Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 20:44:37

Tytuł: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 20:44:37
Nazwa: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Prowadzący wyprawę: Mogul
Wymagania: bycie Zelerisem
Uczestnicy wyprawy: Zeleris



Zeleris był w Atusel. Opuścił Wielkie Koloseum i szedł sobie ulicą, całkiem zadowolony z siebie. Chciał zatrzymać się w mieście na kilka dni i powalczyć dalej na arenie, aby nieco zarobić. Wszak czekał go niemały wydatek związany z nauką tego, co powinien znać mag powietrza. Był już blisko odzyskania dawnej mocy, czego z niecierpliwością oczekiwał. W chwili obecnej jednak przemierzał ulice Atusel.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 28 Kwiecień 2013, 20:52:22
Podczas gdy spokojnie przemierzałeś ulice miasta poczułeś ukłucie niby komara w szyję. Instynktownie "pacnąłeś" wścibskie stworzenie i wtedy prawie przeraziłeś się. Trzymałeś w smoczych łapkach coś w rodzaju dwu centymetrowej lotki. Nim spostrzegłeś ogarnęło cię uczucie zmęczenia i znużenia.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 20:58:26
Gdy Zeleris poczuł ukłucie zdziwił się. Komar w Hemis? W dodatku wątpił, aby komar był w stanie przebić jego skórę. Wszystko wyjaśniło się, gdy poczuł coś wystającego z jego szyi i spojrzał na to coś.
- Cholera... - mruknął, mając złe przeczucia co do nadchodzących wydarzeń. Poczuł pierwsze zawroty głowy i zmęczenie. Oparł się o ścianę jakiegoś budynku i wsunął strzałkę za szatę. Mogła się przydać, gdy już, i jeśli, wróci mu świadomość. Czuł coraz większe zmęczenie i znużenie. Wiedząc, ze opór nie ma sensu, zwyczajnie usiadł pod ścianą i czekał. Brak ruchu mógłby pomóc mu dłużej zachować świadomość, przez spowolnienie krążenia. Może doczeka się, aż ktoś będzie przechodził, wybełkocze co i jak i... zasnął.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 28 Kwiecień 2013, 21:11:03
Ciemność. Poczucie wszech ogarniającej ciemności. Krzyknąłeś, usłyszałeś tylko swoje echo. Niekończące się echo. Jedyne co "działało" to Twoje zmysły, które były jednak zamglone. Nie pamiętasz nic, kim jesteś,  jak się nazywasz, inkantacji czarów, tego gdzie się znajdujesz, co się z Tobą stało. Czujesz się jak nowo powstały byt, który znalazł się w pustce.

//: widzisz ciemność, słyszysz własne myśli, Twoja pamięć jest wyzerowana. Nie zrobisz na razie nic, proszę się odnieść do tego co przeczytałeś i przejdziemy dalej.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 21:22:11
Zeleris zachował w pewnym stopniu świadomość, jeżeli tak to można nazwać. Tyle, że nie był już sobą. Właściwie nie wiedział kim był, co się stało, ani gdzie przebywał. Był w jądrze ciemności, sam zaś był... czymś. Czymś więcej, niż bezosobowa ciemność, lecz nie wiedział czym. Po prostu... był.
- Co się dzieje? - Usłyszał własne myśli. - Gdzie ja jestem? I... kim, czym jestem? Ciemność wokół mnie, nic poza tym. Czy jestem jej częścią? - Nie przestawał myśleć. To było jedyne co podtrzymywało jego istnienie. - Myślę, więc jestem. - stwierdził, zapewniając o tym sam siebie. - Nie jestem ciemnością. Ciemność nie może myśleć. Aja myślę. Myślę, więc jestem. Tylko czym? - Wbijał wzrok w ciemność, jakby był pierwszym bytem powstałym we wszechświecie, który usiłuje zrozumieć dlaczego wszystko wokół nie istnieje. Bo pustka, która go otaczała była właśnie świadectwem nieistnienia wszystkiego innego. - Myślę, więc jestem. - powtórzył sam do siebie, całkowicie samotny w bezgranicznej pustce. Otchłani. Na wpół zamglonymi zmysłami chłonął wrażenia pustki, próbując zrozumieć.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 28 Kwiecień 2013, 21:32:49
Będąc tak skupionym trwałeś nie wiadomo ile. Było to prawie jak tortura, nie wiedziałeś czy czas mija czy stoi w miejscu. Myślałeś, ale o czym? O samym myśleniu, o istnieniu z niewiadomych przyczyn. Próbując zrozumieć tą nie pojętą pustkę zaczął odczuwać kolejną rzecz. Ból głowy był prawie nie do wytrzymania. Jednak trwałeś w tym, ból dawał Ci nadzieję prawdziwego istnienia. Usłyszałeś głos, ciche wołanie ze wszystkich stron.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 21:41:04
Ból, który powoli lecz nieustępliwie przedzierał się przez zasłonę stępionych zmysłów był jednocześnie przekleństwem, jak i iskrą nadziei. Przekleństwem z racji swojego natężenia. Bolało niemiłosiernie i sprawiało wielkie cierpienie. Lecz jednocześnie to cierpienie było dowodem na prawdziwość istnienia. Cierpię, więc jestem pomyślał bezimienny i samotny w pustce byt. Skupił się na tym bólu, delektował się nim i pieścił cierpieniem swoje zmysły. Ból oczyszcza. Cierpienie daje siłę myślał dalej, dochodząc do nieco spaczonych wniosków egzystencjalnych. I wtedy usłyszał głos. Tak nagle, po prostu pojawiło się niejasne wołanie. Zew dobiegający zewsząd. Skoro dobiegał z każdej strony (jeżeli oczywiście w tej pustce istniało pojęcie stron), nie można było się do niego zbliżyć. Mimo to samotny i bezimienny byt w pustce skierował swoje myśli w kierunku głosu, aby odszukać jego źródło. Próbował także odpowiadać.
