Najpotężniejszy był Innos. Jednak w czasach gry najsilniejszym jest Adanos.
Tłumaczenie? Innos był jedynym bogiem. Podzielił się dwa razy, przez co powstali kolejni. Dlaczego jednak Adanos teraz najsilniejszy? Oczywiste! Jego rozkaz nie pozwalił wkroczyć bogom do krainy żywych, wiec chyba widać, jaką ma władzę.
Moim zdaniem najpotężniejszy jest beliar chociaż go nie lubie,innos ma tylko paladynów i magów adanos tylko wodny krąg i magów a beliar ma wiele słóg takich jak orkowie lub te wszystkie potwory i ma najpotężniejszych magów nekromantów a przecież beliar przyzwał śniącego i smoka ożywieńca.Hej ty nie najbijaj postów sobie... A co do pytania to powinno być w dyskusji ogólnej,o co proszę. Najpotężniejszym z bogów jest Adanos bo dba o to,żeby siły między Innosem a Beliarem były wyrównane. Może niszczyć wszystko co pochodzi od boga ciemności jak i również niszczyć stworzenia boga światła.
Moim zdaniem najpotężniejszy jest beliar chociaż go nie lubie,innos ma tylko paladynów i magów adanos tylko wodny krąg i magów a beliar ma wiele słóg takich jak orkowie lub te wszystkie potwory i ma najpotężniejszych magów nekromantów a przecież beliar przyzwał śniącego i smoka ożywieńca.Mam wątpliwości do twojej odpowiedzi. Nie rozumiem jak można ocenić boga po oddziałach. To że Beliar ma wielką ilość odziałów to nie świadczy o jego sile. Owszem nekromanci może są silni, ale Innos przecierz pokonuje jego bestie w opowiadaniu Vatrasa.
Moim zdaniem najpotężniejszy jest beliar chociaż go nie lubie,innos ma tylko paladynów i magów adanos tylko wodny krąg i magów a beliar ma wiele słóg takich jak orkowie lub te wszystkie potwory i ma najpotężniejszych magów nekromantów a przecież beliar przyzwał śniącego i smoka ożywieńca.
Innos zesłał na Ziemię swojego wybrańca
to jasne ze najpotezniejszy jest Adanos :) Przeciez pilnuje on ładu i poządku a jak cos mu się nie podoba to zmyje wszystko z powierzchni ziemi, tak jak zrobil to wczesniej, hihi :)
tu masz racje bo adanos powodzią morze wszystko zniszczyć
Zgadam się z tobą w większości. Ale chciałbym wrócić do zniszczenia magii runicznej. Gdyby nie jej zniszczenie wojnę wygraliby Paladyni oraz Magowie. Jednak jeśli to Adanos macza palce w jej zniszczeniu aby nie doprowadzić do wygrania wojny między orkami a królem przez króla. To dlaczego pozwolił na zwycięstwo orków. Czyli wgląda to tak że Adanos z gry zakładał że Bezimienny pomoże Innosowi zwyciężyć. Więc wszystko kręci się wokół Adanosa. Jeśli to przez niego raz wygrywa Innos a raz Beliar to Adanos musi mieć taką moc aby móc przeważyć szale na jedną ze stronę.Nie koniecznie.Weźmy G3.Zabijając kompanię braci:)(Rhobar,Xardas,Zuben)każdy bóg jest osłabiony.Wiem że niektórzy grają Adanosem albo Innosem ale weźmy Beliara.Zabicie robaka i Xardupka osłabia Innosa i Adanosa.Zabicie Zubena gdy gramy po stronie Beliara to go raczej nie osłabia,bo to on nam to zlecił.Więc Adanos utrzymuje równowagę ale gdyby i Beliar i Innos naprawde się wkurzyli to Adanos by ich nie powstrzymał.A Innos by przegrał bo miałby tylko cząstkę swojej mocy.Mówię o Beliarze,wiem że inni mogą miec dowody że wygrał Innos albo Adanos
Czyli to Adanos musi być najpotężniejszy ze wszystkich bogów skoro daje rade utrzymać równowagę między nimi.
