Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Adaś w 23 Sierpień 2013, 11:17:43

Tytuł: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 23 Sierpień 2013, 11:17:43
Nazwa wyprawy: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Prowadzacy: Aragorn, Adaś
Wymagania: brak
Uczestnicy:Adamus, Julian

-No Panie Nargoth, co tam znalelicie?-Spytalem krotko


//Sorry za braki Polskich znakow, ale nie mam ich w klawiaturze ;p
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 23 Sierpień 2013, 17:56:23
Wracając z areny stwierdziłem, że wrażeń na dzień nigdy nie brak, więc popędziłem do Ekkerund do pana Nargotha. On zawsze ma coś ciekawego do zrobienia.
Jednak, gdy wszedłem do biura zauważyłem stojącą postać rozmawiającą z krasnoludem Kogoś mi ona przypominała, kogoś znajomego. Podszedłem i zagaiłem:
- Przepraszam, czy my się, aby nie znamy?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 23 Sierpień 2013, 18:09:00
Spokojnie czekałem, aż krasnal znajdzie jakieś zadanie, kiedy ktoś mnie zaczepił. Odwróciłem się i zmierzyłem wzrokiem owego osobnika. Wydawał mi się znajomy, podrapałem się po brodzie, aby przypomnieć sobie skąd go kojarzę. Nagle do mnie dotarło, rozłożyłem ręce w geście powitania i powiedziałem:
-Julian? Nie wierze, kope lat! Gdzieś ty był jak ciebie nie było?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 23 Sierpień 2013, 18:14:22
No tak! Toż to Adamus! Wiele bitew razem przeszliśmy i wiele kuflów piwa razem wypiliśmy.
- Adamus! Stary druhu, wiedziałem, że tą szpetną mordę skądś kojarzę, uśmiechnąłem się.
Co u mnie? Parę tygodni temu obudziłem się na ulicy w stolicy. Nie pamiętałem nic, a przy sobie miałem tylko swój miecz. Głowa mnie bolała jakbym wypił całą beczkę wina. Przystąpiłem do Bractwa, ale z powodu braku zajęć szwędam się po kraju. Jedno zadanko tu, jedna walka na arenie tam. Zresztą sam wiesz A jak u Ciebie?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 23 Sierpień 2013, 18:20:40
-A u mnie po staremu. Odkąd zniknąłeś, dwa razy straciłem pamięć, zginąłem, dostałem tytuł barona. Czyli nic imponującego.-Powiedziałem ze szczerym uśmiechem, klepiąc towarzysza po ramieniu.-Ale z tego co mówisz, to znaczy że ciągle wierny Zartatowi, zgadza się?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 23 Sierpień 2013, 18:25:03
- Zartat kieruje moim życiem niczym latarnia kieruje statkami w pochmurną noc. No i jakoś do Bractwa mam sentyment w końcu kiedyś nim rządziłem. Szkoda tylko, że wszyscy są na wyprawie i żadnego z moich braci nie poznałem.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Sierpień 2013, 18:26:28
- Nie chce wam mendy przerywać spotkania po latach ale robota jest. Mam paczke. Dla pewnego alchemika z K'efir. Gość mieszkał w porcie w Atusel ale po tym jak cztery - puste na szczęście - domy wyleciały w piździet to biedak musiał spierdalać. A tylko on wie jak pędzić Sok z Złotej Rudy. W paczce jest złoto za partie towaru i przepis. A bimbro... znaczy alchemik to Min Tsu Chui.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 23 Sierpień 2013, 18:31:10
Ciekawe imie, nie ma co.
Rzekłem do towarzysza:
- Proponuje udać się do porty w Atusel i popytać tamtejszą karczmaną arystokracje, gdzie ten alchemik może się znajdować. Co ty na to?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 23 Sierpień 2013, 18:48:12
Proponuje jedźmy prosto do Ke'fir. Znam osobiście namiestniczke tego miasta. Myślę że nam pomoże. Co ty na to?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 23 Sierpień 2013, 18:49:19
