Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: TheMo w 20 Czerwiec 2016, 19:37:56

Tytuł: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 20 Czerwiec 2016, 19:37:56
Nazwa wyprawy: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Prowadzący wyprawę: TheMo/Narrator/Isentor
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Jakakolwiek umiejętność walki
Uczestnicy wyprawy: TheMo, Kiellon aep Kharim, Marduke, Szeklan z Tihios, Mohamed, Rodred, Kazmir aep Groth, Rikka z Maer, Thoran,  Torstein Wilczy Skowyt

Na głównym placu Efehidionu zebrało się ponad 70 tysięcy wojowników chętnych bronić swego rodzinnego Valfden przed zagrożeniem, jakim są demony niszczące wszystko co napotkają na swojej drodze. A na ich drodze stało serce państwa, jego stolica, w której mieszka sporo ludzi. Należało ich zatrzymać, a najlepszym miejscem do obrony był most na rzece Amertodon. Ta lokacja niwelowała przewagę liczebną wrogiej armii. Tyle musiało wystarczyć, aby wygrać bitwę. Korzystny teren i 70 tysięcy obrońców Valfden. Wszyscy byli obecnie byli ściśnięci na placu przed pałacem królewskim. Pielęgnowali swą broń, pisali listy do rodzin, robili ostatnie treningi. Nad nimi łopotały sztandary Valfden, by pamiętali za co walczą.

Pośród zgromadzonych żołnierzy przechadzał się Themo, siedząc na swym koniu. Osobiście doglądał przygotowań do wymarszu, który zarządził jutro o świcie. Czekało go bowiem najtrudniejsze zadanie. Zatrzymać wielką armię demonów. Jeśli zawiedzie, to ile stolica może się utrzymać? I kto oswobodzi Ekkerund? Jednak nie zdradzał tych wątpliwości. Jako dowódca musiał być silny, by nie załamać morale armii.

//Sojusznicze siły (na początku):
50 tys. x Poborowi (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Poborowy)
12 tys. x Valfdeński rycerz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz)
5000 x Gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista)
5000 x Elitarny gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
1000 x Wysoki elf (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wysoki_elf)
1000 x Krasnoludzki wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krasnoludzki_wojownik)
3500 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
20 x Wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
5 magów

//Koryto rzeki i długość mostu to 500m. Most jest szeroki na 100m.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 20 Czerwiec 2016, 20:04:11
Rycerz Marduke także tam był. Weteran z niedawnej masakry na Zuesh. Teraz czekał, oczekiwał wymarszu. Był gotowy na drugą rundę. To znaczy prawie gotowy. Jego lewa ręka była jeszcze usztywniona, ale proces regeneracji miał się w ciągu godziny zakończyć, dzięki właściwościom cudownej mikstury, gnatozrostu. Chwała alchemikom!
Po za sprawnym czyszczeniem i ostrzeniem broni jedną ręką, odpoczywaniu, wydawaniu poleceń "spierdalaj" dupkom którym nie podobało się to, że ma złamaną rękę, także szukał znajomych twarzy. Chyba na próżne, w tym ogromnym tłumie. Przyszedł jednak czas na modlitwę. Udał się w małą samotnię, cień, ucieczkę od innych i usiadł na skrzyżowanych nogach. Wyciszył umysł.
In nomine lucis, pudicitiam et honorem,
Quam ego dabo vobis spiritum meum,
Ut voluntatem tuam impleat,
Mundi orbis ex tenebris,
Et educ haec orbis castitate, lux et pacem,
Ad vos desideratis et voluntas,
Castitate autem semper praevalebunt.


Po skończonej modlitwie, "wrócił" do świata żywych. Zlokalizował Themo i podszedł do niego. Pewnie i szybko, acz z gracją, na tyle, na ile pozwalało mu usztywnienie ręki.
-Witaj, Themo. ÂŻe tak pozwolę sobie spytać. Jaki jest Twój plan na bitwę?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 20 Czerwiec 2016, 20:14:14
Jaszczur nie omieszkał powrócić na pole bitwy. Nie darowałby sobie tego gdyby nie stanął ramie w ramie, ze swoimi towarzyszami, by bronić Valfden. Był przygotowany na to jak nigdy. Srebrna szabla została perfekcyjnie wypolerowana na tą okazje, jak i całe jego opancerzenie. Przychodząc tutaj pierwsze co przypomniał sobie to to jak stracił swoje lewe ramie. Wspomnienia te dodawały mu siły w walce. To była chyba jedyna poważna motywacja do tego by nie dać się ponieść emocją w trakcie bitwy. Będąc już na miejscu szybko odnalazł wzrokiem TheMo. Bez chwili zawahania ruszył w jego stronę.
- Witaj TheMo. Nie mogę się doczekać kiedy kolejny raz skopiemy demonom te ich zasrane tyłki.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Czerwiec 2016, 20:29:37
Mohamed wiedział, że prędzej czy później dojdzie do tego, że i na Valfden przyjdzie im się zmierzyć z demonami. Mimo, iż miał już wspomnienia z potyczek na dachach Efehidon, gdzie zabił Ogrzego Demona, przeczuwał, że to co się wydarzy, będzie miarkowane na o wiele większą skalę.
Bitwa, w której chciał wziąć udział - a może nie chciał, a musiał? - będzie tą, która zadecyduje o losach Efehidon. Jeśli padnie ich armia, a demony przebiją się w głąb wyspy, dotrą w końcu do stolicy i zmasakrują ją. Zwłaszcza, że jeśli taka armia nie pokona pomiotów, to już nie będzie nadziei.
Kruk skupił się i wyciszył, zaglądając w głąb własnej duszy.
A'abielu... Zdajesz sobie sprawę z tego, że przyjdzie Ci walczyć z własnymi braćmi? - w intonacji czarnoskórego dało się usłyszeć tajemniczą nutkę. Jakby żalu?
Te "pomioty", jak raczycie nas nazywać, to tylko mięso armatnie, czarnuchu. Są gotowi ginąć za to, byśmy wasz gatunek zwyciężyli już raz na zawsze.
Oh, tak? A skąd masz pewność, że to wygracie? Zniszczymy was...
Nie byłbym tego taki pewien. Nasze siły są ogromne, haha! - głos demona zagrzmiał w jego głowie.
Ech... Jakiś ty niekumaty.
Cicho siedź, czarnuchu. Masz iść i walczyć. I się nie zdradzić! Będziesz mi jeszcze potrzebny!
Kruk westchnął, mijając kolejną krętą uliczkę i wychodząc z cienia. Trafił na główny plac.
- Witam... Wszystkich.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 20 Czerwiec 2016, 21:12:22
Themo zeskoczył z konia, kiedy znajomi do niego podeszli.
-Witam was wszystkich. Cierpliwości, wymarsz jutro o świcie. Plan jest taki, że umacniamy się na moście, ustawiamy piechotę na przodzie, a zza drugiego brzegu prowadzimy ostrzał.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2016, 21:17:07
Przechodząc przez Efehidon nie dało się nie wyczuć panującej atmosfery jakiegoś smutku i strachu. Nie było jednak okazji by do kogokolwiek zagadnąć więc szedłem dalej w kierunku mrocznego paktu. Nadal nie miałem pojęcia co się dzieje na świecie, jako że od kiedy wróciłem jeszcze z nikim nie zamieniłem słowa. Ku mojemu zaskoczeniu przed mostem było jakieś straszne zbiegowisko. Nie trudno się domyślić, że przejścia raczej nie ma. Podszedłem do TheMo. Prawdopodobnie nawet nie zauważył, że mnie nie było.
- Witaj TheMo.  Zagadnąłem zmienionym acz pogodnym głosem.
- O co tu chodzi?  Zapytałem patrząc trochę zdziwiony na to zbiegowisko.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Czerwiec 2016, 21:37:24
- Oho, kogo ja widzę? - zaśmiał się Mauren, w końcu przełamując barierę milczenia. - Toć to Lordeł [member=26505]Marduke[/member] święty rycerz bractwa, bla, bla, bla...
Jego ton był pogodny, wesoły. Inny, niż na Zuesh. Całkowicie inny.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 20 Czerwiec 2016, 21:47:40
Kusza? Jest. Bełty? Som. Wódka? Gdzie jest wódka? Spytał sam siebie przetrząsając swoją klitkę na podgrodziu. Butelka znalazła się pod łóżkiem, nie ruszona od pamiętnej porażki na Zuesh. Krasnolud upakował flaszkę bimbru za pasem. Poprawił klamry pancerza i wyszedł.

Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 20 Czerwiec 2016, 21:48:25
-Witaj Rodredzie. Gdzieś ty się podziewał? Ty nie wiesz, że demony się panoszą po całej wyspie i idziemy je zatrzymać? Chodź z nami, każde ostrze się przyda.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 20 Czerwiec 2016, 21:52:01
-Oh, człowiek - ciemność!- zażartował o maurenie, pogodnym, ciepłym i łagodnym głosem. Uznał iż regeneracja ręki się zakończyła, zdjął usztywnienie. Ręka była jak nowa.-Mam nadzieję, że tym razem nie zgubisz mojej broni.- rzucił żartem.-Bo kiedyś zbankrutuję. Hehe. Gotowi na trochę kopania demonicznych dup?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Czerwiec 2016, 21:54:40
- Całkiem możliwe, że zgubię Twoją broń, jeśli znów będę musiał ratować Twoją stalową dupę, Marduke - zaśmiał się i wyszczerzył do rycerza. - Więc lepiej się pilnuj, bo ja nie jestem nieśmiertelny... A Twojego owłosionego, zakutego w zbroję dupska nie będę ratował wieczność... A do najlżejszych to ty nie należysz
Głos z początku był poważny, suchy, bez najmniejszych oznak radości. Po chwili jednak prychnął i znów się roześmiał.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Bethrezen Hatton w 20 Czerwiec 2016, 21:59:45
W tłumie zjawił się Bethrezen z Bractwa ÂŚwitu. Szukał dowódcy, albo kogoś, kto jakoś opanowuje tą całą zgraję. Minę miał nietęgą.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 20 Czerwiec 2016, 22:00:49
-Bo się potrafię wyżywić, człowieku plantacji.- powiedział w podobnym do maurena stylu, by zaśmiać się po chwili, oraz poklepać przyjaciela po ramieniu.-Cud że nie zajebałeś zbroi, a mnie nie zostawiłeś!- dorzucił jeszcze.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Czerwiec 2016, 22:06:07
- Uwierz, że przy następnej okazji to zrobię - zaśmiał się. - Znajdę Cię, skręcę kark, zabiorę zbroję i cały mieszek grzywien, po czym wesoło potruchtam do swoich...
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 20 Czerwiec 2016, 22:10:37
Czyli na plantację bawełny... Pomyślał sobie krasnolud przechodząc w tłumie obok jakiegoś czarnucha. Kojarzył go chyba z Zuesh. Kazio szukał znajomych mord.

//znowu...
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 20 Czerwiec 2016, 22:20:32
-Oj, Evening by Cie do śmierci ścigała, byś oddał ten pancerz!- odrzekł roześmiany.-Na koniec świata i jeszcze dalej!- zsumował.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 20 Czerwiec 2016, 22:22:44
- Umiem się zaszyć, gdy wymaga Tego sytuacja - zaśmiał się. - Oj tam, raz się żyje, jak to mówią, co nie? Trzeba korzystać z okazji i kraść co popadnie obezwładnionym rycerzykom.
Szczery śmiech wydobył się z jego ust.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 20 Czerwiec 2016, 22:27:34
-Jesteś najbardziej maureńskim maurenem jakiego ten świat kiedykolwiek zrodził.- rzucił rycerz śmiejąc się do bólu. Wszak śmiech to zdrowie.-Kurde, brakuje tylko porządnego trunku!
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 20 Czerwiec 2016, 22:28:43
Jaszczur szybko w tłumie wyszukał wzrokiem Kazmira. Napił się z manierki wody.
- Serwus Kazio! Gotowy na kolejne starcie z demonami?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 20 Czerwiec 2016, 22:34:29
- Vivat Bastardus Rasher Szeklanie! Oczywiście że tak.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 20 Czerwiec 2016, 22:51:10
- ÂŚwietnie. - skwitował to krótką wypowiedzią. Na jego twarzy zagościł uśmiech. - Coś czuje, że dzisiaj pokażemy im pazur.
Po tych słowach po raz kolejny sięgnął po manierke. Odkorkował ją i łyknął z niej wody.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Czerwiec 2016, 12:29:02
Oczywiście podczas walki o przetrwanie królestwa nie mogło zabraknąć świeżego rekruta bractwa świtu a był nim krasnolud Kiellon. Brodacz widząc zbiegowisko wojowników zauważył starych kumpli z Zuesh, którzy walczyli dzielnie tamtego dnia. - Witajcie. Powiedział od korkując butle z wódeczką i pociągnął kilka łyków wycierając dłonią swoją twarz i brodę. - Macie ochotę na trochę gorząłki? Trzeba nabrać ochoty na walkę z otchłanią, a to jedyny sposób jaki znam. To jak pijemy? Zapytał znanych mu towarzyszy.   
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 21 Czerwiec 2016, 13:15:40
Słońce już zagościło na niebie, a większość wojska była już obudzona, oporządzona i gotowa do wymarszu. Po placu rozległ się dźwięk rogów sygnalizujących opuszczenie stolicy i ruszenie w bój. ÂŻołnierze ustawili się w szeregach, a nad nimi powiewały sztandary Valfden. Rozległo się rytmiczne uderzanie w bębny sygnalizujące tempo marszu, którym wojska wyruszyły ze stolicy. Przyjazne siły zablokowały niemal całe ulice Efehidionu. Ludzie przynajmniej widzieli, że ktoś o nich walczy.

//Jak ktoś jeszcze chce dołączyć to ma czas, w zasadzie do końca bitwy.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Czerwiec 2016, 13:20:02
-Witaj Rodredzie. Gdzieś ty się podziewał? Ty nie wiesz, że demony się panoszą po całej wyspie i idziemy je zatrzymać? Chodź z nami, każde ostrze się przyda.

- Demony? Na wyspie?  Już zaczynałem się śmiać gdy zauważyłem że TheMo nie żartuje. Natychmiast spoważniałem może nawet zbladłem.
- Potrzebowałem odciąć się od świata więc wybrałem się na długą wyprawę, samemu. Długo by opowiadać a raczej nie ma czasu patrząc co tu się dzieję. Oczywiście pomogę, a może przy okazji mi poopowiadasz co właściwie się wydarzyło gdy mnie nie było? I najważniejsze. Wszyscy zdrowi? Drago? Król Isentor? I reszta?

Ustawiłem się w szeregach obok TheMo.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Czerwiec 2016, 13:53:23
Krasnoluda nawiedził smutek, że nikt nie chce się z nim napić i to w takim momencie, by dodać sobie kurażu przed walką o utrzymanie stolicy. Dlatego zrezygnowany postanowił sam sobie wypić ponownie pociągając kilka łyków z flaszki. Następnie butle zakorkował odkładając ją na swoje miejsce. Kiellon słysząc sygnał do wymarszu ustawił się obok znajomych mu twarzy abstynentów, bo kto mógł się spodziewać, że nikt nie będzie pił! Nawet Marduke z nim pił w bractwie a teraz nie odezwał się słowem istny skandal oraz brak kultury. Brodacz dla pewności wyciągnął swoją flintę, którą zabił już nie jednego demona i szedł maszerując równo w szyku wśród odgłosów bębnów. Uchodźcy patrzyli jak młodzi i dzielni idą walczyć o obronę kraju przed najazdem takie chwile były wzniosłe, ale i tak kobiety płakały nad swoimi mężami, synami, kochankami, którzy mogą już nie powrócić, lecz właśnie na tym polega wojna, iż wysyła się ludzi w kwiecie wieku na być może pewną zgubę. Kiellon o tym w tym momencie nie myślał a skupił się na jak najlepszym prezentowaniu Bractwa ÂŚwitu oraz odzyskanie honoru jaki stracił jego ojciec a każda bitwa sprawia, że jest o krok bliżej od odkupienia.     
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 21 Czerwiec 2016, 14:20:17
Rycerz wolał jednak nie pić przed walką. Zwłaszcza wagą takiej, ciężkiej, ważnej wagi. Wagi jego życia, życia każdego na wyspie, całego kraju. Więc zwyczajnie odmówił. A potem nastąpił wymarsz. Równym, marszowym krokiem poszli obrońcy tej ziemi. A on i jego przyjaciele pośród nich.
Podczas gdy niektórzy żołnierze plotkowali, on szedł w ciszy. Ciszy werbalnej, bowiem w myślach odmawiał modlitwę.

Zartacie, panie niebio,.
Królu ziemi, dawco życia,
Krzesicielu sprawiedliwości, nosicielu światła,
Obrońco prawdy, tarczo honoru,
Niszczący zło, rozjaśniający mrok,
Nadaj mi wszystkich tych cech,
Ażebym dokonał powierzonego mi zadania,
Bym wypełnił przeznaczenie,
Dokończył Twoje dzieło.


Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 21 Czerwiec 2016, 14:23:10
Themo siedział na koniu i jechał na czele całej armii. Wyszli już za zachodnią bramę i kierowali się w stronę mostu.
-Inaczej po co ta cała armia by szła? No niestety, nie ma dobrych wieści. Demony przypuściły atak, straciliśmy Zuesh. A teraz najgorsze.
Mówił do Rodreda na tyle wyraźnie, by można było go usłyszeć przez bębny. Po ostatnim wyrazie spuścił głowę w dół.
-Król Isentor nie żyje. Obecnie naszym królem jest właśnie Dragosani. Ale mimo tego dalej się jakoś trzymamy. I idziemy wygrać tę wojnę.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Czerwiec 2016, 14:40:16
Informacje które do mnie docierały przytłaczały mnie coraz bardziej.
Mój Mistrz nie, żyje. Mimowolnie zwolniłem kroku. W głębi czułem się winny za to co się stało. Być nieobecnym to najgorsze co można zrobić. Już miałem coś dodać, ale gorycz zatkała mi gardło, więc tylko spuściłem głowę i przytaknąłem.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 21 Czerwiec 2016, 14:55:20
//KIELLON CHCE ABY MU ZOSTAWIÆ JAKIE¦ DEMONY DO USTRZELENIA.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 21 Czerwiec 2016, 15:15:38
Jaszczur słysząc rogi, sygnalizujące wymarsz, jakby przeszły go dreszcze. Kolejny raz miał okazje by stanąć do boju za swoją ojczyznę. Teraz jako Bękart i Kanclerz miał taki obowiązek. Trzeba pokazać ludziom że urzędnicy nie śpią, nie chowają się po kątach ale walczą i to do końca. Pierwsze co zrobił, to spojrzał na wschodzące słońce. Taki piękny dzień się zapowiadał, szkoda tylko że aż tak krwawy. Musiał to przyjąć do wiadomości, innego wyjścia nie była. Westchnął głęboko a swój wzrok skierował na wybrukowaną uliczkę. Pozostało mu się pożegnać, jak na razie, ze stolicą. Nie wiedział czy wróci żywy czy też nie, ale miał nadzieje że wróci z tarczą a nie na niej.
Wreszcie przyszedł czas aby dołączyć do maszerujących. Tak też uczynił. Przyspieszył kroku i zrównał się z maszerującą armią. W głębi odczuwał ochotę by napić się choć łyczka alkoholu. Szkoda tylko, że jego plecak nie posiadał tak zacnego trunku. Musiał się obejść jakoś bez niego.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 21 Czerwiec 2016, 17:43:37
Niedługo po tym, jak bębny zaczęły wybijać rytm marszu, do armii dołączyła Rikka. Zwlekała z tym prawie do ostatniej chwili i sama nie była do końca pewna, co właściwie nią kierowało. Zawsze kiepsko u niej było z patriotyzmem, a jakby tego było mało, wampirzyca nie przywiązywała się zbyt łatwo do niczego i nikogo. Możliwe, że przyszła dzisiaj na plac, bo zwyczajnie nie potrafiła schować się i przeczekać szalejącej wokół burzy. Ciekawość i chęć zobaczenia wszystkiego na własne oczy wreszcie wzięła górę nad rozsądkiem. Poza tym, była pewna że może się przydać. Te masy ludzi odrobinę ją przytłaczały, ale szybko odnalazła swoje miejsce pośród innych wampirów. ÂŻadnego z nich nie znała. Jako banici i renegaci nie byli może jakoś szczególnie towarzyscy, ale przynajmniej inni żołnierzy trzymali się od nich na dystans, dzięki czemu Rikka nie zginęła gdzieś w tłumie. Idąc z wolna pośród swoich, jak odruchowo nazwała pozostałych krwiopijców, miała szanse przyjrzeć się lepiej poszczególnym oddziałom. Po czasie postanowiła zamienić kilka słów z najbliższymi nieśmiertelnymi. Okazało się, że ciężko mówić o nich jak o oddziale. Rikki w sumie to nie dziwiło, szczerze mówiąc to inny stan rzeczy byłby raczej nietypowy. Nie mieli żadnego konkretnego dowódcy, więc podlegali bezpośrednio Wielkiemu Lordowi, który prowadził całą wyprawę. Zabójczyni, jako ochotniczki, tyczyło się chyba to samo. Niestety, jak podejrzewała już wcześniej, nowi towarzysze nie byli najlepszymi kompanami do rozmowy, chociaż odnosili się do niej z chłodną uprzejmością. Zaczęła więc wypatrywać jakichś znajomych twarzy, ale nie mogła dostrzec koło siebie nikogo takiego. Wróciła zatem do cichego przeglądu sojuszniczej armii. Z smutkiem stwierdziła, że za mało wie o demonach by móc oceniać szanse valfdeńskiego rycerstwa. Czy na pewno dobrze robi angażując się w te wojnę? To pytanie nie dawało jej spokoju. Rikka sposępniała.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 21 Czerwiec 2016, 19:19:14
Mohamed kroczył wśród żołnierzy z posępną miną wiedząc, że zbliża się nieuchronnie wielka bitwa mająca zdecydować o życiu tysięcy. Co, jeśli nie obronią mostu i polegną? A jeśli Efehidon także nie będzie w stanie się bronić i upadnie? Zginą wszyscy Ci niewinni?
Z jednej strony było mu ich żal. Z drugiej jednak, tej mroczniejszej, chłodniejszej, byli oni tylko nic nie wartymi dla niego ludźmi. Czemu miał się nimi przejmować? Nic im nie zawdzięczał.
Walczył wewnętrznie w sobie, nie wiedząc zbytnio, którą stronę wybrać. Dobrą... Czy złą.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 21 Czerwiec 2016, 23:00:06
I po niemal całym dniu marszu doszli. Na szczęście obok armii jechały tabory z zaopatrzeniem i ci najbardziej zmęczeni żołnierze mogli co jakiś czas zmieniać się na wozie. Themo zezwalał na to, wszak muszą być w pełnej gotowości. Słońce już chowało się za horyzont, a wojsko miało przed sobą most, który był teraz najważniejszą rzeczą. Koryto Amertodonu było szerokie i głębokie, a nurt w niej silny. Dzięki temu most był jedyną drogą przeprawy przez nią. Themo zszedł z konia i natychmiast kazał przygotować umocnienia. Póki widno niech wycinają pobliskie drzewa i kopią doły za mostem, by jakoś spowolnić wrogą armię. Reszta zajęła się rozstawianiem namiotów, rozpalaniem ognisk i szykowaniem posiłku. Dowódca miał tylko nadzieję, że tą noc spędzą spokojnie.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2016, 01:52:07
Udało mi się dołączyć do jakiejś grupki żołnierzy która rozkładała swój namiot. Było to koniecznością jako, że nie miałem swojego. Nawet znalazło się dodatkowe łóżko. Z woreczka wyciągnąłem trochę soli i wąską ścieżką wysypałem okrąg wokół niego, nie zważając uwagi na dziwne spojrzenia. Następnie się położyłem i oddałem kontemplacji. Nie bardzo myślałem nad nadchodzącą bitwą. Co będzie to będzie. Jak by co zawsze mogę się stąd teleportować. Bardziej rozmyślałem nad przeszłością i domniemaną teraźniejszością. Zacząłem się zastanawiać jak by w tej sytuacji zachował się dawny ja. Przed wyprawą. Pewnie nie przeszedłbym tego dobrze. Teraz gdy odnalazłem drogę wszystko stało się prostsze i nie musiałem martwić się o jej cel.
Już od dłuższego czasu zastanawiałem się co się stało z Paktem. Podejrzewałem, że skoro Mistrz nie żyje to Paktu też nie ma. Przynajmniej nie ma takiego jakiego pamiętam. W końcu już podobna sytuacja się pojawiła. Nigdy nie wiadomo czy za kilka dni nie odwiedzi mnie jakiś ponury sługa dając zagadkowe zadanie.
Zresztą, Pakt to nie miejsce, Pakt to ludzie. Z Isentorem czy bez niego nadal jestem częścią Paktu. Oczywiście nie można tu już mówić o wytrawnej organizacji z liderem i wszystkim, a raczej grupie członków znających się wzajemnie i wspierających.
Wewnętrznie wciąż nie wierzyłem w śmierć Isentora. Potrzebowałem solidnych dowodów. Znaleziono ciało? Zadawałem sobie to i wiele innych pytań. Na pewno Isentor nie dałby się tak po prostu zabić.
Gdy będzie chwila spokoju, spróbuję wypytać TheMo co do szczegółów jego śmierci.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 22 Czerwiec 2016, 10:02:11
Cały dzień marszu w milczeniu nikt nie odezwał się słowem widocznie wszyscy skupili swe myśli na walce. Krasnolud umiał zrozumieć posępne twarze współtowarzyszy, ale jemu jakoś było smutno, bo rozmowy jakoś zawsze sprawiały, że można było się rozchmurzyć i trochę pośmiać przed pójściem na pewną śmierć z uśmiechem na ustach a tak sytuacja iście grobowa. - To już na cmentarzu bywa weselej. Powiedział z przekąsem maszerując równym krokiem z flintą opartą o ramię i żeby sobie samemu poprawić humor odkorkował sobie flaszkę popijając sobie kilka łyków. - Lepsze od wody. Rzekł z małym uśmieszkiem w ten upalny dzień, ale jakoś nie czuł zmęczenia choć pocił się jak dziki osioł. Kiellon nowy rekrut bractwa wykazał się inicjatywą gdy dotarli już w okolice mostu postanowił pomóc przy wykopywaniu dziur, coby demony miały gdzie spaść i jakoś spowolnić ich szeregi. Dlatego odłożył fuzyjkę na plecy a samemu wziął szpadel zaczynając kopanie dołu podśpiewując sobie znaną pieśń.
- Jam jest krasnolud i kopię, kopię dziurę. 
Piosenka miała więcej zwrotek i kilka refrenów, ale do tej chwili sam refren wystarczał. Brodacz kiedy skończy kopać pomagając ludziom pójdzie się z chęcią położyć do jednego z namiotów a jak nie to przynajmniej porozmawia z towarzyszami doli i niedoli.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 22 Czerwiec 2016, 11:43:58
Jaszczur nie zamierzał korzystać z taborów które jechały obok maszerującej armii. Postanowił przejść tą drogę pieszo. I tak roznosiła go zbyt duża energia. Nie mógł doczekać się kolejnych starć by pokazać tym demonom na co stać Królestwo Valfden i jego obrońców. Ogromne ilości żołnierzy mogły wprowadzić nie jednego w zachwyt. Był tylko ciekaw jak się wszyscy spiszą. Czy uda się obronić most i odeprzeć atak demonów? Czy przeżyjemy tą jakże trudną bitwę? Sam na to sobie nie umiał odpowiedzieć. Być może to nie był dobry czas by zadawać sobie takie pytania.
Wreszcie, już pod wieczór, doszli do celu. Widząc most, na jego twarzy pojawił się uśmiech. Wreszcie dotarliśmy. - pomyślał w duchu patrząc się w stronę mostu. Już miał zająć sobie jakieś wygodne miejsce kiedy usłyszał kolejne rozkazy. Na pułapkach znał się jak mało kto, z tutaj obecnych. Wziął jedną z siekier po czym udał się w stronę najbliższych drzew za mostem. Podszedł do pierwszego lepszego od razu zabierając się za robotę.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 22 Czerwiec 2016, 11:58:35
Rycerz skorzystał z taboru. Wszak marsz w pełnej zbroi by go osłabił, a on chciał być w pełni sił. Tam został poczęstowany wodą. Chłodną, co orzeźwiło go. Trochę pogadał z tamtymi żołdakami, aż w końcu zajechali, pod wieczór. Niektórzy ruszyli zajmować się umocnieniami, acz on jednak nie miał takich możliwości. Postanowił się zając rozpalaniem ognisk i namiotami.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 22 Czerwiec 2016, 14:18:16
Krasnolud skończył tworzyć zasieki śpiewając sobie chociaż on miał jakiś optymizm w sobie, ale niestety nie był on zaraźliwy na resztę towarzyszy, no nic mówi się trudno. Kiellon lekko spocony musiał chwilę odsapnąć dlatego też udał się w kierunku rozstawionych już namiotów i przygotowanych ognisk. Tam usiadł sobie na ziemi ogrzewając swoje ciało przy ognisku choć było i tak mu gorąco, lecz tutaj sobie odetchnie zapijając się ze swojej flaszki, która powoli się kończyła a wojna jeszcze długa! I tym razem zrobił jeden łyk, by sobie zaoszczędzić na gorsze chwile albo te radości kiedy odeprą atak demonów, tak czy siak patrzył się w ogień wyobrażając sobie co mogli czuć uchodźcy gdy ich domy się paliły oraz zabijano niewinnych ludzi, nie dobrze się działo na tym świecie. Kiellon siedział sobie tak chętny na rozmowę z jakimś towarzyszem walki, bo liczył że jakiś się w rozmowy w końcu napatoczy. Dopiero później zamierzał kłaść się spać.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Czerwiec 2016, 14:26:29
Mohamed pomagał przy stawianiu namiotów, budowaniu umocnien i kopaniu rowów. Był zmęczony, a jednocześnie peł sił. Tak jakby coś w środku móiło mu, żeby sobie odpuścił i rzucił to wszystko w pizdu, a z drugiej strony chciał pomóc. Nie potrafił się zdecydować, dlatego starał się naprawdę wymęczyć przy różnorakich pracach. Fizycznie i psychicznie.
Gdy skończył zajęcie, siadł na ziemi i patrzył w niebo.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 22 Czerwiec 2016, 14:27:11
- Głupia wojna... - marudził pod nosem Kazmir dosiadając się do Kiellona. - Jak w ogóle doszło do tego że świat tak upadł. I kto do chuja Zartata wpuścił demony na Marant? Zapytał otoczenie jako takie.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 22 Czerwiec 2016, 14:40:37
- Wojna jest bez sensu, ba nawet wypić w spokoju nie można. Wtrącił się do rozważań Kazia, który właśnie przysiadł się do niego. - ÂŻyć nam przyszło w dziwnych czasach cały czas bojąc się o życie. Zartat ma na nas lekko wyjebane, bo mało swoich sług wysłał do pomocy. Opowiedział sobie choć tymczasowo nie wierzył w moc boga światła, ale mimo to należy do organizacji pod jego patronem, oby się przez to nie spotkał z jego gniewem. - Pijesz? Mówił podając butelkę z gorząłką drugiemu brodaczowi.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Czerwiec 2016, 14:48:23
- Oj tak, to prawda - odparł na słowa krasnoluda, przysiadając się z drugiej strony. - Bardzo niespokojne czasy nastały. Nikt nikomu nie może ufać, wszędzie zdrajcy, słudzy demonów... No i te demoniczne pomioty szlajające siępo całym znanym nam świecie. Na kontynencie, na Zuesh, nawet już tutaj zaszły.. Psia mać.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 22 Czerwiec 2016, 14:56:56
- Pozostało nam się jedynie bronić- odparł na słowa Mohameda towarzysza z Izby Lordów - Oby nasze siły wystarczyły do odparcia demonów, bo będzie źle i tu nie chodzi o wiarę a w naszą siłę. Dajmy z siebie wszystko inaczej stolica upadnie, ale teraz napijmy się dla lepszego samopoczucia. Ostawił od Kazia butelkę, której nie wziął a podał ją brązowemu maurenowi.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 22 Czerwiec 2016, 15:01:25
Wziął ją od krasnoluda, uśmiechnął się życzliwie i wziął kilka głębszych łyków. Brakowało mu takich spokojnych rozmów, zwłaszcza przed takimi bitwami. Zawsze musiał spędzać chwile sam, w ciszy i spokoju, by jak najbardziej skupić się na zadaniu. Teraz przychodziło mu to łatwiej, nie potrzebował chwil samotności. Wolał spędzić czas ze znajomymi.
- Wiara w niczym nie pomaga, uwierz. Liczą się zdolności i chłodna kalkulacja, na ile można sobie pozwolić w starciu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 22 Czerwiec 2016, 16:06:45
Po zachodzie Rikka poczuła się znacznie lepiej i mowa nie tylko o ciele, odpuściły ją też wszelkie niepokoje. Może to śmieszne, ale troski dnia zawsze gdzieś ulatywały wraz z nadejściem nocy. Nagle przestała wątpić, czy znajduje się we właściwym miejscu. Jasne, że robi dobrze. Postanowiła przetrwać, cokolwiek by się nie działo. Z cieniem uśmiechu patrzyła jak żołnierze pracują przy budowie barykad, zasieków i innych przeszkód. Ciekawe, czy coś takiego jest w stanie spowolnić demona? Niedługo miała się przekonać. Wampirzyca dokładnie sprawdziła swój ekwipunek by upewnić się, że wszystko jest utrzymane w nienagannym stanie i znajduje się na właściwym miejscu. Później wybrała się na krótki spacer wzdłuż brzegu rzeki. Nurt, rzeczywiście, był bardzo silny. To był potężny żywioł. W pewnym sensie, Rikka zaczęła już wyczekiwać starcia z ochotą. Coś podpowiadało jej, że szybko zużyje tutaj cały kołczan... O ile walka będzie się odbywać o tej porze. W przeciwnym razie wolałaby nie ryzykować wystawianie się pod topory wrogów, kiedy ona sama będzie mogła ledwo powłóczyć nogami. Nawet wtedy nie chciała jednak siedzieć bezczynnie w obozie. Powodowana tą myślą, wróciła do mostu i udała się na pozycje zajmowane przez medyków. Zgłosiła się do jednego z dopiero co rozbitych namiotów, gdzie każdy, mający jako takie pojęcie o ratowaniu życia, witany był z otwartymi ramionami. Na wszelki wypadek, gdyby nie mogła wziąć udziału w bitwie, w dusznym namiocie przygotowała swoje stanowisko. Miała ze sobą cały najbardziej potrzebny ekwipunek, resztę zapasów zapewniała armia. Po uszykowaniu sobie miejsca pracy ponownie wyszła na zewnątrz by pooddychać jeszcze trochę świeżym powietrzem. Wampirzyca odnalazła miejsce, z którego rozciągał się widok na większą część obozu. Usiadła na omszonym głazie zarzucając nogę na nogę i odchylając się do tyłu oparła na wyprostowanych rękach. W tej pozycji oddała się rozmyślaniom, niekoniecznie na temat batalii.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 22 Czerwiec 2016, 16:44:49
- Pije, i mam tyż swoją. Poklepał się po flaszcze, odebrał flaszkę od Kiellona i uchylił ssolidnego łyka.
- Bogowie mają gdzieś nas, bo my mamy bogów aep arse. Ot cała filozofia.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 22 Czerwiec 2016, 17:09:37
Pomógł postawić kilka namiotów, rozpalił kilka ognisk i trochę zmęczony zaczął wpatrywać się w czerwoną obręcz słońca, pomarańczowe niebo i białe chmury na nim. Tak harmonijne... całkowite przeciwieństwo tego, co ma nadejść. Czerwień słońca jakby zwiastowała potop krwi, który najpewniej miałby tu nadejść.
Szybko wyrwał się z rozmyślań. Wrócił do pomocy przy namiotach.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Bethrezen Hatton w 22 Czerwiec 2016, 17:42:24
Stary wojownik Zartata, Bethrezen Hatton stał wyprostowany i dumny, w pobliżu dowódcy tejże armii, Themo. Stał tak i wpatrywał się w trakt którym tu przybyli, czasami na chwilę, moment odwracając wzrok ku obecnym tu wojskom. Jakby czegoś oczekiwał...
W końcu się jednak doczekał, a nie było to byle co. Marszowym krokiem szedł pułk rycerzy Bractwa. 3500 dzielnych wojowników Zartata, którzy zgodnie z planem dołączyli do armii na moście. Wszystko to skoordynowane na najwyższych szczeblach władzy Bractwa. Wkrótce rycerze dołączyli do reszty armii, pomagali z ich namiotami, ogniskami i umocnieniami, tworząc równocześnie własne.
Hatton zaś podszedł do dowódcy, Wielkiego Lorda Themo.
-Przybyły siły Bractwa, którym kazałem tu przybyć.- oznajmił sędziwym, acz silnym głosem.-3500 ludzi.- sprecyzował.

//Przybywa: 3500x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 22 Czerwiec 2016, 22:38:21
-Dziękuję ci Bethrezenie. Każde ostrze się przyda, a zwłaszcza to z Bractwa, szkolone w walce przeciwko demonom.
Themo przeszedł się na piechotę po okolicy doglądając umocnień i przyglądając się wznoszonemu obozowi. Kto wie ile tu będą musieli stacjonować i kiedy wróg dotrze. Przydałoby się rozpoznanie terenu. A kto lepiej nadaje się na nocnego zwiadowcę, niż wampiry? To właśnie do nich udał się dowódca.
-Mam dla was zadanie. Idziecie na zachód wykonać zwiady. Nad ranem wrócicie i zdacie raport. Starajcie się niepotrzebnie nie pakować w walkę. Wykonać.
I wampiry niechętnie, ale jednak, zebrały się i udały za most. Themo postanowił odpocząć i zaczekać na ich powrót.

