Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Mohamed Khaled w 19 Wrzesień 2014, 16:59:25

Tytuł: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Wrzesień 2014, 16:59:25
Nazwa wyprawy: Jeźdźcy Podgrodzia
Prowadzący wyprawę: Elrond
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Myślenie + 50% walki dowolną bronią
Uczestnicy wyprawy: Mohamed


Kruk siedział w domu, odpoczywając na łóżku. Przed paronastoma minutami przeprawił sobie solidny trening, chcąc zwiększyć swą siłę, ale także spryt.
Powoli jednakże zasypiał, nudził się...
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Wrzesień 2014, 20:45:31
Niespodziewanie usłyszałeś brzdęk tłuczonego szkła i stukot po podłodze. Ktoś wybił Ci szybę kamieniem. Zauważyłeś, że kamień był owinięty papierem.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Wrzesień 2014, 22:28:41
- Dzieciaki... - splunął na ziemie, podnosząc się z łóżka. Popatrzył pierw na okno, potem na kamień owinięty papierem. Owinięty! Czyżby to jednak nie były dzieci? Dzieci z ogółu - zważając, iż mieszkał na podgrodziu - nie umiały pisać - To jednak nie dzieci... - stwierdził.
Spokojnym krokiem ruszył w kierunku leżącego tłuczka szyb, podnosząc go z ziemi. Ostrożnie rozwinął papier, spoglądając na tekst.

//Co wyczytałem?
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Wrzesień 2014, 11:56:15
Czarnuch! Brudas! Umżesz!
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Wrzesień 2014, 12:09:47
- Eh... - załamał się. Nie dadzą spokojnie nikomu odpocząć, zawsze pospólstwo musi coś wywinąć. Kruk jednakże nie chciał mu tego darować, zwłaszcza że nie obraził tylko jego, a całą jego rasę. Chwycił spokojnie katanę, którą chwilę później przełożył przez plecy i wyszedł z domu. Uprzednio schował jednakże karteczkę z "pogróżkami", tak na wszelki wypadek. Spokojnie ruszył sobie na przechadzkę, poszukując potencjalnych sprawców.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Wrzesień 2014, 12:53:56
Po drugiej stronie ulicy zauważyłeś uroczą blondynkę (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szara_strefa#Astrid_Hofferson) podrzucającą sobie kamieniem.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/f/fc/NPC_Astrid_Hofferson.jpg)

- Hej czarny przystajniaku. Sprawę mam.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Wrzesień 2014, 13:18:35
- Nietolerancja rasowa... - mruknął pod nosem, spokojnie podchodząc na bliższą odległość. Nie był pewien, czego chce dziewczyna, miał jednakże nadzieje, że nie zarazi go czymś, po czym będzie zdychał rok. Ale cóż miał do robienia? Skusiła go... - Oby to było warte mojego okna... - odpowiedział na zaczepkę dziewczyny.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Wrzesień 2014, 15:15:35
- Wydawało mi się, że na takie błahostki jak okna, wasza krucza konfrateria nie zwraca uwagi - mrugnęła zalotnie oczkiem. Wydawało Ci się że nieszczerze. Zaczęła rysować coś bucikiem po błotku. Jakieś bezładne kształty.
- Jest pewna sprawa, do której twoje zdolności mogą mi się przydać. Sama niestety ich nie posiadam... A są one wymagane by pozbyć się pewnego problemu - zaczęła tajemniczo.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Wrzesień 2014, 15:45:51
- Wie, kim jestem? - zapytał sam siebie, jakby nie pewny. Spojrzał uważanie na personę stojącą przed nim - Nie twierdze, że posiadam odpowiednie zdolności... Ale tak z ciekawości, co to za problem? I... ile płacisz? - zadał pytanie. Musiał przyznać, że ta podejrzana dziewczyna zaintrygowała go. Na tyle, by był w stanie jej pomóc.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Wrzesień 2014, 23:00:51
- Powiedzmy, że trzydzieści procent z wygranej - uśmiechnęła się. Cały czas w sumie była dziwnie uśmiechnięta.
- Ale najpierw wpisowe. Musimy udać się do Białych Myszek. Uiścić wpłatę i wziąć udział w przedsięwzięciu, które obsypie nas grzywnami. Oczywiście jeśli wygrasz. Nie, nie nie... Nie będzie to walka na pięści. Wynajęłabym do tego orka. W sumie raz już wynajęłam - zamyśliła się przez chwilkę.
- Ale to jest inna robota. Potrzeba do niej więcej szczęścia. To co, ruszamy, czy musisz coś zabrać z tej twojej nędznej chałupiny? Do zadania w sumie nie będziesz potrzebował wyszukanego ekwipunku. No chyba że posiadasz włócznię jednoręczną. To by ułatwiło sprawę. Masz taką?
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Wrzesień 2014, 21:57:16
- Nie, niestety nie... Nie będę też niczego brał, wszystko mam przy sobie... - zamyślił się. - A jednak nie... - skierował swe kroki do domu, gdzie założył ukryte ostrze, oraz przewiesił kuszę przez plecy.
- Prowadź więc, wadź panno!
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Wrzesień 2014, 23:15:51
Tylko przewróciła oczami. Pokierowała Cię przez wąskie uliczki pełne szczurów i ludzi podobnie do nich pachnących. O dziwo jakoś nikt nie chciał atakować drobnej blondyneczki i jej 'czarnego ochroniarza'. Przeszliście zaledwie kilometr gdy pociągnęła Cię za ramię i wprowadziła na podwórko, gdzie było dosyć głośno i tłocznie. Podeszliście do drzwi prowadzących do piwnicy. Na warcie stało dwóch osiłków.
- Piątka od łepka... - Powiedział wykidajła po prawej. Znudzenie w jego głosie mogło wskazywać na to, że dostał obowiązek powtarzać ten tekst każdemu kto podejdzie. Astrid zapłaciła za was dwóch. Nie był to jednak koniec inicjacji wejścia. Drugi z osiłków pokazał karteczki. Najpierw twojej koleżance, która odpowiedziała prawidłowo po chwili namysłu. Usłyszałeś coś o w stylu: "Bogatemu to i byk się ocieli".
Przyszła kolej na Ciebie.
- Hasło?

