Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Mohamed Khaled w 15 Grudzień 2013, 21:38:37

Tytuł: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 15 Grudzień 2013, 21:38:37
Nazwa wyprawy: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Prowadzący wyprawę: Aragorn
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: musk (mięsień mózgu)
Uczestnicy wyprawy: Kratos, Dragosani, Nikolaj, Mogul

Będąc przed domem, zapalił papierosa. To, gdzie jedziemy?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 15 Grudzień 2013, 21:42:14
- Do Ostoi. Powiedział siadając na konia. Yarpen i Maria też byli gotowi.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 15 Grudzień 2013, 21:46:11
A więc jedziemy! Siadł na konia. Metal zabrzęczał na jego plecach, konik zaparskał. Ruszyli. Było ich czworo. Jeden mag, krasnolud, wilkołak i kimkolwiek jest Vernon. Jechali w stronę Ostoi - wioski myśliwskiej powstałej po rozpadzie trójprzymierza.
Była zima, wiatr piździł niemiłosiernie. Jechali przez śnieg, ale to mag był najbardziej czujny. Tak mu się przynajmniej zdawało. Chociaż do zmysłu wilkołaka, to nie ma nic do gadania... Jechali poprzez góry, i łąki.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 15 Grudzień 2013, 21:51:35
Po kilku ładnych godzinach dotarli do wioski.
- A tera do tego co zostało z Chylic... Tera to jedna wiocha. Powiedział Yarpen.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 15 Grudzień 2013, 21:59:24
A więc jedziemy dalej... i pognał konia. Jechał za resztą, bo nie za wiele wiedział gdzie leżą Chylice. Dawno temu, gdy po raz pierwszy spotkał Aragorna, jego kompania ruszała ku Chylicy. Wtedy to przez wypadek, złamał większość ciała. Ale teraz już jest spokój.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Grudzień 2013, 22:15:04
Tymczasem Dragosani wyjeżdżał z Ostoi. Zupełnie przypadkowo, jadąc na koniu i nie spiesząc się, natrafił na trakcie na Kratosa i resztę. Wstrzymał konia, aby im się przyjrzeć. Kratosa rozpoznał od razu, podobnie jak Yarpena. Jednak kolejnego mężczyzny nie znał. Tak samo jak kobiety, lecz ja akurat zdradzały minimalne odruchy, oraz... zapach. Wampir był gotów postawić... no może nie głowę, ale nieco włosów, że była ona wilkołakiem. Po krótkim namyśle wyjechał im naprzeciw.
- Yarpen, Kratos, witajcie. I wy również. - Skinął głową do dwójki obcych. - Gdzie zmierzacie? - zapytał, wiedziony ciekawością.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 15 Grudzień 2013, 22:18:20
Witaj Drago. - przywitał się z wampirem. Na ratunek Melkiorowi. Podobno został porwany. I dziwi mnie to, że nie szukaliście go. W końcu jest jednym z was...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Grudzień 2013, 22:21:59
- Pierwsze słyszę - odpowiedział wampir. - Znaczy o porwaniu. Coś tam Niko i jedna elfka mówili, że nie widzieli go ostatnio, ale nic więcej. - Na chwilę pogrążył się w myślach. W końcu wzniósł nieco demonstracyjnie zmutowaną rękę i zacisnął ją w pięść. - Ale skoro tak... Trzeba go odbić - rzucił butnie. - Przyda się wam pomoc? - Omiótł wzrokiem towarzyszy Kratosa i jego samego.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 15 Grudzień 2013, 22:23:47
Każda para rąk się przyda. - odrzekł. Ruszamy?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 15 Grudzień 2013, 22:25:32
- Wyglądasz na kogoś kto...
- Ryj Vernon. To aep Dragosani aep Thor von Cyric. Czy jakoś tak... Prze chuj.
Stwierdził fachowo Yarpen.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Grudzień 2013, 22:28:50
- Wystarczy Drago - skomentował wampir. - Pełne imię jest strasznie pretensjonalne. - Zawrócił konia, aby jechać w tym samym kierunku co reszta. Planował co prawda jechać do Atusel, ale co tam. Pany można zmienić, skoro synalek kumpla jest w potrzebie. - Więc, Vernon. - Przyjrzał się nosicielowi tego imienia. Nie wiedział dlaczego, ale to imię zawsze kojarzyło mu się z niebieskimi paskami. - I? - zapytał, spoglądając na kobietę, od której zalatywało wilkołakiem.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 15 Grudzień 2013, 22:38:02
- Maria. - odpowiedziała całkiem ładna kobieta. Zaś Vernon miał paskudny, poznaczony bliznami ryj.
- Czeka na droga przez góry, musimy wejść od tyłu do twierdzy.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 15 Grudzień 2013, 23:02:08
- Uszanowanko - zza drzewa wyjechał Wampir Nikolaj.
- Poszukuje jednego długouchego. Ze strzałą w nodze. Spadł mi z ramienia podczas ucieczki przez las - przewrócił oczami. - O takiej wysokości... - pokazał mniej więcej wodząc dłonią w powietrzu.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 14:13:05
Usłyszeliście chrapanie zza pobliskiego kamienia(!) w lesie.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 15:17:38
Drago tylko zerknął na Nikołaja, który przecież cały czas za nim podążał, już od gospody w Ostoi. Chciał już rzucić jakiś komentarz o nieco większym wzroście zagubionego elfa z racji jego uszu, lecz wtedy usłyszał ten dziwaczny dźwięk.
- Słyszycie? Jakby ktoś piłował suche drewno tępą piłą - zwrócił uwagę towarzyszy na ów odgłos.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 16:08:19
No, dość pokaźna kompania - rzekł do siebie widząc Nikolaja. Bo może tnie...uśmiechnął się.

//Czyli Niko dołączasz?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 16 Grudzień 2013, 16:15:22
- Lepiej to sprawdzić.