[member=1]Isentor[/member]
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 23 Czerwiec 2016, 00:04:58
Rycerz Marduke po pracy przy rozstawianiu namiotów, rozpalaniu ognisk i tym podobnym zaszedł w końcu do swoich znajomych. Jaszczura Szeklana, maurena Mohameda i krasnoluda Kiellona. Wpłynął między nich i ugościł się w ich strefie.
-Co tam, panowie?- zapytał pogodnie.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2016, 01:39:45
Myśli, które chodziły mi po głowie nie pozwalały zasnąć, a jako, że słyszałem, że ciągle ktoś dochodzi do naszej armii, postanowiłem się przejść i rozglądnąć. Liczyłem oczywiście, że spotkam kogoś z Paktu, albo jakiegoś znajomego. Gdzie oni się wszyscy podziali? Tak spacerując dostrzegłem [member=25802]TheMo[/member] i widząc, że raczej nic nie robi postanowiłem podejść.
- Masz chwilę?  Zapytałem.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 23 Czerwiec 2016, 02:11:29
Themo po wysłaniu zwiadowców nie miał nic lepszego do roboty niż czekać. Oczywiście, mógł ciągle chodzić wśród żołnierzy i wszystkiego doglądać, ale uznał to za zbędne. Wszak wszyscy wiedzą co mają robić. Zwłaszcza, że słońce już zaszło i pozostaje im jedynie wypoczywać po dniu marszu i dniu przed walką. Sam chciał porozmawiać z towarzyszami boju, lecz ciężko mu było odnaleźć się w roli dowódcy. Miał plan, umiał wydawać rozkazy, ale nie bardzo wiedział jak luźno rozmawiać z innymi. Jeszcze wiele go czeka. Jak na razie to Rodred sam się zgłosił z rozmową.
-Dopóki demony nie zaatakują jesteśmy wolni. Słucham cię.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 23 Czerwiec 2016, 08:59:22
- Siedzimy i się odprężamy przed walką. Odpowiedział do rycerza krasnolud. - Siadaj i napij się z nami, bo co tu robić w taką letnią noc- rozejrzał się po obozie czy jest coś do zrobienia, ale ludzie uwijali się szybko z namiotami a doły były już wykopane i wampiry udały się na zwiad, więc pozostało jedynie czekać przy ognisku na wieści- wszystko już gotowe, tylko oczekiwać wroga. Rzekł odbierając butelkę wódki od Kazia i podając ją człowiekowi, który z grzeczności nie powinien odmówić zaproszeniu od strony Kiellona.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2016, 11:12:03
Ne chwilę się uśmiechnąłem zastanawiając się nad dwuznacznością słów TheMo zaraz po tym jednak usiadłem obok niego i spoważniałem.
- Cały czas mi nie daje spokoju ta informacja.. o śmierci Isentora. Wiesz może jak to się stało? Jestem pewny, że nie z przyczyn naturalnych, choroba pewnie też nie. Jak tak to pewnie demony go dorwały, ale jak to jest możliwe? Przecież to była najbardziej chroniona osoba w państwie i z największym potencjałem do samoobrony. Jak jego dorwały to równie dobrze mogą dorwać każdego innego. W tym obecnego króla, czy mnie lub ciebie. 
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 23 Czerwiec 2016, 11:17:53
- Taa, prawie gotowe. Trza rytuała odprawić. Broń runami namaścić i zaklęciami krasnoludzkimi. Poda mie kto nożyk jakiś. Powiedział biorąc do ręki kuszę i kawałek szmatki którą to zamoczył w wódce. Zaczął nią czyścić broń, z niemalże religijnym zapałem.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 23 Czerwiec 2016, 11:48:19
Rycerz słuchając odpowiedzi krasnoludzkiego rekruta obalił na bok jakiś pniak który tam leżał i przysiadł się. Odebrał także butelkę od towarzysza i pociągnął potężny łyk. Dobry alkohol na dobrą noc. Raczej dobrą, bo nie wiadomo kiedy zaatakują.
-Nie lepiej by było ją pobłogosławić na świętym ołtarzu Zartata w "Navigii Drago"? - zapytał Kazmira który chyba chciał upić swoją kuszę.-Tak w ogóle to przybyły siły Bractwa. Dużo ich.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 23 Czerwiec 2016, 12:05:53
To nazywa się gościna kiedy rycerz z bractwa popił wódeczkę, nie odmawiając krasnoludowi właściwie to człowiek miał szczęście, że to uczynił inaczej Kiellon mógłby się obrazić! Natomiast tego uśmiechnął się serdecznie do starszego rangą. Brodacz w końcu rzekł praktycznie jak nie krasnolud. - Pobłogosławić oręż może jedynie rycerz naszego zakonu, Ci którzy dostąpią zaszczytu łaski od samego Zartata. Dlatego taki oręż to rzadko spotykana rzecz a do tego bardzo cenna i służyć powinna rycerzowi aż do jego śmierci. Wtedy też przybyło bractwo w postaci rycerzy nieocenionej pomocy. - Dobrze, że nasi bracia przyszli teraz mamy większa szansę na przetrwanie i zwyciężenie tej batalii. Mówił z nieodpartą radością dobierając butelkę do przyjaciela i pociągając kolejnego łyka.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 23 Czerwiec 2016, 12:16:47
- Zartat, Rasher, Nalas... jedna mafia. Siedzą i nic nie robio. Powiedział samemu sobie biorąc nożyk do obierania ziemniaków. - Czczenie kogoś co ma po prostu wielką moc jest bez sensu. Szacunek zaś... to co innego. Jestem pewien że gdyby tak Rasherowi przyjebać przez łeb to by krwawił. A to co krwawi jest do zabicia. Zaczął nożem wyskrobywać runy na kuszy.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 23 Czerwiec 2016, 12:22:10
Jaszczur po skończeniu ścinania drzew i wykopywaniu dziur, na pułapki, postanowił odpocząć trochę. Zostawił łopatę przy moście, a sam udał się w stronę Kazia i innych. Będąc już blisko nich obiło mu się co nie co ich rozmowy. Postanowił się do niej dołączyć.
- Mogliby ruszyć swoje łaskawe dupska i pomóc na w tej wojnie. Gdyby bogowie chcieli, to już dawno opijalibyśmy w karczmie nasze zwycięstwo.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 23 Czerwiec 2016, 12:35:23
Nie podobała mu się krytyka bogów, najbardziej Zartata. Ale nie miał zamiaru tego okazywać. A więc siedział, grzejąc się o ogień, oraz podejmując tematy bardziej przyziemne, żywsze, dalekiego bogom, ich mocom i intencjom.
-A mnie to ciekawi- zaczął.-kiedy się ta cała wojna skończy. My jesteśmy wyspą, zaś Maeneb ma cały kontynent.- skwitował ponuro.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 23 Czerwiec 2016, 12:40:05
Błogą zadumę wampirzycy przerwał samotny nietoperz. Rikka od razu wiedziała, że nie jest to zwykły zwierzak. Gdy mały lotnik zbliżył się do niej wystarczająco, odmienił się na powrót przybierając postać wampirzego wojownika. Dziewczyna obróciła głowę w jego stronę. To był ten, z którym rozmawiała najwięcej na początku. Oznajmił jej, że dostali już pierwsze rozkazy od Wielkiego Lorda i pora była udać się na mały zwiad. Rikka, nie wstając z miejsca, bez marudzenia zmieniła ciało na podobne do tego, z którego przed chwilą korzystał jej towarzysz. Razem polecieli dołączyć do pozostałych. Coś zaczynało się dziać. Zabójczyni była bardziej podekscytowana niż zdenerwowana. Miała przecież być jedną z pierwszych osób, które zobaczą wrogą armię. To znaczy, o ile demony są już wystarczająco blisko. Dwa małe ciemne kształty błyskawicznie pokonały odległość dzielącą ich od reszty wampirów. Gdy połączyli się już w jedną grupę, opuścili obóz planując trasę zwiadu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 23 Czerwiec 2016, 12:56:30
- Bo widzisz Szeklanie, "bogowie" domagają się czci. Wtedy obdarzają swych wyznawców swymy darami. Problem w tym że pozwalają na to by z Otchłani jakimś cudem wylazły istoty z którymi rady nie da nawet najbardziej bogobojny człek. Nawet gdyby tu i teraz zstąpił sam Zartat to bym spytał; "Gdzieś ty chuju był przez 20 jebanych lat"?. Bo prawie tyle trwa ten koszmar.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 23 Czerwiec 2016, 13:01:02
-Wiesz Rodredzie...
Zaczął butem delikatnie ryć w ziemi. Tak z nerwów.
-Wiadomo tyle, że był ofiarą zamachu. Jego szczegóły to tajemnica państwowa. I w sumie dobrze, bo ktoś mógły spróbować to powtórzyć.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 23 Czerwiec 2016, 13:02:47
Słuchał wywodów pozostałych w ciszy, jakby zamroczony, bądź przygnębiony. Jakoś niezbyt mu się chciało teraz gadać o bogach. Nie wierzył w nich, miał ich kompletnie w dupie. Jakoś nie pomagali nawet swoim wyznawcom. Psia jego mać, można by powiedzieć.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 23 Czerwiec 2016, 13:24:33
Krasnolud nie wypowiadał się więcej na temat bogów, bo co było powiedziane już nic nie zmieni. Przekona się na własnej skórze czy Zartat wesprze swoje rycerstwo w walce z pomiotem otchłani. Jednak nim to nastąpi wolał siedzieć i gadać do dupie mariny albo o jakiś innych kobiecych kształtach. Kiellon na bogach się nie znał choć jego ojciec doświadczył cząstki mocy Zartata, ale czy jemu również zostanie dany taki dar? Mógł jedynie teraz o tym myśleć choć wizja śmierci z rąk demonów nie napawa optymizmem i nawet to sprawiło, że jakoś trochę zmarkotniał.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 23 Czerwiec 2016, 13:41:37
Kazmir zaś skończył wyskrobywać na kolbie kuszy "gołą babe". Na drugiej stronie zaś wyrył jedno z starożytnych zaklęć krasnoludzkich. Nie, nie TE słynne. Inne, tamto znalazło się na łożysku kuszy. Która nadal nie miała nazwy. Spojrzał z zazdrością na rusznicę Kiellona. Może i jego kusza miała lepszy zasięg, moc i w ogóle ale... rusznica to rusznica.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 23 Czerwiec 2016, 14:18:29
Kiellon zauważył jak Kazio gapi się na niego, może nie konkretnie na niego, bo to byłoby dziwne, ale w jego stronę a właściwie przyglądał się jego muszkietowi. Krasnoluda coś tchnęło i zaproponował brodaczowi, który zajął się wycinaniem obrazków na swojej kuszy.
- Kazio chcesz potrzymać?
Wskazał palcem na muszkiet, żeby nie było żadnych podtekstów o trzymaniu czegokolwiek innego.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 23 Czerwiec 2016, 14:30:41
- Co? Nie, nic ci trzymać nie będe. Jesteś już duży i możesz sam. Odparł z podtekstem, owszem wiedział że Kiellon pytał poważnie ale duma nie pozwalała mu choćby tknąć muszkietu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 23 Czerwiec 2016, 14:45:28
Brodacz zarechotał rubasznie słysząc słowa Kazmira. Krasnolud lekko się rozchmurzył i ponownie mógł gadać, śmiać się i pić. Tego ostatniego nikt mu nie zabroni, więc pociągnął kolejne łyki z flaszki, której pozostało gorzały na ten ostatni zwycięski toast nad demonami. Kiellon siedział teraz z uśmiechem na twarzy gładząc swoją brodę jakoś w dal z myślami nie uciekał, ale był gotów stawić czoła zagrożeniu a jak Zartat da to może przeżyje to spotkanie a niedługim czasie dostąpi zaszczytu jakiego jego ojciec nie otrzyma i stanie się aniołem Zartata! 
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2016, 15:03:07
-Wiesz Rodredzie...
Zaczął butem delikatnie ryć w ziemi. Tak z nerwów.
-Wiadomo tyle, że był ofiarą zamachu. Jego szczegóły to tajemnica państwowa. I w sumie dobrze, bo ktoś mógły spróbować to powtórzyć.

Na twarzy zawitał mi wyraz niezadowolenia. Przez tą polityczną cenzurę nie można się dowiedzieć nawet jak własny Mistrz  zginął.
- Brzmisz jak byś zakładał że jakiś nie demon też móglby chcieć zrobić zamach na króla. Myślisz że to możliwe? Nie wydaje mi się by poprzedni władca miał wielu przeciwników.[\i]  Widząc że wiele się nie dowiem o interesującej mnie sprawie, odszedlem od tego tematu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 23 Czerwiec 2016, 16:22:25
A jaszczur siedział wygodnie na ziemi przysłuchując się rozmów kompanów. Nie zamierzał się dołączać do rozmów. Chcąc uniknąć znudzenia zabrał się za polerowanie srebrnej, rodowej szabli.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 23 Czerwiec 2016, 17:29:58
-Ale Valfden miało przeciwników. Dlatego uderzyli najpierw w głowę państwa, a potem w samo państwo. Na szczęście szybko się pozbieraliśmy i teraz tylko się obronić.
Themo też nie był zadowolony z braku wiedzy o szczegółach. Nawet jemu nie zdradzono okoliczności śmierci króla. To znaczy, że ktoś musiał mieć powody, by to utajnić. Sam niewiele wiedział o byłym królu. Ale czy to było konieczne?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 23 Czerwiec 2016, 18:12:00
Być może większość z tu obecnych wampirów była od niej starsza, jednak Rikka wiedziała, że to ona najlepiej nadaje się prowadzenia rozpoznania. Wystarczyło zamienić z towarzyszami jeszcze kilka słów i rzucić okiem na ich ekwipunek, by zabójczyni mogła całkiem utwierdzić się w tym przekonaniu. Każdy nieśmiertelny był nocą zabójczo szybki i praktycznie nie do podejścia, lecz nikt prócz niej nie był tutaj szkolony w zakresie cichego podchodzenia celu i tropienia. Dzieciństwo spędzone w lesie także w pewien sposób przyczyniło się do wyostrzenia jej zmysłów. Kolejną rzeczą, która przemawiała na jej korzyść, było wyposażenie. Jej własne w żaden sposób nie ograniczało swobody ruchów, czego nie dało się do końca powiedzieć o sprzęcie kompanów. Rozważając to wszystko i nie chcąc, by decyzja kogoś mniej obeznanego w tych sprawach naraziła ją przedwcześnie na niebezpieczeństwo, Rikka przedstawiła swój punkt widzenia całej drużynie. Zaraz po tym zaproponowała, by tymczasowo przejęła kontrolę nad ich małym oddziałem. ÂŻaden z chłodno kalkulujących wampirów nie powinien zaprotestować. Swoją drogą, dziewczynę zdziwiło trochę, jak łatwo przyszło jej wzięcie odpowiedzialności za dwie dziesiątki osób... Lub może znacznie większą ich liczbę. Wszystko zależało od tego, co zwiadowcy spotkają na swojej drodze. Dowodzenie, choćby chwilowe, mogło być całkiem ciekawym doświadczeniem. Do tej pory pracowała głównie sama, więc ten rekonesans był nawet miłą odmianą.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 23 Czerwiec 2016, 19:45:04
//Najpierw kilka spraw organizacyjnych. ÂŻeby się w tym nie pogubić proszę dołączać w poście stan wojska, kiedy piszemy o jakiś roszadach. Kiedy dojdzie do walki każdy z nas będzie musiał wrzucać do postu podsumowanie ilości wojsk nieprzyjaciela. Przy większej ilości postów walki może to być trudne do kontrolowania, dlatego zastrzegam i proszę o pilne wypisywanie podsumowania.
//Uczulam na to, że prowadzący wyprawę opisuje akcję nieprzyjaciela. Oznacza to, że żadne z was nie możne np. napisać jak to nieprzyjaciel wyłamuje się z szeregu i zaczyna szarżować w waszym kierunku.
//Wszystkie statystyki przeciwników będą podawane, liczymy więc na korzystanie z pełnego wachlarza umiejętności w postach z walką.
//Proszę o zapodanie planu rozmieszczenia wojsk. (ta grafika, którą mi pokazałeś jest ok)



Tej nocy było dość jasno, księżyc świecił mocno na kilka dni przed pełnią. Drogę do lasów poprzedzała rozciągająca się na kilkanaście hektarów polana. Jak okiem sięgnął żadnej żywej duszy, nic nie rzucało się w oczy. Raport donosił o 100 tysięcznej armii zmierzającej do stolicy, gdzieś od strony lasów, które znajdowały się przed wami. Tyle demonów to nie tylko dym z palenisk, ale i ogromny harmider wywołany marszem tak licznej armii. Nic jednak na to nie wskazywało.


//Zwiadowcy stali na polane za mostem. Co zamierzacie zrobić?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Faira Eteler w 23 Czerwiec 2016, 19:46:19
W ognistym podmuchu objawiła się Faira. Otrzepała ręce, rozejrzała się po zdziwionych wojakach i kiedy namierzyła wzrokiem dowódcę podeszła do niego.
- Ty tu dowodzisz?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 23 Czerwiec 2016, 20:09:05
Pustka. Rikka lekko przygryzła wargę. Jeśli wrogiej armii nie było po tej stronie mostu to... Możliwe, że dotychczasowe raporty były w rzeczywistości warte tyle co nic i demony w dalszym ciągu pozostają gdzieś daleko na zachodzie. Jeśli tak, to pewnie w tym wszystko chodziło o to, by odciągnąć siły Valfden daleko od stolicy. Ta wersja nie do końca pasowała jednak wampirzycy. Coś było nie tak. Zdecydowała się podzielić swoją grupę na dwoje. Pierwsza dziesiątka miała kierować się łukiem na południowy zachód, druga zaś na północny. Zamierzali lecieć nad lasem w postaci nietoperzy zachowując od siebie rozsądną odległość. Tak, by w razie czego jeden mógł bez przeszkód zaalarmować drugiego. Po przebyciu około dziesięciu kilometrów obie grupki miały się ponownie połączyć i wrócić do obozu najprostszą trasą. Nocnym lotnikom powinno to zająć jakiś kwadrans. Zanim jednak wystartowali, Rikka odesłała jednego wampira do Themo, by poinformować go, że póki co w zasięgu wzroku nie ma żadnego nieprzyjaciela. Nie zwlekając dłużej, wszyscy metamorfowali się i wzbili w powietrze.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2016, 20:28:37
Popatrzyłem na TheMo nieprzekonany. - Załóżmy, że się obronimy. Teraz w tym momencie. Nawet powiedźmy, że wyprzemy wroga z wyspy. I co z tego? Jesteśmy małą wyspą przeciwko całemu kontynentowi i armii otchłani. W obecnej sytuacji to co dzieje się na tym moście jest aktem przedłużenia agonii. Takie zagrania dadzą nam dni, może nawet lata. Ale ludzie się kończą, a demonów przybywa. Do puki nie zdejmiemy ich przywódcy którego imienia nie pamiętam, oraz nie zamkniemy wrót otchłani na dobre nie możemy myśleć o zwycięstwie.  Zdawałem sobie sprawę, że może nie powinienem siać defetyzmu przed decydującą bitwą, ale nie mogłem się powstrzymać.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 23 Czerwiec 2016, 20:33:55
Lecąc ponad koronami drzew w postaci nietoperzy, wampiry nie były w stanie niczego dostrzec. Niczego poza okazałymi koronami, bujnie porastających las drzew.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 23 Czerwiec 2016, 20:47:46
Rikka szybko zrozumiała swój błąd, zwarcie koron było zbyt duże by można było wypatrzeć coś z góry. Korzystając z tego, że obie grupy nie oddaliły się jeszcze zbytnio od siebie, zabójczyni wydała dodatkowe polecenia dla wszystkich by ich zwiad mógł przynieść jakiś pożytek. Teraz większość nietoperzy zleciała ostrożnie na dół, by kontynuować swój lot pomiędzy drzewami. Rikka została na górze, jednak za pomocą echolokacji ciągle utrzymywała kontakt ze swoją grupą lecącą przez las. Jeden z wampirów w drugiej dziesiątce zachował się tak samo jak ona. W tym ustawieniu krwiopijcy mieli szansę upewnić się, czy aby teren który badali na pewno jest wolny od wrogiej obecności.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 23 Czerwiec 2016, 21:07:39
-Jak myślicie - odparcie ich tutaj cokolwiek zmieni?- zapytał nagle.-Prócz tego że da nam czas.- dodał. Wszak wątpił w to. Musieli uciąć tej hydrze ten jeden łeb. Ten najważniejszy, taki który nie odrośnie. Chętnie sam by to zrobił, ale wiedział coś jeszcze. Nie ma najmniejszych szans, nie na tym etapie. Mógł jedynie wyżynać tutaj demony.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 23 Czerwiec 2016, 21:08:39
Zaraz po zniżeniu pułapu i wleceniu między korony drzew nietoperze wpadły w gęste, pajęcze sieci. Zdawało się, że każdy wolny skrawek pomiędzy pniami został zagospodarowany przez lepkie nici.


//ÂŻaden zwiadowca nie może się ruszyć.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 23 Czerwiec 2016, 21:59:55
- Nie, prócz tego to nic. Odparł rycerzowi.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 23 Czerwiec 2016, 22:21:12
-Może i masz rację. Może i jesteśmy z góry skazani na porażkę. Ale jeśli te działania ocalą chociaż jedno życie, jeśli pozwolą pewnym osobą spokojnie spać, jeśli ktoś uniknie śmierci w męczarniach, to warto się bronić. Nawet w taki sposób, jak teraz.
Jego rozmowa z Rodredem została przerwana przez kobietę, która wyszła z płomieni. Themo położył dłoń na rękojeści miecza. Nigdy nie wiadomo kogo licho przyniosło i z jakimi zamiarami.
-Możliwe. Zależy z kim mam przyjemność.
Gdzieś tam wśród oddziałów oficerowie przekazywali plany ustawienie się podczas bitwy. (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0e/Rozmieszczenie_most.jpg)
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2016, 23:02:44
Już miałem odpowiedzieć gdy całkiem efektownie pojawiła się jakaś kobieta. Przeniosłem na nią zaciekawione spojrzenie. Byłem naprawdę ciekaw jakie wieści przynosi.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Faira Eteler w 23 Czerwiec 2016, 23:02:54
- Faira Eteler, przysłano mnie ze stolicy. Jestem magiem. Mogę się wam przydać. Ludzie są gotowi stanąć naprzeciw demonom?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 23 Czerwiec 2016, 23:04:45
-Każda pomoc się przyda. Ludzie? Nigdy bardziej nie byli i nigdy bardziej nie będą.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Faira Eteler w 23 Czerwiec 2016, 23:06:23
- Oręż jest przystosowany? Wiecie jak się przed nimi bronić?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 23 Czerwiec 2016, 23:21:16
-Większość posiada srebrne bronie. Plan obrony też jest. Część jest tutaj specjalnie wyszkolona do walki z pomiotami. Jedyne czego się obawiam to opętań wśród szeregów.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 24 Czerwiec 2016, 06:52:55
Słysząc od uwięzionych zwiadowców co dzieje się na dole, Rikka zaczęła zataczać koła nad obszarem, w którym wpadli w pułapkę. Zaklęła. Sprawy miały się kiepsko. Teraz musiała ich stamtąd wyciągnąć, jeśli nie chciała wracać do obozu sama. Wampirzyca nie miała zielonego pojęcia, jaki pająk podołałby wyprodukowaniu tylu sieci, ale z pewnością nie było to normalne zjawisko. Jedno ją trochę pokrzepiało. Nie potrafiła sobie wyobrazić armii maszerującej przez ten las. Powiedziała swoim na dole, by zachowali czujność i rozglądali się za zagrożeniem. Sama zaczęła szukać miejsca, w którym mogłaby się odmienić. Zrobiła to siadając na samotnej gałęzi wystającej ponad korony. Już w swojej własnej postaci, ostrożnie i z wprawą zaczęła schodzić na dół, do lasu. Chodzenie po drzewach nie było dla niej czymś nowym, jednak teraz uważała podwójnie by w nic się nie zaplątać. Sprawdziła, czy będzie mogła bezpiecznie dotrzeć do któregoś z uwięzionych zwiadowców. Ciekawiło ją, czy wampir którego wysłała na samym początku dotarł już do Themo i poinformował o braku wroga w polu widzenia. Póki co, ciągle była to prawda.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 24 Czerwiec 2016, 09:57:38
Zejście z drzew było nie lada wyzwaniem dla wampirzycy. Sieci utkane pomiędzy pniami rozciągały się w taki sposób, że istota większa od wiewiórki nie była w stanie bezpiecznie pokonać drogę od koron drzew do podłoża. Pajęcze nici zaczęły powoli drgać. Rikka spostrzegła nieznaczny ruch w mroku. Po pajęczynach pełzały niewielkie, czarne pająki. Całymi chmarami podążały w stronę uwięzionych w sieci nietoperzy.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 24 Czerwiec 2016, 10:38:45
- Niestety otrzymamy jedynie czas, który trzeba będzie bardzo dobrze wykorzystać. Potwierdził słowa Kazia i Marduke. Krasnolud pogładził się po brodzie bardzo lubił tą czynność, bo wtedy mógł się na spokojnie zastanowić oraz myśleć o różnych rzeczach czasami nawet zawieszał się długo zapominając, o świecie jednak w końcu się wybudził i rzekł. - Z tego wynika, że jeszcze nie jedna walka przed nami, jeśli nie odeprzemy ataku czeka nas większa batalia o stolice i to będzie gorsze od tego co widzieliśmy na Zuesh wtedy dostaliśmy łupnia, że głowa mała, ale taki kubeł zimnej wody powinien nas ocknąć do poradzenia sobie teraz, aby nie powtórzyć takich samych błędów. Powiedział co wiedział nadal głaskając swoją brodę, która ładnie wyglądała, ale mimo wszystko noc była dziwnie spokojna a księżyc świecił jasno nie zwiastując niczego groźnego. Kiellon nawet nie poczuł się zaniepokojony po prostu zwyczajna noc jak każdego dnia. Armii demonów nie było słychać ani tym bardziej widać, co było dość dziwne w końcu miało być ich wiele, ba tysiące nawet a tu cisza może zmieniły kierunek przemarszu? Pozostała nadzieja w zwiadowcach, którzy ruszyli jakiś czas temu oby oni mieli jakieś informacje dotyczące tego wszystkiego.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 24 Czerwiec 2016, 11:18:16
Ohyda. Ohyda i porażka. Nawet jeśli uda jej się dojść do nietoperzy przed pająkami, nie zdoła uratować ich wszystkich. Wiadomym już było, którzy valfdeńczycy zostaną pierwszymi ofiarami tej bitwy. O ile do jakiejś bitwy dzisiaj dojdzie. Jeśli chodzi o samą Rikkę, to jasnym było że jej pierwsza misja jako zwiadowczyni sił królestwa również nie poszła, delikatnie mówiąc, najlepiej. Mimo tego podjęła próbę uratowania części wampirów. Dopadła pierwszego nim zrobiła to czarna chmara i korzystając z ukrytego ostrza szybko zabrała się do jego oswobadzania. Prędko się z tym uporała. Cały czas miała na oku zbliżające się pająki, by razie czego samemu zdążyć uciec na górę. Nie miała najmniejszej ochoty dać się żywcem pożreć. Jeśli wampirzycy nie uda się dotrzeć w porę do pozostałych, jedyną ich nadzieją będzie podjęcie próby powrotu do normalnych rozmiarów i uwolnienia się na własną rękę.