Tak samo jak Innos może zesłać deszcz ognia :P.a Beliar śmiertelną falę:E
Najpotężniejszym Bogiem, jest Innos dlatego że:Co ma sprawiedliwosc do walki między bogami?Barbarzyńcy w niego wierzą,ale w Beliara wierzą asasyni,więc co to ma do rzeczy.Tak samo z Myrtańczykami.Magia innosa jest potężna,aleprzywołanie błyskawicy i demona też nie są słabymi czarami.Jak dla mnie przywołanie błyskawicy jest alternatywą meteoru.
-Innos jest mądry i sprawiedliwy.
-Magia Innosa jest najpotężniejsza.
-Wierzą w niego Paladyni,którzy są moją ulubioną nacją w całej serii Gothic.
-Wierzą w niego Barbarzyńcy z Nordmaru.
-Wierzą w niego Myrtańczycy.
-Innos jest moim ulubionym Bogiem.
Zgadzam się z wieloma osobami, które twierdzą, że Adanos jest najpotężniejszy.No wiadomo, że Adanos jest najpotężniejszy, ale ja pisałem, że któryś z pozostałej dwójki musi być silniejszy, bo czego by niby miał strzec Adanos, gdyby Beliar i Innos byli tak samo potężni? Bestia i człowiek wykończyliby sie nawzajem, Adanos nie byłby potrzebny. Dlatego trzeba przyznać rację Airyxowi.
Warto zaznaczyć, że ma on strzec równowagi, więc jeśli byłby słabszy od Beliara/Innosa, to hipotetycznie mógłby zostać przez któregoś z nich unicestwiony i koniec z równowagą....
Adanos jest też najważniejszym bogiem, bo bez niego nie istniałby świat - ciągłą walka, często bezsensowna, Innosa i Beliara doprowadziłaby do jego końca. Zarówno Beliar jaki i Pan Ognia muszą liczyć się z Adanosem, bo (znów hipotetycznie) gdyby wsparł np. Pana Mroku w bitwie przeciwko Innosowi to los tego drugiego byłby przesądzony....
W związku z powyższym uważam, że na miano najpotężniejszego boga zasługuje tylko i wyłącznie tylko Adanos.
Zgadzam się z wieloma osobami, które twierdzą, że Adanos jest najpotężniejszy.Wszystko pięknie, ładnie, ale pomyśl:
Warto zaznaczyć, że ma on strzec równowagi, więc jeśli byłby słabszy od Beliara/Innosa, to hipotetycznie mógłby zostać przez któregoś z nich unicestwiony i koniec z równowagą....
Zgadzam się z wieloma osobami, które twierdzą, że Adanos jest najpotężniejszy.Wszystko pięknie, ładnie, ale pomyśl:
Warto zaznaczyć, że ma on strzec równowagi, więc jeśli byłby słabszy od Beliara/Innosa, to hipotetycznie mógłby zostać przez któregoś z nich unicestwiony i koniec z równowagą....
Jak niby brat, który jest strażnikiem porządku, mógłby zostać pokonany przez jednego ze swoich pozostałych dwóch braci, nad którymi trzyma pieczę? Beliar może być silniejszy od Innosa lub na odwrót, ale obaj nie mogą być silniejsi od boga równowagi, bo to oznaczałoby jej koniec, strażnik czegoś zawsze musi być potężniejszy od pilnowanych istot, bo inaczej nie byłby strażnikiem.
To jak w domu z dziećmi: Jeśli dwóch braci się bije, ojciec ich rozdziela, daje kary, ale jeśli któryś z braci jest silniejszy, to słabszy brat i tak musi szukać pomocy u ojca, aby nie mieć w domu piekła, tylko spokój. Jeżeli jednak silniejszy brat do tego jeszcze pobije ojca, to przejmie władzę w domu, bo kogo niby maiłby się bać? Na szczęście ojciec (jako że pilnuje aby chłopcy nie walczyli) musi być silniejszy od swych synów (choćby i razem wziętych), więc do tego raczej nie dojdzie, aż do momentu, gdy synowie dojrzeją, czyli do końca świata i Sądu Ostatecznego.
