Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Adaś w 25 Wrzesień 2013, 21:19:14

Tytuł: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 25 Wrzesień 2013, 21:19:14
Nazwa wyprawy: Rozjechać ich!
Prowadzący wyprawę: Adaś, Aragorn
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: minimalnie 50% walki dowolną bronią
Uczestnicy wyprawy: Adaś, Julian, Xvier, Aurius, Gordian, Dragosani


Kiedy już załatwiłem wszystkie sprawy odnośnie z wymarszem, udałem się do karczmy. Miałem się tam spotkać z Yarpenem, przed ruszeniem do obozu mojego oddziału pacyfikującego. Powoli wkroczyłem do karczmy i rozejrzałem się, wpierw nie dostrzegłem krasnala, ale jak tylko ujrzałem Juliana, nie było możliwości aby nie zauważył Yarpena. Wraz z nimi siedział ktoś obcy, nie kojarzyłem jego twarzy. No ale zbliżyłem się do nich, przywitałem się skinieniem głowy, oraz spytałem poważnym tonem tatusia:
-Zebraliście tylu ile trzeba?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Wrzesień 2013, 21:21:26
500 konnych. Z kasy Aragorna zostało nam troszkie mało....
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Wrzesień 2013, 11:36:44
Siedziałem sobie kulturalnie w karczmie i popijałem z krasnalem miodek. Rozmowa dotyczyła spraw ogólnych, wszakże mieliśmy ruszyć niedługo w bój. Oprócz mnie czekała nieznana mi osoba, ale więzy, które tworzą się w czasie bitwy są tak wyjątkowe, że mogę przypuszczać iż niedługo będziemy dobrymi znajomymi. Na plecach dzierżyłem swoją nową zabawkę - milithrilowy dwuręczny miecz. Jeszcze go nie nazwałem, ale mam już parę pomysłów.
Nagle w drzwiach karczmy pojawia się znana mi osoba - Adamus. Tak, między mną, a nim wytworzyły się więzy braterstwa wojennego. Nie zliczę ile razem przelaliśmy krwi.
Poszedł on do nas i zadał pytanie:
- Jak widzisz, stary druhu. Ruszamy już czy czekamy jeszcze na paru ochotników?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 26 Wrzesień 2013, 12:05:59
-Szczerze powiedziawszy liczę, że ktoś od was jeszcze się pojawi.-Powiedziałem siadając obok Juliana i nalwając sobie piwa.-A od tego gonienia, zaschneło mi w gardle. Tak więc proponuje, wypijmy po piwku, to może ktoś tu do nas jeszcze dojdzie. A jak nie to będą musieli nas dogonić. Nasze jednostki stacjonują za miastem. A i nie jest trundo za pędzącym wojskiem jechać. W końcu nie trzeba znać się na tropieniu, aby dostrzec ślad po paru setkach konnych.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Wrzesień 2013, 12:12:22
- Dobre piwo nie jest złe. - odparł wesoło Yarpen. - Aurius podobno ma dołączyć.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Wrzesień 2013, 13:05:19
- Piwo najlepsze na smutki, jak mówi przysłowie. Jak będzie wyglądała organizacyjnie armia? Występujemy jako hałastra poszukiwaczy przygód - czyli jak zwykle, czy może zostaniemy dowódcami poszczególnych oddziałów konnych?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Wrzesień 2013, 13:28:30
- Całą operacyją dowodzi Adamus. To w sumie jego pierwszy raz gdy będzie czymś dowodził. Pod Inkirgaad nie chciano go słuchać bo byli tam nasi generałowie... tu mamy zbieranine ochotników więc nie mają wyjścia. Nie było czasu i pieniędzy by zebrać w tak szybko oddział. Poszedłbym do króla ale go ciągle nie ma.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 26 Wrzesień 2013, 13:35:22
- Ooo, Adamus, widzę, że awansowałeś.
W tym momencie wstałem, przyjąłem postawę zasadniczą i powiedziałem z uśmiechem na ustach:
- Szeregowy Julian zgłasza się na służbę, panie generale!
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 26 Wrzesień 2013, 13:58:39
-Panie marszałku.-Odpowiedziałem również się uśmiechając. To faktycznie miał być pierwszy raz, gdzie faktycznie będzie mnie ktoś słuchał. Bo jak wspomniał Yarpen, jakoś generałowie mieli moje zdanie w głębokim poważaniu, no ale co tam.
-Awans, nie awans jestem szlachcicem, a do tego wasalem Aragorna. Więc to mój psi obowiązek, nic nie poradzisz na to.-Pociągnąłem kolejny łyk piwa, osuszając do reszty kubek:
-Co do twojego pytania o oddziałach, to zobaczymy. Nie wiemy do końca, gdzie nam przyjdzie się bić.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 27 Wrzesień 2013, 11:11:35
-Witam panów. Podobnież potrzebna jest pomoc Bractwa. - powiedział zza otwartej przyłbicy Aurius.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Wrzesień 2013, 14:50:49
- Auriusie, nowa zbroja? Czy po prostu umyłeś starą?, spytałem z uśmiechem.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 27 Wrzesień 2013, 15:37:12
-Nowa. ÂŁadnie wykuta, prawda? W starej brakowało mi paru elementów ochronnych.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Wrzesień 2013, 15:47:28
Jak wrócimy z tejże przygody, sam założę taką! I będę w niej wyglądał lepiej niż ty.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Wrzesień 2013, 15:59:46
- Obaj tedy będziecie świecić jak psu jajca. - odparł Yarpen. - Zbroja ma chronić, nie wyglądać. Gdzie ta łajza Xiver czy jak mu tam...
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 27 Wrzesień 2013, 17:39:13
-Co ja poradzę panie krasnoludzie, że stal świeci? Ano nic. Zbroja to zbroja.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Wrzesień 2013, 17:48:36
- Chodzi mi o to że wasze zbroje są takie ładniutkie jak u rycerzy z bajek. Gdzie ratuje się się księżniczki z wież... Rzekł brodacz.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 27 Wrzesień 2013, 18:55:05
Xvier zjawił się na miejscu zbiorki, wprawdzie spóźniony po kłopotach na arenie, ale zdążył.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Wrzesień 2013, 18:56:09
- No kurwa wreszcie!
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 27 Wrzesień 2013, 19:03:57
- Już się zaczęliśmy martwić, odparłem z przekąsem.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 27 Wrzesień 2013, 19:09:21
-Wybaczcie panowie. Wszyscy gotowi?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 27 Wrzesień 2013, 19:27:06
-Raczej nie inaczej. I wcale nie są robione dla wyglądu brodaczu. To zwykły stalowy pancerz jaki znajdziesz u niemal każdego płatnerza.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 27 Wrzesień 2013, 21:33:14
- Jak widze to wasze opancerzenie i ekwipunki to mam wrażenie, że będę musiał się trzymać w 2 lini...
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Wrzesień 2013, 21:41:07
- Huehue, dobra dziewice. Ruszać się, buntownicy sami się nie pozabijają. Powiedział radośnie i wstał od stołu.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 27 Wrzesień 2013, 22:12:18
Kiedy tylko kolejni dwaj pomocnicy się zjawili, wstałem i z obojgiem się przywitałem. Również zaraz za Yarpenem wstałem, oraz wyciągnąłem duży tobołek z pod stołu. A co takie małe hokus pokus musi być! Tobołek ten podałem ostatniemu który przybył, równocześnie mówiąc:
-To chyba sprzęt dla ciebie, a spróbujesz mi to ostrze stępić, to koniami powlecze!-Oczywiście ostatnie słowa powiedziałem lekko się uśmiechając.-Mam nadzieję że jesteście gotowi i możemy wyruszyć?


[spoiler=Paczka dla Xviera:]
Nazwa broni: srebrny miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,35kg srebra o zasięgu 0,9 metra.

 Nazwa odzienia: buty podróżnika
Rodzaj: buty
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 2
Opis: Wyrobione z 0,6kg skóry sambira.

Nazwa odzienia: hełm podróżnika
Rodzaj: hełm
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 2
Opis: Wyrobiony z 0,15kg skóry sambira.
Cena: 15 grzywien

Nazwa odzienia: napierśnik podróżnika
Rodzaj: napierśnik
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 2
Opis: Wyrobiony z 0,9kg skóry sambira.


Nazwa odzienia: lewa rękawica podróżnika
Rodzaj: rękawica
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 2
Opis: Wykonana z 0,12kg skóry sambira.


Nazwa odzienia: prawa rękawica podróżnika
Rodzaj: rękawica
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 2
Opis: Wykonana z 0,12kg skóry sambira.


