Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Hagmar w 18 Marzec 2014, 17:20:54

Tytuł: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 18 Marzec 2014, 17:20:54
Nazwa wyprawy: Flaszka Prawdy
Prowadzący wyprawę: Aragorn/Adaś
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Znajomość z Aragornem ew. Adasiem
Uczestnicy: Kto chce (uzupełnie na koniec)

Aragorn dotarł aż tutaj, Karczma "U Baby Jagi" (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Karczma_%22U_Baby_Jagi%22). Trop jaki jaki odnalazł kazał mu przybyć do Hrabstwa Revar. Sprawa była trudna i trochę stara, prawie 6 lat temu dracona ktoś prawdopodobnie zabił i ożywił bo ten ocknął się po roku w jakiejś odizolowanej wsi. Tak właściwie to Aragorn nie wiedział nic, podejrzanych było sporo. Siedział przy jednym ze stołów analizując notatki.

//Karzdy kto uważa że mnie zna może dołączyć ;p Obiecuje zrobienie wam z musku łajna demona

Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 18 Marzec 2014, 20:55:42
A w karczmie się znajdował nie kto inny, jak zacny Adamus Roydil aep Yarpen ibn Thor, baron Cervar, prawa ręka Czarnej Szmaty Mendy, etc. etc. Plątał się po karczmie z przepity wzrokiem, próbując opchnąć biesiadnikom flaszkę zacnego bimbru. Obiecując że w bonusie dorzuci podróżną lufkę również wypełnioną  samogonem.
Nagle jego przepite oczy ujrzały znajomą twarz, a raczej dokładniej pysk, czarny, wstrętny ,obśliniony pysk.
-Aruś ty stary kacapie! Postaw dzika a postawię flaszkę!-Powiedział oblizując wargi na myśl o pieczonym dziku.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 18 Marzec 2014, 22:14:40
- Adaś kurwi synu! - rzucił przyjaźnie jednocześnie zamówił dzika i piwo- Siadaj, co ty tu właściwie robisz? Ja jestem tu na tropie zagadki naszej "śmierci". Powiedział gdy akurat cycata córka karczmarza przyniosła dwa kufle piwa. Duże kufle.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 19 Marzec 2014, 01:19:42
//No, zobaczymy czy przebijesz moje chore pomysły ;P

Darlenit był zawsze czujny. Kilka słów, które usłyszał w sali ideologicznej wystarczyło, by wyruszyć za Aragornem. Znał go na tyle, by wiedzieć, że znów pakuje się w jakieś kłopoty. Niemniej, nie dogonił go w czasie podróży. W karczmie był jednak wcześniej i oczekiwał. Siedział w kącie i popijał trunek wątpliwej jakości. Nie ukrywał się, ale z drugiej strony nie zamierzał wtrącać się tamtej dwójce w rozmowę. Przyglądał się rozwojowi wypadków.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 19 Marzec 2014, 12:44:03
W karczmie zjawił się Yarpen, wszedł cicho jak na krasnoluda więc Aragorn ani Adam go nie zauważyli gdyż zajęci byli piwem i dzikiem. Darlenit zwrócił uwagę na barwy pancerza brodacza. Niebieskawy napierśnik z czarnym krukiem, ostatni raz symbol ten widział dobre 9 lat temu. Pytanie czemu Yarpen nagle założył insygnia Kruczego Bractwa? Krasnolud chrzęszcząc kolczugą dosiadł się do maurena.
- Vivat Carco Torronor. Rzucił magowi na powitanie nie oczekując zwyczajowej odpowiedzi, wszak Darlenit w Bractwie nigdy nie był.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 19 Marzec 2014, 16:10:47
Mauren bacznie przyglądał się karłowi. Zaskoczył go fakt, że kumpel Aragorna zkierował swoje kroki właśnie ku niemu. Starał się tego nie okazać.
- Witaj, krasnoludzie - zaczął, gdy brodacz się zbliżył. - Yarpen, tak? Dawnośmy się nie widzieli - dodał. Nigdy nie nawiązał bliższej znajomości z ową personą. Jego zachowanie i zbroja tylko udowadniały wcześniejsze domysły Darlenita.
- W jak wielkie kłopoty Czarny zamierza się wpakować? - zapytał zaraz potem.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 19 Marzec 2014, 16:39:48
- Witaj Darlenicie. Pytasz w jakie gówno się pakuje? Spore, na krótko przed masakrą Gildii Magów ktoś go skrytobójczo zabija w jego własnej sypialni. Jego. Szefa wywiadu i służb specjalnych. Parę miesięcy później w bitwie ginie Adamus, niby przypadkowo od przypadkowego bełtu. Rok później dostaje tajemniczy list że moi bliscy potrzebują pomocy. Odnalazłem ich w małej i odizolowanej wiosce, nie pamiętali ostatniego roku. Kto i po co ich ożywił?
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Marzec 2014, 16:55:34
A podczas, gdy Mauren rozmawiał z krasnoludem - drugi z tej rasy podróżował po trakcie. Odkąd ów człek zawalił pewne zadanie sprzed pewnego czasu, zaszył się na jakiś czas w kolonii. Potem powrócił, lecz nadal się nie ujawniał. Podróżował po większej części wyspy, zwiedzając. W stolicy się nie pojawiał już od jakiegoś czasu, u Kruków także. Wolał nie ujawniać swej obecności, póki nie będzie pewny.
Właśnie tego dnia trafił pod karczmę "U Baby Jagi". Od kilku dni był w siodle, musiał uzupełnić prowiant. Zatrzymał się pod karczmą, przywiązał konia do beli i zabrawszy swoje wyposażenie wszedł do środka. Będąc już, siadł przy stoliczku w cieniu, jak to zwykle robił.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 19 Marzec 2014, 17:39:05
-To tu, to tam byłem. Ale prawie miesiąc spędziłem u "alchemika" Jakuba, próbując mu pomóc osiągnąć bimber z trocin. Ale mówisz że wracasz do tamtej sprawy?-Ostatnie słowa powiedział pełne zadumy. Trochę czasu minęło odkąd w tajemniczych okolicznościach ożyli. Po chwili przyciszonym głosem spytał:
-Rozumiem że masz jakieś poszlaki skoro się za to bierzesz? Podzielisz się informacjami?
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 19 Marzec 2014, 17:43:28
- Nie pierwsza i nie ostatnia śmierć Aragorna, jak sądzę. Jakieś ślady? Kogoś podejrzewacie? Sprawa może być równie popierdolona, jak moja, ale to nie miejsce do zwierzeń. Ograniczę się do tego, że aktualnie nie jestem zdolny do używania magii. Ale mam trochę doświadczenia - odparł mauren. Jego uwadze nie umknęło wejście kolejnej postaci do karczmy. Pozornie zignorował, jak zawsze.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 19 Marzec 2014, 18:00:50
- Dwa słowa. No trzy... Starzy Samotni ÂŁowcy. To stara banda najemników z własnym państwem, starsza od Kruczego Bractwa. Tyle że ÂŁowcy brali każdą robotę, mordowali nawet kobiety i dzieci... Chuje bez honoru. Wiesz czemu długo nie miałem swojej Komturii? Bo szpiegowałem ich latami, byłem jednym z tych skurwieli. Przynajmniej na tyle na ile mogłem. Tak też poznałem Bobe Fetta, ale to już na Marancie. Wydawał się w porządku ale wiem że jego lojalność i honor kończyły się tam gdzie zaczynała się kolejna oferta. Fett jest stary, jeśli żyje a na 90% tak jest to koleś ma z 70 lat... Za mój łeb była kiedyś nagroda. Spora nagroda. Po upadku asteroidy Aldarr i ÂŁowcy niby upadli. Mówię niby bo krótko potem przyszła mgła i chuja wiedzieliśmy a wcześniej była wojna z Meanebem i Krucze Bractwo miało pilniejsze sprawy jak ewakuacja itd. Ale do rzeczy. Kiedy jeszcze szefowałem Krwawym Krukom przybył do nas Crisis, prawa ręka Fetta. Był chamski i próbował się rządzić jakby to była jego gildia. - dracon popił piwa i przegryzł dzika - No i trochę się odgrażał, krótko po tym byliśmy martwi. Crisis nie opuścił wyspy, chuj się zaszył gdzieś tutaj. I uważam że po prostu wykonał stare zlecenie. Bardzo stare.