// no raczej
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 16:17:29
Zeskoczył z konia. Poprawił miecze, i ostrożnie poszedł w tamtym kierunku.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 16:23:25
Chrapanie nie ustaje, znajdujesz się dziesięć metrów od kamienia, nie widzisz nic poza nim.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 16:25:45
Jak mi coś wyskoczy, i mnie zje to ja zjem to coś... uśmiechnął się, po czym wyciągnął miecze. Najciszej jak mógł oczywiście. Teraz tak uzbrojony, szedł dalej.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 16:31:13
Zrobiłeś mały kroczek po czym niestety nadepnąłeś na bardzo kruchą gałązkę. Chrapanie ustało na krótką, prawie nie zauważalną chwile. Po tej przerwie zmieniło rytm, czego nie zdołałeś wykryć idąc dalej w przód. Jesteś dosłownie dwa kroki przed kamieniem, wystarczy jeszcze trochę przejść i wychylić, a uda Ci się zdiagnozować źródło suchej piły na tępym drewnie. Czy jakoś tak.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 16:32:41
Kurwa.. Zawsze ja? Zrobił taką miną: :(. Szedł dalej jak najciszej mógł, niczego się nie spodziewając.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 16:48:39
Tylko osoby o wyostrzonych zmysłach mogły dostrzec wszystko co się wydarzyło w następnych sekundach. Wielgachne, czerwone ramie wyjawiło zza kamienia łapiąc za kostkę Kratosa i sprowadzając go lekko do parteru, po czym naparło kolanem w jego brzuch. Wszystko odbyło się o dziwo bez bólu, co dla spektatora wydało się praktycznie nie możliwe. Przy gardle maga znajdowało się pięknie zdobione srebrne ostrze, a wardyna została skierowana na resztę. Wielki, półprzytomny ork widać postarał się, ale został wiele prostych luk w swej pozycji. Nie zdążyliście zareagować jak rozległo się oburzenie we głosie Kratos?! Rozejrzał się po gromadce Yarpen?! Drago?! Co to chuja kurwy nędzy tu robicie? Rozluźnił uścisk, beknął "prawie" niezauważalnie i pomógł wstać magowi.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 16:55:14
Mogul?! Weź kurwa ze mnie ze..jdź bo mi brzuch zmiażdżysz... - powiedział ledwo. Szczęście ork pomógł mu wstać. Otrzepał się ze śniegu, i załapał tchu. Melkior, syn Aragorna został porwany. Razem z Yarpenem, Dragiem, Nikiem - wskazał drugiego wampira - Vernonem - wskazał człowieka z blizną - i Marią - wskazał na kobietę - jedziemy go odbić...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 17:07:32
- Z dawnej siedziby Szwadronu. Będzie grubo. Stwierdził fachowo krasnolud.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 17:08:44
Parsknął śmiechem. - Aha, i tak już nie mam co robić, przerwaliście mi moją zasadzkę chujki jedne.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 17:11:35
- Niby na co? TU nic nie ma. Tędy nawet buntownicy nie chodzą.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 17:12:33
Ty byś gówno zrobił, nie zasadzkę uśmiechnął się. Chrapiesz jak dzik... rzekł z przekonaniem. Siadł na konia. Ruszamy? zapytał, jednocześnie podgrzewając powietrze pirokinezą. Chociaż słuch masz dobry.. stwierdził to, po tym jak łatwo zbudził się po gałązce.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 17:17:51
- Powiedział człowiek leżący na glebie <ignorant> Nic nie wiecie, prawda? No bo skąd możecie kurwa to wiedzieć. Ktoś poluje na ostatnio orków, a właśnie złapałem jego trop i chciałem być przynętką. No ale cóż, teraz to się na pewno nie ujawni.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 17:33:50
- Pewnie ten twój niebieski skurwiel. W drogę, mamy mało czasu.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 17:36:44
Ruszył z trójki razem z resztą. Nie fajno było, kiedy Ci piździło. Ale żyć trzeba, a skopać tyłki buntownikom to sama radość.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 17:38:04
Ruszyli, w między czasie gadki szmatki
- Najgorsze jest to, że nie pasuje to do niego, nie działa w ten sposób. I... podrapał się po głowie. - Nie odrąbuje każdego kawałka z osobna i przybija do jednego palu.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 17:39:52
Słyszał kiedyś o Grummolu, czy jak mu tam było. Aż tak? Hmm... Jeśli jednak to ten niebieski, to miło raczej z nim nie miałeś w przeszłości....
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 17:43:08
- Hmmm Kompania jechała kilka godzin, trzeba było ominąć twierdzę szerokim łukiem i dostać się mało znanymi przełęczami i górskimi ścieżkami na jej tyły. Tyłem zamku Szwadronu byłą góra, mało kto wiedział że wyryto w niej tajne przejście prowadzące z lochów. Ot, na wypadek gdyby trzeba było spierdalać z zamku. Wejście było zakratowane.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 17:47:16
- Wspomnień czas, ha!
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 17:51:59
- Mogul, wyrwiesz je czy mam wysadzić?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 17:57:20
A mag siedział na koniu. Po cóż ma się trudzić, tracić energię. Yarpen, prawdziwy krasnolud zawsze ma coś z prochem związane przy sobie. Chociaż i bestyjoorczy wojownik był siły co nie miara...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 18:34:35
Ork zaczął się mocować albo i nie z kratami uważając przed tym na wszelakie pułapki.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 19:29:41
Gdy ork szarpał kraty, Drago rzucił pewną propozycję.
- Mogę wlecieć do środka i nieco się rozejrzeć - powiedział. - W końcu nie wiemy dokładnie, co tam może właściwie być. A mały nietoperz nie powinien wzbudzić podejrzeń w lochach, jeśli w ogóle ktoś tam siedzi.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 19:34:28
Ja tam się w kruka mogę zmienić.. Problem jest tylko wtedy, że jak wrócę to będę nagi... Uśmiechnął się. Nie miły widok dla reszty...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 19:40:34
- To byłoby odrażające - ocenił rzeczowo wampir. - Całe szczęście w moim przypadku takiej wady nie ma.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 19:41:55
- Wybieram Drago! Definitywnie!
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 19:46:24
Wampir wyszczerzył się do Kratosa i lekko się przeciągając podszedł do kraty. Będąc tam zamknął oczy dla lepszego skupienia i impulsem woli wydał rozkaz swojemu ciału, aby uległo transformacji. Po krótkiej chwili wampir zniknął, zaś na jego miejscu na ziemie znajdował się mały nietoperz. W tej formie Drago przeszedł po ziemi przez kraty (aby nie wymijać ich w locie, bo jeszcze by nie trafił). Znajdując się po drugiej stronie wzbił się w powietrze i polecał szybko wgłąb tunelu. W mroku był praktycznie niewidoczny.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 19:50:09
Leciał i leciał i leciał.... aż dotarł do kolejnych drzwi.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 19:53:54
Nietoperz zaklął szpetnie. Znaczy się, zakląłby, gdyby w tej postaci mógł mówić. A tak to tylko wydał bliżej nieokreślony, cichy pisk, który równie dobrze mógł być po prostu piskiem związanym z echolokacją. Wylądował więc i nakazał swojemu ciału powrót do naturalnej formy. Gdy odzyskał normalne kształty zbliżył się do drzwi i zaczął nasłuchiwać, tego co mogło być po drugiej stronie. Ze zmysłami wyostrzonymi nawet ponad wampirze zdolności powinien usłyszeć wiele, jeżeli w ogóle cokolwiek mogło tam wydawać dźwięki.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 19:57:57
Nic nie słyszysz.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 20:00:57
W takim razie wampir miał bardzo poważny dylemat. Czy oprzeć się o ścianę i polenić się do czasu, aż reszta sobie poradzi i dołączy, czy też zacząć węszyć dalej. To był bardzo trudny wybór. W końcu jednak Drago zdecydował. Ostrożnie otworzył drzwi i zajrzał do środka. Chociaż z drugiej strony nie miał podstaw, aby podejrzewać czyjąś obecność w pomieszczeniu za nimi.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 20:05:34
Nikolaj - zwrócił się do wampira który został. Dałbyś radę załatwić krew niedźwiedzia, wilka i ścierowojada*?

//* - wiem że nie ma, pisałem już w dyskusji.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 20:22:00
Drzwi w lochach mają do siebiet o że bywają zamknięte. Te też były zamknięte.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 20:27:06
Wampir zaklął pod nosem. No kto to widział, aby drzwi były tak po prostu zamknięte! I to w lochach! Powstrzymał się, aby ich nie wykopać (lub raczej walnąć pięścią, wspomagając się magią demoniczną, co powinno usunąć przeszkodę z drogi) i wygrzebał małej saszetki przy pasie wytrych. Zawsze je przy sobie nosił, od czasów, gdy był jeszcze w Krukach. Ale dawno nie miał okazji ich użyć. Kucnął przed drzwiami i zaczął grzebać w zamku, próbując go otworzyć.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 20:43:08
I nic, bo zamek był zbyt skomplikowany. Krasnoludzki pewno.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 20:55:48
- A pieprzyć to - mruknął Drago i schował wytrych, który jakimś cudem się nie połamał. Naprawdę nie chciał rozwalać drzwi, gdyż hałas mógł tutaj ściągnąć niepotrzebną uwagę. Zerknął za siebie, ciekaw, czy pozostali poradzili sobie z kratą (lub raczej by przyglądali się wysiłkom Mogula wystarczająco intensywnie). Ostatecznie uznał, że poczeka. Yarpen mógł otworzyć krasnoludzki zamek. W końcu jest krasnoludem, zna się na produktach swojego ludu. Prawda? W każdym razie było to znacznie bardziej rozsądne, nić otwieranie drzwi siłą. Zawsze mogą to zrobić później.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 21:24:56
Mogul wyrwał kratę.

//Zapomniałem  ;[
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 21:26:28
Zeskoczył z konia, przywiązał go i skoczył za Dragiem.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 21:40:24
- Trzeba mase robić, a nie opierdalać się, idziemy dalej, co?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 21:47:43
Doszliście
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 21:48:51
Staram się otworzyć drzwi przy których stał Drago. Opisz miejsce w jakim aktualnie się znajdujemy plosze jeśli przeszliśmy.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 21:58:02
Korytarz o szerokości 4m wykuty w skale. Oświetlony pochodniami.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 22:03:28
- Ej, Mogul, może niech rzuci na to okiem Yarpen, czy ktoś. - Zerknął na pozostałych ktosiów. - Może da się to otworzyć bez zbędnego hałasu. Jakbym miał to gdzieś, to sam bym je wyważył.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 22:11:30
- Już są otwarte przecież. Wskazał demonicznym paluszkiem.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 22:11:49
- Krasnoludzka robota. Stwierdził - ponownie - fachowo krasnolud. - Nie jestem ślusarzem... W torbie mam kilka metrów pończochy. Nasypie tam który prochu.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 22:13:41
//To w końcu otwarte, czy nie? :/
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 22:14:09
//Nie
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 22:16:41
//: to co mi ziomek piszesz kolejne pomieszczenie? xd
Wyraźnie napisałem, jeśli przeszliśmy to opisz pomieszczenie w którym się znajdujemy
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 22:18:16
// <facepalm> ;[ ÂŹle zinterpretowałem
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 16 Grudzień 2013, 22:20:54
//Ja się pogubiłem :/
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Grudzień 2013, 22:26:35
//Wina Tuska. Podsumowując: Aragorn opisał korytarz prowadzący DO drzwi. Same zaś drzwi są zamknięte.