- Gdzie jesteś? - myślał, gdyż w pustce nie mógł mówić.   
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 28 Kwiecień 2013, 21:53:02
- Tutaj, tutaj, tutaj. Usłyszałeś powtarzające się słowo prawie nieskończoność. Ból ustał dając znów wrażenie nieistnienia. Na szczęście odezwał się głos, który bardzo dobrze znałeś, który towarzyszył Tobie od początku Twojego życia. Jakiego życia? Zadałeś sobie to pytanie, nie uzyskałeś na nie odpowiedzi, lecz usłyszałeś znowu ten głos, teraz silniejszy, dobiegający z... Twojego umysłu.
- Twe serce zagubione, lecz próbujesz je złożyć, walczysz, walczysz sam ze sobą, z nurtem, nieskończonym nurtem oświecenia. Nie walcz! Była to niewątpliwe podpowiedź, jednak jak zamierzasz z niej skorzystać? Jedynym co robiłeś to myślenie, myślenie, które pozwalało Ci istnieć. Chciałeś pokonać tą pustkę, lecz nie mogłeś tym sposobem.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 22:02:14
Umysł w pustce zaczynał powoli pojmować na czym polegała jego sytuacja. Tak przynajmniej mu się wydawało. Ból, ustał przez co przez moment/wieczność umysł ponownie miał wrażenie, że tak naprawdę nie istnieje. Lecz głos, ten głos, który zdawał się być tak bardzo bliski, ale i obcy zaczynał rozwiewać wątpliwości co do egzystencji. Umysł wysłuchał słów pochodzących ze swojego wnętrza. Nie walczyć? pomyślał/powiedział. Jakże mam nie walczyć? Walka z nieistnieniem to wszystko o czym pamiętam. Mimo to, spróbował. Do tej pory, przez całą wieczność/chwilę w pustce intensywnie myślał, badając i próbując zrozumieć. Więc teraz spróbował innej drogi. Wyciszył się, przestał skupiać się na niepotrzebnych myślach i poddał się owemu nurtowi. Bez skupienia, bez myśli, bez prób zrozumienia, bez walki. Po prostu płynąć z nurtem oświecenia.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 28 Kwiecień 2013, 22:12:17
Poczułeś, że spadasz. Znów minęła niby wieczność, niby sekunda. Ciężko było nie myśleć, nie skupiać się. W ogóle to było możliwe? Najwyraźniej dla Ciebie było, bo sprawdziło się. Zatrzymałeś się i ponownie usłyszałeś głos. Tym razem poznałeś go. To był Twój własny dźwięk. Zapomniałeś o swojej barwie głosu, lecz teraz to powróciło, jednak nie dobiegało z Ciebie, tylko było odległe gdzieś w jednym kierunku.
- Zelerisie, krocz za mną, krocz ku wspomnieniom. Teraz, teraz nadszedł czas, przypomnij, przypomnij sobie cel, cel, do którego dążysz.



//: Teraz mogłem fejla dać, ale czytając Twoją historię widać jasno czego szukasz. Możesz w poście wspomnieć o tym i tylko o tym.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 22:38:19
Uczucie spadania w bezwymiarowej przestrzeni było dość dziwne. Zresztą jak wszystko w otaczającej umysł pustce. Lot w dół właściwie był tylko pozornym wrażeniem, gdyż nie towarzyszyły mu żadne bodźce. Umysł po prostu "czuł", że spada. Mógł lecieć całą wieczność, albo i mgnienie oka. Czas nie miał najmniejszego znaczenia. Lecz... nie było to prawdą. Musiał mieć znaczenie, skoro lot dobiegł końca. ów koniec był nagły i raczej niespodziewany. Umysł znów "usłyszał" głos. I tym razem poznał go, dzięki czemu potwierdziły się jego wcześniejsze przypuszczenia. Głos należał do niego, do jakiejś części jego jaźni. Zelerisie powtórzył. To było jego imię. Teraz pamiętał. Zaczynał przypominać sobie kim był. Cel do którego dążę... Zatopił umysł we wspomnieniach, które zostały pobudzone przez  zasłyszane imię i rozpoznanie głosu. Zeleris Flamel... Flamel... Nazwisko miało znaczenie w tym celu. Cel... Kamień... Nieśmiertelność... To były tylko środki, nie cel ostateczny. Potęga Tak, to było to. Od zawsze dążył do kontroli nad własną mocą i w konsekwencji potęgą. Wszystko inne było środkami, które miały doprowadzić go do ostatecznego celu. Była nim jak największa potęga.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 28 Kwiecień 2013, 22:52:54
Eksplodowało. Nie wiesz przez co, ale w pustce nastąpiło takie pierdyknięcie, że aż je poczułeś. W tej samej chwili przypomniałeś sobie wszystko. Prawdziwy cel okazał się środkiem, który pozwolił odzyskać Ci wszystko. Jednak dalej znajdowałeś się w tej nieskończonej pustce.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 23:06:15
- No ja pierdole - powiedział Zeleris, który już był Zelerisem. "Powiedział" w bardzo metaforycznym sensie, gdyż ciężko jest wydawać dźwięki w przestrzeni w której się znajdował. Lub raczej "znajdował". Jako czysty umysł czuł się nieco niezręcznie, więc wyobraził sobie, że ma swoje dracońskie ciało. Rozejrzał się wyobrażoną głową, unosząc się w pustce przez machanie wyobrażonymi skrzydłami. Przydałoby się jakoś wrócić do normalnego świata. Pomyślał sobie. Zaczął zastanawiać się, jak tego dokonać. Zwykłe użycie magii odpadało. Tutaj fizyczne oddziaływanie raczej nie zdałoby egzaminu. Podobnie jak teleportacja. I wtedy wpadł na pewien pomysł. Ucząc się sztuki koncentracji, dawno temu, jeszcze w Gildii, ujrzał we własnym umyśle podobną przestrzeń. Tyle, że tam "ujrzał" także swoją moc. Zatem wyciszył się i skoncentrował. Tyle, że jeśli w przypadku koncentracji potrzebnej do rzucania zaklęć "zagląda się" w swoje wnętrze i pobiera się moc, Flamel skupił się na wyrwaniu się z okowów własnego umysłu. Podświadomie czuł, że owa pustka jest właśnie tym.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 28 Kwiecień 2013, 23:17:58
Coś musiało pójść nie tak, prawda? Przed Tobą pojawiła się biała kula, która eksplodowała i zabarwiła pustkę na biało. Usłyszałeś tak przerażający ryk, że sam złapałeś się za głowę, ukucnąłeś i zacząłeś krzyczeć. Po chwili zdającej być wiecznością podniósłeś do góry smoczy łepek. Ujrzałeś siebie... w ludzkiej postaci sprzed przemiany.