- Podejrzewamy starych "towarzyszy" Aragorna. Samotnych ÂŁowców. Chodź, dosiądźmy się do nich.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 19 Marzec 2014, 18:11:52
- Ludzie? Phi - mruknął jeszcze z uśmiechem. Następnie wstał i za Yarpenem ruszył ku dwójce towarzyszy.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Marzec 2014, 18:13:13
A w tym czasie Mauren, gdy inni rozmawiali - rozmyślał. Wcześniej zamówił piwo, a teraz lekko je sącząc coś planował. Przerywał sobie co jakiś czas napoju, by napisać coś w małym dzienniczku.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 19 Marzec 2014, 18:19:59
- Nie tacy zwykli ludzie. Aldarr i ÂŁowcy... To było spore państewko na wschodzie kontynentu. Wychowywana tam ludność od najmłodszych lat szkolona była na zwyrodniałych zabójców i bezwzględnych wojowników. Trochę jak legendarna Sparta tylko bez honoru i tej no... demokracji. Władzę obejmował najwyższy łowczy wszystkich klanów. Ich przedstawicielem na Ombros był Boba Fett. ÂŻyli głównie z mordowania wszystkiego za co im zapłacono. Vivat Carco Torronor Aragornie. Dracon na widok Yarpena w starej zbroi jeszcze starszej organizacji uśmiechnął się i z dumą odparł:
- Nihil est victoria dulcis! (Nie ma nic słodszego nad zwycięstwo). Yarpenie, Darlenicie witajcie. Jest dzik, jest piwo. I jest sprawa o której Yarpen już ci opowiedział jak widzę.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Marzec 2014, 18:39:36
Piwo się skończyło! Szok! A dopiero je zamówił... Zrobił to ponownie, po czym jak mu już doniesiono - zaczął pić. Rozglądał się teraz, wtedy też ujrzał jego. Czarnego dracona. Siedział kilka stolików dalej. Wiedział kim był. Niewielu na świecie jest takich, jak ten. Niewielu też nosi herb. Był to hrabia Aragorn. W pewnej mierze jego rodzina. Hmm... Gdzie bym nie był w ostatnim czasie, mówiono o nim. A teraz spotykam go osobiście... - pomyślał Kruk, i uśmiechnął się pod nosem.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 19 Marzec 2014, 18:55:52
- Ale to wciąż tylko ludzie. No chyba, że dobrali się do czegoś niebezpiecznego. To już co innego - dodał na koniec. Zbliżyli się do reszty.
- Witojcie, witojcie. No cóż, Aragornie, ktoś musi pilnować Twojej wielkiej, czarnej dupy, gdy będziesz ją pakował bogowie wiedzą gdzie. Wiem już na czym plany stoją, ale mógłbyś szepnąć coś o tych najbliższych. Jakieś konkrety? - mówił, siadając przy stoliku i łapiąc za piwo.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 19 Marzec 2014, 21:56:32
- Jedynym tropem jest wioska w której się ocknęliśmy. Ale wpierw trochę historii. Yarpen.
- Ekhm. Krucze Bractwo... Dokładna data powstania Kruczego Bractwa niknie w mrokach historii. Jednakże większość historyków podaje datę między 25400 a 25600 rokiem I Ery. Tak więc wedle ostrożnych szacunków Bractwo liczy sobie około 1000 lat. Dla zachowania ścisłości przyjmijmy jednak datę 25600. W przeciwieństwie do daty zachowało się imię Pierwszego Komtura, Jana z Gothy. Skromnego Myrtańskiego szlachcica który miał wizję stworzenia czegoś wielkiego. Zaczął od zebrania wokół siebie grupki 10 ludzi, dumnie nazwanej I Komturią. Nie mieli porządnej siedziby, za stały dom służył im dworek Jana. Ale już wtedy w głowach tych 10 osób zajmujących się wówczas nisko płatną pracą zrodziła się wizja organizacji służącej „Wyższej Sprawie”, wtedy też zaczął powstawać Kodeks bractwa.  Około 25620 roku I Ery Kruki liczyły już pół setki ludzi i zaczynały się liczyć pośród pomniejszych kompanii. Niestety problemem przez te 20 lat były pieniądze, a dokładnie ich brak. Późnym Veris 25522 roku I Komturia przebywała na granicy Myrtany i Varrok pilnując pomniejszych osad przed orczymi maruderami. Wtedy też Jan poznał Ishgharskiego kupca Ibrahima Khaleda, ten dostrzegł w Bractwie i jego ideałach potencjał. Zawarto umowę, Komturia udała się w długą drogę na Ziemie Neutralne do miasta – państwa Ceres. Tamtejszy władyka przyjął nawet chętnie kolejną bandę najemników.  W Ceres Kruki otrzymały w posiadanie stary klasztor i sporą pożyczkę od Khaleda. Dzięki wsparciu finansowemu I Komturia zaczęła stawać się prawdziwą kompanią najemników. Niestety, Jan z Gothy mimo wizji organizacji otwartej dla wszystkich ras, płci i wyznań itd. Nie umiał sobie poradzić z prowadzeniem Kruczego Bractwa jako firmy. Gdy w 25588 w wieku 80  lat Jan zmarł Rada odetchnęła z nieukrywaną ulgą, na Wielkiego Komtura wybrano Ulfrica aep Thora krasnoluda z Torgonu mającego ogromną charyzmę i doświadczenie. W tamtym okresie Ceres wplątało się w konflikty z innymi mniejszymi miastami-państwami (na potrzeby tego dokumentu nazywać je będziemy państwami, należy jednak pamiętać że chodzi tu o dawne Tereny Neutralne) Ulfric wykorzystał ten fakt proponując Derghotowi i miastu Ceres służbę za sporą kwotę. I Komturia w tym czasie miała już 1.5tyś ludzi i mały fort niedaleko miasta, książe Derghot miał 5 tysięcy słabo wyszkolonych ludzi, Bractwo już wtedy posiadało dobrą opinię w rejonie i wiedziano że lepiej na nich uważać. Na Hemis 25590 Ceres rozprawiło się z wrogami, Kruki obsypano złotem i obdarowano ziemią.  Ulfric umiał to wykorzystać, do 25630  roku Krucze Bractwo miało już założone dwie filie w innych miastach Ziem Neutralnych a ich ideologia przyciągała wielu ludzi. Co prawda przeważnie tych ubogich i po przejściach. Jednakże ci biedacy szybko stawali się świetnymi i bogatymi wojownikami, oczywiście nie oznacza to że siłą Kruków była rekrutowana biedota. Co to,  to nie. Po prostu, ludzie biedni i pozbawieni nadziei zawsze garną do organizacji otwartych na każdego niezależnie od rasy, płci i wiary. Warto tu poświęcić chwilę ideologii czy też filozofii Bractwa. Jan i Pierwsza Dziesiątka uważali że każda istota jest i powinna być równa wobec prawa, jak to w praktyce było (i bywa nadal) wszyscy wiemy doskonale. Dlatego też tworząc  kodeks postanowiono że Bractwo będzie szerzyło i wspierało ideę równości ras, płci i wyznań. Idea piękna, w szeregach organizacji udało się ją wprowadzić bez problemu, gorzej bywało z głoszeniem tych poglądów do większego grona. Czy oznacza to że Kruki były świętoszkowatą organizacją z utopijną wizją świata? Nie, oczywiście że nie. Bractwo za cel postawiło sobie przede wszystkim walkę z – wybaczcie kolokwializm – wszelkimi przejawami skurwysyństwa na świecie. I to tym tak naprawdę zdobyli serca i umysły tysięcy ludzi. Kruki po za świetnym wyszkoleniem wojskowym słynęły i nadal słyną z wielkich biesiad organizowanych przy okazji zwycięstw czy innych świąt. Teraz gdy poznaliście cele Kruków możemy wrócić do reszty historii. W 25700 roku I Ery Kruki były już silną i znaczącą marką z którą należało się liczyć, spłacono długi zaciągnięte u rodu Khaledów z Ishgharu 178 lat temu za czasów Jana z Gothy. Klan czy też ród Khaledów prowadził liczne interesy i z tych interesów Kruki korzystały co pozwoliło stworzyć silny sojusz.  