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/68/Haslo.png)
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Wrzesień 2014, 19:55:56
- Dzieci i ryby głosu nie mają - odparł, gdy spoglądając raz za razem w końcu odgadł, co tam narysowano. No cóż, przynać trzeba.. Mistrzowskie to nie było, ale nawet nawet... - Meh... Coś nowego - zaśmiał się w duchu.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Wrzesień 2014, 20:14:03
Osiłek tylko kiwnął, a kobietka zaciągnęła Cie do środka. Po drewnianych schodkach zeszliście do korytarza, gdzie po jednej stronie było okienko w którym stara kobieta zabierała broń. Oddaliście swoją i weszliście do lokalu.
Białe myszki o tej porze przypominały lokal w którym w którym nawet Chaos, gdyby był osobą, nie wstydziłby się wypić. Kufle latały, pięści latały, nawet jedno krzesło by w was trafiło. Wszystko jednak zdawało się utrzymywać pewien pułap, którego przekroczenie było surowo karane przez ochroniarzy. A że byli to mordercy, o silnych dłoniach przystosowanych do skręcania karków, nikt owego pułapu nie chciał przekraczać. Lawirując pomiędzy stolikami doszliście do jednego boksu, gdzie siedział łysy niziołek. Pisał coś na kartce. Obok niego stał cudaczny elf. Cudaczny, bo strój w jaki był ubrany nie sposób było opisać. Długouchy podał niziołkowi mieszek, a ten wręczył mu ową zapisaną kartkę. Cudak odszedł i przyszła na was kolej.
- Siemanko Zbiniu. Mam jeźdźca, konia i chcę wziąć udział - zaczęła Astrid.
- Witaj kotku. Stawkę znasz... - niziołek zmierzył Cię wzrokiem.
- Wydajesz się być osobą, która nie wie co tu robi... - zagadał do Ciebie. Mówił dosyć wolno przedłużając nienaturalnie ostatnie słowo.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Wrzesień 2014, 20:50:34
- No cóż, nie będę Cię okłamywał, panie... - przerwał na chwile, zdając sobie sprawę, iż nie za bardzo wie, jak się zwrócić - Zbiniu? Nie ważne... To prawda, nie wiem, co tu robię.. Ale skoro już tu jestem, chętnie wysłucham o co się rozchodzi... - dodał po chwili. Nie zamierzał go oszukiwać, choć jego decyzja mogła wpłynąć na jego przyszłość.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Wrzesień 2014, 22:41:24
- Jesteś moim dżokejem. Ja mam konia i wiem gdzie się ścigać - niziołek dał jej papier upoważniający do wzięcia udziału w wyścigu.
- A ty potrafisz jeździć.
Przeczytała co pisało na świstku. Data i czas. Dzisiaj za godzinę. Miejsce - skrzyżowanie ulicy Mokrej i Suchej.
- Tylko się nie pozabijajcie. ÂŹle to wpływa na interesy - mruknął niziołek i przechylił z małego kufelka.
- Spojona twoja rozczochrana - odpowiedziała.
Nie tracąc czasu wyszliście z lokalu zabierając swoje bronie. Skierowaliście się w kierunku owego skrzyżowania, gdzie wszystko miało się rozegrać.
Tytuł: Odp: Mroki Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 24 Wrzesień 2014, 19:01:38
Adrenalina, podekscytowanie? Nie wiadomo, co czuć mógł nasz bohater. Zazwyczaj jego zlecenia kierowane były pod śledztwa, zabójstwa. Czyżby to zadanie miało jakiś ukryty sens? Mhm.. Ciężko stwierdzić, doprawdy ciężko. Ruszył za swą przewodniczką na cel spotkania, gdzie miał się ścigać. Meh... będzie ciekawie!
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Wrzesień 2014, 22:27:25
- Gdzie on do cholery jest?! - Astrid zdenerwowana rozglądała się na boki po zaułkach. Nie przeszli nawet kilkunastu metrów.
- Mój kumpel Wemblej miał mi przyprowadzić swoją klacz i czekać zaraz za speluną. To trochę dziwne że go nie ma. Mam nadzieję, że nic mu się nie stało... - chcąc nie chcąc zmieniła kierunek. Poszliście w kierunku domu owego nieznajomego który miał dostarczyć konia. Kobietka była lekko poddenerwowana. Zdziwił Cię ten nagły obrót wydarzeń. Wydawało się, że wszystko jest w porządku. Najwyraźniej wystarczyło poruszyć jedną kostką domina, by optymizm i pewność siebie blondyneczki rozsypały się.
Po kilkuset metrach zobaczyliście dosyć niecodzienny widok. Człeczyna starał się zasłonić ciałem swojego wierzchowca, a czwórka bandytów coś najwyraźniej od niego chciała. W konwersacji tym pierwszym pomagały sztylety. Wydawało się wam, że to właśnie one zaraz będą grać pierwsze skrzypce.

// 4 bandytów (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta) oddalona o 30 metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 26 Wrzesień 2014, 18:39:46
- A Ci co? - zapytał sam siebie w myślach. ÂŚciągnął szybko z pleców kuszę, wyciągając bełt z kołczanu. - Raz sambirowi śmierć... Nałożył bełt na odpowiednie miejsce, po czym delikatnie zaczął naciągać. Nie chciał zwracać na siebie uwagi, lecz także nie mógł czekać na nieodpowiedni obrót spraw. Kto wie, co mogło stać się tej osobie?
ÂŁadowanie kuszy nigdy mu szybko nie szło, ale tym razem musiał się postarać. Wykorzystał minimalny czas, sprawdzając, czy aby na pewno dobrze załadowana. Jest! Naładowana, naładowana! Przełożył przez bark kuszę, mierząc okiem na "x", na końcu "lufy". - Kurwa kurwie, łba nie urwie... - uśmiechnął się. ÂŚwist dał się słyszeć, gdy bełt z impentem ruszył ku przeciwnikowi. Arg! Rozległ się ryk, a chwilę potem łoskot rozległ się po okolicy. Ciało Bandyty spadło

Gdy pierwszy padł, jasne jest, że reszta stać bezczynnie nie będzie. Kruk szybko przeciągnął kuszę przez ramię, podbiegając do przeciwników. Jednego uderzył z pięści, drugiego odpychając, a trzeciego kopnął w czułe miejsce. Jego celem było jedno, odciągnąć tych drani od tego człowieka.
- Jest! - wykrzyczał głęboko w duszy, gdy ujrzał, iż jeden z bandytów chciał go zaatakował.
Zrobił przewrót na bok, unikając ciosu. Wyciągnął szybko katanę z pochwy na plecach, robiąc trzy szybkie cięcia na jego plecach, kończąc życie.
Gdy ten padł, reszta także nie próżnowała. Skutkowało to tym, iż Kruk musiał odparować dwa ataki, tnąc obydwu po ramieniu. Chciał ich wkurzyć. Bowiem, każdy wie, że wkurzony wróg, to nieskupiony wróg...

2/4 Bandyta
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 26 Wrzesień 2014, 18:56:59
Astrid nie próżnowała. Gdy ty zająłeś swoją osobę bandytów ta skorzystała z okazji i podkradła się od tyłu. Ukryte ostrze wysunęło się bezszelestnie i tak samo bezszelestnie zagłębiło w ciele jednego ze zbirów, uszkadzając kręgosłup na wysokości serca. Ciało opadło wolno na ziemie. Jego kamrat nic nie zauważył. Zręcznie sparował cios skierowany w jego ramię i przeszedł szybko do kontrataku, sztychem w twój brzuch.

1/4 bandyty
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 26 Wrzesień 2014, 19:13:01
Cytuj
Gdy ty zajęłaś swoją osobę
//No wiesz... Ja wiem, że jestem dziwny.. Ale żeby być kobietą? :D

Zrobił kolejny unik, tym razem uciekając zapewne przed śmiercią. Znajdował się obecnie za jego plecami, wprost... Miał idealne pole do popisu, jednakże coś się nie powiodło. Sztylet Bandyty poleciał wprost na Kruka, przez co drobna rana została mu na nodze. Nie była niebezpieczna, ale nie była też niczym. Czuł, jak drobna stróżka krwi łspłynęła mu z uda..
- ÂŚmieć - mruknął pod nosem, robiąc unik i odbijając ostrze przeciwnika. W tym samym czasie wyciągnął ukryte ostrze, przebijając brzuch przeciwnika. Potem raz jeszcze i jeszcze raz... Wszystko dokończył odskokiem w tył i dokończeniem z katany. Przebity cztery razy przeciwnik, spadł na ziemie martwy, obok swych towarzyszy.
- Dzięki.. za pomoc. - wysapał - Za stary robię się na machanie mieczykiem. - stwierdził w głowie, choć prawdą to nie było. Nadal był młody.

