Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Isentor w 20 Lipiec 2013, 14:18:13

Tytuł: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 20 Lipiec 2013, 14:18:13
Nazwa wyprawy: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Prowadzacy: Isentor
Wymagania: brak
Uczestnicy: Aragorn, Darlenit, Devristus, Elrond, Gunses, Isentor, Kratos, Malavon, Mogul, Nocturn, Tkoron, Zeleris Flamel


//Gdyby ktoś chciał się wypisać, niech da znać na PW.

Bladym świtem Isentor rozkazał Mortis zbudzić wszystkich przebywających w siedzibie paktu, bez rozróżnienia na bestie, adeptów mrocznych sztuk czy magów. Bez śniadania, bez porannej toalety, w pośpiechu wyruszyliście w stronę Atusel, by później obrać kurs na Ansir. Kilka kilometrów przed celem podróży spostrzegliście słup dymu unoszący się znad wioski. Po dotarciu do celu zastaliście zupełnie inny obraz osady. Spalone domy jeszcze dogasały po pożarze, który stłamsił większą część zabudowań. W ziemi grzęzły zmasakrowane ciała pozbawione kończyn, z bebechami na wierzchu. Z dziedzińca dobiegł was okrutny odór spalenizny, w miejscu dawnego posągu Ventepi znajdowały się dwa drewniane pale ułożone w X, na których wisiał przywiązany drutami kolczastymi mężczyzna. Był zdeformowany i spalony, w niektórych miejscach na ciele było widać kości. Pomimo amorficznych skaz byliście w stanie zidentyfikować mężczyznę. Był to syn karczmarza, ten sam, z którym Mogul wygrał walkę.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 20 Lipiec 2013, 14:33:06
Elf rozejrzał się dookoła i to co widział przyprawiało go o dreszcze. Na jakiś czas zapamięta ten obraz chaosu, zniszczenia i pola jakiejś bitwy.
Ciekawe co się tutaj stało, gdy Nas nie było
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 20 Lipiec 2013, 14:40:17
- Też się nad tym zastanawiam Devristusie. Na pierwszy rzut oka przypomina to zwyczajny najazd wrogich wojsk. Tylko jak wytłumaczyć to co stało się z synem karczmarza? Przyjrzę się temu. Proponuje byś zebrał ekipę z kilku ochotników i przeczesał wioskę. Być może komuś udało się przeżyć tę masakrę.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 20 Lipiec 2013, 14:52:12
Adept rozglądał się i rozmyślał nad tym, co się tutaj wydarzyło.
- Ciekawe, ciekawe... - rzekł słysząc słowa Devristusa. - To bardziej przypomina rzeź niż bitwę. Mogę pomóc w przeszukiwaniu wioski.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 20 Lipiec 2013, 15:01:23
Dobrze mistrzu powiedział Dev, po czym usłyszał chęć do przeszukiwań Nocturna Dobrze, jest jeszcze ktoś chętny?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 20 Lipiec 2013, 15:04:03
Isentor zbliżył się do Ciała w celu wykonania bliższych oględzin.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 20 Lipiec 2013, 15:28:50
-Ja mogę z Tobą iść mistrzu Devristusie. - zgłosił się elfi mag
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 20 Lipiec 2013, 15:49:22
I tak oto drużyna trafiła do wioski. Jakoś tak nagle, ale co tam. Sama osada nie wyglądała na zbyt zachęcającą do zamieszkania w niej. Głównym tego powodem były wszechobecne oznaki masakry, która musiała mieć tutaj miejsce.
- Mogę zrobić rozpoznanie z powietrza, jeżeli jest taka konieczność - powiedział po chwili dracon, gdy Devristus zaczął zbierać ludzi do przeszukania ruin wioski.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 20 Lipiec 2013, 16:37:53
No dobra. Zelerisie zrób rekonesans z powietrza i daj znać jeśli coś zobaczysz. Malavonie i Nocturnie idziemy Elf ruszył przodem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Lipiec 2013, 16:45:36
- Też rozejrze się z powietrza. - powiedział Aragorn i wzbił się w powietrze.

//Rany, jak w to się grało?  :D
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 20 Lipiec 2013, 16:52:49
Zeleris bez zbędnych słów również wzbił się w powietrze. Coby podzielić jakoś teren wioski, skierował się w przeciwnym kierunku niż Aragorn. Lecąc zaczął starannie przeczesywać wzrokiem obszar pod nin, szukając czegokolwiek, co mogłoby pomóc drużynie w rozwiązaniu sprawy masakry.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 20 Lipiec 2013, 18:01:10
Podniebny patrol mógł przyjrzeć się całemu ogromowi zniszczeń, ogień sięgnął również pobliski las. Pobojowisko z lotu ptaka nie różniło się zbytnio od tego z lądowej perspektywy, poza tym, że oko zwiadowców dostrzegało więcej ciał, więcej zgliszczy i więcej zła, które wyrządzono mieszkańcom tej bogu winnej osadzie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 20 Lipiec 2013, 19:15:43
- W porządku. - rzekł, po czym poszedł za Devristusem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 20 Lipiec 2013, 19:39:24
-Wcześniej z wami tutaj nie byłem, ale raczej to nie jest naturalny stan w jakim powinniśmy zastać to miejsce, prawda?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 20 Lipiec 2013, 20:16:27
Zeleris przeleciał nad wioska i częścią lasu, oglądając obraz zniszczenia spowodowanego przez... coś. Wszędzie widział tylko strawione resztki dawnej osady, zapewne całkiem przyjemniej i przyjaznej, teraz całkowicie zniszczonej. Jako, że nie chciał jeszcze wracać na dziedziniec postanowił poszwędać się trochę po uliczkach i powęszyć w zniszczonych domach. Tak, w razie jakby ktoś się tam chował. Tak więc wylądował i rozpoczął przeszukiwanie pobliskich domów, lub raczej tego, co z nich zostało. Jako, że wcześniej sobie latał, był teraz w pewnym oddaleniu od Devristusa i reszty ochotników.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 21 Lipiec 2013, 00:52:37
Dobra chłopaki miejcie oczy szeroko i nie przegapcie żadnego szczegółu, bo może zobaczycie gdzieś kawałek kończyny czy jakiś ruch kątem oka "Ratownicy" stanęli przy najbliższych zgliszczach i rozpoczęli poszukiwania.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 00:55:13
//Najbliżej znajdowały się zgliszcza karczmy. Wchodzicie do środka?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 21 Lipiec 2013, 11:11:16
- To chyba karczma. Może niech jeden zostanie na zewnątrz, na wypadek gdyby to miejsce okazało się być jakąś pułapką. Nie mamy pewności, co znajdziemy w środku.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 11:46:07
Isentor badając ciało syna karczmarza zauważył, że biedak jeszcze dycha. Skóra na jego ciele ciągle pulsowała, zaś wnętrzności wydawały z siebie dziwny odgłos, zupełnie tak, jakby się przemieszczały.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 21 Lipiec 2013, 11:48:01
Dobra ja wejdę, a wy sprawdźcie okolicę rzekł mag i wszedł do ruin karczmy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 11:48:57
Devristus zauważył ślady krwi, były świeże, naniesione na spalonej podłodze.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 21 Lipiec 2013, 11:56:06
Elf zobaczył ślady krwi. Ukucnął i dotykając sprawdził świeżość krwi. Hmm... ÂŚwieża Devristus wstał i ruszył za śladami krwi.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 12:51:21
ÂŚlady krwi prowadziły do magazynu znajdującego się w piwnicy. Najwyraźniej nie uległ pożarowi, schody prowadzące na dół wyglądały na stabilne.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 21 Lipiec 2013, 13:15:08
Czy jest tam ktoś powiedział głośno elf.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 13:26:00
Elf nie usłyszał żadnej odpowiedzi.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 21 Lipiec 2013, 13:27:36
No dobra schodzę. W razie co się teleportuje pomyślał i zaczął schodzić po schodach.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 13:33:31
Tuż za zejściem ze schodów czyhał na Ciebie pomiot mutacji. Wykorzystując umiejętność kamuflażu zadał cios sztyletem w Twoje ramię tuż nad łopatką, na plecach. Ostrze wbiło się głęboko na 9 centymetrów. Po udanym ataku zbierał się do wypatroszenia Cię sztyletem, który trzymał w drugiej dłoni.



Pomiot mutacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pomiot_mutacji)
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/a/a0/Bestiariusz_pomiot_mutacji.png)
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 21 Lipiec 2013, 13:58:03
Aaaaa krzyknał Elf, który automatycznie za pomocą psioniki odepchnął przeciwnika na 5 metrów. W tym czasie mag odwracając się wypowiedział Heshar! . Z przystawionych do siebie dłoni wydostał się podmuch ognia, który w mgnieniu oka połączył się z przeciwnikiem. Elf skrzywił się w grymasie ogromnego bólu, ale nie spuszczał wzroku z widoku tańca ognia. Po chwili przeciwnik był już martwy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 14:02:26
Z mroku jaki panował w magazynie powoli wyłaniały się kolejne pomioty mutacji. Naliczyłeś 6 osobników.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 21 Lipiec 2013, 14:16:50
Z tą raną i w tych ciemnościach nie dam sobie rady pomyślał elf i teleportował się piętro wyżej.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 21 Lipiec 2013, 14:59:09
Adept wkroczył do ruin budynku, po chwili dostrzegł rannego Devristusa.
- Wszystko w porządku? Słyszeliśmy krzyk.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 15:11:03
Pomioty mutacji zaczęły biec ku wyjściu z magazynu. ÂŁącznie było to już 14 osobników.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 21 Lipiec 2013, 15:27:41
Elf wypił szybko większą miksturę leczenia. Mutanci Nocturnusie mutanci Mag stanął przed wejściem do magazynu i odepchnął do tyłu za pomocą psioniki wychodzącego już mutanta. Spowodowało to efekt domina na będących z tyłu przeciwnikach. Nocturnusie, powiadom Isentora. Biegiem Mag przybliżył do siebie dłonie i skierował ku zejściu do magazynu Heshar! Z dłoni wyleciał podmuch czerwonego ognia , który stał się dobrą tarczą obronną, która trzymała na dystans przeciwników.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 21 Lipiec 2013, 15:42:19
Nocturnus bez słowa wybiegł z ruin i popędził w stronę Isentora. Bez większych problemów zauważył go przy ciele syna karczmarza.
- Mistrzu! W ruinach karczmy żyją jakieś zmutowane bestie, prawdopodobnie są efektem nieudanego eksperymentu lub magii. Devristus stara się jakoś je zatrzymać, ale jest ich bardzo dużo, więc może potrzebować pomocy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 15:57:51
Syn karczmarza zbudził się, próbując zerwać się z łańcuchów szamotał się niczym oszalały. Zdezorientowany Isentor spojrzał na Nocturna po czym znów skupił wzrok na ciele.
- Ruszajcie pomóc im przy karczmie, wszyscy! Ja zajmę się tym tutaj.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 21 Lipiec 2013, 16:34:40
-Poczekaj mistrzu Devristusie. Ja czegoś spróbuję. Anoshu ruash uphu grash! - elf wymówił zaklęcie i pobrał odpowiednią ilość mocy z wnętrza. Jej uwolnienie spowodowało powstawanie wielkiej bryły lodu, która zaczęła pochłaniać nadchodzące mutanty.

MG niech zdecyduje ile się złapało.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 16:47:34
Bryla lodu pochłonęła 4 zbliżające się mutanty. Lód zablokował wyjcie z karczmy, mutanci zaczęli więc rozwalać okna i ściany, żeby się wydostać.


Przeciętny mutant (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przeci%C4%99tny_Mutant)
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/b/bf/Bestiariusz_przecietny_mutant.jpg)

Syn karczmarza zmutował w przeciwną istotę, zerwał się z drutu kolczastego i poczęstował Isentora prawym sierpowym. Siła ciosu odrzuciła maga na ponad metr.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 21 Lipiec 2013, 16:54:45
Elf wychodząc z karczmy w ostatnim momencie za nim Malavon rzucił zaklęcie, uniknął losu mutantów. No dobra to czas z nimi się pożegnać. Grishil ipash grusha elash ruesh! wypowiedział mag, a niebo nad karczmą rozjarzyło się różnymi odcieniami koloru pomarańczowego i tak jakby podniosła się temperatura. Po chwili można było widzieć jak z nieba spadają ogniste kule wprost na karczmę i teren obok niej.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Lipiec 2013, 17:02:38
Deszcz ognia zrównał doszczętnie to co zostało z karczmy, żywy ogień pochłonął wszystkich przeciwników.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 21 Lipiec 2013, 18:07:49
-Ciekawych ludzi tu mają, nie powiem. No i ładne wykorzystanie zaklęcia mistrzu. Przyznam, że magia ognia niszczy wszystko na swej drodze.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 21 Lipiec 2013, 19:42:02
- ÂŁooo... - zawołał Zeleris, który nic nie znalazł w innej części osady i znów sobie latał, wracając na dziedziniec. Powodem owego zdumionego okrzyku był taki drobiazg, wielka ulam ognia niszcząca coś, co było kiedyś karczmą. Flamel domyślił się, że w środku musiało być coś groźnego. Wszak Devristus raczej nie użyłby potężnej magii ot tak sobie. Mag zobaczył także z powietrza jak jakieś "coś" bije Isentora. Król dostał po ryju i w tył, przez co był wystawiony na atak humanoida. Zeleris, wciąż w powietrzu, ocenił odległość i pobrał moc do zaklęcia. Skupił się na celu, czyli dziwnym mutancie i kumulując energię, wypowiedział inkantację, klaskając na końcu dłońmi.
- Izipash ipush huoshan elishash! - Podmuch wiatru pomknął w stronę humanoida. Dracon wymierzył go tak, aby nie uszkodzić przy okazji samego króla, co raczej byłoby niemiłe w konsekwencjach. Chciał tylko odepchnąć potwora i owo zaklęcia właśnie tak powinno podziałać. Flamel z powietrza obserwował efekt swojego ataku. Jakoś wątpił, aby podmuch zabił potwora. Bydle wyglądało na silne.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Lipiec 2013, 10:51:58
Widząc zgliszcza, jakie zrobiły meteoryty, Elrond bez zastanowienia udał się z powrotem do Isentora. Widok mutanta w ogóle go nie zaskoczył. W duchu wiedział, że syn karczmarza albo jest martwy, albo zmieni się w coś okropnego. Zawsze tak jest.
Mutant wydawał się inny, więc arcymag nie podchodził za blisko. Nie znał przeciwnika. Ponadto usłyszał gdzieś w górze rzucane zaklęcie. Skoro jeden z draconów postanowił pomóc, on sam nie mógł bezczynnie się przyglądać. Czar Zelerisa wprawdzie nie zmiażdżył mutanta, ale skutecznie go ogłuszył. Elrond podbiegł szybko do przeciwnika i wykorzystując sytuację wypowiedział inkantacje zaklęcia, uprzednio pobierając odpowiednia ilość energii magicznej za swojej duszy.
- Aresh elishesh oshia hush! - wypowiadając słowa w języku dracońskim dotknął oszołomionego mutanta, a magia zaczęła tworzyć kamienną skorupę wokół dziwadła. Arcymag odpowiednio kształtował działanie czaru, by pozostawić niezakrytą głowę. Po chwili ciało przeciwnika, od szyi w dół było w kamiennym więzieniu.
- Ciekawie się tu robi...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 22 Lipiec 2013, 13:22:36
//Jaką mamy porę dnia?

Gunses stał gdzieś tam ukryty przed ewentualnym słońcem, bo nie wiedział czy było czy nie ;[

Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 22 Lipiec 2013, 13:32:43
A Mogula w tym czasie nie było niestety w pakcie. Jednak gdy powrócił do niego i usłyszał gdzie reszta się wybrała czym prędzej przyjął kurs na wioskę. Przeciągnął się, jakby mutanci nie zrobili na nim wrażenia.
- Sooooryyy za spóźnienie. Co do kurwy nędzy się tu dzieje?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 22 Lipiec 2013, 15:14:48
No dobrze panowie to ruszajmy dalej, co by zbadać całą wioskę powiedział Elf i ruszył dalej
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Lipiec 2013, 19:39:41
- Nie tak prędko - powiedział. - Unieruchomiłem to bydle na kilka godzin. Bierzecie jakieś próbki czy coś, zanim to ostatecznie zabije?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 22 Lipiec 2013, 19:49:40
- Mogul, sprawdź szponem czy nie jest opętany!
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Lipiec 2013, 08:28:01
- Dziwna istota. Nie wygląda na demona.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 23 Lipiec 2013, 09:05:01
- Może magia, alchemia lub zaraza?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Lipiec 2013, 09:44:05
//Jak jest pora dnia?  ;f

- Myślisz królu, że ma to jakiś związek z dziwnymi morderstwami tutaj kilka miesięcy temu? Hmm.. Myślisz, że ktoś stara się tworzyć bestie?

Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 23 Lipiec 2013, 11:04:06
Zeleris wylądował, gdy tylko dziwadło zostało pokonane. Uśmiechął się w duchu, iż przyczyniły się do tego dwa całkowicie odmienne żywioły. Podszedł do reszty, akurat aby usłyszeć słowa Gunsesa, który jakoś tak niepewnie krył się przed słońcem. Którego, co ciekawe, mogło na niebie nie być.
- Bestie? - zapytał. - Znaczy bestie Bestie? - sprecyzował wskazując skrzydłem na łapkę wampira. - Hm... W sumie to było do przewidzenia. Każdy chorobliwie ambitny alchemiko-mag chciałby mieć takie sługi. A trochę takich jest na Valfden. - Spojrzał na mutanta. - Ale chyba średnio wyszło... -
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Lipiec 2013, 11:42:07
// Guciu, ja się zawsze tym kierowałem co mam aktualnie za oknem, jak nigdzie nie było podane jaka pora dnia ;)

- Ja wiem, gdyby użył drugiej łapki, tej z mackami, ciężko by było zebrać mistrza - popatrzał na poczwarę. - A może odrąbiemy całą głowę, i zobaczymy w pakcie co to za mutacje, jakie mikstury i jaka magia była użyta do stworzenia czegoś tego? Może to jest zaraźliwe, może nie... Ma ktoś ostry miecz albo topór?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 23 Lipiec 2013, 12:35:30
A Mogul jak gdyby nic podszedł do mutanta i swoją demoniczną ręką złapał za czaszkę przeciwnika. Chciał sprawdzić przypuszczenia towarzyszy, być może jeśli ich obawy były słuszne coś zacznie się dziać. Być może obydwie tkanki na siebie dziwnie zareagują? Szybkim ruchem wyrwał łeb potworowi .
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Lipiec 2013, 12:43:09
-  <huh>


//Edziu, czyli jedna rozmowa ciągnęłaby się przez dwa dni? ;f
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 23 Lipiec 2013, 12:51:11
- xD
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Lipiec 2013, 13:40:10
// może jesteśmy autystyczni?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 23 Lipiec 2013, 15:47:25
Zeleris spojrzał nieco zdziwiony na Gunsesa, po czym dyskretnie odsunął się o kilka kroków. Jakoś nie chciał stać zbyt blisko wampira, który świruje.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Lipiec 2013, 19:37:32
//Jest wieczór, godzina 20.

- Dobrze kombinujesz Gunsesie. Tylko po co ktoś miałby ich zabijać. Do eksperymentów potrzeba żywych osobników. Nieźle Mogulu.

Chwilę po tym jak ork wyrwał głowę mutantowi, z jego szyi zaczęła wyciekać dziwna maź. W miejscu głowy wyrósł ropień, który ociekał czarnym śluzem, nagle wybuch a na jego miejscu znalazła się nowa głowa bestii.

- Hmm tego się nie spodziewałem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Lipiec 2013, 21:32:35
- Genialne... - skomentował zdolność regeneracji.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Lipiec 2013, 21:41:18
- Niesamowita regeneracja tkanki! - rozdziawił gębę Gunses - Niespotykana nawet pośród najstarszych wampirów! W kilka chwil zrekonstruował tkankę kostną i narządy, a co najważniejsze mózg, jeżeli on ma mózg a nie jakąś ruchomą gąbkę. Ciekawe jak się do tego ma jego psychika. Jeżeli potrafi zachować wspomnienie, to możliwe, że korzysta z tych samych mechanizmów co my podczas czytania wspomnień z krwi. Isentorze, ktoś tutaj ma niezniszczalne sługi ;> Ja i Mogul z naszymi łapkami wypadamy przy tym dość blado.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Lipiec 2013, 22:05:55
- Wydaje mi się, że trzeba będzie go doszczętnie spalić by go unicestwić. Kałuża lawy chyba będzie wystarczająca. Devristusie, mógłbyś pod nim takową wyczarować? My się odsuniemy i popatrzymy na efekty... - odstąpił od posągu na kilka metrów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Lipiec 2013, 22:13:51
- Myślisz, że warto pozbywać się jedynego dowodu na eksperymenty? Z lawy wiele nie pozyskamy do badań.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Lipiec 2013, 22:18:38
- Hmm... to tahczymy całe cielsko? Teleportacja?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Lipiec 2013, 22:27:58
- Pobawmy się... Izaar!

Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Lipiec 2013, 22:31:53
Mutant nie poddał się mocy czaru Gunsesa.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 23 Lipiec 2013, 23:36:43
Tym razem złapał za głowę i nie wyrwał jej. Czekał aż coś się stanie. Wyglądało to idiotycznie, ale czy kiedykolwiek Mogul nie miał tego w dupie?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Lipiec 2013, 23:41:27
Mutant próbował ugryźć Mogula.
- Myślę, że na nic to się zda. Trzymaj tę fiolkę, utocz mu trochę krwi. Zbadam ją później.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Lipiec 2013, 00:08:49
Zupełnie nieświadomie ork zaczął wywijać widowiskowe młynki wardyną po czym bez zbędnych zabaw wbił ostrze w gardło mutanta. Krew trysneła , prawie każdego obryzgując. Z rany teraz na spokojniej leciała strużka krwii .To nią napełnił fiolke.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 24 Lipiec 2013, 00:34:28
- Bardzo interesująca istota. Czy nie dałoby się wykorzystać potęgi tej mutacji na korzyść Paktu?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Lipiec 2013, 01:03:38
- Jeśli się da na pewno nie przejdę obojętnie obok takiej potęgi.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Lipiec 2013, 01:18:03
- Ja też nie, chyba wiesz o tym bardzo dobrze.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 24 Lipiec 2013, 09:47:57
- Zamienić fiuta na jakieś macki? Yyy... Mogul, czy Ty chcesz sam siebie penetrować? <huh>
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Lipiec 2013, 10:17:10
- Chyba Cię od tego słońca coś Cię pojebało  <facepalm> W sumie Mogul nie dziwił się Zelerisowi, który odsunął się od wampira.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Lipiec 2013, 10:26:24
Elrond parsknął śmiechem.
- To co, zabijamy go i lecimy dalej?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 24 Lipiec 2013, 11:43:37
- A i tobie rzuciło się na konstrukcję zdań! - zauważył wampir - Mamy próbkę, więc nie pozostaje nam nic innego jak to coś zabić. Martwi mnie to, że w dość krótkim czasie od pierwszej Bestii pojawiły się tak zaawansowane osobniki. Naśladowca musi być wprawnym naukowcem, chociaż, jak widać po tej szkaradzie, idzie na skróty, nie eksperymentuje powoli, ale od razu prowadzi do całkowitych i potężnych zmian. Przemiana nastąpiła szybko, a jej efekty są zaskakujące. Naukowiec działał w pośpiechu, aczkolwiek warsztat ma niezły.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Lipiec 2013, 12:23:51
- Bardziej mnie zastanawia ten duch. Może ten naukowiec wpadł na połączenie samej mutacji z sferą duchową. Jeśli zakładamy już, że został zmutowany na bestie, to zauważcie, że nasze tkanki, moje i Gunsesa różnią się. Czyli możemy przyjąć, że temu naukowcowi brakowało jakiegoś składnika, użył jakiegoś złego zamiennika i bam.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Lipiec 2013, 12:33:42
- Jaki duch? - zapytał zdziwiony.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 24 Lipiec 2013, 12:52:40
- A może nie chciał zrobić bestii takiej jak My, tylko inną, bezmyślną i niezwyciężoną? Wtedy nie koniecznie jest to przypadek, a cel zamierzony. Ciekawe co z tym duchem się stało. Elrondzie, kilka miesięcy temu w pobliżu doszło do kilku tajemnicznych śmierci, śledztwo doprowadziło nas do nielegalnych walk na arenie, ten... stwór, wtedy syn karczmarza, był powiązany z jakimś duchem, który za niego walczył.. powiedzmy. 
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Lipiec 2013, 13:01:25
- Aha - skomentował krótko.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Lipiec 2013, 13:21:48
- Coś w tym jest. Takie stwory łatwiej kontrolować. Ta sprawa jest bardzo dziwna. Pamiętasz Gunsesie ? Ten duch i syn zdawali się współpracować, nie wyglądało mi to na opętanie. Obawiam się, że śmierć ich wszystkich to po części moja zasługa.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 24 Lipiec 2013, 13:48:14
- Nikt poza nami nie widział tego ducha, chyba że uważasz, że przyczyniłeś się do tego pokonując go na arenie. Ktoś spalił całą wieś, przywiązał go do pali, a w piwnicy karczmy zgromadziły się zastępy mutantów. Trzeba tam zejść, może coś uda się tam wygrzebać, jakieś ukryte przejście, źródło zakażenia?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 25 Lipiec 2013, 13:03:54
Nocturnus spojrzał na płonące ruiny karczmy, po czym rzekł do wampira.
- Przecież z karczmy pozostały jedynie zgliszcza. Odgrzebanie piwnicy zajęłoby wieki...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 25 Lipiec 2013, 13:06:17
- Magią dało się zniszczyć karczmę, to i magią dałoby się dokopać do piwnicy. Przecież jakiś sens musi być w tym, że w piwnicy karczmy znajdowała się horda mutantów. 
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 25 Lipiec 2013, 13:13:28
- Być może, albo ten ktoś przewidział nasz ruch i celowo zastawił pułapkę.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2013, 13:14:16
- Mrok, umiarkowana wilgoć, element zaskoczenia. Gdybym był mutantem tam bym się schował. A poza tym, takie okropieństwa zawsze się chowają w takich miejscach. Taka ich natura. Nigdy nie widziałem, by zombi i inny szkielet wygrzewał się pod jabłonią w samo południe czekając na pechowego rolnika.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 25 Lipiec 2013, 13:29:05
- Może dlatego, że ludzkie szczątki nie leżą sobie tak po prostu pod jabłonią? Musiałby to być jakiś cmentarz lub pracownia nekromanty. Działanie czarnej magii... Ludzie lubią światło, a zombie ciemność. Taka ich natura.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 25 Lipiec 2013, 13:34:31
- Wystarczy, że dostaniemy się do karczmy od dupy strony. Pamiętacie? Arena miała dwa sposoby dostępu - jeden ten tutaj a drugi wejście dla "vipów "
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2013, 13:41:45
Z ciekawością spojrzał na Mogula. Cieszyło go że ork wykazuje inteligencję, biorą pod uwagę jakiej jest rasy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 25 Lipiec 2013, 14:13:17
- Z drugiej strony może to ma nam odwrócić uwagę? Zaczniemy grzebać w karczmie a ominiemy coś innego?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2013, 14:20:29
Przewrócił oczami.
- Albo oni pomyśleli, że też tak pomyślimy i zaczniemy szukać gdzie indziej, a okaże się że jednak było coś z karczmą. ALBO oni również o tym pomyśleli, że tak pomyślimy... Rozumiesz o co mi chodzi? Takie gdybanie nie ma sensu. Trzeba działać. Jest nas sporo. Możemy podzielić się na dwie grupy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 25 Lipiec 2013, 15:47:33
- A może oni chcą żebyśmy się rozdzielili... jak w książkach grozy! :O Ale jedno trzeba przyznać, nie możemy tak stać. Ten zaraz nie będzie żył, więc możemy jeszcze zbadać kilka śladów. Może ktoś przeżył, może ktoś ma jeszcze trochę krwi w sobie, mógłbym poczytać we wspomnieniach. Trzeba poszukać informacji, kto i dlaczego przywiązał tego nieszczęśnika. I kto spalił wieś.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 25 Lipiec 2013, 16:07:10
Malavon przeszukiwał dalej okolice. Chodził po szczątkach wsi niemal trzymając słowa każdego zaklęcia na końcu języka. Sprawdzał wszystko co wyglądało podejrzanie i nie tylko.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2013, 16:17:13
Elrond kontem oka zauważył maga wody.
- Tylko on coś robi... - wskazał Gunsesowi Malavona.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 25 Lipiec 2013, 16:41:51
//Nie tylko on. Jakbyście nie zauważyli to nie stoję z Wami w grupie przy tym mutancie, tylko zwiedzam wioskę w poszukiwaniu innych mutantów. Nie wiem kto powiedział, że tam jestem

Elf badał po kolei wszystkie zgliszcza i tereny w okół nich, ale jak na razie nie znalazł nic ciekawego.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 25 Lipiec 2013, 18:09:48
Gunses rozglądał się dookoła, czy nie znajdzie kogoś z kogo można by wyssać trochę wspomnień ;>
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 25 Lipiec 2013, 18:37:44
- Spróbuje zabić tego mutanta nim się oswobodzi. Lód już powoli pęka. Mogul słusznie zauważył, karczma miała dwa wejścia, trzeba zbadać zgliszcza. Wątpię by tak liczna grupa mutantów po prostu siedziała sobie w magazynie i czekała na strudzonego wędrowca. Magowie, użyjcie mortokinezy do uprzątnięcia gruzowiska.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 25 Lipiec 2013, 18:45:39
Mogul podszedł do mutanta, ponownie złapał go za głowę i użył piorunów połączoną z kończyną mocy. Ktoś niepochodzący stąd mógłby to nazwać krzesłem elektrycznym, czy coś w ten deseń.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 25 Lipiec 2013, 18:59:52
Mutant zawył z bólu, ale nie odniósł śmiertelnych obrażeń.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 25 Lipiec 2013, 19:03:49
Mogul dziwił się, że bestia jest na tyle wytrzymała (czytaj: nie ma 12 pkt wytrzymałości), że nie spłonęła od razu.
Ork ponowił próbę, tak dla zabawy użył kończyny mocy i uderzył pięścią w "twarz" mutanta.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 25 Lipiec 2013, 19:35:39
- Mówiłem, czarami dostaniemy się do piwnicy, bo to nie mogło być coś zwykłego
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 25 Lipiec 2013, 19:36:34
Nocturnus po krótkim namyśle dołączył do Devristusa, który od pewnego czasu przeszukiwał okoliczne ruiny.
- Znalazłeś coś? - zapytał krótko.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2013, 19:44:27
// w kamieniu <facepalm> a nie w lodzie