- Dobra, Yarpen, daruj sobie. Zachowaj pończochę i proch na kiedyś tam - powiedział wampir i podszedł do drzwi. Użycie prochu byłoby równie głośne, albo i głośniejsze od samego wyważenia. Potarł lekko pięść, oczywiście lewą i przymierzył się do uderzenia. Skupił gniewne emocje w ręce, aby wyzwolić pioruny i spotęgować uderzenie. Demoniczne błyskawice oplotły pięść, która z nadludzką szybkością i siłą uderzyła w drzwi, tuż obok zamka. Mało które drzwi oparłyby się takiemu uderzeniu.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Grudzień 2013, 22:30:22
Drzwi wypadły, a wy jesteście w loszku.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Grudzień 2013, 22:56:39
- O, loszek.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 17 Grudzień 2013, 12:50:44
- Pinkny, to co idziemy dalej?
- Mam w domu krew wilka i niedźwiedzia. Na ścierwojada musiałbym zapolować
- odpowiedział Kratosowi.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Grudzień 2013, 15:19:56
Za ile byś sprzedał? zapytał wchodząc do loszku. Skupił na wszelki wypadek moc.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 17 Grudzień 2013, 15:26:57
- Zależy ile chcesz kupić.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Grudzień 2013, 15:36:06
Tak po półtora litra... odrzekł patrząc się pod nogi.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Grudzień 2013, 17:56:22
Dragosani zaś nie skomentował wystroju loszku. Bo i po co? Loszek jaki jest, każdy widzi, aż chciałoby się powiedzieć. Zamiast więc mówić cokolwiek, zaczął rozglądać się po nim, w poszukiwaniu dalszej drogi. Albo czegokolwiek innego, co mogłoby być ciekawe.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Grudzień 2013, 19:09:53
Były tu cele, wyjątkowo puste. Szliście więc dalej. Zza zakrętu usłyszeliście kroki.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Grudzień 2013, 19:12:22
Odwrócił się do towarzyszy, i kazał palcem milczeć. Wskazał miejsce, i nadstawił uszu. Kroki. To były na pewno kroki! Mag skoczył bardzo cicho do najbliższej celi, a tam w cieniu, szykował zaklęcie...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Grudzień 2013, 19:31:57
Słysząc kroki zatrzymał się również wampir. I wpadł na pewien pomysł. Otworzył małą torebkę przy pasie, z której wylewitował jego osobisty fragment Krwawego Kryształu. W milczeniu pokazał go palcem, potem wskazał na swoją głowę, a następnie w kierunku zbliżających się kroków. Miało to oznaczać, że zamierza użyć magii umysłu na nadchodzącej osobie i aby na razie nie atakowali. Sam zaś wsunął się do jednej z cel, aby skryć się w cieniu. Podobnie jak Kratos, szykował zaklęcie, z tym, że mocno odmienne.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 17 Grudzień 2013, 20:02:11
Skupił swoje zmysły jak i gniew w demonicznej łapce czekając na to co się wydarzy.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Grudzień 2013, 20:35:12
Tak czekając, doczekaliście się. Zza rogu wyszło najpierw dwóch, potem kolejnych, i kolejnych. ÂŁącznie przed wami szło 6 Orków (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa). Rozprawiali o czymś gorąco, do momentu gdy ujrzeli wielkiego czerwonego skurwiela - Mogula. Zdziwieni, wyciągnęli topory. Przymierzały się do ataku...

6/6

//Aruś prosił, żebym wam wstawił orków bo czasu nie ma.

Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Grudzień 2013, 21:11:08
Drago zaklął w duchu i, wciąż ukryty w cieniu, schował szybko Kryształ. Z tego co wiedział, magia umysłu miałaby niewielki wpływ na orków. Ich dzikość, szał, czy jakkolwiek by to nazwać potrafiła przełamać nawet najsilniejsze zaklęcia wpływające bezpośrednio na umysł. Należało się więc pozbyć ich klasycznie. No, prawie klasycznie. Wampir skupił rosnący gniew w ręce, aby skumulować go w niszczycielskie pioruny. Co jak co, ale bardzo spodobało mu się to zaklęcie, oraz możliwości jakie oferowało. Gdy ostatni orkowie go minęli, wyskoczył z celi, aby w razie czego nie mieć odciętej drogi odwrotu. Ale nie mógł jednak zaatakować "ot tak". No, może mógł, lecz uznał, że ciekawiej będzie rzucić najpierw jakimś drętwym tekstem, coby zwrócić uwagę orków. Wszak atak w plecy jest dla podłych świń, a każdy wie, że Dragosani podłą świnią nie jest.
- Gówno się zdarza*. Co nie? - Błysnął kiełkami w nieco drwiącym uśmiechu. Był gotów do błyskawicznej reakcji, gdy tylko mięśniaki rzucą się na niego.

//*W oryginale lepiej brzmi :/
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Grudzień 2013, 21:26:11
Drago:
Morra! Wykrzyknął ostatni z orków, szybko się do ciebie odwracając. Rzucił się na ciebie, z zamiarem uderzenia górnego prawnego. Także jego towarzysz przymierzał się do ciosu...

Mogul:
Dwóch rzuciło się na ciebie, w raczej nie przyjaznych stosunkach. Cięły z obu stron, napierając na Ciebie. Nie były chyba w dobrym humorze. Pewnie w głębi tego loszku, spier.. wycofała się grzecznie ich ofiara...

Kratos:
Widząc reakcje towarzyszy, z ukrycia wyskoczył także Kratos. Skumulowaną moc, kumulował w zaklęcie. W przeciwieństwie do Draga, on władał ogniem. Magią, która szkody wyrządzić mogła w sumie każdemu prócz smoka. Heshar Anash! - wypowiedział na tyle głośno, ale nie głośno coby nie ściągnąć posiłków. Skumulował energię w lewej ręce, i to tam właśnie utworzyła się kula - ta której boi się każde zwierzątko. Ta, która w chwili tego postu poleciała na orka, przeleciała go [na wylot ;)], i egzekucyjnie posłała na glebę. Jego towarzysz natomiast rzucił się do ataku. Mag w chwili strachu szybko wyciągnął miecz, i zablokował cios. Teraz wydał kontratak...

5/6
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Grudzień 2013, 21:46:48
Drago również kumulował moc, tyle, że o zupełnie innym źródle i innych właściwościach. I związaną z innym rodzajem magii. Błyskawicznie wyciągnął przed siebie rękę i zanim atakujący go ork zdążył w ogóle dobiec, wampir wyzwolił ową moc. Pioruny stworzone z jego gniewu uderzyły w pierś orka, wypalając dziury w jego napierśniku i powalając go na ziemię. ÂŚmiertelnie poparzony ork coś tam zacharczał i skonał. W tym czasie jego towarzysz już zbliżył się do wampira. Był prawdziwym mistrzem w walce toporem i było to widać. Jednak pod względem szybkości i zwinności nie mógł się równać z wampirem, który był po części demonem. Drago wykonał zwinny unik i wydobył z pochwy własny miecz. Ork był doświadczony i zaatakował ponownie. Lecz i tego ciosu wampir zdołał uniknąć. Ostrze topora orka minęło jego kark ledwie o kilka centymetrów. Wampir dostrzegł lukę i szybko ciał ostrzem w nogę orka. Miecz bez trudu przeciął jego łydkę. I to chyba naprawdę wkurzyło orka, gdyż ryknął i zaczął działać szybciej. Widocznie zaczynał wpadać w słynną orczą żądzę krwi. Mogłoby być to zgubne dla przeciwnika wolniejszego niż Drago. Wampir po raz kolejny uniknął ciosu toporem i uderzył mieczem. Tym razem ostrze trafiło w bok orka, zadając dość głęboką ranę. Wampir jednak na tym nie poprzestał. Szybko wywinął mieczem i ciał ponownie. Klinga trafiła w szyję zielonego, co w zasadzie już przesądziło o wyniku walki. Ork coś tam charknął, zaś Drago znalazł się za nim i silny pchnięciem wbił mu miecz między łopatki. Ostrze wyszło z piersi orka, zbrukane jego krwią. Wampir uwolnił je, a ciało jego przeciwnika osunęło się na ziemię.
- Nie jestem "morra" - warknął do zwłok.