0/4 Bandytów
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 26 Wrzesień 2014, 20:03:09
// Czekaj czekaj... Cofam akcję. :) Jakim cudem zrobiłeś unik i nagle znalazłeś się za jego plecami? On w tym czasie stał i nic nie robił? Dał się obiec?

Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 26 Wrzesień 2014, 20:15:25
//Fakt, może źle to sprecyzowałem. Czasami mam tak, iż chce coś wykonać, mam już zamysł.. a pisze zupełnie co innego :_:

Bandyta wraz z pomocą sztyletu, zamierzał ubić naszego bohatera. Ten jednakże nie da z siebie robić jakiegoś drobnego gówienka, które da się tak łatwo zabić. Odskoczył trochę w bok, tak by nie dać się zabić. Gdy bandyta, chcąc się obrócić w stronę swojej ofiary, został niemile przywitany przez pięść Maurena. Ot, taki doskok.
Rozkojarzony, nie wiedział, kiedy nastąpił kolejny atak. Spadł na ziemie, zamroczony. Dlatego też, Kruk przykląkł do niego, wbijając u. ostrze w kark. Tak oto, zginął ostatni bandyta, dzięki czemu człowiek przy wierzchowcu był uratowany.

//Nie wiem, powinno już być :)
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 26 Wrzesień 2014, 20:26:38
- Panienko przenajświętsza... Jużem by martwy. Kurwy chciały konia... Bogowie. Dobrze że panienka mnie znalazła! - facet zdawał się być bliski płaczu. Do końca nie wiedzieliście czy z ulgi czy ze strachu. Wytarł jednak po chwili łzy. Odchrząknął. Wydawał się już gotowy do normalnej rozmowy. Astrid nie odezwała się nawet jednym słowem.
- Viki. Piękna kara klacz... - poklepał wierzchowca. - Jest do waszych usług. A stawka, mam nadzieję, że się nie zmieniła - zapytał lekko poddenerwowany spoglądając na trupy.
- Oczywiście, że nie. No Maurenie. Czas nas nagli. Za pół godziny rozpoczyna się wyścig. Bywaj Wemblej. Tam gdzie zawsze za trzy godziny. - pożegnaliście się z mężczyzną, zabraliście konia i ruszyliście w kierunku skrzyżowania. Tym razem już bez żadnych niespodzianek.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 26 Wrzesień 2014, 20:35:11
Koń odzyskany, Bandyci zabici.. Wręcz cudownie! Uradowany, iż nie ma już najprawdopodobniej żadnych przeciwności, ruszył wraz z Astrid na skrzyżowanie, gdzie brać miał udział w wyścigu.
Odetchnął z ulgą, zapowiadał się piękny wyścig, który MOÂŻE obejdzie się bez kurw i krwi.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 27 Wrzesień 2014, 12:04:21
Podgrodzie miało swoją charakterystyczną 'przypadłość'. Straż miejska niechętnie je odwiedzała, a gdy już to robiła, to w większych grupach. Pojedynczy obchód, czy nawet w parze był po prostu misją samobójczą. I nie chodzi tu o to, że bandyci lubili się ze strażnikami jak pies i kot. Po prostu dla bandytów taki strażnik był chodzącą skarbonką. Stały żołd i profesjonalny ekwipunek kusił. Oczywiście trzeba jeszcze wspomnieć, że w niektóre rejony nawet zwarte grupy nie zapuszczały się po zmroku. I właśnie takim rejonem było skrzyżowanie ulicy Mokrej i Suchej. Z dala od jakichkolwiek garnizonów, murów miejskich czy wież.
Właśnie tutaj w środku nocy (bo było już przed północą), zgromadziła się spora liczba gapiów składająca się na cały okoliczny folklor. Od mieszkańców parających się w miarę uczciwszą pracą, bo podejrzane typy, które nawet nie wiedziały co to ta uczciwa praca. Epicentrum wyglądało dosyć dziwnie. Przynajmniej dla Ciebie, bo nigdy jeszcze nie widziałeś czegoś podobnego. W miarę równym rzędzie stały trzy konie, doglądane przez swoich właścicieli czy też jeźdźców. Jakiś elf notował coś na tabliczce, inny najwyraźniej zbierał zakłady. Wyścig miał się niedługo zacząć.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 29 Wrzesień 2014, 23:18:17
//Sorry, zapomniałem że mam tutaj questa xD

Gdy dotarli, Kruk rozejrzał się po zebranych. No, no.. ładna banda, można wręcz rzec. Jeźdźcy gotowi już w sumie na start, osoby które za pieniądze - a czemu nie za dziewictwo, oto jest pytanie! - obstawiały kto wygra. Iście bandyckie życie, takie piękne.. a tak niebezpieczne!
Kruk pałętał się po placyku chwilę, lecz w końcu ruszył tam gdzie pozostali jeźdźcy, by stanąć w szranki. Obejrzał swą kobyłę, po czym spoglądnął na Astrid...
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 29 Wrzesień 2014, 23:29:04
Astrid tylko mrugnęła i ruszyliście na start. Ustawiliście konia bok reszty. Po chwili podszedł do was jeden z elfów. Astrid dała mu papier od niziołka, pozwolenie na start.
- Znacie zasady? - pytanie było bardziej kierowane w twoim kierunku. Elf domyślił się szybko, że to ty jesteś jeźdźcem.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 02 Październik 2014, 17:31:46
- Nie, jeśli można... Wytłumacz - odparł na pytanie elfa. Nie zamierzał kłamać, a co jakby się stało, gdyby złamał zasadę? Wywaliliby go na zbity ryj, a jego szansa na drobny zarobek poszłaby się paść.
Spoglądnął na człowieczynę, mierząc także wzrokiem swoich przeciwników.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Październik 2014, 22:43:45
- Zakaz używania broni. Jakiejkolwiek. To najważniejsze. Reszta to sprawy organizacyjne. Trzy okrążenia ulicami, flagowi będą podaać kierunek na odpowiednich zakrętach. Wygrywa ten, kto ukończy wyścig jako pierwszy.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 03 Październik 2014, 21:32:43
No.. No to co? Możemy ruszać? - zapytał, spoglądając na swych rywali.. Szykowała się ciekawa sprawa, wyścig.. W czymś takim, w sumie nigdy nie brał udziału..
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Październik 2014, 12:32:10
- Zajmij pozycję i przygotuj się. Zbieramy jeszcze zakłady - powiedział elf i podszedł do innego jeźdźca, który najwyraźniej miał jakąś sprawę.
- No to powodzenia. Wygraj, to się obłowimy. Przegrasz, to dostaniesz sztylet w nerkę - mrugnęła do ciebie Astrid.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 08 Październik 2014, 07:06:37
- Ostra... - pomyślał sobie, ustawiając się równo do reszty. Czekał go wyścig o życie, można rzec.. A może Astrid tylko chciała go zmotywować? Wolał tego nie sprawdzać, doprawdy. Nie chciałby umierać, bo kto by chciał? Miał plany, miał marzenia.. Chciał się stać największą szychą na tej wyspie zaraz po Królu, chciałby być osobą która raz na zawsze udupi Meaneba.. Czyli w sumie, marzenie jak każde inne.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Październik 2014, 20:04:09
Wszystko było już w sumie gotowe. Wszyscy zajęli miejsca. Widzowie, arbitrzy i oczywiście jeźdźcy. Po lewej na podwyższeniu stał jeden z elfów. W dłoniach miał białą flagę.
- Gdy opuszczę flagę startujecie! - podniósł flagę wysoko nad głową. Odliczył od trzech do tyłu i opuścił flagę...
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Październik 2014, 21:36:59
Flaga opuszczona, trzeba ruszyć! Nie zwracał większej uwagi na to, czy przeciwnicy wyściogowi są za nim, czy koło niego. Popędził konia czym prędzej, pędząc poprzez uliczki i wyczekując kierującego na zakrętach..
Teraz, liczyła się tylko droga, tylko ona... Podskoczyła mu adrenalina, napięcie wzrosło. Poczuł się dość dziwnie, ale także... jakoś tak przyjemnie.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Październik 2014, 13:22:20
Miałeś trzech przeciwników. Jednemu z nich koń stawił większy opór przy starcie i został za waszą pozostałą trójką wyjątkowo z tyłu. Po swojej prawej miałeś dwóch przeciwników. Wyprzedzali Cię o metr. Zauważyłeś, że jeden z nich, na karym koniu wyciągnął zza pasa bat. Strzelił najpierw w przeciwnika, później w swojego konia. Drugi jeździec odpowiedział mu kopniakiem. Na Ciebie nie zwracali jak na razie uwagi. Do pierwszego zakrętu było 300 metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 04 Listopad 2014, 22:50:48
//Ja to mam ku*wa łeb. Przeprowadzka, potem zapomniałem że cokolwiek tutaj miałem. Dopiero dzisiaj sobie przypomniałem...