1. Wiem co to hipoteza, więc proszę cię, nie pouczaj mnie więcej o takich trywialnych rzeczach.
2. Nie pisz takich długich postów, napisz zwięzle o co ci chodzi, bo tylko czasu szkoda (twojego ostatniego posta mimo braku chęci... przeczytałem)
Beliar i Innos się nie nienawidzą
Moim zdaniem, nawet jeśli Beliar i Innos się zjednoczą, to i tak nic im to nie da.
To oczywiste, że zrobili to ze strachu przed jego potęgą.
Gdyby duet Beliar i Innos rzeczywiście był silniejszy od Adanosa, to już dawno dwójka walczących bogów obaliła by boga harmonii, który nie pozwala wygrać żadnemu. Ale oni tego nie zrobili, bo boją się Adanosa.
Zresztą, moim zdaniem to niemożliwe, aby Innos i Beliar się zjednoczyli, gdyż są to bogowie zupełnie innych wartości i żywiołów.
Podczas gdy Beliar jest bogiem mroku i śmierci, kocha terroryzować i niszczyć, Innos jest bogiem światła i ognia, on dał światu słońce, woli tworzyć i wymierzać sprawiedliwość. Oni nie mogą się zjednoczyć, gdyż to jest niemożliwe, bo gdy dodasz do siebie 2 i -2 to otrzymasz zero... A zero jest niczym, więc nie ma o czym gadać.
W bajkach i grach zawsze wygrywa dobro, toteż człowiek zwyciężył z bestią. Ale przez cała sagę widzimy jak Beliar góruje nad Innosem. Prawie go zwycięża. Widać bogowie nie znają przyszłości, bo Beliar jest zaskoczony tym, że orkowie się od niego odwrócili. Nie przewidział tego. Tak samo zaskoczony jest pewnie Innos, gdy wybierzemy stronę Beliara. Zresztą Xardas sam mówi "Nawet bogowie nie wiedzą, co nas teraz czeka". A jednak w Gothic 3 pozwalają nam zajrzeć w przyszłość... Ciekawe. Gdyby nie fakt, że bogowie nie znają przyszłości i Adanos wciąż się wtrąca w konflikt, to bez wątpienia Innos by przegrał.
Beliar ma potężnych sługusów. Nawet pomiot z jego otchłani, "Poszukiwacz" zabił dwóch paladynów przed wejściem do GD. Poszukiwacze zabili Lothara, uszkodzili Oko Innosa, mogą opętać ludzi. Co może Innos? Uleczyć opętaną duszę? Ochronić ją przed opętaniem? Oko Innosa mogą naprawić jedynie najpotężniejsi przedstawiciele trzech bogów (Innosa nie mógł reprezentować Milten, tylko Pyrokar, potrzebowaliśmy prawdziwego mistrza czarnej magii, Xardasa i arcymaga Adanoasa, Vatrasa). Nie wiadmo czy słudzy Innosa mogliby zniszczyć Szpon Beliara, w każdym razie wiemy, że mogą zrobić to magowie wody, słudzy Adanosa. Oko Innosa traci swą moc, zaś Szpon Beliara rośnie w siłę razem z nami. Oko bez mocy jest bezużyteczne, potrzeba smoczego serca, zaś by aktywować Szpon Beliara wystarczy modlitwa.
Z tych m.in powodów twierdzę, że Beliar jest silniejszy od Innosa. Adanos rlz, Beliar jest cool, a Innos chyba umie tylko płakać, nawet przez 11 lat. Widać jest bardzo wrażliwy i miłosierny. Niezbyt przydatne cechy podczas wojny...
Nie chciałem cię także obrażać, odniosłem po prostu wrażenie, że zle zrozumiałeś mojego posta, a ty przecież umiesz czytać. Chciałem cię w ten sposób "zmusić" do powtórnego przeczytania i zrozumienia mej opinni. Mam do ciebie i twojej wiedzy duży szacunek, ale nie pozwolę też, by dyskusja schodziła na zły tor, bo ktoś zle coś doczytał...
Pozdro
Teraz piszę tu po raz ostatni
*Do tych, co zaraz zapewne zarzucą mi, że "niby upominałem, aby nie pisać tak długich postów, a sam nie jestem lepszy" :
Ten post jest taki długi, gdyż jest to mój ostatni (i mam nadzieję rozwiewający wszelkie wątpliwości) post w tym wątku.
