Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Nessa w 03 Maj 2012, 22:36:06

Tytuł: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 03 Maj 2012, 22:36:06
- Zgromadzenie powróciło? Jak to możliwe? - elfka zwróciła się do dracona.

Nazwa wyprawy: Karawana śmierci
Spis nagród: 100 grzywien dla każdego
Wymagania: walka dowolną bronią 75%
Uczestnicy: 4-5
MG: Aragorn

Portret:
(http://images39.fotosik.pl/1238/6b60006f728760e0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Statystyki ekwipunku:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)

1. Nazwa broni: Szept Elanoi
     Rodzaj: łuk
     Zasięg: 300 metrów
     Precyzja: 85%
     Opis: Wykonany z 50 kawałków klonowego drewna.
     Wymagania: Walka bronią dystansową [100%]

2 - brak

3. Nazwa broni: Sztylet assasyna
     Rodzaj: sztylet
     Typ: jednoręczny
     Ostrość: 22
     Wytrzymałość: 14
     Opis: Charakterystyczne ostrze o esowatej, 10 calowej klindze i zdobionej rękojeści otrzymuje każdy skrytobójca wstępując do organizacji. Broń, do produkcji której zużyto 25 sztabek stali ma wiernie służyć  używającemu jej Krukowi aż do chwili gdy jego umęczona dusza będzie mogła w spokoju wrócić do Kotła Dusz.
     Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

4. Nazwa broni: Różdżka Ognistej Strzały
     Rodzaj: różdżka
     Zasięg: 50 metrów
     Zaklęcie: Ognista strzała [OIIIG]
     Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
     Wymagania: Używanie różdżek

Odzienie:
Nazwa odzienia: Skórzany pancerz
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Sakiewka: 100 grzywien

Statystyki postaci:

Specjalizacje:
Walka bronią dystansową [100%]
Walka bronią sieczną [75%]
Używanie różdżek

Umiejętności nabywane:
Akrobatyka
Używanie zbrój miękkich
Perswazja
Kradzież kieszonkowa
Kamuflaż

Umiejętności rasowe:
Dziecię Nalasa
Dziecię lasu
Sokole oko
Potencjał magiczny

Magia:
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 03 Maj 2012, 22:38:00
-W ogóle wyjaśni mi ktoś o co chodzi bo ja nie w temacie?

Dane personalne
Imię: Adamus Roydil
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Tytuł: brak
Stan cywilny:kawaler
Majątek: 180 grzywien
Brązowe talenty: 17
Srebrne talenty: 9
Złote talenty: 1
Portret:
(http://i1.ryjbuk.pl/cfec2871e781ce25132acf5c9b30e10dd4b4c7a5/aragorn-gif-gif)


Statystyki ekwipunku:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)


Broń 1:
Nazwa broni: Kompozytowa klinga
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 25
Wytrzymałość: 19
Opis: Wykuty z 35 sztabek mithrilu i 20 sztabek srebra o zasięgu 0,9 metra.
Przez zawartość srebra zadaje zwiększone obrażenia stworzeniom na nie wrażliwym.
Dzięki mthrilowi miecz jest zawsze ostry i nigdy się nie tępi.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Broń 2:
Nazwa broni: Uderzenie wiatru
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]

Broń 3:
Nazwa broni: Lekki miecz półtora ręczny.
Rodzaj: miecz
Typ:półtora ręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 1 metra.
Wykuty przez maureńskich kowali.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Broń 4:
Nazwa broni: Nóż na wilki
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 25 sztabek żelaza o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Inne:
Ukryte ostrze (bezpośrednie)
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoeczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykonane z 20 sztuk żelaza ostrze o długości 10cm.
W rękawie znajduję się specjalny mechanizm, który mieści się na ramieniu.
Na małym palcu zamontowany jest pierścien, który pociągnięty wysuwa ostrze.
Wymagania: Broń sieczna [50%], członek Kruczego Bractw


Odzienie:

Nazwa odzienia:
Przepaska na noże
Opis: Skórzana przepaska na korpus z miejscem na 16 sztyletów do 10 centymetrów długości.

10x Nazwa broni: Nóż do rzucania
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 8 centymetrów.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Pas:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/3/3e/Runa_heshar.jpg)
Nazwa runy: Heshar
Rodzaj: runa ognia
Opis: Po wypowiedzeniu nazwy runy, w wolnej dłoni powstaje niewielki ognisty pocisk, zawieszony w powietrzu nad ręką czarującego. Zasięg jest zależny jedynie od rzucającego. Pocisk, podobnie jak kamień, leci tak daleko jak zostanie rzucony. Czar może być manipulowany umiejętnościami magicznymi typu telekineza, psionika i mortokineza. Po trafieniu w cel, kulka rozpryskuje się parząc oponenta. Poparzenia jednak nie są duże, więc cel rzadko ginie w wyniku zadanych czarem obrażeń.

Pancerz Samotnego ÂŁowcy
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Płaszcz wędrowca
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: płaszcz
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków bawełnianego płótna.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Statystyki postaci

Specjalizacje:

Umiejętności nabywane:
*Walka bronią sieczną [100%]
*Używanie zbrój miękkich
*Akrobatyka
*Walka bronią dystansową [75%]
*Otwieranie wszelkich zamków
*Walka tarczą [50%]
*Kradzież kieszonkowa
*Cichy zabójca

Osiągnięcia:
* Pogromca smoków

Umiejętności rasowe:
*Potencjał magiczny
*Potencjał chemiczny
*Ciało z gliny
*Ulubieniec bogów
*Bystry umysł

Magia: brak

Skrzynia:
1x Złoty pierścień
1x rubin
1x Kieł czarnego smoka.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Maj 2012, 22:42:45
//Nudo! Staty!!!!!!!

To plotki, ale lepiej je sprawdzić. Zgromadzenie Angelosa to sekta która tak jak ja szukała monolitów. Wybiłem ich... podobno. Diomedes pomagał nawet.