- Devristusie! Mógłbyś wyczarować nam tu kałużę lawy?! - krzyknął do oddalonego Deva. - Albo ty Isentorze mógłbyś to zrobić... - przewrócił oczami. Następnie podszedł do wygaśniętych zgliszczy karczmy i zaczął dzięki marokinezie oczyszczać miejsce ze szczątków.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 25 Lipiec 2013, 22:55:00
- Sam nie uprzątnę tego gruzu. Nie marudź magu.
Mutant regenerował się po każdym ciosie jakim zadał mu Mogul.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 25 Lipiec 2013, 22:59:19
Zabawa była zacna, ale powoli zaczęła irytować.
- Nie możesz tego zgnieść po prostu Edziu?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 26 Lipiec 2013, 06:17:47
- Mógłbym wjebać w bagno, ale wolę nie ryzykować, że się z niego wygrzebie. Nigdy nic nie wiadomo. Od kilku minut proszę o kałuże lawy, ale wszyscy mają to w dupie. To co mnie to? - wzruszył ramionami. Odwrócił się, skoncentrował i podniósł prawą dłoń. Jedna z belek podporowych, długości kilku metrów, zwęglona w połowie, poderwała się. Ruszył ręką w bok, a bela jak zaczarowana, bo wszakże były to czary, również powędrowała w bok. Gdy przestał się nad nią koncentrować, uderzyła z impetem w budynek obok, również w połowie zniszczony przez meteoryty.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 26 Lipiec 2013, 10:49:12
Zeleris na cały ten czas zniknął gdzieś miedzt ruinami budynków. Wziąć można było to za, wywołane poczuciem obowiązku, przeszykiwanie zgliszczy. Było to mylne wrażanie. Dracon najzwyczajniej w świecie był się odlać. I pocisnąć kloca. Było ciężko, więc wrócił dopiero po dłuższej chwili, zadowolony z pozbycia się balastu. Widząc co się dzieje uznał, że przydać się może przy odgarnianiu gruzu z ruin karczmy. Mortokinezy może nie opanował do tej pory, ale słaby fizycznie też nie był. Dlatego po prostu zaczął odrzucać kawałki gruzu, które mógł unieść. Przez moment zastanawiał się, czy nie użyć wiatru, aby zmieść gruz. Wszak zaklęcie podmuchu potrafiło zmieść naprawdę ciężkie rzeczy. Ale uznał, że byłoby to za bardzo pozbawione kontroli i mogło po prostu doprowadzić do większych zniszczeń. Dlatego pracował fizycznie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 26 Lipiec 2013, 10:52:10
Gunses zmarszczył swój nos... Zeleris zawiesił siekierę.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 26 Lipiec 2013, 22:20:43
Mutant uwolnił się z czaru, próbował zaszarżować na Isentora, gdy nagle wybuchł ochlapując wszystkich, którzy byli w pobliżu swoim śluzem i wnętrznościami.
- Kurwa...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Lipiec 2013, 22:36:51
//Sorry za brak aktywności :( ja naprawdę nie mam czasu. Ale go znajdę kiedyś!
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Lipiec 2013, 10:51:31
- Yyy... Coś te mutanty nie są jednak takie super. A może... Kiedyś słyszałem coś takiego, jak żywa bomba, gdzieś mi wpadło w ucho.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Lipiec 2013, 12:10:34
- Być może masz racje Gunsesie. Wejście do magazynu jest już czyste. Wchodzimy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 27 Lipiec 2013, 12:18:51
Elf wrócił z rekonesansu ruin wioski. Stanął koło Isentora i powiedział:
Nic nie znalazłem oprócz 15 mutantów w magazynie tej karczmy
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 27 Lipiec 2013, 12:29:19
Elrond skoncentrowany, z zapasem piorunów kulistych szedł za Isentorem w głąb podziemi karczmy...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Lipiec 2013, 12:29:39
- Chodźmy - powiedział wampir i skierował się w stronę wejscia do magazynu
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Lipiec 2013, 15:12:28
W piwnicy karczmy panował niezły bajzel. Spalone i zniszczone beczki, zapach rozlanego alkoholu i błoto.
- Skąd tutaj tyle błota?! Skąd w magazynie wzięło się błoto.
Isentor zaciekawiony istotą występowania błota w takim miejscu postanowił udać się po śladach w głąb pomieszczenia.
- Heshar anash!
W dłoni maga powstała ognista kula, która rozświetliła mu mrok jaki panował w piwnicy.
- Panowie, musicie to zobaczyć!
W jednej ze ścian znajdowała się 5 metrowa wyrwa, z której odbiegał okrągły tunel wykopany w ziemi. Po nadstawieniu ucha z jego wnętrza dobiegał irytujący jazgot wielu mutantów. Bardzo wielu mutantów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 27 Lipiec 2013, 15:34:07
Noż kurwa i to niby ma być śmieszne. Czuję się tutaj jak w jakiś ruinach, które opanowały zombie. Tylko patrzeć aż zaczną pojawiać się znikąd. mag zaczerpnął powietrza Ktoś tutaj ma pokaźną armię, a my zapewne ją zniszczymy?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Lipiec 2013, 15:50:02
- Będzie ciężko... Może udałoby się obok nich jakoś przekraść?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 27 Lipiec 2013, 15:54:06
-Biorąc pod uwagę, że są diabelsko zwinne to pewnie i zmysły mają nie najgorsze. W końcu zmutowane w celu zabijania, więc i to musiało ulec jakiejś zmianie, a wątpię czy aby na gorsze.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Lipiec 2013, 16:12:53
- Ale my nie mamy armii Devristusie, choć niektórzy pewnie nazwaliby nas armią magów. Pójdę pierwszy w razie czego szybko się do was przeteleportuje. Bądźcie gotowi na wszystko.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 27 Lipiec 2013, 17:34:37
Okej Elf skoncentrował się.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Lipiec 2013, 17:52:23
Isentor udał się w głąb tunelu wykopanego przez mutanty. Po ponad 30 metrach natrafił na wejście do dracońskiego kompleksu ruin. Odgłosy wydawane przez wynaturzenia stawały się coraz głośniejsze. Mag udał się w ich stronę. Doprowadziło go to na skraj skarpy, która znajdowała się tuż nad starym, dracońskim miastem, w którym roiło się od mutantów. Wyglądało podobnie do ludzkiego miasta barbarzyńców, ich kowale wykuwali stal, kucharze przyrządzali potrawkę dla wojsk, większe mutanty pilnowały porządku. Król był tym widokiem zaszokowany.
Isentor powrócił na górę, by opowiedzieć o odkryciu swoim towarzyszą.
- ...dlatego uważam, że ma to powiązanie  z tym laboratorium, które odkryliśmy jakiś czas temu w podziemiach. Wszystkie dracońskie ruiny są ze sobą połączone, być może udało nam się zlikwidować jedno z laboratoriów, które tworzyło armię mutantów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 27 Lipiec 2013, 18:08:14
Właściwie z tego co usłyszałem możemy mieć podziemne państwo mutantów, kierowane przez jakiegoś ambitnego alchemika. ÂŚmierdzi tu Meanebem. Teraz się wycofujemy? Bo i tak nie mamy tylu ludzi, żeby zaatakować.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Lipiec 2013, 18:15:52
- Poślę zaraz do Atusel po posiłki. Mała grupka ludzi powinna przejść niezauważona. Powinniśmy to zbadać, dowiedzieć się czegoś więcej.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 27 Lipiec 2013, 18:29:36
To czekamy na rozkazy, Mistrzu. Rozdzielamy się czy też nie?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 27 Lipiec 2013, 18:40:45
Elrond czekał w spokoju. Wizja plagi w jakiś dziwny sposób go radowała. W końcu będzie się coś działo. W końcu...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Lipiec 2013, 23:08:54
- Ja się zgłaszam na ochotnika, jestem cichy i zwinny, nie mam zbroi, powinno mi się udać - powiedział wampir - Isentorze, niech przywiozą ze sobą kilka lusterek.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 28 Lipiec 2013, 13:30:53
Mamy tu armię mutantów, ale nie widać twórcy. Naprawdę jestem ciekawy, kto to stworzył. - odezwał się po raz pierwszy od początku misji. Niestety był zajęty i zapomniał że bierze udział w misji. Chodził sobie za resztą uczestników i nie wtrącał się w rozmowy.
za
//Sorry, zapomniałem że biorę udział w tym queście :)
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 28 Lipiec 2013, 14:01:34
- Czy to ważne Kratos? - odezwał się w końcu Aragorn, to co robił do tej pory i dlaczego się nie udzielał było nie istotne. Ważne było to że mają delikatnie przesrane. - Ważne jest to że będzie ciężko, ktoś nas próbuje załatwić od tyłu...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 28 Lipiec 2013, 14:20:46
- Ważne, bo nie wiemy czy mamy do czynienia z poplecznikami Meaneba i mamy czym się bać, że nadchodzi to na co czekamy od lat, czy to jeden magik z chorobliwą ambicją, którego zabijemy i będzie spokój. 
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 28 Lipiec 2013, 20:08:47
Isentor udał się na powierzchnię, wezwał swojego sokoła, napisał wiadomość do straży Atusel, wezwał w niej do zebrania wojsk i wymarszu do Ansir. Powróciwszy do towarzyszy w piwnicy zaczął obmyślać plan.
- Dzielimy się na dwie grupy. Gunses pójdzie pierwszy jako zwiadowca i oczyści nam drogę w razie napotkania mutantów. Spróbujemy przedostać się do jedynego budynku, który jest bardziej ogarnięty od pozostałych i zdobią go gobeliny wyglądające na dzieło rzemieślnika ze stolicy. Pozostali zostaną tutaj i będą ubezpieczać nasze tyły. Musimy mieć jakąś drogę ucieczki w razie problemów, a zdaje się, że ten otwór to jedyna droga. Kto chce iść ze mną i Gunsesem sprawdzić budynek?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 28 Lipiec 2013, 20:47:37
- Ja, przyda Wam się ciężko opancerzony czarnuch.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 28 Lipiec 2013, 21:40:55
- Ja się bardziej przydam na wolnym powietrzu, więc zostanę tutaj, aby ubezpieczać tyły - odparł Zeleris. Nie lubił podziemnych tuneli i takich tam. Za bardzo go ograniczały i były fuj.

// Tak, a poza tym we wtorek z rana zdupcam na Woodstock, więc raczej nie popiszę zbyt intensywnie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 28 Lipiec 2013, 22:21:47
- Idę z wami. Jestem władcą ziemi, a tam jest jej pod dostatkiem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 28 Lipiec 2013, 22:39:17
Isentor wydał rozkaz do wymarszu. Przeszliście przez tunel, minęliście skarpę, zejście z urwiska zajęło wam trochę czasu. Po dotarciu na dół Gunses jako pierwszy zaczął przemykać się wąskimi uliczkami ruin dawnej, smoczej metropolii.

//Jest noc, godzina 21:00. Do celu dzieli was 850 metrów i labirynt wąskich uliczek w ruinach miasta. Skupiska mutantów są od was oddalone od kilku do kilkunastu metrów, więc powinniście przejść niezauważeni. Ich ilość wzrasta im bliżej celu (głównego budynku).
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 29 Lipiec 2013, 00:45:37
Może i nie znał się na skradniu. Ale jakoś w swoim mniemaniu cicho potrafił się przemieszczać. Z kosturem w dłoni i resztą dobrze przymocowanego ekwipunku, podążał za Wampirem uważając na każdy swój krok.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 29 Lipiec 2013, 09:56:38
Nocturnus postanowił zostać i nieco odpocząć. Był przygotowany na ewentualny atak mutantów. Poza tym powietrze było jego żywiołem, więc wolał mieć swobodny dostęp do nieba, z którego mógł sprawnie miotać piorunami.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 29 Lipiec 2013, 12:13:34
Elf poszedł z królem oraz Elrondem i Gunsesem na zwiad. Nie chciał siedzieć bezczynnie, a magia ognia czy śmierci zawsze mogła się przydać.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 29 Lipiec 2013, 12:45:45
Kratos został z resztą na górze, a jako że mu się nudziło tworzył małe płomyczki w ręku siłą woli, i podrzucał nimi.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Lipiec 2013, 14:08:39
Aragorn w pierwszej chwili chciał zdjąć pancerne buciory ale trwałoby to za długo. Szedł powoli i ostrożnie za resztą.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 29 Lipiec 2013, 16:03:58
Miejmy nadzieje że to jednak jakiś chory alchemik z przerostem ambicji, a nie sławetny Meaneb. Bo jeśli to on, to lepiej zbierać armię. Po czym zapadł w odmętach własnych myśli. Po jakimś czasie sobie myślał cicho sam do siebie.
Pamiętam swój pierwszy dzień na Valfden - chłopaczek z przerośniętym ego co to by chciał mordować na każdej możliwej okazji. Miałem wtedy duszę ognia wtedy w sobie, bo uważałem że dzięki mocy magicznej uda mi się spalić każdego na swej drodze. Nadal jestem młokosem, ale jak to jakiś tam mag powiedział - "Wielka moc, to wielka odpowiedzialność". To właśnie dzięki temu przysłowiu nauczyłem się szanować daną nam magię. To dzięki temu staram używać mocy magicznej dla dobra, a nie dla zła. Czy dobrze zrozumiałem to przykazanie? Mam nadzieje że tak. Po swych rozmyśleniach pogrążył się w danej sytuacji...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 16:15:54
Gunses ruszył. Jego ubiór był nie wydawał żadnych dźwięków. Miecz delikatnie kołysał się na plecach. Wampir wyostrzył swoje zmysły spotęgowane mocami bestii, jednocześnie działała Aura Inteligencji. Przekradał się cichaczem. Kiedy musieli przejść na drugą stronę uliczki, zatrzymywał się i nasłuchiwał. Potem delikatnie wychylał się aby zobaczyć czy można było ruszać. Czysto. Przekradali się dalej.




Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Lipiec 2013, 16:21:39
Aragorn oczywiście nie znał myśli Kratosa, ale jedno wiedział na pewno. Ten młokos powoli dojrzewał do bycia czarodziejem. Przed nim jednak jeszcze wiele. Przed Aragornem też. Co go podkusiło by zostać magiem? I to jeszcze adeptem mrocznych sztuk? Moc? Wiedza? Chuj wie. Jedno było pewne, w końcu wiedział czego chce. Pieniędzy, władzy i wielkiej mocy. No i nieśmiertelności. Miał w dupie to ilu ludzi zginie od jego ambicji. Czy też już zginęło. Liczył się ciepły stołek hrabiego i możliwość pobierania nauk w Pakcie. Dopiero potem było dobro kraju. Pytanie tylko czy Aragornowi rzeczywiście zależało aż tak na losie Valfden z powodów czysto "duchowych" czy tych materialnych... To wiedzieli tylko bogowie i on sam.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 29 Lipiec 2013, 16:34:50
Aragornie.. zamilkł by pozbierać myśli - Jak myślisz - jeśli jednak to Meaneb stworzył te mutanty, to czy możemy obawiać się najgorszego. Czy możemy się spodziewać wielkiej armii zmutowanych stworów siejących postrach wszędzie gdzie się pojawią?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 29 Lipiec 2013, 16:51:58
Spojrzał lekko do tyłu by zobaczyć czy pozostali idą za nim. A gdyby tak zostali odkryci? Cieszył się że zna teleportacje. Ucieczka byłaby lepsza, niż bezowocna walka zakończona śmiercią. Co prawda Gusnses jej nie znał, a pozostawienie druha samo w sobie jest mało honorowe, to wierzył że w podziemiach jeden z najpotężniejszych wampirów na wyspie powinien sobie poradzić bez problemów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 16:53:22
Oczywiście Aragorn był na dole, a Kartos na górze więc komunikacja nie mogła być możliwa...
Gunses nakazał zatrzymanie się. Przed nimi było dość duże skupisko mutantów. Nasłuchiwał przez dłuższą chwilę, po czym odwrócił się do reszty i w milczeniu pokazał gestami jak obejdą ową grupę. Ruszyli po kontroli czystości tereny, po kilku minutach udało im się obejść ową grupę. Byli coraz bliżej i robiło się coraz bardziej niebezpiecznie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 29 Lipiec 2013, 16:56:51
Oczywiście Kratos o tym wiedział, a dowiedział się tak - po zadaniu pytania zaczął szukać Aragorna wzrokiem przez co zdał sobie sprawę że nie ma go na górze... Teraz siedział i mruczał jakąś tam melodie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 17:07:44
Gunses jak każdy wampir miał dobrze rozwinięty umysł co dawało mu możliwość rozmyślania o kilku rzeczach jednocześnie. Prowadził grupę w labiryncie uliczek starodawnego miasta, w bezpieczniej odległości od zgromadzonych grup mutantów. Zaczął rozmyślać o swojej kompanii. Aragorn... Osławiony dowódca i żołnierz, honorowy druh i kompan wielu przygód. Jednak od kiedy zaczął studiować ciemną stronę mocy Gunses zaczął obawiać się jego natury. Jeszcze jako Elf nosił w sobie dziwną skazę, która ciągnęła go do złego. Przypominał wtenczas wampirowi legendarnych elfich bojowników o wolność, nie wahających się przed wyrżnięciem wsi czy puszczeniem z dymem całego sioła. Potem stał się czarnym draconem i swój charakter usprawiedliwiaj oddziaływaniem czarnej rudy płynącej w jego żyłach. Nie jednokrotnie temperament i agresja wzięły nad nim górę. To było niebezpieczne. A teraz czarna magia? Czy do reszty zatracił się w dążeniu do potęgi? Czy jego zachłanność wzięła górę? Czy jest on druhem i kompanem, czy wolnym strzelcem patrzącym na zysk, a nie nie cel? To było zagadką, nad którą wampir dumał przez ostatnie miesiące. Kroczyli dalej pośród ciemności.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 29 Lipiec 2013, 17:14:54
Może Lithian jest wplątany w tych mutantów pomyślał elf obserwując bacznie swoich przeciwników. Lithian, mój dziadek, elf, potężny czarodziej, despota. I ja z kimś takim jestem spokrewniony. Piękna rodzina.. dumał elf w swojej głowie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 17:22:25
Szli dalej, coraz wolniej i coraz ostrożniej. Gunses czuwał czujny i skoncentrowany. I myślał.
Elrond... Nie znał go zbyt dobrze, praktycznie wcale. Pamiętał go jeszcze sprzed jego śmierci. Zapewne ta nieznajomość jego osoby wpłynęła na poglądy na jego temat. Dla wampira staruszek był wzorem poświęcenia i lojalności. Nie pamiętał aby kiedykolwiek odmówił pomocy czy wsparcia. Zawsze stawiał się kiedy wzywała tego ojczyzna. Można go było opisać tak jak opisywało się w bajach ludowych czarodziejów z zamierzchłych czasów. Starcy o długich brodach, w długich szatach, mający ogromną wiedzę i wyższą mądrość. Gunsesa zastanawiało jedno... Elrond zawsze pozostawał w cieniu, przez wszystkie lata sumiennie wspierał swych kompanów, w tym króla, swą radą i pomocą, angażował się a jednak nie wypłynął nigdy na same szczyty. Wampir zastanawiał się czy to z wrodzonej skromności i elfiej szlachetności czy to kaprys losu. Tymczasem zaczęło się robić coraz goręcej. Wampir był trochę zaniepokojony. Z całej kompanii która ruszyła w ruiny Gunses życzyłby sobie albo samych wampirów, albo samych elfów. A był tam tylko jeden elf... Hmm
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 29 Lipiec 2013, 17:43:53
Ciekawe co teraz robi. Dawno go nie spotkałem ani nawet wieści o nim nie słyszałem. Tak jakby zapadł się pod ziemię. Hah! Właściwie to jesteśmy pod ziemią. Co za zbieg okoliczności, ale tu na razie też o nim nie słychać. Na razie, bo może Ci mutanci to jego prywatna armia albo armia, którą zrobił na potrzeby Meaneba. rozmyślał.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 17:53:52
Devristus, jedyny elf w kompanii, nie był jedynym... który rozmyślał. Tak się złożyło, że właśnie o nim rozmyślał teraz Gunses. Bo Devristus był zagadką. Był Elfem, można powiedzieć, że starożytnym, żył przecież dłużej, niż Gunses, Elrond i Isentor razem wzięci, chociaż co do tego ostatniego to Gunses nie był pewien. Devristus był osobą o mało znanych Gunsesowi celach i racjach. Był typowym przedstawicielem Starszej rasy. Jak ujał to jeden z pisarzy... "Elf jest jak liść na wietrze, szumi i kołysze się zmiennie od zmienności wiatru. Jest jak potok silnie torujący sobie drogę pośród kamieni, jak leśny strumień, cichy i spokojny. Jak wiatr w polu - nieuchwytny" i tak właśnie postrzegał wampir ów Elfa. Był on jedną z największych zagadek wyspy. Związany z losami państwa od początku, miotany niczym liść po najróżniejszych drogach. Nie zdziwiłoby wampira, gdyby okazało się, że Devristus zna jakąś zapomnianą szkołę magii, że nagle wybuchnie płomieniem palącym i uszlachetniającym. ÂŻył dla siebie, oddany był sprawom wielu. Cichy Mistrz. Był jednym z nielicznych, do których Gunses miał całkowite zaufanie. Pomimo tego, że był on zagadką nie do rozwikłania.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Lipiec 2013, 18:05:28
Mutanty pod ziemią. Lithan i Kher w lasach i dżunglach. Wrogowie są wszędzie... A sojuszników brak A Ty Tacticus? Co Tobą kieruje? - usłyszał w myślach, ale tak jakby to były jego myśli. Jego... ale jednak obce. Demon? Duch? Nie... wyczułby, zobaczyłby. Głos był zimny, lodowaty jakby należał do ÂŚmierci albo... Rashera. Dracon uśmiechnął się w myślach, to było dziwne i mało prawdopodobne by zwrócił na siebie uwagę boga wojny. Umysł płatał mu figle, ostatnio za często. To że kilka razy ocknął się nad trupami jakichś ważnych ludzi i kilka dziwnych wizji trzymał w sekrecie... Coś, lub ktoś się nim interesował. Znowu. Wiedział że będzie musiał prosić o pomoc Cadacusa, Elronda, Devristusa i innych. Znowu.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 18:06:52
Został ostatni. Człowiek. Wieku 40-50 lat. Wyglądający zawsze porządnie, lecz zwyczajnie. Był najzwyklejnym mężczyzną z wyglądu. Lecz na tym jego zwykłość się kończyła. Nazywał się Isentor I Aquila. Był Królem państwa Valfden. Arcymistrzem wszelkich sztuk magicznych, wysławionym alchemikiem, niedoścignionym naukowcem i badaczem. I to on był tutaj największą tajemnicą. Los, bogowie, ślepa fortuna, nie wiadomo, ale rzucili ma mu na ramiona wielki ciężar, jakim było utrzymanie pokoju na tym świecie walcząc ze swym ojcem. Mimo swej wielkiej fortuny i tytułów, mimo swej wiedzy i potęgi nie stał się on władcą absolutnym lecz pozostał otwarty na lud i jego potrzeby. Zgromadziwszy przy sobie zaufanych mu ludzi utrzymywał pokój na świecie na tyle na ile pozwalały mu na to możliwości. To przyniosło mu rozgłos po całym świecie, szacunek sojuszników i strach w oczach wrogów. Gunses nie wątpił w jego światłość umysłu i waleczność. Wiedział, że póki on żyje, świat się nie skończy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 29 Lipiec 2013, 18:25:30
Dzielnie i zarazem cicho przemierzając kręte korytarze ścieżek dracońskich ruin Gunses natrafił na pomiot mutacji, który torował mu drogę do ostatniej prostej przed budynkiem. Mutant zajęty był odcedzaniem kartofli pod jedną ze ścian.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 18:35:02
Gunses zaczerwienił się. Mutacja średnio wpłynęła na rozwój narządów płciowych mutantów. Jako mężczyzna zrobiło mu się żal mutanta i tego z jakim oszpeceniem musi żyć, a co za tym idzie być wyśmianym przez mutantki. Wiedział, że dla prawdziwego faceta lepiej umrzeć niż żyć z czymś takim. Mutant był najwidoczniej za mało odważny by samemu ze sobą skończyć, wampir poczuł się do obowiązku pomocy. Wyjął bezszelestnie miecz. Wykonał cichy rozbieg i skok, spadł w przyklęk tuż za śmierdzącym pomiotem mutacji, szybko wykonał skośne pchnięcie. Miecz wszedł pod żebrami i torując sobie drogę pomiędzy organami przecisnął się przez szyję i zakończył swą wędrówkę w podniebieniu mutanta. Miało to ważny cel - uniemożliwić mutantowi wydanie z siebie jakiegokolwiek dźwięku. Wampir pamiętał jaką regeneracją posługiwały się te monstra. Naparł mocniej ku górze i rozcinał żebra wzdłuż kręgosłupa. Kiedy miecz był już na wysokości barków Gunses wsadził w ziejącą dziwną substancją ranę swój szpon i będąc w środku wyładował swoją złość i adrenalinę w postaci wielokrotności piorunów które paliły narządy wewnętrzne pomiotu mutacji. 
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 29 Lipiec 2013, 18:40:05
Spektakularne zabójstwo mutanta w wykonaniu Gunsesa była na tyle ciche, że nie ściągnęło na grupę większej ilości przeciwników.
- Drzwi są tuż przed nami. Trudno w naszej ekipie o kogoś kto w razie czego potrafiłby otwierać zamki, ale spytać nie zaszkodzi. Ktoś potrafi otwierać zamki?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 18:42:59
//A mówiłem, żeby dać mi czar otwierający zamki? ;[

- Ja cicho nie umiem. Chociaż, gdyby można było otworzyć te drzwi od środka, to mógłbym spróbować dostać się tam jako nietoperz.

Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 29 Lipiec 2013, 18:46:32
Ja też nie, ale gdyby użyć telekinezy i jej pochodnych do podniesienia wkładek, a następna osoba by przekreciła?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 18:48:41
Gunses w tym czasie skrzętnie ukrył ciało zabitego mutanta, tak żeby czasem nie dać pretekstu do jakiegoś zamieszania.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 29 Lipiec 2013, 20:00:30
- Pomysł z przemianą w nietoperza jest najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji. Budynek ma masę okien, sprawdzisz drzwi od drugiej strony Gunsesie?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 20:12:38
- Jasne - powiedział wampir i rozluźnił się. Stał prosto i zebrał myśli aby przemienić swoje ciało w ciało nietoperza. W jednej chwili jego ciało zmniejszyło się, pomiędzy kończynami pojawiła się błona a całe ciało pokryło się futerkiem. Mały nietoperz wzbił się jak najwyżej, aby potem koszącym lotem wpaść w jedno z okien budynku. Tam zawirował dwa razy i przyczepił się do ściany aby sprawdzić czy jest bezpiecznie.




Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 29 Lipiec 2013, 20:47:18
W pomieszczeniu nie było nikogo, drzwi były zaryglowane z drugiej strony przy pomocy deski.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 29 Lipiec 2013, 21:46:39
A Elrond sobie czekał. Wprawdzie mógłby staranować drzwi pod postacią kamiennego posągu albo martokinezą 'wyczuć' całe drzwi i usunąć rygiel, albo wyłamać cicho zamek, ale skoro Gucio juz zabrał się za robotę, nie było co mu przeszkadzać. Czekał więc.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 29 Lipiec 2013, 23:35:45
Gunses wylądował i odmienił się w postać humanoidalną. Podszedł do drzwi i zdjął rygiel z nich. Następnie spróbował chociaż trochę podnieść drzwi do góry (nie wiedział jak ciężkie były), aby nie zaskrzypiały na zawiasach i odchylił skrzydło na tyle, aby umożliwić kompanii wejście do środka.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 30 Lipiec 2013, 11:38:28
A ork zdychał z nudów. Nie wiedział czemu został wraz z resztą i czekał.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 30 Lipiec 2013, 11:54:08
Nocturnus również narzekał na brak zajęcia i zaczął żałować, że nie poszedł z resztą. Postanowił zagadać do orka, w końcu lepsze to niż siedzieć bezczynnie.
- Orku, co sądzisz o tej całej sprawie z mutantami?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 30 Lipiec 2013, 12:06:55
A Kratos dalej siedział i rozmyślał. ÂŻycie... czym ono jest w tym wielkim świecie, ludzie żyją marnie... ÂŚmierć - to moc która włada całym światem, która zabiera istnienia nawet małych dzieci.... Czy jest to moc którą powinien władać człowiek? Moim przekonaniem nie. Ile to już ludzi zginęło od początku świata?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 30 Lipiec 2013, 12:29:01
- Orku? Możesz mnie nie wkurwiać Nocturnusie? Mów mi po imieniu kurde no. Jak zwykle, reakcja Mogula była trochę wybuchowa, lecz po spędzonym czasie razem w pakcie Nocturnus już wiedział, że to nie jest żadna zaczepka, a wręcz przeciwnie - Mosiek do maga jest nastawiony przyjaźnie i wydedukował mu, by zwracał się w bardziej luźny sposób. Nagle, ni stąd, ni zowąd w ręce orka pojawiła się... flaszka. Pociągnął grubszego łyka i skierował butelkę w stronę Nocta. Najwyraźniej takich tematów o suchym pysku unikał.
- Powiem Ci tak... Nie wiedzieć czemu, od razu te mutanty skojarzyły się z bestiami. I swoje zdanie też opieram na tym. Prawdziwych bestii, tych pierwszych jest dwójka. Przynajmniej ta bardziej znana. Możliwe, że to nie jest dobre, ale zauważ, że Gunses jest poważanym hrabią i przywódcą wszystkich wampirów, ba, to on stworzył Trójprzymierze. Jest on bardzo rozpoznawalny, no, przynajmniej był, bo kiedyś niby umarł. Jestem jeszcze ja. Nie jestem znany tak jak on, ale wiesz czym się wyróżniam? Jestem orkiem, a zostałem najpierw szlachtą, potem baronem. Też przyciągam swoją uwagę niecodziennością. I sobie teraz wyobraź, że raczej większość się domyśla, że nie tylko pod tym względem jesteśmy wyjątkowi. Tutaj pokazał swoją demoniczną łapkę. - Mimo, że jestem czerwony (hehe) to jednak widać, że ta ręka jest wyjątkowa. Są na tym świecie ludzie bardzo spostrzegawczy i nieustępliwi. Jeśli odkryli, że bestie dotknęły potęgi demonów, słyszeli o naszej sile, to zapragnęli tą moc zagarnąć dla siebie. Ta ręka jest niezniszczalna, widziałeś jak tamten mutant się regeneruje. Wyobraź teraz sobie, że komuś udało się stworzyć bestie idealną. Idealne do kontrolowania monstrum, które nie dość, że jest niezniszczalne, to nawet jeśli udałoby się drasnąć, to i tak regeneruje się w zabójczym tempie. Wyobraź sobie teraz takich tysiąc bestii, gdzie jedna jest już jak mała armia. Mi samemu jest to ciężko pojąć, ale wtedy taka osoba zdominowałaby świat przy małym nakładzie pracy. Dla mnie nie ważne, czy to Meaneb, czy jakiś podrzędny alchemik. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to będziemy mieli ostro przejebane, nie możemy tego zlekceważyć.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 30 Lipiec 2013, 12:57:47
- Wybacz, ale ta bezczynność działa mi na nerwy. Oni tam przedzierają się przez hordy mutantów, a my tutaj siedzimy jak gdyby nigdy nic. - rzekł, po czym napił się trunku. - Racja, racja, ktoś tu nieźle namieszał i nie ma znaczenia, kim ten ktoś jest. Ważne, żeby go w odpowiednim momencie powstrzymać. Syn karczmarza nie był do końca udanym eksperymentem, ale ten ktoś mógł stworzyć coś znacznie silniejszego, szybszego i bardziej odpornego na ataki. Demoniczna ręka daje olbrzymią moc, a jeśli uda mu się stworzyć całkowicie demoniczne ciało? Musimy powstrzymać tego szalonego uczonego, kimkolwiek on jest. W końcu może stanowić zagrożenie nie tylko dla okolicy, ale i dla całego królestwa. Miejmy nadzieję, że mistrzowi uda się uzyskać do badań jakąś próbkę tej mutacji, dzięki czemu ta wiedza mogłaby zostać wykorzystana w dobrym celu.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 30 Lipiec 2013, 13:01:23
Mogul przeciągnął się i odezwał ponownie.
- Dlatego liczę, że dzięki temu szkolenie bestii w końcu ruszy dalej, ostatnio jakoś mało śmiertelnych rozrywek mam. Przewrócił oczyma. Isentor lubił wystawiać swoich pupilków na te "śmiertelne rozrywki".
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 30 Lipiec 2013, 14:19:40
-Zbytnio narzekasz Nocturnusie. Ciesz się wolnymi chwilami. Elf właśnie siedział oparty o jakąś ruinę z nogą założoną na nogę. Pogwizdywał przy tym i bawił się w dłoni strumykiem wody.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Lipiec 2013, 14:51:41
Podczas gdy na górze reszta kompanii bawiła się różnymi rzeczami w dłoniach, na dole było niebezpiecznie ;>
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 30 Lipiec 2013, 18:29:20
- No cóż, mutowanie własnego ciała nie jest zbyt bezpieczne, ale udany eksperyment może dać ogromną siłę. - rzekł do Mogula, następnie zwrócił się ku magowi wody - Odpoczynek odpoczynkiem, ale powoli zaczyna robić się nudno.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Lipiec 2013, 18:35:11
Ciekawe co oni tam robią? Pewnie dyskutują nad losami naszej wyspy, pewnie jeden drugiego podpytuje co się działo wcześniej i dlaczego teraz jest tak jak jest. Pewnie w myślach oceniają siebie nawzajem, a może rozmyślają nad jakimś pomysłem ewentualnej pomocy? myślał Gunses
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 30 Lipiec 2013, 18:54:53
-Jeszcze kiedyś będzie narzekał, że nie masz chwili spokoju. Trzeba potrafić docenić to co daje los. Któż wie, czy zaraz coś nie wyskoczy z tych ruin, a potem trzeba będzie żałować biorąc nogi za pas. Chyba widziałeś co się działo z tamtym mutantem, prawda? Sądzisz, że dalibyśmy radę kilkunastoosobowej grupce? Nie wydaje mi się skoro ten tam Czerwony nie wiele robił nawet tym szponem, którym zwie ręką. Bez urazy Mogulu, lubię czerwony.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 30 Lipiec 2013, 19:02:29
- Nie przesadzaj, magu. Nie mówię konkretnie o zabijaniu mutantów, bo to twarde bestie, ale o naszym bezczynnym siedzeniu tutaj. Nie wątpię w umiejętności tamtej grupy, ale masz pewność, że oni jeszcze żyją? Jest tam cała armia mutantów, a sam powiedziałeś, że nie poradzilibyśmy sobie z większą grupką.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 30 Lipiec 2013, 19:28:34
-Nie mam pewności. Ale my żyjemy póki co. Naszym zadaniem jest tu zostać i pilnować okolicy. To co się dzieje na dole nie jest sprawą naszej grupy. Jeśli ktoś się nie wróci po pomoc to siedzimy tutaj dalej. Jak chcesz iść to proszę bardzo, ale wątpię by wtargnięcie kogoś z nas wypłynęło pozytywnie na sytuację "podziemia". Rozumiesz, oni się skradają i tak dalej. Nasze szaty robią niemiłosierny hałas drogi adepcie. Ten staruszek jeszcze jakoś sobie radzi, bo ziemia to jego żywioł. Zna jej tajniki jakby to ująć.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Lipiec 2013, 19:45:59
Zadaniem ich było pilnować wyjścia. Aby nic nie wylazło i nie polazło. A gdyby stało się coś złego, zadaniem ich było skierowanie oczu armii i pozostałych w pakcie magów na sprawę mutantów. Mieli bardzo odpowiedzialne zadanie, a jednocześnie uczące pokory

Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 30 Lipiec 2013, 21:18:49
Która orkowi bardzo się przyda, chociaż z drugiej strony zirytowało go lekko nic nie robienie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 30 Lipiec 2013, 21:20:48
Wszyscy weszliście do pomieszczenia, Gunses zamknął za wami drzwi. Przeszliście wąskim korytarzem po schodach na pierwsze piętro budynku. Znajdował się tam balkon, z którego było widać prawie całe miasto. W pokoju znajdowało się wiele skrzyń i alchemicznej aparatury.

Nagle ruiny przeszyło głośne echo dudnienia. Dziwny dźwięk narastał, aż w pewnym momencie uświadomiliście sobie, że to tupot stóp żołnierzy, które maszerują na powierzchni. Oddział 300 konnych i 800 piechurów wywołał niemały hałas, który zwrócił uwagę mutantów. W jednej chwilki całe rzesze pomiotów zaczęły wbiegać do tuneli prowadzących na powierzchnię.

Nudzący się na górze towarzysze zauważyli zbliżającą się armie Atusel. Jeden z dowódców pogalopował na koniu przed szereg, by przywitać się z magami.
- Witajcie! Moje uszanowanie Panie - uchylił się przed mężami ze szlacheckim tytułem. Przybiliśmy jak rozkazał król. Do czego potrzeba mu naszej pomocy?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 30 Lipiec 2013, 21:29:42
- Salute żołnierzu. Pomimo faktu posiadania szlacheckiego tytułu, ork był dalej prostym wojownikiem. Po przywitaniu streścił ze szczegółami jak się sprawy mają. Toż to w końcu sprawa najwyżej, państwowej wagi.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 30 Lipiec 2013, 21:36:28
Wraz z oddziałami Atusel przybył Aurius. Paladyn nie mógł nie pojechać na pomoc dowiedziawszy się o wymarszu wojsk króla. W końcu Bractwo było uznawane za elitarny oddział wojowników oddanych królowi. Na szczęście dzięki wypożyczeniu konia z zakonnej stajni rycerz zdążył na czas.
-Baronie Mogulu. - skinął głową z konia. -Panowie z Paktu. - skinął do magów, jako że wszystkich nie znał i wolał nie zwracać się imiennie wyłącznie do Zelersia, którego kojarzył.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Lipiec 2013, 21:37:34
- No to możemy teraz sobie poszperać tutaj trochę - powiedział radośnie widząc rzesze mutantów ciągnących na powierzchnię, a potem dodał smutno - No chyba, że musimy wracać i im pomóc?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 30 Lipiec 2013, 22:17:06
Nocturnus również przywitał paladyna skinięciem głowy. Widział go nie pierwszy raz, jednak nigdy nie miał okazji go poznać, a obecna chwila nie była najlepszym momentem na pogawędki.
- W końcu coś się dzieje. - oznajmił z ulgą.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 30 Lipiec 2013, 22:24:34
- Witajcie Pany... - Przywitał się niedawno upieczony rekrut widząc kilka znajomych twarzy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 30 Lipiec 2013, 22:45:37
No i przyByły posiłki. Ale co z tamtymi? Mam nadzieje że żyją? pomyślał mag .
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 30 Lipiec 2013, 23:06:28
Elrond podniósł głowę pytająco na słowa Gunsesa. Czarodziej był właśnie dosłownie uczepiony jednej ze skrzyń. Zmarszczył brwi, prychnął jak kot i dalej dobierał się do niej z zamiarem otworzenia. Jak na barona i arcymaga był biedny jak mysz. Jeśli nie udałoby mu się w normalny sposób otworzyć wieka, znał się na martokinezie, a z nią to już nie były przelewki.

// co znalazłem :)
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 00:17:03
Zaczęły wypełzać, z karczmy, jak i również ruin okolicznych budynków, w których piwnicach mutanty wykopały podziemne tunele. Wystarczyło kilka sekund, by ruszyło na was 130 pomiotów mutacji. Dowodzący wojskami Atusel wydał rozkaz do utworzenia szyku bojowego w kształcie okręgu, konni zaczęli odjeżdżać przygotowując się do szarży.

pomiot mutacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pomiot_mutacji) 130/130


Zainteresowany zawartością skrzyni mag znalazł w jej środku wysokie na 50 centymetrów jajo, które zdobiły czerwone plamki. Isentor udał się do pomieszczenia obok. Nie chcąc wszczynać niepotrzebnego hałasu powoli otworzył drzwi i zerknął kątem oka, czy aby na straży nie pozostały jakieś mutanty. Szczęście mu sprzyjało, ponieważ nikogo nie zastał. W pokoju znajdowały się dwa pionowo ustawione stoły stosowane w medycynie wyposażone w pasy do krępowania pacjenta. Kilka metrów dalej znajdował się ołtarz skierowany do nieznanego magowi bóstwa. U stóp ołtarza leżała metalowa misa wypełniona krwią. Na półkach powieszonych na ścianach leżało wiele narzędzi do zadawania bólu w bardziej finezyjny sposób niż zwykłe pchnięcie mieczem. Z pewnością znaleźliście się w sali rytualnej o ile nie sali tortur.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 31 Lipiec 2013, 00:57:29
Elrond prawie się posikał z radości. Dokładnie owinął jajo w znalezione strzępy szmat i bezpiecznie przymocował do swojego ekwipunku. Podszedł do Isentora.
- Tworzą sobie boga? Może to ich stwórca? Gunses mógłby zerknąć, czy nie przypomina to kogoś, co sobie hasa po twoich ziemiach... Alchemika, czy jakiegoś maga... - szepnął.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 01:42:32
- Zamierzasz tak biegać z pół metrowym jajem u pasa?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 31 Lipiec 2013, 10:24:10
- Umysł Elronda czasem zawodzi Mistrzu. Starość nie radość. Huehue. Co robimy dalej?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 10:47:28
Isentor zbliżył się do misy wypełnionej krwią. Próbując zbadać naczynie na występowanie energii magicznej wyciągnął dłoń nad toń krwi. Czerwona substancja zaczęła nagle bulgotać. Po chwili rozległ się donośny głoś w niezrozumiałym dla nikogo języku.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 31 Lipiec 2013, 10:53:05
- Bardziej na plecach. I pomagam sobie magią. Spokojnie. Dam radę. Na szyi od kilku miesięcy noszę kilogram soli. Można się przyzwyczaić... - spojrzał co wyczynia Isentor. Pamiętał, jak go kiedyś wciągnęło do kostki dusz. Osobiście były elf byłby bardziej ostrożny, przy sprawdzaniu dziwnych rzeczy. Szczególnie mrocznych i krwistych.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 10:54:58
- Jeśli to jest to co myślę, to mamy tutaj niezłą aferę.
Głoś zamilknął, zaś krew przestała bulgotać.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 31 Lipiec 2013, 11:00:25
- Co to jest? - zapytał. Doszedł do wniosku, że woli nie podchodzić bliżej.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 11:09:53
- Magia demoniczna zawiera pewne zaklęcie komunikacji. Składasz ofiarę z człowieka podcinając mu gardło, zlewasz krew do jakiegoś naczynia, wypowiadasz inkantacje oraz imię rozmówcy. Po czym możesz z nim pogadać. Jeśli ktoś używał tego zaklęcia to najprawdopodobniej po to, by komunikować się z jakimś demonem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 31 Lipiec 2013, 11:12:16
- A twój ruch ręką po prostu włączył działające połączenie. Głos, był głosem demona. Logiczne. Ale działa to też w dwie strony. On, usłyszał nas.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 31 Lipiec 2013, 11:18:24
Elf w tym czasie podszedł do aparatur alchemicznych, aby sprawdzić czy w nic nich nie zostało może, a następnie udał się do otwarcia skrzyń.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 31 Lipiec 2013, 11:46:23
A Aragorn stał w skupieniu pilnując by nic ich nie zaskoczyło. Na powierzchni zapewne byłoby ciekawiej.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 31 Lipiec 2013, 12:24:20
A na powierzchni trwała walka. Pełno tego gówna kurwa. Zablokował atak sztyletem swoim szponem, po czym ciął w głowę mutanta swoim srebrnym bułatem. Odrzucił truchło odrzucając je na biegnących w jego stronę kolejnych przeciwników, zebrał w sobie gniew i cisnął błyskawicami w stronę mutanta, który atakował jednego z żołnierzy.

//:128?/130 mutantów

//: dodałem znak zapytania, bo nie jestem pewien, czy zwykłe pomioty mutacji też się regenerują
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 31 Lipiec 2013, 12:48:35
Nocturnus bez chwili namysłu dołączył do pozostałych walczących. Armia mutantów była duża, więc każda pomoc była na wagę złota. Adept stanął nieopodal ruin, po czym zaczął kumulować energię magiczną do zaklęcia. Po chwili energia była wystarczająca, więc głośno i wyraźnie wymówił słowa inkantacji.
- Izipash ipush huoshan!
W chmurach powstał potężny grom, który z niesamowitą siłą uderzył w nadciągających mutantów. Grupa przeciwników zaczęła płonąć.

123?/130 mutantów
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 13:00:12
- Na pewno nas usłyszał. Zapewne dlatego zerwał połączenie z misą krwi.
Isentor zaczął przeglądać szafki w poszukiwaniu jakiś zapisków.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 31 Lipiec 2013, 13:15:02
Kolejny atakujący mutant ciął z dołu pochylając się lekko. Był to błąd przeciwnika, ponieważ ork przeszedł do ataku pierwszy. Zebrał gniew wytwarzając na łapce pełno maluteńkich piorunów po czym uderzył pięścią w twarz przeciwnika. Mutant zgiął się w pół, jakby złamana zapałka. Następny pomiot zaszarżował na Mogula, który był zbyt blisko, by unik był w całości skuteczny. Omijając jeden sztylet jego ramie spotkało się z drugim. Cięcie było płytkie, lecz wystarczyło. Doskakując do przeciwnika ork wykonał piruet i wbił wardynę w brzuch mutanta. Wyciągnął szybkim kończącym ruchem broń, wykonał młynek podwójnym ostrzem, które trzymał w szponie i ciął z zaskoczenia kolejnego stwora bułatem kończąc jego żywot. Kolejny pół piruet był unikiem przed ostrzem przeciwnika jak i atakiem. Zabił przeciwnika stojąc do niego plecami i wbitą wardyną w gardle pomiotu. Ork odskoczył do przodu, po czym znów wykonał pół piruet ustawiając się twarzą do hordy monstrów i ciął w nogi kolejnemu zbliżającemu się potwora. Ten upadł, przy okazji nabijając się na podwójne ostrze Khana. A żądza krwi, jaką dusił w sobie ork od dawna, trwała w najlepsze zagłuszając wszystko inne, w tym po trochu racjonalne myślenie. Teraz, liczyła się tylko walka i kolejne trupy.

118/130 pomiotów mutacji
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 13:23:45
- Mam! Na tych pergaminach zapisano pewnie coś ważnego. Szkoda tylko, że nie potrafię tego odczytać. Podejrzewam, że to język demonów z otchłani.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 31 Lipiec 2013, 13:27:23
- A żyje ktoś "normalny" kto go zna? Mówiąc normalny mam na myśli że nie rąbnięty alchemik, demon czy inne ścierwo.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 31 Lipiec 2013, 13:29:23
Może "nasz" dracon?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 13:31:15
- Każdy demon Aragornie. Najprościej będzie schwytać jednego i zmusić go torturami do przeczytania nam tych zapisków.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 31 Lipiec 2013, 13:33:38
Lekko pokręcił głową.
- A może to przepis na krwawe ciastka? - zaśmiał się lekko. - To co, zwijamy się?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 31 Lipiec 2013, 13:34:09
Ork rozejrzał się po terenie bitwy. Chciał wiedzieć ilu jeszcze do zabicia mu zostało, jak radzą sobie pozostali.

118/123 pomiotów mutacji


//: Raczej ci żołnierze nie są do końca statystami i też walczą. Ile na ubyło mutantów i ile na oko armijki?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 31 Lipiec 2013, 13:41:30
- Acha... no to zajebiście. Schwytać demona... przyzwijmy jakiegoś może i wtedy go capnijmy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 13:44:39
//Pozostało 90/130 pomiotów mutacji, 750 piechoty i 495 konnych.
- Już chcecie się zbierać? Przeszukaliśmy dopiero dwa pomieszczenia na 1 piętrze. Mamy do ogarnięcia jeszcze cały budynek.
Isentor przeszedł przez szeroki korytarz, który prowadził do kolejnej sali, na odchodne rzucił towarzyszą.
- Jeśli chcecie rozejrzyjcie się na własną rękę, ale chodźcie w parach.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 31 Lipiec 2013, 13:51:58
Gdy przybyły dziwne stwory Aurius natychmiast sięgnął po wielki młot na plecach. Jeden z mutantów dość szybko się zbliżył do paladyna. Mężczyzna wziął jedynie potężny zamach swoją bronią i rąbnął napastnika prosto w klatkę piersiową. Ten cios musiał mu połamać żebra i nieźle uszkodzić trzewia, o ile je w ogóle posiadał. Nie było jednak czasu na oglądanie zwłok. Kolejny mutant mierzył sztyletem w paladyna. Ten jednak zablokował cięcie rękojeścią i odepchnął monstrum kopniakiem. Nim ten zdążył wstać, rycerz wziął zamach i uderzył młotem z nad głowy prosto w tors leżącego mutanta. To co teraz tam leżało bardziej przypominało ciasto ugniecione na chleb niż humanoida.

88/130 mutantów
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 31 Lipiec 2013, 14:03:53
W parach jak w przedszkolu. powiedział Elf i ruszył na zwiedzanie budynku. Ktoś idzie ze mną rzucił w stronę towarzyszy i wszedł do drugiego pokoju po lewej stronie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 31 Lipiec 2013, 14:04:39
- Ja ide. Rzucił dracon i poszedł za Devem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 31 Lipiec 2013, 14:14:21
Nocturnus cofnął się i zaczął kumulować energię niezbędną do rzucania czarów. Po krótkiej chwili zaczął biec na zbliżającą się grupkę humanoidalnych przeciwników. W czasie biegu rozpostarł ręce i wypowiedział inkantację.
- Izipash ipush huoshan elishash!
Dwa metry przed bestiami zatrzymał się i klasnął w dłonie. Wywołało to wielki podmuch wiatru, który bez problemu zmiażdżył kilku wrogów, a ich ciałami staranował grupkę nadchodzących przeciwników.

85/130 mutantów
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 31 Lipiec 2013, 14:14:39
W pokoju, do którego wszedł Devristus z Aragornem znajdowały się klatki z niewolnikami.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 31 Lipiec 2013, 14:15:58
- To co, idziemy? - rzucił do Gunsesa.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 31 Lipiec 2013, 14:19:37
Uwalniamy ich czy bierzemy dla siebie? zaśmiał się elf. Elf podszedł bliżej, aby zobaczyć czy szalony alchemik ma upodobanie co do ras.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 31 Lipiec 2013, 15:03:55
Mag zamierzał pomóc znajomym i wojakom, więc uwagę skupił na miejscu skąd zaczęły wychodzić mutanty. Obierając za cale ruiny karczmy, oraz jeszcze nieco okolicznych terenów, pobrał moc. Zaczerpnął dość spore jej pokłady. Skierował obie dłonie nad teren na którym patrzył. Następnie uwolnił energię i dodał inkantację.
-Anoshu izosh ruash uphu grash! Niebo nad tym terenem nieco pociemniało. Chmury zaczęły się kłębić. Nagle zaczęły lecieć drobne płatki śniegu, by chwilę później ustąpić miejsca niewielkim kulkom lodu. Już w następnym momencie grad osiągał imponujące rozmiary kul o średnicy 10 centymetrów. Pierwszy raz patrzył na to zaklęcie i był zadowolony.

Magia wody - Gradobicie

//: Nie mam pojęcia ilu to może zabić :d
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 31 Lipiec 2013, 15:18:20
- Idziemy - rzekł do Elronda i ruszyli do kolejnego pomieszczenia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 31 Lipiec 2013, 15:24:36
- Teoretycznie można by wziąć do nas. Obiekty do badań szybko się kończą. Acz... wiem że Ty na to nie pozwolisz.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 31 Lipiec 2013, 16:36:37
Elrond poszedł za Gunsesem do kolejnego pomieszczenia. Wszystkiemu przyglądał się uważnie. Był również przygotowany na atak wroga, który mógł zostać by pilnować miasta. Jajo trochę ciążyło, ale starzec wiedział, że trud na jaki się teraz naraża, w przyszłości bardzo mu się opłaci.

// co widzimy?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 31 Lipiec 2013, 17:40:42
Canis stał z wyciągniętym mieczem między wojownikami walczącymi z bestiami i przyglądał się najprostszym sposobom zlikwidowania zagrożenia. Jednak jego kontemplację i naukę przerwał biegnący niezwykle szybko jeden z przeciwników. Połączenie kamuflażu i akrobatyki dało mu wiele, przemknął miedzy wojownikami i zmierzał prosto na rekruta gotowy do ataku.

Canis zręcznie chwycił miecz lekko ugiął się w kolanach przybierając podobną pozycję jak wspomniany Pomiot Mutacji gdyby się zatrzymał. gdy bestia była już niemal u celu, wcale nie zwolniła biegu. w biegu zaczęła wywijać obydwoma sztyletami. Canis jeszcze bardziej pochylił się ku ziemi i gdy bestia była już na wyciągnięcie miecza, zadał pchnięcie ukośne od dołu w górę. Zadane uderzenie przemknęło po klatce piersiowej zadając rozcięcie i wbiło się w czaszkę przeszywając szczeki i mózg. Po zadanym opchnięciu Canis pościł miecz i przeturlał się na bok chcąc uniknąć opadających sztyletów humanoida. Gdy bestia opadła martwa rekrut czym prędzej wyciągnął miecz z ciała Pomiotu i pomknął do bezpośredniego starcia...

84-(to co zabił Malvaon zaklęciem "Gradobicie")/130
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 01 Sierpień 2013, 10:59:12
Nocturnus postanowił nieco zregenerować swoją energię magiczną, dlatego wyciągnął miecz i popędził na najbliższego przeciwnika. Mutant nie spodziewał się ataku, gdyż biegł z ostrzami na stojącego w pobliżu rycerza. Adept dogonił humanoida i powalił go mocnym uderzeniem miecza w nogę. Leżący przeciwnik zaczął się w furii wymachiwać sztyletami, jednak Nocturnus zwyczajnie się cofnął, po czym zaszedł mutanta od tyłu i zaczął odrąbywać mu głowę. Po chwili wróg leżał w bezruchu, a jego głowa potoczyła się pół metra dalej.

83-(to co zabił Malavon zaklęciem "Gradobicie")/130
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 01 Sierpień 2013, 18:22:16
No to czas na coś potężniejszego niż kula ognia: Grishil Ipash Grusha Elash Ruesh! Niebo spowiły chmur, zagrzmotało, a z nieba zaczęło się dymić. Nim ktoś się obejżał z góry zaczęły lecieć małe kulki ognia. Z początku małe teraz przeistoczyły się w deszcz ognia składający się z kul ognia o średnicy 15 cm. Po raz pierwszy ten czar nie zabił żyjącego, czującego człowieka...

Magia ognia - deszcz ognia

//oceńcie straty wrogów
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 01 Sierpień 2013, 18:57:17
// Kratos, Malvaon... kto jak nie wy, użytkujący dane zaklęcia, powinien oceniać jakie wyrządziło to szkody... Uczyliście się tych zaklęć to raczej wiecie co i komu tym można zrobić, jaki zasięg to obejmuje itd...

Bohater przedzierał się miedzy oddziałami armii w kierunku frontu. Wiedział, ze jego pancerz nie dorównuje nawet najgorzej wyposażonemu innemu rycerzowi... poza tym pomijając to, wiedział też że broń która posiadały mutanty musiała być bardziej ostra niż wytrzymałość jego spodenek i nocnych kapci... Szukał zatem miejsca gdzie mógłby pomóc innym członkom przybyłego oddziału.

I na sam traf dojrzał rycerza przed sobą zmagającego się w dramatycznej walce z pomiotem mutacji. Przeciwnik rycerza dzięki swoim nabytym umiejętnościom skrzętnie umykał atakom wyprowadzanym z miecza, natomiast rycerz dzielnie bronił się tarczką przed nadchodzącymi sztyletami bestii.

Canis nie zwlekając wiele podbiegł do wroga od tyłu który niestety wyczuł Caniskową obecność i uskoczył w bok. Dzięki temu stanęliśmy wraz za kolegą rycerzem ramię w ramię mając na przeciwko siebie jednego z przeciwników. Rycerz pierwszy ruszył by zaatakować monstrum, w wyniku tego miecz został zablokowany sztyletami i zmagali się siłowo ze sobą. Canis nie zwlekając rzucił się z mieczem wyciągniętym przed siebie by trafić bestię. Niestety Umiejętność akrobatyki pozwoliła stworzeniu cofnąć się unikając ataku mieczem i odskoczyć na dwa metry w tył. Dzięki temu rekrut wylądowałem wraz z mieczem na ziemi. Był pewien że jest już po nim, gdy bestia stojąc na nogach rzuciła się ze sztyletami na rekruta. Nowy "przyjaciel w walce" czym prędzej rzucił się pod nogi bestii osłaniając ÂŚwieżo upieczonego rekruta tarczą, dzięki Czemu Canis miał czas chwycić miecz i od dołu zaatakować stwora. Wbił ostrze bezpośrednio w krocze. Bestia posiadała bardzo podobny pancerz, dzięki czemu miecz ze stali przebił pięknie owe portki. Miecz został wbity na mniej więcej połowę ostrza, około 40 cm. Bestia w bólu i agonii padła na ziemię, co wykorzystał rycerz zadając ostateczny cios i odcinając głowę bestii. Canis wraz z rycerzem stanęli na nogach wzięli swoje bronie, Canis z krocza bestii, Rycerz z ziemi, spojrzeli na siebie i ruszyli dalej do boju.

82-(To co zabił Kratos "Deszczem Ognia" i Malvaon zaklęciem "Gradobicie")/130
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Sierpień 2013, 20:24:21
Cytuj
// Kratos, Malvaon... kto jak nie wy, użytkujący dane zaklęcia, powinien oceniać jakie wyrządziło to szkody... Uczyliście się tych zaklęć to raczej wiecie co i komu tym można zrobić, jaki zasięg to obejmuje itd...
//Dokładnie, jak mi tak kilku graczy napisze to nie będę się bawił w matematykę. Jak przesadzicie to dopiero wtedy poprawię, że zabiliście ich mniej.
Niewolnicy byli ludźmi, wyglądali na bardzo wychudzonych, byli osłabieni i ledwo przytomni. Gunses z Elrondem znaleźli w pomieszczeniu stół operacyjny z kilkoma organami.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 01 Sierpień 2013, 21:20:21
Malavon widząc, że bestie słabo sobie radzą z magią postanowił jeszcze je zabawić. Jak zwykle odrzucił poły szaty i skierował swoje dłonie na pobliski teren, gdzie gnieździło się ich najwięcej. Skupił swoją moc i uwolnił chwilę potem dodając inkantację.
-Anoshu izosh! W miejscu wybranym przez maga zaczęła pękać ziemia, a z powstałego otworu wytrysnął słup wody. Wyrzucił w powietrze trzy nieporadne kreatury. Mag wody nie powstrzymywał się i już w następnym momencie miał wybrane kolejne miejsce. Ponownie pobrał energii żeby uwolnić ją w ten sam sposób. -Anoshu izosh! Gdzieś między mutantami wybuchł kolejny gejzer. De'Vir zauważył, że wrogowie są w stanie zajść przyjacielskie wojska z boku. Skierował więc tam swoje spojrzenie. Używając jeszcze raz swej mocy, wypowiedział słowa kolejnej inkantacji. -Anoshu izilishash! Miejsce, na którym spoczywało oko maga zostało odgrodzone sporą lodową ścianą. Teraz Malavon musiał chwilę odsapnąć.

Magia wody - 2x Gejzer, ÂŚciana lodu

75/130 Mutantów (6 ogłuszonych) [To co zabił Kratos "Deszczem ognia"]
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 01 Sierpień 2013, 22:10:33
Canis widząc zaciętą walkę między pomiotami a armią wraz z magami czuł się jak przy poprzednich dawnych bitwach w których brał udział.... jeden z wielu z taką samą a niekiedy większą szansą na zgon niżeli inni... Niczym bitwy z Meanebem począwszy od czasu gdy był początkującym Adeptem na Pustyni Ohsi... potem w innym wymiarze kiedy już nie był początkującym w swojej dziedzinie, aż po walki na Valfden choćby zielone równiny... Ponownie jak wtedy czuł smak adrenaliny... czuł to niezwykle przyjemne uniesienie...

Niemniej jednak nie miał teraz czasu na wspominki ani rozkoszowanie się chwilą... w każdej sekundzie mógł zginąć... w każdej chwili i z każdej strony czekali na niego wrogowie i to lepiej wyszkoleni... Gdy dotarł na linię frontu nie zdążył się obejrzeć a coś wpadło na niego. Pomiot mutacji pędził w stronę wojowników oszalały, a Canis wszedł mu w drogę. W wyniku zderzenia pomiot upadł na rekruta. W wyniku upadku na ziemię pomiot upuścił sztylety a Canis swój miecz. Bestia zaskoczona tym co się dzieje od razu wykorzystała swoje zdolności akrobatyczne by sturlać się z Bohatera.

Bestia poturlała się w prawą stronę i chwyciła pierwszą broń którą mogła chwycić, a był to miecz Canisa. Rekrut wykonał podobne działanie, lecz przewrócił się w drugą stronę chwytając jeden ze sztyletów mutanta. Jako że Canis znał się na posługiwaniu sztyletem, a Pomiot na używaniu miecza już nie, zyskał sporą przewagę nad przeciwnikiem. Canis nie zwlekając na ruch bestii ruszył do ataku, chwycił pewnie sztylet i rzucił się na stworzenie. Bestia próbowała chwycić miecz i zadać cięcie, lecz jako ze ta broń jest cięższa i dłuższa, nie był w stanie użyć tych samych umiejętności co do walki sztyletem. Rekrut chwycił wolną ręką rękę bestii która trzymała miecz by nie zadał żadnego uderzenia i w tym samym czasie wbił sztylet w gardziel mutanta. Automatycznie po zadanym ciosie wykonał obrót i wytracił miecz z ręki pomiotu i chwycił go już wolną, prawą ręką. Kończąc piruet zadał cięcie poziome mieczem tnąc brzuch bestii i wypruwając jelita na wierzch.