Nazwa odzienia: spodnie podróżnika
Rodzaj: spodnie
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 2
Opis: Wykonane z 1,05kg skóry sambira.[spoiler]
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 27 Wrzesień 2013, 22:40:11
-Niezmierne dzięki, a po całej akcji mam wszystko zdać?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 28 Wrzesień 2013, 10:37:27
- Tak, to sprzęt Kompani Handlowej Pancerny Wiewiór.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 28 Wrzesień 2013, 11:08:57
Wstałem od stołu i ruszyłem za krasnaldem. Dziwnie to wyglądało, ponieważ różnica wzrostu między nami była dość duża. Niemniej zachowałem pełną powagę sytuacji.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 28 Wrzesień 2013, 13:50:55
Prosto z karczmy udaliśmy się w kierunku północnej bramy. Tam czekały osiodłane konie, bo ktoś wspaniałomyślnie, je osiodłał wcześniej. W drodze nie mieliście żadnych przygód, prócz malutkich problemów z koniem Juliana. Gdyż koń ten był wyjątkowo uczulony na zapach alkoholu, którym nasz jeździec był przesiąknięty. A ponad to w połowie drogi zgubił podkowę. No ale ostatecznie, późnym wieczorem znaleźliście się w obozie. Wszędzie było czuć koński zapach, w końcu byliście w obozie najemnej kawalerii. Co prawda, były to jedne z najgorszych szumowin Valfden. Ale co najważniejsze, wywiązywali się z umowy. 
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 28 Wrzesień 2013, 15:25:58
No cóż, jak się chleje całymi dniami to są tego efekty. Ciało i głowa zahartowane w tej dyscyplinie, ale nie można być przygotowanym na wszystko. Mój koń był abstynentem, a do tego miał krzywe nogi. Po paru godzinach drogi dotarliśmy do celu. Wszędzie, ale to wszędzie było końskie łajno. Oj wojenko, wojenko.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 28 Wrzesień 2013, 15:43:08
... Cóż z ciebie za pani. Nucił w myślach krasnolud. - Dobra kurwie syny! Na koń i w drogę, nie płace wam za sranie i pieprzenie dziwek! Darł się Yarpen co by poognić zebraną naprędce hołotę. Mendy jakie zebrał były jednak najlepsze za tą cenę.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 28 Wrzesień 2013, 17:09:15
Dotychczasowa podróż przebiegała spokojnie, a czasami nawet zabawnie. Niestety towarzystwo nie należało do doborowych, ale czego można było się spodziewać... Chłopak miał jednak nadzieje, że zdobędzie jakieś kontakty, a na pewno pieniądze.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 28 Wrzesień 2013, 17:19:33
Gdy tylko znalazłem się w obozie, od razu zacząłem szukać  pewnej bardzo przydatnej rzeczy. Która nie dość że narobiłaby hałasu, to do tego jeszcze zwróciłaby uwagę wszystkich na mnie. Całe szczęście szukać długo nie musiałem, bo w jednym z namiotów było to coś. Wyszedłem z namiotu, rozwinąłem bat, czyli to coś co potrzebowałem, zamachnąłem się i strzeliłem trzykrotnie. Jak to bywa przy strzelaniu z bata, zrobił się huk. Wszyscy odwrócili się w moim kierunku, zapominając o brodaczu wydającym rozkazy. Po trzecim strzale zacząłem się wydzierać starając się jak najprościej wszystko wyjaśnić w żargonie wojskowym:
-Będziecie jechać w pierdolonej kolumnie po pięciu w szeregu. A niech mi któryś skurwysyn wyjdzie po za szereg, to osobiście tego huja wychłostam, tak że jego pierdolona przez 40 rozbójników matka, go nie pozna!-Przerwałem na chwilę, aby przełknąć i odchrząknąć. W końcu nie co dzień tak się krzyczy--Na przedzie tej jebanej kolumny, pojedzie pierdolony oddział zwiadowców, pod wodzą Juliana!-Tutaj już przestałem krzyczeć i normalnym głosem powiedziałem do starego druha-Weź ze sobą tych dwóch..-Tu miałem na myśli Xviera i Auriusa-.. oraz wybierz sobie dwóch żołdaków. Tylko pamiętaj jak coś zjebiecie..
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Wrzesień 2013, 17:32:56
Gordian przybył nie wiadomo skąd i nie wiadomo po co, tam mu jakoś wypadło, że miał wolną chwilę, bo nie mógł się uczyć łucznictwa ;/
Przybył, ale w sumie jeszcze przed nim długa droga była, droga przez ten cały nurt wydarzeń, o którym nie wiedział kompletnie nic.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 28 Wrzesień 2013, 17:37:55
Ale jednak Gordian wiedział co się dzieje. Gdyż jak tylko pojawił się w mieście, to od razu usłyszał, że coś się dzieje. W końcu musi się coś dziać, jak ogłasza się zaciąg do armii.


Nagle w obozie pojawił się ktoś obcy, spojrzałem na niego spod czoła, oraz spytałem:
-Dobrze kojarzę Gordian? Z tego co pamiętam widzieliśmy się na festynie. Rozumiem że chcesz dołączyć do nas?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 28 Wrzesień 2013, 18:43:11
Tak!
Godziny studiowania zagadnień taktycznych nie poszły na marne. Zostałem dowódcą. Szkoda, że tak małego, ale nie od razu Efehidon zbudowano. Zobaczymy jak sobie poradzę.
Krzyknąłem do Adasia:
- Tak jest!
Po czym powiedziałem do Xviera i Auriusa.
- Panowie, proszę za mną. Będziecie w ariergardzie (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ariergarda) naszego oddziału. I jednocześnie będziecie utrzymywali kontakt, przynajmniej wzrokowy, z siłami głównymi.
Po czym zwróciłem się do jakieś dwójki konnych.
- Ej, wy! Głupi i głupszy! Co się kurwa gapicie jak ciele w malowane wrota. Zakonnika nie widzieliście!? Kurwa za mną.
Po czym krzyknąłem do całej czwórki:
- Ustawimy się w kształt klina. Xvier i Aurius z tyłu. A wy w środku. Ja na przedzie.
Zacząłem formować oddział i czekałem na rozkaz do wymarszu.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Wrzesień 2013, 22:01:35
- Oczywiście. - odparł szybko, bo nie było sensu zwlekać gdy takie zamieszanie dookoła.
-Co mam robić?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 28 Wrzesień 2013, 22:03:12
- Przepraszam, żaden ze mnie wojak, tak wiec to ten cały areirgard? - rzekł chłopak do zakonniak którego reszta nazywała Julianem.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 28 Wrzesień 2013, 22:20:27
- Oh, pardon. My się chyba nie znamy. Jak pewno zauważyłeś mam na imię Julian. A mówiąc w prostym języku, masz być z tyłu. I pilnuj mi te szumowiny, które będą jechały przed tobą. Jak któryś zechce spierdalać, to bez ostrzeżenia walnij mu w łeb.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 28 Wrzesień 2013, 23:04:20
- Tak jest! Ja jestem Xvier, ale moje imię już znasz jak widzę.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 29 Wrzesień 2013, 14:53:29
-Pojedziesz na tyłach, będziesz osłaniał zapasy, wraz z grupką tych szumowin, oraz Yarpenem.-Powiedziałem krótko do Gordiana, w końcu wozy też trzeba pilnować.
Wziąłem mocniej chwyciłem bat, który wciąż miałem w ręku, po raz kolejny strzeliłem w powietrzu i zacząłem wydzierać się ponownie:
-Ruszać dupska tempe chuje! W tej chwili wtaczać się na konie i układać pierdoloną kolumnę!

I tak grzecznie wyruszyliście wraz z całym wojskiem. Na czele pod wodzą Juliana jechał oddział 5 zwiadowców. Którzy mieli robić rekonesans. Z tyłu zaś wraz z Yarpenem jechał Gordziu grzecznie pilnując wozów. Tak sobie spokojnie podróżowaliście dwa dni. Tym samym dojeżdżając dzień drogi od miejscowości Ron`Del. Mieliście już szukać miejsca na obozowisko.  Ale nagle coś zaczęło się dziać, jak i z tyłu tak i z przodu. Oddział zwiadowców będąc jakieś 500 metrów przed kolumną, nagle zaczęli zauważać coś niepokojącego. Około 300 metrów od was, nadjeżdżał niewielki oddział konnych. Z tej odległości ciężko było ocenić ilu ich jest...
Podobna sytuacja miała miejsce z tyłu, tylko że tu wyraźnie widać było ilu jest jeźdźców. Było ich dokładnie 7, jechali trzymając w dłoniach pochodnie. Było pewne że to oddział dywersyjny.



7x Dywersanci (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
?x Wojownicy na koniach  (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz)

//:Panowie zwiadowcy, powinniście się zdecydować co robicie.
//:Gordziu, ty chyba wiesz co powinieneś zrobić. A ja też tam dojadę w następnym poście...
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 29 Wrzesień 2013, 17:48:35
//:Najchętniej to opuściłbym to zgromadzenie w zorganizowanym pośpiechu. Czyli spierdalał gdzie pieprz rośnie, ale żem jest rycerz herbu zielona pietruszka stawię im czoła jako ten Zawisza Czarny i zmiotę ich jedną szarżą!