- Kiedy zamierzasz się zbudzić?
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 23:26:13
Zeleris zaczął zastanawiać się co było w strzałce, która go trafiła, a o której istnieniu coś mu tam świtało. Co za perwersyjny umysł mógł stworzyć taki środek? Wstał ociężale i pokręcił głową, aby zamroczenie się rozeszło. Zmrużył oczy, gdyż zrobiło się nieziemsko jasno. Przetarł je. Opuścił dłoń i zamarł. Wtedy dostrzegł Jego. Lub raczej siebie. Dawnego siebie, albo raczej Prawdziwego Siebie, czyli takiego, jakim się urodził. Ale czy aby na pewno? Zrobił kilka kroków w stronę Zelerisa ver. 1.0.
- Dawno cię nie widziałem - stwierdził. Rozejrzał się, czy przypadkiem nie ma w okolicy jakiejś kamiennej bramy. - Podejrzewam, że zbudzę się kiedy to co pływa w moich żyłach przestanie działać -- odpowiedział na swoje(?) pytanie. Zmarszczył czoło. - Kim ty jesteś, do diabła? Mną? - zapytał.



// Ale zalatuje FMA ;P
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 28 Kwiecień 2013, 23:42:32
- Jestem... Byt ludzkiego Zelerisa zaczął się rozpływać
- twoją zgubioną naturą, ale też rozsądkiem. Uważaj na niego. Zniknął... jak i pustka. Obudziłeś się w dziwnym pomieszczeniu przypominającym jakąś salę świątynną. Na wprost były drzwi z runami w dziwacznym języku, nie widziałeś dokładnie. Po lewej tliła się niebieska ruda w czarze a z drugiej strony czara była wypełniona wypalonym bagiennym zielem.

//: nie zauważyłem, na spontanie jechałem do tej pory :P
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Kwiecień 2013, 23:56:08
Zeleris wstał i otrzepał szatę z kurzu i innego syfu, co mogło się do niej przylepić gdy padał i leżał. Rozejrzeł się. Zwrócił uwagę na czarę z wypalonym zielskiem. To sporo wyjaśnia... pomyślał. Najpierw ktoś go uśpił, potem przeniósł i odurzył. Dracon wziął i się skrzywił. Pocieszające było to, że waga i gabaryty dracona musiały sprawić nieco problemów porywaczom. Zerknął na rudę, która musiała robić za oświetlenie. Potem sprawdził, czy ma swój toporek. Następnie podszedł do drzwi, aby przyjrzeć się im, oraz runom, które je zdobiły. Miał brzydkie wrażenie, że mogą one uniemożliwiać wydostanie się. Rozmyślał także nad słowami swojej zagubionej natury. "Uważaj na niego". Dracon myślał o kogo może chodzić, zaś wyniki rozmyślań coraz mniej mu się podobały.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 00:01:08
Miałeś wszystko oprócz nowo zdobytego pocisku. Po przyjrzeniu się runom zdałeś sobie sprawę, że to język orków. Pytanie brzmiało, czy znasz ten język?