Portret
(http://fc08.deviantart.net/fs51/f/2009/262/d/b/Bahamut_by_GENZOMAN.jpg)


Statystyki ekwipunku:


Broń 1

Nazwa broni: ''Pissmejker''
Rodzaj: kusza
Zasięg: 200 metrów
Precyzja: 88%
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna. Przebija każdy rodzaj niemagicznego pancerza, poza zbrojami bojowymi.
Wymagania: Walka bronią dystansową [100%]

Broń 2

Broń 3

Nazwa broni: Kompozytowa klinga
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 25
Wytrzymałość: 19
Opis: Wykuty z 35 sztabek mithrilu i 20 sztabek srebra o zasięgu 0,9 metra.
Przez zawartośc srebra zadaje zwiększone obrażenia stworzeniom na nie wrażliwym.
Dzięki mthrilowi miecz jest zawsze ostry i nigdy się nie tępi. Ostrze zdobią krasnoludzkie runy: "Na pochybel skurwysynom".
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Nazwa broni: Różdżka ognia
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Kula ognia
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek


Broń 4

Nazwa broni: Sztylet
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 25 sztabek stali o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
 

Odzienie


Nazwa odzienia: Kolczuga
Rodzaj: Zbroja niepłytowa
Typ: Zbroja kolcza z przeszywanicą i płaszczem
Wytrzymałość: 31
Opis: Wykonana ze 150 sztabek mithrilu, 100 kawałków bawełnianego i 100 kawałków wełnianego płótna. Zbroja ta stworzona została przez mistrzów z Ekkerund, specjalnie do wymagających zadań jak i regularnych bitew. Bawełniana odzież spodnia stanowi podstawę zbroi chroniącą ciało przed zimnem i otarciami metalowych części pancerza, a gruby, pikowany  kaftan dodatkowo chroni przed ciosami broni obuchowych. Sama kolczuga wykonana jest z drobnych, mithrilowych kółek odpornych na cięcia i uderzenia broni siecznych. Wyglądem przypomina tunikę, osłaniającą tułów i uda, z długimi rękawami i kolczym kapturem, chroniącym głowę. Na korpusie został umieszczony znak barona Kadev. A na ramieniu symbol Szwadronu ÂŚmierci. Tkana wełna stanowi doskonałą ochronę przed zimnem, przeszywającym wiatrem czy deszczem, z którymi to ma styczność każdy wojownik.
Wymagania: Używanie zbroi miękkich, używanie zbroi niepłytowych.


Pas

Sakiewka - 100 sztuk złota

Statystyki postaci
Specjalizacje walki:
Używanie różdżek
Walka bronią dystansową 100%
Walka bronią sieczną 100%
Używanie zbrój miękkich
Używanie zbrój niepłytowych
Rozpoznawanie roślin


Umiejętności:
Perswazja
Koncentracja
Telekineza
Ciało atlety 
Hart ciała


    * Czarna skaza
    * Skrzydła
    * Drapieżnik
    * Kamienna skóra
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 03 Maj 2012, 23:07:14
-Miałaś nadzieję, że was opuszczę Nesso? Oj nie ładnie. Powiedział Malavon śmiejąc się.

Portret:
(http://images3.alphacoders.com/130/thumbbig-130089.jpg)

Ekwipunek:

1.Nazwa broni: Kostur z drewna
Rodzaj: kostur
Typ: oburęczny
Ostrość: 1
Wytrzymałość: 9
Opis: Wykonany z 70 kawałków drewna i zasięgu 1,8 metra.
Wymagania: Walka bronią obuchową [50%]


2. Brak

3.Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną
[50%]

4. Brak

Odzienie:
Nazwa odzienia: Szata nowcjusza
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Gelrothu. Chroni nowicjusza przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich



Statystyki postaci:
Specjalizacje
Walka bronią obuchową - Zaawansowane techniki walki [75%]
Walka bronią sieczną - Podstawowe techniki walki [50%]


Umiejętności nabywane:
+ Koncentracja
+ Używanie zbroi miękkich
+ Telekineza
+ Znajomość języka dracońskiego

Umiejętności rasowe:
+ Dziecię Nalasa
+ Dziecię lasu
+ Sokole oko
+ Potencjał magiczny

Magia:
Nenangol
+ Wodna pięść
+ Lodowa strzała
+ Lodowa aura
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Maj 2012, 23:13:29
//Zrąbałem wymagania  <facepalm>, Nudo usuń z nich hart ciała.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 04 Maj 2012, 09:44:43
//: Usunięte, a staty dodane już dawno ;]

Elfka zarumieniła się lekko i spuściła wzrok. Może i Malavon żartował, ale rzeczywiście "walnęła gafę" wcześniej.
- Gdzie konkretnie się udajemy?

Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Maj 2012, 12:09:30
Na szlak niedaleko Ekkerund, napadnięto tam karawanę. Ci co przeżyli opowiadali że napastnicy mieli czerwone słońca na pancerzach. Ktoś widział Diomedesa? Szedł i sie zapodział widze.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Eric w 04 Maj 2012, 13:03:58
- Jestem, jestem, nie martw się, szefuniu - parsknął śmiechem, wyłaniając się zza grupki osób.
- Jaka jest wiarygodność tych plotek? - zapytał.