Canis lekko się otrząsł po "kolejnym szczęśliwym trafie", chwycił miecz i czujnym krokiem ruszył na wroga...

74-[to co zabił Kratos zaklęciem "Deszcz ognia"]/130 [6 ogłuszonych]
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 01 Sierpień 2013, 22:26:20
Gunses zbliżył się do stołu i przyjrzał się organom. Wiele czytał ksiąg o medycynie, był w stanie rozpoznać co to były za organy. Przyjrzał się, czy leżą w jakimś konkretnym szyku czy nie, oraz temu czy w pomieszczeniu nie ma jakiś notatek albo schematów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 01 Sierpień 2013, 22:36:00
Uwolnimy ich jak będziemy wracać. powiedział do Aragorna Elf i wyszedł z pokoju. Wszedł do następnego pokoju.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 01 Sierpień 2013, 22:58:47
- A fe - stwierdził krótko i dźgnął wątróbkę kosturem. Doszedł do wniosku, że również przeszuka pomieszczenie, szukając notatek albo innych cennych rzeczy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Sierpień 2013, 00:00:32
Elrond i Gunses odnaleźli jeszcze więcej notatek zapisanych w języku demonów. Devristus wraz ze swym kompanem natrafili na pusty pokój.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 02 Sierpień 2013, 00:06:08
Sama pustka powiedział elf przechadzając się do pokoju. No to ruszamy dalej Mag wyszedł z pokoju i udał się do następnego nie zwiedzanego jeszcze pomieszczenia.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Sierpień 2013, 00:16:55
Rekrut w Ferworze walki ponownie starał się pomóc walczącym. Chwycił pewnie miecz i z wrzaskiem ruszył na wroga. Wróg zajęty był walką z innym członkiem broniącego zejścia oddziału. Rekrut starał się wykorzystać okazję by zadać uderzenie na tył bestii. Niestety nie powiodło się. Zmysły bestii i nieodpowiedzialne zachowanie rekruta, (wspomniany wrzask) spowodowały, że bestia wyczuła zbliżającego się pogromcę. Canis jednak nie zniechęcił się tym. bestia odskoczył na bok i odwróciła się w kierunku rekruta. w ogniu gorejącej walki obu oddziałów zaczęli patrzeć na siebie i okrążać. Nie minęło wiele czasu zaledwie kilka sekund, a pomiot skoczył na bohatera z dwoma sztyletami przed sobą. Canis niezwlekająca ani chwili wykonał unik i odskoczył lekko na bok. niewiele brakowało a ostrza by go zraniły. Wiedział, ze niema wiele czasu bestia po wylądowaniu od razu chciała się obrócić i wbić ostrza w plecy wojownika, Lecz ten wykonał analogiczne uderzenie mieczem. W wyniku tego zdarzenia, miecz wbił się bokiem w plecy przeciwnika tworząc głębokie wcięcie na plecach. Miecz wbił się szczęśliwie miedzy kręgi co automatycznie sparaliżowało Mutanta odcinając władze w nogach i rękach dzięki czemu zanim ostrza dotarły do pleców bohatera, wypadły z rak stworzenia wbijając się w ziemię. Canis wiedział ze niema czasu i musi dalej walczyć, wyciągnął miecz i przebił czaszkę stworzenia zapewniając mu agonię. Wyciągnął miecz i gotowy do walki stanął wypatrując kolejnego Mutanta.

73-[to co zabił Kratos zaklęciem "Deszcz ognia"]/130 [6 ogłuszonych]
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 02 Sierpień 2013, 09:34:04
- Do niektórych rytuałów potrzebne są konkretne narządy - skomentował Gunses - Wracamy?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Sierpień 2013, 10:03:25
- Nie ucz ojca dzieci robić - lekko parsknął śmiechem na myśl o swoim dawnym życiu. - Taa... Chyba nic tu nie zostało. Tylko smród i martwa tkanka. Prowadź, masz lepsze oczy w tych ciemnościach.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 02 Sierpień 2013, 10:11:10
- Trzeba jeszcze sprawdzić resztę skrzyń, bo trochę ich tam zostało - powiedział Gunses i zabrał leżące schematy i zapiski w języku draconów i wyszedł z pomieszczenia. Skierował się do pomieszczenia obok
- Elrondzie, pamiętasz legendy o czarodzieju Sarumanie i jego podziemnej armii orków?

//Co widzimy w kolejnym pomieszczeni?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Sierpień 2013, 10:15:30
- Taa... Sprzymierzył się chyba z jakimś demonem. Mieli rządzić całym znanym światem. Ale koniec końców został pokonany i zabity przez przymierze ludzi i Elfów. Dobrze prawie? - szedł za Wampirem. W drugim pomieszczeniu również zabrał się za przeszukiwanie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 02 Sierpień 2013, 10:55:57
Gunses mógł wyczarować światło, ale obawiał się, że snopy światła wychodzące z okien mogłyby ściągnąć im na kark niechciane towarzystwo.
- Było dokładnie jak mówisz. Mamy teraz jakiegoś czarodzieja-alchemika, który stworzył armię mutantów i komunikuje się z jakimś demonem. Uderzające podobieństwo.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Sierpień 2013, 13:22:59
- Miejmy nadzieję, że podobieństwa na tym się nie skończą. Dokładnie chodzi mi o końcówkę tej bajki...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 02 Sierpień 2013, 13:46:29
- A więc życzysz wampirom rychłej śmierci ;> Bo mamy zamiar stanąć ramię w ramię w waszych szeregach ;> Elrondzie... Byłeś kiedyś nekromantą, będziesz wiedział... Czemu do tej pory tak mało wiedzieliśmy o mrocznych sztukach? To wiedza zapomniana, czy kultywowana tylko przez nielicznych?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Sierpień 2013, 14:00:43
- Zieew. Ciekawe czy reszta coś znalazła. Powinienem być na górze i napierdalać się z resztą...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 02 Sierpień 2013, 14:24:58
- Powinien być na górze i napierdalać się z resztą - powiedział Gunses do Elronda - Mówię o Aragornie. Trzyma nerwy na wodzy, ale jak długo jeszcze zdoła panować nad swą agresją? Bałem się, że podczas tego przekradania się w podziemiach coś zrobi, zaatakuje, albo chociaż zaryczy. Całe szczęście potrafił nad sobą zapanować.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Sierpień 2013, 16:19:46
- Nie potrafi, to tylko pozory. Raz musiałem nim cisnąć psioniką, bo się na mnie rzuci. Drugim razem mu coś złamię - wzruszył tylko ramionami.
- Ale wracając do twojego poprzedniego pytania. I to i to. Zwykle jest tak, że mrocznych magów jest mało. Nie wychylają się, nie łączą w gildie. Ludzie się ich boją, i słusznie nawiasem. Są postrzegani jako Ci źli, i oczywiście słusznie. Gdy zgrai paladynów uda się zabić takowego, jego zapiski są zwykle od razu niszczone. Cały dobytek zwykle kończy na stosie w płomieniach, często z autorem. Sam byłem nekromantą, a pobierałem tylko nauki. Eksperymentowali tych Isentor i Canis, przy czym ten pierwszy bardzo mało czasu poświęcał na badania.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Sierpień 2013, 20:09:35
W następnym pomieszczeniu Gunses wraz z Elrondem zastali 6 ciał na podłodze. Były zmasakrowane, o dziwacznie wydętych brzuchach.
- Panowie znaleźliście coś wartego uwagi?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Sierpień 2013, 11:07:28
//Mówisz do wszystkich czy do Edzia i Gucia?

- My znaleźliśmy aby wychudzonych niewolników.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Sierpień 2013, 11:24:54
- Organy i martwe ciała. Trochę notatek. W jednym pomieszczeniu są takie dziwne martwiaki, z nabrzmiałymi brzuchami. Daję sobie brodę przystrzyc, że albo coś w nich siedzi, albo wybuchną i narobią czegoś złego.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Sierpień 2013, 12:12:00
//Na powierzchni.
Magowie wraz z armią Atusel i dzielnymi rycerzami bractwa rozprawili się z mutantami. Dowódca podszedł do czarodziejów.
- Mości Panowie, co to kurwa było?



//W ruinach.
Ciała z wydętymi brzuchami zaczęły się miotać po podłodze jak opętane, nagle z ich trzewi zaczęły wyrastać dziwne istoty. Nowo zrodzone mutanty pałały żądzą mordu, a jedynymi potencjalnymi ofiarami pod ręką byli członkowie naszej ekipy.

Wynaturzenie mutacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji)
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/96/Bestiariusz_wynaturzenie_mutacji.jpg)



wynaturzenie mutacji 6/6
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 03 Sierpień 2013, 12:26:59
-Mutanty drogi rycerzu. Ktoś tutaj bawi się alchemią w znacznym stopniu. Król razem z grupą ochotników przeczesuje podziemia znajdujące się pod tą wioską i okolicą. To coś wylazło właśnie z ziemi.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 03 Sierpień 2013, 12:31:01
//Będę popołudniu. Uprzedzam! ÂŻeby mnie coś nie dziabło! ;ff
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Sierpień 2013, 12:52:23
- Kurwa... - jęknął cichutko. Pierwszy raz w oczach Elronda zagościła lekka kropelka strachu, spływająca mu po plecach. Była to wyjątkowo mokra i zimna kropelka, taka, którą czuć było po całym ciele.
-Isarosh aresh isgrash! - energia magiczna wypłynęła z jego duszy i poprzez słowa i gest uformował ją w czar. W przejściu z którego nadchodziły poczwary nagle zabulgotało, a kamienna posadzka stopiła się, zmieniając w grząskie bajoro. Bagno idealnie tarasowało przejście. Pierwszy z pomiotów był najwyraźniej zbyt głupi albo agresja zalewała mu oczy, by zauważyć, że jest coś nie tak z podłogą. Wpadł do środka . Jego cienkie odnóża w ogóle mu nie pomagały w wydostaniu się, a ruch tylko pogarszał sprawę. Reszta zatrzymała się widząc towarzysza. Wydawało się, że za chwilę po prostu przeskoczą przeszkodę. Elrond odsunął się do tyłu. Wolał by w pierwszej linii byli wojacy...

5/6
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Sierpień 2013, 13:10:15
- Wiecie mniej więcej w jakiej ilości jest tego pod ziemią? ... Zawsze można wypirzyć te Mutanty na powierzchnię i dać eksploratorom dość czasu i miejsca na działanie...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 03 Sierpień 2013, 13:19:57
-Szczerze powiedziawszy nie mamy pojęcia. Ja z resztą i mistrzem Devristusem natknąłem się na kilkunastoosobową grupę w ruinach karczmy, a tu wylazła ich ponad setka. Wydaje mi się, że jeśli ktoś posyła takie ilości mutantów to musi mieć ich gdzieś znacznie więcej
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Sierpień 2013, 13:51:31
//W ruinach.
Pozostałe wynaturzenia mutacji rzuciły się do wściekłego ataku, każdy został zaatakowany przez jednego z nich.

5/6 wynaturzenie mutacji


//Powierzchnia
To chyba nie koniec - powiedział dowódca wojsk zobaczywszy hordę mutantów wybiegającą ze zgliszczy pobliskiego lasu.

10/10 wynaturzenie mutacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji)
460/460 pomiot mutacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pomiot_mutacji)
30/30 opętany magin ognia (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Op%C4%99tany_magin_ognia)

Wojska Atusel: 580 piechota, 240 konni.
//Mutanty dzieli od was 230 metrów odległości.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Sierpień 2013, 13:57:30
- Aresh elishesh oshia hush ilishash! - wypowiedział szybko. Energia magiczna wybuchła z jego ciała. Skóra momentalnie zaczęła szarzeć, pęcznieć, twardnieć. Tak samo jak jego odzienie. W dosłownie kilka chwil stał się kamiennym posągiem i w porę, bo jeden z wynaturzeń rzucił się na niego, zwalając go z nóg. Gdyby nie magiczny pancerz jego wątroba znalazła by się za plecami. Leżąc na plecach uderzył z pięści w pysk poczwarę.

// ja jadę nad jezioro
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 03 Sierpień 2013, 15:25:58
Elf widząc biegnącego na niego przeciwnika wypowiedział automatycznie Heshar izilishash! . Elf machnął ręką do góry i przed magiem w mgnieniu oka powstała ognista ściana o wysokości 2 metrów i szerokości 5 metrów.Anisgrash! wypowiedział ponownie i uniósł jedną ręke nad głowę. Po wypowiedzeniu zaklęcia nad głową maga zaczęła tworzyć się mgła, która była barierą przed skokiem przeciwnika. Heshar anash grishil! w dłoniach maga pojawił się mały czerwono-pomarańczowy płomień, który tańczył w swoich blasku. Mag za pomoca psioniki zaatakował przeciwnika, a sam płomień przemierzył ścianę ognia, obił się o mgłę, aż trafił w w wynaturzenie. W jednej chwili ogień objął całe ciało przeciwnika spalając jego tkanki.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Sierpień 2013, 16:54:26
Zauważywszy przeciwnika Canis przygotował się do walki i zwrócił w kierunku Malvaona.

- Jak mniemam większość tych bestii stanowią tutejsi mieszkańcy, więc liczba przeciwników powinna być do niej zbliżona, może trochę przekraczająca...

Po czym ruszył w stronę przeciwnika, odległość nie pozwalała mu jeszcze na atakowanie...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 03 Sierpień 2013, 17:18:58
- Sporo ich. - rzekł, po czym uważnie przyjrzał się nadciągającej armii. - Niektóre osobniki znacznie różnią się od pozostałych, więc lepiej zachować szczególną uwagę. - oznajmił i poszedł zająć pozycję, z której miotane zaklęcia byłby najbardziej skuteczne i niosłyby największe straty w armii nieprzyjaciela.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Sierpień 2013, 17:20:29
- Heeeh, trerefere.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 03 Sierpień 2013, 17:24:35
Gunses musial reagować szybko, ponieważ pędziła na niego bestia z którą wcześniej nie miał do czynienia. Pancerz wydawał się zbyt twardy jak na przebicie mieczem. Trzeba było improwizować. Wiedział, że najwięcej szansy mają teraz magowie. Gunses musiał dać sobie czas, a więc kiedy bestia była 5 metrów przed nim...
- Aenye! - zawołał wyrzucając dłoń przed siebie w stronę potwora. Z dłoni Gunsesa wyprysnął świetlisty snop światła. Zaraz potem odskoczył w bok aby oślepiona bestia nie wpadła na niego.


Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Sierpień 2013, 17:42:52
//W ruinach.
Ogień wytworzony podpaleniem przez Devristusa nawet nie drasnął wynaturzenia. Mutant przebiegł przez ścianę ognia taranując maga, co zaowocowało połamaniem żeber nieszczęśnika. Bestia zbliżyła się do leżącego na ziemi elfa po czym chwyciła go w pysk przeszywając miednicę 7 centymetrowymi zębami. Machając magiem na lewo i prawo próbowała go rozszarpać i udałoby się jej to, gdyby nie jedna z poczwar, która została oślepiona przez Gunsesa i wpadła z impetem w mutanta. Zmasakrowane truchło Devristusa upadło w kąt, mutant zawył i obrał kurs na kolejnego z towarzyszy.

wynaturzenie mutacji 5/6



//Powierzchnia
- Magowie ześlijcie na nich ogień!

10/10 wynaturzenie mutacji
460/460 pomiot mutacji
30/30 opętany magin ognia

Wojska Atusel: 580 piechota, 240 konni.
//Mutanty dzieli od was 140 metrów odległości.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 03 Sierpień 2013, 18:06:22
Nocturnus usłyszał rozkaz i bez dłuższego namysłu skumulował energię magiczną do zaklęcia. Zajęta przez niego pozycja pozwalała na wymierzenie ataku w oddalonych przeciwników. Po chwili energia była wystarczająca.
- Izipash ipush huoshan!
Niebo nieco przyciemniało, po czym rozległ się potężny grzmot, a w nadciągającą armię z wielkim impetem uderzył wielki słup energii. Zaklęcie wyrządziło spore szkody, jednak zmiana w liczbie przeciwników nie była zbyt widoczna.

10/10 wynaturzenie mutacji
457/460 pomiot mutacji
28/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 03 Sierpień 2013, 18:25:28
- Dev, żyjesz? - zawołał. Wampir wiedział, że myślenie konwencjonalne nic nie da. Musiał działać jak wampir, jak bestia. Zdać się na swoje instynkty, bo one dawały mu przewagę. Gunses skoncentrował się i zaczął biec w stronę kolejnej z bestii i wyciągając w jej stronę rękę zakrzyczał
- Aresh iaash! - czar uderzył w umysł bestii i pozbawił jej władzy w kończynach. Wynaturzenie mutacji padło i zaryło o kamienną podłogę. Gunses na to liczył, zrobił rozbieg, wyskoczył w górę. Jego szpon pokrył się tysiącami wyładowań, wampir spadł przed bestię i z impetem uderzył pięścią w pysk bestii. Po chwili ponowił uderzenie i tłukł aż do skutku. Jego szpon posiadał ogromną wytrzymałość (120pkt). Widział, musi zaraz uciekać, gdyż czar nie będzie działał zbyt długo.


Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.

Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.

Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 03 Sierpień 2013, 18:48:01
-ÂŻałuje, że nie miałem środków na naukę lodowej fali... - skomentował z rozżaleniem Malavon. -Ognia nie mam, ale to wcale nie będzie gorsze. - dodał mag. Elf ustawił się przed nadciagająca armią mutantów, wyciągnął spokojnie dłonie, pobrał mocy z wnętrza siebie, a potem pozwalając jej umknąć na zewnątrz wymówił inkantację.
-Anoshu izosh ruash uphu grash! Niebo nieco pociemniało, jak w przypadku zaklęcia Nocturna, lecz tym razem nie uderzył grzmot. Zawiał chłodny wicher, a z nieba zaczęły się spadać niewielkie lodowe kulki. Nie trzeba było długo czekać by one ustąpił miejsca dużo większym kawałkom. Rozpoczął się deszcz lodowych pocisków. Lód ten wytworzony przez maga był twardszy od nie jednego materiału, a uderzał potężniej niż kowal swym młotem wybijając kolejne płyty pancerza. De'Vir z zadowoleniem spoglądał na grad wpadający między szeregi przeciwnika i miażdżący niczego nie spodziewających się mutantów. Jeden z odłamków trafił nawet jakiegoś sporego osobnika. Elf uśmiechnął się nieco triumfalnie do samego siebie.

Magia wody - Gradobicie

9/10 wynaturzenie mutacji
448/460 pomiot mutacji
26/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Sierpień 2013, 21:34:43
- A ciebie pies jebał... - rzęził staruszek przygnieciony cielskiem poczwary. Ta próbowała się do niego dobrać, ale na kamieniu, który ogarną ciało czarodzieja powstawały tylko małe ryski. Bestia zdając sobie sprawę, że w taki sposób nic nie zdziała postanowiła zmienić taktykę. Podniosła wysoko przednie odnóża, by z impetem rozbić je na klatce człowieka. Ale on miał zbyt trzeźwy umysł, by dać się tak łatwo podejść. Wiedział co trzeba zrobić. Wiedział jakie ma asy w rękawie. Energia magiczna wypłynęła z jego duszy. Popłynęła w kierunku bestii i złapała ja za atakujące przednie odnóża. Nagle wszystko zamarło, wynaturzenie zajęczało dziwnie, może ze zdziwienia, a następnie wydało z siebie pisk rozpaczy. Wiekowy elf wyrwał bestii odnóża od korpusu i odrzucił gdzieś tam, hen. Ta pacnęła na niego nie mogąc złapać równowagi...
Odzyskała ją dopiero, gdy odpowiednio ustała na pozostałych czterech odnóżach. Odeszła kilka kroków, złapała starca za nogę i odrzuciła kawałek. Elrond szybko wstał i z kosturem w dłoniach naparł na wynaturzenie. Chciał uderzyć z góry nie trafił, bestia była zbyt szybka. Sama zaatakowała taranem, ale Arcymag zręcznie zablokował jej zapędy martokinezą. Nie czekając ani chwili ponownie zaatakował. Pocisk martokinetyczny wpłynął do głowy poczwary, by z ogromną mocą wybuchnąć, zdobiąc wszystko wokół kawałkami czarnej mazi, chitynowego pancerza i mózgu... Miał nadzieję, że poczwara jest martwa.

4/6
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Sierpień 2013, 22:47:51
//W ruinach.
Stary Elrond najwyraźniej znów dał nieźle w palnik. Niestety jego wyobrażenie mortokinezy znacząco odbiegało od rzeczywistości. Wynaturzenie mutacji zaatakowało kończyną śmierci próbując się przebić przez kamienny pancerz Elronda ale nie odniosło to skutku. Mag został jedynie odrzucony na metr odległości.

wynaturzenie mutacji 5/6



//Powierzchnia
9/10 wynaturzenie mutacji
448/460 pomiot mutacji
26/30 opętany magin ognia

Wojska Atusel: 580 piechota, 240 konni.
//Mutanty dzieli od was 20 metrów odległości.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Sierpień 2013, 22:52:09
- Isentor do chuja Rashera! Zrób coś kurwa! Darł się unikając co raz to ostrzejszych ataków mutanta.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Sierpień 2013, 23:07:16
//W ruinach.
Wynaturzenie mutacji pędziło w stronę Isentora. Ze stoickim spokojem, w skupieni godnym prawdziwego maga rozpoczął wypowiadanie inkantacji.
- Izani qiash xugro agrosh Rasher!
Mutanta dzieliło już tylko kilka kroków od maga, powoli zbierał się do zamachu odnóżem, gdy nagle spod ziemi wyrósł widmowy szkielet wyposażony w długi miecz dwuręczny, którym przesył podbrzusze bestii. Tuż obok pojawiło się 5 pozostałych szkieletów. W dzikim szale okrążały wynaturzenie mutacji siekając pancerz, odnóża i głowę bestii widmowymi ostrzami mieczy oburęcznych. Krew mutanta zalała posadzkę, bestia padła martwa.

wynaturzenie mutacji 4/6



//Powierzchnia
Rozpędzony odział konnych przygotował się do szarży na odziały wroga. Konni uderzą w pierwszej lini natarcia.
9/10 wynaturzenie mutacji
448/460 pomiot mutacji
26/30 opętany magin ognia

Wojska Atusel: 580 piechota, 240 konni.
//Mutanty dzieli od was 5 metrów odległości.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Sierpień 2013, 23:22:20
Elrond nie miał szans by zabić bestię... Nie miał żadnych. Chyba że...
Pchnął ją martokinezą na ile mógł, następnie szybko wstał. i odbiegł kawałek. Odwrócił się, a przed jego oczami była bestia gotowa do taranowania. Jego ciało zaczęło robić się namolne, kawałki kamienia zaczęły odpadać, a ubiór znowu nabierał zwykłych barw. Zdjął czar ochronny. Z nim nie mógł wykorzystać swojego potencjału magicznego.
- Isarosh aresh isgrash! - wypowiedział słowa inkantacji i wycelował czarem wprost pod swoje nogi. Wynaturzenie w tym samym czasie zaczęło taranować. Elrond dzięki akrobatyce odskoczył na bok, a jego przeciwnik wyrżnął w powstałe nagle bajoro. Tak samo jak załatwił pierwszego, tak i ten nie miał jakichkolwiek szans. Poczwara udusiła się.

3/6
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 03 Sierpień 2013, 23:52:47
A mutant to jebał! rzucił cicho. Grishil ipash grusha elash! zaklęcie wymierzył pod nogi. Czyli dokładnie tam gdzie mieli zaraz się pojawić mutanci. Przed magiem stworzyło się bajorko pięknie bulgoczącej lawy, w którą wpadli dwa nadbiegające pomioty. Wpadły do środka, i wydały okrzyk nieposkromionego bólu, jako że zaczęło ich doszczętnie palić.

7/10 wynaturzenie mutacji
448/460 pomiot mutacji
26/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 04 Sierpień 2013, 08:08:34
//: Wydaje mi się że 2 wynaturzenia które odjąłeś nie utopią się w kałuży lawy o średnicy 2m i głębokości 1m. Jeden potwór ma 3m długości i 1.5m wysokości, a co dopiero 2 takie zmieścić tam
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 04 Sierpień 2013, 09:48:31
Gunses siedział przy łbie nieprzytomnej bestii. Postanowił rozegrać to tak jak z pomiotem mutacji. Rozdziawił pysk bestii i chwycił za obślizgły jęzor. Chwilę potem wyładował złość w formie kilkunastu wyładowań elektrycznych, które miały rozejść się po całym ciele i popalić wewntrze organy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 04 Sierpień 2013, 17:56:05
Walka rozgorzała na dobre. Kratos nie chciał walczyć mieczami, więc wymierzył sobie za cel trzech maginów i posłał na nich zaklęcia. Heshar Anash! Heshar Anash! Heshar Anash! trzy ogniste kule przecięły powietrze i trafiły w nadbiegających maginów. Jednego kula trafiła w głowę, drugiego przepaliło na wylot brzuch, a trzeci dostał w kroczę, i wykrwawił się na śmierć.

9/10 wynaturzenie mutacji
448/460 pomiot mutacji
2d4/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 04 Sierpień 2013, 22:00:25
Elfi mag nie poprzestawał w metodach pozbywania się wstrętnych przeciwników. Szybko pobrał niewielką część swojej energii. Skumulował ją w swojej dłoni, a następnie uwolnił dodając słowa zaklęcia. -Izosh! Malavon stworzył spory sopel lodu, którym następnie cisnął w jeden z nadbiegających mutacji. Ostry fragment wspomagany psioniką wbił się w brzuch przeciwnika. -Izosh! Elf powtórzył tą czynność i kolejny pomiot dołączył do swojego kolegi. Mag musiał jednak się skupić też na większym zagrożeniu. Wśród nadciągających wojsk były i dużo większe osobniki. Wyłapał jednego z nich wzrokiem, upewnił się co do bezpiecznej odległości, a potem zebrał swoją moc i pozwolił jej wypłynąć z jego rąk. -Anoshu izosh ruash! Wokół wynaturzenia powstała spora kula wody o średnicy ponad 5m. Bestia nie wiedziała co się z nią dzieje. Malavon natomiast stał i kontrolował moc przepływająca przez niego i utrzymującą wodną kulę. Czuł jak zimne krople potu spływają po jego czole i twarzy.

Magia wody - 2x Sopel lodu, Kula wody

9/10 wynaturzenie mutacji [jedno uwięzione]
446/460 pomiot mutacji
24/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 04 Sierpień 2013, 22:59:51
Armia nieprzyjaciół była już blisko, więc do bezpośredniej konfrontacji pozostały jedynie sekundy. Adept z wielkim spokojem rozłożył ręce i zgromadził w nich magiczną moc. Po chwili zerwał się lekki wiatr, którego siła wzrastała z każdą chwilą.
- Izipash ipush huoshan elishash!
Nocturnus wypowiedział inkantację i klasnął w dłonie, dzięki czemu powstał silny podmuch wiatru skierowany w armię wroga. Powiew porywał i zabijał przeciwników idących z przodu, po czym miotał nimi w dalsze szeregi mutantów. ÂŁącznie zginęło sześć bestii.

9/10 wynaturzenie mutacji [jedno uwięzione]
442/460 pomiot mutacji
22/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 06 Sierpień 2013, 10:17:32
Zostały trzy poczwary. Z jedną walczył Aragorn. Gucio z drugą. Bestyja która poturbowała Deva szukała natomiast kolejnej ofiary. Oczywiście najbliżej był nie kto inny jak sam... Gucio. Grzebiący w pysku ogłuszonego przez siebie wynaturzenia. Elronda dziwiło tylko, czemu sam jaśnie pan król do tej pory nie wybił połowy z przeciwników.
Staruszek, ledwo trzymając się na nogach odgonił wszystkie głupie myśli. Wszakże trzeba było pomóc koledze.
- Aresh isgrash! - krzyknął arcymag. Energia magiczna wypłynęła z jego duszy by uformować się w kamienny pocisk, który z ogromną prędkością wystrzelił w kierunku wynaturzenia. Oberwał porządnie. Co prawda, pocisk nie mógł strzaskać pancerza, ale siła kamienia była na tyle duża, by zrobić cokolwiek pod nim. I oczywiście zwrócił na siebie uwagę, a oto arcymagowi najbardziej chodziło.
Wynaturzenie wpadło na genialny pomysł by staranować niedoszłego arcymaga powietrza i rzuciło się w dzikim pędzie na niego.
Ale on był przygotowany. - Aneshar izilishash! - za pomocą magi szarpnął ręką ku górze, a na drodze bestyji wyrwał się z kamiennej podłogi kamienny mur. Przeciwnik wyrżnął w niego aż miło, oczywiście rozwalając ją w drobny mak. Tuman pyłu wzbił się w powietrze. Pomiot szukał staruszka, który nie czekając na zaproszenie, zmienił szybko pozycję.
Ciche Aneshar izilishash... dobiegło do uszów poczwary. Ale w sumie nie mogła nic zrobić. Ziemia zadrżała pod nim, a kamienny mur, na którym aktualnie stała, ze sporą prędkością nagle wzbił się w powietrze. Elrond pomagając sobie martokinezą starał się by wynaturzenie ładnie siedziało sobie na tym murze. I tak się cudem stało. Mur w półtora sekundy urósł do sufitu miażdżąc o niego maszkarę.  O dziwo bestia jeszcze żyła. Czarna posoka spływała po murze...



Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 08 Sierpień 2013, 10:47:02
Nocturnus musiał skutecznie wybijać wrogów, którzy byli już w zasięgu typowej kopii, a kompania nie wyrywała się zbytnio do walki. Adept cofnął się, po czym ze stoickim spokojem skumulował energię i wypowiedział inkantację.
- Izipash ipush huoshan!
Na niebie powstała ogromna chmura burzowa, która po chwili zaczęła iskrzyć. Małe ładunki elektryczne przekształciły się w ogromny piorun, który zdziesiątkował grupkę mutantów. To zjawisko na krótką chwilę odwróciło uwagę przeciwników, jednak po kilku sekundach armia kontynuowała natarcie.