- Prowadź przyjacielu.
Wyszedłem z biura krasnoluda i wskoczyłem na konia.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 23 Sierpień 2013, 18:59:35
Równierz dosiadłem konia, opuściwszy budynek.
-Powiem ci że kiedyś Ke'fir było bardzo nie przyjemną okolicą. Ale teraz  to nawet urokliwe miejsce.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 23 Sierpień 2013, 19:08:37
- Co masz na myśli "nie przyjemną okolicą"? Bo wiemy, że w dzisiejszych czasach takie sformułowanie należy badać z różnych aspektów. I co spowodowało zmiane Ke'fir w urokliwe miejsce?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 23 Sierpień 2013, 19:14:50
-Widzisz kiedyś ta okolica była pełna najgorszych szumowin. Ba nawet mieli własną arenę, gdzie były prowadzone nielegalne walki. Ale skończło się, kiedy żeśmy z Aragornem wybili prawie cały ten motłoch.-Powiedziałem, przechylając głowę przypominając sobie stare dobre czasy
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 23 Sierpień 2013, 23:49:44
Słuchając opowieści Adamusa wyobrażałem sobie to co wtedy się tam działo. Mężni wojowie walczyli z hołotą, ależ musiała lać się posoka.
- Szkoda, że mnie tam nie było, za pewne bym się świetnie bawił. A u mnie słabo z przygodami. Parę razy powalczyłem na arenie, a ostatnio nawet pomagałem niejakiemu Oczkowi. Brakuje mi starych wypraw przeciwko zombie razem z Patty. Ale mam na oku pewne poważne zlecenie. Jak wrócimy z tej podróży, to musimy umówić się na piwo. Wprowadzę cię w szczegóły.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 23 Sierpień 2013, 23:57:38
-Piwo w doborowym towarzystwie, zawsze mile widziane.-Powiedziałem ze szczerym uśmiechem-A i chętnie ci pomogę z tym zleceniem. Choć wpierw liczę że Caduss wróci do tego czasu, co my. Muszę go o coś poprosić, co mi spokoju nie daje.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 00:04:50
- Czyżby Caduss był na wyprawie z królem Isentorem? Tam są moi bracia z Bractwa. Bracia, których jeszcze nie zdążyłem poznać. Gdy przybyłem do siedziby ÂŚwitu nikogo nie było. Była tylko karteczka z informacją, że nie wiedzą kiedy wrócą.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 00:11:11
-Z tego co się orientuje, właśnie tam się znajduje. Choć jak długo tam są to nie wiem. Nie dawno wróciłem z brakiem pamięci, jakieś półtorej miesiąca wstecz. I bynajmniej nie z przepicia!-Dokończyłem już trochę weselszym tonem.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 00:19:18
- Takie przypadki zdarzają się najlepszym, a co dopiero nam. Uśmiechnąłem się szeroko.
Słyszałeś o wyborach na radnych? Jestem ciekaw czy zrobią to czy jak zwykle będą łapczywi tylko na pieniądze.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 08:56:55
-Raczej coś zrobią. Wiesz sam kiedyś byłem radnym, a z tego co się orientuje pieniądze z tego są nikłe. Powiem ci że nawet czytałem parę programów, będzie ciekawie jeśli się wywiążą.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 10:39:09
- Zapomniał żeś, że byliśmy radnymi w jednej kadencji. Ale festyn to ładny zrobiliśmy. No nie ma co.
Daleko jeszcze do tego Kefiru?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 11:00:23
-Faktycznie zapomniałe, ale za to sam wiesz jaki pieniądz z tego jest.-Powiedziałem na zakończenie, po czym zacząłem liczyć.-Z tego co pamiętam, to od stolicy jakieś trzy góra cztery dni.