- Yarpen na bogów atakują nas, z obu stron. - krzyknął w kierunku powożącego wozem krasnoluda gdy zobaczył co się dzieje. Dobył miecza, aby przynajmniej sprawiać wrażenie przygotowanego do walki i stanął w strzemionach, by dokładnie ocenić ilu konnych nadciąga.
-W tym momencie przydałby się jakiś krasnodudzki wynalazek, jakaś kartaczownica czy inny prochowy badziew, który oprócz huku mógłby zrobić w tamtej grupie spory wyłom.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 29 Wrzesień 2013, 18:53:04
//Nie jesteś w stanie stwierdzić że atakują was z 2 stron bo jak narazie to wie tylko zwiad który jedzie 500m przed karawaną ;)

- Julianie co robimy? Jedzie ich tam troche do nas, a ja jestem chyba najlżejszy z nas wszystkich. Mogę szybko zajechać po posiłki, jeśli ich tylko troche opóźnicie.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 29 Wrzesień 2013, 19:12:30
Wszystko działo się tak szybko, że mój umysł nie miał ani chwili na chłodną kalkulację. Nawet nie słyszałem co do mnie mówili towarzysze. Skupiłem się na działaniu.
Krzyknąłem do dwóch szumowin, których nie można określić mianem żołnierzy:
- ÂŁachudry, zostajecie ze mną. A jak, któryś zacznie spierdalać to będzie miał okazje poznać Zartata osobiście!
Po czym zaczał mówić do współtowarzyszy:
- Aurius zostajesz ze mną. Masz najlepszy pancerz. A ty młody ZAPIERDALAJ do naszych i bez szwadronu kawalerii mi nie wracaj!
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 29 Wrzesień 2013, 20:49:46
- Tak jest! - krzyknął młody i ruszył galopem w stronę reszty oddziału.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 29 Wrzesień 2013, 21:35:40
Gordian:
Osz kurwa mać!-Zaklął krasnolud, wyciągając swój muszkiety, równocześnie krzycząc to najbliżej znajdujących się wozu naszych ludzi. Dawać skurwysyny, do ataku!
Oczywiście żołnierze kiedy zauważyli co się dzieje od razu nawrócili konie, oraz posłali jednego na czoło kolumny jak posłańca.

Arurius i Julian:
Wróg coraz bardziej się zbliża, są już na tyle blisko że możecie ich mniej więcej policzyć. Zaczynają tworzyć formację, która ewidentnie ma na celu rozwinięcie jak największej prędkości do szarży na was.



Spokojnie sobie jechałem na czele kolumny, kiedy nagle moim oczom ukazał się jeden z nowo poznanych towarzyszy. Był to nie jaki Xvier, widać było że wyciąga siódme poty z konia, aby jak najszybciej dotrzeć do nas.   Był to znak, co prawda mógł równie dobrze jechać do nas informując, że znaleźli odpowiednie miejsce na obóz. Ale, bo zawsze musi być to ale, wtedy nie gnałby on tak na złamanie karku. Więc szybko się zorientowałem że coś jest nie tak, a tu do tego z końca kolumny nadciągał kolejny jeździec. Również na złamanie karku. Nosz kurwa! Krótko zakląłem, nim dotarł do mnie Xvier, krzyknąłem do ludzi:
-Nie wiem co się tam kurwa dzieje, ale macie jechać to sprawdzić i to migiem!
Sam natomiast skierowałem konia, w kierunku posłańca. Kiedy tylko usłyszałem co dzieje się na tyłach, od razu pognałem konia, co by nie było czoło kolumny da sobie radę. Sporo tu chłopa w końcu, ale na tyłach mogą być problemy, szczególnie że posłaniec nie znał dokładnej liczby przeciwników.


7x Dywersanci (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
25x Wojownicy na koniach  (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz)
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 29 Wrzesień 2013, 21:56:29
- Do przodu kurwa, do przodu! Zwiadowcy mają kłopoty! - Chłopak zakrzyczał tak głośno jak tylko mógł. Tak czy siak nie dało to zbyt dużego efektu, bo spora część oddziału już pędziła przed siebie, co powodowało niesamowity huk. Xvier nawet nie próbował meldować co się dzieje, bo jak widział posiłki zdążyły już wyruszyć. Pojechał po prostu z powrotem do swoich nowych znajomych, wraz z oddziałem który miał sprowadzić.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 30 Wrzesień 2013, 21:24:42
-Nie wygląda to dobrze Julanie. Można by na nich się rzucić ale co to da poza wyrżnięciem paru ludzi i naszą śmiercią. Proponuje zatem taktyczny odwrót. Paladyn zaczął lekko cofać się w tył.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 02 Październik 2013, 14:08:14
Po szybkiej, chłodnej analizie sytuacji taktycznej musiałem przyznać racje mojemu bratu. Jest nas tutaj zbyt niewielu, a oni do tego byli uzbrojeni w kuszę.
Kiwnąłem głową ze zrozumieniem i powiedziałem doń:
- Masz racje Auriusie. Musimy zacząć się cofać chyba, że chcemy spotkać Zartata osobiście.
Po czym krzyknąłem do dwóch najemnych szumowin:
- Macie dzisiaj szczęście. Wróg ma przewagę liczebną, więc musimy spierdalać.
Szybciej do naszych linii!

I w 4 czwórkę zaczęliśmy się cofać. Wróg był coraz bliżej. Mógliśmy nawet już usłyszeć ich dziarskie przekleństwa. Wbrew pozorom nie uciekaliśmy jak banda tchórzy. Wycofywaliśmy się w sposób bardzo zorganizowany. Byłem z tyłu naszej grupy. Obserwowałem postępy wroga w stosunku do nas.
-Ciekawe co z tym młodym. Czy przeżył. Jeżeli nie, to nasze szanse spadają do zera.. Jesteśmy może i dzielnymi wojownikami i lojalnymi wobec barona, ale nawet najlepsze chęci są niczym w starciu z konnymi kusznikami. - myślałem głośno
Nagle z przodu naszego zgrupowania dało się słyszeć kopyt koni i strzępy rozmów. O nie! Czyżbyśmy zostali otoczeni, a młody wojownik został zabity podczas przebijania się do naszych linii? - Kołatały mną przeróżne emocje.
Zobaczyłem, że i Aurius i dwaj wojacy się zatrzymali i tylko głupio się uśmiechali do siebie.'
- Co do kurwy? Wróg nas pogania, a wy się śmiejecie jak idioci! - nie byłem w humorze do śmiechu, ale za chwilę zobaczyłem co było powodem zaprzestania marszu.
Xvier wyszedł nam na spotkanie wraz z 30 konnymi z armii barona.
Bez ogródek zaczałem wykrzykiwać rozkazy i nie tylko:
- No i to się kurwa nazywa spóźniony refelks! Ale cieszę się, że żyjesz młody. Z taką pomocą możemy zmieść tamtych rzezimieszków!
Krzyknąłęm do konnych:
- Ustawiamy się w kształt klina. Szybciej kurwa! Przygotować się do ataku! Nie chcemy zawieźć barona!
Wróg był coraz bliżej, a te szumowiny nie potrafiły ustawić się w klin. Kto ich kurwa taktyki wojennej uczył?!

W końcu wykonali dany manewr.
Nie pozostało mi nic innego niż ustawić swojego konia na szczycie klina, wyciągnąć mój jednoręczny miecz z pochwy i krzyknąć
- SZARÂŻA!!!
Ruszyłem pierwszy, a za mną 34 konnych.
Widok szarżującej kawalerii  jest jednocześnie piękny i przerażający. Piękne jest całe zgranie. Wojsko zachowuje się niczym jeden mechanizm, niczym biała krwinka atakująca złego wirusa. Przerażające jest to, jak niszczycielska jest to siła. Konie tratujące wszystko po drodzę, nieważne czy to jest niezbyt ostrożny wróg czy ranny towarzysz spadający z konia. Tej machiny nie da się tak zatrzymać.
Bandyci byli przerażeni widząc taką zgraje wojaków rzuconych przeciwko nim, ale jednocześnie nie zamierzali oddać pola bitwy. Część z nich uzbrojonych w kuszę starało się wystrzelać kawalerzystów zanim dotrzemy do nich.
Krzyknąłem:
- Schylić się! Przytulajcie się do konia niczym do dziewki w burdelu.
Nie wiem czy moja rada dotarła do wszystkich, musiałem sam sie jej słuchać, ponieważ bełt przeleciał koło mojego ucha.
Już można było widzieć białka oczu przeciwników, więc przyjąłem pozycję taką jak wcześniej i na cel wziąłem bandytę, który był najbliżej mnie. Lewym, poziomem cięciem z konia trafiłem przeciwnika w jego odsłoniętą ręke, która zaczęła krwawić.. Ten chciał skontrować,ale ponieważ miał w ręku kuszę nie za bardzo mu się to udało. Zaatakowałem ponownie chciałem bandycie urąbać głowę, ale niestety nie trafiłem i tylko otworzyłęm mu tętnicę szyjną.Krew lała się strumieniami, omal sam się nie ubrudziłem. Ostatkami sił bandyta wył i krzyczał jak opętany. I skonał.
Ot, uroki wojny.

Także ten, napierdalać.
24x wojownicy na koniach
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 02 Październik 2013, 20:06:04
//:Słoneczko już prawie całkiem zaszło. Tak że wąpirki już wracają do pełni sił.

//:Julek jak co uwzględnij w tamtym poście ilu naszych zgineło.



Poganiałem konia, jak najbardziej się dało. W końcu po morderczej jeździe dotatarłem na tył kolumny. Od razu ujrzałem co się dziej, wróg chciał podpalić nasze zapasy, a to mi się nie podobało. Minołem wóz Yarpena i Gordiana, po czym wyciągnąłem pistolet. Szybko zatrzymałem konia, obróciłem go bokiem, równocześnie wyprostowując ręke. Wymierzyłem, zatrzymałem oddech i wypaliłem. Jak to zwykle otoczył mnie ogromnym kłąb dymu, oraz zdało się słyszeć huk. Ale widziałem że jeden z przeciwników w którego celowałem spadł z konia..