Teoretycznie, mówili żeby nie używać żadnej broni. Czy bat był taką typową bronią? Raczej nie. To samo tyczy się kopniaka. Czyli tamci nie oszukiwali, próbowali po prostu pozbyć się przeciwnika naturalnymi sposobami, chociaż do sposobu pierwszego można było się przyczepić...
Kruk nie zamierzał jednakże w to ingerować. Jeśli jeden zaprzestałby wyścigu, tym większe szanse na to że czarnuch wygra. Dlatego też, wykorzystując chwilowe zamieszanie pomiędzy tamtymi, starał się chociaż trochę przyśpieszyć.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Listopad 2014, 18:08:59
Udało Ci się ich dogonić. Nadal Nie zwrócili na Ciebie uwagi, byli bardziej pochłonięci laniem się. Czwarty zawodnik był oddalony od waszej trójki o 50 metrów. Do pierwszego zakrętu pozostało 100 metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 06 Grudzień 2014, 16:44:30
//Czy wyprawa będzie kontynuowana? Powiadomiłeś gracza na PW o konsekwencji porzucenia wyprawy?
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 06 Grudzień 2014, 16:50:09
//Będzie kontynuowana.

- Ten zakręt jest już coraz bliżej, coraz bliżej... - pomyślał, uderzając obcasami w bok konia i popędzając go. Zakręt zbliżał się coraz szybciej, a jego przeciwnicy nie zwracali na niego uwagi. Nic a nic, bardzo nieostrożnie.
- Wio! - ryknął mu do ucha, popędzając konia coraz bliżej. Chciał jako pierwszy znaleźć się na zakręcie.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 07 Grudzień 2014, 14:15:57
W końcu dojechaliście do zakrętu. Jeden z dwójki tych, którzy się przepychali zostać wypchnięty i pojechał prostu. Ten za wami zdążył was dogonić. Jechaliście równo.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 07 Grudzień 2014, 15:51:51
Pierwszy zakręt minięty, mógł znów przyśpieszyć, bez zmartwień że uderzy w coś lub... kogoś.
Uderzył w boki konia, chcąc go zmusić do szybszego cwału, musiał wybić się na prowadzenie.
- Ten ostatni nas dogonił... Czyli kolejny przeciwnik... - mruknął pod nosem, oglądając się w bok. Wszyscy byli na równi, ale to on musiał wygrać. Musiał...
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 07 Grudzień 2014, 16:52:59
Oberwałeś w bok. Bawełniana koszula nie była dobrą obroną nawet wtedy, gdy ktoś atakował zwykłym batem.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 08 Grudzień 2014, 21:54:13
Oh, jaką on miał teraz ochotę, by go zabić. Katana, kusza, ukryte ostrze.. Wystarczyło je wysunąć i zamachnąć się na tego, który go uderzył.
Już był prawie gotowy, już ściskał rękę i chciał szarpnąć. Coś go jednak zahamowało... "Przegrasz, to dostaniesz sztylet w nerkę" - tak mu rzekł głos w głowie. Głos Astrid. Zatrzymał się, tylko łypnął na niego groźnie i popędził raz jeszcze konia. Był przygotowany na kolejny cios, chociaż miał cichą nadzieje, że to nie nastąpi.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Grudzień 2014, 22:08:57
Przeliczyłeś się. Oberwałeś ponownie. Zawodnik który był wcześniej z tyłu wysunął się na pół metra przed wami. Miałeś go po swojej prawej stronie. Ten który Cię okładał był po lewej. O czwartym zawodniku było głucho, a do drugiego zakrętu i połowy wyścigu było trzysta metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 08 Grudzień 2014, 22:27:02
- Chuj... - mruknął pod nosem, popędzając coraz to bardziej, najpewniej go zamęczając. - Nie dam Ci wygrać, ty popierdolcu mały... - spojrzał na niego groźnie, potem wymachnął się prawną nogą, tak, żeby nie spaść, a żeby go jakoś rozproszyć.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Grudzień 2014, 22:58:19
Trafiłeś jego konia który lekko się spłoszył. Dało Ci to okazję do wyprzedzenia go o dwa metry. Jeździec po twojej lewej oddalił się o kolejne pół metra. Do zakrętu zostało 200 metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 09 Grudzień 2014, 16:47:36
Wio! - pognał konia, by ten wyprzedził tego, którego koń się speszył. Udało się, wyprzedził go.. Ale został jeszcze jeden, ten który nadal jest na przodzie. Wyprzedził ich, gdy Ci się okładali...
Musiał coś zrobić, teraz jednak nie miał wielkiego manerwu.. Postanowił poczekać, do zakrętu.. Tam spróbuje go wyprzedzić, a jeśli nie...
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 09 Grudzień 2014, 16:52:13
I właśnie w tym momencie stało się coś, czego organizatorzy raczej nie przewidzieli. Jakieś sto metrów przed wami stała grupka strażników miejskich wyposażonych w miecze i kusze. Ich wyraz twarzy malował się w barwach zdziwienia kończąc na gniewnym grymasie. Było ich czterech i każdy z nich wyciągnął kuszę. Celowali w waszym kierunku.

4 x Strażnik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/8/82/Bestiariusz_ochroniarz.jpg/150px-Bestiariusz_ochroniarz.jpg)
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 09 Grudzień 2014, 17:37:04
- Em... - jęknął, natychmiast chcąc zahamować konia. Wparowanie w kuszę strażników najlepszym wyjściem nie byłoby, prawdaż? Pociągnął mocno za lejce, chcąc go zatrzymać.. Gdy to się stało, było jasne że ma raptem parę sekund na reakcje, nim cztery pociski polecą w jego stronę.