//:Gdybym mógł już bym nas przerzucił. Ale nie wiem co planuje Aruś, więc nie mam pewności, czy w trakcie nie zaatakuje nas banda gwałcicieli, w różowych zbrojach.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Sierpień 2013, 11:25:38
W penym momencie drogę zatsąpiło wam 6 gwałcicieli w różowych zbrojach. (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cherlawy_rzezimieszek)
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 13:12:47
-Dziwny strój.-Powiedziałem pod nosem, widząc uzbrojonych mężczyzn, blokujących nam drogę.  Ich zamiary były jasne, a my mieliśmy dwie możliwości. Walczyć bądź uciekać, w końcu to my byliśmy konno. Siedziałem na koniu, jakieś 10 metrów od grupki bandytów. Szybki, ruchem wyjąłem pistolet, odbezpieczyłem i wycelowałem. Nastąpił huk, a w okół pistoletu pojawiły się kłęby dymu. Strzał był celny, trafiłem najbliższego przeciwnika, o cal od serca. Oczywiście przeciwnik się przewrócił, bo rana ewidentnie była śmiertelna.
Szybkim ruchem schowałem pistolet, oraz wyjąłem miecz gotowy do walki.

Zostało:
5/6 Gwałcicieli w różowych zbrojach

Zostało kul:
10-1=9
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 13:40:58
- Jak to babka mówiła, nigdy nie jesteś pewny śmierci, picia i gwałtu analnego. Tańczmy.
Usłyszałem huk broni Adamusa. Zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie. Muszę się tego nauczyć.
Zeskoczyłem z konia z bronią gotową do ataku. Wiedziałem, że przeciwnicy nie mają z nami żadnych szans. Mimo, że jest ich sześcioro, a właściwie pięcioro. Z tego powodu postanowiłem sprowokować przeciwnika. Krzyknąłem do jednego z rzezimieszków:
- ÂŁadne stroje, męskich nie było?
Ten od razu rzucił się na mnie jak poparzony. Chciał skrócić mnie o głowę. Jednym blokiem wybiłem przeciwnika z rytmu. Zaatakowałem gwałciciela z boku i udało mi się go trafić w bok. Zauważyłem krew sączącą się z jego rany. To jeszcze bardziej zamieszało w jego głowie. Jednak nie poddawał się. Zaatakowałem ponownie, jednakże mój cios był potężny. Przełamałem jego blok i trafiłem go w bark. Krzyknął z bólu. Ukląkł na ziemi. Kopnąłem go w twarz, on padł na ziemie. Widziałem na początku potyczki w jego ręce sztylet. Więc dla pewności przydusiłem jego ręcę butami i dobiłem celnym ciosem w serce.
Zawołałem do Adamusa
- Remis, ale to ja zabijam w efektowniejszy sposób!

Zostało:
4/6 Gwałcicieli w różowych strojach
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 14:20:02
-Gdybym miał ukryte ostrze to bym ci pokazał efektywność!-Krzyknąłem równierz schodząc z konia, aby ruszyć do tanga. Za młynkowałem dwa razy miecze, po czym zaatakowałem najbliżej stojącego bandytę. Ten zręcznie sparował mój cios, po czym wyprowadził gwałtowny kontratak. Którego nie spodziewałem się. Gdyby nie pirueet, oraz moja zbroja miałbym już rozciętą skórę na lewym boku. Lecz ja dłużny nie byłem, sam wychodząc z piruetu wyprowadziłem zamach, rozcinając podbrzusze przeciwnika. Dla pewności uderzyłem jeszcze mieczem od góry, robiąc mu szramę od prawego ramienia, aż pod ostatnie żebra z lewej strony.