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 00:13:16
Zeleris wyśmiałby potencjalego pytającego, gdyby się taki napatoczył. Jednak nikogo takiego w pobliżu nie było, więc nie zaśmiał się. Zamiast tego zaklął paskudnie. Skąd niby miałby znać język orków? Kojarzył tylko powitanie, jakim raczył nieraz kompanów Mogul. Ale to nijak miało się do alfabetu i inskrypcji świątynnych. W sumie mógłby zapytać go, czy nie poduczyłby Zelerisa tego języka, ale to raczej musi poczekać. Język orków potwierdzał podejrzenia co do osoby, na którą miał uważać. A to było niepokojące. Dracon niestety nie rozumiał run zapisanych na drzwiach, lecz nie zamierzał się poddawać. Odszedł kawałek od drzwi, tak na wszelki wypadek, po czym spróbował otworzyć je za pomocą telekinezy.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 00:18:43
Aż dziw Cię wziął, gdy drzwi otworzyły się bez problemu. Ujrzałeś długi, ciągnący się niby w nieskończoność świątynny korytarz. Na ścianach było pełno malunków z orkami w roli głównej.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 00:27:47
Zeleris uśmiechął się lekko. W końcu coś się udało. Wyszedł z pomieszczenia i powoli ruszył korytarzem. Aż żałował, że nie zdąrzył się nauczyć zaklęcia Podmuchu wiatru. W takim korytarzu w przypadku ewentualnego zagrożenia byłoby one niezastąpione. Idąc korytarzem nasłuchiwał, czy nikt nie nadchodzi. Oglądał także obrazy. Ciekaw był ich, gdyż rzadko się słyszało o przejawach orkijskiej kultury.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 00:46:56
Rysunki przedstawiały dosyć oczywiste obrazy. Ork walczący z orkiem, ork walczący z wielkim wilkiem, z przedstawicielami innych ras. Lecz znajdowały się też perełki - dziwnie ubrany ork medytujący, budowniczy i jeden, który przykuł szczególnie uwagę. Malunek pół orka - pół demona trzymający w normalnej ręce głowę a w demonicznej jakieś szaty, które najpewniej oznaczać miały ducha.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 00:55:42
Zeleris zatrzymał się na chwilę przed obrazem. Gdyby nie nieco inne rysy twarzy, mógłby wziąć demonicznego orka za Mogula. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie zdjąć obrazu, wyjąć płótno z ram i zabrać dzieło ze sobą. Czerwony na pewno by się tym zainteresował. Po chwili jednak uznał, że daruje sobie. Ruszył dalej korytarzem. Musiał on gdzieś prowadzić. Czujnie nasłuchiwał, pewien będąc, że wyczulony słuch ostrzeże go, gdyby ktoś się zbliżał.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 01:01:23
Dalej widziałeś obraz przedstawiający pewną scenkę. Ork znajdował się pomiędzy dwoma identycznymi drzwiami. Dalej nie spoglądałeś jednak na nią, bo najwyraźniej malunki nie były dla Ciebie ważne. W końcu stanąłeś przed identycznymi drzwiami, którymi wchodziłeś do pomieszczenia. Były uchylone.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 01:11:08
Scena na obrazie w jakiś sposób skojarzyła się Zelerisowi z wyborem drogi w życiu. Ot, taka przelotna myśl, nad którą nie skupiał się, gdyż malunki najwyraźniej nie były dla niego ważne. Ruszył dalej korytarzem, aż trafił na uchylone drzwi. Przystanął na moment, nasłuchując. Jako, że była to jedyna droga, ostrożnie uchylił bardziej drzwi i zajrzał za nie, celem zbadania cóż kryją. Był gotów na ewentualny odwrót.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 01:13:39
Byłeś w szoku. Pomieszczenie okazało się być identyczne do tego, w którym się obudziłeś.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 01:31:33
Zeleris skrzywdził się. Albo cały czas leżał gdzieś naćpany, albo wszechświat i przestrzeń robią sobie z niego jaja. Bo to raczej rzadko spotykane, ale prosty korytarz był w istocie zakrzywiony sam w sobie. Dracon wszedł do pomieszczenia. Było identyczne jak tamto. Czara z wypalonym zielem i czara z rudą. Może to właśnie był klucz? Tląca się niebieska ruda? Flamel wiedział, że niebieska ruda ma silne właściwości magiczne. Każdy to wiedział. Stanowiła niejako źródło mocy w rytuałach i tym podobnych. Podszedł więc do misy i przybliżył dłoń do niej, aby sprawdzić jak bardzo ciepłe toto jest. W sumie to nie miał pojęcia do czego miałby jej użyć, jeśli już. Zerknął za siebie. Może to obrazy były szukanym kluczem. Cóż, sprawdzi się za chwilę.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 12:23:24
Prawie oparzyłeś się, nic więcej :P ruda, mimo, że już wypalała się, była gorąca
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 12:40:47
Zelerisek prawie sparzył sobie łapkę, którą pchnął gdzie nie trzeba było. Cóż, zdarza się. Czyli rudy lepiej było nie tykać. Jedna możliwość odrzucona, trzeba było sprawdzić kolejne. Kolejną mogły być obrazy, w jakiś dziwny sposób. Dracon już miał wyjść na korytarz, gdy zatrzymał się. Był typem badacza, naukowca. Musiał coś sprawdzić, coś co zdawało się niemożliwe. Podszedł do czary z zielskiem i przewrócił ją, wywalając resztki ziela. Jeśli istotnie było tutaj coś nie tak z przestrzenią, zmiana powinna nastąpić także po drugiej stronie korytarza. Spojrzał jeszcze raz na rozsypane ziele, zapamietując jak się ułożyło, po czym wyszedł na korytarz i przemierzył, aby sprawdzić czy i tam nastąpiła zmiana.

// Wiem, że to nic nie da, ale Zeluś tak by właśnie zrobił :)
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 12:48:14
Przechodząc przez korytarz znów napotkałeś te same obrazy, którym nie przyglądałeś się, bo chciałeś sprawdzić co innego. Orkowie walczący, szamana, orka pomiędzy dwoma identycznymi drzwiami, pół demona. Doszedleś do końca i zastałeś tak samo otwarte drzwi jak wcześniej. Twoje przypuszczenia były słuszne - czara z zielskiem była identycznie przewrócona.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 13:38:17
Zeleris wyszarpnął się sam do siebie. Lubił, gdy jego przypuszczenia się sprawdzają, nawet jeżeli oznaczają większe kłopoty. Mały eksperyment potwierdził, że ma doczynienia z jakąś dziwną anomalią. Albo wciąż śni. Mimo go, wrócił na korytarz. Nadszedł czas, aby dokładnie zbadać obrazy. One mogły być kluczem. Tak więc zaczął je wszystkie po kolei oglądać. Każdemu z nich najpierw przyglądał się, próbując wyszukać jakichkolwiek wskazówek na samym płótnie. Potem każdy z obrazów próbował zdjąć ze ściany, aby sprawdzić, czy nic się za nimi nie kryje. Na końcu zaglądał na niezamalowaną stronę płótna, aby zobaczyć, czy przypadkiem nic tam nie napisano. Obrazów było sporo, więc i ta praca mogła trochę potrwać.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 13:45:31
Zwróciłeś uwagę na obraz z orkiem stojącym pomiędzy drzwiami. Tworzyła ona scenkę wraz z innymi dalszymi. Scena przedstawiała orka który szedł z jednej strony do drugiej. Drzwi były otwarte. Gdy ork przeszedł przez te dalsze trafił do identycznego pomieszczenia. Zamknął je więc i przeszedł na drugi koniec. Gdy otworzył scenka była skończoną.