9/10 wynaturzenie mutacji [jedno uwięzione]
438/460 pomiot mutacji
22/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 08 Sierpień 2013, 19:50:58
//W ruinach.
Isentor skierował dłonie w stronę wynaturzenie uwięzionego przez Elronda.
- Iaesh qiash xugro izani!
Podmuch tchnienia śmierci buchnął z dłoni maga w stronę mutanta materializując na zgniliznę jego gruby pancerz, skórę, wnętrzności, a nawet kości.

wynaturzenie mutacji 2/6



//Powierzchnia
Obie armie kotłują się w szaleńczej walce.
7/10 wynaturzenie mutacji
80/460 pomiot mutacji
12/30 opętany magin ognia

Wojska Atusel: 210 piechota, 102 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 08 Sierpień 2013, 21:20:22
Aurius chwycił swoją tarczę i miecz. Postanowił przyjąć nieco bardziej obronną pozycję. Już po chwili wpadł na pierwszego mutanta. Krótkie ostrza śmignęły przed paladynem, ten jednak cofnął się w tył wykorzystując akrobatykę. Nim Aurius zdążył przejść do ataku, mutant znów zaatakował sztyletami. Tym razem broń przeciwnika przeszła po powierzchni tarczy. Rycerz wzniósł osłonę do góry wraz z bronią i dłońmi mutanta. Tak odsłonięty chwilę oponent był łatwiejszym celem. Paladyn wymierzył szybko swoim mieczem w brzuch. Klinga przeszyła cienkie szmaty i zanurzyła się głęboko w ciele. Kolejny pewny ruch uwolnił ostrze. Spotkanie zakończyło proste cięcie wzdłuż szyi.
Paladyn zamierzał oddalić się na chwilę, lecz zauważył magina przymierzającego się do zaatakowania jednego z wojskowych. Na szczęście mag był praktycznie sam. Nierozważnym było z jego strony oddalać się od reszty. Aurius wykorzystał to i przeniósł się za niego. Miecz wystrzelił niemal od razu wbijając się między łopatki niespodziewającego się maga. Mężczyzna nie chciał pozwolić na jakikolwiek kolejny ruch, więc sprawnym ruchem podciął maginowi gardło. Po tej akcji, skrył się w ruinach nieopodal.



7/10 wynaturzenie mutacji
79/460 pomiot mutacji
11/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 08 Sierpień 2013, 23:25:30
Devristus w katuszach poznawał istotę bólu.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 09 Sierpień 2013, 16:18:52
Gunses dość mocno zdemolował poczwarę, nie wiedział czy umrze czy nie. Wiedział jednak, że Dev umrze jeżeli mu się nie pomoże. Odskoczył od wynaturzenia i podbiegł do Devristusa. Tam przykucnął przy nim i obejrzał rany. Były poważne i rozległe. Elf utracił dodatkowo dużo krwi, był blady jak ściana a jago czynności życiowe były ledwo widoczne. Płytki oddech i prawie niewyczuwalny puls oznaczały agonię. Gunses przegryzł kłami swój nadgarstek na prawej ręce i przyłożył ją do ust Elfa pojąc go swoją krwią. Po kilku minutach, zanim wampira rana się zrosła rozlał też krew na otwarte rany Devristusa, aby krew działała tutaj bezpośrednio. Nadgarstek wampira zagił się, teraz pół wampr pół bestia czekał przy Devristusie.


Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 09 Sierpień 2013, 16:50:43
// Wybaczcie, że dopiero teraz piszę, aby musiałem dość do siebie po Przystanku Jezus.

Gdy względny spokój na powierzchni został przerwany i rozpoczęła się regularna bitwa, Zeleris bardzo lojalnie wobec towarzyszy wykazał się najwyższa odwagą i spieprzył w górę. Oczywiście nie miało to najmniejszego związku z tchórzostwem, lecz było genialnym działaniem mającym na celu łatwiejsze ogarnięcie sytuacji taktycznej w ruinach osady. Dzięki temu dracon mógł łatwo się zorientować, że sytuacja "przedstawia się chujowo". To formalne określenie, często używane w oficjalnych podręcznikach taktyki różnych armii świata. Przez dłuższy moment Flamel latał sobie nad polem bitwy, wspierając swoich towarzyszy duchowo, co było rzecz jasna niezwykle ważne i, po raz kolejny, nie miało związku z tchórzostwem. W końcu uznał jednak, że pora wziąć się do roboty. Na początek wybrał dość łatwy cel, "szeregi" zmutowanych ludzi, które podświadomie nazwał "pomiotami mutacji". Zawisł nad hordą mutantów, nieco dalej od szeregów jego towarzyszy, aby im nie zaszkodzić, i zaczął przygotowywać zaklęcie. Pobrał moc i skumulował ją "wysyłając" nad siebie, po czym zwizuwalizował efekt. Całość trwałą ułamek sekundy. Ostatecznie poprawił namierzenie celu i wywołał efekt zaklęcia, wykrzykując słowa-katalizotor, inkantację.
- Izipash ipush huoshan! - Niemal natychmiast z nieba uderzył grom. Lub raczej Grom. Uderzył z piekielną siłą w jednego z mutantów niemalże wbijając go w ziemię, a już na pewno spalając i zabijając. Od pioruna odłączyły się pomniejsze błyskawice, trafiając w mutantów, którzy znajdowali się w pobliżu uderzenia. Te mutanty również zostały zabite na miejscu. W sumie zginęły cztery pomioty mutacji. Zeleris zatoczył koło i czując, że ma jeszcze w sobie moc, kontynuował ostrzał. Tym razem zaklęciem słabszym, lecz zapewne wystarczającym. Namierzył cel i wykonał mentalną procedurę przygotowania zaklęcia.
- Izipash! - Użył zwykłej Błyskawicy. Pomknęła ona z nieba, prosto jednego z mutantów. Ten, rażony snopem elektryczności, padł na ziemię i już nie wstał. Jego kark, miejsce uderzenia, radośnie dymił.

7/10 wynaturzenie mutacji
74/460 pomiot mutacji
11/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 10 Sierpień 2013, 21:36:17
Można powiedzieć, że przeciwnicy byli w opałach wręcz otoczeni, przypadało mniej więcej po 3 rycerzy razem z konnicą na 1 mutanta. Canis więc z podbudowanymi moraliami ruszył do bitwy chwytając dziarsko miecz. Mijając biegiem walczących rycerzy widział jak konają kolejne pomioty w ogniu walki. Stanął blisko sojuszniczych oddziałów walczących i dobrał przeciwnika dla siebie. Pomiot mutacji pewnym krokiem wywijał sztyletami tworząc niemałą odległość od siebie uniemożliwiająca zbliżenie się do niego. Canis pewnym ruchem rzucił miecz na ziemię z metr na prawy bok i od razu kucnął czekając na zbliżenie się pomiotu. gdy był już stosunkowo blisko wykonał przewrót bokiem w kierunku miecza. chwyciwszy go prawą ręką wykonał przewrót ponownie i w przeciągu sekundy był na ukucnięciu po prawej stronie za przeciwnikiem. Przeciwnik oczywiście od razu się obrócił, lecz jako ze jednocześnie starał się atakować sztyletami "powietrze" starając się generować barierę od siebie było to stosunkowo powolne, co pozwoliło Canisowi zadać pchnięcie w udo przeciwnika. Wyciągnął oczywiście miecz i wykonał przewrót w tył oddalając się od rannego przeciwnika. Przeciwnikowi od razu spadła szybkość i płynność ruchów, było to spowodowane otrzymanymi obrażeniami, głęboką raną na udzie oraz generowaną przez to solidną dawką bólu. Lecz przeciwnik nie poddał się, jego ruchowość drastycznie spadła lecz nadal zmierzał w kierunku rekruta.  Canis nie zwlekając wiele, jako że był ubrany w lekkie odzienie umożliwiało mu to bardziej skoordynowane i szybsze ruchy, zaczął okrążać przeciwnika biegiem. przeciwnik nie był w stanie dostatecznie szybko się obracać poprzez niemal unieruchomioną kończynę. gdy był mniej więcej za potworem zatrzymał się i wykonał pchnięcie w plecy przebijając ciało między żebrami na wylot. po wykonanym ciosie wyciągnął miecz i zadał cios od lewej strony w gardziel Mutanta przecinając tym samym tętnicę szyjną potwora. monstrum upadło na ziemię i wykrwawiało się. Canis usłyszał zbliżające się biegiem kolejne mutanty więc nie zwlekając wiele obrócił się na pięcie i odskoczył za siebie unikając przeciwnika.

7/10 wynaturzenie mutacji
73/460 pomiot mutacji
11/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 11 Sierpień 2013, 09:08:28
Oddziały Valfden walczyły bez przerwy, bez wytchnienia. Malavon także nie ustawał w wysiłkach. Rozprostował swoje ręce i skupił się na grupach mutantów uzbrojonych w sztylety. Mag pobrał niezłą dawkę energii z wnętrza siebie. Skupił się, a potem wypowiedział słowa zaklęcia, którego już nie raz używał. -Anoshu ruash uphu grash! Między pomiotami mutacji zaczęła powstawać powoli bryła lodu. Zaklęcie nie potrzebowało wiele czasu by się rozrosnąć do dość pokaźnych rozmiarów. Lód zdążył już wchłonąć trzy pomioty. Jak na razie tyle mi wystarczyło.
Jednak elf widział, że pomioty dalej atakują. Pobrał więc tym razem nieco mniejszą ilość energii. Użył słów, które poznał niemal na samym początku swojej nauki. -Izosh! - zabrzmiało zaklęcie. Nad dłonią Malavona powstał sopel lodu, którym ten cisnął pomagając sobie psioniką. Sopel pomknął w klatkę piersiową pomiotu, zadając jej poważne rany. Mag szybko powtórzył procedurę i pozbył się mutanta atakującego jednego z konnych nieopodal jego pozycji. -Izosh! Drobne słowo zabrało kolejne istnienie paskudnego przeciwnika.

Magia wody - Bryła lodu, 2x Sopel lodu

7/10 wynaturzenie mutacji
68/460 pomiot mutacji
11/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 12 Sierpień 2013, 09:48:43
Zostały tylko dwaj przeciwnicy. Przy czym jeden ze zmasakrowanymi wnętrznościami najwyraźniej dogorywał. Ostatni jeszcze żywy miotał się po sali szukając kolejnej ofiary.
- Aresh! - krzyknął arcymag, uwalniając energię magiczną ze swojej duszy. Szarpnął dłonią ku górze, a pod wynaturzeniem pojawiły się kamienne kolce, które w kontakcie z chitynowym pancerzem bestii, od razu pękły. Przynajmniej udało mu się zwrócić na siebie uwagę. Przeciwnik postanowił staranować czarodzieja,
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 12 Sierpień 2013, 22:14:43
Tymczasem paladyn walczył zaciekle na górze. Jego obie bronie były upaprane paskudną posoką mutantów. Aurius nie zniechęcał się i parł naprzód. Mając tarczę przed sobą, miecz w dłoni i łaskę Zartata wewnątrz siebie, natarł na przeciwnika. Paladyn w ostatnim momencie zrobił wślizg w nogi mutanta, po czym z pomocą nóg i tarczy przerzucił go za siebie. Pomiot zaskoczony tym manewrem padł plackiem na ziemię. Chciał się podnieść by zaatakować rycerza i pokazać mu jego siłę, lecz nagły ból w szyi przeszkodził mu w tym. To sługa Zartata przemieścił się błyskawicznie nad niego i wraził swoją klingę prosto w tchawicę. Aurius przekręcił rękojeścią, aby upewnić się co do śmiertelności obrażeń. Nagle paladyn poczuł silne pchnięcie i zimny dotyk. To sztylet kolejna przeciwnika uderzył w jego napierśnik, a ześlizgując się z niego drasnął ramię. Zdenerwowany mężczyzna rąbnął w bok mutanta. Ten zgiął się czując ból w dość wrażliwym miejscu. Jednak już po chwili zajadle wyprowadzał pchnięcia swoimi krótkimi ostrzami. Paladynowi udawało się parować ciosy mieczem i blokować tarczą. Widząc lekkie zmęczenie oponenta Aurius postanowił podciąć go. Kolejny blok i szybki skłon. Okuta noga poszła w ruch. ÂŻelazny bucior wyrżnął przeciwnika w kostkę. Zanim mutant zdążył paść na plecy, zakonnik zdołał ciąć na odlew w kierunku jego głowy. Polała się krew. Pomiot stracił dolną szczękę, a środek jego twarzy dzieliła pozioma rana. Ciężka okuta stopa paladyna stanęła na klatce piersiowej mutanta. Rycerz zwiększył szybko nacisk miażdżąc przeciwnikowi żebra. Potem obrócił ostrzem w dół i przebił czaszkę nieszczęśnika.
Paladyn schował swój miecz i tarczę. Wyciągnął spod napierśnika kawałek bandaża i szybko zawiązał wokół rany na ramieniu. Opatrunek się trzymał. Tyle na razie wystarczyło. Zakonnik sięgnął po błogosławiony młot, który spoczywał na jego plecach. Wzniósł potężne narzędzie i spojrzał na pole walki. Młoty w ruch! Zabrzmiało hasło w głowie mężczyzny. Nie trzeba było długo czekać na przeciwników. Kolejny pomiot biegł w kierunku paladyna. Aurius odskoczył w bok przed pierwszym pchnięciem napastnika. Kolejne udało mu się sparować trzonkiem młota. Zakonnik nie cofnął broni po tym, ale naparł na przeciwnika z zdumiewająca siłą. Drobnym telekinetycznym ruchem pomógł przeciwnikowi opaść na ziemię. Mutant chciał się podnieść, lecz nim wrócił choćby do pozycji siedzącej, spadł na niego ciężki obuch srebrnego młota. Rozległ się dźwięk pękających kości. Uderzenie rozbiło głowę pomiotu rozrzucając kawałki mózgu po okolicy. Zakonnik nie rozglądał się za fragmentami przeciwnika. Musiał ruszyć na pomoc jednemu z rycerzy, który został obalony przez dwa pomioty. Dobiegł do jednego z nich i odrzucił go szybkim uderzeniem młota w bok, krusząc mu przy okazji prawą stronę klatki piersiowej i kilka żeber. Aurius rzucił się jeszcze za nim. Wzniósł młot podobnie jak wcześniej miecz i opuścił obuch wkładając w to sporo siły. Głownia młota opadła na szyję mutanta miażdżąc mu tchawicę. Drugi pomiot zdołał zadać już parę ran rycerzowi. Jednak zakonnik wziął rozbieg i rzucił się wprost na niego. Paladyn wraz z mutantem odtoczył się na bok. Dwuręczny młot został przy poprzednim przeciwniku, lecz to nie przeszkadzało słudze Zartata. Sięgnął on do pasa po dawno nieużywany młot jednoręczny. Mutant zdołał go drasnąć sztyletem w drugie ramię, ale Aurius chwycił jego szyję w żelazny uścisk i zaczął okładać twarz oponenta niewielkim młotem. Pierwsze uderzenie wydawały się jedynie wytrącać pomiot z równowagi, lecz któreś z kolei spowodowało niemiłe dla ucha chrupnięcie. Paladyn z pewnym uśmiechem zamierzył się jeszcze raz wkładając w ten cios cała swoją siłę. Młotek wbił się w twarz przeciwnika robiąc z niej coś przypominającego winogrona gniecione na wino. Ruchy mutanty zamierały, więc paladyn odtoczył się na bok ciężko dysząc. Pochwycił swój młot, ukrył się za jakimś fragmentem dawnej chałupy i szybko opatrzył resztę skaleczeń, zadrapań czy cięć znajdujących się głównie na jego ramionach.



7/10 wynaturzenie mutacji
63/460 pomiot mutacji
11/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 13 Sierpień 2013, 15:15:48
A ork dalej ciągnął swoją batalię ze zwykłymi pomiotami. Próbował zbliżyć się do wynaturzeń i obmyślić plan jak tu je załatwić. Zdawały się bardzo twarde. Odskoczył w lewo od atakującego pomiutu wykonał młynek skrócając o głowę najbliższą dwójkę i doskoczył do kolejnego nadbiegającego wbijąc bułat głęboko w czaszkę. Jego siła pozwalała mu na to.

7/10 wynaturzenie mutacji
60/460 pomiot mutacji
11/30 opętany magin ognia
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 13 Sierpień 2013, 16:01:15
, ale ten użył swojej mocy magicznej i po prostu teleportował się na drugi koniec sali. Podniósł następnie kamień i rzucił nim w wynaturzenie. Te od razu przystąpiło do szarży na arcymaga...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 14 Sierpień 2013, 21:37:15
//W ruinach.
Isentor skierował dłonie w stronę kolejnego wynaturzenia.
- Iaesh qiash xugro izani!
Podmuch tchnienia śmierci buchnął z dłoni maga w stronę mutanta materializując na zgniliznę jego gruby pancerz, skórę, wnętrzności, a nawet kości.

wynaturzenie mutacji 1/6



//Powierzchnia
Obie armie kotłują się w szaleńczej walce.
5/10 wynaturzenie mutacji
15/460 pomiot mutacji
2/30 opętany magin ognia

Wojska Atusel: 103 piechota, 58 konni.



//Wybaczcie ale byłem na weselu.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 14 Sierpień 2013, 23:17:01
... która ponownie się nie powiodła. Dziarski staruch ponownie teleportował się na drugi koniec sali. Chciał zdenerwować bestię i ją zmęczyć. Rzucił w jej kierunku kilkoma kamykami.
- Pomoże ktoś?

1/6
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 15 Sierpień 2013, 10:16:29
Nocturnus błyskawicznym ruchem zdjął z pleców kostur, którym jeszcze nie miał okazji walczyć. Przyjrzał się broni, po czym obrał cel i popędził na niczego niespodziewający się pomiot mutacji. Tuż obok przeciwnika wziął wielki zamach i skierował atak na głowę mutanta, który w ostatniej chwili obrócił się, jednak nie zdążył wykonać uniku. Uderzenie wręcz roztrzaskało jego głowę, z której zaczęła wyciekać ohydna substancja. Adept z zadowoleniem patrzył na martwego przeciwnika, jednak to nie był koniec bitwy, więc zaczął gromadzić magiczną energię, która zaczęła formować w jego dłoniach. Niebo pokryło się chmurami.
- Izipash!
Wynikiem inkantacji był piorun, który z wielką precyzją uderzył w opętanego maga. Adept powtórzył działanie.
- Izipash!
Z chmur wyłoniła się kolejna błyskawica, która uśmierciła kolejnego szalonego maga ognia.

5/10 wynaturzenie mutacji
14/460 pomiot mutacji
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Sierpień 2013, 10:25:41
//Wybaczcie ale byłem na weselu.

//Nie ;[

Gunses dał z siebie tyle ile mógł aby uleczyć Devristusa. Zastanawiał się czemu Magowie nie noszą ze sobą mikstur leczniczych. Jakaś kompletna głupota. Aby pomóc Elrondowi Gunses odskoczył od leżącego elfa i posłał w kierunku Wynaturzenia pioruny. Miał nadzieję, że Isentor uśmierci ostatnie z Wynaturzeń.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Sierpień 2013, 19:46:39
Dobiegającemu orkowi udało się doskoczyć do kolejnego przeciwnika jakim był pomiot mutacji. A raczej pozostała dwójka bowiem znajdowali się obok siebie.  Ork działał szybko. Wykonując piruet ciął wardyną w nogę jednego, a drugiemu pchnął równolegle do ziemi bułat w brzuch. Pierwszemu udało się uniknąć ciosu i naszykował się do zadania ciosu. Mniej niż sekunda zadecydowała o wygranej Mogula, który zdążył skrócić przeciwnika o rękę wykonując młynek wardyną. Potem wykonał ponowie piruet tak, by stanąć za plecami przeciwnika i pchnąć lewym ostrzem w serce przeciwnika.


5/10 wynaturzenie mutacji
12/460 pomiot mutacji
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 15 Sierpień 2013, 20:14:06
Nieco zraniony, ale wciąż pełen sił Aurius walczył za dwóch. Trzymał dumnie przed sobą srebrną zakonną tarczę i miecz z tego samego materiału. Wpadł znowu na wstrętne pomioty. Mutant ciął lekkim ostrzem, lecz osłona i pancerz paladyna dobrze go chroniły. Przeciwnik był szybki, ale kolejne Aurius odbił kolejne pchnięcie. Miał dość sztuczek oponenta, więc ciął go z całej siły. Mutant rozpaczliwie zasłonił się sztyletem. Nic to nie dało. Jego dłoń razem z bronią potoczyła się po ziemi. Nim pomiot doszedł do siebie, mężczyzna wbił mu w gardło swoją klingę niemal po samą rękojeść. Rycerz nie zatrzymywał się ani na moment. Wyszarpnął ostrze i wparował na następnego mutanta. Potężne uderzenie tarczą ogłuszyło i odrzuciło pomiot nieco w tył. Paladyn od razu ciął na ukos od biodra przez klatkę piersiową, aż do obojczyka. Karmazynowa smuga pojawiła się na schorowanym ciele. Trzymając jeszcze miecz na wysokości szyi przeciwnika, zakonnik rozciął mu szybkim ruchem szyję.


5/10 wynaturzenie mutacji
10/460 pomiot mutacji
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 15 Sierpień 2013, 20:31:30
//W ruinach.
Isentor skierował dłonie w stronę ostatniego wynaturzenia.
- Iaesh qiash xugro izani!
Podmuch tchnienia śmierci buchnął z dłoni maga w stronę mutanta materializując na zgniliznę jego gruby pancerz, skórę, wnętrzności, a nawet kości.
- Oczekuje raportu sytuacyjnego Gunsesie!

wynaturzenie mutacji 0/6



//Powierzchnia
Obie armie kotłują się w szaleńczej walce.
3/10 wynaturzenie mutacji
10/460 pomiot mutacji

Wojska Atusel: 80 piechota, 52 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 15 Sierpień 2013, 20:40:35
Elrond podbiegł do Devristusa, wyciągnął większą miksturę leczniczą i podstawił mu pod usta. Okazało się, że czarodzieje jednak nosili ze sobą mikstury uzdrawiające.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Sierpień 2013, 21:02:49
- Isentorze - podszedł Gunses do Króla - Stan grupy 4, jeden nieobecny, dwóch rannych. Devristus jest w stanie krytycznym, te monstra porozrywały mu podbrzusze, wnątrzności i miednicę. Podałem mu moją krew doustnie i bezpośrednio na rany, Elrond podaje mu teraz mikstury lecznicze. Sam Elrond dostał cios w klatkę piersiową, jak widać jakoś daje radę, prawdopodobnie wypił mikstury. Aragorna nigdzie nie ma, nie wiem gdzie przepadł. Ja i Ty jak widzę bez szwanku.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 15 Sierpień 2013, 21:06:59
- Kamienny pancerz, kamienny pancerz... najlepszym przyjacielem maga - mruczał pod nosem, gdy wlewał Devristusowi miksturę do ust. Trochę wylał na rany.
- Trzeba go do uzdrowicieli. Tutaj może dostać zakażenia, wykrwawić się i kipnąć.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 15 Sierpień 2013, 21:45:04
Armie przeciwnika topniały, tak samo niestety jak i sojuszników. Elfi mag postanowił wyeliminować kolejne większe zagrożenie. Już raz jego zaklęcie podziałało, więc teraz miał pewność. Skierował swoje dłonie w stronę wynaturzenia. De'Vir skupił swoją moc, uwolnił jej odpowiednią ilość i dodał do tego słowa. -Anoshu izosh ruash! Wokół mutanta uformowała się kula wody, uniemożliwiając mu ucieczkę. Mag całkowicie skupił się na podtrzymaniu zaklęcia. ÂŻadne lądowe stworzenie nie mogło wytrzymać długo pod wpływem tego czaru.

Magia wody - Kula wody

3/10 wynaturzenie mutacji (jedno w zaklęciu)
10/460 pomiot mutacji
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Sierpień 2013, 21:58:53
- Moja krwa posiada przeciwciała które zwalczają zakażenia. Podałem mu litr krwi, to dużo. Teraz trzeba czekać
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 15 Sierpień 2013, 22:01:01
Jako, że Canis umiał (niekiedy) liczyć siły na zamiary wiedział, ze w obecnym stadium swojego wyszkolenia, nie jest w stanie zadać żadnej sensownej rany przeciwnikowi jakim miało by być wynaturzenie mutacji... Postanowił postarać się zająć kolejnym Pomiotem Mutacji. Mógł je policzyć na palcach co stworzyło nie lada problem który to palec wybrać, jako, że niemal każdy z nich był już "obstawiony" przez żołnierzy. Niemniej jednak wybrał jedną z dziesięciu owiec i jak ten baran pomknął do bezpośredniego starcia.

Z wyciągniętym upapranym od krwi mieczem w krwawym szale pędził niczym szalony chcąc zadać jedno, czyste, zdecydowane i jakże śmiertelne cięcie. Lecz jak to zwykle bywa u niedoświadczonego wojaka w bitwie nigdy nie jest tak ładnie jak by się wymarzyło. Potknął się o tarczę martwego rycerza leżącego obok i zarył facjatą o ziemię. Czym prędzej wstał z ziemi trzymając miecz w dłoni i rozejrzał się czy zagrożenie nie jest tuż przy nim. I rzeczywiście było, lecz pochłonięte walą z dwoma innymi rycerzami. CZym prędzej bez zastanowienia wymierzył mocny atak w plecy bestii. Bestia w wyniku rany upuściła sztylety którymi parowała ataki rycerzy króla.

Rycerze jako że bestia utraciła swoje bronie bez oporu wbili miecze w ciało stworzenia tworząc kolejne głębokie rany kute w ciele stworzenia. Dokładnie w tym czasie Canis wyciągnął swój miecz z pleców Pomiotu i wymierzył poziome cięcie odcinając głowę stworzenia. Ciało Mutanta opadło na ziemię bezwładne i bezgłowe, Głowa potoczyła się z pół metra obok ciała. Pozostała reszta do wybicie, zatem czym prędzej ruszył do dalszego natarcia...

3/10 wynaturzenie mutacji
9/460 pomiot mutacji
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 15 Sierpień 2013, 22:06:33
- Koniec końców i tak powinniśmy się stąd zbierać - spojrzał pytająco na Isentora.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Sierpień 2013, 22:29:39
Mogul spotęgował zmysły i starał się opanować. Z powodu łatwego wpadaniu w szał przychodziło mu to bardzo ciężko, ale nie było innego wyjścia jak uspokoić się i walczyć z rozwagą. Doskoczył do kolejnej trójki pomiotów i wykonując ponownie piruet ciął zabójczo wszystkimi swoimi ostrzami. Był to istny taniec ze śmiercią. Wbił swoje bronie w ziemie, nie miał szans zranić wynaturzeń. Zostało walczyć gołymi pięściami. Podbiegł do stwora nie pozwalając mu staranować siebie i uderzył w pysk bestii demoniczną ręką. Ta lekko osunęła się i przeszła do ofensywy. Zaatakowała swoimi kończynami zmuszając Mogula do uników. Bestia była szybka, lecz ork dorównywał jej kroku, potwór atakował, on albo odskakiwał w bok lub prawo w zależności od strony uderzenia. Pomimo, że wynaturzenie nie wydawało się sprawne, to jednak zadziwiająca była jego mobilność. Kolejne uderzenie kończyną ork zablokował łapką odpychając ją na bok, dając w ten sposób możliwość wyprowadzenia ciosu przez orka. ÂŚcisnął pięść i potężnym ciosem uderzył w łeb potwora, który został sprowadzony do parteru. Niestety to nie wystarczyło, mutant od razu podniósł się i pchnął ostrzem kończyny w prawy bark orka. ÂŚwiat zwolnił, bowiem akurat w momencie wyprowadzania ciosu Mogul wpadł na pomysł zabicia bestii. Było to ryzykowne i bolesne. Pozwolił siebie zranić, bowiem chciał coś wypróbował. Wynaturzenie w momencie ataku kończyną otworzyło swą paszczę i chciało wykończyć Mogula swymi zębiskami. O to Khanowi chodziło, bowiem lewą ręką, która miała na sobie demoniczną tkankę włożył ją do gębiska stwora. W bólu jaki czuł łatwo było mu zebrać swoją złość i porazić wewnętrzne organy paskudztwa. Ta w konwulsjach zdawać się mogło, że umarła. Zniszczony napierstnik chyba był wart tej ceny, ponieważ zniwelował on szkody wyrządzone przez kończyny.

2/10 wynaturzeń mutacji
6/460 pomiot mutacji
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Sierpień 2013, 22:40:50
- Zbadajmy chociaż całą tą świątynię. Kurwa już drugi raz będziemy to zostawiać ;[
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 15 Sierpień 2013, 22:44:46
De'Vir po pewnym czasie mógł opuścić zaklęcie. Bestia w środku przestała się ruszać. Zwyczajnie utopiła się. Po tym zaklęci na placu boju pozostała niewielka grupka potworów. Elfi mag postanowił to zakończyć jednym ruchem. Zebrał w sobie znaczną ilość energii, by chwilę później uwolnić ją, a za pomocą dodatkowych słów przekształcić w niszczycielskie zaklęcie. -Anoshu izosh ruash uphu grash! Niebo pociemniało tak jak na początku bitwy. Czarodziej skupił się na grupce pozostałych stworów, parę pomiotów i jedno wynaturzenie. Nie trzeba było czekać długo żeby posypał się na nich grad morderczych odłamków lody. Twarde lodowe pociski uderzały bez litości w ciała mutantów. Kilka minut później, już nic się nie ruszało, a z pomiędzy chmur spadały drobne płatki śniegu.

0/10 wynaturzeń mutacji
0/460 pomiot mutacji
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 15 Sierpień 2013, 22:48:45
- Wydawało mi się, że już cała przejrzana...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Sierpień 2013, 23:07:20
Ciężko dysząc ork doszedł do swoich broni. Walka skończona. Rana, która powstała w wyniku pchnięcia wynaturzenia pulsowała i rozciągała się dalej niż powinna. Wbrew pozorom nie mogła zadać takich obrażeń Khanowi, lecz coś było nie tak. Ork postąpił krok do przodu i zakołysał się. Szum w uszach i przejaskrawienie barw mogły świadczyć o tym, że powoli tracił świadomość z powodu bólu który czuł. Teraz wiedział na pewno, został trafiony w swoją starą ranę, która prawie odebrała mu życie i nadzieje na wszystko. Mogul automatycznie przypomniał sobie tą chwilę. Chwilę, gdy szaman zakazał mu dalszej wojaczki z powodu tejże rany. Bułat, który trzymał w prawej ręce wypadł mu. Nie kontrolował drgań swojej zranionej ręki. Zrobił kolejny krok do przodu, jakby gdzieś szedł i upadł na jedno kolano. Jego wzrok stał się jakby nieobecny, lecz dalej trwał. Nie chciał się poddać i zemdleć, bo wiedział, że przez to może się nie podnieść już wcale. Czy to tak ma się skończyć? Jego myśli zdawały się odlatywać gdzieś daleko. Adrenalina i szał krwi przestawał działać, zdawał sobie z tego sprawę.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 16 Sierpień 2013, 00:02:18
Canis dojrzał osuwającego się z nóg Mogula.

- Medyka! ciężko ranny. Auriusie! Twoje umiejętności mogą być tu potrzebne... Bądź jakiegoś maga...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 16 Sierpień 2013, 09:51:50
Paladyn pobiegł do miejsca, gdzie zostawił swój podręczny ekwipunek. Kiedy już wziął co trzeba, namierzył wzrokiem orka i przemieścił się obok niego. Wyjął niewielką buteleczkę i spory kawałek zwiniętego bandaża. -Może trochę zaboleć. - ostrzegł i polał ranę spirytusem. Po chwili usunął spirytus czystą wodą. Aurius zaczął bandażować orka wokół rany. Dość mocno, aby nie krwawił tak, ale jednocześnie nie tak bardzo żeby mu to przeszkadzało, czy kompletnie odcinało dopływ krwi. -To tylko chwilowe rozwiązanie orku. Potrzebna ci mikstura. - oznajmił mężczyzna. -Ktoś wie, gdzie reszta drużyny? Wybiorę się szybko po kogoś z nich. On nie może czekać za długo.