Zostało:
3/6 Gwałcicieli w różowych zbrojach
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 20:38:33
- Ukryte ostrze jest dla tych ćwoków, którzy wspinają się na  budynki i skaczą z nich  do wozów z sianem.
Cała nasza rozmowa była dowodem na to, że przeciwnicy nie byli najwyższego sortu.
Zaatakowałem stojącego mnie gwałciciela. Ten cofnął się parę metrów, tylko po to, aby wyrzucić swój sztylet i wyciągnąć miecz. Spryciarz. Tym razem to on zaszarżował na mnie. To był głupi pomysł. Ja wykonałem szybki blok na skutek czego bandyta prawie się wywrócił. Wykonałem szybkie cięcie w okolice ramienia, cięcie   nie było może śmiertelne, ale spowodowało przerwanie mięśni. Gdybym użył więcej siły pewnie bym odrąbałbym mu rękę, ale tak się nie stało. Bandzior natychmiast upuścił broń i zaczął krzyczeć w niebogłosy. Nie ma się co dziwić krew lała się z rany, a ręka również nie wyglądała nie zaciekawie. Widać, że nie mógł wytrzymać z bólu.
Kopnąłem go w okolice klatki piersiowej, ten przewrócił się. Rzekłem:
- Ukrócę twe cierpienia.
I tak wbiłem mu miecz w szyje. Po paru sekundach bandyta skonał


Zostało:
2/6 Gwałcicieli w różowych zbrojach
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 20:52:47
Już nie odpowiadałem na słowa Juliana, nie było czasu. Kolejny gwałciciel ruszył do ataku. Wziął zamach od góry, którego uniknąłem, szybkim pirutem. Wychodząc z piruetu, wyprowadziłem cios lewą pięścią, w podbrzusze. Przeciwnik zgiął się, a ja szybko przywaliłem mu jeszcze w podbrudek. Cofnąłem się dwa kroki, po czym ponownie zatakowałem. Nastąpiła krótka wymiana ciosów, po czym zakończyłem pojedynek. Wychodząc z kolejnego piruetu, końcem miecza rozciąłem gardło przeciwnika.

Zostało:
1/6 Gwałcicieli w różowych zbrojach
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 21:10:59
Bandyta widząc porażkę swoich kumpli jakoś za bardzo nie kwapił się ataku. Zaatakowałem go pierwszy. Wziąłem zamach boczny chcąc trafić w jego żołądek. Jednak odbił atak. Przez chwile wymienialiśmy ciosy, dopóki nie przerzuciłem swojej broni z jednej ręki do drugiej co zdezorientowało przeciwnika. Wykorzystałem ten moment i zaatakowałem z lewej strony rozcinając jego żołądek. Bandyta padł z krzykiem. Dobicie go było tylko przykrym obowiązkiem. Wbiłem miecz w jego serce.
- Doktorze, pacjent gotowy do operacji.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 21:15:55
-To co jedziemy dalej? Czy macamy trupy?-Spytałem czyszcąc miecz z krwi, a potem wziąłem się za przeładowanie pistoletu.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 21:17:55
- Nie, nie wyglądają na bogatych. Jedźmy dalej. I pokaż mi swój pistolet. Nigdy w ręku nie miałem takiej broni.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 21:23:48
-Proszę.-Powiedziałem podając towarzyszowi pistolet. A sam wsiadłem na konia.-Powiem ci że pierwszy raz miałem okazję użyć go w boju. Ale wartało wydać tyle pieniędzy na niego, oraz na naukę. W każdym bądź razie, marze o pistolecie ze złota. Zaraz po zakupie widziałem u jednego krasnala taki.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 21:31:56
Wsiadłem na konia i wziąłem z ręki przyjaciela broń.
- Nigdy nie miałem w rękach takiej broni. Wygląda na groźną. Jednak jak na razie nie mam pieniędzy na takie coś. Ostatnio marzy mi się przeprowadzka do dzielnicy obywateli.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 21:38:38
-Też powinienem się przeprowadzić. Choć szkoda mi mojego grajdołka. Ale wiesz ludzie już pewnie gadają że baron, a na podgrodzi mieszka. A jakoś ze względu na stary zawód, nie lubię być na językach.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Sierpień 2013, 21:53:44
//Dojeżdżacie
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 22:18:48
Tak sobie gawędziliśmy, że nawet nie spostrzegliśmy wioski. Rzekłem do towarzysza:
- To Ke'fir, nie?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 22:24:49
-Tak to Ke'fir. Widzisz ten zgliszcza w centrum wioski, co starają się odbudować? To była kiedyś arena.-Powiedziałem pogrążając się w zadumie, na myśl o starych wspomnieniach. Po chwili pognałem konia.-Chcesz zahaczyć o jakąś karczmę, bądź sklep? Czy jedziemy prosto do "pałacu"?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 22:39:33
- Jedźmy do pałacu. Opijać zwycięstwo będziemy wtedy jak je odniesiemy.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 22:48:26
-Zgoda.-Powiedziałem krótko wjeżdżając przez bramę. Nie zostawiałaem konia, w stajniach przy bramie. Przejechaliśmy zatłoczonymi uliczkami koło miejsca, gdzie stała kiedyś arena. Podjechaliśmy pod "pałac" i tam zszedłem z konia. Zostawiłem go uwiązanego do ogrodzenia, po czym podszedłem do drzwi, w które trzykrotne zapukałem.


