Forum Tawerny Gothic
Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: KacperGraczPL w 15 Wrzesień 2013, 12:01:28
-
Nazwa wyprawy: Kłopoty na Północy
Prowadzący wyprawę: Kratos
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Głowa na karku
Uczestnicy wyprawy: KacperGraczPL
-
Ruszaj do K'efir! Spotkasz tam pewnego zabójcę imieniem Valkirian. Zlecił on dziwne zadanie, a nie chciał sam go robić. Na miejscu dowiesz się co i jak. Rzekł Talseis.
//Odnoś się do tamtego tematu. Masz tam wskazówki :)
-
Talseis dasz mi konia ?
-
A co ja kurwa jestem? Stajnia? Udałeś się do stajni, wypożyczyłeś konia i ruszyłeś w drogę.
// <facepalm> Dałem Ci szansę, i nie chce się zawieźć ;)
//Zasady uczestnictwa w wyprawie (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zasady_uczestnictwa_w_wyprawie)
-
Kacper wsiadł na konia , wyruszył w stronę Kefir .
-
Ruszyłeś ku K'efir. Jako że trwa wiosna, słońce świeci a gdzie niegdzie słychać ptaki. Było już południe, słońce zaczęło dopiero mocno parzyć gdy usłyszałeś warczenie. Z krzaków obok ciebie wyszedł Wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk) z drugiej strony wyszły jeszcze dwa Wilki (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk). Także przed twoim koniem wyskoczył Wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk)
//Wilków jest 4. Jesteś w lesie, więc wilki mają pierwszeństwo. Jest godzina 13.10
4/4 wilki.
-
Wilk chciał dorwać kolano Wojownika , więc skoczył a Kacper odszedł od wilka , bestia wylądowała na boku 50cm od Wojownika , Kacper podszedł do wilka i Wojownik przytrzymał nogą głowę wilka , jednak po chwili usłyszał trzaśnięcie to była czaszka wilka , Bestia nie chciała ugryźć wojownika , Kacper wbił jej miecz głowę ...
-
W czasie gdy ty zajmowałeś się jednym z nich, to reszta się nie przyglądała. Ruszyła na ciebie. Jeden zaatakował z tyłu, reszta chodziła w kółko. Wilk skoczył ci na plecy, zadarł pazurami po skórze, po czym cofnął się. Szykował się do następnego ataku.
-
Wilk był 30cm od Kacpra , wojownik jednym zamachem miecza zrobił wielką ranę na gardle bestii i zaczęła krwawić , ale wilk i tak nadal chciał nadal zaatakować , więc powoli podchodził jednak nie zdążył i się wykrwawił ....
-
Rana na plecach krwawiła, a pozostałe wilki rzuciły się na ciebie. Jeden z nich podbieg do twojej ręki, po czym ugryzł. Miałeś dwa dołki w ręce na głębokość ok. 1,5cm. Druga z bestii skoczyła, drapiąc w ramię. Miecz upadł Ci z ręki, a zwierzaki dopiero teraz poczuły zapach krwi...
2/4 wilki
-
Kacper szybko podniósł miecz , i w miejscu dołków skóra powróciła do normalnego stanu , Wojownik odszedł od bestii , Kacper bał się bardzo i wbił w głowę wilka miecz z odległości 90 cm , a następnie odszedł od wilka na odległość 5m .
PS. Kratos żebym się nie wykrwawił podczas walki ani podróży do Kefir.
-
//o tym to ja zadecyduje.. Chociaż i tak nie mogę Cię zabić bez zgody Isa. Ciul...
Ostatni z wilków skoczył na ciebie, przewrócił cię i chciał Ci ujebać szyje.
-
Kacper szarpał się z wilkiem dopiero wtedy kiedy bestia dostała w oczy odszedła od Kacpra , Wojownik wstał a wilk nadal chciał nadal chciał ujebać szyje więc skoczył Kacper w dobrym momencie odszedł od wilka , bestia wylądowała na piachu a Wojownik przygniótł jej głowę butem i wbił miecz . Kacper odszedł od wilka i rozglądał się za swoim Koniem
-
Konika pożarły wilczusie, a podczas epic killa zostałeś lekko ugryziony w nogę. Na szczęście miałeś buty więc ci się udało nie dostać. Do K'efir zostało 2 km. Widziałeś już w oddali dymy. Lecz te dymy wyglądały inaczej niż by się zdawało na początek.