Do 25878 Krucze Bractwo wplątało się w konflikt z Aldarem, było to spore państewko na wschodzie kontynentu. Wychowywana tam ludność od najmłodszych lat szkolona była na zwyrodniałych zabójców i bezwzględnych wojowników. Trochę jak legendarna Parta tylko bez honoru i demokracji. Władzę obejmował najwyższy łowczy wszystkich klanów. W całej swej historii kraj ÂŁowców łupiono wielokrotnie, robili to wszyscy, ale Krucze Bractwo nienawidziło ÂŁowców chyba najbardziej. Jednakże Bractwo było za małe by walczyć z całym krajem ludzi szkolonych do walki od dziecka, to byłaby masakra. Dlatego Kapituła Bractwa podjęła decyzję o zostawieniu Aldaru w spokoju i walce z ÂŁowcami na mniejszą skalę. Doć szybko jednak Bractwo znalazło sobie nowego, gorszego i bardziej niebezpiecznego wroga. Plotki o Zgromadzeniu Angelosa pojawiły się już w 25739 roku I Ery, jednak dopiero w 25890 sekta ta urosła w siłę na tyle  by zwrócić na siebie uwagę Kruków. Na Veris 25740 roku patrol X Komturii natrafił na wioskę pełną zabitych ludzi sekty, nad ciałami siedziała dwójka elfów. Byli cali we krwi, jak się okazało później ta dwójka elfów zabiła 40 ludzi  Zgromadzenia – sami byli ich żołnierzami- Dlaczego? Kazano im pozabijać kobiety i dzieci. Tymi elfami byli Aragorn i Aerandir Tacticusowie. Tego dnia Bractwo zyskało informacje i dowody na to że Zgromadzenie prowadzi wariat szukający starożytnych artefaktów zwanych monolitami.  Przez następne setki lat Krucze Bractwo walczyło z Zgromadzeniem na całym świecie, rosło w siłę i rozwijało się. Zgromadzenie Angelosa na kontynencie wytępiono w 26500 roku w bitwie pod Psim Stolcem i kluczowej o Fort Feldern gdzie dowodził Komandor Szafir z XV Komturii. Poległ  on w bitwie ginąc z rąk – a raczej szponów – demona, w ostatniej fazie bitwy mag sekty przyzwał demona, Szafir nie dał rady go pokonać, demon powalił jeszcze trzech innych członków Bractw. Dopiero Major Aragorn Tacticus ubił bestię strzałem z łuku i wyniósł ciało Szafira z płonącej twierdzy za co dostał tytuł Komandora Bractwa i możliwość założenia swojej komturii. Tę jednak założył dopiero w II Roku II Ery już na Valfden. Jej historia to osobny epizod. XVI Komturia na Valfden działała do czasu udanego zamachu na Aragorna, zgodnie z prawem została ona rozwiązana. Obecnie z powodu mgły nie ma żadnych informacji o kontynentalnym Kruczym Bractwie. A ja tworzę na nowo XVI Komturię, powoli i po cichu. To może komuś przeszkadzać...
- Dokładnie. Starzy wrogowie mogą znowu powstać.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 19 Marzec 2014, 22:45:12
Darlenit nie słuchał zbytnio uważnie. Historię Kruczego Bractwa znał. Niejedną wkońcu książkę w życiu przeczytał.
- Nie zamierzam interesować się polityką tak długo, jak polityka nie interesuje się mną. A na to się nie zapowiada, szczególnie, że dla świata jestem martwy czy też zaginiony. Jeszcze trochę pozostanę w cieniu. Dziś jestem tu, bo potrzebujesz kogoś z głową i mieczem, nawet jeśli nie jesteś tego świadom. Kiedy wyruszamy? - opowiedział mauren. Zważał na każde słowo, planował całą wypowiedź. Nie wszystko wyjawił od razu.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 19 Marzec 2014, 23:04:49
- Jesteś Navarre. Polityka się tobą właśnie zainteresowała mój drogi. Czuję się źle z tym że o tobie zapomniałem, ale kraj się rozpadał. Westchnął ciężko. - Lithan i jego ludzie nadal tam są... wyruszamy o świcie.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 19 Marzec 2014, 23:28:51
- Darlenita Navarre tu nie ma. Jeszcze. Wróci, kiedy ja będę na to gotowy. Potrzebuję czasu, nie odbieraj mi go, panie polityku - odparł, mimowolnie zciszając głos. - I nie zamartwiaj się. G, D, ba, I również - nikt z nich nie pamiętał. Nie wspominając już o mniej wpływowych osobach. Miej swój honor, ale nie pozwalaj mu roztrzęsać przeszłości, bo nie da ci spokoju. Jeśli musisz, działaj, ale nie zamartwiaj się. Ja nie mam do ciebie żalu - mówił dalej. W tym momencie wstał od stolika. Ruszył ku drzwiom.
- Widzimy się o świcie - rzucił, nie odwracając nawet głowy i wyszedł na zewnątrz.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Marzec 2014, 06:51:17
Mam nadzieje, że nie dowiedział się o sprawie z K'efir.... - pomyślał wstając. Raz się żyje... - mruknął pod nosem. Z wolna podszedł do stolika Aragorna, kłaniając się lekko - Witaj hrabio, mości krasnoludzie i ty człowieku. Jestem Mohamed Ibn Omar Khaled. Można się dosiąść?
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Marzec 2014, 12:35:40
- Z których Khaledów. Mruknął dracon ewidentnie nie mający humoru.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Marzec 2014, 15:28:35
Z tych u których żyłeś Hrabio. Czy może powinienem rzec wuju? Nie... Lepiej brzmi jednak oficjalnie. - uśmiechnął się mimowolnie, lecz zaraz zgasiłem uśmiech widząc, iż Aragorn w humorze nie jest. Zmieniłeś się od tamtego czasu panie.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Marzec 2014, 16:06:03
- Mohamed? Wyrosłeś. Pamiętam cię jak jeszcze bawiłeś się robiąc zamki z wielbłądziego gówna. - powiedział z uśmiechem - Mów mi jak chcesz, wuju lepiej brzmi acz wiedz że to dość odległe pokrewieństwo po szwagrze brata wuja ze strony stryja mego ojca czy jakoś tak... Chodź przydasz mi się w ważnej misji. Roydil! Idziemy Rzekł wstając od stołu, zabrawszy kostur skierował się do wyjścia.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 20 Marzec 2014, 17:07:31
-Będziemy tak stać czy idziemy po konie?-Powiedział Adamus, nie odzywając się do tej pory ani słowa, po prostu słuchając co kto mówi, oraz uważnie ważąc usłyszane słowa. Kiedy tylko skończył mówić, udał się po konia, na którym dotarł do karczmy. Tam go szybko osiodłał po czym wyjechał na trakt, powolutku jadąc tak aby towarzysze go szybko dogonili.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Marzec 2014, 17:54:43
Wyszedł za resztą, coby z tyłu nie zostawać. Odwiązał swego konia, i siadł na niego. Metal zabrzęczał na ciele, lecz ucichł po jakimś czasie. Towarzysze z lekka już ruszyli, toteż i on spiął konia do ruchu.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Marzec 2014, 22:06:51
- Ruszajmy więc do Chylic.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 20 Marzec 2014, 22:44:13
//Która była godzina, gdy rozmawialiśmy i która jest teraz?
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Marzec 2014, 11:36:59
//Teraz jest 12 w południe
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 21 Marzec 2014, 18:07:05
-Do Chylic?-Powiedział lekko zaskoczony, w szczególności na wspomnienie niedawnych doświadczeń z którymi wiązał te osadę. Co prawda nie udało mu się tam dotrzeć, gdy się tam wybrał, ale miasto "znał" aż za dobrze.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Marzec 2014, 18:47:05
- Teraz to Chylica. Z tamtych wsi zostały wypalone szkielety chałup. Musimy przepłynąć rzekę, a tam mają prom.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 21 Marzec 2014, 21:27:50
Darlenit nadjeżdżał właśnie konno z naprzeciwka.
- Wybaczcie, zajęło mi to więcej czasu niż się spodziewałem - powiedział na powitanie.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Marzec 2014, 22:36:26
- Tak właściwie to czego tam szukasz? Wiesz, tak szczerze to mógł być każdy... Nawet Krwawe Kruki. Blaze...
- Kruki to banda nieudaczników Yarpen. Po odejściu Zeyfara stali się pośmiewiskiem, bandą nieudaczników.