//:Julek przeczytaj se opis miasta w lokacjach. Niestety nie podlinkuje bo mobilnie cały cas siedzę.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Sierpień 2013, 22:55:18
Czego kurwa! Rozległo się zza drzwi.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 22:59:49
-My do Renfri, z ważną wiadomością od czarnego.-Powołałem się na Aragorna. Co jak co ale on się cieszył troszkę większym szacunkiem niż ja. No ale to pewnie zasługa tego że spał z Renfri. Pomyślałem sobie.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Sierpień 2013, 23:03:06
- Wejść. Drzwi otworzył wam niziołek. - Szefowa jest w salonie.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Sierpień 2013, 23:10:57
-Witaj Renfri, wypiękniałaś od ostatniego spotkania!-Powiedziałem widząc ją, kiedy tylko wszedłem do pokoju. Oczywiście ówcześniej pokłoniłem się w geście szacunku, oraz pocałowałem ją w dłoń. Tak powinno witać się kobiety, ot co! Nim odpowiedziała, przedstawiłem jej towarzysza-To jest Julian, zakonnik w służbie Zartata. Przybywamy prosić cię o małą przysługę. Może Julian powiesz pięknej gospodyni o co chodzi?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 24 Sierpień 2013, 23:16:40
Ukłoniłem się grzecznie i powiedziałem:
- Szukamy alchemika, który się nazywa Min Tsu Chui. Podobno mieszka w tej mieścinie. Mamy dla niego paczkę. Jednakże nie mam 100% pewności, czy on tutaj się znajduje.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Sierpień 2013, 13:05:18
- A no mieszka. Na obrzeżach miasta, tam przynajmniej nikomu nie zagraża. Wam to chyba nieźle od tego picia we łbach popierdoliło co? - powiedziała zakładając nogę na nogę tak że przez chwilę widać było to czego żaden z was nie widział od dawna. Wiadome było że Renfri zrobiła to specjalnie, siedząc w nocnej koszuli typu "pokaż więcej niż trzeba".
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 25 Sierpień 2013, 16:12:15
Trzeba przyznać że strój Renfri był ciekawe, a sam widok był imponujący. Aż chciało się ją klepnąć w tyłek. No ale najpierw trzeba załatwić ważne sprawy.-Fiuf, fiu.-Gwizdłem jeszcze pod nosem, po czym spytałem-Mogłabyś wysłać kogoś, aby nas tam zaprowadził?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Sierpień 2013, 16:28:12
- Nie. Poznacie po zapachu. A, przekaż Aragornowi że jest słodki ale jeśli chce sie ruchać to nie musi pisać do mnie wierszy.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 25 Sierpień 2013, 16:40:24
-Będę miał okazję, to mu przekaże. A narazie dziękujemy za informacje, oraz życzymy miłego dnia.-Powiedziałem, po czym wyszedłem, z pokoju, a następnie przed budynek. Kiedy tylko wyszliśmy, skinąłem ręką na towarzysza i ruszyliśmy w kierunku obrzeży.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2013, 19:37:42
Mimo, że wyszliśmy już z siedziby Renfri wciąż miałem w myślach widok jej skąpo odzianego ciała.
Jednak jedna rzecz nie dawała mi spokoju.
- W tych okolicach władca zawsze przyjmuje wysłanników nago?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 25 Sierpień 2013, 20:15:22