3/6
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 17 Grudzień 2013, 22:20:49
[...]wydał kontratak...
I to zrobił. Gdy udało mu się zablokować cios orka, odskoczył na bok i zaciachnął się na orka. Ni to uderzenie, ni to nic. To było gówno po prostu. Miecz nic nie zrobił orkowi, bo cóż miał zrobić?
Ten znów zaatakował. Tym razem mag odskoczył na bok, jednym mieczem zaatakował przodu, drugim z góry. Zaskoczenie nie udało się. Ork to zablokował... Jednego się jednak nie spodziewał. Tego, iż mag puści miecze, i użyje magii. To właśnie zrobił. Heshar! - wystawił ręce ku orkowi, i już po chwili ów ork czeznął w piekielnych mocach ognia... Podmuch ów, trafił w niechronione skrawki, poparzył je - co skutkowało bólem...
Dla uliotowania mag chwycił miecz, i wbił go. W ten oto sposób padł czwarty już ork.

2/6
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 18 Grudzień 2013, 16:23:52
Nikolaj najzwyczajniej w świecie, w przykucniętej pozie, czekał z naciągniętym łukiem. Gdy dojrzał bezbłędny cel wypuścił szyp, który z cichym szelestem trafił jednego z ostatnich oków w krtań. Olbrzym zacharczał, złapał się za ranę i upadł na kamienną posadzkę wykrwawiając się.

1/6
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 18 Grudzień 2013, 22:06:59
Mogul nie wyciągnął nawet swojej broni. Mimo, że nie ze wszystkimi podróżował to poznał już zasady działań takiego towarzystwa. Najczęściej wszyscy rzucali sie z okrzykiem na wrogów. Gdy ostatni z przeciwników się zbliżał ten spokojnie zamknął oczy i wystawił swoją demoniczną rękę. Ta została okryta po chwili wielką ilością piorunów. Złożył ją pięść i błyskawicznym ciosem uderzył wroga w jego klatkę piersiową dosłownie niszcząc ją i odrzucając truchło martwego orka w głąb tunelu. Jak gdyby nic rzekł do towarzyszy:
- To co, lecimy dalej?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 18 Grudzień 2013, 22:15:45
Chodźmy. I poszli, gdy wszyscy się zebrali. Wyszli w korytarz, skąd przyszli wrogowie. Szli jakiś czas, gdy ponów usłyszeli głos. Jednak wraz z upływem czasu, malał. W końcu ucichł, a wy doszliście do kolejnych drzwi. Te były już otwarte. Przechodząc przez nie, odnaleźliście cel. Melkior siedział przy jednej z ścian, na krześle oczywiście. Był z tyłu związany.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 18 Grudzień 2013, 22:16:53
- Co tak długo?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 18 Grudzień 2013, 22:18:12
Były małe problemy z orkami. Przepraszam - rzekł podchodząc do niego. Wyciągnął miecz, i rozciął więzy. Chodź, wynosimy się stąd.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 18 Grudzień 2013, 22:18:38
- Ktoś pomylił mnie z niedźwiedziem w lesie i zachciało się polowania.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 18 Grudzień 2013, 22:20:52
- Wpierw odzyskamy moje graty, są w zbrojowni na górze. Przy okazji, mamy sposobnoś ubicia wszystkich - z wyjątkiem Khera - przywódców rebelii. Mają zjazd...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 18 Grudzień 2013, 22:22:20
Oczywiste było, że na słowo Kher orkowi żyłka podskoczy. - A a gdzie ta skamieniała zdradliwa kurwa?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 18 Grudzień 2013, 22:23:41
Mogul - coś dla ciebie! Uśmiechnął się. Każdy znał charakter, a raczej umiłowanie do bitki każdego z rasy orków. To chodźmy, i po twoje wyposażenie i po zemstę za Valfden... - powiedział jakoś tak dziwnie.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Grudzień 2013, 22:39:47
Drago nic nie mówił. A już na pewno nie przepraszał młodego, za rzekome przedłużone ratowanie jego tyłka.
- Nie ma za co, młody. Ilu ich się zjechało? - zapytał, żałując, że Kher jednak się nie pojawił. Wampir znał go dłużej, niż którykolwiek z tutaj obecnych i przez wiele lat uważał za przyjaciela. Nie dziwota więc, że i on ucieszyłby się ze sposobności ukarania zdrajcy.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Grudzień 2013, 12:31:51
- Kher pewnie siedzi z resztkami armii przy obozie Lithana. Jednym z przywódców jest Isran de'la Fua, elf. Prawdopodobnie mag. Więc jak wpadniemy na ich bankiet musimy być szybcy.
- Krążą plotki jakoby chciał uderzyć na Ekkerund. Dodał Yarpen parskając przy tym śmiechem. Drużyna szła spokojnie aż dotarła do zbrojowni.
- Wyrwie ktos drzwi?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 19 Grudzień 2013, 12:46:11
Ziewnął, podszedł do drzwi i sprawnych ruchem wyłamał całe drzwi.
- Yarpen, nie wbijemy tam chyba od tak, co? Lepiej to zaplanować jakoś. Jesteś jednym z dowódców czarnych, więc jakiś plan? Ja też niby byłem, ale nie wiem czy mnie dawno nie wyjebaliście. Wyszczerzył kły. Tak na prawdę nie chciało mu się samemu myśleć.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Grudzień 2013, 12:52:10
- Jak nie jak tak? - stwierdził Vernon. - Mamy dwie Bestie, wilkołaczyce, maga, wampira i krasnoluda. Hmm, gdybyśmy mogli porozumieć się telepatycznie to byśmy podzielili się na dwa zespoły. A tak to pozostaje nam wparować na bankeit i zajebać wszystko co się rusza w ciągu minuty. No i dojść na salę w miarę po cichu.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 12:53:25
- Na tego maga dobrze by było się jakoś zasadzić. Niko mógłby go ściągnąć z łuku. W tej ich sali są jakieś balkony, albo inne cholerstwo? - zapytał wampir. - To by było idealne stanowisko strzeleckie. Resztę by się załatwiło klasycznie.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Grudzień 2013, 12:56:22
- Witraże tylko, to twierdza Drago, nie elegancki zamek. Ptrzcie, to Isran. Vernon wyciągnął papier z bardzo szczegółowym portretem elfa. - Kto tu najlepiej strzela?
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 19 Grudzień 2013, 13:01:17
- Bardziej obawiam się tego maga, trzeba go zdjąć pierwszego, co wyznacza go na priorytet. Możemy tam tak wbić, uwielbiam takie akcje, lecz przez to możemy odnieść straty. Jestem orkiem, ci tutaj których zabiliśmy najwyraźniej też stwierdził z ironią myślałem o wejściu tam pierwszy z Melkiorem mówiąc, że próbował uciec, wyeliminujemy maga, po czym wkroczycie Wy. Jako, że nie biorą nas za inteligentnych, niczym dziwnym nie będzie, że tam wparuje. Jedynym ryzykiem jest fakt, że mogą skojarzyć mnie ze względu na mój kolor, jednak mam nadzieję, że nie zwrócą na to uwagi. Możemy też tam wbić jak powiedziałeś, wtedy polecam posłać Kratosa na pierwszy ogień. Dosłownie na pierwszy ogień, zrobi tam rozpierdol a my skończymy.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 13:08:24
- No rzeczywiście, witraże idealnie pasują do twierdzy - burknął wampir. Wysłuchał plany Mogula. Lub raczej propozycji planów. - Hmm... Podejrzewam, że mogą właśnie zwrócić uwagę na twój wygląd. W końcu to nie jakieś tępe trepy, tylko przywódcy. Więc powinni przynajmniej być odrobinę bardziej rozgarnięci. Myślę, że posłanie Kratosa jako pierwszego będzie najlepsze. Jak u się nie uda ubić maga, ja dokończę. Z naszej radosnej gromadki jestem chyba najszybszy. - Nie przechwalał się, lecz sucho stwierdził fakt. - No, ale podejrzewam, że mu się jednak uda, więc po prostu pomogę dobijać resztę.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 19 Grudzień 2013, 13:12:11
- Wspinasz się na witraż, czekasz na Kratosa. Twoim celem jest tylko mag, chyba, że dostrzeżesz jego truchło. Po Kratosie wkraczamy my i dokańczamy dzieła. Będę Cię osłaniał Kratos, jeśli nie zdążysz zainkantować pierwszy, moja demoniczna magia ochroni Cię. Ty będziesz mógł pozwolić sobie na silniejszy czar, ale tamten mag ze względu na resztę użyje czegoś lżejszego. Jeśli tak, to będę mógł to zablokować zwierciadłem.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 13:17:58
- Wlecę tam jako nietoperz - dodał wampir. - Nie powinienem zwrócić tak niczyjej uwagi. Gdzieś tam się pod sufitem, lub przy witrażach uczepię czegoś i już w normalnej postaci poczekam te kilka sekund, aż Kratos rzuci zaklęcie. Wtedy wskoczę w motłoch i zrobię co będzie trzeba.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 19 Grudzień 2013, 13:19:42
- Dobrze, a reszta poczeka na mój znak.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Grudzień 2013, 13:46:35
- Isran może zdążyć się teleportować.
- Mam inny pomysł, wejdziemy przez kuchnię. Będziecie mieli pole do strzału przez całe 10 sekund.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 13:53:36
- Rzeczywiście, to bardzo mu utrudni teleportację - odparł ironicznie Drago. - Ale skoro twierdzisz, że wejście od kuchni będzie lepsze, to skorzystajmy z niego. Z tym, że i tak nie trzeba zmieniać reszty planu, bo to w sumie na jedno wyjdzie. Ubicie drania będzie zależeć od celności Kratosa i, ewentualnie, mojej reakcji.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Grudzień 2013, 15:30:18
ÂŚcisnął pięści, tak że kości zagrechotały. Dawać mi tego skurwiela... rzekł lekko wkurzony. Na tym mu zależało. Im był bardziej wkurzony, tym więcej potrafił myśleć. Nie obchodziło go życie. Nie chciał mieć na karku Tacticusa, jeśliby coś spierdolił. Nic więcej prócz podpalenia, czy kałuży nie zrobię... No chyba że życie wam nie miłe, to rozwalę cały zamek - uśmiechnął się. Ruszamy? zapytał skupiając energię, i przypominając sobie inkantacje. Obym jednak zdążył zabić, nim ten zrobi to mi...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 19 Grudzień 2013, 15:32:58
- Powstrzymuj emocje Kratosie. Rzekł spokojnym i łagodnym głosem. - Osłaniam Cię, pamiętaj
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Grudzień 2013, 15:36:14
Dzięki... - uspokoił się lekko. Nadal gniew w nim siedział, ale ogólnie było dobrze. Mam nadzieje, nie chce skończyć jako pieczony trup - uśmiechnął się cierpko.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 16:45:48
Drago uśmiechął się krzywo, gdy usłyszał słowa Mogula. Co jak co, ale taka rada brzmiała dość dziwnie z jego strony. Jednak nie komentował tego.
-Użyj lepiej tego Podpalenia - powiedział do Kratosa. - Ta kałuża brzmi nieciekawie. Nie chciałbym przypadkiem wpaść do niej, gdy będę zeskakiwał w motłoch - dodał.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Grudzień 2013, 16:47:25
Jakimś cudem dotarliście pod kuchnię bez zwracania na siebie uwagi.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Grudzień 2013, 16:51:22
Dobra - zwrócił się do wampira - To co, wbijamy? Ty Drago już leć...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 16:56:04
Dragosani bez słowa rozpoczął przemianę. Mgnienie oka później, w miejscu, gdzie stał wampir, siedział sobie na ziemi nietoperz. Mały ssak zatrzepotał skrzydełkami i wznosząc się w powietrze, pomknął przez drzwi do pomieszczenia, gdzie mieli wyeliminować cele. Zaraz za przejściem wzniósł się w górę pod sam sufit. Tam znalazł sobie całkiem wygodną krokiew i wylądował na niej.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Grudzień 2013, 17:01:08
No to idziemy... - rzekł niepewnie i otworzył drzwi do sali. Wszedł spokojnie do sali, wszystkie oczy zwrócone na niego. A ten sobie wystrój oglądał...Eee.. Jest suchy chleb dla konia? - zapytał dokładnie tak jak jeden ogr w pewnej bajce.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 17:02:59
A tymczasem ukryty pod sufitem Drago powrócił do normalnej postaci i przygotował się do skoku. Starając się zachować ciszę, nawet nie pacnął się w czoło, słysząc słowa maga. Prawdziwe poświęcenie sprawie.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Grudzień 2013, 17:20:43
//Zjebaliście i teraz będziecie cierpieć. Wy staliście PRZED kuchnią