- W sumie. Patrząc na to ile razy Blaze spierdolił robote od Ciebie.
Tu obaj parsknęli śmiechem, Blaze spartolił trzy ważne zadania. A niby taki wielki zabójca i specjalista. Aragorn go nie cierpiał. Zresztą, Blaze'a nikt nie lubił...
- Wiecie, tu już nawet nie chodzi o to kto mnie zabił. Ja chcę wiedzieć kto i po co mnie wskrzesił. Czyżby ktoś przepowiedział wojnę domową i przyszłe wydarzenia? Ostatnio mam dziwne sny, bardziej są to wizje. Ja i garstka wojowników bronimy jakiegoś wzgórza, wokół pełno ciał ludzi i demonów. W tle płonący Efehidon.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 21 Marzec 2014, 22:52:28
Obawiam się, że to przyszłość. Oby dość odległa. Ja potrzebuję jeszcze czasu, potrzebuję mgły, izolacji - pomyślał mauren, nie komentując werbalnie słów Aragorna. W międzyczasie nawrócił i zrównał się z towarzyszami.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Marzec 2014, 14:37:14
- Albo podobna wizja... - kontynuował - Obrona stolicy w trakcie której odpalam z kilkoma magami jakieś ustrojstwo które niszczy i stolice i armie Meaneba. Są też gorsze, my w kajdanach. Meaneb idzie po głównym placu zdobytego miasta i zabija po kolei Isentora, Devristusa, mnie... Co jest prawdą? Czy to sny czy wizje przyszłości? Różnych przyszłości gdzie wszystko jest ze sobą powiązane i należy działać tak by niczego nie spierdolić.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Marzec 2014, 14:58:36
A Kruk jechał z tyłu. Przysłuchiwał się rozmowom, i przepowiednią. Wizje naturalnie straszne były, lecz póki co - to były tylko one. ÂŻadnych oznak, które przyczyniłyby się do takich rozwojów. Oby to były tylko sny... - rzekłem mimowolnie, po czym myślałem dalej.
W tym czasie także zdjąłem kusze z pleców, i zacząłem ją ładować. Było za spokojnie, a spokój wiecznie nie trwa...
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Marzec 2014, 15:14:00
I wtedy jak zaczęło lać i wiać! Jakby sam Ellmor uwziął się na nas. Drużyna jechała lasem i niby mieli jakąś osłonę przed warunkami atmosferycznymi ale i tak byli cali mokrzy. W końcu na dostrzegli wioskę, przyśpieszywszy ile natura dała wpadli do miejscowej karczmy zbierając solidny opierdol od właściciela.
- Co to kurwa ma być! Drzwi mi prawie rozpierdoliliście i błota nanieśliście!
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Marzec 2014, 15:23:19
Spokojnie dobry człowieku. Nie chcieliśmy Cię urazić, po prostu zaczęło tam padać, a że ujrzeliśmy pana dobytek to zajrzeliśmy na małe co nie co. - uśmiechnął się, lecz raczej wrażenia nie zrobił. Siadł przy wolnym stoliku, lekko zamykając oczy.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Marzec 2014, 15:53:57
- Ale to jeszcze nie powód by niemal drzwi wywarzać. Ty, czarna jaszczurza pasku...
- Janie!
Karczmarzowi przerwał elegancko ubrany młody człowiek, rzekłbyś typowy bard. Leżąca obok niego gitarka (czy jak to chujstwo sie zwie) też mogła o jego profesji świadczyć. - Spokojniej, mówisz do hrabiego i jego kompanów. Chcesz wkurzyć czarnego dracona i stracić głowę?[/color]
Karczmarz wykrzywił gębę w głupkowaty sposób i drapał się po łbie po czym zniknął w kuchni. Aragorn zaś wyzymając płaszcz podszedł do stołu barda.
- My się znamy?
- Nie osobiście panie, jestem Bogdan i jak widać jestem bardem, poetą i...
- Gołodupcem bez grosza!
Padło z kuchni.
- O... okradli mnie na trakcie. Bandyci chędożeni... Ale wracając do Was szlachetny panie to nie ma barda który by was nie znał, dużo się o waszych wyprawach i przygodach mówi się i pisze wiele. Teraz właśnie piszę o waszym zwycięstwie pod Ekkerund. Zechcecie posłucha...
- Nie zechcemy. Jeśli mnie znasz, choćby z pieśni to wiesz że nie cierpię wierszokletów boście dla mnie darmozjady są i liczycie tylko na to by ktoś za was zapłacił ot co! I nie okradli was, bo trzosik z grzywnami macie do kostki przywiązany
Powiedział i odszedł do innego stołu.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Marzec 2014, 16:15:14
Sprawa musi być poważna, jeśli tak się zachowuje.... - przeszło mu przez myśl. ÂŚciągnął teraz z siebie wyposażenie. Kuszę oparł o krzesło, by w razie czego szybko ją chwycić. Katanę położył na stole, po czym wysunął ją. Wziął szmatkę z torby, po czym zaczął czyścić ostrze. Pełno krwi przelało to ostrze, chociaż miał je zaledwie niecały rok. Skończywszy czyścić, wsunął je i oparł obok kuszy. Wyciągnął teraz "tygrysa", jak lubił zwać ukryte ostrze. Dawno nie miał go na ręce, teraz tylko je lekko przetarł i założył. Wysunął dla sprawdzenia. Działało...
Po sprawdzeniu swego wyposażenia wyciągnął wódkę z torby i zaczął pić.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 22 Marzec 2014, 18:13:36
Darlenit milczał, pogrążając się w głębi swego umysłu i kalekiej pamięci. Analizował informacje na temat wizji Aragorna.
- Rozmawiałeś o tym z nim? - zapytał, gdy usiedli przy stoliku. Wyraźniej zaakcentował ostatnie słowo, podkreślając fakt, że dracon musi się domyśleć, kogo mauren miał na myśli.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Marzec 2014, 18:55:13
- Z kim? Z Mistrzem? Nie. Jakoś tak głupio mi przyznać przed nim że się boję. No wiesz... ja wielki Tacticus który z mieczem rzuca się na smoki ma pierdla bo śnią mu się koszmary.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 22 Marzec 2014, 19:20:16
- Kim więc jesteśmy my, skoro ufasz nam bardziej, niż jemu? Przed nami nie boisz się wyznać swojego strachu? - odrzekł. - Tylko głupiec niczego się nie boi, a odwaga to nie brak strachu, tylko zdolność do jego opanowania. Naprawdę muszę tłumaczyć takie rzeczy TOBIE?
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Marzec 2014, 19:52:37
- Nie, nie musisz. Wiem to doskonale. I pamiętaj, ja nie ufam nikomu. Jesteście dla mnie jak rodzina. Isentor... Isentor to król i mój mistrz a nasze relacje są... dziwne. Dracon patrzył na drzwi karczmy, jakby na kogoś czekał, on coś wiedział...
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 22 Marzec 2014, 22:16:42
Podróż  mijała spokojnie, wręcz nader spokojnie. Aż tu nagle jak się nie rozpętała burza, cała kompania nagle przyśpieszyła. W końcu dotarli do jakiejś wioski, wpadli do karczmy i dostali opierdol. Adamus podszedł do tego dość spokojnie, nie przejmując się niczym nalał sobie piwa i czekał na dalszy rozwój wydarzeń
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 23 Marzec 2014, 00:19:56
- Zaufałeś mi na tyle, żeby założyć, że ja tego mu nie opowiem? Czy może już ci to wisi? - ciągnął dalej.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Marzec 2014, 09:54:44
- Teraz mi to wisi, za kilka dni będę znał odpowiedź... a tymczasem przygotujcie broń. Zaraz będą tu goście. Dzięki wyczulonym zmysłom usłyszał konie na zewnątrz karczmy, spojrzał na Yarpena i obaj wycelowali w kierunku drzwi. Gdy te się otworzyły i do izby weszło 3 ludzi dracon i krasnolud wypalili z pistoletów i muszkietów. Ci padli nim zauważyli cokolwiek i kogokolwiek. Aragorn szybko przewrócił stół za którym siedzieli i szybko za nim kucnął razem z resztą drużyny. O blat stołu zadudniły bełty.
- Raz, dwa, trzy, cztery, pięć. Liczył wystrzały, hrabia doskonale wiedział ilu było napastników. Pytanie skąd....

