Po odczekaniu nietypowa grupka ruszyła tropem zbira. Nie było to trudne. Ziemia była podmokła, a sam poszukiwany nie trudził się, by zacierać ślady. Tu końskie podkowy, tam połamane gałązki, a wokół niezmącony las. Widocznie niewielka ilość osób tędy ostatnio przechodziła. A jak już to w jednym celu.
Wtem do uszu wampira i niziołka doszło ciche wyrażenie nadchodzących komplikacji:
- Ojoj - powiedziała elfka, która niedawno wyjechała na przód i równie szybko zawróciła. Podobnie gestem kazała zrobić towarzyszom. Zeskoczyła z konia i przywiązała go do jednego z drzew.
- Ale nie niszczcie futer. Na mrozy się przydadzą - powiedziała, nie zwracając uwagi, że jej towarzysze mogą nie do końca wiedzieć, o czym mówi.
Gdyby ktoś dojechał do miejsca, gdzie dotarła Nessa, zobaczyłby cztery duże wilki. Były one oddalone od grupki o ponad sto metrów na oko, choć jak wiadomo ono często zawodzi. Długoucha dojrzała je bez problemu za sprawą obniżenia terenu. ÂŚcieżka zdawała się schodzić w dół do miejsca, gdzie było mniej drzew. Można wręcz nazwać je malutką polanką. Trzy wilki siedziały spokojnie na trawie, a czwarty, zapewne przywódca, obgryzał ich nową zdobycz. Ciężko było określić, czyjego ciała chroniły zwierzaki, lecz na pewno nie było ono ludzkie.
Problemem było to, że nie można było ominąć zwierzaków. Obejście ich oznaczało nadrobienie kilku kilometrów, sugerując się trudnym, niepewnym i podmokłym terenem, A i to mogło sprowadzić na grupkę nowych przeciwników.
4x wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk)
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/07/Wilk.jpg)