//: taka sytuacja
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 14:21:53
Dracon uśmiechął się krzywo. ÂŻe też wcześniej tego nie zauważył. Widocznie zbytnio skupił się na uważaniu, czy na nikogo nie wpadnie, zaś oglądając obrazy zwyczajnie podziwiał je jako obiekt kultury, nie zaś wskazówki. Zdarza się. Wiedzon tym co podpowiadałby obrazy udał się w kierunku drzwi, do których doszedł, gdy pierwszy raz przemierzył korytarz. Zajrzał do środka. Pomieszczenie było identyczne, tak jak ostatnio. Wrócił na korytarz starannie zamykając za sobą drzwi. Następnie udał się do drugiego pomieszczenia. Jeżeli dobrze zrozumiał obrazy, powinno one być teraz inne.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 14:30:51
Wszedłeś do nowego korytarza, tym razem bez  obrazów. Zamknąłeś za sobą drzwi (tak na wszelki wypadek) i skierowałeś się w jedyną możliwą stronę. Po chwili wędrówki, które oświetlało słabe światła pochodni trafiłeś na kolejne drzwi. Otworzyłeś je i trafiłeś na małą salkę. Nie byłoby w niej nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na sarkofagu siedział ork - o dziwo był zielony, nie taki inny jak do tej pory miałeś okazję spotkać.
- Zelerisie, w końcu! Mój przyszły wódz zaczął się niecierpliwić za Tobą.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 15:29:50
Zeleris wszedł do pomieszczenia rozglądając się. Salka była niewielka, mała wręcz. Do tego jej środek zajmował spory sarkofag. Dracon chyba słusznie zakładał, że spoczywają w nim szczątki jakiegoś, niespodzianka, orka! Mniej więcej takiego, jaki siedział na sarkofagu. Mag przez chwilę zastanawiał się, czy to nie profanacja.
- To ty mnie tutaj ściągnąłeś? - zapytał patrząc na orka, który był aż dziwnie zwyczajny. - Wiesz, że mogłeś po prostu zagadać do mnie w karczmie, czy coś... - Spojrzał na sarkofag. - Najwyraźniej tak miało być. - Wrócił spojrzeniem do orka.
- Kim jesteś, kim jest twój przyszły wódz i dlatego zostałem tutaj sprowadzony? - zarzucił kolejną dawką pytań. Nie powinno dziwić, że ma ich sporo.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 15:38:04
- Tak, ja Cię tutaj ściągnąłem. Nie jestem nikim ważnym, ale Ty tak. Mój wódz interesuje się Tobą. Jesteś znakomitym potencjałem wojennym. Chodź. Odskoczył z sarkofagu i ruszył w kolejne drzwi. Nie miałeś innego wyjścia jak skierować się w tą samą stronę. Chodziliście różnymi ścieżkami, tempo jakie nadał ork było godne wytrwałości tej rasy.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 15:45:23
Znakomity potencjał wojenny coraz mniej rozumiał to co się dzieje, mimo iż bardzo się starał. Najpierw narkotyczne wizje, potem zakrzywienia przestrzeni, a teraz interesujący się nim orkowie. Nie tego spodziewał się po wyjściu z areny w Atusel. Ale cóż, trzeba było dostosować się do sytuacji. Ruszył więc za orkiem, próbując dotrzymać mu tempa, które było dość szybkie.
- Ten korytarz... - zaczął. Zbytnio zżerała go ciekawość, aby mógł milczeć. - Nie spotkałem się jeszcze z takim zakrzywianiem przestrzeni. Jak to było zrobione? - zapytał. Instynkt badacza nie ustępował nawet w takiej chwili. 
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 16:05:32
- Wiesz czemu magia szamanów różni się od magii drakońskiej czy jak wy tam zwiecie? Nie znam się na tym do końca tutaj wzruszył ramionami ale wy dużą część ducha opieracie na świecie astralnym czy jakimś tam. Szamani opierają swoją magię na świecie snów. Przynajmniej ci starożytni. Podobno ta wiedza została już dawno zapomniana, lecz znajdujemy się jak myślisz w jakim chramie? Szliście dalej, najwyraźniej mieliście okazję trochę porozmawiać, bo ork zwolnił.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 16:20:43
Dracon nie musiał raczej odpowiadać na to pytanie. Znaki były zbyt oczywiste. Ork miał trochę racji z istotą magii, której używał Zeleris. Jej moc pochodziła w jego duszy, a ta zaś była bez wątpienia połączona ze światem astralnym.
- Kiedyś jeden gość twierdził, iż sny są niejako naturalną drogą do świata astralnego. Co prawda sam magiem nie był, a jego teoria została... hm... zignorowana, to może jednak miał trochę racji - powiedział. Gdzieś tam kiedyś czytał o takiej teorii, ale sam również nie przywiązywał do niej wagi. Teraz, gdy był naocznym świadkiem działania szamańskiej magii, może powinien nieco se tym zainteresować. Zawsze to jakaś wiedza, a wiedza to potęga.