Pozostało
6x dywersanci

5-1=4 żelazne kule do pistoletu
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Październik 2013, 20:27:09
W absolutnym zbiegu okoliczności, zdarzyło się tak, że daleko za kolumną wojska jechał sobie Dragosani. Właściwie jechał bez określonego celu, ot tak, wybrał się, aby nieco się przewietrzyć. Pora była ku temu idealna, gdyż zapadał zmrok. Szczęśliwie dla wampira, oddział dywersantów minął go, zapewne wjeżdżając na trakt z lasu, czy jakoś tak. W ostatecznym rozrachunku Drago był za wspomnianym oddziałem, do tej pory nie zauważony. Wampir widział na trakcie ślady przejazdu dużej ilości ludzi, oraz wozów, lecz z początku zignorował to. Jednak narastających odgłosów zwiastujących ostrą harataninę przed nim, oraz galopu koni zignorować nie mógł. Popędził nieco konia, aby sprawdzić co się dzieje. Dostrzegł niewielki oddział ludzi z pochodniami, pędzący w stronę jakiś wozów. Wyglądało mu to na jakiś napad, czy coś. Szybko zatrzymał konia i sprowadził go z drogi, po czym przywiązał do drzewa, coby bydle nie uciekło. Zaczął przekradać się bliżej. Właściwie to prawie biegł, gdyż ciszy jako takiej zachowywać nie musiał. Czuł wracającą siłę. Zerknął niecierpliwie w stronę zachodzącego słońca, w myślach poganiając jego mozolną wędrówkę w dół. W zasadzie zostały minuty. Wampir usłyszał huk wystrzału. Miał już absolutną pewność, że zaraz rozpocznie się walka. Musiał tylko dowiedzieć się kto z kim walczy, no i poczekać aż słońce całkowicie zajdzie, coby wkroczyć do akcji w pełni sił. 
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 03 Październik 2013, 16:33:23
Mając już w pogotowiu dwóch strzelców potrafiących przestrzelić żelazną kulą całego Ghuraza chwyciłem za wiszący na plecach łuk. ÂŻelazna amunicja, którą się posługiwałem nie była szczytem moich marzeń, ale jak się nie ma co się lubi to się ruc... lubi co się ma, nieprawdaż? Dywersanci, czy jaki ich tam zwał zbliżali się bardzo szybko, i chyba tylko konkretny wystrzał z krasnoludzkiego wynalazku Adamusa, albo innej osoby, którą był ów jeździec nieco ostudziły ich zapał i co najważniejsze wyraźnie przestraszyły konie.. wszystkie, tego mojego też. Cudem uniknąwszy upadku przygotowałem strzałę i umieszczając ją na cięciwie pewnym ruchem wypuściłem ją w kierunku nadjeżdżających bandytów, bo tylko tak mogłem ich nazwać.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 03 Październik 2013, 17:03:48
Już chciałem przeładować pistolet, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że nie zdążę. Przeciwnik zbliżył się nader blisko. Schowałem szybko pistolet, do kabury oraz wyjąłem miecz. Klinga błysnęła, co prawda pierwszej klasy już nie była. Ale miecz ma tylko dobrze wchodzić pod żebra! Chwyciłem pewnie rękojeść, pochyliłem się i pognałem konia. Za mną widziałem podążało trzech naszych ludzi.  Lecz to ja jechałem na czele.
Kiedy tylko dojeżdżałem do jednego z bandytów, dywersantów czy jak im tam. Wyprostowałem się, wziąłem zamach i ciąłem nisko, celując w podbrzusze. Przeciwnik natomiast zaatakował mnie pochodnią trzymaną w prawej dłoni. wymierzając cios ledwie zdążyłem się uchylić, lecz nie wystarczająco gdyż poczułem swąd nadpalonych włosów. No ale najważniejsze, że mój cios był trafiony, przeciwnik z rozciętym podbrzuszem spadł z konia.


//: Nastał zmrok, słońce zaszło na dobre.
//:Gordziu trafiłeś

Pozostało:
4xDywersanci
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 03 Październik 2013, 17:15:38
Ciemność i tylko ciemność, więcej nie widziałem niczego. No dobra przesadzam, ale fakt, faktem zrobiło się dość ponuro, a na ponury humor najlepszy jest trunek! I chociaż wielu w tym momencie będzie mi to miało za złe, nie chodziło o TEN trunek. Jak każdy szanujący swą równie szacowną dupę myśliwy, nigdzie nie wybierałem się bez mikstur, które pozwolą na widzenie w nocy, a więc Koci wzrok poszedł w ruch. Zawieszona u pasa mikstura szybko zniknęła w czeluściach żołądka i już po chwili zaczęła się "faza". Faza widzenia w mroku oczywiście!
Czarnoszare kontury nagle wyostrzyły się i chociaż za moment wystrzał z muszkietu Yarpena mógł pogrzebać mnie i mój wzrok na kilka długich i niebezpiecznych chwil, to w tym momencie widziałem doskonale.
Kolejna strzała wyuczonym ruchem nadgarstka wyskoczyła z kołczana i wylądowała na cięciwie łuku.
Zbrojni rzucili się do szarży na wroga, więc mi jako tak zwanemu wsparciu czy też z obcego supportowi przypadło dobijanie tego, co mieczom umknęło, a było tych celów jeszcze kilka.
Grot skierował się w kierunku (tak, tak powtórzenie) najbliżej, chociaż w sumie możliwe że i najdalej znajdującego się celu. ÂŁuczysko zaskrzypiało pod wpływem wygięcia i już kilka chwil później po szybkim wymierzeniu odpoczęło, gdy świszczący pocisk wyruszył w kierunku wojownika.

//:Nie ubijam, bo nie wiem czy pijąc miksturę nie wykorzystałem finishera  ;[
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Październik 2013, 17:21:53
//Mikstura widzenia w ciemności działa godzinę, więc masz ten 1 finiszer dopóki Adaś nie napisze że mineła godzina.  ;*
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 03 Październik 2013, 17:22:47
//Mikstura widzenia w ciemności działa godzinę, więc masz ten 1 finiszer dopóki Adaś nie napisze że mineła godzina.  ;*

//: Raczej nie będziemy walczyć z czterema przeciwnikami 3 dni;p
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 03 Październik 2013, 17:26:57
//moge wyjechać z postem który zacząłem pisać zanim adaś zmienił godzine? :D
//Kij wklejam to
Sytuacja szybko się zmieniała, Xvier jeszcze przed chwilą jechał po posiłki, teraz wracał z całym oddziałem. Całej sytuacji towarzyszyło niesamowite napięcie, chłopak miał jedynie nadzieję, że jego znajomi są żywi. Nagle zza zakrętem pojawiły się 4 postacie. Tak, to oni! - pomyślał młodzieniec odczuwając niesamowita ulgę.
Zaraz po zrównaniu się z 4 osobowym oddziałem, dało się słyszeć krzyki Juliana, niestety wszechobecny huk nie pozwalał na ich zrozumienie. Przeciwnik się zbliżał, dało się wyczuć ponownie narastające emocje, a co poniektórzy zaczęli się ustawiać w coś przypominającego klin. Xvier zrobił to co reszta przyjął pozycje, chłopak stanął na lewej krawędzi formacji, gdy nagle usłyszał jeszcze donioślejszy wrzask zakonnika i wszyscy ruszyli galopem w stronę wroga. Wszyscy jechali tak przez moment, jednak w pewnym momencie w ich stronę zaczęły lecieć pociski, wojownicy wręcz przytulili się do swoich wierzchowców, więc chłopak zrobił to samo. Kurwa, kurwa, kurwa, kurwa! Co ja kurwa robię!? - myślał młodzieniec, sytuacja powoli zaczynała go przerastać.
Nie było jednak czasu na myślenie, Xvier wyciągnął z pochwy srebrny miecz który niedawno dostał, ale nie rzucał się w wir walki. Skręcił w lewo i objechał przeciwników łukiem, nagle w jego oczy rzucił się bandyta zajęty walką. Xvier nie myśląc za wiele zbliżył się do wroga i pchnął go prosto w plecy.
W międzyczasie szybko zapadł zmrok.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 03 Październik 2013, 17:48:54
//:Gordziu zabiłeś, Aruś ci to uargumentował
//:Xvierowi zatwierdzam to, bo wiem jak to jest rozpisywać się na fonie, a później męczenie się z edycją.


Na czele oddziału, walczący zwarli się szybko. Trupy padały po tej i po drugiej stronie.