-Ona jest nie typowa. Ale lepsza jest od Ba'la. Poprzedniego namiestnika tego miasteczka. Najśmieszniejsze jest to że skończył półnagi, powieszony na swoim balkonie. Lecz nie moja wina że zachciało mu się mnie kupić, oraz zrobić ze mnie gladiatora..-Powiedziałem mijając kolejnych ludzi. Wydawało mi się że jesteśmy coraz bliżej, bo wyraźnie było czuć odór, bardziej pasujący do laboratorium niż miasta
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2013, 20:24:44
- Jak tu śmierdzi. Jak w jakiejś kopalni siarki, lub coś w ten deseń. Czyli my niedaleko na miejscu są.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 25 Sierpień 2013, 20:33:30
-No musimy iść za węchem..Powiedziałem kierując się zapachem.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2013, 21:20:12
- Ostatnio kierowałem się zapachem, jak szukałem bordelu w nocy. Węch mnie nie zawiódł!
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Sierpień 2013, 21:55:08
//Dotarliście pod chatę, jednak zamiast siarką pachniało... bimbrem.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2013, 21:58:41
- Czujesz to? Bimber. Choćby nie wiem co się stało, chce, aby mnie pochowano właśnie w oparach bimbru. Co by w świecie Zartata się świetnie bawić.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 25 Sierpień 2013, 22:11:28
-Jak umierać, to tylko od przepicia!-Powiedziałem rzeczowo, zbliżając się pod drzwi. Były podobne do tych, co ja sam w domu miałem. Czyli ujmując, to równierz rzeczowo były chujowe.-Pukamy? Czy wywarzamy?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2013, 22:28:35
Nie myśląc wiele podszedłem do drzwi i wyważyłem je kopniakiem krzycząc:
- BIMBER!
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Sierpień 2013, 22:44:49
Julian wyleciał pierwszy, mortokinetyczny pocisk posłał go 9 metrów do tyłu. Zaś Adamus... dostał bambusowym kijem prosto w jaja. W drzwiach stał stary żółty chiń... znaczy Tinriletańczyk z długą siwą brodą. - Wipierdalać mii stąt!
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 25 Sierpień 2013, 23:26:58
-O KURWA MAÆ!-Wyjęczałem, chwytając się za krocze. Mimo że miałem kolczugę, to bolało. W końcu to nie jest żadna płytowa zbroja, w której człowiek czuje się jak w puszczce. Czym kolwiek ona jest. Kiedy tylko otrząsnąłem się, postanowiłem odpowiedzieć na pytanie:
-Paczuszkę żeśmy przynieśli.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 25 Sierpień 2013, 23:57:31
ÂŁO JA PIERDOLE - Wrzeszczałem w czasie mojego krótkiego lotu. To nie była przemyślana decyzja. Byłem strasznie ogłuszony. Potrafiłem się tylko przeczołgać do Adamusa i powiedzieć:
- Ten bimber jest cholernie mocny.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Sierpień 2013, 11:08:44
- Jaka paczka?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Sierpień 2013, 12:36:17
Pozwoliłem wtrącić się do rozmowy.
- Paczkę od krasnoluda Nargotha z Ekkerund.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Sierpień 2013, 21:29:46
Aaa. TO ważna rzeć. Dać wy mi to. A wziąć tamte skrzynie z napis bimber Chuia.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 27 Sierpień 2013, 03:08:14
Coś mi się u nie zgadzało. Wszystko zbyt łatwo szło. No ale co począć. Podszedłem pod skrzynię, po czym jedbą dźwigłem. Troche ważyła, trzymając ją na rękach spytałem na od chodnę:
-Coś jeszcze panie Chuj?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Sierpień 2013, 09:45:50
- Tak to być wszistko.