//Jeśli dobrze rozumiem, jedziemy alejkami.. W okół są domy, tak? Czy taka moja postać da rady zmieścić się przy potencjalnych przerwach między domami?
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 09 Grudzień 2014, 18:35:30
Wyhamowanie konia było zbawienne w skutkach. Strzelcom nie udało się w Ciebie trafić. Zawodnik na pierwszej pozycji skończył z dwoma bełtami w klatce piersiowej. Niemniej jednak ten, któremu kopnąłeś konia nagle Cię wyprzedził. Pomiędzy wami, a strażnikami było około 60 metrów. Domyślałeś się, że nie zdążą przeładować kusz...

// No niby tak, ale czy będzie Ci to potrzebne?
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 09 Grudzień 2014, 19:00:25
//Wiesz, lepiej zawsze sprawdzać każdy wariant, nie wiadome bowiem co się może wydarzyć :) A ja postanowiłem nie robić z siebie teraz jakiegoś super uber głupiego pana, tylko poważnie podchodzić do każdego questa.

- Uf... - pomyślał sobie, gdy okazało się, że nic mu się nie stało. Z jego rywalem nie można było powiedzieć tego samego. Osunął się z konia z dwoma bełtami. A jednak, jeden z pozostałej dwójki która żyła, nadal pędził, już nawet go wyprzedził. Oczywiście, teraz po wystrzale, nim oni zdążą ponów załadować, minie chwila czasu. Właśnie, chwila...

//Można znać rozłożenie tych strażników? Jest opcja, by z nimi nie walczyć? Czy jednakże będę musiał się przebić?
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 10 Grudzień 2014, 16:45:07
Ulica była szeroka na niecałe dziesięć metrów. A strażników było czterech. W szeregu oddaleni od siebie o półtora metra. Każdy z nich odrzucił kuszę i dobył miecza. Byliście coraz bliżej.

// Ty decyduj co z nimi robić.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 10 Grudzień 2014, 18:10:19
Zbliżał się do strażników. Mimochodem, mógł ich minąć i uciec, jednakże... mieli miecze, obnażone już.. Jeden niewłaściwy ruch a koń zostałby podcięty, a on z mocą runąłby na ziemie i coś sobie złamał... Zatrzymał konia pięć metrów przed strażnikami, zeskoczył z konia i wysunął płynnym, miękkim ruchem katanę z pleców.
- Panowie, ale po cóż się tak złościć? To tylko taka zabawa... - próbował ich przekonać, co jednakże chyba nie przyniosło pożądanych skutków. Raczej tylko ich zezłościł.

Ruszyli do ataku, wszyscy czterej, z nadzieją że tym sobie pomogą. Kruk jednakże już na to czekał, przygotował dłoń i strzelił w zadek konia, płosząc go. Bydle przestraszyło się i pędem rzucając się do ucieczki, potrąciło jednego z strażników. No tak, to prawda. Nie zrobiło to na nim większego wrażenia, żadnych poważniejszych obrażeń, nic. Ale przynajmniej wyeliminował jednego przeciwnika na krótki czas, co daje mu większe pole do obrony, nawet jeśli ta obrona pozwoliła jedynie na krótką i bezwartościową walkę.

Pierwszy cios nadleciał, ostrze skierowane do maurena został jednak odbite za pomocą katany, którą Kruk za w czasu wysunął. Mohamed chcąc czy nie, musiał uważać na pozostałych dwóch, którzy bezczynnie nie stali, a także chcieli pomóc. "Trzej muszkieterowie" pomyślałby sobie kto, gdy wszyscy stojący rzucili się na jednego człowieka. Do tego czarnego! Rasiści pieprzeni, ot co!
Kruk odbił kolejne cięcie, potem poprawił katanę, potem rzucił się w bok, turlając się po ziemi, aż do znalezienia się obok nich.
- Bu! - zaśmiał się, zamachnął i uderzył jednego w plecy. Potem drugi raz, trzeci i czwarty. Pięć uderzeń udało mu się zadać, nim wszyscy zdążyli się oporządzić. Padł pierwszy trup, zostało trzech. Tak, trzech. Ten, który do czasu leżał na ziemi, teraz uniósł się i także rzucił się do ataku.


1/4 Strażnik
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 10 Grudzień 2014, 18:16:10
Tymczasem jeden z żywych uczestników wyścigu właśnie staranował jednego ze strażników, który upadając na bruk rozwalił sobie głowę. Jeździec popędził dalej...
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 10 Grudzień 2014, 19:27:46
- Nie powiem, mógłby pomóc.. Ale ten "taran" też się przydał.. - skomentował sobie w głowie, gdy jeździec go minął, a jeden ze strażników padł na ziemie z roztrzaskaną głową. Jednego sam zabił, drugi zapewne teraz kona po wylewie, czy czymś tam w jego bani, zostało dwóch.

Odskoczył od obu strażników, tak, że teraz znalazł się jakieś dwa metry. Teraz, gdy było ich tylko dwóch, miał łatwiejszy dostęp do tego, by ich obu paroma ruchami zlikwidować. Ale on nie chciał, nie teraz.
Odbił czym prędzej następne uderzenie, jednakże blok nie do końca sprawny był.. Ostrze śmignęło mu po ramieniu, zostawiajac wąską ranę, z której teraz kapała szkarłatna ciecz. Kopnął go.
Drugi biegł już na pomoc, Kruk jednak nie zamierzam mu dać tego z łatwością... Sparował jego cios, po czym z całej siły wbił się w niego z bara, popychając go na jeden z domów. Ten uderzył, potem spadł z łoskotem na ziemie, zamroczony.

Kopnięty strażnik ryknął, potem rzucił się w rozpaczy o towarzysza broni na czarnoskórego mężczyznę. Zrobił sprawny unik, pozwalając rozpędzonemu wpaść w ścianę, co go na pewno ogłuszyło.
- Mogliście dać spokój, lecz nie... - mruknął, gdy podchodził do zamroczonego. Nie do końca jeszcze wiedział, co się stało, raczej też już się nie dowie. Kolejny strażnik został zabity, mocnym przebiciem w okolicy klatki piersiowej.
Potem dobił także tego ogłuszonego. To byli wszyscy..

4/4 Strażnik
//Zakładam, że ten czwarty, potrącony, to już sobie wymarł z powodu jakiegoś tam wylewu, czy cuś.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 10 Grudzień 2014, 20:29:56
// Ta.