Portret:
(http://27.media.tumblr.com/tumblr_lumrzoqPdM1qzmu3go1_400.jpg)


Ekwipunek:

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)




Broń 1:
Nazwa broni: Krasnoludzkie ostrze
Rodzaj: Miecz
Typ: Oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Miecz ten wykuty został z 60 sztabek stali a jego zasięg wynosi około 1,4 metra. Ostrze to wykonane zostało przez prawdziwych mistrzów kowalstwa w krasnoludzkim mieście Ekkerund.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]


Broń 2:
Nazwa broni: Uderzenie wiatru
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]



Broń 3:
Nazwa broni: Różdżka gromu
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Piorun kulisty
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek



Broń 4:


Odzienie:
Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.
Wymagania: brak





Pas:



Statystyki postaci:


Specjalizacje:

Umiejętności nabywane:

Umiejętności rasowe:

Magia:
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Maj 2012, 13:21:36
Nie wiem jaka może być wiarygodność trzeźwego krasnoluda. Odparł i ruszyli w stronę miejskiej stajni. W każdym bądź razie jest obowiązkiem służb specjalnych to sprawdzić. Tak wiem że Nessa, Adamus i Malavon nie są zawodowymi żołnierzami. Mi to nie przeszkada, a oni mają okazję by służyć koronie. Powiedział śmiertelnie poważnie.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 04 Maj 2012, 14:36:46
-W końcu Gildia Magów też istnieje i tu żyjemy, więc czemu nie baronie.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 04 Maj 2012, 14:45:00
- Taaa... Król na pewno będzie nam wdzięczny - powiedziała dość drwiąco jak na nią i zajęła się sprawdzeniem rzędu przy jednym z koni, który najpewniej był dla niej wybrany. - A Zeyfar mnie ukatrupi - zaśmiała się już szczerze i radośnie, lecz po chwili spochmurniała, bo przypomniała sobie o zaległych raportach. Niedobrze.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 04 Maj 2012, 15:07:39
-Zeyfar? Chyba nie kojarzę zbytnio. Zgaduję, że twój przełożony.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 04 Maj 2012, 15:13:41
- Zeyfara nie kojarzyć?! - Nessa oburzyła się teatralnie i poprawiła popręg. Po przygotowaniu konia do drogi, uśmiechnęła się do elfa. - Tak, mój przełożony. Maestro - zachichotała, po czym zwróciła się do Aragorna:
- Jedziemy?
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Maj 2012, 15:18:59
A mój wasal, niech tylko zacznie wam dokuczać to każę go powiesić. Odparł z uśmiechem, wsiadając na potężnego bojowego ogiera. Tak. I ruszyli drogą na zachód, ku szlakowi wiodącemu ku Ekkerund. Pogoda jak na czwarty dzień Veris była ładna, słonko przyjemnie grzało, ptaszki ćwierkały a jakiś dzięcioł stukał sobie w drzewo.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 04 Maj 2012, 15:35:32
-Sama przyjemność tak jechać prawda? Ty Nesso chyba najbardziej doceniasz taką pogodę i możliwość odetchnięcia świeżym powietrzem. W końcu jesteś elfem jak ja.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Eric w 04 Maj 2012, 17:49:40
Diomedes w milczeniu wspiął się na swego rumaka i ruszył za pozostałymi. Jeśli zgromadzenie ponownie zaczęło się jednoczyć, to może i w tym początkowym stadium nie stanowiłoby zagrożenia, ale mogło by urosnąć w potęgę, jaką pamiętał z czasów, kiedy wraz z Krukami prowadził z nimi wojnę. Był to chwast, którego należało raz na zawsze wyplenić.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 04 Maj 2012, 18:02:34
-Może któreś z was opowie mi coś więcej o tym Zgromadzeniu? Czym się zajmują? Kto im przewodzi? Co takiego zrobili, że wszyscy są negatywnie nastawieni do nich?
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Maj 2012, 18:52:41
//Zjadło starego posta z pięknym opisem 3/4 życia Aragorna więc będzie krótsza wersja.  ;[

To długa opowieść, zacznijmy od wyjaśnienia czym była XVI Komturia Kruczego Bractwa. Najemna kongregacja rycerska, wyznająca jasne reguły i postępująca podle kodeksu. Idealna definicja Kruczego Bractwa. Rozpoznawani po niebieskich płaszczach z czarnymi krukami bracia, półbracia i zwykli najemnicy wyznają bezgraniczną tolerancję w swoich szeregach. Kruki słyną również ze swojej sztuki wojennej, popartej umiejętnościami, oraz z szacunku do przeciwnika. Członkowie tego bractwa uznają się również za Signurytów, kult ten odwołuje się silnie do rycerstwa, chwały, honoru i bezgranicznego oddania sprawie. Nie zezwala swoim wyznawcom na szaleńcze mordy, łamanie etosu, nieposłuszeństwo i wyższość własnych interesów nad sprawy o większym rozmachu. Dowodziłem nimi, z pewnych przyczyn rozwiązałem Komturię. Jednak wracając do sedna... ArcyKomtur wydał mi rozkaz odszukania monolitów nim zrobią to oni, Zgromadzenie nie przebiera w środkach, jeśli wrócili... będą palić i mordować w imię Gabriela Angelosa, ich "Mesjasza" któremu rozharatałem gardło.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 04 Maj 2012, 20:09:09
Elfka zdecydowanie nie lubiła długich opowieści w siodle. Szczególnie, gdy jechano ubitym traktem, gdzie co jakiś czas pojawiały się na drodze kamienie, a uderzenia końskich podków o nie utrudniały słuchanie niewątpliwie ciekawych historii. Dodatkowo Nessa, jak to miała w zwyczaju, rozglądała się dookoła, jakby za chwilę na drogę miało im coś wyskoczyć. W każdym razie, orientowała się już wcześniej, czym była ta XVI Komturia Kruczego Bractwa, ale o Zgromadzeniu nadal wiedziała niewiele.
- Czyli to fanatycy religijni? I jakich przeciwników możemy się spodziewać? Ciężkozbrojnych? - zapytała długoucha, którą szyja już bolała od kręcenia na boki.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Maj 2012, 20:41:54
Tak,, to raczej średniozbrojni. Zbieranina wszystkiego co sobie można wyobrazić. Mają czy też mieli nawet magów. Dracon zamilkł, w sumie nigdy nie odnaleziono tych 15 magów którzy go zmasakrowali... Zmierzchało, a kompanii i koniom przydałby się odpoczynek. Na rozdrożu gdzie jedna z dróg skręcała do jakiejś kopalni a druga prowadziła na północ, leżał większy zajazd. Na nazwe przybytku nie zwrócili uwagi, tę przykuła spora ilość wozów kupieckich. Zostawiwszy konie w stajni weszliśmy do wnętrza karczmy. Wnętrze było zatłoczone i gwarne jak trwający w stolicy festyn o jakże kretyńskiej nazwie "Meteorki"... Z strzępów rozmów dało się usłyszeć między innymi to że krasnoludy to chuje i złodzieje i to że znowu był napad na szlaku. Baron przecisnął się do szynkwasu i oparłszy się rzekł:
Antałek piwa prosimy, i coś dobrego do jedzenia, pokoje są?
Nie ma już panie, wszystko zajęte. Zupełnie jakby wojna szła jaka.
Bez przesady.
  Odparł i udał się do ostatniego wolnego stolika.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 04 Maj 2012, 20:56:25
Grymas pojawiał się na twarzy elfki za każdym razem, gdy słyszała jakieś przekleństwo. Czyli ciągle chodziła skrzywiona. Za to właśnie nie przepadała za zajazdami. I niedouczonymi chamami, których epitety skończyły się na poziomie kostki brukowej. No ale cóż. Nessa ruszyła za Aragornem. Nie podobał jej się ten gwar i wieść o napadzie, którą wyłapały jej szpiczaste uszy. Skoro dotarła już tutaj, to nie mogła być to zwykła grabież. Oj, to nie będzie spokojna podróż.
- Wracając do poprzedniej kwestii, my z Malavonem i Adasiem jesteśmy tu krócej, więc o Zgromadzeniu nie wiedzieliśmy wiele. Istnieje możliwość, że te pancerze zwyczajnie jakaś zbójecka banda znalazła? - zapytała niewyobrażalnie naiwnie, ale łudziła się, że trafią na zwykłych bandytów, bo walka z magami nie uśmiechała jej się ni w ząb. 
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 04 Maj 2012, 21:05:19
Jechałem sobie całą drogę w prawie bez względnej ciszy, przysłuchując się opowieściom dracona i pytaniom pozostałych. Po jakimś czasie, droga stała się męcząca, a opowieść nudna. Z owej nudy zacząłem słuchać pobieżnie całej opowieści, równocześnie nucąc sobie kolejną ze znanych pieśni ludowych. Szczególnie skupiając się na jednej z najbardziej poronionych zwrotek, brzmiącej tak:
Chcesz dogodzić swej dziewczynie smaruj interes* w margarynie. A chachary żyją...
Droga od tego momentu zaczęła mi mijać szybciej, oraz weselej. Kiedy dotarliśmy do karczmy, usiadłem grzecznie przy ostatnim wolnym stoliku wraz z kompanią. I zacząłem grzecznie słuchać opowiadających, podziwiając zarazem kształty cudnej kelnerki...