Kratos przeszedł przez pełną ludzi kuchnię [ <facepalm>] i wszedł od tak na salę bankietową. Szlachta wstała i dobyła broni.

//Nie mam stat Israna  ;[. Przyjmijmy że ma JEGO SKILE (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Op%C4%99tany_magin_ognia)
//Na sali jest jest jeszcze 20 ludzi, bez broni i pancerzy.
//No i ochrona...

30x Strzelcy (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_pod%C5%BCegacz)
15x ÂŁochroniarz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz)
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 17:29:01
//Tak to jest, jak się pisze jednozdaniowe opisy :P
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Grudzień 2013, 17:30:33
//
Jakimś cudem dotarliście pod kuchnię bez zwracania na siebie uwagi.
  <facepalm>
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Grudzień 2013, 17:38:42
Kratos w mgnieniu oka, zlokalizował cel. Portret który wcześniej pokazał Vernon - fakt! Dobrze odrysowany był.
Heshar anash grishil! - wykrzyczał dość szybko. Nie minęła dłuższa chwila, w jego ręce powstał język. A raczej ogień, który pocisnął w przeciwnika. Gdyby trafił, mag na pewno by się nie wywinął. Podpalenie, kkłtóre zostanie już trafione, nie ugasi się wodą. Iście męczarnia dla kogoś kto umie się regenerować. Np. Demonów....

Ku jego zaskoczeniu, teraz w chuj ludzi się rzuciło do walki. Tego się nie spodziewał... Wyciągnął szybko miecze. Zablokował cios łochroniarza, po czym skontrował. Odbił ponów cios, po czym zaatakował. Ciął z obu stron, co zaskutkowało raną na jego ciele. Taką raną na śmierć... Jeden padł, drugi atakował. Tym razem nie pierdolił się. Chwycił mocniej miecze, i zadał serie ciosów.
Jego obrona padła, dzięki czemu miecz trafił. Krrr.. Wydał tylko tyle, padając na ziemie.
Anash! Anash! - wykrzyczał dwa razy. Dwa granaty, dwa cele. Oba doleciały, i rozsadziły dwóch Strzelców. Trzeci już strzelał. Mag chwycił zmarłego już łochroniarza, i zasłonił się. Bełt wbił się w klatę, ale szczęscie nie w maga. Ten skoczył za jakąś zasłonę..

28x Strzelcy
13x ÂŁochroniarz

//Ma rację  ;[
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 18:00:06
//I po tym powinieneś wspomnieć, że słychać z niej gwar ludzi. Gdy Is MGuje, to narzeka, aby gracze precyzyjnie opisywali poczynania postaci. Tak, aby MG mógł to jasno i łatwo zinterpretować. Ale to niestety powinno działać w obie strony. No, ale to tylko moja osobista opinia.

Drago w napięciu obserwował działania Kratosa i czekał, czy jego zaklęcie zda egzamin. Był gotów do natychmiastowego ataku. Widząc, że jego płomień zaczyna robić krzywdę magowi, szybko zeskoczył. W locie jeszcze zdołał wyciągnąć miecz. Wylądował opierając się na jednej dłoni, tuż obok maga, rażonego zaklęciem. Dla pewności ciachnął mieczem przez jego plecy. Klinga pozostawiła za sobą krwawy ślad. Jednak to nie był czas na delektowanie się efektem i sprawdzanie, czy mag istotnie padł. W sali było ludzi, mówiąc w żargonie naukowym "w chuj". I mieli broń. I pistolety i lasery. No, prawie. Drago musiał po raz kolejny zdać się na własną szybkość, zwinność, oraz... skoczność. Odbił się mocno od ziemi i wybił się na blisko trzy metry w górę. Wykonał zwinne salto, lądując przy jednym z gości z pistoletem, gdy ten właśnie ładował. Uderzenie miecza spadło natychmiast, strzelec nie miał nawet okazji, aby skończyć ładowanie broni, kiedy padł martwy. Drago odwrócił się od truchła i znów uskakując od potencjalnego ataku, wyzwolił z ręki pioruny, celując w jakiegoś ochroniarza. Albo raczej łochroniarza. Jakoś wyglądał na takiego. Energetyczne wiązki uderzyły w jego nogi, powalając go i zadając poważne poparzenia. ÂŁochroniarz żył, lecz zwijał się z bólu. Wampir doskoczył do niego i ukrócił jego lęki szybkim cięciem w gardło, wykonanym właściwie w czasie biegu. Oczywiście to nie był koniec, lecz dopiero początek, więc nie mógł sobie pozwolić na stanie w miejscu. Musiał się ruszać, działać i to diabelnie szybko. Wykorzystując całe swoje bestyjnowampirze umiejętności odskakiwał, lawirował i biegał, machając mieczem. W piruecie dotarł do kolejnego strzelca, który już zamierzał się na Kratosa. Szybkim cięciem pozbawił go dłoni. Miecz, nie tracąc impetu spadł po ułamku sekundy na jego głowę, zabijając go. Wampir natychmiast go wyrwał i uskakując, kontynuował walkę. Na razie sobie jako tako radził, ale przewaga liczebna mogła szybko po prostu wbić jego i Kratosa w ziemię. Dlatego też wampir liczył na szybkie przybycie reszty grupy.