Specjalnie dla ciebie jeszcze raz.
Jest Ziemia, który stworzył Adanos. Na tej Ziemi istnieje życie (rośliny, zwierzęta i ludzie). Stworzenie Ziemi było możliwe w miejscu gdzie ład i chaos współistnieją w harmonii. Innos i Beliar oczywiście próbują zaburzyć tę harmonię, więc przemierzając Ziemię na swych wybrańców mianują człowieka i bestię, człowiek pokonuje bestię, więc Beliar zwraca się do drugiej, ale Adanos zsyła falę zabijając ją i niszcząc życie na Ziemi. Widząc, że przez tę wojnę, życie na świecie jest niemożliwe Adanos decyduje wygnać swych braci z Ziemi, wcześniej prosząc Innosa o odebranie części swej mocy człowiekowi, by harmonia nie została zachwiana. Potem wygania bogów z jego świętej ziemi, wcześniej prosząc Innosa, by cząstkę swej mocy zostawił na Ziemi, na wypadek powrotu bestii (Oko Innosa). Beliar także to zrobił (Szpon Beliara) na wypadek, gdyby wybraniec Innosa chciał pokonać całe zło. Wybrańcy pozostają na Ziemi jako część życia ją zamieszkującego, czyli jako część Ziemi i wciąż walczą ze sobą. Gniew ich bogów wciąż w nich płonie. Adanos dba o to by ich siły były wyrównane.
4. Innos i Beliar raczej nie mogą się zjednoczyć, gdyż się nienawidzą i są bogami innych żywiołów (Beliar nie znosi światła, nie znosi więc Innosa). To nie jest tak jak w Gothicu, że widzimy jak czarny mag i Pyrokar zabijają Saturasa. Nie wiem, jakby to wyglądało, ale może i jest to możliwe, mimo to należy pamiętać, że to Adanos jest strażnikiem równowagi, bronił jej przez tyle wieków i wygnał Innosa i Beliara ze swojej Ziemi. Skoro bogowie są mądrzejsi od ludzi, to powinni spróbować się zjednoczyć, by siłą wedrzeć się do tego świata. Ale tego nie zrobili. Istnieje kilka tez, które mogą to wyjaśniać. Ale jest ich trochę, toteż nie wiem, czy je tu zamieszczać... Jedną z tych tez jest właśnie to, że wiedzieli, iż to im nic nie da, bo Adanos jest potężniejszy od nich, nawet gdyby współpracowali.
Moim skromnym zdaniem, siły bogów gothica przypominają własności trójkąta (suma długości dwóch boków nie może być większa od trzeciego). Czytając pisma w grze powiedziałbym, że "drugim najdłuższym" bogiem jest Innos, ale ja osobiście wolę Beliara i opieram się bezpośrednio na wydarzeniach z sagi, gdzie to Beliar był górą. Logicznym jest, że bokiem najdłuższym jest Adanos.
P.S
Mi też się miło dyskutuje, widzę, że znasz się na temacie, nie to co inni, wyskakujący z byle czym, jednak jeśli chcesz podyskutować głębiej nad tym bardzo filozoficznym tematem, to proponuję przenieść rozmowę na gg.
Jak mi niezmiernie miło.....Dobra dobra, starczy tych uprzejmości... :lol:
Tak, tak, tak.... Ależ to oczywiste i zarówno ja i ty mówimy o tym od samego początku, więc dlaczego ciągle to powtarzać?Bo odnoszę wrażenie, że nie rozumiemy się w tej kwestii. Pamiętać należy, że to nasz świat stworzył Adanos i on tu rządzi bezpośrednio, reszta ma ograniczone wpływy...