//Zdąży dojść przed pająkami do jeszcze któregoś?
//Te "niewielkie" stworzonka mogą jej jakoś poważnie zaszkodzić, czy są groźne tylko dla uwięzionych nietoperzy? Pewnie mogą, ale nie zaszkodzi dopytać...
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 24 Czerwiec 2016, 15:17:17
-Musimy ten chwast urżnąć u korzeni.- rzucił sucho rycerz, wpatrując się głęboko w żółć i pomarańcz płomienia ogniska. ÂŻywiołu tak na prawdę nie do końca nieokiełznanego. Tak jak nieokiełznany był los. Los który mógł albo dać im zwycięstwo, czy też pozwoli złu wygrać? Pozwoli krwi niewinnych spłynąć gęstą rzeką?-Ale najpierw, musimy wyrzucić ich z tej cholernej wyspy.- dodał. Małymi kroczkami. O ile można stawiać małe kroczki, w tak wielkiej grze.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 24 Czerwiec 2016, 16:06:00
- To zadanie dla uczonych, lubiem czytać wiecie? To - poza bimbrownictwem - moje ulubione hobby. A najbardziej lubiem księgi historyczne i traktaty związane z magyą. Zastanawia mnie bowiem jak złamano 9 pieczęci Adanosa którymi PONOÆ zamkł Otchłań. Ale że magiem nie jestem i nie bende to mogę se jeno czekać aż ktoś sie dowie.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 24 Czerwiec 2016, 16:19:07
-Jakby była wyprawa, mająca na celu ubicie Maeneba... poszlibyście?- zapytał towarzyszy z ciekawości, odczuwając podobną chęć strzelenia sobie jakiegoś trunku.-Kiellon, dasz łyka?- zapytał.
Muszę zacząć nosić swoją...
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 24 Czerwiec 2016, 16:30:55
- Masz moją, z ziemniaków. Południowo wschodnie kartofliska Valfden. Rzekł podając butelkę samogonu. - Poszedłbym, pod warunkiem że byłoby jasne jak i czym go zabijemy. Szanuje magów, bo pizdnąć meteorem to nie byle co. Tylko im nie ufam, majom za dużo tajemnic. A potem dziwo sie że pogromy so!
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 24 Czerwiec 2016, 16:45:10
-Dzięki.- powiedział odbierając od Kazia wódkie. ÂŁyknął solidnie, oddając się mocy i ostrości alkoholu. Aż trudno uwierzyć, że powstała z niewinnego kartofla.-Magowie, mają swoje sekrety nie bez powodu.- odrzekł.-Ta wiedza, wszak nie jest dla wszystkich. Jeszcze by ktoś się zranił, lub nie daj Zartacie zabił próbując być magiem. I co wtedy?- postawił pytanie.-Powiem co. "Magowie sprawiają otwartością swoich arkan że ludzie giną! Na stos z nimi". Wszak ludzie są głupi. Wierzcie mi.- oddał alkohol właścicielowi.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 24 Czerwiec 2016, 17:06:02
- Znam krasnoluda co zna elfa mającego za przyjaciela pewnego maga. Mag ten wiele lat spędził wśród krasnoludzkiej kompanii najemnej Yarpena aep Thora. Głównie chłodził im piwo, co raz poskutkowało oburzeniem pewnego wampira... No bo jak? Arcymag?! Kuglarskie sztuczki?! A mag na to że on magyę woli używać w sposób praktyczny. I że lepsze to niż zrzucanie na łeb ludziom meteorów. Obecnie ów czarodziej gada coś o budowie gildii magów na Chatal. Tam gdzie zabobonu nie ma. I że po wojnie ludzi chce przuczyć że czary i alchemia to nic złego. A jak który mag zacznie się panoszyć to go Bractwo dojedzie, jak byk jałówkę.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 25 Czerwiec 2016, 11:26:00
Rikka uwolniła jednego ze zwiadowców, jednak nie była już w stanie dotrzeć do pozostałych. Tym zostało walczyć o swoje życie na własną rękę. Pająki były już zbyt blisko.
Nie wiesz co to za pająki, nie wiesz czy mogą być trujące. Możesz zaryzykować lub uciec.


Nagle z koron drzew zerwały się całe stada dzikich gołębi. Zaczęły krążyć ponad polaną wywołując niepokój u wojaków. Wtem rozbrzmiało uderzenie bębnów.

Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 25 Czerwiec 2016, 11:56:34
Dziewczyna wiedziała, że jest odporna na większość znanych trucizn, ale nie miała pojęcia czym dysponują te małe bestie. Logika podpowiadała jej, że powinna przygotować się na setki dotkliwych ugryzień i rzucić na pomoc pozostałym. Szanse na to, że jad jej zaszkodzi były raczej marne. Z drugiej strony, coś wewnątrz kazało jej zabierać się stąd jak najszybciej. Nie był to wrodzony lęk przed pająkami, czy nawet troska o własną skórę, której bezpieczeństwo zawsze było dla wampirzycy sprawą najwyższej wagi. To była intuicja, a tej Rikka dawno już nauczyła się ufać. Podejmując decyzję w ułamku sekundy, zabójczyni odwróciła się plecami do zwiadowców i niczym pantera pomknęła w górę drzewa tą samą drogą, którą zeszła na dół. Będąc już na wierzchołku skoczyła w noc i zmieniła postać wzbijając się wysoko w powietrze. Reszcie mogła tylko życzyć w myślach szczęścia. Razem z uwolnionym wampirem kołowali teraz nad lasem niecierpliwie czekając na znak od pozostałych. Rikka pogratulowała sobie sprytu, ale kto mógł przewidzieć podobną przeszkodę? Szybko powiedziała sobie, że więcej zrobić nie mogła i jeszcze szybciej w to uwierzyła. W każdym razie dobrze zrobiła, nie przywiązując się przesadnie do nikogo z oddziału.

Odgłosy bębnów nieprzyjemnie ją zaskoczyły. Dźwięk dochodzi z lasu? To możliwe? Swoim zwyczajem pewnie przygryzłaby w tej chwili wargę, gdyby w obecnej formie było to możliwe.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 25 Czerwiec 2016, 12:24:43
Do Rikki dołączyło jeszcze dwóch zwiadowców, którym udało się oswobodzić z sieci. Bębny wojenne nieustannie rozbrzmiewały dekoncentrując wojsko.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 25 Czerwiec 2016, 20:45:21
Jednak Themo zachowywał spokój. Ptaki i bębny zwiastowały nadejście armii, ale wolał poczekać na zwiadowców. Miał tylko nadzieję, że nie wpadli w jakąś zasadzkę czy coś.
-Hej, widzę, że lubisz bawić się ogniem. - powiedział do przybyłej kobiety -Jeśli chcesz pomóc to bądź gotowa wytworzyć pożar na drugim brzegu rzeki, by strzelcy widzieli swoje cele.
Dalej musiał czekać. Nie chciał iść w bój na ślepo, nie wiedząc ile wojsk na nich idzie.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 25 Czerwiec 2016, 21:01:09
Mohamed usłyszał bębny po kilku dłuższych chwilach, gdy w końcu wrócił do normalnego świata, przestając przeszukiwać wspomnienia z dzieciństwa, młodości i lat spędzonych w Krukach. Stoczył już niejedną bitwę. Wiedział, że i tym razem da radę. Nie może zginąć. Musi przetrwać. Takie było jego.. zadanie. Miał do wykonania wiele rzeczy. Musiał. Chciał.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 25 Czerwiec 2016, 21:10:27
ÂŁo kurwa, demony a mają poczucie stylu... Co niby mamy sie bać? Mnie to tam zagrzewa do walki. Kazmir wstał, pochwycił kuszę i czekał. Czekał na rozkazy.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 25 Czerwiec 2016, 21:32:02
W tym czasie sytuacja zwiadowców w dalszym ciągu nie wyglądała bajkowo. Ponieśli… cóż, wysokie straty i nie mogli dokładnie zlokalizować armii nieprzyjaciela. Słyszeli bębny, jak wszyscy, i widzieli zaniepokojone ptaki, ale nie mogli dostrzec niczego przez gęste korony. Poza tym, las był kompletnie zalepiony pajęczą siecią. Jeśli wampir nie mógł się tamtędy prześliznąć, demon też nie da sobie z tym rady. Rikka, zdając się na swój słuch, starała się teraz odnaleźć źródło niepokojącego dźwięku. Musiała wiedzieć przynajmniej, z której strony nadciągają wraże siły. Jednocześnie dalej liczyła, że jeszcze ktoś zdoła wydostać się z pułapki.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2016, 00:19:44
Nadal siedząc spojrzałem na TheMo oczekując rozkazów. O ile nie będzie miał dla mnie jakiś szczególnych to z racji średniego zasięgu pewnie ustawię się między piechotą a magami.
No to się zaczyna.  Pomyślałem sobie z niezadowoloną miną. Moje niezadowolenie wynikało z wielu czynników. Nie pasowało mi to, że tu jestem. Cały czas mam wrażenie,że mógłbym się bardziej przydać gdzie indziej na jakiejś misji Paktu, jakiejś dywersji czy zdobywaniu przewagi w wiedzy. Walka w ścisku na tak wąskim gardle jak ten most, gdzie świetnie wytrenowany rycerz jest niewiele więcej wart od chłopa z widłami nie przemawiała do mnie. Puki co nie miałem jednak nic lepszego do roboty więc postanowiłem pomóc zbytnio się nie narażając, żeby ocalić swoje życie i przydać się gdzie indziej. To nie tak, że nie jestem wstanie poświęcić się dla idei. Tylko ta idea do mnie nie przemawiała. Zwyczajnie kalkuluje dany moment. Bitwa jest, albo przegrana, albo kupi nam trochę czasu, ale na pewno w ciągu najbliższych godzin zginie wielu dobrych ludzi, potrzebnych i przydatnych gdzie indziej. Co prawda nie znam za dobrze naszego przeciwnika, ale mogę założyć, że nie morduje wszystkich jak popadnie. W takim wypadku nie lepiej było by się poddać, ocalić życie i rozpocząć walkę podziemną?
Nie było jednak już czasu na rozważania. Liczyło się tu i teraz. Wierzę, że podejmując dobre, rozsądne decyzje uda mi się zachować życie i wspomóc naszych.
Nad tym właściwie pracowałem będąc na mojej wyprawie. Rozważałem tą sentencję Paktu i tak właśnie ją zinterpretowałem. Nie ma co myśleć jaką moc kiedyś osiągnę. Nie ma co myśleć ile dobra wtedy będę mógł robić. Nie ma co dążyć do tych celów wszelkimi środkami, bo na tym zawsze ktoś ucierpi. Liczy się to by z obecnej sytuacji, przy obecnych możliwościach, wyciągnąć jak najwięcej dobra, jak najmniejszym kosztem. Co rozumiem przez dobro? To na inny raz.

Wyrwałem się z pewnej zadumy, sprawdziłem sprzęt i stanąłem obok TheMo, czekając.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 26 Czerwiec 2016, 10:03:26
Rikka nie była w stanie określił dokładnego źródła dźwięku, wydawało się, że wojsko nieprzyjaciela uderza w setki bębnów, zaś dudnienie rozchodzi się po lesie na ogromnym obszarze. Wróg był nieustępliwy, nie pozwolił zmrużyć oka armii Valfden. Uderzał w bębny aż do samego świtu. Kiedy wstało słońce bębny na chwilę ucichły, w szeregach armii pojawiły się uśmiechy, w końcu nastała błoga cisza. Wtedy rozbrzmiały rogi i powróciło dudnienie bębnów.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Czerwiec 2016, 10:26:28
Każdy mógłby byle jak napierdalać w bębny.- pomyślał rycerz, dalej siedząc na pieńku.
Nie tyle siedział, co nawet zdrzemnął się. Tak, bębny mu nie przeszkadzały. Sypiał w gorszych sytuacjach. Obudził się o świcie, wypoczęty, silny i zwarty. Przez chwilę bębnów nie było słychać, jakby demony dały sobie spokój. Nagle jednak rozbrzmiał potężny róg, a potem na nowo bębny. Zero stylu.- pomyślał skrzywiony. W jego głowie narosło nagle wiele myśli, takich które ekranizowały jego obawy, o to, co się stanie jeśli przegrają. Płonące domy, wymordowani mężczyźni, zgwałcone kobiety, płaczące i zapędzone do niewolniczej pracy dzieci. Odepchnął ty myśli.
Nie pozwolę się temu ziścić... przysięgam Ci, Zartacie.- zaprzysiągł. A co zaprzysiężone - musi być wypełnione.

Sprawdził ułożenie i dostępność broni, po czym oddał się oczekiwaniu, w akompaniamencie swoich modlitw, odmawianych w myślach.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Faira Eteler w 26 Czerwiec 2016, 10:28:25
- Mam spalić łąkę? Co jeśli pożar rozprzestrzeni się na las i całą polanę? Co prawda my możemy wycofać się na most. Ale wiesz o tym, że taki pożar będzie szalał tu przez kilka dni i możemy stracić las? - zapytała dowódcy chcąc upewnić się, że chce podjąć tak drastyczne kroki.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 26 Czerwiec 2016, 12:03:49
Na krótką chwilę przed wschodem, Rikka zebrała to co zostało z jej oddziału i powróciła do obozu z nienajlepszymi wieściami. Przetrwała ich w sumie szóstka. Ona, wampir którego wysłała z wieściami wcześniej, trójka wyswobodzonych z sieci, i krwiopijca kontrolujący z góry poczynania drugiej grupy. Nie tracąc czasu na przechodzenie przez posterunki straży, dziewczyna przeleciała ponad armią i wróciła do swojego ulubionego ciała dopiero po dotarciu do Wielkiego Lorda, [member=25802]TheMo[/member]. Jako, że wcześniej przejęła inicjatywę, teraz poczuła się w obowiązku do złożenia raportu. Przed chwilą odesłała wampiry na ich pozycje. Ich morale pozostawiało wiele do życzenia. Podobnie z resztą sympatia do dziewczyny z Maer. Chociaż wcześniej nie była przesadnie wielka, teraz zmalała drastycznie. Lecąc ponad żołnierzami, Rikka zanotowała jednak, że nie tylko nieśmiertelni upadli nieco na duchu. Wszyscy żołnierze byli przygnębieni i zmęczeni po nieprzespanej nocy.
-Nie znaleźliśmy ich. Demonów. Odgłosy bębnów zdają się dobiegać z lasu, ale ten cały zablokowany jest wielką pajęczą siecią. Nie może być nawet mowy o przejściu tamtędy, a żeby było ciekawiej twórcy sieci też są na miejscu. Nie radzę się tam zapuszczać.
Teraz przyszła pora na kolejną pocieszającą wiadomość.
-Kilkunastu zwiadowców wpadło w sieci w czasie rozpoznania, więc nie będziemy już z nich mieli pożytku. Prawdopodobnie wszyscy zostali… cóż, zjedzeni. Prócz mnie została jeszcze piątka.
Ktoś musiał to powiedzieć. Rikka miała świadomość, że nie spisała się na medal, ale w obliczu wschodzącego słońca myślała tylko o tym, by schować się w swoim ciemnym kącie w jednym z namiotów medyków. Mimo tego ciągle stała na miejscu. Nie bardzo wiedziała, jak to wygląda w wojsku, ale pewnie powinna zaczekać jeszcze na jakieś słowa od dowódcy. Po krótkiej chwili zdecydowała się dorzucić coś jeszcze.
-Może to zabrzmi dziwnie, ale las wygląda na pusty. To znaczy, jeśli nie liczyć tych pająków. Coś tu jest bardzo nie tak.
Po tych słowach obrzuciła stojącą obok Themo czarodziejkę podejrzliwym spojrzeniem, i postąpiła kilka kroków w bok unikając kilku pierwszych słonecznych promieni.