26xStrzelcy
12xÂŁochroniarze
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Grudzień 2013, 18:33:43
//Kratos trafił zakoczonego Israna, ten skonał w męczarniach. Część szlachty próbowała spierdolić przez główne drzwi. Kule i inne pociski latały wszędzie.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Grudzień 2013, 19:04:17
Widząc, że cele im uciekają, Drago uznał, iż wybijanie ich ochrony jest tymczasowo mnie ważne i ruszył w pościg. Miał tylko nadzieję, że w tym czasie ochrona nie zmasakruje Kratosa. Oraz, że reszta ich gromadki w końcu przebije się z kuchni i dołączy do walki. Wampir wyskoczył ponownie w powietrze i znów popisał się saltem. Pokonał w ten sposób blisko dziesięć metrów, bardzo zbliżając się do uciekinierów. Zbierając gniew nawarstwiający się w czasie walki, skupił go w ręce i posłał kilka wiązek piorunów w plecy ostatniego uciekającego szlachcica. Jego ciało wygięło się jak od uderzenia młota bojowego i odleciało kawałek, drgając jeszcze pod wpływem wyładowania. Szlachcic był martwy. Drago zaś ruszył biegiem za resztą, odczuwając chorą satysfakcję z zabijania szlachetków. Nie było tajemnicą, że nie znosił takich ludzi. Szczególnie z tytułem dziedzicznym, a szczerze wątpił, aby którykolwiek z tych tutaj swój tytuł zdobył sam. Przywódcy rebelii uciekali tak szybko jak mogli, ale dla wampira byli zwyczajnie wolni. Szybko doparł kolejnego szlachetkę i bez ceregieli ciął go przez plecy, powalając na ziemię. Nawet jeżeli przeżył, to już raczej nie ucieknie. Minął ciało, nawet nie zaszczycając go spojrzeniem. Wywinął mieczem młynek, aby nieco pędu nic zdobyć i uderzył w kolejnego uciekiniera. Tym razem ostrze trafiła w kark szlachcica, rozcinając go. Człowiek padł martwy na ziemię. Pozostał ostatni. Reszta przywódców rebelii kryła się gdzieś za stołami, lub innym syfem w sali. Wampir szybko się do niego zbliżył. Dogonił go za głównymi drzwiami i wtedy poczuł uderzenie w plecy. Stało się to, co stać się w sumie musiało podczas tak szaleńczego biegu. Jeden ze strzelców postrzelił go. Drago warknął z bólu, lecz zdołał dorwać szlachcica. Złapał go demoniczną ręką za kark, drugą zaś wbił mu miecz między łopatki. Skrył się za drzwiami i wbił kły w szyje szlachcica, żywiąc się. Wypił kilka długich łyków jego krwi, po czym odrzucił truchło. Poczuł jak jego rana goi się. Jednak napierśnik i tak trzeba będzie naprawić. Gdy ostatni z uciekinierów padł, a rana wampira zasklepiła się, szybkim biegiem powrócił on do sali, gdzie wciąż trwała ostra walka.

Ci, który uciekali leżą. Więc:
16xPrzywódcy
26xStrzelcy
12xÂŁochroniarze

//I proszę MG, aby mi ustalił w jakim stopniu zniszczył mi się napierśnik. W zasadzie w jakim stopniu sam go sobie zniszczyłem :)
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Grudzień 2013, 19:21:36
//Drago, kula nadal jest w tobie. Napierśnik zostaje uszkodzony.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Grudzień 2013, 20:11:48
Anash! Wyjrzał zza zasłony. Granat był już w pogotowiu. Wymierzył w jednego z nich - tych zwanych strzelcami, i rzucił. A raczej pocisnął. Pocisk przeleciał przez salę, po czym trafił w klatę. Pocisk rozsadził przeciwnika na strzępy.
Anash! wymówił ponownie. Skumulował energię w dłoni, i tak właśnie narodził się granacik. ÂŚmiercionośny dla każdego podróżnego. Zamknął oczy, po czym otworzył i rzucił. Kolejny pocisk przeleciał przez salę
Anash! Wymówił. Teraz skumulował ponów energię, i stworzył śmierć. Rzucił pocisk w nadbiegającego strzelca, który stykając się z nim...padł na ziemie bez głowy. Na jej miejscu leżała tylko pustka.
Anash!
Wykrzyczał szybko. i skupił moc. W jego ręce zaczął powstawać granat magmy. Ten szybko cisnął psioniką w mierzącego do niego strzelca. Chwila, opary kurzu, i truchło. Granat rozjebał mówiąc nagrzeczniej jego górną część ciała.
Anash! W
Wykrzyczał raz jeszcze. Znów skupił moc, i już po chwili w jego ręce błyszczał granacik. Bum! Granat poleciał na jednego z strzelców. Który to już był? Sam nie wiedział... Granat trafił w kroczę, rozwalając je. ÂŚmierć by nie nastąpiła, ale z szoku nie zwrócił uwagi na wielki krwotok..
Anash!
Wykrzyczał już głośniej. Gniew w nim wrzał. Wybrał sobie z tego powodu najbliższego strzelca, który właśnie mierzył do Draga. Bum! Jego części głowy rozleciały się po całej sali..

Podbiegł do nabiegającego bandytę, i dźgnął go. Wypuścił miecz, i złapał się za brzuch. Szary - jak go zwali dawniej najemnicy przybranego ojca, chwycił miecze mocniej, i zamachnął się. Ostrze przeleciało przez szyję, ścinając głowę ów śmiałkowi.
Jeden był z głowy, a raczej bez głowy. Nadbiegał drugi. I tym razem był to łochroniarz. Szary zrobił szybko unik, i ciął po plecach.
Wściekł się. Zadał serie ciosów, lecz bohater zablokował je mieczami. Jednym trzymał blok, drugim natomiast robił cięcia na brzuchu. Ataki wroga zaczęły słabnąć, jednak ten nie poddawał się. Ciął dalej, mag jednak odskoczył na bok, schylił się, podkosił go. Dzięki tej akcji, wbił miecze w jego klatę. Wył nie miłosiernie, ale zdechł.

16xPrzywódcy
20xStrzelcy
10xÂŁochroniarze
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Grudzień 2013, 10:19:14
Kratos jakoś sobie radził w sali. Tak to przynajmniej wyglądało, gdy Drago do niej wrócił. Wampor czuł jakiś dziwny ucisk wewnątrz ciała. Tak z tyłu, mniej więcej tam, gdzie został zraniony, z tym, że nieco w głębi pleców. Zrozumiał, że kula wystrzelona z pistoletu musiała zostać w ciele. Zaklął pod nosem. Pierwszy raz został zraniony czymś takim i tak szczerze nie spodziewał się takiego przebiegu sprawy. Pożywił się, aby zasklepić ranę prakrycznie instynktownie. Tak jak robił to od zawsze. Skrzywił się i uznał, że trudno. Trzeba będzie znaleźć medyka. Mogul się chyba znał na tym, ale jakoś nie było go widać. Wampir przypominał sobie, że przelatując przez kuchnię wyczuł zapach pieczonego kurczaka. Podejrzewał więc, że ork po prostu zatrzymał się tam i zwyczajnie jadł. Rozmyślania te przerwał wampirowi gwar walki, który wszak był słyszany cały czas. Drago w porę dostrzegł jednego ze strzelców, który już przymierzał się, aby władować w niego kilka gram ołowiu. Rzecz jasna Drago nie miał na to ochoty, co też przekazał strzelcowi. Błyskawicznie wyciągnął przed siebie rękę i (już zdrowo wkurzony, więc nie musiał się za bardzo skupiać) posłał w przeciwnika kilka wiązek piorunów. Strumienie energii trafiły strzelca, pozwalając go na ziemię. Człowiek zdążył nawet wystrzelić, lecz kula poleciała zbyt wysoko, aby trafić wampira. Wbiła się gdzieś tam w ścianę pod sufitem, gdzie pozostanie zapewne na wieki, jako świadek tych wydarzeń. Strzelec zaś padł w konwulsjach na ziemię, gdzie skonał. Dragosani jednak nie zwracał najmniejszej uwagi, ani na strzelca, ani na jego kulę. Musiał walczyć dalej. No i unikać ponownego trafienia. Był nieco osłabiony przez kulę, która wciąż tkwiła gdzieś w nim, lecz i tak dawał radę robić uniki. Musiał tylko uważać, aby nie wykonywać zbyt gwałtownych ruchów. Dlaczego też poruszał się płynnie. Naprawdę przydałoby się jakieś wsparcie, przy takiej nierówności liczebnej sił. Płynnym ruchem wampir dotarł do jednego z ochroniarzy, który z kolei chciał się chyba zbliżyć do wampira. Na swoją zgubę. Drago wykonał unik i ciął szybko. Człowiek nie mógł nawet tego zablokować, niesiony jeszcze własnym pędem. Padł martwy na posadzkę, brocząc krwią z rozciętego gardła. Bestia zaś błyskawicznie oddaliła się od truchła, aby nie być zbyt dlugo w jednym miejscu.