//Skrzyń jest 20
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Sierpień 2013, 10:28:15
No co za chuj z tego Chuia.
Zwróciłem się do towarzysza:
- Adamus, tych skrzyń jest 20. Jak je przetransportujemy?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Sierpień 2013, 11:23:12
W pewnym momencie usłyszeliście krzyki i straszny rumor. Zajrzeliście na główną ulicę a tam około 30 chłopa napierdalało się z miejscową milicją.

30x Napewno nie bandyci ani mafia. (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz)
1x Wielki,z ły i brzydki ork wyglądający na ich szefa. (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa)
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Sierpień 2013, 12:06:44
- Adamus, co robimy? Wspieramy miejscową milicje, czy czekamy aż to się skończy?
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 27 Sierpień 2013, 14:25:53
-Powiem ci że ja chętnie bym powojował trochę. A i ufortyfikować się tu możemy, a i bimbrownika mamy co nam może dać czegoś się napić w trakcie oblężenia. Ew mogę skoczyć do Renfri poprosić ją o jakiś wóz, oraz dwóch ludzi do obstawy. Co ty na to?
Powiedziałem słysząc zamieszanie, oraz pytanie Juliana.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Sierpień 2013, 14:28:40
- Sądzę, że najlepiej jakbyś skoczył do Renfri. Też bym narobił sajgonu, ale Nargothowi zależy na beczkach.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Sierpień 2013, 16:14:07
//Wóz stoi niedaleko, a wrogowie są coraz bliżej.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 27 Sierpień 2013, 16:17:50
-Julek a czy przypadkiem tam nie stoi wolny wóz z konie?
Powiedziałem lekko zdziwiony patrząc przez okno. Chociaż było logiczne zaczęły się zamieszki, to i właściciel porzucił dobytek. chwile pomyślałem po czym zacząłem wydawać polecenia.
-Skoczę po ten wóz i go tu podstawie.  A wy w tym czasie przygotujcie skrzynki, do załadunku!
I ruszyłem biegusiem, szybko dostałem się na kozioł, bez większych problemów. Po czym uderzyłem lejcami, ruszając tym samym pod budynek.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Sierpień 2013, 16:21:09
Ja w tym czasie najszybciej jak mogłem wyładowywałem skrzynie przed dom. Gdy Adamus podjechał z koniem zagoniłem go słowami:
- Szybciej! Nie możemy stracić bimbru!
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 27 Sierpień 2013, 16:34:45
//:We trzech dość zwinnie się uwinęliśmy. Po czym ruszyliśmy w kierunku stolicy, ledwo wyjechaliśmy z miasta, kiedy usłyszeliśmy tętent końskich kopyt.

