytam na przerwie :P
-
Sielankowe lata spędzone hen, hen od obecnej Brodnicy nad Drwęcą. Czas, w którym na chleb mawiałem "beb", a na muchy "tapty". Przyznam się, że nie oglądałem wielu bajek, albo nie pamiętam ich wszystkich, a zaległości nadrabiam dzisiaj. Kiedy na głowę zwalają robotę i czas na przerwę warto obejrzeć sobie stare, dobre bajki, a nie (jak uważam swoim skromnym i nieprzekupnym zdanie) mózgosiekacze XXI w. Wracając do tematu...
Moją ulubioną bajką od samego początku i po dziś dzień był "Wilk i zając". ÂŚmiałem się przy tej poczciwej, ale genialnej bajce. ÂŚmieję się z niej nadal, albowiem przygody dwóch tych bohaterów są nie tyle śmieszne, ale jakby to ująć - niezapomniane. Pamiętam, jak razem próbowali zreperować dziurę w kadłubie statku, jak Wołk kłaniał się milicjantom, by potem kopnąć w ich stronę puszkę... W ogóle postaci tam przedstawione są naprawdę ładne. Zajec jest po prostu prześliczny, a Wołk... Wołk przypomina mi mojego sąsiada z pierwszego piętra. Tego co sprawdza listy... Mniejsza. Do tego warto dodać ścieżkę muzyczną. Lecące w tle piosenki są znane, gdzieś się je słyszało. Chociażby ta z filmu "Grek Zorba" w odcinku "Muzeum".
Poza tym oglądałem jeszcze jakąś bajkę, której nazwy nie mogę sobie za cholerę przypomnieć, a sama jej treść pozostaje skryta za głęboką mgłą wspomnień. Była to jakaś amerykańska mózgosieczka, o drużynie bohaterów, z której przemieniał się któryś w wilkołaka? Nie pamiętam, naprawdę, ale takie coś też było.
Oczywiście nie zabrakło też w moim dzieciństwie Polskich i Czeskich bajeczek! "Miś Uszatek" (zawsze niezbyt lubiłem piosenki, a szczególnie zdania "[...] misie lubią dzieci. [...]", do tego "Krecik", "Rumcajs", "Bolek i Lolek", no i, oczywista "Koziołka Matołka". "Sąsiadów" z tych wszystkich najbardziej lubiłem, a co!
Jakby ujmując temat od strony mechanicznej. Dwie bajeczki, które też lubiłem to: "Tomek i przyjaciele", a także "Bodzio, mały helikopter" (o ile dobrze pamiętam).
Doliczyć trzeba też "Kapitana Planetę", gdzie biednemu dzikusowi... znaczy się naszemu przyjacielowi z Ameryki Południowej dano pierścień mocy serca, a inny dostali jakieś zajebiste moce. Dlatego wkurwiała mnie ta pierwsza poważna niesprawiedliwość. Ale mimo to lubiłem ten powtarzający się schemat: Wstęp i gadanie i Gai, potem złoczyńca czyni swoją powinność, dzieciaki się zbierają, nie dają sobie rady, wzywają Kapitana Planetę (przeważnie zapowiadał to Murzyn!), potem Kapitan albo dostaje wpierdol, ale i tak wygrywa, albo wygrywa bez niczego. Potem podsumowania i morał niezbyt tyczący się odcinka... To było najciekawsze.
Kolejna bajka też, którą lubiłem to "Scooby-Doo"! Kiedyś trzymało w napięciu, naprawdę był to prawdziwy kryminał dzieciństwa.
To chyba wszystko, o ile nie liczyć osławionych bajek Disneya, z których najbardziej lubiłem "Dzwonnika z Notre Dame" i "Króla Lwa"; nie starczą o nich słowa, są to piękne po prostu bajki, a i na muzykę (szczególnie w pierwszym) polecam zwrócić uwagę.