5x ?? wewnątrz karczmy http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz

//Karczma to obiekt 17m x 10m. Przeciwnicy są na wprost od nas w odległości 8m.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 23 Marzec 2014, 13:38:32
Mauren zwinnie padł na podłogę, gdy tylko napastnicy wkroczyli.
- To kusze. Mamy pół minuty by przerwać im przeładowywanie - powiedział szybko, gdy Aragorn przestał liczyć. Wyjrzał jeszcze zza stołu by upewnić się, że nie ma więcej strzelców i ruszył. Szybkimi susami zmniejszył odległość, w międzyczasie sięgając po miecz. Szybko zorientował się, że w korpus nie ma co celować - srebro nie przebije kolczugi. Niemniej nie zamierzał zaniechać. Korzystając z rozpędu doskoczył do przeciwnika najbardziej po lewej i krótkim poziomym cięciem pozbawił go prawej ręki nim ten zdążył się zorientować. Piruet w przeciwnym kierunku pozwolił nabrać impetu i uderzyć ponownie, tym razem w udo. W ten sposób kolejna kończyna straciła właściciela. Jego towarzysz odrzucił kuszę i sięgnął po miecz. Mithril również nie sprzyjał, wiec Darlenit musiał postarać się by nie krzyżować z nim ostrza. Uniknął pchnięcia, które wystosował napastnik. Stracił równowagę, a to była okazja dla dziecka nocy, by działać. Krótkim, urwanym ruchem uderzył z dłoń trzymającą miecz, raniąc i wytrącając broń. Korzystając z rozproszenia, kopnął przeciwnika w brzuch, wywracając go, szczęśliwie, na kolejnego. Czasu było mało, a dwie kusze niemal naładowane, toteż mauren uciekł i schował się za innym stolikiem, który natychmiast wywrócił. Może w tym czasie wkroczy ktoś i obezwładni pozostałą dwójkę?