10x Abstynenci (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz)
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Sierpień 2013, 16:40:19
Wpadłem na genialny pomysł.
- Jest ich 10 nie damy rady z nimi walczyć, ale mam pomysł. Daj mi cugle. Ty naładuj broń i na mój znak wyrzucisz jedną skrzynkę. I w odpowiednim momencie strzelisz w nią. Strzał spowoduje wybuch, dzięki któremu będziemy mogli w spokoju uciec.
Westchnąłem i poklepałem przyjaciela po ramieniu:
- Adamusie, wiem, że obydwoje kochamy bimber bardziej niż cokolwiek na świecie, ale musimy go poświęcić.
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 27 Sierpień 2013, 17:00:00
//:Dla większej dramaturgi
 (https://www.youtube.com/watch?v=RN9oDb82YPg)
-Też mi szkoda, ale to jest genialne. Ale wprowadzę lekką korektę twego planu. Dawaj szmatę zobaczysz co chce zrobić-Powiedziałem grobowym tonem.
Wziąłem szmatę , którą lekko namoczyłem bimbrem z jednej z flaszek. Przygotowałem pistolet za pasem, aby było go łatwiej wyciągnąć oraz wystrzelić. Po czym szybko wyjąłem krzesiwo gotowy podpalić szmatę. Nie wierzyłem w to co robię, w oku zakręciła mi się malutka łezka. Wiedziałem że nigdy sobie tego nie wybaczę, ale trzeba było chociaż część ratować! Zakrzesałem iskrę, szmata namoczona bimbrem chwyciła od razu. Przez ułamek sekundy się zawahałem, lecz zaraz wziąłem się w garść. Z całej siły cisnąłem skrzynię w powietrze, ogień zakołysał się, błyskawicznym ruchem wyjąłem pistolet i wystrzeliłem.

9-1=8 Kul do pistoletu

//:Kula trafiła w skrzynię, przebijając część flaszek. Bimber zapłonął w ułamku sekundy, od ognia trawiącego szmatę. Nastąpił gwałtowny wybuch..to były pozostałe flaszki wciąż pełne trunku. ÂŚciana ognia spadła na trakt, niczym lawa z wybuchającego wulkanu. Lecz z tą różnicą że płomień unosił się jeszcze dwa metry wyżej. Pościg musiał ustąpić, gdyż konie przeciwników się spłoszyły


Straty: jedna skrzynka bimbru, plus straty moralne.


Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Sierpień 2013, 17:03:31
Zatrzymałem powóz. Wyszedłem i zobaczyłem dymiące resztki flaszek. Moja reakcja mogłaby być tylko jedna
- NIEEEEE (https://www.youtube.com/watch?v=k3I7p5lvkwQ)
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 27 Sierpień 2013, 19:54:08
//:Spokojnie wróciliśmy do stolicy.

KONIEC!


Podsumowanie:
Julian i Adamus wzięli zlecenie, na przywóz skrzynek bimbru z Ke`fir. Tam trafili w środek bójki abstynentów z milicją, po czym z wyładowanym wozem pozbyli się pościgu. Za pomocą skrzynki bimbru, pistoletu i ognia.


Nagrody


Julian otrzymujesz:
-200 grzywien
-2 litry bimbru (wypijesz fabularnie z Adasiem ;p)

Adamus otrzymujesz:
-200 grzywien

Adamus tracisz:
-2 naboje do pistoletu
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 29 Sierpień 2013, 20:56:55
Talenciqi:

Dżulian(Julian):


Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 3 brązowe talenty
Bonus: 1 złoty talent
Złoto: 225 grzywien

Adaś:

Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 1 srebrny talent
Bonus: 1 złoty talent
Złoto: 175 grzywien
Tytuł: Odp: Krasnoludzkie złoto, czyli za coś pić trzeba!
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 11 Wrzesień 2013, 11:32:44
//Po pierwsze alkohol nie wybucha i nie jest go tak łatwo podpalić jak tu piszecie. Czysty spirytus to i owszem da się podpalić, ale w odpowiednich warunkach. Widzieliście kiedyś wybuchający bimber, bo jedynie wybucha on przy produkcji i to za sprawą wydalanego metanu.

Co do rozdanych talentów oboje dostajecie po 4 brązowe talenty za walkę. Każdy z Was walczył raz lepiej raz gorzej, więc suma sumarum walczyliście tak samo.


Dżulian(Julian):


Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 4 brązowe talenty
Bonus: 1 złoty talent
Złoto: 250 grzywien

Adaś:

Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 4 brązowe talenty
Bonus: 1 złoty talent
Złoto: 225 grzywien