* Pozwoliłem sobie zastąpić wulgarne słowo, gdyż nie chce wyjść na chama xd
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Maj 2012, 21:06:39
Możliwe. - odparł i skinieniem głowy podziękował karczmarzowi za piwo. - Kilka lat temu, właśnie w tamtym rejonie odbyła się jedna z bitew. Zostało sporo złomu, jest więc spora szansa że to zwykli bandyci. Oby.

 
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 04 Maj 2012, 22:30:38
-Też mam taką nadzieję. Nie mam ochoty na walkę z fanatycznymi żołnierzami. Tacy ludzie potrafią iść na śmierć bez cienia wątpliwości. To straszne, a zarazem fascynujące jak można kontrolować ludzi odpowiednimi słowami.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 05 Maj 2012, 10:25:56
//: Aruś, czemu wyedytowałeś? Mógł dostać po pyszczku...

Długoucha odetchnęła z ulgą. Podobnie jak Malavon nie miała ochoty walczyć z członkami Zgromadzenia. Jednak zainteresowały już słowa nowicjusza:
- Właśnie! Oni byli kontrolowani jedynie słowami, prawda? ÂŻadnego udziału magii, sakiewek pełnych grzywien czy przemocy? Wiem, co mówiłeś, Aragornie, ale wolę się upewnić. Bo to aż zadziwiające. Taka grupa fanatyków - pokręciła głową z niedowierzaniem, a nie ze znudzeniem, które miała przyspieszyć koniec rozmowy i udanie się do siodeł, by przygotować sobie miejsce do spania!
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 05 Maj 2012, 11:01:14
-Wątpię. Wystarczy zebrać grupę odpowiednich ludzi, o słabej woli, którymi łatwo będzie pokierować. Tacy, którym łatwo narzucić własną wolę. Bez użycia złota, przymusu, czy jakichkolwiek innych środków. Takie osoby chyba często biorą się z środowisk gdzie byli pogardzani, a potem za pomocą podobnych sobie organizują takie właśnie "zgromadzenia". To przynajmniej moja osobista opinia.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Maj 2012, 17:09:30
I trafna Malavonie. Odpoczeli? To ruszamy. Karczmarzu, bierzemy świeże konie...
Aaale...
ÂŻadne ale, jestem majorem Szwadronu Zagłady i mam takie prawo.
Odparł twardo, kładąc na stół 4 grzywny. Wstał i wyszedł w stronę stajni.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 05 Maj 2012, 17:19:42
Elfka jedynie wzruszyła ramionami, słysząc opinię Malavona.
- Ojoj, nie znam się na tym, co dzieje się w głowach innych. Czasami ciężko mi określić, co dzieje się w mojej, więc nie mogę się z wami zgodzić ani nie zgodzić. Chociaż walka z fanatykami łatwa nie będzie i wiele krwi się poleje, a to nigdy nie jest przyjemne.
Wstała, skinęła grzecznie karczmarzowi w podzięce i ruszyła za Aragornem, by chwilę później odebrać swojego nowego konia.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 05 Maj 2012, 17:33:50
-No droga elfko, czas nam w drogę. Wypadałoby się pośpieszyć, bo mam wrażenie że coś się dzieje w Efehidonie. Dokąd zatem baronie? - spytał Malavon już wsiadając na osiodłanego konia.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Maj 2012, 17:46:06
//Lecimy z koksem...