16xPrzywódcy
19xStrzelcy
9xÂŁochroniarze
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 14:34:43
Zablokował cięcie. Dwóch łochroniarzy. Gdy obaj zaatakowali, schylił się. Zaskoczeni w ten sposób, trafili się nawzajem. Można sobie tylko wyobrazić, jak wył jeden z nich tracąc rękę. Drugi konał, ale żył. Dobił go, po czym zgrabnym ruchem ciął Jacka bezrękiego. Szybko padł. Wtedy też mag schował miecze, i skupił energię.
Anash! wymówił. Skupił energię, energię. Chwila, i w jego dłoni powstała śmiercionośna śmierć co niesie śmierć. Tą pocisnął w łeb łochroniarza. Anash! Anash! Anash! Anash! Anash! wykrzyczał pięć razy. Pięć rozpędzonych psioniką granatów jebło w pięciu ochroniarzy. Wszyscy stracili życie. Czy to przez wykrwawienie, czy szok - potem zawał. Albo też i przez rozerwanie ciała na strzępy.
Gdy padli Ci, mag ponów skupił energię...
16xPrzywódcy
19xStrzelcy
1xÂŁochroniarze

//Nie mam weny ;)
//Coś mało aktywności pozostałych... ;[
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Grudzień 2013, 16:49:15
Największy burdel i masakrę czyniła Maria nie dopuszczając do wyjścia absolutnie nikogo. Wilkołaczyca rozrywała na stzrępy każdego kto się zbliżył. Yarpen szalał z toporem gdzieś w środku. I wtedy wróg postanowił spierdalać przez okna, piętro niżej. (taka standartowa wysokość piętra). Komuś nawet udało się dobiec do dzwonu alarmowego.

6xPrzywódcy
9xStrzelcy (5 spierdala)
 
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 17:03:52
Może i spierdalała, gdyby mag nie ruszył za nimi. Dorwał po chwili już jednego, i wbił mu miecz w plecy. Drugiego dorwał po chwili, wbijając mu miecz w rękę. Jednak pod wpływem strachu, nie poczuł, i począł dalej spierdalać. Bum! Jego zwłoki padły na ziemie, bez głowy, rąk i w mieczem w plecach.

Anash!
Wymówił zaklęcie. Pocisk, który po chwili się wytworzył pocisnął w uciekającego strzelca. Gdy tylko się zetknęli, jego ciało rozsadziło się.
Anash!
Poleciało znów słowo. Kilka chwil, i kolejny pocisk poleciał w walkę. Trafił akurat w łeb człowieczka, który chciał też uciec...Uciekł, ale do krainy Rashera.
Anash! Tak jak poprzednio, pocisnął. Granat trafił w serce, rozrywając je
Anash! Anash! Anash!
Wykrzyczał trzy razy. Trzy cele, trzy śmierci. Trzech padło rozbryzganych po całym pomieszczeniu. A stało się to poprzez ciśnięcie trzech granatów w pomieszczenie....

1x strzelec
6x przywódca
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Grudzień 2013, 17:42:46
Gdy reszta dołączyła (stało się to jakoś tak, nie wiadomo było kiedy) Dragosani szykował się do zabicia ostatniego strzelca, który jeszcze przeszkadzał. Nie bawił się w machanie mieczem. Kula wciąż go uwierała i straszliwie denerwowała, co spowalniało jego ruchy. Dlatego też zamiast użyć miecza właśnie, skupił gniew, który nie opuszczał go podczas walki e demonicznej ręce. I wyzwolił go w postaci piorunów. Energetyczne wiązki pomknęły w stronę strzelca. Trafiły go, ogarniając jego ciało wyładowaniami i wprawiając w śmiertelne konwulsje. Po krótkiej chwili strzelec padł jak kłoda na ziemię. Był martwy. Wampir odetchnął. Chwilowo zrobiło się nieco luźniej. Teraz trzeba było tylko wyeliminować zdradzieckich szlachetków.

6xPrzywódca
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 18:05:20
Anash!
Wykrzyczał. Skumulował energię w dłoni, gdzie po chwili pojawił się pulsujący granacik. Pocisnął go. BUM! Nogi urwało, szlachciur padł na ziemie, i wykrwawił się. Nie miły to był krzyk, gdy dokańczał żywota.
Anash!
Skumulował już energię. Kamera na rękę: Tam właśnie pojawił się granat magmy, wypchany magmą. Ten oto ... sam nie wiedział co (:P), pocisnął w szlachica który także chciał się wymknąć. Skończyło się na urwanych rękach, i głowie. A może zostały rozerwane? Nie wiedział, bo kurz się stworzył.
Anash!
Nie pierdolił się już. Zaraz po skumulowaniu pocisku, rzucił go w kolejnego. Rozerwało mu brzuch, flaki wyszły a on umarł.
Anash!
Wymówił już ze spokojem, rzucając przygotowany też już granat. Leciał przez pomieszczenie, trafiając szlachica, który chciał podejść Yarpena od tyłu za jakimś krzesłem. Krasnolud szczęście odskoczył, a szlachcic padł na ziemie z wielką raną w klacie.
Anash!
Skumulował ostatni raz energię, po czym skierował ją na dłoń. To właśnie tam powstał granat, który z zabójczą mocą poleciał przez salę, trafiając kolejnego już przedostatniego przeciwnika.
Został ostatni. Ten wyskoczył z pod stołu, i zaczął biec ku oknu. Mag na szczęście szybko zareagował. Wyciągnął miecze, i pobiegł za nim Dobiegł do niego, gdy ten się właśnie zbliżał do swej wolności. Uderzył mu w tył nogi, ten się ugiął. Mag schował jeden miecz, chwycił ręką włosy zdrajcy.. i poderżnął gardło. Tak zabitego przeciwnika, wyrzucił z okna.
Otarł miecz o ciało. No, skończone...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Grudzień 2013, 18:33:27
A alarm na zewnątrz dzwonił jak oszalały, przez okna widzicie jak kupa ludzi biega po placu twierdzy. Od strony kuchni słyszycie nadciągających żołnierzy. Ogólnie to macie przejebane. Drago kula w tobie boli. Bardzo. Kratos zaś poczuł że krwawi. Masz ranę postrzałową w prawym boku, to draśniecie ale boli.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 18:37:36
Skurwysyny! złapał się za ramię. Szczęście, a może nie? Wszak to tylko draśnięcie, mogło być gorzej. Ale bolało tak czy tak... Kurwa. Dasz radę zmienić się w nietoperza? Odlecisz stąd, póki masz jeszcze szansę. Ja spróbuje ich jakoś powstrzymać, by i Melkior zdołał uciec. Sam też prawdę mówiąc mógł uciec. Czy to przez teleportację, na teren poza oddziały wroga, który widział. Jak i przez przemianę. Ale stracił by ekwipunek. A i Mogul, Melkior, Vernon i Yarpen. Oczywiście też Maria. Nie mógł ich zostawić, czuł że to przez niego wszystko się spierdoliło...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Grudzień 2013, 18:40:30
- Pierdolnij meteorem w twierdzę. Jak najdalej od nas. Reszta, zabarykadować główne drzwi! Ruchy kurwa!
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Grudzień 2013, 18:46:06
- Pierdol się, sam nie ucieknę - odparł Drago, gdy usłyszał propozycję Kratosa. Teraz, już gdy walka na chwile minęła i poziom adrenaliny opadł kula zaczęła coraz bardziej przeszkadzać. Owo przeszkadzanie przyjęło formę, a jakże, bólu. Jednak wampir musiał wytrzymać. Zaciskał więc zęby i syczał, ale jakoś się jeszcze trzymał. Był przyzwyczajony do bólu, ukrzyżowanie i rytuał przemiany w Bestię potrafią zahartować. Krzywiąc się z bólu i klnąc pod nosem zaczął pomagać w ustawianiu barykady. 
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 18:49:32
Oh... posmutniał. Tyle żyć pójdzie się jebać.
Gińcie skurwysyn! Elash ruesh anesh qiesh osh hu!
Ci, co znali się na magii, i wyczuwali ją mogli poczuć skok energii. Mag zamknął oczy, i uwolnił energię. Ta rozpłynęła sie, a po chwili jak nie jebnął grzmot z nieba. To pochmurniało, potem poczerwieniało. Grzmot, dwa... Coś wielkiego leciało z nieba. Wraz z upływem czasu, widać było dokładniej. Był to meteor, lecący wprost na twierdze. Leciał, i leciał. Był coraz bliżej...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Grudzień 2013, 18:52:39
I jak nie jebło! Błysk oślepił was na kilka sekund, fala uderzeniowa wybiła resztę okien a spora część frontu twierdzy ewaporowała. Tym czasem ktoś walił w drzwi kuchni.