Pozostało:
3xDywersanci
17xWojownicy na koniach

Konni którzy przybyli jako posiłki:
Zginęło:3
Niezdolnych do walki:2
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 03 Październik 2013, 18:30:07
Xvier zabił...
Po raz pierwszy w życiu zabił człowieka...
Zdarzało mu się się już uśmiercać zwierzęta, bić się z ludźmi, ale nigdy nie próbował nikogo zabić. ÂŚwiat zaczynał zwalniać, odgłosy walki milknęły. Młodzieńcem szargały bardzo różne uczucia, najpierw poczuł ulgę która szybko przerodziła się w poczucie winy, a następnie ponownie w ulgę. Młodzieniec w końcu wyeliminował wroga, który mógł zabić jednego z jego towarzyszy. Wszystko wydawało mu się w tym momencie dziwne i obce, jednak zaczynał czuć pewną sympatie do tych emocji, w głębi serca zaczynało mu się to podobać. Xvier miał w tym momencie ochotę uśmiercać kolejnych przeciwników, nie zadawać im ból, po prostu kończyć ich żywoty.
W międzyczasie nastał zmrok, a Xvier zanim zdążył zabić kogoś jeszcze oprzytomniał. Dookoła było jedynie słychać  odgłosy walki, brzęk krzyżujących się mieczy, okrzyki bólu i agonalne wrzaski. Niestety ciężko było nawet z bliska rozpoznać kto jest kim.
Chłopak po raz kolejny zaczął odczuwać lęk i przerażenie, w końcu nie widział nawet wrogów będących zaraz kolo niego. Popędził konia i odsunął się na kilka metrów od miejsca walki.
Co mam zrobić? Co do cholery mam zrobić? - zastanawiał się.
W końcu podjął decyzję, ścisnął mocniej miecz, popędził konia i pojechał w stronę konwoju licząc że towarzysze dadzą sobie rade.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Październik 2013, 19:08:01
Dragosani odetchnął głębiej, gdy zapadł zmrok. Teraz to mógł walczyć. Fajnie by było tylko wiedzieć z kim i w ogóle o co chodzi. Złapał za miecz i wyskoczył z krzaków, gdy konni zaczęli walczyć nieco bardziej w zwarciu. Szybko dobiegł nieco bliżej do walczących. Atakujący byli na koniach, w dodatku dość stłoczeni z innymi konnymi, więc wpadnięcie w nich pieszo byłoby niezbyt rozważne. Wampir postanowił posłużyć się magią, aby wyłuskać kogoś dla siebie. Podbiegł jeszcze kilka kroków i wyciągnął przed siebie rękę.
- Aresh iaash! - krzyknął krótko. W umysł jednego z konnych z pochodniami uderzył mentalny impuls. Dywersant, czy inny bandyta, nagle stracił władzę w rekach i nogach. Został sparaliżowany. Bezwolnie zsunął się z konia, który olewając jeźdźca oddreptał dalej. Dragosani szybko doskoczył do sparaliżowanego bez ceregieli ciął go przez gardło. Bandyta zacharczał coś, gdy ostrze przecięło jego szyję. Krew zalała ziemię. Wampir nie bardzo maił jednak czas aby skorzystać z darmowego posiłku, gdyż inny jeździec zauważył jego wejście i chyba uznał za stosowne zabicie piechura. Odrzucił pochodnie i wyciągnął miecz, po czym zaszarżował. Mógłby nawet ubić Dragosaniego, gdyby ten nie był wampirem z przyspieszonym czasem reakcji. Najzwyczajniej w świecie odskoczył na bok, usuwając się z drogi szarży jeźdźca. Szybko odwrócił się w jego kierunku, wykonując mieczem popisowy młynek. Bandyta też zawrócił i chyba zamierzał się do kolejnej szarży. Owe przypuszczenia zostały potwierdzone, gdy jeździec ruszył. Wampir tym razem był w pełni gotów i tylko czekał na odpowiedni moment. Koń z dywersantem nadjeżdżał, a wampir czekał... Szybki piruet w bok, unikając ostrza i wyskok, wciąż okręcając się. Cięcie w plecy jeźdźca. I zgrabne lądowanie. No, wyszło całkiem nieźle. Bandyta zawył z bólu i zwalił się na ziemię. Dragosani nie czekał i szybko doskoczył do rannego, dobijając go ciosem w gardło. Został ostatni z dywersantów, ale jego Drago zostawił innym. Sam przywarł do krwawiącej rany na gardle bandyty, pożywiając się jego krwią. W sumie ciekaw był, czy zdoła coś wyczytać z jego krwi, poprzez technikę, której niedawno nauczył obecne ciało.

Pozostało:
1xDywersant
17xWojownicy na koniach
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 04 Październik 2013, 21:00:21
//:Xvier drogę ci zajechał jeden z przeciwników, z mieczem zbrukanym krwią. Widać że nie unikniesz walki z nim

Równocześnie kiedy Severus sobie ssał, ostatni z dywersantów padł, od miecz jednego z konnych. Lecz ssanie Dragosanie nie przyniosły tylko korzyści w postaci nasycenia żądz wampira. Ujrzał on wspomnienia swej ofiary, pierwsze nie zbyt ważne, przedstawiające paskudną kurtyzanę na jednorożcu... Ale druga wizja przedstawiła mu coś ciekawego. Otóż ujrzał on kotlinę, przez którą przemieszczała się armia buntowników. Zmierzali oni w kierunku doliny, otoczonej ogromną magiczną barierą.

Na czele walka wciąż trwa..


Pozostało:
14x Wojownicy na koniach

//:No ale panowie, weźcie się do roboty.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Październik 2013, 21:53:48
Wampir oderwał się od rany i odrzucił ciało, które nie było już mu na wiele potrzebne. Przez chwilę porządkował zdobyte wspomnienia ofiary. Otarł usta, coby nie mieć ich uwalonych krwią. Odrzucił kaptur na plecy i podszedł do Adamusa i reszty.
- Adaś, Gordian, Yarpen - pozdrowił znajomych. - Co wyście znowu narobili? - zapytał tonem rodzica, który nakrył dzieci na pomalowaniu ścian pokoju pomarańczową farbą.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 04 Październik 2013, 22:00:07
-Ten tego..-Próbowałem udawać głos owego dziecka, co ściany pomalowało. Ale jakoś mi nie wychodziło, a do tego nie było zbytnio czasu na pierdoły. Tak więc odpowiedziałem już poważnym tonem.-Jedziemy z ważną misją pacyfikacji buntowników. Więc dobrze że jesteś, ale teraz szybko, musimy sprawdzić co się na przodzie dzieje.

//:Możecie już opisać podróż oraz zacząć walkę
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Październik 2013, 22:04:46
- To może zainteresuje cię wiadomość, że cała armia buntowników podąża jakąś kotliną, w stronę tej nowej bariery - wampir powiedział co widział w pamięci ofiary. - Ale nie powiem ci w przez jaką kotlinę idą... chociaż możliwe że poznałbym ją, gdybym ją zobaczył - dodał.
- A teraz wybaczcie na chwilę, skoczę tylko po konia i zaraz dołączę. - Powiedziawszy to, odwrócił się i biegiem popędził w kierunku, z którego przybył, po wspomnianego konia, który miał grzecznie czekać uwiązany do drzewa.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 04 Październik 2013, 22:10:33
-Czekaj, czekaj bariera?-Powiedziałem bardziej do siebie, niż do niego. Co prawda słyszałem że na północy coś się dzieje. Ale że magiczna bariera? W sumie to mi wszystko tłumaczyło, a przede wszystkim to dlaczego buntownicy nagle ruszyli na północ. Mieliśmy nie wiele czasu, a do tego trzeba było sprawdzić co się dzieje na czele.
Popędziłem konia jak najszybciej się dało, równocześnie starając się w trakcie jazdy przeładować pistolet.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Październik 2013, 22:14:31
Wampir zaś dotarł w końcu do swojego wierzchowca i odwiązał go od drzewa. Zwinnie wskoczył na jego grzbiet, po czym popędził go, aby dogonić resztę i dołączyć do tego, co miało się dziać na czele ich grupy. Jadąc wyciągnął miecz, aby być gotowym do robienia nim krzywdy innym. Przed sobą widział Adamusa, który nie oszczędzał konia i (zapewne specjalnie) wytwarzał przy użyciu owego zwierzęcia chmurę kurzu, unoszącego się z traktu, który cholernie drażnił wampira.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 05 Październik 2013, 02:02:28
Ja tymczasem postanowiłem nie opuszczać stanowiska wyznaczonego mi kiedyś tam, przez kogoś. Zostając w tyle, stwierdziłem, że nie jestem przecież żadnym wojownikiem, a i mój pancerz to nadaje się raczej do łapania lisów niż do walki. Toteż gdy Dragosani z Adamusem odjechali ja zatrzymałem się i czekając aż Yarpen znów zarządzi wyjazd przejrzałem leżące na drodze ciała i juki porzuconych notabene wierzchowców.
Coś się mogło zachować, co nie? Jakieś mapy, papiery, czy nawet pieniądze. Szkoda więc było pozostawiać to na pastwę cholera wie kogo, a jako myśliwy byłem bardzo dokładnym człowiekiem, zabierającym ze sobą wszystko co zabrać się dało.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 05 Październik 2013, 18:47:00
Na przedzie sytuacja malowała się jasno. Mimo że było ciemno.. Walka wciąż trwała, w ciemnościach panował taki zamęt, że ciężko było rozróżnić kto jest kto. Jedyne co dawało te szanse, to były ubrania walczących. W skrócie rzecz biorąc przeciwnicy wyglądali trochę jak łachmaniarze. Ale zostawało ich coraz mnie, oddział Juliana spychał ich  drogą, w kierunku z którego przybyli. Natomiast za walczącymi leżały kontury martwych i rannych. A coraz to nowsi dołączali do tej gromadki leżącej na ziemi.