- A tak z innej beczki... Nie da się nie zauważyć, że ostatnimi czasy wśród waszego ludu dzieją się interesujące rzeczy - zaczął, chcąc dyskretnie wybadać, kto jest wodzem Zielonego. - Spotkałem niedawno orka, który był raczej dość nietypowy. Grummol Widmowa Włócznia się nazywał. Kojarzysz? - zapytał towarzysza wędrówki po chramie.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 16:38:59
- Tak, on jest drogowskazem, który zaprowadzi mój lud na wyżynę świata. Już ją znaleźliśmy. Wiesz gdzie jesteśmy Zelerisie? Nazywają to koroną mrozu, a świątynia w której znajdujemy się to lodowy pałac. Tutaj mamy swoją siedzibę, jak i tutaj powstanie nowy ład. Stanęliście przed gigantyczną bramą pełną kolejnych orkowych run. Nieznajomy dotknął je i wypowiedział parę nieznanych Tobie wyrazów. Oczy zalśniły jasnym błękitem tak samo jak i runy. Wrota zaczęły się bardzo powoli otwierać.
- Chcesz coś jeszcze wiedzieć przed wejściem?
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 16:46:41
Cholera pomyślał dracon. Odpowiedzi w takim właśnie stylu się obawiał. Pamiętał ostatnie spotkanie z Niebieskim i zaczynał podejrzewać, czego ów ork może od niego chcieć. A Flamel jakoś nie chciał pomagać Grummolowi w czymkolwiek. Wizja zgliszczy Valfden skutecznie go odwodziła od takiej decyzji. Chwilowo jednak nie miał wielkiego wyboru i musiał wysłuchać co mają mu do powiedzenia. Wszak drogi ucieczki raczej tutaj nie było. Spojrzał na wielkie wrota, które lśniły błękitnym blaskiem. Lub raczej, na których runy lśniły tym blaskiem.
- Nie - odpowiedział orkowi. - Będzie co ma być - dodał. Był gotów spotkać się z Niebieskim. Wciąż miał w pamięci ostrzeżenie swojego rozsądku.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 17:10:18
Wielkość wrót była proporcjonalna do wielkości sali do której wszedłeś. Było to tak gigantyczne miejsce, że nie ogarnąłeś od razu wszystkiego. Najbliżej Ciebie znajdowały się niezliczonej ilości sarkofagi. Dalej znajdowały się dziwne kapsuły które były wypełnione niebieskim płynem. Pięć z lewej i pięć z prawej strony. Mniej więcej w tym miejscu znajdował się pośrodku kamienny stół, tam dziesięć wolnych miejsc i jedno zajęte. Jednak to, co ujrzałeś zaskoczyło Cię niemiłosiernie. Na zajętym miejscu naprzeciwko Ciebie siedział podobny do niebieskiego jegomościa, którego raczej nie chciałeś tu spotkać. Podobny, bo ten tutaj wyglądał na bardzo starego, siedząc na tronie opierał się łokciem podtrzymując w ten sposób ręką głowę. Widać, że był bardzo zmęczony. Wystawało z niego wiele różnorakich kabli, które były po podłączane do kapsuł. Usłyszałeś nieznajomy Ci głos. Najprawdopodobniej należał on do niebieskiego, lecz był bardzo zachrypnięty.
- Podejdź i zajmij jedno z miejsc. Było to słowo, które nie znało sprzeciwu.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 17:24:02
Zeleris zatrzymał się w pierwszej chwili, aby ogarnąć wzrokiem wielką salę. Na setki, może nawet tysiące sarkofagów nie zwrócił specjalnej uwagi. Może powinien, ale uznał, że nie są one czymś dziwnym w starożytnym chramie. Bardziej interesujące były kapsuły, wypełnione niebieskim płynem. Pewnego rodzaju przewody łączyły je z niebieskim orkiem. Znacznie starszym, niż ten, którego Flamel spotkał. Jednak było w nim coś, co budziło podejrzewa Zelerisa, co do jego tożsamości, oraz tego co kapsuły mogły przechowywać. Kapsuły, które mogły skryć ciała, starość tego tutaj i młodość osobnika, którego spotkał Zeleris. Przewody, które mogły w jakiś sposób służyć do przesyłania impulsów. No i ta niespotykana raczej barwa skóry, oraz ton głosu orka, który go tutaj prowadził, gdy wspominał o Niebieskim. Głos, który dracon usłyszał był obcy, ale to w sumie mogło niewiele zmieniać. Dracon podszedł do stołu i usiadł przy nim, naprzeciwko starego orka. Obserwował go uważnie. Na chwilę zapadło milczenie, po czym Zeleris odezwał się.
- Jesteś Grummolem - stwierdził. - Tamten był tylko kopią. Podobne pewnie trzymasz w tych pojemnikach. - Kiwnął głową na jedną z kapsuł.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 17:44:44
Zakaszlał. Spojrzał się przenikliwie na Zelerisa. Spojrzenie jednak było to samo, gdy spotkał świeższą wersję.