Może i istnieje kilka "tez", szkoda tylko że podałeś tylko jedną i to tę samą co poprzednio, więc nic to nowego nie wnosi do tematu... Według mnie odpowiedź jest prosta - Nie zjednoczą się, bo się nienawidzą (pomijam przypadek o którym pisałem poprzednio). Mnie jednak, jako matematyka i filozofa, interesuje również dyskusja hipotetyczna, czyli: Jeżeli założymy, że jednak się zjednoczą to czy nadal może być mowa o zachowaniu równowagi? Według mnie nie, ponieważ Beliar i Innos (razem) są silniejsi od Adanosa.Chcesz bym podał wszystkie ? Zdajesz sobie sprawę, że ich ilość i mętność (niektórych) może tutaj się komuś nie podobać? Np. prastarej potędze tego forum jaką są moderatorzy... Póki co będę się starał wymieniać najbardziej prawdopodobne. Do zniszczenia równowagi przez ich wspólną współpracę nie dojdzie z dwóch powodów:
Ty uważasz inaczej. Tylko szkoda, że aby pokazać swój punkt widzenia podajesz ciągle jedną i tę samą tezę, a na dodatek nie obaliłeś mojego punktu widzenia. Proszę cię zatem o więcej argumentów lub o kontrargumenty na moje stwierdzenia....Jakiego punktu widzenia? Ty ciągle uważasz, że zjednoczona potęga Beliara i Innosa jest wystarczająca do pokonania Adanosa. Ja napisałem, że Innos i Beliar się nienawidzą, reprezentują odmienne wartości (czy Bóg zjednoczyłby się z szatanem?) i dlatego to raczej niemożliwe, chociaż nie wiem, to zależy od wyobrazni NOWYCH twórców... Zeby było jasno: Adanos jako strażnik równowagi jest przygotowany na wszelkie możliwe sposoby obalenia go. Innos i Beliar, nieważne jakby się starali, nawet (teoretycznie) zjednoczeni nie zdołaliby go pokonać. Znowu trzeba ci to przypominać...
TY HERETYKU!!!!!!!!!!!!Przepraszam, co innego miałem na myśli i zapomniałem się, ale już poprawiłem... Chciałem po prostu pokazać, że jest jak w trójkącie: przeciwprostokątna (najdłuższy bok) to Adanos, dłuższa przyprostokątna (jak kto chce Innos czy Beliar, to zależy od gustu, bo inaczej widzimy w pismach, inaczej w grze, ja wierzę w to co widzę, chociaż możemy się sprzeczać, że tamte wydarzenia to tylko chwila słabości Innosa, bo on i tak w końcu wygra bla bla bla... Ja się w to nie bawię...)
W KAÂŻDYM TRĂJKÂĄCIE SUMA DWĂCH BOKĂW MUSI BYĂ WIĂKSZA OD DÂŁUGOÂŚCI TRZECIEGO
Zapamiętaj to. To jest święte.Dla kogoś, kto codzienne problemy tego świata jak i spory dotyczące wiary bierze na zimną, czystą logikę. Jeżeli Bóg istnieje i to on stworzył świat, to raczej dla niego nasza wiedza o tym świecie jest co najwyżej śmieszna... Matematyka pozwala światu się rozwijać, ale w życiu nie jest najważniejsza!
Zatem Innos + Beliar > AdanosWtedy i tylko wtedy, gdy twórcom w głowach się pomiesza (odkąd PB tej gry nie robi WSZYSTKO jest możliwe). Jako strażnik równowagi Adanos wyrównuje siły, strzeże jej od wieków i tylko on jest dostatecznie silny i mądry, by to robić. Jeśli Beliar i Innos by się zjednoczyli (zakładam czysto teoretycznie, bo wiadomo, że to niemożliwe) to mogliby zniszczyć równowagę, ale Adanos jako jej strażnik musiałby być przygotowany na taką opcję...
Mi też się fajnie dyskutuje, bo tez znasz się (na niektórych) sprawach. Ale dlaczego chcesz przenosić to na gg? Niech wszyscy, którzy czytają ten temat mają możliwość dokształcenia się lub ewentualnego włączenia do rozważań.No gdybyś ty, tak na dobry początek wiedział w tym temacie tyle co ja, to bym nie musiał tu siedzieć i cię nawracać. Co prawda nikt mi tego nie każe, ale Beliar się ze śmiechu przewraca patrząc na twoje dotychczasowe "przekonania". Widzę, że trochę mnie poniosło z komplementami...
A tymczasem bywaj z łaską Adanosa i mojego ulubionego Ceszarza H.S (ty wiesz o kogo chodzi ;D)Oby Beliar wskazał ci właściwą drogę... Hajle Selassje? Tego starego pierdziela? Rhobar II, to przy nim Karol Wielki...