Przegrywałeś wyścig z kretesem. Pierwszy jeździec oddalił się już na dobre sto metrów. Zauważyłeś że ten, który został wypchnięty z toru zaraz Ciebie minie.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 10 Grudzień 2014, 20:34:10
- No tak... Nielegalny wyścig.. Czy to straż, czy nie, on trwa nadal... - przemknęło mu przez myśl, gdy szybko doskoczył do konia znajdującego się parę metrów dalej. Katanę wsunął do pochwy na plecach, poprawił sobie swój kubrak, potem popędził konika najszybciej jak potrafił, coby nie zostać na samym tyle.
- Wio, ty głupie bydle! - ryknął mu do ucha, uderzając obcasami. Ruszył kłusem przez uliczkę, omijając ciała z nadzieją wyprzedzenia tego pierwszego.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 10 Grudzień 2014, 20:48:15
Pierwszy jeździec dojechał i minął drugi zakręt. Oznaczało to, że był już na półmetku. Jechałeś łeb w łeb z trzecim zawodnikiem. Szanse wydawały się być wyrównane. To wspomnianego wcześniej zakrętu było około stu metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 10 Grudzień 2014, 20:50:28
Postanowił wypróbować już znaną sztuczkę, kop. Wychylił się lekko z konia, nadal mocno trzymając lejce, potem zamachnął się nogą i z całej siły uderzył. Cios tak rozlokował, że trafił on i w jeźdźca, i w konia. Miał nadzieje, że wyeliminuje na chwilę kolejnego przeciwnika, by mieć szansę dogonić tamtego.

Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 10 Grudzień 2014, 20:52:29
Stało się po twojej myśli. Trafiłeś. Nie był to jednak tak mocny cios jak ten, dzięki któremu zawodnik wcześniej został wyrzucony z toru. Miałeś go dwa metry za sobą. Kilkanaście metrów przed tobą był zakręt.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 10 Grudzień 2014, 20:58:29
- Jest szansa, jest szansa! - mruknął do siebie, popędzając raz jeszcze konia. Ten, z którym teraz chciał rywalizować, był najpewniej gdzieś piędziesiąt metrów przed nim, daleko za zakrętem... A jednak, cicha nadzieja, iskierka pojawiła się, że jest jeszcze szansa na wygranie tego zawszonego wyścigu!
- Wio! - raz jeszcze stuknął obcasami, tym razem zmuszając zwierze do potężnego wysiłku. Wiedział, że jest już zmęczone, ale teraz... Musiał wygrać.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 10 Grudzień 2014, 23:23:19
Ni stąd ni zowąd na drodze przed tobą zakręcił się pijaczyna..
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 11 Grudzień 2014, 16:28:53
- Raz już straciłem czas na bezsensowne walki, teraz się nie zatrzymam... - mruknął do siebie, popędzając konia - ZEJ¦Æ Z DROGI! - ryknął, mając nadzieje, że się usunie...
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 11 Grudzień 2014, 18:03:09
Pijaczyna tylko odwrócił się w twoim kierunku.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 11 Grudzień 2014, 20:12:39
- Eh... - mruknął, spowalniając konia na tyle, by bezpiecznie ominąć pijaczynę - Idź stąd.. - polecił mu. Był zabójcą, to prawda. Ale zabijał tylko w obronie, albo kiedy mu za to zapłacono. Nigdy nie tyka niewinnych, którzy niczym mu się nie narazili...
Ominął bezpieczne pijaka, lecz... naraził się na utracenie pozycji. Popędził konia.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 11 Grudzień 2014, 20:18:37
Jeździec na pierwszej pozycji zwiększył dzielącą was odległość, która aktualnie wynosiła ponad sto metrów. Zawodnik, którego ówcześnie kopnąłeś wyprzedził Cię o kilka metrów. Do trzeciego zakrętu było około 250 metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 11 Grudzień 2014, 20:42:06
- Nie wiem, czy opłaca się, ale będę się starał... - mruknął, kopiąc ostro konia obcasami i zmuszając go do wyprzedzenia jeźdźca. Ten "akt dobroci" z jego strony kosztował go pozycji, czego wkrótce mógł pożałować. Teraz jednak chciał znów dojechać do jeźdźca i go wytrącić z toru.

//Ty chyba chcesz mi wbić ten nożyk między żebra :D Takie przeczucie czarnego.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 13 Grudzień 2014, 17:42:36
Kolejne sto metrów odbyło się bez przeszkód. Koń gnał jak szalony, pluł śliną. Udało Ci się dogonić jednego z przeciwników. Kątem oka widziałeś gapiów oglądających wyścig z okien. Najwyraźniej nikt nie był już na tyle głupio by wychodzić i ładować się pod kopyta. Jeździec na pozycji pierwszej był kilkadziesiąt metrów przed trzeci i ostatnim zakrętem.

// Zapomniałem o mapce wyścigu. Miałem nadzieję, że wystarczą opisy. Chcesz jakby co?
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 14 Grudzień 2014, 22:03:29
Uderzył konia piętami, zmuszając go do kolejnego cwału, tym razem, by wyprzedzić tego pierwszego.. Zbliżał się on bowiem do zakrętu, tego ostatniego, najważniejszego.
- Wio... - mruknął mu do ucha, pogłaskał po głowie i popędził dalej, nawet nie spoglądając na przeciwnika którego zostawił niedawno w tyle. Teraz patrzył jedynie na drogę.

//Nie trzeba, jakoś sobie radziłem do teraz, to już nie potrzeba :D
//Jak daleko ode mnie jest ten pierwszy?
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 14 Grudzień 2014, 22:15:50
Wyprzedziłeś go o całą długość konia tuż przed zakrętem, od którego dzieliło Cię kilkanaście metrów. Jeździec na pozycji pierwszej przecenił swoje możliwości i kiepsko wszedł w zakręt. Aktualnie był oddalony od niego o około 20-25 metrów. Do mety dzieliła go ostatnia prosta, licząca 400 metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 14 Grudzień 2014, 22:37:38
- Tu Cię mam, złamasie.. - mruknął, uśmiechając się nikle. Miał szansę na wygraną, jeśli tylko jego koń postara się najbardziej jak potrafi.
- No, kochana... Zostało już nie dużo, postaraj się, proszę... - szepnął koniowi czule do ucha, a nóż to pomoże. Uderzył piętami o boki, pochylając się ostro do przodu i wyglądając spod czupryny. Zbliżał się do pierwszego, a do końca wyścigu już nie daleko. Jeszcze chwila, a znów będzie spokój. Jeszcze chwila..
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 15 Grudzień 2014, 19:46:50
...a wejdziesz w zakręt...
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 15 Grudzień 2014, 22:56:12
...dość niebezpieczny dla rozpędzonego konia, jeśli nie zareaguje się dość wcześnie. Trzeba było przyznać, tego się nie spodziewał, zapomniał kompletnie o zakręcie...
Lekko zahamował, potem wybił na zakręcie najlepiej jak potrafił i popędził cwałem w kierunku pierwszego jeźdźca, starając się nie spoglądać na inne rzeczy, niźli przeciwnik na przodzie.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 15 Grudzień 2014, 23:10:21
Przeciwnik za tobą nie miał tyle szczęścia i ledwo co zmieścił się w zakręcie. Stracił do Ciebie kilka cennych sekund. Za to przeciwnik przed tobą gnał jak szlony. Aktualnie był oddalony o 50 metrów, czyli miał do mety 350 metrów. Czy była jakikolwiek szansa że go dogonisz? Dziwny zbieg okoliczności, bogowie, zabłąkany bełt...
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 15 Grudzień 2014, 23:21:47
A skoro już o bełcie mowa, Mohamed musiał mieć się na baczność.. Raz już prawie został zabity dzięki bełtom, nawet dwa razy.. Pamiętny dzień, gdy naraził się Renfri, potem skrywając się w najgorszych gównach tejże wyspy..
Pognał konia, rozglądając się - tak jakoś mu zaświtało, czy to może "Boży" głos? - czy aby na pewno nie ma nigdzie żadnego strażnika...
Uderzył piętami w bok konia, przyśpieszając.. Jeszcze tylko pięćdziesiąt metrów, dogoni tego ostatniego, zepchnie go i wygra wyścig, a potem przeleci tą blondi gdzieś na statku i wrzuci jej ciało do rzeki.