-
Kacper chciał się przyjrzeć
-
Idąc tak, dotarłeś wreszcie pod bramy do K'efir. Okazało się że jeden z strażników przez przypadek wzniecił ogień i podpalił strażnice. Pożar jednak był już dogaszany.
-
Kacper rozglądał się za Walkirianem
-
Walkiriana tam nie było, bo przesiadywał w karczmie chlęjąc z swym kompanem Letho.
Rany dalej krwawiły.
-
Kacper pytał ludzi o pomoc
-
Ale o jaką pomoc się pytał? Nikt mu nie mógł odpowiedzieć, bo nie wiedział o co pyta. Czy o rany, czy o Valkiriana...
-
Kacper powiedział że o rany i że krwawią
-
Pewien człowieczek wskazał ci punkt pomocy. Poszedłeś tam, i po godzinie byłeś już opatrzony. W budynku także zobaczyłeś podejrzaną osobę, lecz ta szybko znikła. Postanowiłeś iść do Valkiriana. Tylko gdzie on jest? Tego nie wiesz. Co robisz?
-
Kacper pyta ludzi o drogę do Karczmy w Kefir
-
Po raz kolejny zostałeś pokierowany do karczmy. Wszedłeś do środka.
-
Kacper rozglądał się za Walkirianem
-
Widziałeś miecze, amulet i koszulę ale Valkiriana nie. Za to widziałeś też 3 nagie panie w towarzystwie dwóch mężczyzn. Letha i Valkiriana. Niestety nie wiedziałeś że to oni.
-
Kacper pytał ludzi o Valkiriana
-
Niestety w karczmie prócz karczmarza i ów bohaterów z paniami nie było nikogo.
-
Kacper powiedział sam do siebie Cholera nie ma Valkiriana a następnie wyszedł z karczmy i rozglądał się za Valkirianem
-
//Dałem ci podpowiedź że jest jeszcze karczmarz. Do tego ci ludzie w karczmie to właśnie Valkirian i Letho. Czytasz ty moje posty? Mogłeś się zapytać karczmarza...
Nie mogłeś go nigdzie znaleźć. Zastanawiało cię to że dobytek Valkiriana jest w karczmie, a on nie? I co to byli za ludzie w środku? Myślałeś..
-
Kacper nie znalazł Valkiriana więc pomyślał że się wróci do Karczmy i zapyta Karczmarza .
-
Zza lady pojawił się wielki, i puszysty człowiek. Postawił 6 kieliszków na ladzie, i nalał do nich wódki. E! Valkirian! Wódka na stole! Wtedy z tamtej zgrai wyszedł przypakowany mężczyzna. Wziął tace i wrócił do towarzystwa.
Słucham pana... odezwał się karczmarz do ciebie.
-
Czy był tu człowiek o imieniu Valkirian wraz z jego towarzyszem Letho ?
-
Człowiek zrobił <facepalm>. Dopiero ich wołałem ćwoku! Wyrzucił na ciebie. Valkirian, Letho! Macie gościa! Mężczyźni wyszli od kobiet, i podeszli do ciebie. Czego? zapytał Letho. Był najwyraźniej jego ochroniarzem...
-
Witam jestem Kacper a przysłał mnie Talseis do Valkiriana .
-
Odezwał się. A więc ciebie wysłał? Chucherko z ciebie.. Ale zobaczymy.. Może uda Ci się przeżyć. Zaśmiał się razem z zgrają. Jedna z kobiet podeszła wtedy do niego i ucałowała go. Była kompletnie naga, i nie pochodziła z burdelu. Dobra... siadaj! Wskazał ci miejsce przy stoliku.
-
Kacper usiadł przy stoliku i mówi do Walkiriana Dobra co teraz ?
-
Ty mały żałosny śmieciu! Okazuj szacunek! warknął Letho. Spokojnie przyjacielu. e
A teraz zlecenie. Udasz się do Aertru i wybadasz tam tajemnicze ataki.
-
Valkirianie gdzie mogę wypożyczyć konia ?
-
Nie wziąłeś swojego?
-
Mojego konia pożarły wilki kiedy walczyłem z tymi cholernymi bestiami
-
Za karczmą stoją dwa konie. Jeden mój, drugi Letho. Weźmiesz mojego, i z Letho pojedziecie do Aertru! Ruszaj więc!