//Ustąpią za 3 posty
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 18:58:42
Kur... Moje oczy! - siadł po odzyskaniu na stołek. Musiał odsapnąć, bo zaklęcie wzięło troszkę energii z jego zasobów.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Grudzień 2013, 19:04:08
Dragosani zaś zaklął. Ponownie w czasie tej akcji. Udało mu się w porę zamknąć oczy, ale i tak został oślepiony na kilka chwil. Gdy jako tako odzyskał wzrok, rozległo się walenie w drzwi, które prowadziły do kuchni. I nie brzmiało ono jak stukot przyjacielskiego kucharza, który chce aby ktoś mu otworzył drzwi, bo sam ma ręce zajęte tacką z tortem. Brzmiało raczej jak próby wywalenia tychże drzwi. W każdym razie, wniosek był jasny. Skoro wróg próbuje się dostać drzwiami od kuchni, trzeba uciekać innym wyjściem.
- Którędy najszybciej da się wyjść z twierdzy? - zapytał towarzyszy z których ktoś mógł znać ten zamek. Jak choćby Yarpen, albo inny Vernon. Znajomość planu zamku byłaby wielce pomocna w uciecze.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 19:06:55
Yarpen pewnie znał jako tako twierdze. Swego czasu Tacticus rządził szwadronem, który swą siedzibę miał akurat tu. Mag wstał. No właśnie! Długo tu siedzieć nie możemy, prędzej czy później niedobitki się tu dostaną...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Grudzień 2013, 19:11:47
- Głównym wejściem które zabarykadowaliśmy 5 minut temu. Uwaga! Przez kuchnię wpadło:

30x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_Zgromadzenia
1x Boss (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 19:18:23
Heshar anash grishil! Wykrzyczał zaraz po wpadnięciu bandy. Widział wśród nich wampira. Wiedział, że albo takiego spalić, pociachać mu łeb albo srebrem. Wymierzył w niego. Postanowił wybrać ogień. Bum! Zaklęcie poleciało przez salę, trafiając go. Pierw ubrania, potem skóra. Zaczął się palić, a nie mógł tego zgasić wodą. Istna męczarnia dla wampira. Coraz więcej ciała zaczęło się palić, wył nie miłosiernie. Latał po całym pomieszczeniu, próbując kogoś trafić. Ale w końcu nadszedł ten czas, kiedy padł martwy. Na miejscu jego leżały spalone zwłoki...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Grudzień 2013, 19:29:56
- Kratos, kałużą ich! - krzyknął Drago i chwycił za broń. Szykowała się kolejna ostra walka. To była doprawdy nowość. Wampir w sumie ucieszyłby się, lubił walczyć. Gdyby nie ta cholera kula, która tak cholernie przeszkadzała i wywoływała cholerny ból. I to cholernie cholerny. Pośród tłumu strażników, wojowników, czy jakby tam ich nazwać dostrzegł nieco bardziej wymagającego przeciwnika. Był nim wampir. Który prawie natychmiast dostał w pysk z płomienia. Dragosani skrzywił się, w duchu współczując(!) wrogiemu bo wrogiemu, ale jednak pobratymcowi. Nawet nie usiłować domyślać się, jak bardzo musiał on cierpieć. Wyrzucił jednak z głowy te myśli, gdyż na arenie walk pozostało jeszcze sporo przeciwników. Nie czekając ani chwili dłużej po raz kolejny wykorzystał swój gniew. Skupił go w postaci piorunów, które już na stałe zagościły w jego arsenale. Uderzył nimi w ramiona i głowę jednego z wrogich wojowników, które na jego nieszczęście były nieosłonięte. Wojownik wrzasnął krótko i w drgawkach padł, śmiertelnie porażony i poparzony. Wampir odpiął zamknięcie małego futerału w którym trzymał fragment Krwawego Kryształu. Artefakt grzecznie wylewitował i zaczął orbitować wokół wampira, gotów do użytku. Magia umysłu mogła się teraz przydać.

29xLinków :P
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 19:41:00
Grishil ipash grusha elash! - wykrzyczał po poleceniu Draga. W wskazanym terenie (Pod nogami kilku) pojawiło się bajorko. Dwóch do niego wpadło, umierając na miejscu.
Anash! Anash! wymówił dwa razy. Dwa pociski, śmiercionośne, co niosą śmierć - poleciały na wojowników. Dwóch padło z rozerwanymi ciałami.

25x Linków
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 20 Grudzień 2013, 20:03:11
Sru i wziu. Melkior z Yarpenem strzelali zza przewróconego stołu do masy wrogów jaka się zebrała.
- Proponuje spierdolić oknem! Wstał zza osłony i pobiegł do okna, traf chciał że niżej był stóg siana(!). Skoczył piętro niżej...
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 20:06:50
Ty... ÂŻe ja o tym nie pomyślałem  <facepalm>. Schował miecze, które teraz wyciągnął. Skoczył do okna, a z stamtąd, na stóg siana. Wylądował miękko, i ruszył za Melkiorem.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Grudzień 2013, 20:08:15
Dragosani także nie czekał. Podbiegł za towarzyszami do okna. Poczekał chwilę, aż nieco odejdą, aby nie spaść im na głowy, po czym wyskoczył. Wylądował na sianie. Wygrzebał się z niego szybko i ruszył za resztą.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 20 Grudzień 2013, 20:13:46
- Teraz... eee
- Za mną skurwysyny!
Yarpen prowadził ich niższym poziomem twierdzy do... jej wnętrza. Nie mogli wyjść głównym wejściem bo tam był krater i pewnie reszta tej hołoty. Trzeba się było przebić do lochu. Tyle że utrudniały im to posiłki wroga.

100x Link (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)

//Pamiętajcie, oni są wszędzie a my po prostu speirdalamy
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 20:17:25
Grishil ipash grusha elash! Wykrzyczał, i wskazał za siebie. Ubezpieczał tyły. Wolał nie mieć wielkiego pościgu. Biegli dalej.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Grudzień 2013, 20:20:51
//Co by nie przedłużać...

Jakimś cudem grupa przedostała się do lochu i stamtąd uciekli tajnym przejściem zawalając za sobą tunel..

Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Grudzień 2013, 20:26:58
Wybiegając z tunelu, zawalili go... Na zewnątrz, już poza twierdzą padł na ziemie. Co z tego że był śnieg? Był zmęczony, ramię go bolało. Stracił wiele energii, ale to nic. Udała się ich misja... Wstał teraz, otrzepał śnieg. Zapalił fajkę.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Grudzień 2013, 20:33:48
Gdy się wydostali, Drago zaklął. Już nie pod nosem. Po prostu musiał wylądować frustrację.
- Dobra, skoro jesteśmy względnie bezpieczni na czas jakiś, to mógłby ktoś wyjąć ze mnie kulę? Zaraz oszaleję przez nią... - zapytał towarzyszy.
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Grudzień 2013, 20:37:45
Koniec.

//Nie ma nagród? Jakoś tak wyjątkowo. Będą za to talenty.

Podsumowanie.

Grupa dzielnych wojowników wyruszyła do dawnej twierdzy Szwadronu by uratować pojmanego towarzysza. Dostali się do środka dzięki tajnemu przejściui  bez problemu uwolnili Melkiora. Przy okazji dowiedzieli się że w zamku balowało dowództwo rebeliantów, nasi wojowie wparowali na bankiet i zmasakrowali towarzystwo ledwo uciekając.

//Drago znajdź medyka
Tytuł: Odp: Tacticus w potrzebie! - Na ratunek Melkiorowi
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Marzec 2014, 23:43:41
//Zamykam temat bez rozdanych talentów.