Wiele dni później... kompania ujrzała przed sobą ponury widok, na uboczu drogi leżały dwa zniszczone wozy i pięć ludzkich trupów, świeżych, góra trzydniowych. Aragorn zeskoczył z konia, ściągnął kuszę z pleców i zarepetował ją na wszelki wypadek. Widok i zapach był okropny, ślady krwi prowadziły do lasu, widocznie ochrona raniła któregoś z napastników. Ale bajzel... musimy wejść w las. Nesso, panie przodem.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 05 Maj 2012, 17:48:31
-Pójdę z nią przodem. Jako elfy nieco lepiej się orientujemy w takim terenie. Chodźmy Nesso, w razie problemów osłonie cię. Adept zeskoczył z konia i ruszył przodem trzymając przed sobą kostur, a drugą ręką sięgając nieco do rękojeści miecza.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 05 Maj 2012, 17:59:32
- Nie znoszę, jak to mówicie - długoucha westchnęła głośno i nader teatralnie, gdy usłyszała iście dżentelmeński tekst. Skrzywiła się chwilę później, gdyż poprzedni gest zmusił ją w następstwie do wdychania tego nieprzyjemnego, śmierdzącego śmiercią, powietrza. - Zawsze, jak tak się do mnie zwracacie, to dzieje się coś złego - dodała, przypominając sobie sytuację z zadania, które wykonywała wraz z Adasiem i Aerthem. Przywiązała konia, wyjęła strzałę z kołczanu i przygotowała łuk. Uśmiechnęła się, słysząc miłe słowa od nowicjusza, ale jakoś wątpiła, by jego magia cokolwiek zdziałała. Prędzej oni usłyszą napastnika, a elfie strzały latają niewyobrażalnie szybko. Lekko stąpając, ruszyła truchtem w kierunku śladów. Następnie podążała za nimi, jednak bez zacierania krwi. Co chwilę przystępowała wraz z Malavonem. Nasłuchiwała, choć wiedziała, że gdyby cokolwiek dane było jej usłyszeć, Aragorn zaalarmowany byłby o tym dźwięku o wiele wcześniej. Z łukiem w pogotowiu i długouchym kompanem obok, ruszyła bezszelestnie w las.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Maj 2012, 18:15:26
Nienawidze lasów, lasy to zuo dla wielkich jaszczurek... Dracon złożył skrzydła i ruszył za dwójką elfów, starał się nie robić hałasu... Ku ich szczęściu las był dość gęsty i zbliżał się wieczór. Kilkaset metrów dalej Aragorn wyprzedził elfów, przykucnął za powalonym omszałym drzewem opierając o nie kuszę, coś usłyszał, uniósł prawą dłoń zaciśniętą w pięść mając nadzieję że zrozumieją że mają się zatrzymać. Przed nimi, jakieś 80m, szła dwójka ludzi. Stali bokiem do nas. Ich płaszcze zdobiło czerwone słońce... Kurwa... Major ponownie uniósł dłoń, tym razem pokazując dwa palce i kierunek.

2x
Zwiad Zgromadzenia
Cytuj
.Nazwa broni: ÂŻądło
Rodzaj: łuk
Zasięg: 150 metrów
Precyzja: 65%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [75%]


2.

3.Nazwa broni: ÂŁamignat
Rodzaj: młot
Typ: jednoręczny
Ostrość: 14
Wytrzymałość: 19
Opis: Wykuty z 50 sztabek stali i 10 kawałków o zasięgu 0,6 metra.
Wymagania: Walka bronią obuchową [75%]

4.

Odzienie:
Nazwa odzienia:Płaszcz wędrowca
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: płaszcz
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków bawełnianego płótna.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Nazwa odzienia: Osłona zwiadowcy
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania:Używanie zbrój miękkich

Specjalizacje:
Walka bronią dystansową - Zaawansowane techniki walki [75%]
Walka bronią obuchową - Zaawansowane techniki walki [75%]