Bo odnoszę wrażenie, że nie rozumiemy się w tej kwestii. Pamiętać należy, że to nasz świat stworzył Adanos i on tu rządzi bezpośrednio, reszta ma ograniczone wpływy...
(...)że to nasz świat stworzył Adanos i on tu rządzi bezpośrednio
tak jak nasz Bóg nigdy nie zjednoczy się z szatanem
Chcesz bym podał wszystkie ? Zdajesz sobie sprawę, że ich ilość i mętność (niektórych) może tutaj się komuś nie podobać? Np. prastarej potędze tego forum jaką są moderatorzy... Póki co będę się starał wymieniać najbardziej prawdopodobne. Do zniszczenia równowagi przez ich wspólną współpracę nie dojdzie z dwóch powodów:
1. Innos to największy i odwieczny wróg Beliara. Ciemność niszczy światło, światło ciemność, tak jak nasz Bóg nigdy nie zjednoczy się z szatanem, tak też i w świecie Gothic nigdy do tego nie dojdzie (ten powód wystarczy, by zakończyć ten temat)
2. Adanos to boski strażnik równowagi, co znaczy, że jako strażnik (w dodatku bóg) musi być przygotowany na wszelkie próby obalenia go. Czyli nawet na twoje wielkie zjednoczenie, do którego i tak nigdy nie dojdzie...
Jakiego punktu widzenia? Ty ciągle uważasz, że zjednoczona potęga Beliara i Innosa jest wystarczająca do pokonania Adanosa. Ja napisałem, że Innos i Beliar się nienawidzą, reprezentują odmienne wartości (czy Bóg zjednoczyłby się z szatanem?) i dlatego to raczej niemożliwe, chociaż nie wiem, to zależy od wyobrazni NOWYCH twórców...
czy Bóg zjednoczyłby się z szatanem
Zeby było jasno: Adanos jako strażnik równowagi jest przygotowany na wszelkie możliwe sposoby obalenia go. Innos i Beliar, nieważne jakby się starali, nawet (teoretycznie) zjednoczeni nie zdołaliby go pokonać. Znowu trzeba ci to przypominać...
Przepraszam, co innego miałem na myśli i zapomniałem się, ale już poprawiłem... Chciałem po prostu pokazać, że jest jak w trójkącie: przeciwprostokątna (najdłuższy bok) to Adanos, dłuższa przyprostokątna (jak kto chce Innos czy Beliar, to zależy od gustu, bo inaczej widzimy w pismach, inaczej w grze, ja wierzę w to co widzę, chociaż możemy się sprzeczać, że tamte wydarzenia to tylko chwila słabości Innosa, bo on i tak w końcu wygra bla bla bla... Ja się w to nie bawię...)
Dla kogoś, kto codzienne problemy tego świata jak i spory dotyczące wiary bierze na zimną, czystą logikę. Jeżeli Bóg istnieje i to on stworzył świat, to raczej dla niego nasza wiedza o tym świecie jest co najwyżej śmieszna... Matematyka pozwala światu się rozwijać, ale w życiu nie jest najważniejsza!
Wtedy i tylko wtedy, gdy twórcom w głowach się pomiesza (odkąd PB tej gry nie robi WSZYSTKO jest możliwe). Jako strażnik równowagi Adanos wyrównuje siły, strzeże jej od wieków i tylko on jest dostatecznie silny i mądry, by to robić. Jeśli Beliar i Innos by się zjednoczyli (zakładam czysto teoretycznie, bo wiadomo, że to niemożliwe) to mogliby zniszczyć równowagę, ale Adanos jako jej strażnik musiałby być przygotowany na taką opcję...
No gdybyś ty, tak na dobry początek wiedział w tym temacie tyle co ja, to bym nie musiał tu siedzieć i cię nawracać. Co prawda nikt mi tego nie każe, ale Beliar się ze śmiechu przewraca patrząc na twoje dotychczasowe "przekonania". Widzę, że trochę mnie poniosło z komplementami...
Oby Beliar wskazał ci właściwą drogę... Hajle Selassje? Tego starego pierdziela? Rhobar II, to przy nim Karol Wielki...