-
Kacper wsiadł na konia i Letho też i powiedział Ruszajmy !i wyruszyli w stronę Kefir
-
// <facepalm> Jesteśmy w K'efir ciulu...
Ruszyliście galopem do Aertru. Wiedziałeś ze Letho nie był na darmo w twoim towarzystwie. Był on kimś w postaci kata, gdybyś miał sypnąć od kogo jesteś... Zapowiadał się piękny dzień.
-
Kacper znudzony 1 godzinną podróżą dalej jechał na koniu do Kefir
-
Dotarłeś wreszcie do AERTRU. Była to niewielka miejscowość. Zajechaliście pod bramy. Strażnicy znali Letha, i wpuścili was lecz na ciebie podejrzliwie patrzyli. Co robisz?
-
Kacper nie przejmował się tym że strażnicy podejrzliwie na niego patrzyli .
-
Jadąc przez uliczki, dostrzegłeś ruch. Kilka sekund potem zza twoich pleców wypadło 20 strażników którzy obalili Letho i ciebie. Zaczęłi was gdzieś ciągnąć... Nie wiedziałeś gdzie, bo straciłeś przytomność.
CHWILE POTEM
Obudziłeś się w jakimś ciemnym i przemokniętym lochu. Obok ciebie była właśnie wymierzana tortura. Jakiś człowiek masakrował ciało skazańca. Po drugiej stronie leżał Letho, cały w sincach, ale żywy.
Byłeś przykuty do krzesła. Wtedy do środka wszedł człowiek, większy niż jaki kolwiek inny. Podszedł co ciebie, i jebnał ci w pysk przez co straciłeś kilka zębów. Warknał do ciebie: GADAJ KIM JESTEÂŚ, I DLA KOGO PRACUJESZ!
-
Jestem Kacper jestem zwykłym człowiekiem przyszedłem do Kefir bo człowiek imieniem Valkirian przysłał mnie żebym wybadał tajemnicze ataki .
-
Letho cicho się odezwał. TY śmieciu! Zdradziłeś nas!
A więc Valkirian.... Margo! Zabij tego tu! Wskazał na Letho. Jeden z ludzi w kapturach podszedł do niego, i wbił miecz prosto w brzuch zabójcy. Następny z nich, podszedł co ciebie z nożem, i przyłożył do krocza.
Teraz wyspowiadasz mi wszystko, po czym urżnę ci jaja!
-
//Proszę o wstawienie statystyk przeciwnika. Gracz nie wie z kim się mierzy.
-
//Bo to nie jest walka.... To są tortury :D On może uciekać, bo więzy mu się poluźniły. Ale skoro trzeba...
Gość który mierzył ci w kroczę odszedł na dźwięk tego głosu. Z cienia po prawej stronie sali wyszedł Aell. Jeden z bossów pracujących w terenach Aertru. Wyciągnął ostrze. Rozwiązać go! I dać miecz! Będziemy walczyć.. Podwładni wykonali rozkaz. Oddali ci twój miecz.. Stanąłeś do walki z Aellem (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nordzki_wojownik)
-
Oberwałeś z miecza w głowę. Umarłeś.... A może nie?
Obudziłeś się w karczmie w Aertru cały i zdrowy. Z boku siedział Letho, który ubierał swoje miecze. Byłeś cały zlany potem. Twój towarzysz to zobaczył, a jako że zaczynał kontrolować wybuchy gniewu, pomógł Ci zejść na dół. Tam siedział Valkirian, który kłócił się o coś z karczmarzem...
-
Kacper nie chciał przeszkadzać więc czekał aż przestaną się droczyć jednocześnie słuchając o czym się kłócą .
-
Valkirian kurwa! Nie powiem Ci!
Gadaj Kurwo! Albo chodź na tyły, i tam dokończymy!
Dawaj chuju! I zebrali się. Valkirian skierował się na zaplecze. Przechodząc koło ciebie mruknął byś szedł za nim. Wyszliście na tyły, a tam zaczęli walkę. Valkirian szybko wyciągnął miecz, i pobiegł. Karczmarz szybko zablokował cios, i odpowiedział. Skrzyżowali miecze. Bili równo. Jeden kopiował ruchy drugiego.. Obaj byli mistrzami swej techniki. Wtedy rozległ się wielki huk. Wszyscy jak jeden mąż wyszli przed karczmę.. Tam przez bramę wbiegali zbrojni Aella. Historia się powtarza, co nie?