//Sojusznicze siły:
50 tys. x Poborowi (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Poborowy)
12 tys. x Valfdeński rycerz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz)
5000 x Gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista)
5000 x Elitarny gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
1000 x Wysoki elf (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wysoki_elf)
1000 x Krasnoludzki wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krasnoludzki_wojownik)
3500 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
5 x Wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 26 Czerwiec 2016, 21:17:45
Mohamed miał założony na głowie kaptur. Katana spoczywała spokojnie na miejscu, czekając już tylko na to, by ulać kilka litrów krwi demonom. Był nad wyraz spokojny, co samego bohatera wyraźnie dziwiło. Był pewien, że będzie się trząsł, czy coś.. W końcu czekała go pierwsza taka bitwa. Nie kilka tysięcy wojów jak na Zuesh. Kilkadziesiąt tysięcy gotowych zginąć w obronie tego mostu. A on był jednym z nich. Czy jednak na pewno?
Skupił się mocno, wchodzac w zakamarki najgłębszych, najbardziej skrywanych wspomnień. Do tych złych i dobrych. Do tych dramatycznych, pełnych krwi i zdrad, ale także do tych miłych. Rozmowa w Obieżyświecie z Rikką była na pewno jedną z tych lepszych. Wszak polubił tą wampirzycę. Nawet bardzo. No ale cóż. Co się miał rozdrabniać? Teraz liczyło się, by wzbudzić w sobie gniew...
- Cholera. Czeka nas ciężka bitwa...
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 26 Czerwiec 2016, 22:20:36
-Chcesz mi powiedzieć, że to pająki całą noc napierdalały w bębny? Ech, skoro wszędzie są te paskudne sieci, a ciągle słychać bębny... Ich tam nie ma setki tysięcy, jak mówił wywiad. Przynajmniej jeszcze. Chcą stworzyć pozory, że jest ich wielu i nas wymęczyć fizycznie i psychicznie, zanim bitwa się zacznie. Normalnie to bym wysłał zabójców, żeby ich ściągnęli. Ale biorąc pod uwagę te sieci jest to niemożliwe. Trzeba znaleźć sposób, by pozbyć się tego lasu bez większych strat.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Faira Eteler w 26 Czerwiec 2016, 22:38:14
- Co rozkazujesz dowódco?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Czerwiec 2016, 09:11:18
Kiellonowi urwał się na chwilę film i po prostu sobie zasnął siedząc cały czas w kręgu z przyjaciółmi. W tym momencie może jego organizm nie wytrzymał ze zmęczenia, więc nie mógł słyszeć próśb towarzyszy, ale w zamian tego słyszeli solidne chrapanie brodacza i to nie byle jakie, bo prawie połykał ogień podczas wdechu tak biednego krasnoluda zmogło za nic mając maniery i dobre wychowanie żył po swojemu samemu narzucając swoje zasady. Dlatego nie przejmował się niczym, no może armią demonów kroczącą w ich stronę, ale to nie miało teraz znaczenia, bo spał dość smacznie w pozycji siedzącej. Wszystko było naprawdę piękne w jego głowie takie beztroskie życie w niej prowadził dopóki nie usłyszał bębnów! Bębny dudniły zbudzając krasnoluda na pełne nogi i już z automatu sięgnął po muszkiet, coby być przygotowanym na walkę pomimo, że poczuł wewnętrzny głód. - No i się zaczęło. Powiedział do wszystkich kiedy jego brzuch zaburczał donośnie. Krasnolud cały czas mierzył w czarną przestrzeń, lecz nic nie nadchodziło a bębny wojenne cały czas grały. Kiellonowi coś tu śmierdziało i to nie były jego stopy czuł, że demony bawią się z psychiką obrońców i chcą zmęczyć wszystkich dając sobie łatwy cel do pokonania zwłaszcza, kiedy zwiadowcy wrócili z brakiem jakichkolwiek wieści co wróżyło nic dobrego. Krasnolud w pełnej gotowości celował w mrok do czasu nastania poranka wtedy wszystko, jakby ucichło dając odetchnąć obrońcą, więc krasnolud skorzystał z czasu jaki otrzymał od armii demonów mając teraz czas na przekąskę, bo lepiej umierać z pełnym żołądkiem nic walczyć bez sił. Krasnolud schował swoją flintę i ruszył w stronę namiotów tam dobrał się do suchego prowiantu zaczynając swoją wyżerkę część oczywiście lądowała na brodzie, lecz tym się nie przejmował i zajadał się w najlepsze następnie wszystko popił niestety wodą dopiero napełniając swój brzuszek wyjmował resztki z brody i wkładał je do swojej mordeczki dla jednych było to może obrzydliwe, ale on jakoś nie mógł patrzeć jak jedzenie się marnuje zwłaszcza, że wojna. Kiellon kończąc jeść chciał usiąść sobie na kamieniu, jednakże nie spodziewał się tego, że demony znowu zacząć grać swojego marsza nawalając w bębny. Brodacz natychmiast podbiegł na swoją pozycję z wyciągniętą fuzyjką oczekując pojawienie się armii nieprzyjaciela. Teraz najedzony mógł stawić im czoła!   
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 27 Czerwiec 2016, 11:46:44
Rikka wzruszyła ramionami.
-Najlepiej spalić to wszystko w cholerę.-Poradziła zgromadzonym. Tak by chyba było najprościej.
Dłużej wampirzyca nie chciała czekać. Wycofała się dyskretnie i ruszyła, już piechotą, w stronę tymczasowych siedzib medyków. Szła tak, czując jak siły ulatują z niej niczym wino z przebitego bukłaka. Chociaż do bukłaka nigdy by się nie porównała! W miarę jak zbliżała się do zajętego wcześniej namiotu, jej kroki stawały się coraz cięższe a ona sama coraz bardziej zgarbiona. Grawitacja dawała wampirzycy się we znaki. Wchodząc do ocienionego wnętrza namiotu poczuła krew cieknącą jej ciurkiem z nosa. Chwyciła z pobliskiego stołu białą chustę i przyłożyła ją do twarzy. Musi się koniecznie napić, wtedy zrobi się jej trochę lepiej. Powoli dotarła do swojego kącika i przygotowanego wcześniej stanowiska. Narzędzia cyruliczki były wyczyszczone na błysk i gotowe do pracy. Niestety, co właśnie zauważyła, Rikka zapomniała przyszykować sobie miejsce do odpoczynku. Westchnęła zrezygnowana i usiadła na wyjątkowo niewygodnym drewnianym stołku. Astas. Nienawidzę. Ciekawe, czy rycerstwo w ich zbrojach czuje się chociaż w połowie tak paskudnie jak ona. Z jednej strony, wampirzyca wiedziała że muszą być w dobrej formie, bo to od nich zależeć będzie bitwa. Z drugiej, nie cierpiała zakutych łbów, więc życzyła im jak najgorzej. Ostrożnie wydobyła jedną z swoich buteleczek z życiodajnym napojem, odkorkowała, i powoli zaczęła sączyć płyn.
 
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 27 Czerwiec 2016, 12:16:51
A koło namiotu gdzie siedziała [member=16106]Rikka z Maer[/member] przechadzał się właśnie Mohamed. Był jakby trochę nieobecny wzrokiem, mimo to spięty i gotowy do walki.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 27 Czerwiec 2016, 12:30:35
Wypicie kilku łyków krwi poprawiło trochę humor wampirzycy. Chyba. Nie czuła się już kompletnie do niczego i udało jej się powstrzymać krwotok z nosa, więc można powiedzieć, że jej nastrój odrobinę się poprawił. Wspomnienie nieudanego zwiadu dalej jednak ciągnęło się za nią, chociaż powtarzała sobie, że to bezsens przejmować się takim drobnym niepowodzeniem. Cóż, Rikka nie znosiła łatwo porażek. Postanowiła odrobinę uchylić poły namiotu, żeby wpuścić do środka trochę powietrza. Na zewnątrz, o dziwo, zobaczyła Mohameda. Fakt, kruk wspominał coś o powrocie na front, ale dziewczyna nie spodziewała się zobaczyć go tutaj.
-O. Też nagle naszła cię ochota na wzięcie udziału w jakiejś bitwie?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 27 Czerwiec 2016, 12:52:10
Ocknął się z głębokiego zamyślenia, wyrwany przez głos Rikki. Spojrzał na nią po chwili, jego oczy zalśniły jakimś dziwnym uczuciem. Jakby przygnębienie zmieszane z radością. Dziwna rzecz, o tak.
- No tak - odparł. - Nie miałem w sumie większego wyjścia. Wszyscy się tu zebrali, trzeba pomóc...
Uśmiechnął się szeroko, przystając w jednym miejscu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 27 Czerwiec 2016, 13:02:57
-Mhm. Póki co, sprawy wyglądają trochę inaczej niż się spodziewałam. Gdyby nie te bębny, można by pomyśleć że ci wszyscy ludzie urządzili sobie tutaj taki wielki piknik. Byłam dzisiaj w nocy na patrolu, ale nic nie znalazłam. Chyba przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać...-Powiedziała cofając się powoli w głąb namiotu.-Wejdziesz? Bo ja się stąd nie ruszam.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 27 Czerwiec 2016, 13:06:10
- Jasne - odparł krótko, uśmiechając się.
Wszedł do ciemnego namiotu, gdzie przesiadywała Rikka. Nie dziwił się. Jemu, jako.. hm.. zwykłem człowiekowi nie przeszkadzało to, że nastał poranek i zaczyna świecić słońce. Nie parzyło go to, a jedynie czasami przygnębiało. Mimo tego, mógł w spokoju chodzić po świecie bez obawy, że się spali.
- Hm... Nawet przytulnie tuta - parsknął śmiechem.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 27 Czerwiec 2016, 13:15:50
-Taa... Najlepszy jest smród tego wszystkiego. Ciężko mi się przyzwyczaić.-Kręcąc nosem dziewczyna wskazała na torbę medykamentów zostawioną tutaj przez innego medyka. Rzeczywiście, po namiocie rozchodził się zapach charakterystyczny dla typowego szpitala. Zmęczona, Rikka usiadła na swoim stołku zarzucając nogę na nogę.
-Już myślałam, że będę się nudzić cały dzień. Normalnie poszłabym spać, ale tutaj jakoś mi ciężko.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 27 Czerwiec 2016, 13:19:00
- Nie dziwię się. Atmosfera, jak i całe nastawienie w tym obozie.. Potrafi przeszkodzić w różnych rzeczach - zamyślił się. - Też nie spałem. Jakoś nie mogłem.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 27 Czerwiec 2016, 13:29:56
-Powinieneś. Ludziom ciężko się walczy, gdy brakuje im snu. To znaczy, tak słyszałam. Nie wiem, czy wszyscy tak macie.- Przyznała szczerze i trochę zdziwiła się samej sobie, bo jakoś nigdy specjalnie nie interesowały jej ludzkie potrzeby fizjologiczne. Ciekawe, czemu teraz nagle o tym pomyślała. To na pewno przez tą temperaturę i słońce. Namiot zapewniał jej cień i chronił przed poparzeniami, ale i tak niewiele pomagał. Z tęsknotą pomyślała o swojej małej piwniczce w chatce na podgrodziu. Swoją drogą, marzyła jej się przeprowadzka do lepszej dzielnicy. Trzeba będzie się tym zająć, gdy wszystko trochę się uspokoi.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 27 Czerwiec 2016, 13:32:58
- Prawdą jest, że po nieprzespanej nocy ciężej się walczy. Jednakże dla Kruka, który większość swych zleceń wykonuje nocą, to rutyna. Ja, podobnie jak i ty, nocą wiodę bujniejsze życie, niż za dnia. Rzadko zdarzało się, bym przespał spokojnie noc. Zawsze było coś do zrobienia. Ktoś do zabicia. Taki już jest nasz żywot. I musimy się do tego przyzwyczaić.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 27 Czerwiec 2016, 13:43:33
-Podobnie jak ja?-Dziewczyna zaśmiała się słabo.-Ja za dnia w ogóle nie mam życia. Rzadko kiedy wychodzę wtedy na zewnątrz, chociaż kiedyś znosiłam to trochę lepiej...-Zamyśliła się.
-Jakby nie było, za nic nie zamieniłabym swojego wampirzego życia na inne. Zwyczajnie za dobrze mi tak, jak jest. Też tak masz? Czy może nudzi cię czasem bycie człowiekiem?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 27 Czerwiec 2016, 13:52:00
[...]Ja, podobnie jak i ty, nocą wiodę bujniejsze życie, niż za dnia.[...]

//Nie czytasz uważnie  ;[ ;[

- Szczerze? Nie wiem, czy ja już jestem nawet w pełni człowiekiem...
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 27 Czerwiec 2016, 14:20:10
//Czytam, tylko w ogóle to chodziło o coś innego  <ignorant>

-Widzę. W pewien sposób, męczysz się. I to nie od dzisiaj, prawda? Nie dziwię się. Przy takim życiu, ludzkie ciało musi się szybko wypalać. Przestaje wystarczać. Ja nie mam takich problemów, tacy jak ja są stworzeni do tego zawodu. Zabójca z urodzenia.- Powiedziała skupiając wzrok na towarzyszu. W głowie Rikki pojawiła się zabawna myśl. Ciekawe, jaki byłby z niego wampir? Im jednak dłużej się nad tym zastanawiała, tym mniej śmieszne zaczynało jej się to wydawać. Przecież to nie było wcale niemożliwe.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Czerwiec 2016, 14:23:25
Krasnolud zdał sobie sprawę, że nic nie nadchodzi od strony lasu oraz polany, więc tymczasowo przestał stać w bojowej pozycji rozluźniając się stał tymczasowo odpoczywając cała ta sytuacja była dziwna i pewnie każdy to wiedział bicie bębnów wydawało mu się zwykłą podpuchą, żeby wystraszyć obrońców kiedy armia demonów mogła ich zaatakować od tyłu. Wielka armia bestii z otchłani już dawno powinna zbliżyć się do mostu i zaatakować a tu nic nawet jednego ochłapa nie wystawili jednie te bębny. Kiellon chciał ruszyć w stronę dowódcy mówiąc mu co jak on to widzi, ale zrezygnował, ponieważ stwierdził iż dowódca ma pełno pomocników i pewnie już dawno się domyślił tego co brodacz. Trzeba będzie poczekać na rozkaz do ewentualnego odwrotu, bo nowy rekrut bractwa widział już stolice w płomieniach kiedy oni tutaj marnują czas i zapasy, oby brodacz się mylił co do oceny zaistniałej sytuacji!   
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Czerwiec 2016, 17:41:50
-Wołać mi tu magów. Te drzewa tylko przeszkadzają. Potrzebuję kogoś kto je usunie. I kogoś, kto zadba, by straty nie przeszły na naszą stronę mostu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 27 Czerwiec 2016, 21:44:25
- Nawet nie wiesz, jak bardzo się męczę, Rikka - odparł.
Wyglądał tak, jakby chciał Ci coś zdradzić, ale coś wewnętrznie go powstrzymywało. Było to prawdą. Mohamed w głębi duszy walczył z drugim ja, którego nazywal A'abielem. Nie wiedział, co postąpić w tej sytuacji. Czuł się... głupio.
- Ale, hehe, raz się żyje, co nie? - zmienił temat. - Mam nadzieje, że dasz się gdzieś wyciągnąć, jak już stąd wrócimy?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 27 Czerwiec 2016, 22:10:14
Kazmir ma bardzo ciężki sen. Znaczy się że zasypia szybko i twardo. Bębny, hałasy czy głośne rozmowy nie robią na krasnoludzie wrażenia. Potrafi on spać wszędzie i zawsze. Tak też było i teraz. Rankiem zbudziła go lżejsza potrzeba fizjologiczna. Zwlókł się z pryczy i opuścił namiot. Udał się na stronę i wyszczał się na koło jednego z stojących w pobliżu wozów. Następnie udał sie na poszukiwania śniadania.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Czerwiec 2016, 22:26:08
Obok Themo zjawili się magowie.
-Ten las przydałoby się spalić - powiedział bardziej do przybyłej czarodziejki - i zadbać, by ten pożar był kontrolowany - To zdanie było już skierowane do reszty magów.
Gdzieś tam w obozie odpowiedzialni za zaopatrzenie zajęli się wydawaniem posiłków pilnując, by każdy dostał swoją porcję.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 27 Czerwiec 2016, 22:38:50
-Pewnie tak. Szczerze mówiąc, chciałabym żeby coś już zaczęło się dziać. Jeśli te skurwiele dalej się nie pokażą, chyba spakuje rzeczy i zabiorę się do domu. Nie lubię takiego czekania. Co innego, gdy to ty szykujesz na kogoś zasadzkę i czekasz aż wpadnie ci w ręce... Teraz odnoszę wrażenie, jakby miało być odwrotnie. Albo, jakbyśmy siedzieli tu całkiem bez sensu. Sama nie wiem.-Dobrze, że było z kim zamienić kilka słów. W innym wypadku pewnie do reszty zwariowałaby z nudów. Wrażenia z nocy nie wystarczyły wampirzycy na długo.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 28 Czerwiec 2016, 12:38:50
Krasnolud widząc, że nic się nie dzieje poza upierdliwym, wnerwiającym a nawet już nużącym bębnieniem stracił zapał do akcji i oddalił się ze swojego posterunku tak bez żadnego celu, po prostu znudził się wyczekiwaniem jak każdy stojący obok niego zwarci i gotowi obrońcy stolicy. Kiellon ruszył sobie dalej zwłaszcza kiedy padło polecenie wydawania posiłków a tego nie mógł sobie odmówić chciał się najeść cokolwiek podwali w kuchni polowej jemu wszystko smakowało. Brodacz ruszył do jednego z namiotów zabierając się za konsumpcję dania a według niego była to zupa przynajmniej tak wyglądała. Rekrut bractwa jadł chyba gorsze rzeczy, ale nie mógł tutaj wybrzydzać i jadł co mu podali choć nie pewnie się do tego zabierał. Krasnolud nabrał na łyżkę trochę zupy dmuchając, coby się nie poparzyć a następnie wkładał lekko do mordki kosztując, bo zapach był taki sobie inaczej nie mógł tego określić! Krasnolud w końcu skosztował nawet się skrzywiając zupa może i była bez specjalnego zapachu oraz wyglądu, lecz była dobra choć szczypta pieprzu byłaby wskazana. Kiellon chłoną zupę jakby jutra miało nie być w tym akurat mógł mieć rację, bo jedynie bogowie wiedzą co ich czeka tymczasem cieszył się tym prostym daniem do tego stopnia, że aż siorbał głośno, żeby każdy mógł usłyszeć jak je krasnolud czasami nawet parsknął śmiechem od tak dla prostej radości i zagłuszania bębnów demonów. W końcu jak skończył jeść poszedł po dokładkę, a co się będzie pierdzielił.   
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 28 Czerwiec 2016, 16:09:01
Uśmiechnął się szeroko do Rikki i mrugnął. Jakoś przy tej dziewczynie lepiej mu było. Czy to dlatego, że wiedziała o nim więcej, niż on sam mógłby wiedzieć? Albo może dlatego, że także była Krukiem? Sam nie wiedział. A chciał.
- No cóż... Może się okazać, że za chwile będziemy mieli tu całą armię..
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2016, 19:11:23
Zadowolony, że mimo bębnów udało mi się wypocząć wstałem i poszedłem na śniadanie. Usiadłem przy jednym z prowizorycznych stołów i rozglądałem się po stołówce.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 29 Czerwiec 2016, 11:13:27
Rycerz także poczuł trawiący, irytujący, wołający do jadalni głód. Nie czekając długo, ażeby głód go nie pochłonął i nie odebrał mu zmysłów, Marduke udał się w stronę jadalni. Tam też siedział Kiellon i pewna osoba, którą chyba skądś kojarzył.
Nabrał sobie czegoś wyglądającego na mięso, trochę chleba i wody. Tak, wody - jak dla konia. Przysiadł się obok krasnoluda, brata zakonnego i przyglądnął się mięsu. Wyglądało raczej na zjadliwe. Odstawił je i złożył ręce do modlitwy, odmawiając ją w myślach. Krótka, szybka, acz gorliwa modlitwa do Zartata o łaski na ten dzień.
-Smacznego.- życzył i zaczął się zajadać. Mięso było białe w środku, więc raczej drobiowe. Popił wodą.-Co tam powiesz, Kiellon?- zapytał brata zakonnego, ciekaw co u niego.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Czerwiec 2016, 11:39:32
Krasnolud sobie jadł nie przejmując już się dudnieniem bębnów wojennych dla niego była to podpucha i granie na czas oraz nerwach obrońców. - Skurwysyństwo no- powiedział kiedy Marduke obok niego przechodził, ale jadł dalej zupę i człowiek zaczepił brodacza - dzięki nawet smaczna- otarł swoją mordeczkę ręką powracając do rozmowy - nie wydaje się tobie, że demony grają na czas? Moim zdaniem już dawno są koło stolicy i ją oblegają a my tu siedzimy słuchając ich bębnów normalne skurwysyństwo no. Rzekł do nabierając sobie znowu zupy do łyżki, którą umieścił w swojej brodatej twarzyczki.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Faira Eteler w 29 Czerwiec 2016, 18:17:47
- Panować nad pożarem? Lubię bujną wyobraźnię wojaków z gminu. Faira zwołała do siebie pozostałych magów. Nie byli to jednak mistrzowie w swojej dziedzinie. Rozkazała im pilnować, aby pożar nie rozprzestrzenił się na polanie. Zadanie z pozoru banalne sprowadzało się do komicznej sytuacji, w której kilkunastotysięczna armia koczująca na moście ucztuje, podczas gry grupa 5 magów biega po ogromnej polanie gasząc płomienie przedostające się z palonego przez Fairę lasu. 5 osób nie było w stanie kontrolować tak obszernej powierzchni toteż ogień szybko strawił również łąkę. Magowie byli jednak w stanie powstrzymać pożar na tyle, że nie objął on obszaru wokół mostu. To genialne posunięcie myśli strategicznej pozbawiło kryjówki potencjalnych najeźdźców. Przy czym dało im lepszą do pokonania kryjówkę w postaci gęstego kurzu i dymu, który spowił łąki i część lasu. Bębny poprzedzane wycie rogów bojowych nie ustępowały. Kiedy ogień już dogasał i niczego nie można było dostrzec w tym dymie do hałasu rogu, bębnów doszły jeszcze odgłosy marszu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 29 Czerwiec 2016, 18:27:34
- Gdyby oblegali stolicę Kiellonie to byśmy chyba dymy aż stąd widzieli. Oho! Idą! Poczuł strach, bo w sumie nikt nie był na pozycjach, wojsko było... wszędzie? Kazmir miał chęć spierdolenia póty na to był jeszcze czas. Czuł w kościach że to będzie zły dzień.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 29 Czerwiec 2016, 20:56:16
No i usłyszał marsz. To był już niemal pewny znak, że armie nadchodzą. Niestety zasłona dymna uniemożliwiała ich wypatrzenie. Na szczęście to działało też w obie strony.  Przeciwnik nie mógł poznać ustawienia armii. Themo nakazał trąbić w róg i ustawić się tak, jak to było zaplanowane. Rycerze wnieśli na most zrobione wcześniej barykady i sami ustawili się za nimi, przyjmując pozycję obronną. Pomiędzy nich weszli rycerze Bractwa ÂŚwitu, a za nimi ustawili się gwardziści. Reszta piechoty stała za mostem. Plan był taki, że za jednego poległego natychmiast wchodzi następny, co miało sprawiać, że obrońcy mostu się nie kończą. Na brzegu rozstawiły się elfy z łukami i część poborowych z kuszami. Szybko załadowali swe bronie i wszyscy czekali aż wróg się pojawi.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 29 Czerwiec 2016, 21:04:23
Po skończonym posiłku wstałem i widząc, że bieganina żołnierzy już ustała, ustawiłem się na dogodnej pozycji miedzy magami a żołnierzami na moście. Trzymam obie ręce wolne żeby móc rzucać zaklęcia.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 30 Czerwiec 2016, 11:07:22
Rycerz skończył jeść mięso, popił wodą, kończąc i ją. Poprawił ułożenie swoich blach, poprawił ułożenie miecza, młota, tarczy, kuszy, kołczanu, run, sztyletów. Wygodnie, każda broń gotowa do wyciągnięcia.
-Czas już chyba nadszedł.- powiedział do Kiellona.-Chodź.- dodał i poszedł, ustawiając się w dogodnej pozycji. Oczami szukał Mohameda, kolejnego ze swych kompanów.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 30 Czerwiec 2016, 11:13:00
-Strzelcy! Gdy tylko wyjdą demony pakować w nich wszystko co macie, zanim wejdą na most. Tymi na moście niech zajmą się rycerze.
Wydał rozkazy i sam niecierpliwie czekał na pierwszą falę.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Czerwiec 2016, 11:40:02
- Masz rację Kazio dym byłoby widać. Opowiedział drugiemu krasnoludowi patrząc jak pali się las. Płonący las był dla Kiellona fajnym widokiem a nawet zabawnym, bo magowie latali jak ze sraczką pilnować płomieni, lecz to nie pomogło zbytnio, bo nakurzyło się i nic nie było widać dobrze, że wśród obrońców nie było nikogo z konkordatu wtedy byłby dopiero dramat! Na szczęście las ustąpił pozostawiając zasłonę dymną dla strzelców jak i demonów. Krasnolud słysząc rozkazy dowódcy zebrał się i pozostawił pustą już miskę, gdyż zdało się usłyszeć przemarsz wojsk nieprzyjaciela. - No w końcu, bo ileż to można siedzieć słuchając bębnów? Zapytał retorycznie i rozpoczął przygotowania flinta była gotowa do działania, więc pośpiesznie udał się w stronę stacjonowania strzelców tam stanął obok brata zakonnego rozpoczynając mierzenie w kłęby dymu dopóki nie wynurzy się jakiś demon, który natychmiast straci życie od srebrnego pocisku.   
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 30 Czerwiec 2016, 11:53:50
Mohamed zsunął sprawnie kuszę z pleców i naładował ją. Przemarsz wojsk było już słychać. Demony się zbliżały, zbliżał się czas miecza i topora. Białego zi... a czekaj, toć to nie zima jest!
Skierował swe kroki do Kiellona i reszty, gotowych już do walki.
- Witam raz jeszcze... Szykuje nam się piękny dzień, prawdaż panowie?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Czerwiec 2016, 12:29:13
- Dobry dzień by umrzeć kamraci. Dodał do słów maurena celując w kłęby dymów w oczekiwaniu na wyłonienie się nieprzyjaciela. Krasnolud spokojnie trzymał fuzyjkę nie ekscytując się za bardzo ani też nie bał się nadto, bo po tym co przeszedł na Zuesh nic go już nie mogło zaskoczyć. 
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 30 Czerwiec 2016, 12:35:35
-Dobry dzień by umrzeć, zwłaszcza dla nich. Przejście przez most jest płatne. Hektolitrami krwi demonów.- powiedział naciągając sprawnie swoją kuszę.-Zadbajmy więc o to, towarzysze.- dodał. Zaczęło się oczekiwanie.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 30 Czerwiec 2016, 15:30:38
Zza dymu wyłonił się dwuszereg siepaczy bractwa ciemności. Tuż za nimi w mniejszych oddziałach czekali na rozkazy elfi łucznicy. Pomiędzy nimi w szerokich grupach szykowali się jaszczurzy wojownicy. Oddziały wroga przemaszerowały kilkanaście metrów zatrzymują się na polanie. Siepacze z pierwszej linii uklęknęli stawiając przed sobą tarcze, ci z szeregu za nimi utworzyli drugą warstwę muru z tarczy. Elfi łucznicy wyłonili się z formacji uklęknęli na jednym kolanie, wycelowali i oddali strzał z łuku w stronę armii Valfden, po czym szybko powrócili do szeregu. Czynność nieprzerwanie powtarzali.