P.S
H.S to także inicjały twego największego wroga, jak to słyszałem "plugastwa gorszego niż Wrzód"... Dobrze wiesz o kim mówię...
Owszem przyznaję ci to, że hipotetycznie, niewinnie zakładając Innos i Beliar mają więcej mocy od Adanosa. Może to prawda, może nie, faktycznie logicznie rozumując wydaje się to prawdą. Jednak (jeżeli razem mają więcej mocy) tej zjednoczonej mocy nigdy nie użyją, gdyż muszą oni wciąż ze sobą walczyć, Adanos zaś, jako że stoi na straży harmonii musi być jak Chuck Norris w "Strażniku z Teksasu" (to jest niepokonany) i to on ma ustalać umiar w gniewie jego braci. Innych opcji nie widzę.
Wszystko co miałem do powiedzenia właśnie powiedziałem, jeśli się nie zgadzacie, to trudno, zostańcie przy swoim zdaniu, ja was nie zmuszam do niczego... Już nie będę się tu udzielał, gdyż byłoby to bezsensowne nabijanie licznika, a ja w swoich postach nacisk kładę głównie na ich treść. I tak za długo już "dyskutowałem".
Tak więc Zauberze, jeśli chcecz mnie wciąż przekonywać o "swoich racjach", to przekonuj ale na gg. Ja wiem jedno: moja racja jest mojsza niz twojsza, twoja jest twojsza niż mojsza, więc zostańmy przy swoim zdaniu i nie drążmy tego więcej, ok? To i tak do niczego nie prowadzi.
ÂŻe się wtrącę, tutaj nie o to chodzi. Z Innosa zrodził się Beliar, zaś następnie Adanos. Ten ostatni postanowił poza samym bytowaniem jak czynili jego bracia stworzyć ziemię, zwierzęta, rośliny i ludzi. Wtedy to jego bracia postanowili wtrącić się w ten cały grajdołek. Jednym słowem wprosili się chamsko do zabawy. ÂŻaden z nich nie ma prawa bezpośredniej ingerencji w twór Adanosa. Między sobą tak naprawdę nie toczą żadnej walki. Bo jaki w tym sens? Są bogami - nikt nie może wygrać w bezpośrednim starciu. Toteż prześcigają się w byciu lepszym poprzez oddziaływanie na świat. Przy pomocy swoich wyznawców dokopać drugiemu bóstwu spuszczając łomot jego marionetkom. Nic więcej nie trzeba w tej kwestii dopowiadać, doszukiwać się dziury w całym. Bogowie po prostu bawią się kosztem ludzi. Co oczywiście irytuje Adanosa, więc czasem opieprzy za to i owo jeśli przesadzą. Ale to dobrze już znacie z zapisków mitologicznych w grze.
Każdy z bogów jest tak samo potężny.
choć popieram Inosa to jestem też wierny Adanosowi i Berialowi gdyż każdy ma coś czego inni ni e mają
A Innos i Adanos są za słabi żeby w ogóle mierzyć się z Beliarem
ÂŻe się wtrącę, tutaj nie o to chodzi. Z Innosa zrodził się Beliar, zaś następnie Adanos. Ten ostatni postanowił poza samym bytowaniem jak czynili jego bracia stworzyć ziemię, zwierzęta, rośliny i ludzi.Prawda czysta jak woda święcona. Mogłem dopisać o podziałach Innosa, bo tak jest w pismach (jeszcze ciekawa wzmianka o centrum wszechświata - Morgradzie), ale uznałem to za mało konieczne.
Wtedy to jego bracia postanowili wtrącić się w ten cały grajdołek. Jednym słowem wprosili się chamsko do zabawy. ÂŻaden z nich nie ma prawa bezpośredniej ingerencji w twór Adanosa. Między sobą tak naprawdę nie toczą żadnej walki.Tyz prawda... O ich ograniczonych wpływach też wspominałem.