//:Gordian:
Znajdujesz nie otwartą butelkę 30 letniego wina, o pojemności 1,5 litra. Skąd się wzięła wśród tych bandytów to ciężko powiedzieć

Pozostało:
13x Wojownicy na koniach

Nasi:
Zginęło:6
Niezdolnych do walki:5
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Październik 2013, 19:13:18
I tak oto wampir dotarł do walczących na czele armii. Widząc bitewny chaos, który miał tam miejsce, Drago zwolnił niebo. Wpadnięcie tam w pełnym galopie było raczej złym pomysłem z racji właśnie wspomnianego chaosu. Wampir wolał nie angażować się do tak zwartej walki, woląc atakować na swój sposób. Poza tym nie lubił walczyć na koniu. Ograniczało to jedynie jego naturalne predyspozycje w postaci chociażby zwinności. Jednak zwyczajne wbiegnięcie w walczącą tłuszczę też byłoby niezbyt mądre. Drago skierował konia na flankę walczących stron, aby zajechać ich od boku i wyszukać sobie jakiegoś buntownika. Będąc tam dość szybko znalazł przeciwnika. Jeden z buntowników odłączył się na chwilę od swoich szeregów, najwyraźniej chcąc zaatakować z flanki, zwiać, czy co tam robią sobie buntownicy podczas bitew. Wampir zaatakował bez wahania, szybko i agresywnie. Jego przeciwnik odwrócił konia tak, aby móc sparować cios mieczem, co mu się jako tako udało. Lecz nie mógł dorównać wampirowi szybkości ciosów, szczególnie w nocy. Drago szybko zadał kolejny cios. Trafił dość bezczelnie, w nadgarstek buntownika. Ostrze miecza bez większych problemów wbiło się w ciało i zwyczajnie odrąbało dłoń człowieka, który zareagował na to w sposób klasyczny - dzikim wrzaskiem bólu i wzrokiem pełnym niedowierzania. To, ze zdołał utrzymać się na koniu było prawdziwym cudem. Oczywiście bez dłoni, która dzierżyła miecz nie był w stanie uchronić się przed kolejnym ciosem, który padł natychmiast po pierwszym. Miecz wampira rozorał gardło człowieka. Buntownik zacharczał coś i zsunął się z konia. Drago trzasnął wierzchowca buntownika po zadzie, aby zwierze uciekło dalej i nie przeszkadzało. Chociaż tak, czy inaczej zdradzało chęć ucieczki. Wampir zaklął pod nosem. Walka tak średnio go zadowoliło. Nie lubił walczyć na koniu. Mimo to zaczął znów krążyć i wyszukiwać dogodnej ofiary.

12x Wojownik na koniu
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 05 Październik 2013, 20:33:20
Walczyliśmy cały czas. Szał bitewny pochłonął nas. Spychaliśmy ich coraz bardziej w kierunku drogi. Krew została przelana po obu stronach. Ciała poległych gęsto ścielały pole bitwy, czerwienią mieniąc je. Rahser, miał dzisiaj swoje święto. Dla wroga nie mieliśmy żadnej litości. Sam zachowywałem się w sposób niegodny dla rycerza, mając nadzieje, że Zartat mi wybaczy.
Zabiłem pierwszego przeciwnika dla przykładu. Przecież teoretycznie dowodziłem podległymi mi ludźmi. Coraz bardziej żar bitewny mnie wciągał. Zostałem zaatakowany. Jeden z dywersantów zaczął na mnie szarżować. Nie pozostało mi nic innego jak zrobić to samo. Sekundy mijały jak godziny. Szybko skrzyżowaliśmy miecze, ale wydawało się, że minęła wieczność. Skrzyżowaliśmy miecze. Każde nasze uderzenia sprawdzały wytrzymałość naszych mieczy. W pewnym momencie zbliżyliśmy sie do siebie tak, jakbyśmy chcieli zamordować się wzrokiem. Ale nie. Oderwaliśmy się z siłowania się nawzajem. On zaatakował pierwszy. Zablokowałem jego cios, który był całkiem silny. Zaatakowałem ja i z całej siły i bez problemu mój miecz wbił się w odkrytą rkę przeciwnika powodując obfite krawawienie. No i oczywiście z tej części ciała niewiele pozostało. Resztki wisiały na kawałku mięśnia. Krzyk tego człowieka nie zapomnę do końca życia. O bogowie! Jaki to był krzyk.
Miałem dość tego hałasu i bez problemu odrąbałem mu głowę.

11x Wojownik na koniu
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 06 Październik 2013, 20:07:41
W trakcie tej morderczej jazdy przeładowałem swój pistolet. Było to co prawda trudne i straciłem przy tym trochę prochu, ale wolałem mieć go nabity. W końcu nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. Kiedy tylko mi się to udało, już słyszałem odgłosy walki.  Chwyciłem pizdolet pistolet w lewą rękę, oraz wyjąłem miecz z pochwy. Nie miałem zbytniej możliwości wbić się w sam środek. Ale istniała inna sposobność do wzięcia udziały w tej batalii.
Skierowałem swojego konia na prawą flankę, objechałem walczących wpadając tym samym między nich. Zbliżyłem się do niego na tyle blisko, że ten mnie zaatakował. Cios był tak nie spodziewany, że cudem udało mi się go skontrować. Ale była jedna wada sparowania tego ciosu(nie licząc nieuchronnej śmierci), cios był tak silny i niespodziewany, że zakołysałem się siodle, tracąc równowagę. Przechyliło mnie bardzo do tyłu. Przeciwnik już próbował się zamierzyć do dobicia mnie, lecz cale szczęście miałem pistolet w lewej ręce. Można by powiedzieć że wypaliłem na ślepo, lecz celnie. Niestety rozbłysk był na tyle krótki, że nie było sposobności zobaczyć gdzie trafiłem. Ale jedno było pewne że trafiłem, bo przeciwnik zaczął się cofać trzymając się kurczowo miejsca gdzieś na swoim torsie...

Pozostało:
10xWojownik na koniu(ten z którym walczyłem uciekł ranny)

4-1=3 żelazne kule
//:Przeciwnicy się cofają na z góry upatrzone pozycje..
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Październik 2013, 12:02:23
Szybko topniejące siły buntowników zaczęły się wycofywać. Musiały dostrzec brak realnej szansy na zwycięstwo. Dziwnym w sumie było, że w ogóle pomyśleli wcześniej, iż są w stanie zrobić coś więcej, niż tylko umrzeć na drodze. Z drugiej strony atak na czoło miał zapewne tylko odwrócić uwagę, od oddziału dywersantów na tyłach. Oczywiście to nie mogło się udać, ale ktoś kto dowodził buntownikami przynajmniej się starał. Wampir wstrzymał konia i nie gonił oddalających się przeciwników. Zostawił to dla głównych sił królewskich. Jadąc osobno tylko by zawadzał szarży formacji. Teraz pozostało tylko wampirów obserwować, jak wybijane są resztki.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 07 Październik 2013, 18:04:32
Wszystko działo się bardzo szybko. Jedyne co dało się zauważyć to ciemne sylwetki na nieco jaśniejszym tle oraz iskry lecące ze spotykających się mieczy. Nagle przed zdezorientowanym chłopakiem stanęła jakaś postać na koniu, jedynie po niewyraźnych zarysach zniszczonego ubrania dało się poznać ze to jeden z tych wariatów.
-Cholera chyba jednak nie zwieję... - powiedział Xvier czekając na ruch przeciwnika
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 07 Październik 2013, 21:36:08
Xvier:
Lecz ostatecznie twój przeciwnik widząc, że jego towarzysze uciekają sam postąpił podobnie.


Lecz ci co zostali przy życiu i uciekali, długo się nie nacieszyli tą egzystencją. Oddział który ruszył za nimi, bez skrupułów dobił ową garstkę ludzi. A to oznaczało, że walka skończona.
Zaczęło się przeliczanie trupów, opatrywanie rannych oraz szykowanie noclegu. Było już późno w nocy, kiedy ostatni żołnierze, prócz wartowników oczywiście, usnęli. Następnego dnia ruszyliście w dalszą podróż, odsyłając do stolicy niewielki oddział rannych. Wasza podróż trwała jeszcze 1,5 dnia. Koło godziny 1 po południu drugiego dnia dojechaliście na skraj szerokiego wąwozu. U którego podnóży rozbiliście obóz.
Wszyscy siedzieliście w namiocie dowództwa.