5/5 żywych
jeden bez prawej ręki i nogi, leży i się wykrwawia
drugi ranny w dłoń, z wytrąconą bronią, leży na trzecim
trzeci bez obrażeń, ale leży na podłodze, przywalony kompanem, zapewne kusza mu wypadła
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Marzec 2014, 14:34:02
- Upiltu! Krzyknął celując w grupę wrogów, wyzwolona pod ich nogami mroczna energia wywołała eksplozję, wybuch rozerwał niemal na strzępy wszystkich niedoszłych zabójców. Urwane kończyny latały po całej sali ochlapując krwią wszystko i wszystkich. Przeżył jeden, miał farta bo był po za obszarem rażenia. W pośpiechu ładował kuszę, Aragorn wyszedł zza stołu i chwycił gnoja pssionicznym uściskiem unosząc go metr nad zniszczoną podłogę i lekko dusił.
- Za ile będzie tu Berhart!
- Wal się kurw...
Chrup. Hrabia złamał mu kark.
- Mamy przesrane, za jakąś godzinę będzie tu jakieś 95 skurwysynów. Potem wam powiem o co tu chodzi. Yarpen trąb. Dracon i krasnolud wybiegli na zewnątrz. Nadal trochę siępiło, chłopi byli zdezorientowani i lekko przerażeni tym że ich karczma niemal wyleciała w powietrze. Yarpen zadął w zdobiony kościany róg. Z pobliskiego lasu dało się słyszeć odzew i po chwili do wioski weszła 5 krasnoludów i 20 ludzi. Wszyscy nosili niebieskie płaszcze z czarnym krukiem.
- Vivat Carco Torronor!
- Nihil est victoria dulcis!
Odpowiedział Aragorn na zawołanie jednego z ludzi.
- XVI Komturia melduje się na rozkaz Komandorze. Zasalutował draconowi młody najemnik.
- Nie jestem ju...
- Jesteś, prawo to kurwa mać prawo. Nadal jesteś pierdolonym komandorem XVI Komturii Kruczego Bractwa. Nawet jeśli to ja nim kieruję to ty dowodzisz w polu i takich sytuacjach jak ta bo przyprowadziłem ci rekrutów. W większości...
- No dobra, mamy jakąś godzine na okopanie się. Nadjadą główną drogą, nie będą bawić się w podchody, Berhart taki nie jest. Do roboty, strzelcy na pozycje, reszta pochować sie po domach.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Marzec 2014, 15:57:13
Kurwa.... - skomentował tylko masakrę. Nie zdążył zareagować, już wszyscy leżeli. Wystrzeliła jeszcze odruchowo w resztki drzwi wbijając się z łoskotem. Szybko chwycił kolejny bełt i szybko zaczął ładować. Gdy kusza była gotowa, przewrócił stół i przesunął go w najodleglejszy kąt. Tam schował się, i położył kuszę. Teraz siedział za stołem popijając.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 23 Marzec 2014, 20:43:20
Ledwo uniknął obrażeń od zaklęcia Aragorna. Nie mógł on pozbyć się przeciwników, zanim Darlenit wyskoczył do ataku?
Niemniej ruszył za draconem i krasnoludem.
- Reszta, znaczy ja też? Na co czekać? - zwrócił się do Czarnego.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Marzec 2014, 21:07:16
- Na Berharta i jego ludzi. To Samotni ÂŁowcy, Część z tych co przeżyła ucieczkę z Aldaaru i jakieś młode gnojki. Amatorzy kurwa ich mać... przybyli tu przez portal jakiś czas temu, i nie nie są związani z sprawą mojej śmierci. Mówił ustawiając ludzi, sam przycupnął za winklem jednej za chałup.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 23 Marzec 2014, 21:12:58
- Pytałem o konkrety, ale mniejsza - mruknął, ruszając za jakimś innym wojakiem do jednego z budynków. W ten sposób uniknął potrzeby tłumaczenia się z wtargnięcia. Czekał, poprawiając ekwipunek na sobie.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Marzec 2014, 21:14:55
A Kruk gdzieś tam spał. A może nie? Prawda była taka, że mauren skupiał się, wchodząc w krainę swych najodleglejszych fantazji. Czuwał jednak, gotów stanąć do walki jak najszybciej się da.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 24 Marzec 2014, 20:35:14
Kiedy tylko Aragorn dał ostrzeżenie, Adamus błyskawicznie znalazł się za szynkiem. Oczywiście dzierżąc w dłoniach swoje oba pistolety, będąc ustawionym na wprost drzwi tak aby mógł w razie czego wypalić. No ale jak się w ułamkach sekund okazało, nie musiał. Tak więc, powolutku zbliżył się do reszty towarzyszy aby posłuchać co ma powie osoba trzymana w "łapach"  dracona.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Marzec 2014, 20:59:15
//Nie udawaj że czytasz posty bo ja go dawno zabiłem  ;[