http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 30 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 10 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden.
50 tys. x Poborowi (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Poborowy)
12 tys. x Valfdeński rycerz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz)
5000 x Gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista)
5000 x Elitarny gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
1000 x Wysoki elf (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wysoki_elf)
1000 x Krasnoludzki wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krasnoludzki_wojownik)
3500 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
20 x Wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 30 Czerwiec 2016, 18:41:23
Spodziewał się demonów i taki też wydał rozkaz. Jednak skoro ci otworzyli ogień to znaczyło, że nie mają przyjaznych zamiarów. Widocznie Meaneb zwerbował też armie innych państw.
-Mur tarcz!
Krzyknął. Rycerze na moście zasłonili się przed ostrzałem, a reszta ustawiła się w linii przed strzelcami. Strzały, które jakimś cudem trafiły, zatrzymały się na tarczach. Przeciwnicy nie wyglądali na strzelców wyborowych. W przeciwieństwie do sojuszniczych oddziałów wysokich elfów, mistrzów łucznictwa.
-ÂŁucznicy, ognia we wrogich strzelców, kusznicy, prać po tarczownikach!
I poszły salwy. Pierwsza seria strzał trafiła niemal bezbłędnie, a bełty przebiły tarcze jaszczurów.

//Wrogowie
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 30 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 9,5 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 9 tysięcy

//Armia Valfden.
50 tys. x Poborowi (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Poborowy)
12 tys. x Valfdeński rycerz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz)
5000 x Gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista)
5000 x Elitarny gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
1000 x Wysoki elf (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wysoki_elf)
1000 x Krasnoludzki wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krasnoludzki_wojownik)
3500 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
5 x Wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 01 Lipiec 2016, 11:01:34
//Odległość do wrogów? Siepacze nie mają tarcz.

Lekko się uśmiechnąłem z dwóch powodów. Po pierwsze walczę na coś co jak zabiję to będę pewny, że nie żyje, a po drugie, gdy zobaczyłem jak ich łucznicy z takiego zasięgu próbują nas zabić swoimi krótkimi łuczkami.  Takie dobre są do polowań. Jednak mimo tego, przyklęknąłem i schowałem moją sylwetkę za tarczą. Jedna zabłąkana strzała tylko się od niej odbiła.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 01 Lipiec 2016, 12:11:04
Krasnolud spodziewał się armii demonów jak każdy stojący tutaj wojownik, ale było zdziwienie kiedy wrogowie okazali się zbieraniną kilku ras z kontynentu. Przeciwnicy musieli zostać zwerbowani już dawno, bo to wielkie zbiegowisko było. Kiellon nie mógł jednak uwierzyć, że obędzie się bez walki z demonami praktycznie wtedy odetchnął z ulgą pomimo tego, iż wrogów była kupa nie stanowili oni takiego wyzwania jak armia olbrzymich demonów.  Każdy już stał na swojej pozycji gotów do walki nawet krasnolud zdążył się przygotować na akcje, kiedy wysłuchał rozkazu do ataku postanowił wymierzyć w jednego jaszczuroczłeka, który schował się za tarczą tworząc istny mur.
    Kiellon wymierzył i po chwili nacisnął na spust. Muszkiet wypalił pocisk tworząc mały kłąb dymu i lekki huk wystrzału. ÂŻelazny pocisk poleciał prościutko w jaszczuroczłeka, który dobrze skrył się za tarczą, jednakże nie wytrzymała ona potęgi krasnoludzkiej techniki i została zniszczona, ale to nie powstrzymało impetu pocisku trafiając przerośniętą jaszczurkę prosto w szyję. Jaszczuroczłek padł w spazmach zalewając się krwią i swoją jadowitą śliną, tak zakończył swoje życie jeden z wrogów Valfden a zarazem sojusznik armii demonów. Brodacz splunął soczyście na ziemię mówiąc. - Dobrze ci tak paskudo- po czym wziął się za ładowanie kolejnego pocisku, który siał zniszczenie na polu walki.

Pozostaje 49 żelaznych pocisków

//Wrogowie
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 30 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 9,499 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 9 tysięcy

//Armia Valfden.
50 tys. x Poborowi
12 tys. x Valfdeński rycerz
5000 x Gwardzista
5000 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
1000 x Krasnoludzki wojownik
3500 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 01 Lipiec 2016, 12:24:24
Wtedy mój uśmieszek zszedł mi z twarzy gdy zdałem sobie z czegoś sprawę. Uważając by się nie odkryć, przeszedłem na pozycję naszego dowódcy.
- [member=25802]TheMo[/member] spójrz na te jednostki. To na pewno nie jest wszystko czym oni dysponują. Przecież ich jest tylu co naszych poborowych. Demony, albo przyjdą w drugiej fali, albo właśnie nas flankują. Mamy zabezpieczone flanki?

Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 01 Lipiec 2016, 14:35:10
Wrodzy łucznicy mają niepoprawne statystyki, a koryto rzeki wg mapy ma 10km. Wstrzymuję akcję na czas wyjaśnienia wszystkich nieścisłości.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 01 Lipiec 2016, 16:07:05
Koryto rzeki ma 500 metrów szerokości. Siepacze oraz jaszczurzy wojownicy podnieśli swoje tarcze i zaczęli biec w stronę mostu. To krótka trasa 100 metrów nim dobiegną do rzeki.
Nie wiem czemu opisujesz ilu wrogów zginęło. W dodatku napisałeś to tak jak byście mięli skuteczność 100% trafień śmiertelnych. To jest fizycznie niemożliwe. Valfden szczęście nie opuszcza nawet w tej bitwie. Także staty poprawiam, bo pomimo trafień w tarcze lub trafień w przeciwnika, nikt nie zmarł poza 1 jaszczurzym wojownikiem.

http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci) x 30 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik) x 9 999
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik) x 10 tysięcy

//Armia Valfden.
50 tys. x Poborowi (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Poborowy)
12 tys. x Valfdeński rycerz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz)
5000 x Gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista)
5000 x Elitarny gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
1000 x Wysoki elf (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wysoki_elf)
1000 x Krasnoludzki wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krasnoludzki_wojownik)
3500 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
20 x Wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 01 Lipiec 2016, 18:49:18
Wszystko wyjaśnione, akcję można wznowić

Rycerze byli ustawieni jakieś 100 metrów od początku mostu, licząc od naszej strony brzegowej. Przed nimi były barykady. Druga linia kuszników już miała przygotowane kusze, podczas gdy pierwsi jeszcze je ładowali. ÂŁucznicy czekali ze strzałami na cięciwach aż wrogowie wbiegną na most i znajdą się w zasięgu. Plan był taki, że gdy wrogowie dobiegną do barykad, zostaną zalani pociskami. Wszyscy czekali na ten moment. W końcu padł rozkaz, by strzelać. Tysiące pocisków pomknęły prosto w atakujących. Większość zasłoniła się tarczami. Jedynie celne trafienia z kuszy były śmiertelne. Siepacze porzucili swe tarcze po tej salwie i wyszli na pierwszy ogień. Nagle kilkadziesiąt piorunów kulistych poleciało w barykady niszcząc je. Teraz pomiędzy armiami jedynymi przeszkodami były ich ostrza. Doszło do starcia. Dość chaotycznego starcia. ÂŻadna ze stron nie chciała ustąpić drugiej, a most spływał krwią. Szybko zaczęły się tam tworzyć nowe barykady, z poległych ciał. Ginęli głównie poborowi, którzy wyszli na pierwszy ogień, pomiędzy doświadczonych rycerzy. Niestety, i oni nie uniknęli najgorszego. Ranni szybko byli wynoszeni przez towarzyszy, w miarę możliwości. Na puste miejsca szybko wchodzili nowi wojownicy. Podobnie i było po wrogiej stronie, lecz tam nie miał kto się opiekować rannymi.

http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci) x 28 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik) x 9 666
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik) x 10 tysięcy

//Armia Valfden.
49 tys. x Poborowi (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Poborowy)
11,500 tys. x Valfdeński rycerz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz)
5000 x Gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista)
5000 x Elitarny gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
1000 x Wysoki elf (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wysoki_elf)
1000 x Krasnoludzki wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krasnoludzki_wojownik)
3400 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
5 x Wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 01 Lipiec 2016, 19:15:25
Wiedział że bitwa na ostrzał, z odległości nie potrwa długo. I tak też się stało.
W jego prawej ręce spoczywał miecz. Może nie potrzebnie srebrny, ale tak samo zabójczy jak jego stalowa broń.  Zaś po jego lewicy jego tarcza, ta która zastąpiła poprzednią. Nie musiał długo czekać, napatoczyło się na niego dwóch jaszczurzych wojowników. Nie wyglądali na wielkich wojowników, raczej na takich, z którymi by sobie dał radę. Pierwszy ciął zamaszyście od góry, celując w głowę Marduka. Drugi chciał go pchnąć w szyję.
Rycerz zablokował pchnięcie swoją tarczą, po czym kopnął spod niej jaszczura w kolano. Jednocześnie zablokował cios wymierzony w jego głowę, odepchnął od siebie klingę przeciwnika i ciał szybko, zamaszyście - jak wiatr tego którego przed chwilą kopnął, rozcinając jego miecz. Wywinął młyńca, uderzając w broń drugiego, tym samym wytracając mu ją, po czym poderżnął mu gardło, gotowy na kolejnych wrogów

http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 28 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 9 664
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden.
49 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
5000 x Gwardzista
5000 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
1000 x Krasnoludzki wojownik
3400 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 01 Lipiec 2016, 20:08:56
Czas oczekiwania się skończył, a bitwa wreszcie się zaczęła. Z początku do wampirzycy dochodziły tylko okrzyki, do których później dołączyły odgłosy zażartej walki. Nie minęło jednak wiele czasu, aż do stanowisk medyków zaczęli docierać pierwsi ranni. By skuteczniej pomagać żołnierzom, Rikka dołączyła do zespołu złożonego z profesjonalnego chirurga i drugiej cyruliczki. Ów chirurg i dziewczyna okazali się nie być dla wampirzycy kimś całkiem obcym. Tak się złożyło, że poznała ich już wcześniej w czasie pracy w szpitalu, więc cała trójka szybko znalazła wspólny język i sprawnie podzieliła się zadaniami. Niestety, problemy pojawiły się już na samym początku. Wielu pierwszych rannych było zatrutych toksyczną śliną reptilian, a medycy nie dysponowali odpowiednią ilością odtrutki. Nie byli przygotowani na armię jaszczuroludzi. Oczywiście, póki co mieli jeszcze potrzebne lekarstwo… Medycy woleli jednak nie myśleć, co będzie się działo później, gdy odtrutki zabraknie. Rikka nie miała pojęcia o farmaceutyce, ale zastanawiała się, czy któryś z lekarzy posiada wystarczające umiejętności by przygotować pożądany lek tutaj, w polowych warunkach. Rzecz jasna, o ile to w ogóle możliwe.

Nie był to jednak dobry moment na rozmyślania i gdybania. Na stół trafił właśnie ciężko ranny chłopak. Już na pierwszy rzut oka widać było, że nie zdążył jeszcze wejść w wiek męski. Ramię rozerwane gadzimi zębiskami i paskudne rozcięcie na udzie mogły sprawić, że nigdy już tego wieku nie osiągnie. Trójka medyków od razu zabrała się do pracy. Mieli już do czynienia z podobnymi obrażeniami w przeszłości, dlatego działali szybko i zdecydowanie. Rany poborowego zostały przemyte, odkażone i odpowiednio zabandażowane, a jemu samemu podano odtrutkę i oszczędnie odmierzoną dawkę mikstury leczniczej. Musiało przecież wystarczyć na cały długi dzień. Nikt z tu obecnych nie wierzył, że ta bitwa skończy się szybko. Ten żołnierz miał jednak dożyć jutra. Oby następni mieli tyle samo szczęścia. 
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 01 Lipiec 2016, 22:19:55
Wmieszałem się w tłum poborowych, ale dopiero przy wejściu na most. Tak żeby być +/- 20 metrów od linii wroga. Trzymałem się krawędzi mostu i odpowiednio się koncentrując zacząłem przygotowywać się do tworzenia pocisku śmierci. To był mój pierwszy raz kiedy wykorzystam je w walce. Wychylając się po za barierkę obrałem pierwszy cel. Wysoki i umięśniony jaszczurzy wojownik właśnie przymierzał się do ostatecznego uderzenia na jednym z poborowych.
- Izani! zawołałem. Z dłoni wystrzelił pierwszy pocisk używając telekinezy manipulowałem nim tak, żeby poleciał po gładkiej paraboli uderzając w niczego niespodziewający się cel od boku. Ciało gada natychmiast zaczęło gnić. Tężyzna jaszczura nie była wstanie go uchronić przed mocą zaklęcia. Zaraz potem posłałem kolejne dwa pociski w następne cele.
- Izani!, Izani!. Tak jak poprzednio, bez problemów. Po trzech wielkich jaszczurach zostały tylko kupki gnijącego mięsa i spopielonej stali.


http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 28 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 9 661
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden.
49 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
5000 x Gwardzista
5000 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
1000 x Krasnoludzki wojownik
3400 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 01 Lipiec 2016, 22:38:14
Siepacze wzięli swe tarcze i ustawili się na brzegach mostu, tworząc zasłonę przed strzelcami. Przez to ostrzał z brzegu był niemożliwy, gdyż z obu stron były zapory, a od frontu były plecy sojuszników. Jednak i na to Themo znalazł sposób. Kazał łucznikom ustawić się przed mostem, w kilku szeregach. Rozkazy zostały przekazane i elfy stały w ustawieniu. Oni mogli strzelać pod kątem na spore odległości, więc strzały mogły latać nad głowami rycerzy.
-Dać rycerzom sygnał do odwrotu.
Nieco zdziwili się na jego rozkaz, ale zadęli w róg odpowiedni sygnał. Wojownicy na moście byli zdziwieni, ale zasłonięci tarczami zaczęli iść wstecz, cały czas odpierając ataki. Wrogowie, widząc cofających się obrońców, zaczęli przeć naprzód jeszcze mocniej. Themo z uśmiechem czekał na odpowiedni moment. Aż przemierzą około 50 metrów.
-Teraz!
Powiedział, kiedy rycerze znaleźli się dość blisko. Trębacz dał sygnał do ataku. Elfy zaczęły strzelać seriami. Pierwszy szereg wypuścił sto strzał i pobiegł na tyły. Za nim drugi szereg zrobił krok w przód i też zaatakował. ÂŁucznicy powtarzali ciągle ten manewr. A rycerze widząc, co się za nimi dzieje wznowili swe szaleńcze walki. Dzięki temu też znacznie ograniczył zasięg wrogich strzelców.
-Coś mi tu nie gra. Wywiad donosił o stu tysiącach demonów, a tu widzę połowę tego i to jeszcze żadne istoty z piekieł. Niech rycerze się oszczędzają, na most dawać poborowych, gwardzistów i krasnoludy.
Wydał jeszcze jeden rozkaz. Miał nadzieję, że to było dobre posunięcie. Chciał zostawić najlepsze jednostki na coś większego, zamiast żeby tu się wykrwawiły. Zwłaszcza, że kusznicy już byli niezdatni do ostrzału.


//Walki toczą się 50m od wejścia na most, od naszej strony
//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 27,5 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 8 661
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
48 tys. x Poborowi (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Poborowy)
11,500 tys. x Valfdeński rycerz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz)
4700 x Gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista)
4950 x Elitarny gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
1000 x Wysoki elf (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wysoki_elf)
997 x Krasnoludzki wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krasnoludzki_wojownik)
3350 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
5 x Wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 02 Lipiec 2016, 12:13:28
//A więc rozumiem, że jest to coś w stylu mostu łukowego, skoro jesteśmy do nich wstanie strzelać znad głów naszych wojaków.
 