//Jestem chory umysłowo  ;[
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 16 Grudzień 2014, 11:38:05
Oba konie jednak jechały z tą samą zabójcza dla pieszych prędkością. Nic nie wskazywało na to, że możesz wygrać ten wyścig. Jeździec na pozycji pierwszej miał 300 metrów do mety.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2014, 16:39:15
Nie miał większej nadziei na wygraną, zwłaszcza po tym, jak ujrzał, że jego przeciwnik mknie z tą samą, zawrotną prędkością. Nie chciał się jednak poddać, to oznaczałoby koniec jego duszy, okazałby się słabiakiem, dla którego nic się nie liczy. Nie podda się...

Przymknął oczy, w jednej chwili pojawiając się gdzieś w odmętach własnych wspomnień.. Stał nad płonącym domem, z środka uciekali różnoracy ludzie, czarni i biali. Spalił przydrożną karczmę.
- Nie poddawaj się! - ryknął ktoś do jego ucha, podnosząc go z ziemi...

- Nie poddam, nigdy... - mruknął jeździec, uderzając konia o bok, zmuszając go do cwału. To jeszcze nie był koniec.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 16 Grudzień 2014, 18:12:56
Udało Ci się zmniejszyć odległość o 10 metrów. Jeździec do pozycji pierwszej miał 250 metrów.

// Im lepiej będziesz pisał, tym lepiej dla Ciebie. Taka uwaga.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2014, 20:54:23
Jego dystans do pierwszego jeźdźca zmalał, co dało mu iskierkę małej nadziei. Wciąż była szansą, że pokona tego jednego, małego, zawszonego gnoja. ÂŁzy napłynęły mu do oczu, mrugnął..

..uderzono go potężnym kijiem, prost w twarz, co młodego Kruka powaliło na ziemie
- Myślisz że wiesz co to walka? Myślisz, że wiesz, co znaczy być wytrwałym? Co to znaczy poświęcenie?! - ktoś mu ryknął, potem znów zdzielił po łbie - Chuja wiesz, czarnuchu... Musisz być gotów na wszelki wysiłek, jeśli chcesz coś osiągnąć na tej zawszonej wyspie, a nie zrobisz tego, jeśli będziesz się mazgaił...
Człek ponów zamachnął się, by uderzyć, lecz tym razem cios został zablokowany.
- Czarnuchu?! Ja mam się poddać?! - jeden cios, drugi, trzeci, czwarty, dziesiąty. Nakładał go po ryjcu jak mógł, co rusz zadając coraz to gorsze ciosy. Gdy padł, dopiero wtedy przestał bić... - Czarny to czarny, nie podda się byle gównie...

Otworzył oko, "zamykając" kurek łez, otrzepując głowę i spoglądając przed siebie. Stare wspomnienia wróciły, nie zamierzał się poddać. Uderzył mocno piętami w bok konia, dziko się uśmiechając i popędzając konia.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Grudzień 2014, 16:57:35
Udało Ci się zmniejszyć odległość o 15 metrów, czyli miałeś do niego 25 metrów. Jeździec no pozycji pierwszej miał 200 metrów do mety.

// Fajne by też były opisy jak to jedziesz...

Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Grudzień 2014, 18:47:27
Mało osób na tym świecie wie, jak to jest naprawdę, gdy jeździec złączy się z koniem więzią tak potężną, że każdy ból konia, jest jego bólem. Młody Kruk, nadal niedoświadczony, nie znał bólu swojego wierzchowca, toteż nadal starał się go popędzać. Wiele musiał się jeszcze nauczyć, teraz jednakże... adrenalina i wrażenia ostatnich godzin wiele na nim odcisnęły, nie zamierzał jednak się tym przejmować. Adrenalina.
Jeździec nie był daleko, wystarczyło po prostu po niego sięgnąć. Sięgnąć jak nigdy dotąd.
Uderzył piętami bok konia, zmuszając  go do ponownego cwału. Już za niedługo sobie odpocznie, napoi się i tym podobne.

//Spoko, sorry  ;[ Dałem się ponieść palcom :3
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Grudzień 2014, 18:53:01
Zmniejszyłeś odległość o 5 metrów. Do mety jeździec na pierwszym miejscu miał 150 metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Grudzień 2014, 19:16:56
To nie był koniec, nie! Nigdy, ale to nigdy się nie podda! Nie po to mu wpajano kijem w łeb zasady, że się nie poddaje, by teraz rezygnował. Uderzył mocno w boki, zmuszając go do ponownego cwału, a swemu ciału na ponów pozwoli się rozluźnić umysłowo...

..pierwszy cel Kruka nie był łatwy. Był to miłośnik koni, o tak. Jeden z niewielu, którzy wolą żyć z tymi zwierzętami, niźli z jakąś kobitą w bordello.
Gdy nastał dzień zlikwidowania go, musiał być ostrożny.. On nie opuszczał koni, ciągle na nich jeździł. Jeśli ucieknie, będzie źle.
Siadł tedy na konia, przebrawszy się wcześniej za jego służącego. Też był czarny, czarnych się nie odróżnia...

Otworzył oczy.. Nie był już na polanie, pędził dalej, przed siebie, przed nim gnał jego przeciwnik. Głęboko odetchnął, spoglądając racjonalnie na swoją pozycję. Jeśli teraz odpowiednio zmotywuje konia, jego prędkość może wzrosnąć. A co wtedy? Doścignie go, uderzy i wyprzedzi, potem zdobędzie pierwsze miejsce. Ale.. czy to się uda? Czy nic się nie stanie? Nie wiedział...

Jechał za nim aż za pagórek, gdzie jego pan chciał dać odpocząć koniowi przy małym jeziorku. Zeskoczył z konia, poprowadziwszy go do strumyka, samemu natomiast rozsiadając się wygodnie i oglądając piękny krajobraz.
Kruk zszedł z konia, potem stanął za nim i go zlustrował.. Wysunął ostrze.

- Wio! - ryknął, szybko mierząc wzrokiem całą przestrzeń. Widział paru ludzi w oknach, jakieś ptaszki sobie gdzieś tam latały, żadnego strażnika. To dobrze, nic niespodziewanego się nie wydarzyło. Dalej mógł przemyśleć, co zrobi jak go dogoni... - uderzyć? Może strącić? Albo ugryźć, jeśli będę wystarczająco blisko?

Wbił ostrze głęboko w kark, uśmiercając go. Myślał, że to koniec jego zadania, że będzie spokój. Nie, to początek.. Z krzaków wyjechała jego ochrona, jakby pewna że coś na niego czyha... Wszyscy na koniach, rzucili się na jednego małego murzyna...

- Eh... - sapnął, lekko już podirytowany. Uderzył konia piętami, potem przymrużył oczy i zbadał odległość między sobą, a tym pierwszym.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Grudzień 2014, 19:39:50
Odległość wynosiła ze dwa konie. A do mety było ze 100 metrów.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Grudzień 2014, 20:04:19
- Tak blisko, tak blisko jak ja, nie był Ciebie nikt tak blisko... (https://www.youtube.com/watch?v=fl_swnrhmRY) - zaśpiewał Kruk, szczerząc zęby. Odległość nie wynosiła już wiele, może dwa, dwa i pół konia. Teraz nie zamierzał się poddać, nie teraz gdy mógł go wyprzedzić. To był tak krótki dystans, wystarczyło jeszcze tylko trochę.