Nadjechali, mniejszą liczbą niż myślał Aragorn bo zaledwie 44 ich było. W dużej mierze Berhart puścił przodem swoją "elitę". Ukryty za winklem jednej z chałup Aragorn czekał aż się zbliżą. Wyszedł na przeciw ich dając znać krasnoludom by strzelili, w tym samym czasie skupił moc do zaklęcia.
- Upiltu! Upiltu! Upiltu! Upiltu! Upiltu! Upiltu!Upiltu! 6 potężnych wybuchów mrocznej energii rozerwało ludzi i konie siejąc przy tym panikę w szeregach wroga. Mimo to ich ludzie nacierali dalej, dracon wydał swoim ludziom rozkaz ataku.

22x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 26 Marzec 2014, 07:07:15
Otworzył momentalnie oczy, po czym łapiąc za kusze wystawił ją przez zasłonę. Pierw sprawdził stan wroga, i odległość. Przeskoczył szybko do następnej osłony, po czym wymierzył. Wrogów było dużo, to dobrze. A może źle? Jak na razie dla Kruka była to taka o sytuacja. Wymierzył po raz drugi. Wstrzymał powietrze, i puścił bełt. Lekki brzęk cięciwy, potem tylko trup. Bełt wystrzelony, trafił w szyje. Fart nowego? Nie wiadomo, lecz wiadome było, że za chwile będzie jatka. Skulił się, po czym zaczął ładować kolejny bełt.