Stałem pochylony nad mapami okolicy, rozmyślając nad strategią dalszego postępowania. W końcu podniosłem się i popatrzyłem na swoich towarzyszy:
-No Panowie, potrzebuje ochotnika, ewentualnie ochotników do zwiadu. Kto się pisze?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 07 Październik 2013, 21:43:41
-Jak ktoś pojedzie ze mną to jestem skłonny się zgłosić. - powiedział młodzieniec od razu kierujac wzrok w ziemię. Zanim jednak ktokolwiek zdążył odpowiedzieć dorzuci:
I tak przy okazji, nie wziął czasem ktoś jakichś mieczy po tych rzezimieszkach, bo wyglądały na dość twarde. Chodźby uszkodzony, może bym naprawił w jakiejś kuźni. - i uśmiechnął się w dziwny sposób.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 07 Październik 2013, 23:37:54
-Wiele się nie nawalczyłem teraz to mogę iść osłaniać tego młodego. - brodaty paladyn zwrócił się do reszty. -W razie co tak łatwo mnie nie przebiją, a on będzie miał czas zameldować to i owo po sprawdzeniu przeciwnika. Aurius był chętny, gdyż jego głównym celem dołączenia do Bractwa była obrona ludzi.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 08 Październik 2013, 12:27:52
- Jak idzie Aurius i Młody to ja idę również. Trójka ludzi ma zawsze większe szanse przeżycia niż dwójka.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Październik 2013, 13:08:35
I większą szansę wykrycia przez wroga pomyślał wampir, który siedział obok, w humorze raczej nie najlepszym.
- Tylko załóżcie na zbroje jakieś szmaty - poradził. - W promieniach słońca będziecie w nich błyszczeli jak psu jaja na wiosnę. Widać was będzie na kilometr - dodał. Najchętniej to by sam poszedł na zwiad, gdyby ten miał mieć miejsce nocą. Ale skoro do nocy jeszcze trochę trzeba było czekać, wolał sobie darować. 
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 08 Październik 2013, 13:38:37
Chciałem głośno krzyknąć "I ja, i ja!", ale w końcu, kto ja jestem? Jaki byłby ze mnie pożytek? Póki co ani zwiadowca ani wojownik. Trzeba było czekać, albo zrobić coś bardziej konstruktywnego. Problemem było jednak "co".
- Co to za zwiadowcy idący w grupach? Poselstwo?- zapytał.
- Szansę na powodzenie macie tylko w jednym przypadku. Ci tam będą aż tak głupi, że nie wystawią żadnej straży ani własnego zwiadu. Wybierzcie jakiegoś elfa, ja dam mu swój płaszcz i niech ruszy lasem. Sam da sobie radę doskonale, a w razie czego z drugiej strony możemy zrobić jakieś zamieszanie. Nie wiem, zetnijmy drzewo i róbmy jakąś barykadę, albo zacznijmy obóz umacniać. Będziemy mieć większe szanse na to, że ktoś tam złapie się na tym, że szykujemy się do bitwy albo czekamy na wsparcie, a wtedy większość oczu będzie obserwować nas, a nie przeczesywać leśne ostępy. - powiedziałem nie bacząc na 'światłe' umysły siedzące w namiotach.
- Ja się przejdę po lesie, może znajdę coś do jedzenia, albo jakieś rośliny dla magów. O tej porze wszystkeigo powinno być już nadto, a i jelenia upolować będzie raczej łatwo.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Październik 2013, 19:33:24
Wampir naprawdę zaczął żałować, że do nocy jeszcze trochę czasu zostało. Wtedy mógłby dostać się nawet do namiotu dowództwa buntowniczej armii i podsłuchać ich planów, pooglądać mapy... No, może było to lekką przesadą, ale w formie nietoperza miałby bardzo potężne możliwości infiltracyjne. Jednak do zachodu słońca pozostało jeszcze zbyt wiele godzin jak na gust wampira, a przez zmrokiem mógł tylko pomarzyć o swoich nadprzyrodzonych umiejętnościach. Nie skomentował słów Gordiana, chociaż uważał, że młody człowiek dobrze kombinuje. Przyjrzał się za to mapom, zastanawiając się, czy mógłby wskazać na niej kotlinę, którą widział we wspomnieniach jednego z zabitych buntowników. Czujnie przebiegł wzrokiem po arkuszach, szukając czegoś, co mogło wydać mu się znajome. 
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 09 Październik 2013, 20:12:16
-Gordian ma dużo racji.-Powiedziałem patrząc dalej na mapy. Ostatecznie duży oddział faktycznie bardzo rzuca się w oczy.-Zrobimy tak jak mówi Gordziu, zajmiecie się umocnieniem obozu. A Drago po zmroku pójdzie na zwiad..-Powiedziałem ostatnie zdanie, jakbym przypadkiem odczytał myśli wampira.-Kiedy skończymy umocnienia, obejmiecie wartę.-Na chwile urwałem podchodząc do wyjścia z namiotu. Wyraźnie z niego było widać dwa wzgórza opasające ową kotlinę. Patrząc tak skierowałem rękę w wyżej wymienione punkty i dokończyłem-Z tamtych wzgórzu, a spróbuje mi który zasnąć to nogi z dupy powyrywam!
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Październik 2013, 20:18:52
- Polecę - sprecyzował wampir. A co, niech człowieki wiedzą! Zerknął za wychodzącym Adamusem, gdyż gadzina zaczynała się nieco za bardzo rządzić. Nie, żeby kwestionował jego dowództwo, niech sobie młodzik rzuca rozkazami, ale Draga zawsze nieco bawiły takie zagrywki. I w tym momencie ujrzał kotlinę. Skojarzenie jej z tym co widział we wspomnieniach ofiary nie było nawet obrazem, ani w pełni ukształtowaną myślą. To była po prostu wiedza. Wbił wzrok w kotlinę.
- Oni szli tamtą kotliną - powiedział wskazując wzgórza i "drogę" pomiędzy nimi. - W stronę bariery. Jestem tego pewien - dodał, nie wyjaśniając skąd to właściwie wie. 
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 09 Październik 2013, 21:00:14
-Skoro jesteś pewien, to mamy pewność że są po drugiej stronie.-Powiedziałem pogrążony w myślach. Co by nie było, miałem mieszane odczucia. Pierwszy raz mi przyszło dowodzić, tak na prawdę, prawdę. W końcu odwróciłem się do Severusa i powiedziałem:
-Wiem, że pewnie uczę ojca dzieci robić, ale upewnij się czy nie ma tam jakiś pułapek zastawionych na nas.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Październik 2013, 21:09:37
- To po zmroku, jeśli już - odparł wampir, chociaż zaczął intensywnie przeszukiwać te strzępki informacji, które wydobył ze wspomnień ofiary. - To co przejąłem od tamtego dupka było dość... ubogie. Hmm... jakbyśmy mieli jeńca, mógłbym go wypytać, wcześniej poddając hipnozie. Wygadałby wszystko i potem by nawet nic nie pamiętał. Ale na chwile obecną ciężko będzie, chociaż postaram się przeszukać te strzępy informacji, które zdołałem przejąć. - zapewnił.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 09 Październik 2013, 21:36:05
//:Jednak jedyne co ujrzałeś przeszukując strzępki informacji, to było ulotne wspomnienie. Dotyczące pewnego siwego mężczyzny w czarnej sukience, dokonującej sodomickich praktyk na owej osobie, u której pozyskałeś ową informację.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Październik 2013, 22:01:25
Twarz wampira wykrzywiona została przez pełne obrzydzenia skrzywienie.
- Ja pierdole... - mruknął Drago, przecierając oczy. Lub raczej, wykonując taki gest, gdyż twarz miał za kapturomaską, więc ciężko byłoby mu się do oczu dostać.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 09 Październik 2013, 23:47:29
-Bogowie...- westchnąłem tylko i zabierając ze sobą łuk i strzały ruszyłem w przeciwną stronę od tak, na grzyby! Których oczywiście z racji pory roku nie mogło jeszcze być. Kto jednak mógł wiedzieć czy w okolicy obozu nie znajdzie czegoś ciekawego? Starego wychodka, porzuconego gdzieś w krzakach, zburzonej chałupy zapadłej w bagnistym gruncie, albo skrzyni pełnej skarbów, o której istnieniu nikt nigdy by się nie dowiedział...
-Idealna pora na zające, będą odpoczywać gnojki jedne.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 10 Październik 2013, 19:11:26
-Idź ale bez świeżego mięsa nie wracaj.-Powiedziałem krótko do Gordiana.

//:Gordziu opisz ładnie jak idziesz. A reszta niech się weźmie za swoją robotę. Prócz Draga bo on póki wieczoru nie zrobię może się byczyć.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 10 Październik 2013, 19:18:19
Gordian poszedł w las, a Adamus zaczął krzyczeć na innych. Dragosani zaś wrócił do namiotu, aby się byczyć, czekając do wieczora.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 10 Październik 2013, 22:38:23
Od południa jechał mały 30 osobowy oddziałek konnych, czarno-czerwona chorągiew z wyszytym smokiem mówiła jasno kto jedzie. Kompania wjechała do obozu, z potężnego bojowego rumaka zeskoczył ON. Błoto pod jego pancernymi buciorami charakterystycznie plusnęło. Dracon wciągnął nosem odór obozowego powietrza. - Banda amatorów... - ocenił fachowo najemników zakupionych przez jego wasala. - Gdzie jest wasz dowódca?! Wykrzyczał w eter.

Dowiedziawszy się co chciał odjechał zostawiając Roydilowi wsparcie.

//Miśki nie ładnie tak nie odpisywać. Mnie tu nie ma już.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 12 Październik 2013, 11:11:28
Zmierzchało a więc pora na polowania była nad wyraz dobra bo przecież drapieżniki atakują nocą albo o świcie, a popołudnie i wieczór to pora w której już albo jeszcze odpoczywają. Wychodząc z namiotu podszedłem do swojego konia i wyciągnąłem z juków płaszcz, który w lesie dawał po pierwsze ochronę przed gałęziami i owadami, a z drugiej strony sprawiał, że taki myśliwy był dużo ciężej zauważalny wśród listowia.
Strzał było jeszcze całkiem całkiem, a więc o amunicję nie było co się martwić, od biedy i miecz dawał się łatwo wyciągnąć a jako, że przezorny ubezpieczony prawie zawsze, to nie było się raczej o co martwić.
Z bronią na ramieniu ruszyłem w przeciwnym kierunku, w którym to miał wyruszyć zwiadowca i z planem poruszania się trasą łukowatą uważnie obserwowałem las i wszystko to co się w nim znajdowało. Oprócz zwierzyny szukałem także roślin leczniczych, które podczas zbliżającej się potyczki mogłyby być bardzo przydatne.