Bo jaki w tym sens? Są bogami - nikt nie może wygrać w bezpośrednim starciu. Toteż prześcigają się w byciu lepszym poprzez oddziaływanie na świat. Przy pomocy swoich wyznawców dokopać drugiemu bóstwu spuszczając łomot jego marionetkom.Tak, to prawda. Wybrańcy to jeden z niewielu wpływów Innosa i Beliara na świat Adanosa. Oni zaś, walczą miedzy sobą, w imię ich bogów (reprezentują ich). Przecież Beliar nie zabije Innosa (bóg boga?), chce go tylko upokorzyć swymi wybrańcami. Po jego zwycięstwie (w G3) można zauważyć, że ten świat mało go interesuje, bo Beliar daje władzę Beziemu w ramach nagrody, a ten rządzi jak chce (paladyni znów są dawną potęgą, kraj odżywa, ludzie wracają, tylko Asasyni się rozrastają...). Jednak słusznie napisałem... No i potwierdza się fakt, że wybrańcy w rzeczywistości mają wolną wolę i walczą za to co chcą.
Nic więcej nie trzeba w tej kwestii dopowiadać, doszukiwać się dziury w całym. Bogowie po prostu bawią się kosztem ludzi. Co oczywiście irytuje Adanosa, więc czasem opieprzy za to i owo jeśli przesadzą. Ale to dobrze już znacie z zapisków mitologicznych w grze.Ja to już opisywałem, ale nie mogłem się w tej kwestii z Zauberem porozumieć. Jeśli Zauber mówi prawdę i rzeczywiście się w tym zgadza, to będziemy musieli zmienić sposób dyskusji, aby więcej nie doszło do takich kłótni....
Nie rozumiem jednak jednego - czemu Adanos nie wyrównał sił sam (jakąś falą, w końcu wpływ ma bezpośredni), kiedy to orkowie wygrywali w imię Beliara... Po prostu nie mogę tego zrozumieć, w Jarkendarze pokazał na co go stać, gdy Beliar wprowadził tam chaos... Przecież on może w każdej chwili zesłać falę na ten świat, kiedy uzna to za słuszne... Przecież on go stworzył.Adanos czuwa nad tym, by nie pozostała tylko jedna ze stron konfliktu. Przecież wygrana bitwa nie oznacza wygranej wojny.
Może mu się już nie chciało, był zmęczony i postanowił całą sprawę zwalić na Beziego? ;D
Moim zdaniem nasilniejszym bogiem jest Innos,wkońcu to za jego pomocą Bezi pokonał ÂŚniącego i Smoka Ożywieńca a i oczywiście Kruka. Innos jest najlepszy!
Przecież wygrana bitwa nie oznacza wygranej wojny.A taka wojna między ludźmi a orkami to nic innego jak mała bitwa między bogami. Odnoszono się tutaj do tego że 2+(-2)=0 co oczywiście jest niepodwarzalną prawdą. Także że suma dwóch boków trójkąta zawsze będzie większa od długości trzeciego. Jednak niemożna tego sprowadzać do matematyki z żelaznymi zasadami. Jeśli już mielibyśmy sprowadzić to do matematyki to wyglądało by to tak A=Adanos B=Beliar a I=Innos
Ja sądzę, że i tak każdy jest najpotężniejszy w swoim żywiole: Innos niech się smaży w swoim piekiełku, Beliar niech łowi zagubione duszyczki w Varancie a Adanos niech się kozaczy w Jarkendarze. I koniec...I znowu wróćmy do tego że cały świat w gruncie rzeczy należy do Adanosa. Więc dlaczego przydzielasz mu najmniejszą część jego dzieła. To wygląda mniej więcej tak że B i I to tylko goście A czyli nie sprawują żadnej realnej władzy w świecie Adanosa.
Chociaż najbardziej lubię Beliara :) to przyznam że najpotężniejszy jest Adanos. W końcu to Adanos stworzył świat. I cytuję Vatrasa ( choć niedokładnie): "Tam gdzie stanął Adanos ani Innos ani Beliar nie mieli żadnej władzy..." Po Adanosie nieznacznie górującym nad resztą braci jest Innos i Beliar. Wydaje mi się że Innos wygrywa liczebnie lecz słudzy Beliara są o wiele potężniejsi.Jak widać kolega zdołał zamieścić całą odpowiedź dyskusji w tym krótkim poście.
moim zdaniem najpotężniejszy jest Adanos ponieważ jest strażnikiem równowagi między Innosem a Beliarem, poza tym to w świecie Gothic mówi się że to Adanos stworzył świat