- Zdolności, które masz, wykraczają poza normę. Pięknie. Wiesz ile zajmuje powstanie takiego jednego ciała? Ohh, bardzo długo. A ten skurwysyn Aragorn ważył się podnieś rękę na mnie, mimo, że oferowałem mu godziwą propozycję. Zastanawiasz się czemu Cię tutaj wezwałem. Ten sam powód co wcześniej! Próbuję dać Ci do zrozumienia, że Twoje cele, wartości, da się spełnić. Nieśmiertelność, odkryłem jej sekrety, kamień, wiem jak go stworzyć. Jestem w stanie zapewnić Ci wszystko, czego zapragniesz. Mam klucz do największej potęgi tego świata. Powstrzymaj swe emocje Zelerisie, spójrz, spójrz na sklepienie, jestem gotów zdradzić Ci wszystkie me sekrety. Spojrzałeś się do góry. Kolejny szok, dzisiaj to chyba było już normalne. Do góry ujrzałeś setki kobiecych duchów, które najwyraźniej były w jakimś letargu.
(http://static.giantbomb.com/uploads/original/1/17172/1443422-banshee_by_thegryph.jpg)
- Banshe to wspaniałe istoty. Te tutaj jak na razie śpią, ale próbuje je przebudzić. Do dyspozycji mam pomoc najpotężniejszej z nich. Królowej. Chcesz ją poznać?
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 17:57:53
Zelerisa wcale nie zdziwiła informacja, że Aragorn nie przyjął dobrze wizyty Niebieskiego. Kto jak kto, ale Aragorn nigdy nie zgodziłby się na jego propozycję. I odmówił pewnie w sposób raczej gwałtowny. Mag w milczeniu słuchał tego, co Grummol miał mu do powiedzenia. Stary ork chyba widział w nim potencjał dla swoich planów, lecz dracon nie mógł dojść do tego, do czego właściwie miałby być potrzebny Grummolowi. Spojrzał w górę. Dostrzegł tam mrowie czegoś, co wyglądało jak duchy. Banshe pomyślał, gdy usłyszał jak nazwał je ork. Tego samego słowa użył podczas ostatniego spotkania. Więc to musiało być źródłem jego mocy. To było bardzo interesujące. Propozycja orka kusiła Zelerisa. Ponownie spojrzał na niego.
- Oczywiście, że chcę - odparł. Istotnie, chciał. Był ciekaw. Podobnie jak tego, co miałby zrobić w zamian za moc, ale to chwilowo mogło poczekać.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 18:05:51
I wtedy za plecami pojawiła się ona. (opisuje wygląd hehe)
(http://th00.deviantart.net/fs71/PRE/f/2013/013/5/f/banshee_by_hollllow-d5re3dw.jpg)
- Witaj Zelerisie. Głos miała tak piękny, że nie ważne z czyich ust wydobywał się, byłbyś w stanie zakochać się.
- Pewnie chcesz wiedzieć, co musisz zrobić w zamian za moc, której tak pożądasz? Zjednocz się, zjednocz się ze mną i moimi córami.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 18:12:50
Zeleris odwrócił się. Ujrzenie Banshe w całek okazałości było raczej kłopotliwe, z racji tego, iż dracon siedział na krześle. Ale jakoś się udało. Rysy jej twarzy przez moment przywiodły na myśl Flamelowi kobiety z Tinirletu, lecz było to raczej odległe podobieństwo. Wstał z krzesła, aby mieć po prostu lepszy widok. Istota wyglądała dość... ciekawie. I majestatycznie. Zaś jej głos był spełnieniem marzeń każdego mężczyzny. Piękny... i skrywający zapewne za sobą wielkie niebezpieczeństwo.
- Zjednoczyć się... jakie to będzie miało skutki? - zapytał po chwili milczenia i kontemplowania nagłego pojawienia się Królowej. - I jak mniemam... - Zerknął na Grummola. - To nie jedyny wymóg, czyż nie? - zapytał. 
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 18:24:26
Królowa zniknęła, po czym Grummol przemówił.
- Gdybyś chciał się zjednoczyć ze zwykłą banshe, Twoja dusza uległaby destrukcji. Lecz tak jak ta, którą widziałeś, są też pomniejsze, słabsze, ale i tak potężne. Królowa jak i jej księżne potrafią połączyć się z ciałem, nie ważne czy martwym, żywym nie uszkadzając przy okazji duszy właściciela. Czyż to nie wspaniałe? Przerwał, po czym odpowiedział Ci na kolejne pytanie.
- Mogul spróbuje zjednoczyć wszystkich orków, będzie sam chciał zwerbować swoich ludzi. Dosyć oklepane, ale orkowe legendy mówią, że istniała kiedyś Horda. Największy sojusz orków, gdzie nie było podziałów na klany, nie było podziału na nic. Należały do niej też inne rasy. Taureni, trolle i kilka innych. Rozumiesz? Horda miała oddział najbardziej oddanych żołnierzy dowódców, którzy zwali się Niszczycielami. Tak, wiem, śmieszna nazwa, ale jaka rasa, takie nazwy. Twoim zadaniem jest dołączyć do Rady, którą stworzy Mogul w najbliższym czasie. Wtedy dowiesz się co dalej i może dostaniesz swego anioła stróża.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 18:43:29
Zeleris słuchał sobie opowieści orka. Usiadł ponownie przy stole. Kiwnął lekko głową, na znak, że słyszał coś tam kiedyś o Hordzie. W sumie były to tylko stare bajania, ale zapewne była w nich cząstka prawdy. Według nich Horda... nie była zbytnio przyjazna ludziom. Ale stare bajania mogły łgać na ten temat. Uśmiechnął się lekko. Zaczynał rozumieć plan Grummola.
- Czyli mam być szpiegiem zapewne. Gdy Mogul utworzy Radę, mam zacząć sabotować jej plany, przekazywać ci wieści i tak dalej. - Jeśli się nie mylił, dawało to spore możliwości. Do tego obietnica potęgi kusiła. Milczał chwilę. Były też inne motywacje... Zastanawiał się nad konsekwencjami ewentualnej zgody. Nad plusami i minusami. W końcu podniósł wzrok. To był jeden z tych momentów, który musi, według niektórych teorii, rozgałęziać rzeczywistość na różne jej wersje.