Medyk
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 12:07:14
- Dev powinien dojść do siebie. Możemy kogoś wysłać na powierzchnię po pomoc. Ale my jesteśmy blisko. Nie możemy teraz odejść i zostawić tego znowu na kolejne miesiące!


//Właśnie na ogół tak jest, że po jakiejś ciężkiej bitce wszyscy mają już dość, ejże! ;[ Ale fabułe trzeba popchnąć dalej.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 16 Sierpień 2013, 12:51:13
- Jak uważasz.

// Nie mam dość, bo stoczyliśmy ciężką bitwę. Po prostu nic się nie dzieje.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 16 Sierpień 2013, 19:28:09
//W ruinach.
- Trzeba będzie zabrać rannych do grupy, która pozostała na powierzchni. Droga powinna być czysta, kto się tym zajmie? Do zbadania zostało nam jeszcze ostatnie piętro, prowadzą tam kręte schody. Nie martwcie się poczekamy na wasz powrót.



//Powierzchnia
Wynaturzenie mutacji nie umarło od czaru, miast tego chwyciło zębiskami demoniczną rękę Mogula po czym zaczęło  miotać nim na oślep po ziemi niczym szmacianą lalką. Malavon nie podtrzymał zaklęcia wystarczająco długo, ponieważ od razu przeszedł do ataku gradobicia, wynaturzenie mutacji uwolniło się z wodnych okowów i rozwścieczone zaczęło szarżować na maga. Zdezorientowany młodzik popełnij gigantyczny błąd - zesłał niszczycielski czar obszarowy w sam środek kotłujących się armii obu stron. W obszarze gradobicia lodowych kul znalazły się wszystkie pozostałe przy życiu mutanty, 36 żołnierzy piechoty, 6 konnych, Mogul oraz Canis. 10 centymetrowe kule uformowane z lodu przeszywały ciała nieszczęśników szatkując zbroje, które nie stawiały oporu. Lekko odziani żołnierzy umierali niemal na miejscu, kiedy kule roztrzaskiwały im czaszki lub przebijały ważniejsze organy. Pozostali leżeli na ziemi powoli konając od zadanych ran. Mogul z racji wyposażenia w ciężką zbroje odniósł nieco mniejsze obrażenia, ma złamaną lewą nogę w piszczelu, rozbitą czaszkę, wybity obojczyk, złamany lewy nadgarstek, złamaną prawą łopatkę i dziurę na wylot o średnicy 10 centymetrów na wysokości obojczyka. Canis nie mający na sobie niczego poza szatą doznał stłuczenia czaszki, złamania obu rąk i nóg w 6 miejscach, wielu stłuczeń i rozcięć oraz dziurę o średnicy 10 centymetrów w brzuchu. Oboje są na skraju śmierci.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 16 Sierpień 2013, 19:46:18
// Jeśli krew Gunsesa mnie uleczyła, a dodatkowa mikstura lecznicza podana przez Elronda mi pomogła. To mogę zostać na dolę.

- Dzięku Gunsesie i Elrondzie wyszeptał Elf, na którego twarzy objawiła się wielka ulga. Tym samym twarz elfa się rozświetliła, a ciało zaczęło nabierać kolorów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 16 Sierpień 2013, 19:48:54
Paladyn natychmiast podbiegł do znajomego rekruta.
-Jasny gwint Canis, nic ci nie jest? Nie wyglądasz najlepiej. Uuu, paskudna dziura. Zaraz coś na to poradzimy. Aurius oderwał kawałek płaszcza i uformował fragment na kształt otworu w brzuchu Canisa. Skropił to nieco spirytusem, po czym włożył w dziurę. -Przynajmniej ludzi nie będziesz straszył. Zakonnik wykorzystał też resztę bandaża na parę skaleczeń i ranę głowy. -Nie martw się. Zartat nie zostawi swego sługi na marne.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Sierpień 2013, 19:52:10


Melodia przed koszmarem jaki miał nastąpić zaczęła cicho grać. Wszystko działo się w ułamkach sekund. Wygrali bitwę wielkim kosztem. Mogul odnosząc bardzo poważne rany upadł bezwładnie na ziemie. Nie stracił przytomności od razu, dyszał ciężko i nierówno. Leżąc przez mgłę widział jak inni ginęli w podobny sposób. Czuł chłód i tępy już ból. Czy... tak się kończy ma podróż? Nie, nie teraz, jeszcze nie! Nadzieja na lepsze czasy dla jego ludu podtrzymywały już lichą iskierkę życia, która stopniowo wypalała się. Teraz, ponownie już... stanął w tańcu ze śmiercią...

//: umarci? :<
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 16 Sierpień 2013, 19:59:26
Moi uczniowie znają potęgę swoi zaklęć i odpowiedzialność jaką to ze sobą niesie... Czemu innych tego nie nauczono... Och Zartacie jedynie w tobie teraz nadzieja... Pomyślał po czym stracił całkowicie doszczętnie świadomość, a płomień jego żywota się kończy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 16 Sierpień 2013, 20:08:04
-Zajmijcie się rannymi. Ja idę na dół po resztę. Kto chce może dołączyć. Paladyn ruszył do przejścia, którego użył król i jego towarzysze. Musiał odszukać pozostałych członków wyprawy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Sierpień 2013, 20:13:36
- Rasher, Et bellum Domini mortem animam suam recipiat. - dało się słyszeć znajomy głos Aragorna. Wycofał się z ruin gdyż inaczej skończył by jak Mogul. Przyklęknął przy przyjacielu. - Trzymaj sie skurwielu. Niech ktoś zda mi raport. - rzucił w eter.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 16 Sierpień 2013, 20:55:12
//W ruinach.
Isentor udał się krętymi schodami ku górze, wieńczyły je wielkie kamienne drzwi ozdobione starożytnymi, dracońskimi runami.
- Interesujące...



//Powierzchnia
Dowódca armii Atusel przedarł się jak szalony przez pozostałych przy życiu żołnierzy. Podbiegł do Malavona, napluł mu w twarz po czym sprzedał gromkiego, prawego sierpowego prosto w szczękę. Mag padł na ziemię ogłuszony. Dowodzący jednak na tym nie poprzestał, zaczął kopać po żebrach i głowie leżącego na ziemi maga.
- Postawię Cię przed sądem wojskowym kurwi synu!
ÂŻołnierze rzucili się na dowódcę próbując odciągnąć go od Malavona.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 21:03:25
- Muszę doszkolić się z dracońskiego - Gunses patrząc na nic nie mówiące mu wyryte runy zauważył braki w swoim wykształceniu - Co oznaczają te runy, mistrzu?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 16 Sierpień 2013, 21:09:36
//W ruinach.
- Ktoś wyrył na nich inkantacje, w zasadzie to wskazówkę do inkantacji w starodracońskim.



//Powierzchnia
ÂŻołnierze opatrywali rannych, w tym Mogula i Canisa, łatali rany, nastawiali złamane kości. Każdy z nich otrzymał po większej miksturze leczenia ran oraz gnatozrost.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 16 Sierpień 2013, 21:10:33
//: Co ze mną? Biegnę do was :D
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 16 Sierpień 2013, 21:12:32
//No to dobiegaj do nas.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 21:15:37
- Aż boję się zapytać co to za wskazówka i do jakiej inkantacji? Hmm?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 16 Sierpień 2013, 21:17:15
//W ruinach.
- Zapewne do inkantacji niezbędnej do otworzenia tych przeklętych drzwi. Muszę się chwilę skupić.



//Powierzchnia
ÂŻołnierze opatrywali rannych...

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 16 Sierpień 2013, 21:17:47
Zeleris nie rzucał więcej zaklęć podczas bitwy. Dwie armię były zbyt wymieszane, aby walić czym popadnie bez narażania sojuszników. Wieocznie jednak nie każdy to dostrzegał. Może z ziemi ciężej było się rozeznać w sytuacji. Nieważne. Skończyło się tym, że Malavon nieco "musnął" zaklęcie siły królewskie. Cóż, zdarza się. Dracon wylądował po skończonej walce. Widać wybuch dowódcy pomógł żołnierzom odciągnąć go od maga.
- No to spieprzyłeś - podsumował, gdy żołnierze jako tako okiełznali dowódcę i podał dłoń elfowi, coby ten wstał.
- Ale może z wyrokiem poczekajmy na miłościwie nam panującego króla. Swoją drogą ciekawe co tam robią... - zamyślił się i rozejrzał się. Kurz bitewny opadał, rannych opatrywano, ciała poległych składano mniej wiecej w jedno miejsce. Ogółem panował typowy rozgardiasz pobitewny.
- Mogul, żyjesz? - zapytał, gdy opuścił elfa i podszedł do orka, który nie wyglądał najlepiej.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 21:18:56
No tak - pomyślał wampir i gestami nakazał pozostałym ciszę, spokój i cierpliwość
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Sierpień 2013, 21:19:14
- Spokój kurwa! Dowódca do mnie i to migiem! Ryczał dracon, co takiego zrobił Malavon.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 16 Sierpień 2013, 21:22:08
Aurius w końcu znalazł w ruinach króla i hrabiego Gunsesa.
-Witajcie hrabio, oraz ty królu Isentorze. Rycerz wydawał się niezbyt zmęczony biegiem. Ostatnio przywykł do noszenia ciężkich pancerzy. -Przynoszę wieści. Sytuacja na górze została nieco opanowana. Jednak są spore straty wśród naszych. Zaklęcia jednego maga wymknęły się na koniec spod kontroli. Pan Mogul Khan i rekrut Canis Eisenheim są poważnie ranni i wymagają opieki. Opatrzyłem ich, ale to nie wystraczy. Trochę im zajmie dojście do siebie. Wszyscy przeciwnicy na powierzchni zostali zgładzeni. - wyrecytował niemal.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 16 Sierpień 2013, 21:25:34
//W ruinach.
Isentor zerknął przez ramię na paladyna ale nie skupił na nim zbyt długo swojej uwagi, wrócił do odszyfrowywania run.
- Osh qieloshhuxu ilishesh, Izishesh!
Spod kamiennych drzwi buchnęła sterta kurzu, po czym zaczęły się powoli unosić ku górze.


//Powierzchnia
- Co takiego zrobił? Co kurwa takiego zrobił? Zajebał z zimną krwią część z pozostałych przy życiu żołnierzy! Domagam się dla niego kary śmierci!

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 16 Sierpień 2013, 21:26:46
Elf użył wsparcia w postaci ręki dracona.
-Chyba straciłem nieco kontrolę nad mocą pod sam koniec bitwy. Wydaje mi się, że użyłem zbyt dużych pokładów i nie byłem potem w stanie zapanować. Muszę potrenować z tym zaklęciem jeszcze sporo czasu. Przyznaje, że nie mam nic na swoją obronę, jednak żałuje mej nieroztropności. Poobijany Malavon odszedł na bok i siedział opary o ruiny jakiegoś domu. Dłonią masował szczękę sprawdzając czy jest na swoim miejscu.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 21:27:14
- Jeżeli to rany śmiertelne to nie mogę pomóc. Są osłabieni, jeśli umrą to nie wytrzymają przemiany w sposób normalny i staną się wampirami niższymi, czyli bezrozumnymi bestiami. Chyba nie możemy tak ryzykować. Mogól może się pozbiera, a Canis... Cóż. Mnie kiedyś pogryzła Bestia Malara w Trzech Formach i żyję. Nigdy tego nie zapomnę ;[ - Gunses obserwował co robi Król. Po inkantacji wrota uniosły się. Gunses wyciągnął miecz z pochwy, tak dla przezorności. Przypomniał sobie inkantację wszystkich zaklęć. Tak na zapas
- Wchodzimy?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 16 Sierpień 2013, 21:30:33
Aurius tylko kiwnął głową. Miał przekazać wieści i to zrobił. Wtedy zauważył elfa Devristusa.
-Mistrzu Devristusie, wszystko w porządku? Mogę ci jakoś pomóc?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Sierpień 2013, 21:34:41
W czasie opatrunków Mogula pochłonęła ciemność. Zemdlał.


//: można się ocknąć, czy na razie jesteśmy niewiadomymi?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 16 Sierpień 2013, 21:36:51
Jeśli możesz to nastaw kości i podaj mi gnatozrost. Mam nadzieje, że żołnierze na górze mają coś takiego ze sobą. Potem podaj mi mikstury uzdrawiajace, które mam przy sobie mówił z przerwami na ból elf.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 16 Sierpień 2013, 21:37:28
- O! I jest kto się tobą zająć! To ja lecę... - powiedział do Devristusa i zniknął goniąc Wąpierza i Isentora.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 16 Sierpień 2013, 21:39:11
Paladyn zaczął nastawiać wyłamane kości elfa. Zajęło mu to chwilę ale udało się. Potem wyjął jedną z mikstur, które miał przy sobie Devristus i mu podał. -No to do dna. - rzucił żeby nieco rozweselić sytuację. -Gnatozrosta nie mam, ale powinni mieć jeszcze na górze. Zabrać cię tam mistrzu Devristusie?

Medyk
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 16 Sierpień 2013, 21:41:49
Lepiej mnie nie ruszać w tym stanie. Będzie szybciej jak sam polecisz na górę
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 16 Sierpień 2013, 21:44:17
//: Gogo power rangers!

Aurius wykorzystując pozostałe siły i umiejętność przemieszczenia dość szybko obrócił w obie strony. Gnatozrosta znalazł u jednego z wojskowych. Pomknął jak wiatr by pomóc staremu magowi. -Mam tu jedną miksturę. Proszę. Paladyn podał "lekarstwo", a potem czekał na rezultaty.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 16 Sierpień 2013, 21:45:41
//W ruinach.
- Wchodzimy!
Za kamiennymi drzwiami znajdowało się laboratorium alchemiczno-magiczne. Na jego środku stał mężczyzna odziany w szaty maga bojowego.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/97/Bestiariusz_naczynie_meaneba.jpg)


//Powierzchnia
Odzyskaliście przytomność dzięki wypitym miksturom. Potrzebujecie jednak 24h aby kości się zrosły, do tego czasu nie wolno was ruszać.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 16 Sierpień 2013, 21:47:47
Elf wypił miksturę, która połączyła się z wampirzą krwią i miksturą uzdrawiającą. Miał nadzieję, że to spotęguje efekty gnatozrosta.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 21:48:15
- Czy to jest szpon? - wysyczał przez zaciśnięte zęby Gunses do Isentora. Wampir rozejrzał się czy w pomieszczeniu nie znajduje się jakies lustro.


//Jest tam jakies?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 16 Sierpień 2013, 21:54:02
- Napierdalamy? - wysyczał również. Stwierdził, że w takim miejscu najpierw trzeba unieszkodliwić wszystkie zagrożenia, nawet jeśliby takowymi w istocie nie były.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Sierpień 2013, 21:55:26
-G... starał się wydukać Mogul. Zajęło mu to dłuższą chwilę, zebrał się znów w sobie i powiedział - Gorzały kurwa. Jego myśli były lekko zniekształcone przez ból. Głowa pulsowała.


//: czy będąc Bestią czas leczenia jest skrócony?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 21:57:16
- Nieee, Elrondzie, niee.. - spokojnie powiedział Gunses - Będziemy rozmawiać, bo to ważne.

//Przecież nie dostałeś stat ;[
//Mogul

Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 16 Sierpień 2013, 22:06:55
- Gwarantuje Ci że ten skurwysyn odpowie za to co zrobił. Ale Ty też za to odpowiadasz! Magów w trakcie bitwy się pilnuje... Dracon ruszył w stronę Malavona, wściekły. - Co to miało być do kurwy nędzy!? Czarodziej zasrany. Obiecuję Ci że już nigdy nie rzucisz żadnego zaklęcia. Jako pan tych ziem zakazuje Ci używania magii w moim Hrabswtwie. O karze śmierci zdecyduje Król. Tfu! Dracon splunął pod nogi elfa i odszedł.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Sierpień 2013, 22:11:07
- No kurwa, wracaj tutaj gołodupcu z moją gorzałą. Wycharkał nie pełni świadom swoich słów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 16 Sierpień 2013, 22:13:57
Nocturnus z niepokojem przyglądał się ogromnej liczbie poległych od gradobicia. To zdarzenie było dla niego pewnego rodzaju nauką. Przede wszystkim poznał potęgę drzemiącą w rzucanych zaklęciach. Zrozumiał, że nie należy lekceważyć choćby najmniejszej cząsteczki magii. Po chwili dostrzegł Mogula i podszedł do niego. Ork nie wyglądał tragicznie, jednak rany w znacznym stopniu rzucały się w oczy.
- Przecież to ledwie draśnięcie... Trzymaj, działa lepiej niż napój uzdrawiający. - rzekł podając Mogulowi flaszkę, którą znalazł przy obok poległego rycerza.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 16 Sierpień 2013, 22:25:29
- Malvaonie, naucz się panować nad tym czego używasz... następnym razem poginiemy tu wszyscy... - Powiedział rozkoszując się przyjemnym leżakowaniem w otoczeniu trupów rycerzy wojsk Atusel, koni, i kilku mutantów odór zasychającej juchy na piasku był niezwykle przyjemny...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 16 Sierpień 2013, 22:28:01
-Wybacz zakonniku. Nie o taki efekt mi chodziło... Elf siedział sam. Nie przewidywał znalezienia towarzystwa w najbliższej przyszłości.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Sierpień 2013, 22:29:50
Ork w miarę sprawną ręką wyżłopał zawartość pół litrowej czystej na raz.
- Jeszcze do kurwy nędzy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 16 Sierpień 2013, 22:32:49
- Nie mam czego wybaczać, Gdy ja byłem nekromantą też zdarzyło mi się popełnić błąd.... tylko na trochę mniejszą skalę. Tylko na przyszłość... uważaj... A reszta dajcie sobie spokój na razie i może przeszukajcie okolice co nie wylezą spode mnie kolejne przyjemne stwory... skoro była taka armia w lesie musiała wyjść z podziemi bądź mieć tam swoje kryjówki, czy się mylę... Mości Hrabiowie rycerze dowódcy i reszta co tytułów jakże długich nie wymienię bo sił nie mam...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 16 Sierpień 2013, 23:42:57
//W ruinach.
- Raczej zbroja Gunsesie.
Mężczyzna przeszył was swoim czarnym jak smoła wzrokiem.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/97/Bestiariusz_naczynie_meaneba.jpg)
- Dobrze Cię widzieć Isentorze. Dawnośmy się nie widzieli.
- Kim jesteś?
- Początkiem i końcem, tym, od którego wszystko się zaczęło.



//Powierzchnia
Leczycie rany.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 23:46:48
Gunses cieszył się, że w takich sytuacjach jest wampirem. Ciało nie dało po sobie poznać emocji jakie w nim panowały. Kamienna twarz, niewzuszony wzrok czarnych oczu, zero potu czy wypieków, nietrzęszące się dłonie. Nic nie zdradzało Gunsesa.
- To dość poważnie zabrzmiało - zauważył. Nie był pewny czy zapytanie "Innos?" będzie na miejscu. Nie chciał jednak napinać sytuacji. Czekał więc
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 16 Sierpień 2013, 23:50:59
Orkowi po butelce było znacznie lepiej.

//: czy będąc Bestią i korzystając z mikstur nie powinienem jeszcze szybciej uleczyc się?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 16 Sierpień 2013, 23:56:16
//W ruinach.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/97/Bestiariusz_naczynie_meaneba.jpg)

- Niemożliwe!
- Czyżby zwiódł Cię wygląd tego naczynia? Inny głos? O wiele mniejsze umiejętności?
- Po prostu nie sądziłem, że na Ignis Terra znajdziesz tylu ludzi, by spuścić z nich krew niezbędną do rytuału.
- Zdajesz sobie sprawę z tego jak jesteś słaby? Nie masz pojęcia co tam się dzieje, nie wiecie ile armii mutantów i demonów zdołałem zgromadzić. Ignis Terra jest dla was zagadką. Nie byliście nawet w stanie pozbyć się mojej mgły. I wy chcecie pokonać boga?! Nie powstrzymacie mojej wizji idealnego świata! Zmiotę was z powierzchni Marantu jeśli mi się sprzeciwicie! Oddajcie mi pokłon nędzne robaki!
- Chędoż się Meaneb! Ty i te Twoje demony! Będziemy na was czekać!



//Powierzchnia
Leczycie rany.
//Nie, Gunses Ci już odpowiedział.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 16 Sierpień 2013, 23:58:19
Elrond sobie stał. Lekko chichotał. Zgadł kogo mają przed sobą.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Sierpień 2013, 00:14:09
Gunses zauważył, że Meaneb użył słowa Marant zamiast Valfden. Co to mogło oznaczać? Nie wiedział.
- Już raz was pokonaliśmy - poparł Isentora wampir - Powtórzymy to! Bądź tego pewien!
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Sierpień 2013, 12:51:31
Elrond natomiast się nie odzywał. Wolał nie palnąć niczego głupiego, co mogłoby mu zaszkodzić. Był jednak cały czas w pozycji bojowej, gotów na jakikolwiek atak Meaneba.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 17 Sierpień 2013, 13:15:06
A tymczasem na górze Zeleris, całkowicie nieświadom obecności poniżej strasznego "uuu!" Meaneba, krzątał się po zrujnowanej osadzie, co polem bitwy była niedawno. Słyszał oczywiście jak wściekły Aragorn wydaje wyrok na pechowego elfa. No cóż, wyrok sam w sobie nieco... naciągany. Bo niby jak to ma być sprawdzane? No i w ewentualnej bitwie na tych ziemiach elf też ma nie rzucać zaklęć "bo zakaz"? Dracon prychnął tylko. Nie wtrącał się jednak, gdyż w gruncie rzeczy nie była to jego sprawa. Zagadanie do Malavona też w sumie byłoby pozbawione sensu. Dlatego też postanowił zastosować się do rady nieznanego mu zakonnika, który nazywany był Canisem, ale Zeleris o tym nie wiedział, i sprawdzić nieco teren, na wypadek obecności niedobitków. ÂŻeby było szybciej i "bo tak" wzniósł się w powietrze i przeleciał nad wioską, wypatrując jakichkolwiek oznak aktywności mutantów. Czasem lądował, aby sprawdzić jakiś zakamarek ruin.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 17 Sierpień 2013, 20:59:35
Elf czekając aż zrosną się jego kości, dzięki miksturze gnatozrost, przysłuchiwał się rozmowom za otwartymi drzwiami między Isentorem i Meanebem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 17 Sierpień 2013, 21:07:35
//W ruinach.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/97/Bestiariusz_naczynie_meaneba.jpg)

- Z trudem odparliście bunt podsycany przez Lithana. Naprawdę myślisz, że będziecie w stanie mierzyć się z armią demonów ściągniętych na Marant z najdalszych czeluści otchłani? Nadal jesteś tym samym, młodym głupcem, którego pozostawiłem w Myrtanie.
- Nie zapominaj, że ten głupiec już dwukrotnie uwięził Cię i nawet raz pozbawił życia.
- I co Ci to dało? Nadal jestem wśród was, o wiele potężniejszy niż kiedykolwiek. Kostka dusz uczyniła mnie bogiem! Bałeś się tej mocy, odrzuciłeś ją. Mało brakowało a straciłbyś życie. Wszystko dla głupich ideałów i dobra królestwa. Już wkrótce jedyne czym będziesz władał to jałowe pustkowie, zaś Twoimi poddanymi będą sterty kości.
- Znajdę sposób, by Cię pokonać i tym razem!
- Głupcze...



//Powierzchnia
Leczycie rany.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 17 Sierpień 2013, 21:09:06
// Zdaje mi się że 24h minęło a więc już jakoś wyleczeni...? (Ja i Mogul)
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 17 Sierpień 2013, 21:16:18
//Minęło niecałe 10 minut od tego zdarzenia.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Sierpień 2013, 22:12:06
- Masz dla siebie cały kontynent. Po cholerę atakujesz małą wyspę? - wtrącił staruszek.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 18 Sierpień 2013, 00:17:03
//W ruinach.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/97/Bestiariusz_naczynie_meaneba.jpg)

- Myślisz, że chcąc podkreślić swoją potęgę doniosę Ci o tym co dzieje się na kontynencie? Sprytne posunięcie magu, ale zwracasz się do kogoś o wiele bardziej bystrego niż Ty.



//Powierzchnia
Leczycie rany.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Sierpień 2013, 01:21:34
- Nawet mi o to nie chodziło. Co się dzieje na kontynencie wiemy. A przynajmniej się domyślamy. Ale skoro tak na to zareagowałeś, znaczy że nie jest tam dobrze nawet dla Ciebie. I chcesz wydrzeć dla siebie nawet ten mały kawałek ziemi. Bo albo coś tu jest, czego tam nie ma, a bardzo tego pragniesz. Albo po prostu chcesz zdominować wszystko i wszystkich. Dla własnej chorej ambicji.
Może matka Cię nie kochała w dzieciństwie albo za bardzo, może czułeś się odrzucony przez rówieśników, mocno uderzyłeś się głową w coś twardego. Cholera wie co było ziarenkiem twojego teraźniejszego obłędu. Ale my nie mamy zamiaru Ci się poddać. Jesteśmy ulepieni z twardszej gliny, niż twoi podwładni. Nie raz to udowadnialiśmy. 
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 18 Sierpień 2013, 09:16:43
- Czymże jest idealny świat o którym mówiłeś? - zapytał Gunses pamiętając słowa Meaneba, o jego dążeniu do idealnego świata - Jak on będzie wyglądał? Spalony i jałowy? Przepełniony istotami ślepo w Ciebie patrzącymi? To już moje wizje świata opierają się na równości i pięknie otaczajacego świata. Nie rozumiem Twoich celów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Sierpień 2013, 11:56:14
- Chory, zepsuty świat będzie dziełem chorego, zepsutego architekta... - burknął tylko.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 18 Sierpień 2013, 20:22:07
A Kratos który dawno nic nie pisał leżał na ziemi. Nie wiedział czy został ranny, bo bolało go wszystko. Wstał teraz, ciężko dysząc i patrzył na rozmiar zniszczeń. Wiedział, że doszło do tego z powodu bardzo silnego zaklęcia magii wody. Widział Malavona, który sam siedział w odosobnieniu. Nie dziwił się innym, czemu z nim nie rozmawiają, ale jako mag Kratos nie żywił do niego wielkiej urazy. Wiedział, że Malavon jest tak młody, jak on sam więc mógłby być to on nie mag wody. Jako że ból po woli przechodził, postanowił podejść do maga.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 19 Sierpień 2013, 09:14:53
Malavon wzniósł głowę znad kolan.
-O co chodzi? Też chcesz wydać na mnie jakiś wyrok? - zadał pytanie beznamiętnie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Sierpień 2013, 16:47:54
Czemu tak mówisz? To mogło stać się każdemu magowi, nie czuje urazu do ciebie. Opamiętaj się, wstań i chodź do nas... Wspólnie jakoś na to zaradzimy...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 19 Sierpień 2013, 20:52:51
-Muszę zaczekać na króla. To on ma faktyczne zwierzchnictwo i władze. Jego decyzja będzie wiążąca.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 19 Sierpień 2013, 20:56:25
Król ma dużo do mówienia, ale może ktoś się za tobą wstawi... powiedział to bez uczuć. Wiedział że sprawa może być przesądzona. Odszedł od maga, po czym wyciągnął swoje dwa miecze i ruszył do zgliszcz wioski, tak jak zrobił to Zeleris. Jednak on chodził, nie latał
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 19 Sierpień 2013, 21:06:43
-Jedyne może się liczyć jeszcze zdanie arcymagów jak mistrz Devristus i Elrond. Ale oni są również na dole. Trzeba poczekać. Ja już nic nie poradzę. Wojskowi mają swoje zdanie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 20 Sierpień 2013, 22:38:40
//W ruinach.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/97/Bestiariusz_naczynie_meaneba.jpg)

- Hahaha, jakże wasza wiedza jest ograniczona. Próbujecie rozmyślać o mych planach, spiskować przeciwko mnie, a i tak jesteście dwa kroki za mną pomimo tego, że wydaje się wam, że prowadzicie w tej potyczce. ÂŻałosne stworzenia.

Meaneb uniósł prawą rękę i zaczął kumulować w niej kulę ognistą. Wtem do dyskusji wciął się Isentor.
- Panowie, walcie w niego najsilniejszym czarem ofensywnym! Wszyscy razem!


//Powierzchnia
Leczycie rany.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Sierpień 2013, 22:42:48
Ork upojony alkoholem zasnął. Chrapał dosyć mocno.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Sierpień 2013, 23:09:26
- Isarosh aresh isgrash! - energia magiczna wypłynęła z ciała Arcymaga, który, by spotęgować i przyśpieszyć zniekształcenie ziemi, dotykał kamiennej posadzki dłońmi. W miejscu w którym stał przeciwnik w mgnieniu oka tworzyło się bagno, które miało go żywcem pochłonąć...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Sierpień 2013, 23:31:47
A Kratos nie był świadom, czego to członkowie ekspedycji teraz dożywali. Nie wiedział co się dzieje, i nie wiedział że pod nim stoi sławetny Meaneb.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 21 Sierpień 2013, 06:49:26
Gunses nie czekał. Złość i agresja tętniła mu w żyłach, osiągałą szczyt i przerywała wszystkie zapory niczym woda niszczącza tamę i uwalniająca się zza niej. Cała ta złość, wszystkie te emocje spłynęły do demonicznej ręki Gunsesa, pęknięcia na niej otworzyły się bardziej, zaczęły tlić się mocnym światłem, otoczyła go niebieskama mgiełka. Wampir chowając miecz upadł na jedno kolano aby się nie zachwiać i wyrzucił w stronę przeciwnika szpon, w którym skompensował całą moc i pozwolił jej wypłynąć, wyrywać się w postaci piorunów. Wiązka wyładowań ruszyła niczym grom, szybko i precyzyjnie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Sierpień 2013, 09:34:19
//W ruinach.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/97/Bestiariusz_naczynie_meaneba.jpg)

Isentor przybrał postawę bojową opierając ciężar ciała na prawej nodze wyciągniętej do przodu. Ostatni raz spojrzał na Meaneba, nabrał powietrza w płuca po czym wykrzyczał inkantacje krzyku umarłych.
- Izani qiash xugro agrosh yship hugryshiltu!
Wykrzykiwana inkantacja pobudzała energie magiczną do wzmacniania wibrującego w powietrzu dźwięku, który z każdą sekundą przekształcał się w czystą esencje mrocznej energii magicznej. Krzyk można było niemal dostrzec w powietrzu, lekkie załamania światła i przebicia fioletowych smug ujawniały niszczycielski obszar czaru. Meaneb, który wpadł już po pas w bagno wytworzone przez Elronda, sponiewierany przez błyskawice Gunsesa nie był w stanie lub po prostu nie chciał wykonać kontrataku. Przyjął na całego siebie niszczycielską moc zaklęcia rzuconego przez Isentora. Jego skóra przybrała brązowy kolor, z żył sączyła się ropa, tkanka mięśniowa wysychała na wiór. Krzyk umarłych nie zdążył jednak zebrać ostatecznego żniwa, ponieważ ciało Meaneba eksplodowało obryzgując ściany laboratorium wnętrznościami i krwią. We flakach zgromadzonych na posadzce leżały cztery okrągłe organy, nie przypominały niczego, co mogłoby pochodzić od człowieka.
- Zdychaj skurwielu! Ktoś z was jest w stanie przeteleportować się i wezwać posiłki?