Jako, że i tak byłem dość wycofany, mogłem bez problemu zauważyć, że nasi łucznicy przygotowują się do strzału, tak, że wycofałem się jeszcze nim padł rozkaz by tak zrobić. Ustawiłem się na dogodnej pozycji i jeszcze przed pierwszą salwą naszych elfickich łuczników, trzema pociskami śmierci zdejmując tych, którzy według mojej opinii zebraliby najwięcej strzał na siebie. A przecież musi wystarczyć dla wszystkich!
- Izani, Izani, Izani!  Zawołałem najciszej jak było trzeba i posłałem trzy pociski w trzech rosłych jaszczurów z tarczami wystawionymi do przodu. Już po sekundzie nic z nich nie zostało po za kupką popiołów. To powinno zwiększyć straty u wroga od strzał.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 27,5 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 8 658
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
48 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4700 x Gwardzista
4950 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
997 x Krasnoludzki wojownik
3350 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 03 Lipiec 2016, 00:39:41
-No to czas na fajerwerki. Magowie!
Czarodzieje ustawili się przed łucznikami. Unieśli ręce nad głowy i zaczęli wypowiadać swe inkantacje. W ich dłoniach zaczęły się tworzyć magiczne pociski, którymi miotali we wrogów. Kule ognia, pioruny, ogromne głazy. Wszystko to wywołało niewielki chaos na pierwszych liniach przeciwników, którzy zaczęli ginąć jeszcze większymi grupami. Oczywiście wojownicy dalej pokonywali wroga, a nad ich głowami latały strzały. Dzięki zaklęciom opór wroga nieco zmalał, co dało piechocie chwilę wytchnięcia i możliwość wyciągnięcia rannych, których dalej znoszono do punktu medycznego. Miało to kolejny plus. Złamało nieco osłony na brzegach mostu, dzięki czemu kusznicy mogli zacząć ostrzał, nim ponownie się ustawią z tarczami. Teraz, gdy widzieli co się dzieje na moście mogli spokojnie wycelować i pozbyć się nadciągających posiłków z drugiego brzegu, gdy tylko znaleźli się w zasięgu ich celności.



//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci) x 26 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik) x 7 500
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik) x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47,5 tys. x Poborowi (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Poborowy)
11,500 tys. x Valfdeński rycerz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz)
4640 x Gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista)
4940 x Elitarny gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
1000 x Wysoki elf (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wysoki_elf)
950 x Krasnoludzki wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krasnoludzki_wojownik)
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
5 x Wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 03 Lipiec 2016, 01:20:32
Spodobał mi się pokaz magów, jednak lekko się zasmuciłem, gdy przypominałem sobie o zaklęciach o których czytałem w Paktowych bibliotekach. Jedno takie zaklęcie mogło by wymieść wszystkich wrogów. Kto wie? Może bym już je umiał gdybym nie zniknął na tak długo? Co gorsza nie wiadomo, czy już kiedykolwiek będę miał szansę ich poznania.
Uznałem, że inna taktyka może się bardziej przydać do pozbycia się siepaczy. Dzięki telekinezie uniosłem jeden z głazów leżących obok i korzystając z faktu, że wróg opuścił boczne tarcze uderzyłem nim tam. Okazało się, że miał dość siły żeby powalić dwóch siepaczy, dwóch wyrzucić do wody i jednego porządnie pokiereszować. Następnie posłałem dwa pociski śmierci w kolejnych dwóch jaszczurów.
- Izani!, Izani!.
Po skończonych inkantacjach spojrzałem na drugi brzeg rozglądając się za wrogimi łucznikami. Puki co nie widziałem, żadnej ich akcji, ale to może wcale nie być dobrze.

// Gdzie są wrodzy łucznicy?

Wcześniej mówiłem, że staram się czynić jak najwięcej dobra w obecnej sytuacji. Tylko problem w tym, że dobro jest względne. Kali ukraść komuś krowę to dobrze, ktoś ukraść Kaliemu krowę to źle. W osądzaniu o tym co jest dobre można tylko próbować być obiektywnym, czy też argumentować dobro w swojej decyzji. I tu właśnie widzimy problem z którym boryka się świat od wieków. Gdyż gdyby wszyscy mieli wspólne dobro, to po co wojny? Po co wszelkie waśnie? Skoro można współpracować w osiąganiu wspólnego celu?
Dzisiaj zabiłem już trochę istot, i jeszcze pewnie wiele zabiję. Jakie dobro tym osiągnąłem? Cóż odpowiedź nasuwa sam fakt, że walczymy przeciwko armii, która walczy u boków demonów, które zostały stworzone, jak byłem uczony, do czynienia zła. Więc zwalczanie ich teoretycznie jest dobre. Ale abstrahując od tego jest kila czynników decydujących o tym, że ta decyzja według mnie jest dobra. Po pierwsze być może ocalę miasto, w tym ludzi w nim mieszkających, a każda istota w tym mieście ma swoją wartość, utrata wartości jest powszechnie uznawana za negatywne zjawisko. Po drugie, mogę zakładać, że każdy z tych wrogów ma zamiar zabijać, pewnie w imię swoich idei i celów, ale na potrzeby rozważań w tym momencie, to nie ma znaczenia. Zakładam, że chcą czynić zło. Oczywiście nie jest to pełne rozwinięcie, ale rozważę to innym razem. Po trzecie ocalę własne życie. A skoro mam zamiar czynić dobro, to ratując siebie potencjalnie już czynię dobro w przyszłości. Coś czuję dokąd te rozważania zmierzają, ale to też następnym razem. Póki co planuję zaatakować tych łuczników od tyłu.


//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 25 995 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 498
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47,5 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
950 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 03 Lipiec 2016, 01:34:29
//Wrodzy łucznicy są po drugiej stronie rzeki. Dzięki naszej pozycji mają uniemożliwiony ostrzał. Musieliby wejść na most, ale wtedy znaleźliby się w zasięgu naszych strzelców i zastawiliby drogę piechocie.

Wymiana ognia dalej trwała w najlepsze. Strzały, magiczne pociski, jednak te ostatnie nieco zmalały na sile. Prawdopodobnie magowie byli nieco zmęczeni. A co mieli powiedzieć wojownicy na pierwszej linii? Oni nie dość, że przed sobą mieli wroga, to jeszcze pod sobą wszelkich poległych. Na dodatek ci z tyłu stale musieli odciągać rannych i sparaliżowanych piorunami kulistymi od siepaczy. Gdy zaklęcia nieco ucichły, osłony na brzegach mostu powróciły i kusznicy ponownie musieli czekać na swoją chwilę.



//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 24 995 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 099
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47 tys. x Poborowi (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Poborowy)
11,500 tys. x Valfdeński rycerz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Valfde%C5%84ki_Rycerz)
4640 x Gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gwardzista)
4940 x Elitarny gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
1000 x Wysoki elf (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wysoki_elf)
900 x Krasnoludzki wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krasnoludzki_wojownik)
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rycerz_Bractwa_%C5%9Awitu)
5 x Wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 03 Lipiec 2016, 10:59:19
Nie mogłem sam zaatakować łuczników, a nie miałem jak zebrać ludzi, żeby uderzyć od tyłu. Niestety, raczej nie wszyscy mogą się teleportować. Postanowiłem więc zrobić inaczej. Podszedłem do naszych kuszników i tak im powiedziałem.
- Zrobię wam dziurę na trzy tarczę z tej strony mostu. Starajcie się tam trafić zanim się zasłoni.
Zastanawiałem się w sumie dlaczego nie strzelają po tarczach. Bełty były by w stanie je przebić. Nie zwlekają jednak dłużej posłałem 3 pociski prosto w tarcze siepaczów. Tarcze spopieliły się natychmiast raniąc również ich ręce. Kusznicy wypalili w dziurę zabijając wielu.
// Napiszesz ilu zginęło?

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 24 993 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 099
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
900 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 03 Lipiec 2016, 23:20:17
ÂŚcierw dalej przychodziło by zostać zasieczonym. Nie narzekał, nawet podobało mu się to. Na wojnie, w bitwie, w walce włączała się ta jego mroczna strona. Ta mniej czysta, rycerska, honorowa. Ta dzika, wściekła, nienawistna do zła i każdego zło czyniącego i mu służącego.

Zaatakował siepacz, tnąc od góry, oburącz. Marduke z łatwością przyjął cios na tarczę i odepchnął od siebie przeciwnika, który zawirował w piruecie, tnąc od lewej do prawej w szyję Marduke'a. Te jednak znowu zablokował cios i wykorzystał klincz. Pchnął mieczem w szyję przeciwnika. On jednak zablokował to. Wtedy to rycerz uderzył go tarczą w twarz, ogłuszając na moment, po czym poderżnął mu gardło. Siepacz padł w konwulsjach do stóp rycerza. Ten okazał mu łaskę, z racji tego jaką abominacją był(choć mógł to być tylko gniew) i wbił ostrze w głowę walczącego z krwawieniem wroga, przebijając jego mózg i kończąc jego życie.

Wtedy to natarł jaszczury wojownik, sycząc niczym krokodyl.
Siepacz próbował pchnąć rycerza w gardziel, ten jednak zasłonił się tarczą i dobył miecza. Po chwili zderzyli się tarczami, zaś jaszczur swym ogonem spróbował złapać go za nogę i przewrócić. Marduke jednak kątem oka ujrzał to i nadepnął na jego ogon. Gad zasyczał z bólu i zachwiał się. Wtedy to rycerz walnął go zamaszyście od dołu w szczękę. Poleciało kilka zębów. Następnie uderzył w głowę od boku, krusząc kości skroni. Na sam zaś koniec z całej siły uderzył w łeb jaszczuroczłeka od góry, krusząc czaszkę doszczętnie i zabijając sługę zła. Schował młot i z czaszki siepacza dorwał swego miecza, gotowy na kolejnych wrogów.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 24 994 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 098
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
900 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Lipiec 2016, 09:52:48
Krasnolud w końcu czekał na możliwość ostrzału z wykorzystaniem swojego muszkietu. Mieszanie przeciwników z różnych ras było nawet dobrym pomysłem, ale nie byli tak zgrani. Elfy nawet nie próbowały strzelać z powodu małego zasięgu co dawało znaczącą przewagę wojownikom, którzy walczyli wytrwale pomimo strat. Kiellon w tym całym zamieszaniu musiał obrać sobie za cel jednego z przeciwników a łatwe to nie było zamieszanie jakie działo się na moście niczym mu nie ułatwiało, ale cóż on mógł na to poradzić, jednakże wymierzył on w jaszczura zasłaniającego się tarczą.
      Brodacz po paru sekundach miał okazję do strzału i natychmiast pociągnął za spust muszkietu. ÂŻelazny pocisk lecący z zawrotną prędkością trafił w tarczę jaszczura, którą osłaniał się przed atakiem do mieczów wojowników zjednoczonych sił valfdeńskich. Niestety dla jaszczuroczłeka zasłona nic nie dała, ponieważ tarcza została spenetrowana a wraz z nią przebiła się dalej trafiając przeciwnika prosto w szyję. Jaszczuroczłek dławiąc się własną krwią oraz zatrutą śliną nie utrzymał się zbytnio na nogach i padł obracając się według własnej osi jak wielu jego braci dzisiejszego dnia jego dusza powędrowała do Rashera, by tam zaznać ukojenia.
Kiellon będąc raczej przygotowany na armię demonów zdziwił się, że takie słabe siły wysłali w kierunku stolicy państwa na jego szczęście dobrał sobie również pociski z żelaza, aby te srebrne zaoszczędzić na demony, których o dziwno tutaj nie ma a miało ich być około 100 tysięcy! Nie mniej jednak po oddanym strzale załadował ponownie muszkiet żelaznym pociskiem.

Pozostaje 49 żelaznych pocisków, bo akcja została cofnięta wcześniej jak oddawałem strzał

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 24 994 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 097
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
900 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Lipiec 2016, 11:02:00
Gdy tylko Rodred zrobił wyrwę w osłonie kusznicy otworzyli tam ogień i zabili nieco siepaczy, zanim ponownie się ustawili z tarczami. Potem wszystko wróciło do poprzedniego stanu, czyli wrogowie dostawali łomot.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 23 999 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 6 300
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
46,5 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4620 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
860 x Krasnoludzki wojownik
3332 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Lipiec 2016, 12:57:10
Krasnolud stojąc obok kuszników, którzy zdążyli zadać obrażeń kolejnym przeciwnikom powiedział do siebie. - Ja nie będę gorszy! I mając już gotowy muszkiet do wystrzału wyprostował się mierząc znowu w mur tarcz na szczęście jego pociski przebijały te nędzne zasłony. Kiellon rechotał kiedy jeden za drugim przeciwnicy padali na moście a wojska sprzymierzone miały mniejsze straty i wyglądało na to, że mają przewagę w postaci terenu. - Dobra nasza! Splunął soczyście i zabrał się za zabijanie kolejnego przeciwnika.
    Kiellon rekrut bractwa już wycelował w zasłony z tarcz, aby zrobić więcej miejsca siepaczom. Wojownicy stali jak wryci, chowając się za tarczami. Krasnolud wymierzył w czubek jednej z tarcz i nacisnął spust. Wydobywający się huk nie zagłuszył nikogo taki harmider był na placu boju, co jednak nie zmieniało faktu, że pocisk poleciał trafiając w sam czubek tarczy pocisk lekko się ułamał uszkadzając przy tym tarcze, lecz impet był na tyle silny, iż zdołał ranić jaszczuroczłeka prosto w jego głowę. ÂŻelazny nabój trafił praktycznie rykoszetem, lecz przewiercił się przez łuski zatapiając się w mózgu dla przerośniętej jaszczurki oznaczało to śmierć kiedy płat czołowy został uszkodzony a nawet zniszczony. Jaszczur jedynie przewrócił się do tyłu wraz z zasłynął, za którą się schronił robiąc dziurę dla wojowników. Mogli teraz wtargnąć na pozycje wroga siejąc zniszczenie.
Brodacz widząc zadziwiające efekty swojej pracy splunął ponownie mówiąc. - No i tak powinno być. Następnie ponownie zaczął ładować muszkiet, coby móc oddać jeszcze jeden strzał.

Pozostaje 48 żelazny pocisk

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 23 999 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 6 299
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
46,5 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4620 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
860 x Krasnoludzki wojownik
3332 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 04 Lipiec 2016, 13:21:11
Tymczasem w punkcie medycznym bez przerwy starano się ratować życie przynoszonych tu z pola wojaków. Rikka nie miała nawet chwili na wypicie kilku pobudzających łyków krwi, które w tej sytuacji bardzo by się jej przydały. Pozostało mieć nadzieję, że adrenalina utrzyma ją na nogach i pozwoli zachować jasność umysłu aż do końca bitwa. Albo do zapadnięcia nocy.

Jeden z obrońców wyspy właśnie wyzionął ducha na oczach cyruliczki, w ostatnim przedśmiertnym spazmie chwytając się kurczowo koszuli wampirzycy. Rikka dawno zdążyła już jednak przywyknąć do widoku śmierci, a w tej sytuacji tym bardziej nie mogła pozwolić by cokolwiek ją rozproszyło. Na chłodno uwolniła się więc z uścisku umarlaka i przejęła z rąk chirurga kolejnego rycerza. Pierwszym krokiem było wyjęcie go ze zbroi, którą ciągle miał na sobie. Wbrew pozorom nie było to wcale łatwe zadanie. Po jego wykonaniu, Rikka odkryła paskudne poparzenia na całym ciele zakonnika. Zalany łzami mężczyzna jęczał z bólu i krzyczał coś o błyskawicach i swoim bracie. Odnośnie tego drugiego, cyruliczka zrozumiała tylko tyle, że nie żyje i został gdzieś na moście. Będąc na obecnym stanowisku wampirzyca nie mogła pozwolić, by jej pacjenta również spotkał dzisiaj taki koniec. Szybko podała mu napar uspokajający, a otumanionemu rycerzowi łatwiej było pomóc. Korzystając ze swoich umiejętności i wszystkich dostępnych środków, starała się utrzymać wojownika zartata przy życiu. Po zastosowaniu mikstur leczniczych i maści na poparzenia, stan rannego trochę się polepszył. To znaczy, nie był już agonalny i rzeczywiście pojawiła się szansa, że zakonnik wyjdzie z tego cało. 
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 04 Lipiec 2016, 15:48:54
Krajobraz przy moście na Amertodonie wyglądał jak z innej planety. Zieleń lasu zastąpiły zwęglone kawałki drewna, łąka została zadeptana przez tysiące maszerujących stóp, zaś rzeka od kilku godzin przybrała kolor czerwieni. Ciał zabitych było tak wiele, że obie strony zaczęły czynić z nich naturalne barykady, okopy pozwalające schronić się przed ostrzałem wroga. W południe następnego dnia od rozpoczęcia bitwy rozbrzmiały rogi po stronie nieprzyjaciela. Armia wycofała się z walki za barykady z ciał utworzone pośrodku miejsca starcia. Jak tylko zaczęto bić w bębny, jednostki Ardenosu rozpoczęły przegrupowanie.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 17 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 5 299
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 6 545
//Armia Valfden:
44,5 tys. x Poborowi
11,200 tys. x Valfdeński rycerz
4320 x Gwardzista
4340 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
820 x Krasnoludzki wojownik
3232 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
4 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Lipiec 2016, 17:05:44
W takim momencie przydała by się kawaleria.  Pomyślałem, siadając pod drzewem. Na naszej stronie, na szczęście jakieś jeszcze zostały. Byłem wykończony po całym dniu rzucania zaklęć. Przydało by mi się coś energetycznego, ale rozumiałem, że są bardziej potrzebujący. Siedząc i powoli i głęboko oddychając patrzyłem w kierunku dowódcy, czy coś rozkaże. Teoretycznie jest to dobra okazja do kontrataku, ale z drugiej strony nam też przyda się ochłonąć i przegrupować. 
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 04 Lipiec 2016, 18:14:30
Kazmir leżał za osłoną, całą bitwę spędzając na ostrzeliwaniu wroga wraz z resztą poborowych. "Biednej Pierdolonej Piechoty". Której zawsze chuj w dupe i wiatr oczy. Jazda, gdzie jest kawaleria? Gdzie bombardy, rusznice, moździerze? Ktoś podał mu manierkę z wodą, przemył mordę i popił solidnego łyka przerywając swe rozmyślania. Usiadł, czując w gnatach że zaraz padnie rozkaz do kontrnatarcia. Bo on nie dałby czasu na przegrupowanie. On ostrzelałby wpierw wroga z katapult chociaż.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 04 Lipiec 2016, 21:14:14
Wojska nieprzyjaciela przegrupowały się, do jego szeregów przystąpiły posiłki do tej pory niewidoczne dla armii Valfden. Zwiadowcy nie byli jeszcze w stanie określić liczebności sił Ardenosu.