Umiejętności nabywane:
-Uzywanie zbrój miękkich
-ÂŻelazny żołądek
-Kamuflaż

Umiejętności rasowe:
-Potencjał magiczny
-Potencjał chemiczny
-Ciało z gliny
-Ulubieniec bogów
-Bystry umysł
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 05 Maj 2012, 18:20:05
Adept zrozumiał barona i ruszył nieco inną stroną. W ustach już powtarzał inkantację zaklęcia, a wewnątrz siebie powoli wyzwalał energię wystarczającą na rzucenie czaru. Teraz czekał jedynie na sygnał Aragorna.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 05 Maj 2012, 18:32:11
Pora dnia nie odpowiadała Nessie, ale co zrobić. Nie do końca rozumiała rozkaz Aragorna. Nikogo poza tą parką nie dostrzegli, a tych mężczyzn mogli zdjąć dwoma strzałami. Jeden dracona, a drugi długouchej. Ba! Na upartego elfka mogła sama pozbyć się przeciwników, chociaż to byłoby już ryzykowne. Ale cóż. Tinuviel mistrzem taktyki nie była, a i przewodził nimi teraz baron, więc nałożyła strzałę na cięciwę. Ruszyła bezszelestnie kilka kroków w odpowiednim kierunku. Tak naprawdę potrzebowała teraz kilku sekund do oddania strzału. 
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Maj 2012, 18:56:30
Baron wziął kilka oddechów, wycelował "Pissmejkera" w człowieka po lewej. Celował całe pięć sekund co w tych warunkach było niemal wiecznością. Nacisnął w końcu spust, mechanizm wypuścił bełt który poszybował prosto w gardło zwiadowcy, ten zdążył tylko chwycić sie za szyję nim padł martwy na ziemię.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 05 Maj 2012, 19:06:52
Działania Aragorna zmusiły i elfkę do akcji. Gdy dracon przygotowywał kuszę, ona ustawiała się odpowiednio do oddania strzału. Stanęła wygodnie i odetchnęła. ÂŁuk trzymała w lewej ręce, która była całkowicie wyprostowana. Zerknęła jeszcze na barona, by przypadkiem nie wyprzedzić jego strzału lub sama nie oddać swojego za późno. Wtedy byłoby nieciekawie. To miała być szybka akcja, by żaden z członków Zgromadzenia nie zdążył wydać jakiegokolwiek dźwięku, który mógłby zaalarmować pozostałych. Nessa stała bokiem do zwiadowcy, a głowę obróciła w lewo, tak aby widzieć swój cel przez majdan łuku. Prawą dłonią założyła strzałę na cięciwę, którą napięła aż do twarzy. Odczekała kilka sekund skupiając swój wzrok na celu, a słuch na broni Aragorna. Oczekiwała charakterystycznego dźwięku. Gdy go usłyszała, wypuściła strzałę, która również bezbłędnie trafiła w szyję drugiego przeciwnika, choć długość oddechu po bełcie dracona.
Tinuviel zamrugała kilkakrotnie. Dalej nie znosiła tego uczucia. Strzelanie do tarcz było zdecydowanie przyjemniejsze. Popatrzyła pytająco na Aragorna. Może wyłapał jeszcze jakiś niepokojący dźwięk.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Eric w 05 Maj 2012, 19:13:02
Diomedes stał z rękami założonymi na piersi i opierał się o pień drzewa. Cała akcja wyeliminowania leśnego zwiadu została bezbłędnie i perfekcyjnie przeprowadzona przez elfkę i dracona, więc z lekkim uśmiechem zaklaskał im beztrosko, choć jego twarz wyrażała raczej zaniepokojenie.
- To czasem nie Zgromadzeniowcy? - wychrypiał posępnym tonem, powoli i ostrożnie ruszając w stronę martwych ciał.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Maj 2012, 19:29:11
Zgadza się. Kurwa jego mać! Dracon się trochu wściekł, a każdy dobrze wiedział co to znaczy... wstał z przysiadu i przeszedł przez powalone drzewo, sprawdził trupy ich płaszcze tylko potwierdziły plotki... Zgromadzenie jakimś cudem powróciło. Baron załadował kuszę i ruszył w stronę z której przyszli zwiadowcy, nawet nie silił się na skradanie, szedł raźno z żądzą mordu w oczach.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 05 Maj 2012, 19:56:35
Gdy tylko wypoczęliśmy, pojedliśmy sobie, oraz się na patrzyliśmy, kijanka dała wyraźne polecenie wyruszenia w drogę. Wstałem pozbierałem wszystkie swoje menele, których było dość sporo, w końcu nie potrzebnie ich tyle natargałem ze sobą. Zamiast być "zgrabnym", zwinnym zabójcą czułem się jak ciężko zbrojny żołnierz, tylko z jedną małą różnicą, miałem lekki pancerz.
Powolnym krokiem, wyszedłem z karczmy, osiodłałem nowego konia, po czym go dosiadłem. Trzymałem się na końcu drużyny, rozglądając się na wszystkie strony. Kto wie czym to było spowodowane, może dlatego że w okół było pięknie? A może z tego powodu że obawiałem się że ktoś nas zaatakuje? Ale co by to była za droga, gdyby się nie zrobiła nudna. Natomiast kim by był Adamus Roydil, gdyby nie umiliłby sobie podróży? Momentalnie przypomniała mu się piosenka, którą śpiewał w karczmie. Nie minęła chwila a ten sobie ją nucił pod nosem:
Stare kurwy powiadały że Dracony wyzdychały.
A Dracony żyją i gorzałę piją,
Z nieba spoglądają, i sobie gdzieś latają.
....

I tak mijała mi droga, na śpiewaniu sobie pieśni ludowych. W pewnym momencie dotarliśmy do owej karawany. Z dala śmierdziało już trupem. Nim się spostrzegłem znaleźliśmy się w lesie gotowi do walki....
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 05 Maj 2012, 19:59:27
Jako, że dwójka towarzyszy zajęła się przeciwnikami z dystansu, adept nieco się uspokoił. To jednak nie zmieniało faktu, że inkantację miał ciągle na końcu języka, a energia go mrowiła w palce.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Maj 2012, 20:29:00
Szliśmy tak przez las, kilkadziesiąt metrów przed nami był obozik Zgromadzenia, kilka namiotów i na oko ośmiu ludzi, nie widzieli nas gdyż byli zajęci grą w karty i innymi bzdetami... Hej! Skurwysyny w rzyć trącane, tęskniliście?! Dracon miał już wcześniej przygotowanego "Pissmejkera", gdy żołdacy Zgromadzenia w pośpiechu i lekkiej panice wstawali i łapali za broń, Aragorn nacisnął spust który zwolnił bełt z charakterystycznym miłym dla ucha "pyknięciem". Pocisk trafił w bok wojownika prebijając jego lichą zbroję, ugrzązł na tyle głęboko by przebić płuco. Baron schował się za grubym drzewem, w samą porę gdyż w pień wbiło się kilka strzał...

7x Wojownicy Zgromadzenia
wyposażeni w:

Nazwa odzienia: Zbroja kolcza
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 16
Opis: Wykuta z 150 sztabek mosiądzu.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Nazwa broni: ÂŁuk
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną 75%
Walka bronią dystansową 50%

Umiejętności wyuczane:
ÂŻelazny żołądek
Używanie zbrój niepłytowych

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 05 Maj 2012, 20:48:23
Elf skupił nieco więcej mocy, pozwolił jej wypłynąć z całego jego ciała, a wtedy dokończył dzieła inkantacją. -Grosh Ruosh Elash, Ashush Huash. Malavona otoczyła powłoka z lodu i chłodu. Teraz mógł czuć się w miarę bezpiecznie pod ostrzałem. ÂŻeby pomóc jeszcze swoim kompanom, elf skoncentrował się i pobrał znów mocy. Tym razem uwolnił ją nad dłonią i wypowiedział słowa. -Grosh Ruosh Elash, Izqihuxuash Grash. Energia utworzyła lodowy pocisk o ostrych rysach. Malavon wycelował go w najbliższego człowieka i cisnął z całej siły mu w twarz pomagając sobie telekinezą. Człowiek stał się nieco zdezorientowany, więc elf podbiegł do niego czym prędzej i grzmotnął w plecy z całej siły. Gdy ten się wygiął powtórzył uderzenie kosturem w głowę. ÂŻołnierz poleciał na ziemię, a adept sięgnął po miecz i tradycyjnie ciął zgromadzeniowca przez szyję.