//Powierzchnia
Leczycie rany.

Wojska Atusel: 44 piechota, 46 konni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Sierpień 2013, 10:25:53
- Coś czuję, że go jeszcze zobaczymy... Ja mogę - powiedział arcymag. Skupił ponownie energię magiczną w swoim ciele i teleportował się na powierzchnię, obok zniszczonej karczmy. Odnalezienie dowódców armii nie było trudne, były to jednostki najbardziej wydzierające się na wszystko.
- Król Isentor każe przysłać posiłki. Na dole w podziemiach, wejściem przez karczmę, trzeba dojść do świątyni draconów. Jest on na najwyższym piętrze. Jednego z waszych zbrojnych już tam widziałem. Nie powinniście mieć problemów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Sierpień 2013, 10:36:38
- A co się dzieje Edziu? Spotkaliście wielkiego demona którego nie możecie pokonać? Rzucił z uśmieszkiem i poszedł do podziemi.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Sierpień 2013, 10:43:39
- Nie. Właśnie zabiliśmy Meaneba - powiedział za odchodzącym Aragornem. Na jego twarzy zagościł wyjątkowo nieudany wymuszony uśmiech.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 21 Sierpień 2013, 10:58:25
Menaeba?! Czyli powrócił rzucił po cichu. Wrócił już z patrolu, więc co prędzej ruszył do podziemi. Tam tułał się w ciemności, lecz gdy już się oswoił pobiegł tam gdzie miał. Po drodze minął Auriusa(?), aż dotarł na miejsce. Teraz starczyło wyjść na ostatnie piętro.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 21 Sierpień 2013, 11:17:50
-Ja zostanę z zakonnikiem i orkiem. Ktoś musi ich pilnować. Mag wolał tutaj zostać niż jeszcze tułać się pod ziemią. Nie przepadał za podziemnymi korytarzami i jaskiniami.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 21 Sierpień 2013, 11:18:47
A Zeleris sobie latałvnas ruinami. Latał i latał, ale odnosił wrażenie, że wrogowie, jeśli takowi byli, z jakiegoś powodu się obrazili i nie pokazywali się. Dracon się w końcu znudził, więc wrócił. Wylądował przy Elrondzie, który najwyraźniej wyszedł z podziemi i mówił coś o posiłkach. Mag z każdym słowem Arcymaga słuchał uważniej.
- Też pójdę - powiedział, gdy Kratos ruszył do ruin i poszedł za nim. W ciemności korytarzy nie miał wielkich problemów ze znalezieniem drogi, więc wraz z drugim magiem szybko powinni dotrzeć do reszty.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Sierpień 2013, 11:43:18
O. Ciekawe na jak długo. Stwierdził wchodząc po schodach na górę. Stanął obok reszty i zobaczywszy flaki i wnętrzności na podłodze rzekł: - Widzę że rodzinne spotkanie się udało...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 21 Sierpień 2013, 12:09:59
- Czasem cieszę się, że nie znam swoich krewnych, jeśli takowi żyją - stwierdził po słowach Aragorna Zeleris, gdy trafili całą grupką do pozostałych i ujrzeli to coś na podłodze. Niezbyt dobrze się czuł w zamkniętej przestrzeni, zdecydowanie wolał mieć otwarte niebo nad sobą. Ale cóż, był zbyt ciekaw, aby odpuścić sobie zobaczenie to co mógł tu zobaczy. Kiedyś zapewne ta ciekawość zaprowadzi go do zguby, ale cóż...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 21 Sierpień 2013, 12:58:12
- Dobrze, że jesteście te przeklęte kokony zaczynają pulsować.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 21 Sierpień 2013, 13:12:20
- Kokony... - Flamel spojrzał w stronę resztek tego, co miało być Maenebem i istotnie, dostrzegł jakieś pulsujące rzeczy, które można by nazwać kokonami. Pulsowały coraz mocniej, co dobitnie świadczyło, że coś wewnątrz chyba chce wyjść. Dracon wyłamał sobie palce, co wywołało miły dla ucha chrzęst kości.
- To chyba warto rozwalić te rzeczy, zanim to coś ze środka wylezie, nie sądzicie? Jeśli to jakaś paskudna bestia, to teraz jest jeszcze słaba. Potem może być gorzej... - Nie chciał działać sam z siebie. Może król chciał zobaczyć co jest w środku z perwersyjnej ciekawości, czy coś. Mimo to zaczął kumulować moc do zaklęcia. To i tak się zapewne przyda.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Sierpień 2013, 13:40:31
Aragorn co prawda chciał to bez słowa zniszczyć. Przygotował więc na zaś zaklęcie: Izani! Czarna kula energii wisała nad jego dłońmi.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 21 Sierpień 2013, 14:24:20
Gunses wyjął lustro zza pasa
- Będziemy mieli co badać - powiedział - Jak coś się pojawi, to chociaż jedno wciągnę w lustro, potem przebadamy to w Pakcie - dotknął palcami jego płaszczyzny i wymruczał
- Gruzi huo...

Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Sierpień 2013, 14:56:00
- Myślę Magu, że lepiej abyś poszedł, paru rycerzy z pewnością z nami zostanie do czasu aż będziemy sprawni... A Isentor może was potrzebować jak najwięcej... - Powiedział próbując odganiać oddechem muchy z nosa. A wredne stworzenia lubiły to miejsce...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 21 Sierpień 2013, 16:04:38
-Możliwe, że masz rację. Przynajmniej na chwilę nie narobię tutaj szkód. - odpowiedział z wymuszonym uśmiechem. Malavon chwycił swój kostur i poszedł za resztą w kierunku ruin. Podążał tunelami, aż natrafił na kolejnego zakonnika i mistrza Devristusa. Ominął ich widząc, że elf się regeneruje, po czym wszedł do pomieszczenia przed nimi. Stał tam król wraz z hrabią Cadacusem, Elrondem, Aragornem i Zelerisem. Gdzieś z boku spostrzegł również ludzkiego maga Kratosa.
-Dzieje się coś ciekawego?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Sierpień 2013, 16:36:02
- Jeszcze się pytasz? - wyszczerzył zęby wskazując na tałatajstwa. - Dobrze prawisz Gunsesie, będzie nad czym poeksperymentować.
Powiedział Arcymag. Oczywiście kilka chwil wcześniej teleportował się z powrotem do komnaty, w której walczyli z Meanebem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 21 Sierpień 2013, 20:37:12
//
Cytuj
ludzkiego maga Kratosa.
jak to ludzkiego? :P

Lepiej to złapać, niż rozwalić. Możemu go potem przebadać i wiedzieć co to jest. Ale jeśli tego nie zrobimy, to świat pożegna się z częścią nas... puowiedział. Miał nadzieje że go dobrze zrozumieli. Ostatnimi czasami Kratos zmienił się. Nie myślał już o wojaczce, a o rzeczach wiele, o wiele ważniejszych..
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 21 Sierpień 2013, 23:01:13
Również Nocturnus dołączył do grupy prowadzonej przez króla, gdyż na powierzchni jedyną rzeczą do oglądania byli ranni żołnierze i zwłoki poległych w walce. Po chwili dotarł do grupki kompanów, po czym spostrzegł zwłoki jakiegoś maga, rzekomo Meaneba.
- Meaneb? A więc to on za tym stoi... Udało Wam się ustalić, co zamierzał zrobić?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Sierpień 2013, 23:23:54
- Uczynić siebie bogiem, zawładnąć światem, nas zniszczyć. Nic nowego...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Sierpień 2013, 11:19:30
Cztery kokony eksplodowały równie widowiskowo co naczynie Meaneba. W laboratorium na podłodze leżały niemal już gotowe do starcia mutanty.

Zabójczy mutant (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/4a/Bestiariusz_zabojczy_mutant.jpg)


-Psia mać!


4/4 zabójczy mutant
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Sierpień 2013, 11:38:11
Dracon rozproszył zaklęcie, było za słabe. Zabawimy się po staremu. Dobył obydwu mieczy i przyjął postawę bojową czekając na ruch przeciwnika.

//BTW. Te pierwsze zaklęcia z magii śmierci są do dupy Isu  ;[
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 22 Sierpień 2013, 11:51:09
Psia mać! - przemknęło magowi przez myśli. Elf już wykorzystywał dziś sporo ilość swojej energii, ale postanowił się skupić i jeszcze raz użyć zaklęcia. Cofnął się za plecy swoich twardszych towarzyszy, a potem wyciągnął dłonie. Pobrał moc z wnętrza siebie, jak go kiedyś uczono w Gildii Magów. Skoncentrował się na jednym z mutantów. Uwolnił energię i szybko dodał zaklęcie. -Anoshu izosh ruash! Wokół mutanta zaczęła tworzyć się kula wody. Malavon skupił całą swoją energię na utworzeniu jej i utrzymaniu bestii wewnątrz. Korzystając z nauk medytacji starał się zapanować nad tą energią. Nie dopuści go do kompanów...

Magia wody - Kula wody
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Sierpień 2013, 12:00:07
Jeden z mutantów ruszył szarżą z wyciągniętymi mackami na Aragorna. Drugi rozbił szponem oprzyrządowanie laboratorium i zniknął gdzieś w oparach wywarów. Trzeci mutant zrobił kilka kroków, wyciągnął ku górze cztery szpony po czym w każdym z nich zmaterializował po błysku, których oślepiające światło poraziło w bezruchu wszystkich uczestników wyprawy zebranych w laboratorium. Zaklęcie Malavona zostało przerwane, zaś zabójczy mutant uwięziony w kuli wody zaczął stąpać w jego kierunku.


//Wszyscy w pomieszczeniu są oślepieni na następny post z walką.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 22 Sierpień 2013, 12:19:39
- Kurwa, mówiłem... - warknął do siebie Zeleris, klnąc pod nosem na cały świat i jeszcze trochę. Widząc czwórkę mutantów zrobił kilka kroków w tył, jak przystało na maga i zaczął szykować zaklęcia. Właściwie zaczął zastanawiać się jakiego użyć, gdyż nie sądził aby jego arsenał był wystarczający do pokonania mutantów. Ale mógł je chociaż uszkodzić, spowolnić, czy coś... Zaczął więc skupiać moc na zaklęcie. I wtedy jeden z mutantów wyciągnął macki i błysnął. Musiał mieć jakieś zdolności pseudomagiczne. Błysk był cholernie mocny, oślepiający wręcz. Dracon zasłonił oczy łapą, lecz niewiele to dało. Oślepiony, mrużąc oczy, wycofał się kilka kroków w tył. Nie był w stanie zrobić wiele więcej. Dobrze, że chociaż pozostałe zmysły działały dobrze. Mimo to zaklął znów, mając nadzieję, że przez czas oślepienia nie zostanie zaatakowany.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Sierpień 2013, 12:24:27
Może i muttant oślepił Aragorna ale słuch działał jak należy. Wyostrzone zmysły sprawiły że wyczuł zbliżające się niebezpieczeństwo i  zrobił unik.

//Ja i Zelerek wyłączeni z walki na jeszcze jeden post. Ale nasz czy czyjkolwiek?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Sierpień 2013, 12:31:28
Kurwa pomyślał, nie krzyknął. Wolał nie ryzykować. Kostur miał w dłoniach, cofał się powoli do tyłu. Skoro do tej pory nic go nie zaatakowało, to może mu się poszczęści. Oślepienie pomalutku mijało...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Sierpień 2013, 13:07:53
//Z racji tego, że wszyscy uczestniczymy w jednej walce tyczy się to aktualnej walki nas wszystkich. Z tym, że do walki zaliczamy posty z walką nie zaś posty o treści fabularnej tzn. cofanie się, gdybanie etc.

Isentor znajdował się na tyle blisko Malavona, że wiedział, gdzie ten stoi. Podążając na oślep wymacał ramię maga, w tej samej chwili wypowiadając inkantacje.
- Aresh elishesh oshia hush ilishash!
Gestem skrzyżowania na piersiach swoich rąk zamienił się w kamienny posąg. Nim zaklęcie dobiegło końca Król poczuł przeszywający ból w prawym boku. Zabójczy mutant ugodził go szponem przebijając się przez kamienną skorupę na 8 centymetrów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 22 Sierpień 2013, 13:28:31
//: Po prostu chciałeś mnie pomacać, czy to zaklęcie kamiennej skorupy mnie dotknęło?

Malavon nadal słabo widział, więc nie mógł wiele zrobić. Poczuł czyjąś dłoń na ramieniu. Jednak to była dłoń, a więc nie przeciwnik. Elf mimo to machnął kilka razy przed sobą kosturem, a potem posłał psioniczny impuls.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Sierpień 2013, 13:41:38
Wzrok mu się poprawiał, zamiast wielkiej białej plamy widział mniejszą biąłą plamę i nie wyraźny kształt mutanta. Skupił moc magiczną. Heshar anash grishil! Magiczny płomień pojawił się w jego dłoni, telekinetycznym impulsem posłał go w stronę mutanta. Ten trafiony magicznym ogniem zmienił się po chwili w węgielek.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Sierpień 2013, 13:55:25
Chciał się pacnąć w głowę. Wolał rzucić czar.
- - Aresh elishesh oshia hush ilishash! - ręce skrzyżował na piersi, a energia magiczna wypłynęła z jego duszy, by zacząć oplatać jego ciało, które po chwili zaczęło twardnieć i szarzeć, by na samym końcu przemienić się w kamienny posąg. Ułamek sekundy później począł jak jego ciało zostaje odrzucone przez przeciwnika, którego oczywiście nie widział. ÂŁupną o ścianę za jego plecami. W duchu cieszył się, że zdążył wyczarować ochronę.



Aktywne efekty: Kamienne ciało



4/4
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Sierpień 2013, 13:56:26
Zaklęcie Aragorna ledwie musnęło mutanta. Zabójczy mutant skoczył na czarnego dracona z miejsca po czym wbił w jej ciało cztery macki. Ostre szpony bez trudu przeszyły pancerz raniąc Aragorna w oba ramiona lewe udo i brzuch czyniąc rany kute o średnicy 5 i głębokości 16 centymetrów.

Przyjaciel żywiołów
Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.


//Aragron jesteś obezwładniony na 15 minut lub następny post z walką.
//Aragorn Twój:
Nazwa odzienia: lewy naramiennik
Nazwa odzienia: prawy naramiennik
Nazwa odzienia: mithrilowy napierśnik
Nazwa odzienia: koszula wędrowca
Nazwa odzienia: prawy nagolennik
Nazwa odzienia: spodnie wędrowca
Otrzymują status uszkodzone.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Sierpień 2013, 14:06:33
//Fuck. Zapomniałem xD
//On jest do mnie przyssany tak?

Zabolało. Skurwiel był odporny na magię ognia. leżąc na podłodze z mutantem na sobą użył zdrowej nogi by odepchnąć mutanta od siebie i odturlać się na bok.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Sierpień 2013, 14:11:20
//Już nie.
//Twoje rany obficie krwawią.


Mutant, który przeszył bok Isentora uniósł go lekko ku górze i odrzucił na ścianę torując sobie drogę do Malavona. Mutant polujący na Elronda doskoczył do niego czym prędzej i zaatakował pejczem celując w pierś staruszka.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Sierpień 2013, 14:31:59
//Na górze... czy coś...

- Dowódca, proponuję pozostawienie 10 zbrojnych tutaj na górze i wysłanie reszty żołnierzy do pomocy w podziemiach. Jak na razie mamy tutaj spokój. A Isentor, znaczy nasz miłościwy władca, nie wołał by wsparcia gdyby nie potrzebował... Szczególnie że z Meanebem sam miałem do czynienia i z pewnością jest tam ciężko.

Powiedział odzyskując po mału siły...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 22 Sierpień 2013, 14:35:25
Gunses był zły. No może nie zły, lecz wkurwiony i przerażony. Byłsk jakim sam potrafił władać, właśnie oślepił wampira. Nie było jednak czasu na zastanowienia. Była noc. A Gunses był synem nocy. Jego wyostrzone zmysły wampira, spotęgowane precyzją bestii, jego Aura Inteligencji która działała nie dała mu zginąć. Trzeba było działać. Wampir wsłuchał się w każdy dźwięk, w każdy szelest, w każde drżenie powietrza. W jego umyśle tworzyła się mapa otaczającego go świata. Znał to, dokładnie tak samo czynił w chwilach kiedy był nietoperzem. Budował wirtualny świat, bo szukał i znalazł. Znalazł cel. Przeciwnika. Mutanta o nieznanej mu dotąd anatomi. Gunses cały czas trzymał palce na lustrze. Po to, aby teraz wymierzyć zwierciadło w przeciwnika i dokończyć
- ...orlu! - powiedział. Magia zawarta w zaklęciu uaktywniła postral magiczny w tafli lustra wystawionego na odbicie mutanta. Siła zaklęcie uchwycając odbicie przeciwnika wciągnęła go niczym wir w lustro i zamknęła się, stwardniała. Gunses momentalnie schował lusterko za pas. Zawsze to o jeden przeciwnik mniej. Błądząc po omacku jeszcze wyciągnął miecz. Musiał zdać się teraz na swoje instynkty. Słuch, węch i dotych były jego orężem.

Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.

Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 22 Sierpień 2013, 15:19:43
Oślepienie zaczynało mijać, co było dobre. Jednak sytuacja w laboratorium już taka dobra nie była. Zeleris mógł już dostrzec rannego Aragorna, który zrzucał z siebie jednego mutanta kopniakiem. Inne stwory atakowały Elronda i Isentora. Flamel nie miał najmniejszego zamiaru stać się celem ataku któregoś z mutantów, szczególnie, że nie miał pod ręką dobrego zaklęcia ochronnego. Przez to spotkanie z mutantem mogłoby się skończyć niemiło. Dracoński mag usłyszał jak Gunses coś tam krzyczy, lecz nie rozumiał jego słów i w sumie nie bardzo zwracał na nie uwagi. Jego głównym celem stało się przeżycie. Nie mógł oczywiście po prostu zwiać, trzeba było jakoś pomóc w walce. Mag nie wyciągał topora, który i tak zapewne by nic nie dał. Musiał skupić się na magii, jeśli zamierzał atakować. No i działać szybko. Zaczął szykować zaklęcia, jednocześnie analizując sytuację w laboratorium, aby wybrać cel i nie dopuścić zbyt blisko jednego z mutantów. Wiedział już jakie zaklęcie rzuci. Podmuch wiatru. Lecz musiał nieco je zmodyfikować. Konkretnie spróbować zminimalizować zasięg, tak aby podmuch nie zniszczył za bardzo samego laboratorium, ani nie zadziałał przeciwko towarzyszom dracona. Mag za cel obrał mutanta, którego "odkopał" Aragorn.
- Izipash ipush huoshan elishash! - wykrzyczał, klaskając dłońmi. W zaklęcie włożył nieco mniej mocy, niż przewidywała to jego standardowa forma, przez co sam podmuch powinien mieć mniejszy zasięg, co nie wywoła raczej nieprzewidzianych w skutkach odbić wiatru od ścian. Jednak samego mutanta powinno solidnie grzmotnąć w ścianę. Zeleris miał tylko nadzieję, że dobrze obliczył mod zaklęcia i nie zadziała ono przeciwko drużynie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 22 Sierpień 2013, 15:40:19
Elf w końcu odzyskał wzrok i dojrzał mutanta, który zmierzał w jego kierunku. Malavon nie mógł wiele zrobić w zamkniętym pomieszczeniu. Jego zaklęcia były za słabe, a użycie potężniejszych mogło oznaczać niepożądane skutki jak poprzednio. Wobec tego mag przeteleportował się za siebie, do komnat przed laboratorium.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Sierpień 2013, 15:44:04
//Będę dopiero rano i odpiszę jak potoczyła się walka, gdyby ktoś chciał zaatakować innego mutanta niż panowie powyżej oczywiście można.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Sierpień 2013, 16:37:37
Elrond wolał nie ryzykować, widząc zbliżającą się w jego kierunku śmiercionośną mackę. Wprawdzie był chroniony potężnym zaklęciem, ale nigdy nic nie wiadomo. Skupił swoja moc magiczną i dzięki martokinezie odepchnął nadlatująca mackę. Ponownie wyzwolił swoją moc i szarpnął dłonią ku górze.
- Aresh! - cztery ostre jak brzytwa stalagmity wystrzeliły z kamiennej posadzki by rozbić się na mutancie. Nie zadały jednak żadnych obrażeń. Jeszcze nie zadały...



Aktywne efekty: Kamienna Skóra.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Sierpień 2013, 17:29:58
Heshar anash grishil! wypowiedział raz. Mały płomyczek stworzył się w ręce, i został  wycelowany na jednego z mutantów. Jednak, że potknął się o własną szatę, ogień został rzucony na oślep. Mag runął na ziemie, nie wiedząc czy płomyczek uderzył w cel.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 22 Sierpień 2013, 18:48:30
Paladyn zauważył młodego maga, który pojawił się w pobliżu. To oraz dźwięki dochodzące z komnaty obok nie wróżyły nic dobrego. Mężczyzna chwycił za swój młot.
-Illumina Zartacie. - wypowiedział hasło. Po chwili młot zaczął świecić jasny blaskiem. Dzięki temu Aurius mógł dokładnie się rozejrzeć. ÂŚwiatło też nie było ostre, było miękkie i rozchodziło się niczym chłód emanując od broni. Nie trzeba było długo się przyglądać by zauważyć paskudne mutanty atakujące resztę. Aurius zaszarżował do komnaty i biorąc potężny zamach rąbnął mutanta obuchem. Chciał ogłuszyć bestię lub chociaż odrzucić z dala od reszty grupy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Sierpień 2013, 18:58:19
Mutant, ktorego Gunses probowal uwiezic dzieki niewybalej zrecznosci uniknal zaklecia, z miejsca rzucil sie na wampira drenujac szponami jego piers, oraz kolana zadajac obrazenia kute o glebokosci 14 centymetrow i srednicy 5.

Zabojczy mutant zaatakowany przez Zelerisa odskoczyl w bok, podskoczyl do maga i strzelil w jego plecy macka niczym z bicza, ostrze przecielo plecy w poprzek zadajac rane cieta gleboka na 4 centymetry.

Mutant zaatakowany przez Elronda wykonal unik uskakujac przed maga, po czym zaatakowal pazurami u jednej z lap drapiac piers staruszka. Trzy dlugie ciecia, glebokie na 3 centymetry obficie krwawily.

Isentor probujac uniesc sie na rowne nogi pierwszy raz okazal zlosc wobec swoich uczniow.
- Musimy walczyc zespolowo, tylko tak nie unikna naszych atakow.


//Pisze z tel i nie mam pelnego wgladu do statystyk ale mam nadzieje, ze niczego nie pominalem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 22 Sierpień 2013, 19:07:48
Mutant był diabelnie szybki. Szybszy niż wiatr, można rzec. Dosłownie i w przenośni. Nim Zeleris zdążył zareagować paskuda umknęła jego zaklęciu i znalazła się przy nim. Tego mag chciał ponad wszystko uniknąć, co było raczej zrozumiałe biorąc pod uwagę agresję potworów i ich ostre szpony, macki i takie tam. Flamel usiłował odskoczyć, czy coś, lecz nie zdołał. Mutant był szybszy. Mag wrzasnął z bólu, gdy poczuł uderzenie w plecy. Poczuł ostry ból. Coś ciepłego zaczęło mu zalewać tył ciała. Głupi nie był, więc zrozumiał, że został ranny i to wcale nie lekko. Niemalże instynktownie wybrał odpowiednie miejsce, z dala od mutantów, blisko zaś wyjścia z laboratorium i korytarza, i teleportował się. Zniknął tym samym mutantowi z zasięgu, przynajmniej na tę chwilę. Będąc w chwilowo bezpiecznym miejscu padł na kolana, sycząc z bólu. Był wściekły, chciał zniszczyć te potwory, nawet gołymi rękami. Ale zdawał sobie sprawę, że nie jest w stanie. Zapewne mało kto by był. Spróbował oddalić się w głąb korytarza, jednocześnie zastanawiając się, czy da jeszcze radę coś zadziałać w tej walce.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Sierpień 2013, 19:24:35
Trzy mutanty były zajęte innymi. Ostatni został dla Kratosa. Już go widział. Skupił po woli energię, i gdy był gotów - wymamroczał inkantacje. Heshar anash grishil. Płomyczek ognia skierowany na bestie poleciał...
//Psze bardzo. :)
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Sierpień 2013, 19:29:43
//Edytuj post, nie mozesz opisywac ruchow przeciwnika.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 22 Sierpień 2013, 19:44:17
//: O mnie Isu zapomniales :(
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 22 Sierpień 2013, 19:55:34
//Wydaje mi się, że zaklęcie powinno zadziałać. Lustro ma dość duży zakres 'łapania', czar nie ma widocznej manifestacji i nie musi przeciwnik stać w miejscu, ważne żeby się odbił, a skoro rzucił się na mnie to chyba i tak się mógł odbić w lustrze. Dla mnie logiczniejsze byłoby, że lusterko się stłucze podczas walki i przeciwnik się uwolni. Bo teraz tak trochę mi smutno, że mam jasno określone jakie ma właściwości czar, a jednak nie złapał przeciwnika.


Nie było dobrze, ale Gunses nie był też zmartwiony, gdyż mógł teraz odpłacić za atak. Bo miał miecz w ręce. Czując uderzenie mutanta, czując ostrza wrywające się w pierś i kolana, zostawiające kilkunastocentymetrowe rany, czując że się przewraca zacisnął zęby z bólu, adrenalina nie pozwoliła mu odpuścić. Szponem przytrzymał za kark mutanta, przewracając się postawł miecz na sztorc i kiedy upadli to przyciągnął Mutanta do siebie. Ostrze z czarner rudy przeszyło ciało mutanta. Gunses dopchnął miecz, następnie odepchnął go swoją siła w dół powiększając rozcięcie. Domyślał się, że bestia ma nietypową wręcz zdolność regeneracji. Nie bacząc na nic natychmiast wdarł sie szponem w ranę i wyzwolił serię palących wnętrzności piorunów.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Sierpień 2013, 20:37:34
//Tym latwiej zniknac komus wyjatkowo zwinnemu z malutkiego lustereczka, w ktorym probujesz uchwycic jego odbicie. Taki ma wlasnie obszar.

//Na wasze posty tez odpisze w wolnej chwili, tak jak i na kontre Gunsesa.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Sierpień 2013, 20:50:43
Koniec końców mutant nie zadał czarodziejowi żadnych obrażeń. Kamień to kamień. Pazury ześlizgnęły się po piersi czarodzieja.
Wykorzystując zaskoczenie jakie wywołał u bestii zdzielił ją kosturem w bok. Obuch zadał obrażenia. Tym samym rozsierdził mutanta, który zaatakował ponownie pazurami. Trafił w bark staruszka, lekko uginając jego kolana od impetu uderzenia, ale ponownie nie zadając jakichkolwiek obrażeń.  Arcymag pchnął mortokinezą mutanta na kilka metrów i zanim ten upadł krzyknął podnosząc dłoń do góry.
- Aresh! - cztery ostre jak brzytwy stalagmity wystrzeliły z ziemi w miejscu w którym upadł przeciwnik Elronda.

Aktywne efekty: Kamienna Skóra.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Sierpień 2013, 21:00:32
Heshar anash grishil! wymówił. Kolejny płomyczek powstał w dłoni, i kolejny został rzucony w potwora. W całym pomieszczeniu była toczona walka, której wolał by nie widzieć. Wycofał się lekko na tył, i oparł o ścianę <?> by nie zostać zaatakowanym od tyłu.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Sierpień 2013, 21:09:34
Kamienne kolce najzwyczajniej rozbiły się na pancerzy przeciwnika. Był na nie odporny, ale nie na długo. Skoczył w jednym susie na starca zwalił go z nóg i łapami próbował skręcić kark. Elrond ponownie dziękował sobie w duchu że jest czarodziejem. Siłą mortokinezy wytworzył barierę przed swoją głową, której mutant nie mógł przekroczyć. Jednocześnie własnymi rękoma złapał poczwarę, by nie mogła od niego szybko odskoczyć.
- Napierdalajcie! Napierdalajcie w niego! - krzyknął arcymag.

Aktywne efekty: Kamienna Skóra.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Sierpień 2013, 21:34:51
Heshar anash grishil! Heshar anash grishil! wymówił powtórnie. Dwa płomyczki - jeden cel. Elrond który trzymał stwora, może za niedługo nie będzie musiał tego robić. Dwa płomyczki poleciały na stwora, z nadzieją nie trafienia maga ziemi.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 09:54:50
Mutant zaatakowany przez Gunsesa wywinął się z jego uścisku, zatoczył próbując zrobić kilka kroków po czym padł na ziemię. Jego pobratymiec zajęty dewastowaniem pleców Zelerisa nie zwrócił uwagi na dezercje maga, miast tego uskoczył przed rannego mutanta osłaniając go własną piersią, stając w pełnej gotowości bojowej. Zraniona przez wampira istota regenerowała odniesione rany w zaskakująco szybkim tempie.


Isentor stał już na równych nogach, odnalazł wzrok Gunsesa, który kątem oka zwrócił uwagę na mistrza.
- Kurwa Gunses! Dobądź miecza i pokaż na co stać bestie! Dopadnę mutanta, kiedy spróbuje uniknąć Twego ciosu!
Wtem mag spostrzegł sposobność do ataku, wynikającą z poświęcenia Elronda.