Wstrzymał oddech, by powstrzymać okrzyk zadowolenia. Doganiał go, teraz już mu nie ucieknie.. Zginie, jeśli nie da rady koło niego przejechać. Oj, tak.. Był gotów go zepchnął, gdy będzie trzeba...
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Grudzień 2014, 18:52:02
Do mety zostało zaledwie ostatnie 50 metrów. I wówczas udało Ci się w końcu zrównać z jeźdźcem na pierwszej pozycji. W sumie dowiedziałeś się tego, gdy bat śmignął Ciebie po policzku.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Grudzień 2014, 19:16:02
Udało mu się! Wyrównali się, choć on, czarny, wcześniej zajął się walką na śmierć i życie ze strażnikami i stracił pozycję pierwszego jeźdźca. Teraz, po wielu staraniach, meta była niedaleko, a on go doścginął. Ba! Już prawie wyprzedził, wystarczył parę odpowiednich działań.

Gdy dostał batem po mordzie, tylko zasyczał i uderzył jego konia po twarzy, a potem drugi raz się zamachując, starał się uderzyć jeźdźca. Może go strąci, może nie... Ale zależało mu nawet na metrze przewagi, bo jeśli utrzyma tą pozycję, wygra.
- Nie wygrasz, psie.. - ryknął do niego, pokazując środkowy palec i pośpieszając bestię.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Grudzień 2014, 19:03:54
I wówczas nie stąd ni zowąd na drogę wyjechał wóz, kompletnie blokując połowę drogi.

// Od twojego kolejnego postu będzie zależeć czy wygrasz cz nie wygrasz. Opisz proszę idealnie dosłownie wszystko. Wstawki z przeszłości mogą być, ale niech będą tylko dodatkiem, a nie sztucznym dużym wypełniaczem. Chcę przeczytać jak to wygrałeś. A nie ciągnąć Cię za rękę.
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Grudzień 2014, 12:48:09
Ulica była szeroka na dziesięć metrów, z czego teraz dostępne miał tylko pięć. Nie wiedział, czy to był zamierzony cel twórców wyścigu, czy nie, ale na pewno nie ułatwiało to jego roboty. Całe pięć metrów i dwóch jeźdźców, którzy walczyli teraz o miejsce.
Koń miał około półtora metra - być może więcej - szerokości, toteż nie miałby problemów, by przejechać. Obaj nie mieliby kłopotów, by na raz przejechać. On jednakże o to teraz nie dbał. Obmyślał plan.

- Popcham go na wóz. Nadal jesteśmy na równi, gdy zbliżmy się dostatecznie szybko, kopnę go, on uderzy w przeszkodę, a ja pomknę ku wygranej. Tylko.. kiedy?! - myślał, myślał i się domyślił. Jego przeciwnik jednakże chyba pomyślał podobnie, jednakże, jego planem było zepchać jeźdźca na ścianę budynku. Przybliżył się do niego aż nadmiar, tak, że Mohamed zaczął już zbaczać z swojego toru i wjeżdżał na kraniec drogi.
- I tak Ci nie dam wygrać... - warknął Kruk, uderzając w konia przeciwnika i wracając na swój tor

Gdy już ponownie był na odpowiednim torze, Kruk kopnął konia przeciwnika, chcąc zmusić go do tego, by zmienił tor jazdy i uderzył w wóz, a sam przyśpieszył bestię i ruszył równo w otwór, dzięki któremu już niedługo znajdzie się na mecie. Czy jako wygrany?
Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Grudzień 2014, 23:50:55
Próba kopnięcia spełzła na niczym. Koń przeciwnika w ogóle nie przejął się uderzeniem. Mknęliście w stronę mety łeb w łeb, zad w zad i nic, kompletnie nic nie wskazywało na to, że któryś odpuści i da wygrać drugiemu. Słyszeliście wrzaski radości gapiów, elfów odpowiedzialnych za organizację, linię mety wymalowaną białą farbą, która w lichym blasku latarni Podgrodzia zdawała się mienić światłem niczym brylanty.
Wszystko zdawało się poruszać w zwolnionym tempie. Wzrok wasz się wyostrzał. Czuliście pot zajeżdżonych do granicy śmierci koni. Kątem oka zauważyłeś grymas wściekłości malujący się na twarzy drugiego jeźdźca. Nie mogliście wszakże już nic zrobić. Uderzyć ostrym batem, kopnąć w bok, nawet rzucić wyzwiskiem, które i tak zaginęło by w katatonii wrzasków publiczności i stukotu okutych podkowami kopyt, uderzających niczym kowal młotem w swoje kowadło, w brukowaną uliczkę Podgrodzia.
I w końcu wszystko się skończyło. A wszyscy zamarli. Okazało się bowiem, że podczas pierwszego nielegalnego wyścigu na Valfden, padł remis. Remis, który nie wszystkich uszczęśliwił, wielu wnerwił, a jeszcze innych doprowadził do szewskiej pasji. Wśród tych ostatnich znaleźć można było persony mściwe. I zabójcze.

Minutę po zakończeniu wyścigu podbiegła do Ciebie Astrid. Minę miała nietęgą, ale nie wyglądała na wściekłą.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/f/fc/NPC_Astrid_Hofferson.jpg)

- Ale żeś namieszał. ÂŁap. Sto nieobrzezanych grzywien. A teraz radziłabym Ci się gdzieś zaszyć i nie pokazywać twarzy przez dobry tydzień. Do tego czasu powinni ochłonąć. Cóż, prawie wszyscy przegrali, ale takie są prawa hazardu - mrugnęła.
- Bywaj.


Wyprawa zakończona.

Podsumowanie: Mohamed został wynajęty przez Astrid Hofferson jako jeździec w pierwszym nielegalnym wyścigu na Valfden. Najpierw udali się do karczmy, by się zapisać. Gdy to uczynili udali się w miejsce, gdzie miał czekać człowiek odpowiedzialny za wierzchowca. Okazało się że został napadnięty przez bandytów. Bo zabiciu zbirów i odzyskaniu konia, dwójka udała się na miejsce startu wyścigu. Mohamed wystartował i po przygodzie ze strażnikami, pijakiem i wozem, ostatecznie zajął pierwsze zremisowane miejsce. Na koniec otrzymał zapłatę od Astrid w wysokości 100 grzywien.

Nagrody: 100 grzywien

Talenty:
Opisy: 1 srebrny talent
Aktywność: 1 brązowy talent
Walka: 2 srebrne talenty
Premia pieniężna: 175 grzywien

Słowo od prowadzącego:
To był wyścig, to miał być wyścig, a chyba każdy wie, jak one wyglądają i na czym polegają. Trzeba wygrać, a to wiąże się z tym, by być pierwszym na mecie. Zapomniałeś o tym i podczas wyścigu robiłeś całkiem inne rzeczy...

Tytuł: Odp: Jeźdźcy Podgrodzia
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Grudzień 2014, 12:14:40
//Brak talentów do rozdania. Nie mam spisu graczy.