//:Panowie, bo wódka w karczmach stygnie. Szybciorem to robić, ni ma czasu.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 12 Październik 2013, 14:57:10
W obozie zrobiło się nagle gwarno, okazało się że to przybył Aragorn. Po krótkiej naradzie, zostawił on swoich ludzi po czym odleciał ku stolicy. Ja w między czasie usiadłem w namiocie nad mapami i zacząłem rozmyślać nad strategią dalszego postępowania.

Gordian:
Zapuściłeś się już głęboko w las, znalazłeś liczne tropy zwierząt. Lecz musiały one uciec słysząc ludzi. Przemierzając tak las, nagle usłyszałeś wołanie o pomoc. I to wyraźnie krzyczał kobiecy głos. Kulturalnie udałeś się w owym kierunku, słysząc to coraz głośniejsze krzyki, oraz nawoływanie dwóch męskich głosów. Zbliżyłeś się na skraj polanki, gdzie ewidentnie dwóch mężczyzn próbowało zgwałcić młodą kobietę.


2x Gwałciciel (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Julian w 12 Październik 2013, 20:09:53
Przez pół dnia pomagałem w umacnianiu obozu. Kopałem wychodki, stawiałem wartownie, planowałem ewentualne drogi odwrotu w razie ataku. Po skończeniu pracy, podszedłem do Adasia i się zapytałem:
- Co planujemy dalej?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Xvier aep Deler w 12 Październik 2013, 22:26:21
Xvier również z całych sił pomagał przy budowaniu wszelkiego rodzaju umocnień, jednak starał trzymać dwójki zakonników. Jakoś nie miał ochoty na zadawanie się z nieznaną mu hołotą.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 13 Październik 2013, 10:07:25
-Czekamy do zmierzchu, żeby Drago mógł wyruszyć. Za około godzinę zajdzie słońce, więc spokojnie wyruszy.-Odpowiedziałem Julianowi na jego pytanie:

//:W sumie myślę że będziemy to kończyć. Bo widzę że wam nie zbyt się chce, więc trzeba poczekać na Gordzia, oraz wyślemy Severusa na szybko do obozu i to będzie koniec.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 13 Październik 2013, 12:24:11
//: A ja czekałem znów na to, żeby ktoś zrobił coś bardziej epickiego. :(

-Skurwysyny- - wysyczałem przez szczelnie zaciśnięte usta. Dobywając strzały z kołczanu. Bezszelestnie wsunąłem się w pobliskie zarośla tak by na wszelki wypadek jeszcze bardziej zaskoczyć dwóch tępaków, którym zachciało się szaleć i przygotowałem łuk. Zajęci wiadomymi czynnościami bandyci nie byli przygotowani na to co za chwilę miało się wydarzyć.
ÂŚwiszcząc równo przyciętymi lotkami strzała poleciała w kierunku pierwszego z bandytów, który jeszcze nie zdążył zdjąć spodni. Pocisk utkwił między łopatkami, a bandzior jak rażony gromem padł na twarz prawie przygniatając swoim ciężarem tego drugiego, który jak poparzony odskoczył od dziewczyny.
-Teraz ją zostawisz i grzecznie się poddasz, bo skończysz jak ten tutaj. - powiedziałem wychodząc z zarośli na polanę z łukiem gotowym do strzału. Być może bandyta był głupi, ale potrafił ocenić swoje szanse z łucznikiem, który w jednej chwili mógł wpakować w niego kilka strzał, a on nie miałby nawet kiedy podnieść opuszczonych spodni.
-A Ty skarbie, chodź do mnie. Nic Ci już nie grozi.- powiedziałem tym razem już uspokajającym głosem do dziewczyny.

Perswazja
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 13 Październik 2013, 12:57:49
//:Widzisz jak im się chce ;[

Próba perswazji udana!

Drugi z gwałcicieli stał jak wryty z wyjętym sztyletem, patrzył na ciebie z miną wioskowego głupka. Widać jeszcze do niego wszystko nie dotarło. Ale w końcu zaczął powoli się cofać do tyłu, powolutku schował sztylet do pochwy, oraz wlazł w krzaki. Tak już go straciłeś z oczu, lecz słyszałeś jak uciekał dość szybkim biegiem.
Dziewczyna zaś w tym czasie dźwignęła się z ziemi, poprawiła potargany strój, który ukazywał to i owo. Lecz długo napatrzeć się nie mogłeś, bo zaraz podźwignęła z ziemi czerwony płaszcz, z czerwonym kapturem. Teraz mogłeś ocenić jej wiek, miała nie więcej jak 17 lat. Podeszła do ciebie, wraz z koszykiem który leżał opodal, przytuliła i powiedziała drążącym głosem:
-Dziękuje, gdyby nie Pan.. Ja nie chce już tam wracać, bardzo proszę mnie tam nie prowadzić. Ja naprawdę nie chce tam wracać! -Ostatnie słowa wypowiadała błagalnym tonem



Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 13 Październik 2013, 14:37:34
No proszę czerwony kapturek, prawie jak z bajki, tylko, że ta oficjalna bajka miała troszeczkę inny oddźwięk. Cóż, trzeba było dziewczynie pomóc, bo czemu by nie? Fakt, faktem drugi bandyta uciekł, co do końca nie było moim zamiarem, bo przecież przyprowadzony na sznurku do obozowiska mógłby być cennym źródłem informacji, szczególnie gdyby to Yarpen popisał się przed nim swoimi dziennikarskimi umiejętnościami przeprowadzania wywiadów 1 by 1. Ale cóż.. mleko się rozlało, inne płyny mam nadzieję nie, bo ciąża w tak młodym wieku to dla dziewczyny troszkę duży problem.
- Chodźmy stąd, a po drodze zrobię naszą ulubioną kawę i wszystko mi opowiesz. Niedaleko stąd obozujemy, więc tam znajdziesz pomoc.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 14 Październik 2013, 20:44:18
KONIEC!
Czerwony kapturek posiadał bardzo ciekawe informacje, dotyczące pozycji i zamiarów przeciwnika. Co wyraźnie spowodowało, że  zaniechaliście ataku. Pozostając tylko przy umocnieniu obozu, oraz zostawieniu garnizonu, ze świeżo mianowanym dowództwem.

PODSUMOWANIE:
Oddział pięciuset zbrojnych wyruszył na północ w kierunku bariery. Po drodze zostali zaatakowani przez oddział dywersyjny, który bez problemu rozbili. Po wcześniejszym przeszukaniu zwłok, ruszyli w kierunku wąskiej kotliny. Na krawędzi której rozbili obóz, który tylko umocnili, dowiedziawszy się od pewnej dziewczyny, o pozycji i zamiarach wroga.

Nagrody:

Dragosani i Gordian- 100 grzywien z "skarbów" zebranych od dywersantów

Julian, Xvier- 50 grzywien z "skarbów" zebranych od dywersantów

Aurius- 25 grzywien z "skarbów" zebranych od dywersantów

//:Talenty rozdam na dniach, jak tylko znajdę chwilę na ogarnięcie tego.
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 30 Listopad 2013, 11:27:52
//Będą?
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 01 Grudzień 2013, 09:40:03
Talenty:

Julian:

Aktywność: 3 brązowe talenty
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 1 srebrny talent (+1 za bonus rasowy)
Bonus pieniężny: 225 grzywien

Xvier:

Aktywność: 0
Opisy: 3 brązowe talenty
Walka: 1 srebrny talent
Bonus pieniężny: 125 grzywien

Aurius:

Nic nie otrzymuje

Gordian:

Aktywność: 3 srebrne talenty
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 1 złoty talent
Bonus pieniężny: 350 grzywien

Dragosani:

Aktywność: 3 srebrne talenty
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 1 złoty talent
Bonus pieniężny: 350 grzywien

Adaś:

Nic nie otrzymuje


Komentarz:

A więc tak, Xvierowi i Julkowi obciąłem talenty za brak aktywności w pewnym momencie. Nie ma tak dobrze i tak powinniście się cieszyć że dałem wam coś więcej niż same brązowe talenty. Auriusa aka Zeyfarka to nie muszę chyba komentować. Co do Gordzia i Draga wy ratowaliście cały czas sytuacje na wyprawie, mimo że dotarliście późno was oceniłem najlepiej. A to dlatego że byliście najbardziej aktywni, oraz staraliście się robić wszystko jak najlepiej. A nie chciałem żadnego lepiej nagradzać od drugiego, tak więc macie po tyle samo, co i mam nadzieję że i tego za złe mi nie będziecie mieli. A jak ktoś ma jakieś pretensje to proszę pisać na PW to sobie wyjaśnimy wszystko. Amen!
Tytuł: Odp: Rozjechać ich!
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Grudzień 2013, 11:14:32
//Talenty zostały niepoprawnie rozdane. Jeśli czegoś nie wiesz sprawdź w zasadach gry lub zapytaj, masz do tego specjalny temat i wiesz kto jest mistrzem gry.


Julian:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 1 srebrny talent (+1 za bonus rasowy)
Bonus pieniężny: 225 grzywien

Xvier:
Aktywność: 0
Opisy: 3 brązowe talenty
Walka: 1 srebrny talent
Bonus pieniężny: 125 grzywien

Aurius:
Nic nie otrzymuje

Gordian:
Aktywność: 1 srebrny talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 1 złoty talent
Bonus pieniężny: 350 grzywien

Dragosani:
Aktywność: 1 srebrny talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 1 złoty talent
Bonus pieniężny: 350 grzywien

Adaś:
Nic nie otrzymuje