- Zanim odpowiem... mógłbyś wyjawić mi co właściwie planujesz w związku z wyspą i samymi orkami? Chociaż ogólnikowo, wolałbym wiedzieć w co się pakuję. No i... jakie... efekty, korzyści daje zjednoczenie z Banshe? - zapytał. Gdy mówił ostatnie słowa, w jego oczach można było dostrzec błysk chciwości. 
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 19:07:13
- Orkowie są nikim ważnym, tylko częścią czegoś wielkiego. Widziałeś mnie w walce Zelerisie, sam powinieneś wiedzieć jakie mniej więcej daje korzyści połączenie z tymi cudownymi istotami. I wtedy zdałeś sobie sprawę z czegoś, co powinno od razu wydać się oczywiste. Grummol był opętany przez jedną z tych istot. Do tego wniosku doszedłeś przez dwie rzeczy - normalny ork traktuje swój lud z szacunkiem, a tutaj ten ton w ogóle nie wskazywał na to. W okół było pełno duchów, a i królowa pojawiła się, gdy Grummol milczał, zniknęła gdy zaczął mówić.
- Oczywiście, nasze myśli pozostają wolne. Wyskoczył z tymi słowami i uśmiechnął się, jakby czytał Ci w myślach.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 19:27:05
Stwierdzenie, że orkowie nie są ważni istotnie zaskoczyło Flamela. Nigdy nie przypuszczał, aby jakikolwiek orczy przywódca powiedział tak o swoim ludzie. A Grummol, jakby nie patrzeć, przywódcą był. Miał co najmniej jednego zielonego podwładnego, a to też się liczy! Myśl o opętaniu przez Banshe nie do końca spodobało się Zelerisowi. Z drugiej strony to mogło być raczej coś na zasadzie symbiozy, jako, że Niebieski zdawał się naprawdę zachowywać względną wolność własnych myśli. Mimo to, wyciągnięcie ręki w stronę tej mocy byłoby ryzykowne. Z drugiej strony ludzie z Paktu mogliby raczej przeprowadzić wygnanie zjawy, gdyby zaszła taka potrzeba. Moc mogła się okazać warta ryzyka, szczególnie, że Zeleris wątpił, aby ork i Banshe pozwolili mu tak po prostu odejść. Rozejrzał się, zastanawiając się, jakim cudem w ogóle widzi duchy, skoro nie był nekromantą, ani bestią. Zadał kolejne pytanie, chcąc dowiedzieć się jak najwięcej, przed ewentualną decyzją.
- Banshe wydają się bardzo potężne, nawet bez zjednoczenia z ciałem - stwierdził. - Jak udało ci się uzyskać ich pomoc? Zbieżność interesów? - zapytał.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 19:49:58
Ork zaśmiał się.
- Na to pytanie na razie Ci nie odpowiem. Banshe to coś innego niż zwykłe duchy. Nie zdziwił Cię fakt, że je widzisz? Chyba, że masz styczność z tajemnymi mocami i zdaje Ci się, że to normalne. Ale moje źródła nic o tym nie mówią. Jestem zmęczony, na razie zakończymy negocjacje. Pamiętaj, by być wiernym odpowiednim ludziom. "Komar" znów Cię ugryzł. Ponownie zrobiło Ci się ciężko i upadłeś na świątynną posadzkę. Zasnąłeś, nie miałeś żadnych snów, tylko od razu zbudziłeś się przy arenie. Miałeś najpotężniejszego kaca w swoim życiu.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 29 Kwiecień 2013, 19:56:15
Zeleris zbudził się. Czuł się paskudnie. Wyglądał zapewne też. Jak prawdziwy żul, zapity do nieprzytomności na ulicy. Chciało mu się pić, wszystko go bolało, a nawet najmniejszy odgłos potęgował tylko ból głowy. Gdzieś tam zamiauczał mały koteczek, zaś mag zażyczył mu śmierci w męczarniach. Zwinął się w kłębek i leżał tak dłuższy czas, nie chcąc się ruszać.
- Brulp... - stwierdził w końcu i ociężale wstał. Niemal oślepił go nagły impuls spotęgowanego bólu głowy. Oparł się o ścianę i zaczął wlec się gdziekolwiek, gdzie będzie mógł umrzeć w spokoju. To byłoby prawdziwe wybawienia.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 29 Kwiecień 2013, 20:05:31
A Zelerisowi w tym bólu nasuwała się jedna, malutka myśl - czy to co przeżył było snem, czy prawdą?

Podsumowanie:
Zelerisa ugryzł osobliwy "komar" po czym mając dziwaczne wizje obudził się w orkowej świątyni, która okazała się siedzibą orka Grummola i wielu stworzeń zwanych banshe. Po dyskusji z niebieskim orkiem Zeleris znów został ugryziony i ponownie obudził się przed areną. Nasuwało się mu pytanie, czy to wszystko nie było snem.

Talenty:
Zeleris
Aktywność: 1 złote talenty
Opisy: 1 złote talenty
Walka: brak
Bonus pieniężny: 400 grzywien

//: Pracowało mi się z Tobą bardzo dobrze - ładne opisy, dostosowywanie się do wytycznych Gma i aktywność, która mnie zawstydziła. Dlatego postanowiłem Cię wycenić bardzo wysoko, jak na tak krótką wyprawę.
Tytuł: Odp: Krwawe hordy II - Pragnienia martwego widma
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Maj 2013, 10:51:20
//Za aktywność jak i opis można maksymalnie otrzymać 1 talent. Popraw.