5/7 ÂŻyje
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 05 Maj 2012, 21:06:06
Kiedy tylko ujrzałem tępe dzidy ze zgromadzenia, uśmiechnąłem się. No a co?  Nie wiedzieć czemu wręcz uwielbiałem walkę w zwarciu, choć los mnie pokierował gdzie indziej, ale nie żałowałem tego. Ruszyłem biegiem w kierunku przeciwników, równocześnie pozbywając się obciążenia. Najpierw na ziemię spadł pas z nożami, zaraz potem, zniknął za pasa półtorak, i łuk z pleców. Zostałem ze samym mieczem, sztyletem oraz ukrytym ostrzem którego rady pozbyć się nie dałem.  Złapałem za rękojeść mojej kompozytowej klingi, po czym przeciąłem nią powietrze. Przebiegłem jeszcze dwa metry po czym skoczyłem w kierunku atakującego mnie już fanatyka. Spadając na mendę, kopnąłem ją z całej siły w klatkę piersiową odtrącając go w tył, samemu prawie się przewracając. Złapawszy równowagę w ostatnim momencie, zaatakowałem go ciosem z góry. Nastąpiła krótka wymiana ciosów, padających na przemian, równocześnie cofając przeciwnika. W pewnym momencie, kiedy "zgromadzony" spróbował wyprowadzić cios, jego miecz wbił się w drzewo. Okazja ta była wspaniała, nim ten wyrwał miecz z pnia, przebiłem mu mym ostrzem klatkę piersiową, tym samym zabijając go.

4/7
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 05 Maj 2012, 21:13:13
Siedzieć w domu. Rodzić dzieci. Narzekać na Maestro. Siedzieć w domu. Rodzić dzieci. Narzekać na Maestro. I się kuźwa nie wychylać! Zapamiętać, Tinuviel. Zapamiętać. Elfka zdecydowanie nie radziła sobie najlepiej w takich sytuacjach. Szczególnie, gdy nie miała czasu, by posłać choć jedną strzałę. Czy Aragorn musiał tak oficjalnie się z nimi przywitać? No na bogów. Mężczyźni aż nazbyt lubili takie popisówki.
Nessa ze strasznie szybko bijącym sercem schowała się za szerokim drzewem. Sytuacja sprawiła, że nawet nie oceniła, co to za rodzaj. Między nader głośnymi, choć nierównymi, oddechami sprawdzała swoje możliwości. Mogła albo czekać na odpowiedni moment i strzelić z łuku, choć takowy mógł nigdy nie nadejść. Odwrócić uwagę jednego z przeciwników różdżką. Lub wykorzystać sztylet. To ostatnie elfka od razu odrzuciła. Nie czuła się pewnie z tą bronią. ÂŁuk to jednak łuk, więc napięła swój, po nałożeniu wcześniej pocisku na cięciwę i wychyliła się lekko zza tajemniczego drzewa. Ojoj, strzał wiele dzisiaj lata, więc równie szybko Nessa się schowała. Z tego, co ujrzała, w jej kierunku mierzył jeden łucznik, który zresztą nie wydawał się nader sprawny. Kiepski naciąg i trzęsące się ręce. Reszta przeciwników skupiła się na towarzyszach elfki, która w przeciwieństwie do rosłych mężczyzn nie rzucała się tak w oczy.   
Długoucha nie chciała ryzykować strzału, bo nie była pewna co do jego skuteczności. Schowała strzałę do kołczanu i zawiesiła łuk. Schyliła się ostrożnie i z cholewy buta wyjęła różdżkę. Kiedyś trzeba ją wypróbować. Zważyła ją w ręce, w myślach powtórzyła nauczoną formułę, po czym wychyliła się zza drzewa na króciutki moment:
- OIIIG. - Moment na tyle krótki by wypowiedzieć nie za głośno, ale też nie za cicho, formułę, i strzelić ognistą strzałą w jedną z dłoni przeciwnika, który właśnie poprawiał strzałę na cięciwie. Chwila nieuwagi kosztowała go wiele strachu, trochę bólu, a następnie utratę życia, gdyż Nessa nie czekała. Była od niego znacznie szybsza, a krzyk mężczyzny zwrócił uwagę jego towarzyszy, dopiero w momencie, gdy Tinuviel zakładała już swoją strzałę na cięciwę. Wymierzyła i kilka  sekund później z szyi dość młodego chłopaka wystawał pocisk Tropicielki. Tropicielki, której nie było już widać, bo ponownie schowała się za drzewem.