21x Przeciwnik
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 27 Marzec 2014, 15:47:40
Darlenit, wyglądając przez drzwi, oczekiwał.

//Opisałbyś dokładnie pole bitwy i nasze pozycje.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 27 Marzec 2014, 16:17:32
Kusza została naładowana. Szybko wychyliłem się, sprawdzając gdzie są wrogowie. Schowałem się jak na razie. Zmówiłem szybko modlitwę, po czym wychyliłem się strzelając. Bełt nie trafił w tego którego chciał, ale jednak kogoś zabił. Bełt zbłądził, trafiając w kopana wroga. Wbił się w ciało, uśmiercając wroga. Teraz zrobił coś naprawdę głupiego, ale przemyślanego. Wyciągnął katanę, i szybkimi susami doskoczył do wrogów.
Pierwszego szybko ciachnął z ostrza, gdzie za każdym razem "Cierń" zostawiał nowy ślad krwi. W końcu bandyta padł, a Kruk zablokował cios jego przyjaciela. Szybko zrobił unik przed następnym ciosem, po czym łamiąc obronę ciachnął przeciwnika. Było słychać tylko krótki krzyk i na ziemie padł kolejny. Wtedy też szybko Mohamed schował katanę, i chciał uciec, lecz jeden z nich zablokował mu drogę. Szybko jednak sobie z nim poradził. Wysunął ukryte ostrze, i szybko wbił je kilka razy w brzuch. Gdy kolejny delikwent padł, szybko dzięki akrobatyce znikł za zasłoną.

17x Przeciwnik

Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 28 Marzec 2014, 14:11:46
//Wioska z lasem przylegającym od lewej. Wróg naciera od frontu, pamiętajcie że sojusznicy też walczą.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 28 Marzec 2014, 19:34:10
Darlenit miał dość czekania. Wyszedł z kryjówki i ruszył bliżej pola bitwy. Wyciągnął miecz. Walczący byli już dość blisko. Jeden z agresorów akuratnie był "wolny". Dzięki umiejętnościom akrobatycznym, mauren wyskoczył w jego kierunku, biorąc zamach. Został zauważony, ale o to chodziło. Przeciwnik gotował się na cięcie z powietrza, ale mag wylądował przed nim i inaczej skierował srebro, tnąc od dołu. Grunt to zaskoczenie. Wycofał się, oglądając pole bitwy.

//Chyba się dogadać nie możemy...
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Marzec 2014, 19:20:27
//Nie chcecie expa to nie  ;[

Kruczy Bracia ścierali się dzielnie z bandziorami Berharta, gdzieś tam z boku w błocie i deszczu rąbał Aragorn. A siekł ostro i brutalnie, jednakże walka z amatorami nie była żadnym wyzwaniem. Ostrze z czarnej rudy wspierane uderzeniami kostura zostawiło po sobie osiem trupów, paskudnie porąbanych i z rozwalonymi łbami. Część z nich pewnie jeszcze dychała ale o to nikt nie dbał, reszta bandytów po prostu zwiała.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 30 Marzec 2014, 00:55:50
Kratos gdzieś tam stał z mieczem. Włosy mu na wietrze powiewały. Chociaż wcale nie miał tak długich. Pogładził się po bródce. Trochu trupów tu leżało. Wytarł katanę, po czym wsunął ją do pochwy na plecach. Podszedł do Aragorna: Co teraz? zapytałem opierając się o coś tam.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 30 Marzec 2014, 23:01:58
//Ni miałem czasu ostatnio :P

Darlenit wytarł zakrwawione ostrze o jakieś truchło i schował je do pochwy (ostrze, nie truchło). Wyczekująco wpatrywał się w barona. Pytanie zostało już zadane.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 31 Marzec 2014, 13:08:46
- To. Traktem nadjechał jeździec rzucając klątwy na swoich spierdalających ludzi. - Berhart! Dracon zrzucił zabójcę z konia za pomocą psioniki. Berhart wylądował w błocie, dracon uniósł go metr nad ziemię i lekko podduszał.
- Khe... to nic osobistego... kazali mi...
- Tyle mi wystarczy, żegnaj.
Nekromanta skręcił kark najemnikowi, westchnął ciężko. - I tak oto skończył jeden z ostatnich Samotnych ÂŁowców, ze skręconym karkiem w jakiejś zapadłej wiosce... Nawet nie wiedział kim dokładnie jestem i co robię. Zajebanie go to od razu to był błąd bo nadal nie wiem po chuja... - tu dracon zrobił facepalma, mówił bardziej do siebie, głośno myśląc. - No tak... nagroda za moją głowę wciąż jest... idioci, idioci wszędzie. Jedziemy nad rzekę, potrzebujemy promu.
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 31 Marzec 2014, 17:24:29
- Aha
Tytuł: Odp: Flaszka Prawdy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 01 Kwiecień 2014, 12:14:28
//Ta wyprawa miała docelowo być dla mnie i Adasia ale on zlał sprawę więc nie ma sensu tego ciągnąć bo nie ogarniecie wątku, a nie mam siły na opisywanie 10 starych wypraw  ;[ Zróbmy tak, tego questa fabularnie nie było a wszytko nam się przyśniło. Sorry misiaczki, opieprze go i zrobie coś lepszego.
//Można zamknąć.