//Elrond ponownie używasz mortokinezy niezgodnie z jej funkcją.
Staruszek w ferworze walki zapomniał o czterech mackach mutanta, przeciwnik przeszył tors maga ostrymi szponami zadając mu obok siebie cztery rany kute głębokie na 4 centymetry. Oboje stali połączeni w śmiercionośnym uścisku.
- Iaesh qiash xugro!
Elrond usłyszał inkantacje wykrzykiwaną przez Isentora. Mag wyciągnął przed siebie ręce wystrzeliwując drobny, kolisty pocisk w głowę mutanta. Następnie przejął nad nim kontrolę czyniąc tykającą bombą do szerzenia plagi. Rozkazał mu wyciągnąć szpony z ciała staruszka i rzucić się z pazurami na rannego mutanta.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 23 Sierpień 2013, 11:21:21
Aurius przyłączył się do ataku na rannego mutanta. Mocniej zacisnął dłonie na rękojeści młota i wyprowadził silne uderzenie prosto w bok przeciwnika. Włożył w to uderzenie nie mało siły, więc liczył na jakieś efekty.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 23 Sierpień 2013, 11:30:40
A "dezerter" Zeleris leżał sobie przy korytarzu starając się wmówić swoim plecom ze tak naprawdę nie krwawią. Niezbyt mu szła ta wewnętrzna potyczka, dlatego też miał cicha nadzieję, że ktoś uprzejmy uraczy go miksturą leczniczą czy czymś. Głupio byłoby tak tutaj się wykrwawić. Widząc jednak, ze wszyscy zaczynają prowadzić nieco bardziej skoordynowany atak, nie chciał być gorszy. Zawsze może dodać coś od siebie, chociażby dla poprzeszkadzania mutantom.
- Izipash ipush... - wymamrotał i wyzwolił moc zaklęcia. W jego dłoni pojawił się energetyczny pocisk, piorun kulisty. Mag posłał go telekinezą w rannego mutanta, nieco podkręconym torem. Zdawał sobie sprawę, że niewiele to zapewne da. Liczył tylko na dekoncentrację mutanta. Wysiłek włożony w to proste zaklęcie był jednak wyczerpujący dla rannego dracona. Mag poczuł, że ciemnieje mu przed oczami. Naprawdę miał nadzieję na pomoc medyczną.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 13:39:41
 Ale Gunses przecież miał już miecz w ręku. Nie bacząc na rany jakie odniósł szybko podniósł się. W jego żyłach tętniła adrenalina. Wampir kiwnął Isentorowi zgadzając się na jego plan. Wyszczerzył kły, zasyczał i skoczył na Mutanta, który bronił swego pobratymca. Nim tamten zdążył zaatakować Gunses wyrzucił szpon przed siebie i krzyknął
- Aenye! - dokonując użycia czaru 'błysk'. Jednocześnie ze szponu wytrysnęły pioruny z domeny demonicznej które wycelował również w mutanta. I już był przy nim. Isentor dał mu szansę na rozwój w niezwyciężonego wojownika, kiedy połączył naturę wampira i demona w osobie Gunsesa. Cadacus wykonał piruet i osłonił plecy mieczem, następnie przeskoczył w bok, przeniósł ciężar na drugą nogę i na wyciągniętych ramionach wykonał zamaszyste cięcie celując w ramiona i szyję, zaraz potem wykorzystując impet broni przeskoczył w bok, wykonał paradę i prowadząc miecz od dołu w górę dokonał kolejnego cięcia. Zajęty mutant powinien nie zauważyć zaklęcia Isentora, na które teraz Gunses czekał.
 
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 13:53:02
Mutant atakowany przez Auriusa i jednego ze swego rodzaju był na tyle zdezorientowany, że przeszedł w defensywę. Rycerz był na tyle nieostrożny, że zbliżył się do tykającej bomby i choć opętany mutant pomagał mu w walce z przeciwnikiem to wkrótce miał okazać się jego zgubą. Nieostrożny woj zostałby rozerwany na strzępy, gdyby nie szybka reakcja Isentora, który za pomocą mortokinezy posłał jego cielsko 7 metrów od epicentrum wybuchu. Zabójczy mutant eksplodował od środka rozbryzgując się na tysiące elementów, które po opadnięciu na posadzkę zaczęły gnić. Ranny mutant wylizał swoje rany, został jednak odrzucony i otumaniony na chwilę, przez siłę wybuchu.
Isentor skupił teraz uwagę na przeciwniku, którego uwagę umiejętnie odwrócił Gunses. Wypowiadając słowa inkantacji przywołał kałużę gorącej lawy idealnie pod nogami mutanta tak, by wampir uniknął niszczycielskiego czaru.
- Grishil ipash grusha elash!
Mutant wpadłszy do lawy zajął się ogniem. Gorąca posoka w kilka sekund spaliła jego ciało na popiół. Truchło powoli zanurzało się coraz głębiej topiąc się i wydobywając z siebie okrutny fetor śmierci.


2/4 zabójczy mutant
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 14:02:14
- Twu! - splunął Gunses i zaraz wypatrzył kolejnego przeciwnika
- Isentorze! - zawołał i mierząc ręką i wzrokiem w kolejnego przeciwnika szybko wypowiedział - Aresh iaash! - rzucając zaklęcie paraliżu. Skoczył zaraz w stronę ów przeciwnika nie wiedząc, czy czar zadziałał


Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 14:08:38
Zabójczy mutant został sparaliżowany.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 14:15:49
 Gunses zrobił mocny krok i wybił sie w powietrze, miecz trzymany za plecami został pociągnięty do przodu i niczym gilotyna spadł na kark mutanta. Ostrze z czarnej rudy wgryzło się w kark, pogruchotał kości. Gunses szybko wyrwał miecz i poprawił. Kolejny cios uciął łeb mutantowi. Gunses wykonał zachowawczy piruet i osłonił mieczem plecy, w myśl zasady 'nigdy nie wiesz co masz za sobą'. Następnie uderzył kolejny raz w góry w dół, w przecięty kark, obok kręgosłupa. Moc uderzenie rozcięła kości klatki piersiowej i łopatki. Ciało mutanta rozlazło się na dwoje. Wampir wyrwał miecz wyrzucając go w ręce w tył, tak jakby mogło coś za nim stać a pazury swego szponu wbił w ranę pomiędzy żebrami, w orzęsione organy mutanta i użył swej demonicznej mocy w postaci piorunów, które rozchodząc sie po mokrych od krwi i śluzu tkankach paliły wnętrzności mutanta.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 15:47:20
- Grishil ipash grusha elash!
Isentor stworzył kałużę lawy tuż obok Gunsesa, który siłował się z wybebeszonym mutantem.
- Wrzuć jego truchło do lawy!
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 15:51:11
Gunses trzymając miecz w prawej dłoni i jednocześnie używając go jako przeciwwagi chwycił szponem truchło mutanta i odskakując wepchnął go w kałużę gorącej lawy. Zabulgowało. Kolejny mutant przeszedł do historii.



1/4 zabójczy mutant.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 17:39:57
Po szarym kamiennym ciele spływała czerwona farba. Rany były na czyście tylko kłute. Tylko czterocentymetrowe. I tylko w tors. Właśnie zdał sobie sprawę, że jego większa mikstura uzdrawiająca, którą poczęstował Devristusa, teraz bardzo mu się przydała. Wstał podpierając się kosturem. Wypatrywał ostatniego z żyjących przeciwników. Doszedł jednak do wniosku, że lepiej będzie jak wyleczy najpierw swoje rany. Zniknął w szarej chmurce. Teleportował się piętro niżej, w miejsce w którym kurował się Devristus. Cofnął czar Kamiennej Skóry.
- Nie masz przypadkiem jakiś mikstur leczniczych? - przy okazji nasłuchiwał odgłosów walki z góry. Miał nadzieję, że nic nie spełźnie im na dół.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 23 Sierpień 2013, 18:07:19
Została mi jeszcze jedna odpowiedział Elf i dał staruszkowi większą miksturę leczenia.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 18:11:59
- To jesteśmy kwita - wyszczerzył lekko zęby. Przechylił miksturę i wlał prawie cała w żołądek. Zostawił trochę na dnie. To co zostało wylał lekko na dłoń i przesmarował miejsca gdzie miał rany. 
- Powinno wystarczyć. ÂŻebyś wiedział z jakim gównem teraz walczymy... Chłopie. Zwinne szybkie. Macki na plecach.  jeszcze oślepią jakimś błyskiem - przeżywał staruszek.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 23 Sierpień 2013, 19:20:34
Słyszałem Meaneba. Jego donośny głos dotarł nawet tutaj, czyli do początków schodów albo końca schodów. Zależnie z której strony patrzeć.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 19:25:18
- Taa... Stara śpiewka. Władza nad światem i inne brednie. ÂŻe też mu się to nie znudzi? Co takiego jest na tej małej wysepce, że i ja chce zająć? To podejrzane. Trzeba będzie to omówić z królem, bo nie sądzę, że jedynem powodem walki jest tylko ambicja jego ojca
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Sierpień 2013, 19:55:46
Grishil ipash grusha elash! wykrzyczał głośno. Niedaleko maga została wytworzona kałuża lawy, a w niego biegł jeden z mutantów. ł blisko lawy, a Kratos miał nadzieje że trafi do środka

//Z tego co umiałem został jeszcze jeden.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 20:22:07
//Mam wrażenie, że nie przeczytałeś żadnego postu z walką. Pisałem z dwa razy, że przeciwnik jest ukryty, a Ty cały czas piszesz posty, że go znajdujesz, że go zabijasz etc. Zwróciłem Ci uwagę ale jak grochem w ścianę.

Mutant cały czas czaił się w ukryciu, więc czar Kratosa na nic się zdał. Przeciwnik wyłonił się jakby dosłownie znikąd tuż za plecami adepta. Strzelił zabójczą macką niczym z pejcza pozbawiając Kratosa palca środkowego i serdecznego u prawej dłoni. Druga z macek świsnęła przeszywając powietrze. Nieszczęśnik poczuł jak po klatce piersiowej ścieka mu krew, wypływająca obficie z rany od obojczyka po miednice; cięcie głębokie na 3 centymetry.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Sierpień 2013, 20:28:12
O! Ty skurwielu. Dwa palce! Krew leciała i z rany od obojczyka, jak i z rany od ręki. Mag odwrócił się, po czym wystrzelił kulą ognia.
Heshar anash!

//Czytałem, ale widać nie dokładnie :)
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 20:30:08
 Gunses poczuł jak w jego twarz uderzają dwa przedmioty, jak się po chwili zorientował były to palce jednego z członków wyprawy. Spojrzał tam, widział człowieka, który uderzony w korpus jedną z macek składał inkantację kolejnego zaklęcia. Nie bacząc na możliwość oślepienia Kratora wyrzucił szybko swoją rękę w tamtym kierunku i zawołał
- Aenye! - z pomiędzy jego palców wystrzelił snop oślepiającego światła.
 
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 20:37:47
Zabójczy mutant uniknął czaru Kratosa ale nie był już w stanie odeprzeć zmasowanego ataku członków wyprawy. Zaklęcie Gunsesa oślepiło go.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 20:39:49
- Isentorze! - zawołał mając przewagę nad kolejnym. Wiedział, że jest to ostani, więc darował sobie unikanie ciosów zza pleców. Dzięki temu dużo szybciej poradził sobie z odcięciem głowy i pochlastaniem ciała mutanta ze wszystkich stron. Czekał tylko, aż król dokona zniszczenia.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Sierpień 2013, 20:42:04
Aaa.. ÂŚwiatło! myślał. Skoro mutant został oślepiony, chciał wykorzystać okazję. Wtedy zaatakował Gunses. Obcinając głowę, musiał także zniszczyć ciało.
Heshar Anash grishil elash! Kałuża lawy już powoli powstawała.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 20:42:53
- Grishil ipash grusha elash!
Isentor stworzył kałużę lawy tuż obok Gunsesa, w miejscu, gdzie stał posiatkowany mutant. Dopiero po walce, gdy poziom adrenaliny opadł poczuł stokrotnie większy ból z rany zadanej mu przez mutanta. Sięgnął do pasa po miksturę lecznicza ale jej tam nie znalazł.
- Szlag, by to...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 20:44:52
Gunses złapał szponem ciało. Aby nawet pozbawione głowy nie zaatakowało, potraktował je piorunami ze szponu, co przejęło władzę w mięśniach. Następnie nakierował mutanta na kałużę lawy i bezceremonialne popchnął go w tamtą stronę porządnym kopniakiem. Zabójczy mutant wpadł w lawę i tonąc w niej spalił się doszczętnie.
- Królu? - podszedł do Isentora - Pokaż tą ranę - powiedził


0/4 Zabójczy mutant.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Sierpień 2013, 20:47:16
//ÂŹle napisałem inkantacje. Nie!  <facepalm>

Po walce padł na ziemie. Był dość mocno ranny, jak i zmęczony. Leżąc na ziemi trzymał się za ranę.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 20:48:38
- Aurius! Przekaż dowódcy, by przysłał tutaj kilkunastu żołnierzy z naftą. Pozostali niech zabiorą się za wynoszenie zebranych przez nas notatek i ksiąg. Kiedy opróżnią magazyn, każ im spalić doszczętnie to miejsce. Chce widzieć jak te ruiny płoną. Gunsesie zbierz zdrowych, niech przygotują nosze i zabiorą rannych na górę. Podepniemy nosze do koni. Nie chce zostawać w tym miejscu ani godziny dłużej. Do roboty!
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Sierpień 2013, 20:51:12
Ja je mogę podpalić. Niech nie przynoszą, tyle by posłać to miejsce w czeluści Rashera mam siły. Zrobić to? Nie teraz, ale dopiero jak wyjdzie ostatni żywy stąd. Tak jak król, nie miał zamiaru tu zostawać...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 20:53:40
- Idź Kratosie na powierzchnię. Sprawdź czy nie potrzebują tam Twojej pomocy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 20:56:27
- Słyszałeś? Pora się zbierać. Idę poszperać w magazynie. Jajko już znalazłem - powiedział Devrustusowi  i poklepał dziwny garb na plecach. Uśmiechnął się, a w jego oczach były złote iskry. Poszedł schodami na górę, rozejrzał się po pomieszczeniu. Zagwizdał.
- No, no... Niezły rozpierdziel... Ruszył w kierunku półek, częściowo zniszczone przez mutanty, by odnaleźć coś cennego i interesującego.

// Chrom mi zasugerował 'rozpierdol' zamiast 'rozpierdziel'. Chyba wie lepiej co się dzieje w świątyni.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Sierpień 2013, 20:58:11
Ciężko obolały, krwawiący z rany na klacie i z ręki powolnymi krokami wyszedł na powierzchnie. Tam runął na ziemie, i zamknął oczy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 23 Sierpień 2013, 21:00:00
Aurius posłuchał króla i pobiegł na górę. Tam poinformował ludzi, którzy wciąż byli w stanie się poruszać iż potrzeba sporej ilości nafty, aby posłać do miejsce do siódmych piekieł. ÂŻołnierze wydawali się zadowolenie z wizji pozbycia się miejsca narodzin tych paskudztw oraz opuszczenia przeklętego miasta.
Następnie paladyn zajął się ranami Zelerisa. Trzeba było zatamować wszystkie krwawiące rany. Szkoda by było pozwolić się wykrwawić towarzyszowi. Zwłaszcza, że Aurius był tu po to aby pomagać.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 21:04:01
- Jasne - powiedział Gunses. Nim jednak zaczął wykonywać rozkazy podszedł do Kartosa. Opatrzył mu rany bandażami
- Wyleczą Cię na powierzchni - powiedział - Trzymaj się jakoś - po czym udał się schodami w dół do leżących tam Deva i Elronda
- Dev - powiedział Gunses - Mam 15 centymetrowe rany w piersi. Daj mi trochę swojej krwi...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 23 Sierpień 2013, 21:17:59
- Dobra robota! - rzekł krótko. Sam nie wykazał zbyt wielkiej aktywności podczas walki, gdyż jego ataki były zbyt słabe na ten rodzaj mutantów. Słysząc rozkaz króla, zaczął pomagać w wynoszeniu rannych na powierzchnię.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 23 Sierpień 2013, 21:18:28
Bierz ile chcesz, ale wynosisz mnie na powierzchnie powiedzial elf.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 21:24:30
Isentor udał się na powierzchnię, gdzie napotkał dowódcę oddziału, ten przekazał mu raport z bitwy dobitnie przedstawiając wpadkę Malavona. Później nakazał jednemu z żołnierzy odstąpienie konia Królowi. Isentor uwiązał do siodła co ważniejsze notatki, które odnalazł w laboratoriach, wsiadł na konia i patrzył jak armia powoli szykuje się do wymarszu.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 21:25:30
Gunses zarzucił rękę elfa na kark, wziął go ostrożnie na ręce i wyniósł na powierzchnię. Tam położył go ostrożnie na noszach. Zauważył, że fleczerzy jacy przybyli wraz z wojskiem mają trochę krwi do przetoczeń. Zwędził dwie jednostki i wysysając je do dna wrócił pod ziemię. Znalazł Elronda i powiedział
- Elisash - i wyczarował światło - Weź je sobie - polecił, sam zaś udał się do innego miejsca aby je przeszukać


//Coś znajduję?
//Coś epickiego za waleczność :>
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 21:28:51
A Elrond nadal przeszukiwał pomieszczenie w którym działa się ostatnia bitwa. Szukał dokładnie, przegrzebując się przez szafki, zniszczone komody i stoły laboratoryjne. Patrzał dosłownie wszędzie.
Zaczepił go Wampir i ofiarował kulę światła. Podziękował i pomagając sobie mortokinezą manipulował nią wokół siebie, by mieć lepszy widok, w zaciemnionym pomieszczeniu.

// I co Edzio znalazł?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 21:29:29
Gunses jak i Elrond nie znaleźli niczego wartościowego.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 23 Sierpień 2013, 21:32:12
- Dzieeeghrr... - Zeleris podziękował paladynowi. Tak średnio artykułowanie i przytomnie, ale liczą się chęci. No i cicho. Tak cicho, ze rycerz ledwie to dosłyszał. Po chwili od zabandażowania ran, dracon usiadł chwiejnie. Spojrzał na Auriusa ponurym wzrokiem.
- Opatrzony przez paladyna... co za hańba... - zaklął jeszcze pod nosem, co mogło świadczyć, że pomoc medyczna okazała się fachowa i mag nie jest już tak osłabiony jak był. Wstał opierając się o ścianę.
- No, ale dzięki - powiedział już wyraźnie. Po tym poczłapał powoli na powierzchnię, gdzie miał nadzieję zwędzić od kogoś jakąś miksturę uzdrawiającą. W tej chwili jakoś nie miał ochoty aby szperać po magazynach.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 21:33:52
Tylko prychnął. Miał już dość tych ruin. Na magii ognia się nie znał, więc pomóc w spaleniu tego miejsca nie mógł. Wyzwolił energię magiczną ze swojej duszy i teleportował się na powierzchnie. Dorwał jakiegoś armijnego wierzchowca, któremu pan się zagubił. Podjechał wolno do króla.
- Ciężka walka, dziwni przeciwnicy. Nie żebym się tego nie spodziewał... - zaczął.
- Jak myślisz królu, co takiego jest w tym Valfden, że twój ojciec aż tak chorobliwie chce nas zniszczyć?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Sierpień 2013, 21:37:43
Canis tylko spoglądał na to co się dzieje i leżał na ziemi nadal czekając aż będzie w stanie stanąć na nogi...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 21:40:44
Gunses też powrócił. Gwizdem przywołał swoją klacz. Wsiadł na nią i podjechał do króla
- Isentorze. Udało nam się, ale ci przeciwnicy to nie przelewki. Tylko dlatego, że współpracowaliśmy i że mieliśmy doświadczenie udało nam się wygrać. Pracę nad bestiami muszą pójść do przodu, bo przeciwnik rośnie w siłę w zawrotnym tempie.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 23 Sierpień 2013, 21:42:31
-Może ci pomóc dojść na nosze rekrucie? - spytał paladyn stojąc nad rannym Canisem.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 21:42:57
- O magach nie wspomnę. Specjalizacje w powijakach, alchemia w powijakach, przywołanie w powijakach. Jesteśmy dziećmi, które dostają razy już byt często...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 21:43:35
- Myślę, że może to mieć związek z draconami. Wszystko co pozostawili po sobie znajduje się na Valfden, w wyjątkowo dobrym stanie, czasem nawet nienaruszonym. Kontynent był przez wiele tysięcy lat plądrowany, dlatego Meaneb pewnie nie ma tam już czego szukać. Być może zależy mu na czymś co ukryto w jednym z chramów. Pierwsze strony dziennika, który znalazłem wspominają o rozpoczęciu wykopalisk w nowym miejscu. Można się więc domyślać, że czegoś tutaj szukali. Przekopali te ruiny wzdłuż i wszerz ale niczego nie znaleźli. Kto wie czy podobnych ognisk mutantów nie ma na Valfden więcej?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Sierpień 2013, 21:44:15
- Dziękuję Paladynie, nie odmówię pomocy.

Powiedział i z nieukrywaną radością podał rękę by pomóc mu się przemieścić...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Sierpień 2013, 21:51:09
Pierwszy raz od mniej więcej 20 lat Aragorn zsotał ranny. Pomagało mu iść kilku ludzi po uprzednim opatrzeniu. Na powierzchni przysiadł na noszach. Kurwa. Nowa zbroja do niczego...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Sierpień 2013, 22:14:22
A Kratos dopiero teraz zaczął się podnosić. Miał z tym wiele problemów, ale w końcu mu się udało. Powolnym krokiem podszedł do Smocy - jego ukochanego konia którego udało mu się znaleźć, wsiadł na niego i ruszył. Po drodze mijał rannych - w tym Canisa.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 22:40:17
Wszyscy ranni zostali wyniesieni z ruin. ÂŻołnierze podpalili rozlaną naftę, stare mury zajęły się ogniem. Isentor wydał rozkaz wymarszu do Atusel.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Sierpień 2013, 22:41:33
Po wydaniu rozkazu, powolnym końskim ruchem udał się do miasta.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 22:42:58
- Również o tym pomyślałem - odpowiedział królowi jadąc dalej obok niego. - Niezłe miejsce wybraliśmy na kolonizacje - uśmiechnął się blado. - Niemniej jednak odkrycie, jakiego dokonaliśmy stawia przed nami więcej zmartwień i pracy. Trzeba przeszukać całą wyspę, zajrzeć do każdego dracońskiego chramu, każdej sieci jaskiń. Nie możemy pozwolić, by te paskudztwa zaskoczyły nas we śnie. I w końcu moglibyśmy pozbyć się tej mgły - zamyślił się na chwilę. - Może znowu wysłali byśmy małą ekspedycje do wymiaru Draconów? Może oni pomogliby swoim umysłem, w zagadce tej cholernej bariery? Co o tym myślisz?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 22:47:12
- Przysięgałem, że już nigdy nie użyje monolitów do otwarcia tego portalu. Nie chce łamać danego im słowa. Prowadzą teraz spokojne życie z dala od problemów tego świata.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 22:52:38
- W takim razie jesteśmy skazani na siebie. Bo nie przychodzi mi do głowy... Hmmm... W wymiarze skośnookich śmiesznych ludzi są smoki. Ale nie dzikie bestie. Oni ich czczą i rozmawiają z nimi. Skoro draconi są potomkami smoków, może te rozumne bestie znałyby jakieś pradawne magie? Wiem brzytwy się chwytam, ale czegoś trzeba...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 22:57:15
- To nie są te same smoki, które żyły tutaj. Ludzie tak je nimi nazywają ze względu na podobieństwa fizjologiczne.
Dziwnym zbiegiem okoliczności, kiedy magowie tak rozprawiali sobie o smokach przerwał im przeraźliwy ryk. Chwilę po nim niebo przeszyła sylwetka czerwonego smoka.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/8/89/Czerwony_smok.jpg)

Bestia ze stoickim spokojem, z pełnym dostojeństwem przemierzała nieboskłon, nie zwracając uwagi na armię ludzi wędrującą u jej stóp. Smok zniknął tak szybko jak pojawił się na horyzoncie, odlatując na północ.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 23:01:27
- O! Smok... - zauważył Gunses
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 23:04:18
- A z nimi da się dogadać? - otarł pot strachu z czoła. Na dzisiaj miał już szczerze dosyć walk.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Sierpień 2013, 23:07:56
-Woo! Chce jego łeb nad kominek. Powiedział podnosząc się na wozie. - Nie no, to był żart. Edziu, z tymi z Tinriletu tak. Z niewieloma... A z tym tutaj... idź i go spytaj.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 23:09:32
- Co on tutaj robi!? Mylisz się Aragornie. W dzisiejszych czasach rozumne smoki są na wyginięciu, większość z nich to po prostu dzikie bestie. Zachowują się podobnie jak człowiek, którego wychowałyby zwierzęta.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 23 Sierpień 2013, 23:12:26
Aurius pomógł donieść Canis na noszę, a kiedy zajęła się nim reszta wojaków, odnalazł swojego konia i dosiadł go. Jechał w pobliżu króla, hrabiego Gunsesa i Elronda. -Dziś doświadczyliśmy nie łatwych pojedynków. Jeśli jeszcze mamy tak walczyć to wypadałoby się wyposażyć w lepszy ekwipunek, a i umiejętności podszkolić.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 23:14:53
- Czasami wydaje mi się - powiedział cierpkim głosem wampir - że ludzie są bardziej dzicy niż zwierzęta, które dzikimi zwykli nazywać. Ten smok... leciał na północ. Jeżeli zatrzyma się w górach, to moi zwiadowcy będą o tym wiedzieć.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 23:15:33
- Dlatego rozważnie byłoby wykradać smokom jajka i wychowywać pisklaki na rozumne, wierne bestie - przeturlał jajko na kolana. Rozwinął. - Właśnie... Jajko. Przypadek!?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Nocturn w 23 Sierpień 2013, 23:16:26
- O cholera, smok! Walczymy czy spróbujemy się ukryć?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 23:19:02
- Ten smok już przeleciał - Gunses zganił jednego z członków kompanii - Jest już pewnie wiele kilometrów stąd.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 23 Sierpień 2013, 23:19:21
- Smok odleciał Nocturnie. Nawet nie zwrócił na nas uwagi, możesz jechać w spokoju. Nie masz pewności co to za jajo Elrondzie, nie masz nawet pewności czy to jajo zawiera w ogóle żywy embrion.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Sierpień 2013, 23:21:55
Sprawdźmy to w Pakcie. Moge wysiadywać.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 23 Sierpień 2013, 23:22:48
-Królu, w tych walkach uczestniczyli również magowie. Czy istnieje szansa, żeby zdobyć choć trochę czerwonej rudy na amulety? Z pewnością to pomoże przy następnej takiej okazji. Poza tym chciałbym spróbować dowiedzieć się nieco więcej na temat walki z takim typem przeciwnika.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 23:22:59
- Podczas uaktywniania monolitu życia stosuje się hmm... jakąś formę czaru? Może tutaj też to można zastosować o ile embrion umarł. Ale hmm... Czy my chcemy go wychodować? A jak to jeszcze straszniejsza forma mutacji? Bo nie sądzę, aby był tam miły pieseł.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 23:26:15
- Mam nadzieję, że to coś żywego i morderczego. Trzeba to będzie zbadać. Pomógłbyś? - Zwrócił się do Iseentora. Później popatrzał na Aragorna i Gunsesa. - Pragnę wam przypomnieć, że to moje jajko.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 23:29:34
- I uważasz, że król będzie chciał oglądać Twojej jajko? - zaśmiał się Gunses
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 23:31:58
Tylko zwiesił ramiona. Chciałby pożartować, ale po prostu nie miał sił. Pokręcił więc tylko głową, jak ojciec karcący niesfornego syna, który dla zabawy ciąga kota za ogon.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Sierpień 2013, 23:36:52
- Mówię wam, jak tego nie zbadamy będziemy żałować. A jak to jajo tamtego smoka?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 23:38:41
- To posikam się ze szczęścia. Albo genialny towarzysz albo żyła złota na naukę zaklęć.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 23:40:27
- Ale chyba będziesz dobrym uczniem i oddasz jajo mistrzowi, tak Elrondzie?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 23:42:48
Spojrzał zdziwiony.
- Jakim uczniem?
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Sierpień 2013, 23:44:37
- Wiesz dobrze o co chodzi - powiedział - Nie popełniaj błędu Canisa - dodał szeptem
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Sierpień 2013, 23:45:39
Leżąc na wozie Aragorn zaczął zdejmować zniszczony pancerz. - Co za gówno! "Kup mithilową" mówili. "Jak smocza łuska" mówili... szmelc. 90 denarów za to dałem a tera nadaje się na... - przyjrzał się się napierśnikowi - Na sitko.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Sierpień 2013, 23:49:34
Nie bój się! Kratos naprawi mówił o sobie w trzeciej osobie. Jechał na smoce zaraz za wozem. Dasz za materiały i jeszcze 50% z materiałów za robotę, i będzie jak nowy zaśmiał się. Nie chciał aż tyle, acz może...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Sierpień 2013, 23:50:12
- Canis to inna historia. Ja również pisze teraz inną. Tamta się skończyła, gdy prochy mojego elfiego ciała poniósł wschodni wiatr w kierunku zachodzącego słońca...
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Sierpień 2013, 08:13:22
- Zbadamy to jajo. Ale dopiero w naszym laboratorium.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 24 Sierpień 2013, 09:03:13
Paladyn skończył swoje pytania, jako że i tak ciężko było uzyskać odpowiedź, gdy króla okupowało tyle ludzi. Auiurs odjechał na bok z swoim koniem. Chciał chwilę odpocząć od ciężkich walk.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Sierpień 2013, 09:39:34
- Wiem, wiem... Nie będziemy przecież tego robić, siedząc na koniu i zmierzając do stolicy... - otulił się mocniej w szatę. W ruinach pod ziemią było znacznie cieplej. Tutaj jego starcze ciało drżało. No może nie do końca tak stare jakby się wszystkim wydawało, bo niewolnik miał jakoś po pięćdziesiątce. Koniec końców tamten tryb życia mu chyba nie służył. Trząsł się więc były elf lekko z zimna i z utęsknieniem wypatrywał miasta. I karczmy.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 24 Sierpień 2013, 09:40:13
- Obawiam się - powiedział - że to się jeszcze nie skończyło
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Sierpień 2013, 10:01:08
- Skończyło nie skończyło, ja muszę kapkę odpocząć.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 24 Sierpień 2013, 10:06:07
- A ja nie. Póki jest Hemis jestem w najlepszej formie. Wolę teraz, niż za miesiąc.
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Sierpień 2013, 10:07:49
Więcej krwi już dzisiaj nie dostaniesz, Gunsesie wtrącił elf
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 24 Sierpień 2013, 10:18:58
- Od Ciebie przecież nie wziąłem  <facepalm> 
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Sierpień 2013, 10:31:51
A czy ktoś mówił, że ode mnie. Krew musi być tucząca
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Sierpień 2013, 11:27:48
Po wyczerpujacej podrozy powrociliscie do Atusel. Na Malavona zostal nalozony areszt domowy. Nie  bedzie mogl opuszczac stolicy do zakonczenia procesu.

//Pamietajcie, by naprawic uszkodzony ekwipunek i wyleczyc rany. Konsekwentnie sprawcze czy kazdy z was pisze o tym w domku, nie zawacham sie usmiercic w wyniku gangreny tych, ktorzy podejda do sprawy lekcewazaco. Talenty rozdam w wolnej chwili, gdy wroce z pracy.


Wyprawa zakonczona
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Grudzień 2013, 18:46:32
Po wyczerpujacej podrozy powrociliscie do Atusel. Na Malavona zostal nalozony areszt domowy. Nie  bedzie mogl opuszczac stolicy do zakonczenia procesu.

//Pamietajcie, by naprawic uszkodzony ekwipunek i wyleczyc rany. Konsekwentnie sprawcze czy kazdy z was pisze o tym w domku, nie zawacham sie usmiercic w wyniku gangreny tych, ktorzy podejda do sprawy lekcewazaco. Talenty rozdam w wolnej chwili, gdy wroce z pracy.


Wyprawa zakonczona
:(
Tytuł: Odp: Doprowadzić sprawy do końca - Ansir
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Marzec 2014, 23:43:18
//Zamykam temat bez rozdanych talentów.