3/7
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Eric w 05 Maj 2012, 21:13:31
Diomedes zgarbił się nieco, by zmniejszyć swoją widoczność w krzakach i za osłoną pni drzew, na nisko ugiętych nogach przebiegł niewielki dystans, po czym wyłonił się zza rosnącej przy obozie topoli tuż przed nos dwóch wojowników zgromadzenia. Dłoń spoczywała już zaciśnięta na rękojeści dwuręcznego miecza, którym Nivellen zdążył już niejeden łeb ściąć, dlatego też jego wyciągnięcie z pochwy było kwestią ułamków sekundy. Przewaga elementu zaskoczenia niepodważalnie była po stronie Diomedesa, jeden z przeciwników nawet bojaźliwie i niezręcznie odstąpił dwa kroki i potknął się o wystający konar drzewa, szybko jednak zaasekurował go partner, który zachował zimną krew i przestąpił byłemu Krukowi drogę. Ten jednak nie zważał na tą wręcz braterską (choć może nieco niefortunną) synchronizację ruchów zgromadzeniowców i już jął się do wyprowadzenia poprzecznego cięcia na klatkę piersiową przeciwnika. Ostrze zostało zatrzymane w połowie drogi przez błyskawicznie oswobodzoną z pochwy klingę wojownika i Diomedes został zmuszony do wydłużenia dystansu i chwilowego wycofania się z linii frontu. Drugi z napastników zdążył już się podnieść i otrzepać po upadku; w dłoni dzierżył swój miecz i gotów był zadawać im śmiercionośne rany; należało to jednak powiedzieć o wszystkich uczestnikach tej walki. Diomedes zręcznie uskoczył przed dwoma równoczesnymi cięciami obu przeciwników, z akrobatycznym wyrachowaniem przetoczył się za drzewo i w ułamku sekundy wypadł po jego drugiej stronie, pewnie trzymając w dłoni ostrze nakierowane prosto w krtań jednego ze zgromadzeniowców. Ten zdążył się uchylić przed tym niespodziewanym ciosem i poskutkował on jedynie skróceniem grzywki młodzieńca stojącego po przeciwnej stronie niewielkiego dębu. Ośmielony tą fryzjerską fanaberią Diomedes rzucił się w szaleńczo spektakularny szermierczy wir, w którym kilkukrotnie drasnął stoczonych do defensywy przeciwników, nie zadając im jednak poważniejszych obrażeń. W końcu jeden z nich wyprowadził kontratak i chlasnął Nivellena po podbrzuszu. Choć rana była płytka, szybko ciurkiem polała się z niej krew i Diomedes zorientował się, że jeśli się nie pospieszy, to krwotok załatwi za zgromadzeniowców całą robotę. Desperacko zamachnął się na przeciwnika i ostrze szczęśliwie zatopiło się w piersi jednego z przeciwników, obryzgując krwią zarówno sierżanta Szwadronu, jak i wojownika zgromadzenia, który ostał się przy życiu. Jakoby w przypływie szaleńczej furii spowodowanej śmiercią kompana, rzucił się on na Diomedesa ze zdwojoną siłą. Przyszpilił Nivellena do drzewa, czego chyba w tym szale nie zauważył i zadał cios, który ostatecznie miał go wykończyć, ale ten przytomnie przykląkł i uniknął diabelnie niebezpiecznego cięcia. Klinga wbiła się w korę drzewa, dając Diomedesowi idealną szansę do kontrataku, którą skutecznie wykorzystał; wybił się z ugiętych kolan i pewnym pchnięciem przebił brzuch zgromadzeniowca. Zdyszany i tracący coraz więcej krwi oparł się o drzewo i przystąpił do amatorskiego, polowego tamowania krwotoku.

1/7
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 05 Maj 2012, 21:50:46
Zasapany poprzednią walką, ujrzałem ostatniego przeciwnika. Stał w środku lasu trochę zdezorientowany nie wiedząc co czynić, czy walczyć dalej i pomścić kolegów, czy uciec chen daleko. Tylko pytanie brzmi co może zrobić taki samotny wojownik, bez towarzyszy przeciw bandzie zUych ludzi? No oczywiście że spierdzielić. Widząc jak idę do niego powolnym krokiem, odwrócił się na pięcie i zaczął uciekać co miał sił w nogach. Biegł na złamanie karku. Co chwilę się potykając o wystające korzenie. Rzuciłem mieczem na bok i ruszyłem w morderczy bieg. Trochę czasu mi zajęło nim prawie go doścignąłem. Była to zasługa tego że po pierwsze, moja ofiara się zmęczyła tym dystansem. Po drugie jej bieg spowolniało ciągłe oglądanie się za pościgiem. A po trzecie, "zgromadzony" często się potykał o wystające korzenie, co go jeszcze bardziej spowalniało.
Miałem ochotę w końcu zakończyć ten morderczy bieg. A nadarzyła się ku temu okazja, moja ofiara się przewróciła, przez chamsko wystający korzeń pewnego liściastego drzewa. Doskoczyłem do ofiary, po czym przebiłem jej kark ukrytym ostrzem. Mogłem stwierdzić wyraźny zgon bo "zgromadzony" umarł.  Schowałem ostrze, wstałem po czym podśpiewując jedną ze zwrotek piosenki, którą non stop nuciłem ruszyłem w kierunku towarzyszy.

0/7
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Maj 2012, 22:40:07
Pięknie, szkoda że nie wzięliśmy jeńców. Dracon poszedł przeszukać obóz, wszedł do największego namiotu, na wypchany mieszek nie zwrócił uwagi ją przykuły pewne dokumenty, papiery potwierdzały powrót sekty. Oraz ich powiązania z grupą bandytów, listy wspominały o jakiś dostawach od jakiegoś Rączki i większym obozie Sekty dalej na północy. Mam co trzeba, wracamy.

Koniec.

Nagrody: po 100 grzywien dla każdego.

Podsumowanie: Drużyna pod przewodnictwem Aragorna, wyruszyła sprawdzić plotki dotyczące powrotu Zgromadzenia. Plotki te potwierdzały znalezione w obozie wroga dokumenty,papiery potwierdzały powrót sekty. Oraz ich powiązania z grupą bandytów, listy wspominały o jakiś dostawach od jakiegoś Rączki i większym obozie Sekty dalej na północy.  Do papierów ekipa dostała się po wybiciu oddziału, tejże sekty. Znaleziono także 500 grzywien (wedle listów miały trafić do bandytów) które podzielono po równo.
Tytuł: Odp: Karawana śmierci
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 11 Lipiec 2012, 21:01:21
Talenty:

Malavon i Nessa -  2 Brązowe talenty
Otrzymujecie po 100 grzywien premii

Dyum - 2 (+1) Brązowe talenty
Otrzymujesz 100 grzywien premii

Adamus - 3 (+1) Brązowe talenty
Otrzymujesz 100 grzywien premii