Ta... Kolejny dom, nam spalą.... Bracie! Do walki! Wyciągnęli miecze, i ruszyli do walki...
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/3/3c/Bestiariusz_bandyta.jpg/150px-Bestiariusz_bandyta.jpg)
20x Banda Aella (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
-
//Ile liczy ta banda Aella ?
-
//Kurwa! Dzięki, nie zapisałem.. Poprawiłem..
-
Kacper wolał trzymać daleki dystans od Bandy Aella
-
Strażnicy tajemnic (czyt. Valkiran i reszta) ruszyli do walki. Cięli, i zabijali jak zawodowcy. W okół nich wzniósł się kurz, ale po wszystkim opadł. Na ziemie padło trzech bez głowy. W tym czasie, do ciebie doleciało 5 ludzi. Miałeś przed sobą 5 banditos gotowych z mieczami..
17/20 bandytów.
-
//Zadam głupie pytanie ale. Ile liczy ludność Aetru?
-
//Powiem ci szczerze że mnie zatkałeś... Na wiki nie pisze, więc daje ci swobodę w tym, lecz nie przesadzaj ;)
-
//Kratos opiszesz teren ?
-
//Wioska jest dość duża. Wielki plac, gdzie na środku stoi rynek. Aktualnie wszyscy czmychnęli do domu, z powodu bitwy na zewnątrz. Za twoimi plecami stoi budynek, przed tobą wrogowie. Nie ma gdzie uciec, chyba że ktoś będzie taki dobry i wpuści cię do środka.
-
Kacper uciekł od wrogów na 50m i walił w drzwi domu i krzyczał WPUÂŚĂ MNIE!
-
Cisza. Może następny budynek. Wrogowie śmiali ci się w twarz, tarzając się po ziemi. Jednak niektórzy byli opamiętani ruszyli na ciebie, powoli z ostrzami błyszczącymi w słońcu.
-
Kacper postanowił w kolejny budynek robić to samo co w pierwszym.
-
Do Aertru pędził jak szalony Kratos razem z Ortegą. Mieli jeszcze jednak trochę do przebycia.
W tym czasie w mieście - Ktoś się nad tobą ulitował, lecz nie był to ten do którego pukałeś. Był to człowiek dwa domy dalej, który wołał cię. Widać, nie wszyscy byli skurwielami.
-
Kacper jak zauważył tego człowieka wołającego od razu biegł do niego jak szalony.
-
Mag z przyjacielem wpadli do wioski. Szybko z pomocą reszty wybili bandę, przynajmnie tylu ile dali, bo reszta uciekła.
Valkirian! Bierz Letho, i wracajcie do miasta! Po czym równie szybko jak tu dotarł, znikł.
Wtedy Letho pobiegł za Kacprem, i mówiąc mu że misja się skończyła wręczył mu konia i odesłał do miasta. Na sam koniec wręczył ci zapłatę w wysokości 100 grzywien. Chociaż sam nie wiedział za co.
Zadanie zakończone.
Podsumowanie:
Kacper wziął zadanie od Talseisa. Musiał udać się do K'efir, i tam dowiedzieć się więcej od Valkiriana. Po drodze spotkał wilki, z którymi szybko sobie poradził. Jednak konia mu wilki zeżarły, i do K'efir z buta zapierdalać musiał - marny... Gdy tam dotarł, opatrzyli mu rany po czym odnalazł Valkiriana. Ten mu wyjaśnił sprawę, i razem z letho Kacper udał się do Aertru. Po drodze miał dziwny sen, ale gdy się obudziwszy musiał stoczyć walkę z bandą pewnego groźnego bandyty uciekł do domu jednego z wieśniaków. Valkirian, Ortega i Kratos który przybył ratować Valkiriana pokonali ich, Letho wręczył Kacprowi zapłatę, i odesłał do miasta
Nagroda: 100 grzywien
Talenty:
Mr. Kacper
Aktywność: 1 brązowy talent (Bonus rasowy +1)
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 1 brązowy talent
Bonus pieniężny: 75 grzywien
ÂŁączna nagroda: 175 grzywien
-
//Gracz Mr. Kacper nie istnieje w spisie talentów. Talenty zostały anulowane.
//Pisałem tysiąc razy i tak samo napisane jest w zasadach, że jeśli zmieniacie nick to w waszym interesie leży powiadomienie mnie o zmianie zapisu w spisie talentów.