//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci) x 17 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik) x 5 299
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik) x 6 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
44,5 tys. x Poborowi
11,200 tys. x Valfdeński rycerz
4320 x Gwardzista
4340 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
820 x Krasnoludzki wojownik
3232 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
4 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Lipiec 2016, 21:42:14
Themo obserwował wszystko z dogodnej pozycji na drugim brzegu rzeki i podpalał tytoniowego skręta. Wrogów się namnożyło, zgodnie z jego przewidywaniami. Gdzieś tam wśród żołnierzy znalazł się jeden z lutnią i zaczął przygrywać i śpiewać (https://www.youtube.com/watch?v=7kS0Dchh9TA)
-Dobra, wysłać ekipę pierwszego pierdolnięcia.
Na ten rozkaz zebrało się dziesięciu rycerzy i Faira, arcymistrzyni magii ognia. Ruszyli przez most, prosto na wroga. Rycerze, swoimi tarczami osłaniali czarodziejkę przed wrogim ostrzałem i byli tam w razie, gdyby ktoś ruszył na nich. Przebyli tak drogę do końca mostu, aż Faira nie powiedział stop, gdy przeciwnicy znaleźli się w zasięgu. Wtedy to użyła wszystkich swoich umiejętności magicznych, wypowiedziała swoje Elash ruesh anesh czary mary i z nieba spadł meteoryt, który leciał prosto na wrogie siły. Wtedy to dana ekipa zaczęła się wycofywać, gdyż spełniła swoje zadanie.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 05 Lipiec 2016, 10:22:40
Widząc spore siły wroga zbierające się na drugim brzegu, zacząłem głośno myśleć: - Nie moglibyśmy po prostu rozwalić tego mostu?  Potem jednak gdy z nieba spadł meteor zacząłem się zastanawiać jak często może robić takie cuda. Zebrałem się z ziemi i zbliżyłem się do dowódcy czekając na rozkazy.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 05 Lipiec 2016, 10:29:41
Najpierw całodzienny marsz w stronę mostu, później nocny zwiad, i pełna doba pracy w namiocie medyków. Następnego dnia wcale nie było łatwiej, bo rannych ciągle przybywało. Zwykły człowiek nie utrzymałby się na nogach przez ten cały czas, ale Rikka nie była przecież zwyczajną dziewczyną. W międzyczasie znalazła jakoś chwile na wypicie dwóch butelek krwi, która nie pozwoliła jej stracić energii potrzebnej do pomocy żołnierzom. Sama wampirzyca nie była nawet w stanie zliczyć wszystkich ludzi, którzy do tej pory przewinęli się przez jej ręce. Większość udało jej się ocalić. Niestety, nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Była też jedynym członkiem swojego zespołu, który pracował bez przerwy od początku bitwy. Może za dnia, nawet chroniona przed słońcem, nie mogła dać z siebie stu procent, ale jakby nie patrzeć nie potrzebując snu mogła zdziałać dużo więcej niż inni. Teraz jednak musiała usunąć się na chwilę na bok. Każdy miał swoje granice i czarnowłosej też należał się moment wytchnienia. Cała ubroczona we krwi, Rikka opadła na swój stołek w kącie namiotu. Zamknęła oczy i wyciągnęła przed siebie nogi plecami opierając się o ścianę namiotu. Trudno powiedzieć, jak długo tak siedziała zawieszona gdzieś pomiędzy snem a rzeczywistością. Na ziemię sprowadził ją dopiero znajomy dźwięk. To był gruchot gołębia. Otworzyła oczy i dostrzegła przed sobą niewielkiego ptaka, do nogi którego było coś przypięte. Posłaniec. Wampirzyca nie miała wątpliwości, kto przysłał jej tą wiadomość. Ptak, który odnalazł ją nawet tutaj, mógł pochodzić tylko z fortecy oterio vomnen. Rikka szybko przywołała gołębia do siebie i odebrała mu liścik. Wiadomość okazała się być naprawdę ciekawa. Wygląda na to, że plan który od jakiegoś czasu opracowywała wraz kilkoma wpływowymi członkami KK okazał się być strzałem w dziesiątkę i sprawy potoczyły się zgodnie z ich oczekiwaniami. Sama wampirzyca nie miała może jakiegoś specjalnego wkładu w przygotowania tej drobnej intrygi, ale za to od niej będzie w dużej mierze zależeć wykonanie planu. Dzięki staraniom krwawych kruków została wybrana na stanowisko podskarbiego koronnego. Wiedziała co to oznacza, więc powinna sobie poradzić z nowymi obowiązkami, które zamierzała sumiennie wypełniać. Taka praca oznaczała też jednak częste wizyty w pałacu, oraz dostęp do wszystkich ważniejszych urzędników państwowych, dworu, a nawet samego króla. Nie trzeba mówić, że mogło się to bardzo przydać w przyszłości i wszyscy uważali to za wielki sukces. Rikka uśmiechnęła się. Teraz wystarczyło tylko nie przegrać wojny i nie dać się zabić. Uznając, że odpoczęła już wystarczająco, cyruliczka wróciła do pracy. Tego zwycięstwa nie wolno im było oddać.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Lipiec 2016, 10:33:10
Kiellon zaprzestał ostrzału kiedy z ciał pokonanych robiły się barykady a w ten sposób mógł jedynie ranić swoich, co nie miało racji bytu. Wiele ciał wpadło również do rzeki barwiąc ją na czerwono tego nikt nie spodziewał, że sprawy będą mieć taki obrót, jednakże gdy przeciwnicy zaczęli się wycofywać krasnolud poczuł ulgę odetchnął na chwilę nawet się delikatnie uśmiechnął z przewagi jaką mają siły obronne. - Spieprzać łajzy! Wykrzyknął dając upust swojej złości i pomachał groźne łapą, lecz następnych wydarzeń się nie spodziewał, bo za chwilę do nieprzyjaciela dołączyły nowe zastępy wojowników w tym demony i odrażające kreatury, które mogły nawiedzać w snach. Kiellon z nietęgą miną przyglądał się bestiom natychmiast przeładowując muszkiet na srebrne pociski, gdyż żelazo na nic się nie zda z taką ofensywą wojsk nieprzyjaciela. Brodaczowi ręce zaczęły się trząść ze strachu, ale tylko one dawały oznaki bojaźliwości reszta stała się obojętna na takie zabiegi. Rekrut bractwa przyglądał się również szarży kobiety maga wraz z obstawą, która zesłała na wrogów meteor to nie były przelewki akcja trwała w najlepsze. Krasnolud czekał już gotów do wystrzału jeśli jedynie przeciwnik zrobi krok na przód choć liczył, iż meteor ostudzi ofensywne zapały wroga.   
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Mohamed Khaled w 05 Lipiec 2016, 10:36:23
Spoglądał jak na wrogie wojska spada meteoryt. Był pewien, że ten pocisk zrobi szkody w szeregach demonów i ich sługusów. Zdawał sobie jednak sprawę z tego, że przyjdzie mu jeszcze tutaj dłuuugo powalczyć.Było ich po prostu zbyt dużo. A ludzie, mimo, że waleczni, mogli to przegrać. Póki co, szło im dobrze. Ile to jednak jeszcze potrwa?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 05 Lipiec 2016, 18:15:12
Meteor zabił tysiące nieprzyjaciół. Wróg postanowił odpowiedzieć równie nikczemnym atakiem. Nefrytowe diablice wywołały deszcz ognia na obszarze o średnicy 500 metrów. Ogniste kule spadały na wojsko zgromadzone przed i na moście.

Deszcz ognia - Nefrytowa diablica tworzy w chmurach ogniste kule, którymi następnie miota w wyznaczony przez siebie obszar. Obszar, na którym można zrzucić deszcz ognia nie może być oddalony więcej niż 200 metrów od istoty. Ogniste kule o średnicy 25 centymetrów w chwili uderzenia posiadają współczynnik obuchu wynoszący 120. Deszcz obejmuje zasięg obszaru o średnicy 10 metrów. Płomień jest w stanie spalić wszystko, czego wytrzymałość wynosi mniej niż 60 punktów.



//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci) x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik) x 4 299
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik) x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant)

//Armia Valfden:
44,5 tys. x Poborowi
11,200 tys. x Valfdeński rycerz
4320 x Gwardzista
4340 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
820 x Krasnoludzki wojownik
3232 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
4 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 05 Lipiec 2016, 18:47:59
Całe szczęście byłem w pobliżu stanowiska dowódcy więc znajdowałem się po za zasięgiem deszczu ognia. Zbliżyłem się do tego obszaru czekając, aż opad ustanie, żeby pomóc rannym.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Lipiec 2016, 20:05:34
Wszystko potoczyło się w szalenie szybkim tempie meteor pierdutnoł niszcząc wiele jednostek wroga wtedy to dopiero ciała się walały, bo rozrzut był nieziemski. Trupy walały się zewsząd a krasnolud podziwiał ogrom zniszczenia wywołany wybuchem. - Ale jebło! Ocenił na momencie zaistniałą sytuacje i już można było się cieszyć z tego wszystkiego gdyby nie nagły odwet od demonów, które również przygotowały prezent zarzucając deszczem ognia najbliższy obszar po stronie obrońców. ÂŚwięcące kule rozświetliły nieboskłon zabarwiając go na czerwono i pomarańczowo doprawdy piękne widowisko do tego stopnia, że Kiellon patrzył na to rozdziewając swoją paszczę nawet zdało się zauważyć cieknącą ślinę lecącą po jego brodzie. Szkoda, tylko że padło to na obrońców, którzy nie zdążyli się wycofać na bezpieczne pozycje co pewnie będzie również wielu rannych jak i zabitych. Brodacz dopiero wtedy się ocknął wycierając swoją mordkę. Tymczasowo nie miał okazji do oddania strzału, ale był na niego w każdej chwili gotowy, bo srebrny pocisk już czekał aby ukatrupić jakiegoś demona. Krasnolud na szczęście był na bezpiecznej pozycji i niczym przynajmniej na razie nie oberwał choć pojawił się pot wywołany tym nagłym zdarzeniem.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 05 Lipiec 2016, 22:25:07
Rycerz przerwał siekanie, aby wycofać się. Nie miał zamiaru dostać ognistą kulą z nieba, nawet za kraj. Z resztą, był bardziej chujem, niż patriotą. Szybko znalazł się na tyłach.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 05 Lipiec 2016, 22:32:46
Kazmir na szczęście przebywał wtedy w oddalonym od frontu punkcie medycznym.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 06 Lipiec 2016, 11:57:07
Ziemią wstrząsnęło, gdy po drugiej stronie rzeki w armię wroga uderzył meteoryt. Na tyle, że ze stołu wampirzycy nieomal spadła fiolka z odtrutką na toksyny jaszczuroludzi. Dzięki szybkiej reakcji Rikki do straty jednak nie doszło, i całe szczęście, bo ten medykament zdążył już stać się tutaj towarem wręcz luksusowym. W natłoku pracy cyruliczka nie miała czasu by choćby na moment wyjrzeć poza namiot, więc nie zobaczyła ani skutków ataku, ani późniejszego odwetu nieprzyjaciela. Szkoda, bo obydwa zaklęcia musiały być naprawdę widowiskowe. Po usłyszeniu co dzieje się na zewnątrz, medyczka szybko poszła poszukać dodatkowych zapasów maści na poparzenia i środków przeciwbólowych. Nietrudno było się domyślić, że już za chwilę zaleje ich tutaj fala ofiar ognistego deszczu. Bitwa trwała już naprawdę długo, i póki co nic nie wskazywało na to by miała wkrótce dobiec końca. Przeciwnie, z tego co się dowiedziała, już niedługo walki miały stać się jeszcze bardziej brutalne i zawzięte. Przybycie wypoczętych posiłków wroga oznaczało, że ich armia dopiero się rozgrzewa i jeszcze na wiele ich stać. Rikka widziała przed sobą całe godziny pełne wrzasków rannych i krwi tryskającej z uciętych kończyn. Zapowiadało się cudownie.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Lipiec 2016, 16:48:53
Krasnolud patrzył na ogrom zniszczenia, w którym czuł się maluczkim nic nieznaczącym ogniwem w tej wielkiej wojnie można powiedzieć, że stracił na tą chwilę zapał w świecie magii i czarodziejstwa nie czuł się najlepiej wolał techniczne nowinki, ale ich tutaj nie zastanie. Kiellon tymczasowo opuścił swój muszkiet, nie mając konkretnego celu do zlikwidowania. Właściwie bez rozkazu każdy był bezradny zwłaszcza, kiedy tylu rannych od poparzeń przez deszcz ognia i im trzeba było pomóc w pierwszej kolejności. Brodacz nie ruszał się natomiast z miejsca, bo był za daleko od tych wydarzeń dlatego odpuścił pomoc rannym, nie miał szans dostać się tam w takich panujących warunkach a mógł jedynie przeszkodzić innym. Brodacz patrzył na umierających do tego stopnia, iż kilka łez z jego oczu spłynęły, lecz wziął się w garść i przestał lamentować, by móc chłodno policzyć straty w ludziach.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 13 Lipiec 2016, 20:18:38
Ostrze przeciw ostrzu, strzały przeciw strzałom. Teraz doszła magia przeciw magii. Themo z trudem zachował spokój, kiedy deszcz ognia spadał na uciekające wojsko. Starał się zwracać więcej uwagi na przeciwnika, dostrzec jakie ruchy wykonuje. Demoniczne kobiety rzucające zaklęcia. Porównał ich ich pozycję z miejscem uderzenia. Zasięg strzału wyszkolonego kusznika. Tyle mu wystarczyło. Rozkazał więc krasnoludom i gwardzistom załadować i pruć srebrem, gdy znowu spróbują tego manewru. Jednak bardziej go martwiła pewna rzecz. Taka duża rzecz. Z rogami. Z doświadczenia wiedział, że behemoty potrafią opętywać. Dlatego też polecił magom bardziej czuwać nad żołnierzami i interweniować w razie opętania niż skupiać się na rzucaniu zaklęć ofensywnych. Most był pusty. Valfdeńczycy czekali aż przeciwnicy ruszą, by znów zająć pozycje.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 13 Lipiec 2016, 20:27:13
Zza szeregów wrogiej armii wybiegły rozwścieczone behemoty. Tuż za nimi dorównywały im kroku w szarży nefrytowe diablice. Wróg zaczął nacierać kierując swoje siły na most przy brzegu.


Taka uwaga. Jeśli deszcz ognia spada przed i na moście. Wy znajdujecie się przed i na moście. To trochę naciągane, aby pisać, że jakimś cudem znajdujecie się na obszarze, gdzie nie spadają kule ognia, chociaż przed chwilą tam staliście. Nie wiem co takiego trudnego jest w napisaniu posta o tym jak unikacie kul, które dziesiątkują armię. <aniol>



//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci) x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik) x 4 299
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik) x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot) x 6800
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica) x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon)
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant)

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 13 Lipiec 2016, 20:55:47
Krasnolud otrząsł się ze swoich rozważań na temat swojej bezsilności tutaj, bo to był czas kiedy musiał martwić się o swoje życie, gdyż wtedy na pole wpadło stado behemotów a wraz z nimi diablice takie połączenie nie wróżyło niczym dobrym zwłaszcza, że liczby obrońców dość poważnie zmalały. Kiellon w końcu skupiając się na walce postanowił wymierzyć w nadbiegające bestie a z pozycji, której się znajdował miał doskonałe do tego predyspozycje. Dlatego mierzył w stronę behemota, bo już nie jednego powalił podczas walki na Zuseh. Brodacz splunął gdzieś z boku mówiąc. - Mamy przejebane jak sto pięćdziesiąt. Zabijmy ilu się da, bo jutra możemy nie doczekać. Zamarudził i zasiał zwątpienie wśród strzelców, ale co tam i tak wszyscy tutaj zginą jedni szybciej inni później! Kiellon czekał aż padnie rozkaz do oddania strzału na pozycje wroga.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 13 Lipiec 2016, 21:42:49
// W takim razie trochę inaczej sobie to wyobraziłem. Myślałem, że za mostem to w jego bezpośredniej bliskości, a stanowisko dowódcy raczej jest dość daleko od niego.

Wbiegłem na pogorzelisko i dopadłem do pierwszego rannego. Może i powinienem zająć się walką, ale wróg i tak był poza zasięgiem.
Krasnolud miał szeroko otwarte oczy i patrzył się na kikut nogi którą rozerwał jeden z pocisków. Szybko schyliłem się i wziąłem go na barki. Nie stawiał się bo był w szoku. Doszedłem do namiotów medyków i wszedłem do środka. Szybko znalazłem wolny stół i położyłem rannego na nim. Jeszcze sprawdziłem czy dalej żyje i już miałem wychodzić kiedy wśród medyków ujrzałem wampira, czy raczej wampirzycę.
To się usadowił krwiopijca jeden.  Uśmiechnąłem się pod nosem i wyszedłem z tego okropnego miejsca cierpienia i śmierci. Choć z drugiej strony to ono właśnie dawało nadzieję, że ktoś cię poskłada po ciężkiej walce. Ale wampir to ostatnia osoba którą chciałbym nad sobą zobaczyć w trakcie operacji.

Pole bitwy trochę się zmieniło i wróg się zbliżał. Jako, że większością rannych już ktoś się zajął, podszedłem trochę bliżej czekając, aż wróg znajdzie się w zasięgu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 14 Lipiec 2016, 10:30:51
//ÂŻołnierze podczas deszczu ognia nieco się wycofali. A nie wszyscy stali bezpośrednio przed mostem.

-Strzelcy! Otworzyć ogień do tych diablic! Wszystkim co macie.
I poszły salwy bełtów wycelowane w demonice. Pozostały jeszcze wielkie behemoty. Wielkie i niezdarne. Jakby tak im nieco przeszkodzić w dobiegnięciu do celu?
-Magowie! Zróbcie z mostu lodowisko! Popatrzymy jak demony tańczą na lodzie. Tylko zostawcie jakiś skrawek dla naszych.
Po tym przyglądał się efektom.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 14 Lipiec 2016, 10:33:10
Rikka szybko przejęła krasnoluda przyniesionego tu przez jednego z walczących. Sądząc po szacie to mógł być jakiś mag. Wampirzyca niewiele wiedziała o czarodziejach, ba, nigdy nawet nie widziała żadnego z bliska. Dziwiło ją jednak, że ludzie potrafiący ściągnąć z nieba kulę ognia nie są wstanie pomóc rannemu. Cóż, widać ich moc jest ograniczona tylko do jakiejś konkretnej ścieżki. Porzucając dalsze rozmyślania, zajęła się nowym pacjentem. W tej sytuacji niewiele mogła zrobić, bo na nic zda się tutaj pomoc nawet najbardziej utalentowanego chirurga. Rikka wykonała standardowe czynności mające zapobiec wdaniu się zakażenia, po czym zabandażowała kikut nogi nieszczęsnego brodacza. Zaraz po tym razem z drugą cyruliczką, która dopiero co skończyła leczyć poparzenia innego wojaka, wspólnymi siłami ściągnęły krasnoluda ze stołu i ułożyły go na przygotowanym pod ścianą namiotu posłaniem. Mnóstwo było takich posłań nie tylko w tym namiocie, ale i w wielu innych. Valfdeński lazaret działa bardzo sprawnie, ale powoli zaczynało im już brakować miejsca. Rikka poleciła towarzyszce by pobiegła do ludzi odpowiedzialnych za organizacje tego miejsca i zameldowała, że potrzeba im więcej przestrzeni. Część rannych i tak leżała już na zewnątrz. Może mogliby znaleźć więcej wolnych namiotów, albo chociaż zbić naprędce jakieś zadaszenie? ÂŻeby tamci nie leżeli pod gołym niebem. To musiało być okropne, dochodzić do siebie ciągle słysząc odgłosy nieustającej walki. Sądząc po liczbie wozów, nie ma szans by przetransportować wszystkich poszkodowanych z dala od tej krwawej jatki. Ranni zostaną tutaj aż do końca. Jeśli armia królestwa przegra, to rzeczywiście będzie ich koniec.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 14 Lipiec 2016, 17:22:34
Zawirował w półpiruecie. Ciął przy tym zamaszyście, osłaniając się tarczą. Z gardła jaszczurzego wojownika strzeliła gęsto posoka. Rycerz popatrzył się w kierunku mostu, aby ujrzeć armie behemotów i diablic. Przyjął postawę defensywną, czekając na atak.

http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6800
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 14 Lipiec 2016, 17:24:14
Krasnolud czekał na ten moment w końcu padły rozkazy rozstrzelania grupy demonów biegnących bezpośrednio na obrońców a ilość ich była ogromna, lecz wtedy padły strzały i część wrogiej armii rozpadła się nim zdążyli zadać cios, jednakże to było mało, bo pozostały jeszcze behemoty a z tymi już walczył na Zuesh oczywiście nie w bezpośredniej walce wtedy nie miałby szans! Natomiast dobrze się znał się na walce dystansowej i w tej czuł się mistrzem.
    Kiellon nie czekał wiele czasu chcąc oddać strzał nim magowie zamienią most w ślizgawkę, bo wtedy nie będzie mógł celnie strzelić w tej sytuacji jakiej się znalazł mógł spokojnie wyczuć następny krok pomiotu otchłani i w końcu pociągnął za spust w stronę najbliższego behemota. Trochę dymu i mały huk zdało się usłyszeć kiedy brodacz oddał strzał z rusznicy. Srebrny pocisk przeleciał przez most trafiając behemota bezpośrednio w czachę. Resztki rozwalonego mózgu bestii walały się to tu to tam a sama kreatura padła na ziemię nie powstając już nigdy więcej. Krasnolud poczuł się do razu lepiej, gdy zabił poczwarę czyli nie był taki słaby, ale teraz musiał naładować swój muszkiet jedyna jego broń zdolna do zabicia demonów a przeładowanie jego trochę trwało, lecz ten krasnolud był wytrwały.

Pozostaje 33 srebrnych pocisków   


// Nie wiem ile diablic odjąć!

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6799
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Faira Eteler w 20 Lipiec 2016, 14:13:26
- Ale dowódco, my nie jesteśmy magami wody! Wroga armia starła się w bezpośrednim starciu z okopanymi oddziałami Valfden.


//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6799
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 20 Lipiec 2016, 18:58:52
Magowie nie podziałali należycie, więc armia przeciwników starła się z obrońcami. Nikt nie mógł przewidzieć co wydarzy się za chwilę, bo magowie najwyraźniej zawiedli albo nie mięli więcej sztuczek w zanadrzu. Teraz to było mało ważne, ale trzeba było działać. Dlatego krasnolud ponowił ostrzał bez rozkazów i natychmiast wymierzył w stronę behemota tego mniej demonicznego.
    Kiellon patrząc na kotłujące się wojsko nie miał łatwiej sprawy mierząc do wielgachnego potwora, który oddał się szale zabijania. Brodacz wyczekał kilka sekund na otwarte pole manewru i spoglądając na bestię wystrzelił żelaznym pociskiem ze swojego muszkietu. Kula poleciała po linii prostej omijając sojusznicze wojska i bezbłędnie trafiając w behemota, który otrzymała prezent bezpośrednio w swój rogaty łeb. Martwy behemot nawet nie dowiedział się skąd wyłapał pocisk kiedy padł bezpośrednio po otrzymaniu kulki. Czaszka potwora pękła na pół ukazując jej zawartość a był to mózg, który pozostał doszczętnie zniszczony i nie nadający się już do użytku. Martwy behemot padł na swoich współbraci przeszkadzając im lekko w prowadzeniu dalszej walki.
Krasnolud po tym wszystkim rozpoczął ponowne ładowanie muszkietu, by pomóc walczącym wojakom inaczej nie przetrwają pierwszej nocy. Kiellon odczuwał już zmęczenie i frustrację z tego, iż nie może inaczej pomóc towarzyszą broni, ale miał nadzieję, że jakoś odeprą atak na moście, by mogli spojrzeć ku lepszej przyszłości. Oczywiście też czekał na dalsze rozkazy dowódcy dotyczące całej tej batalii.

pozostaje 47 żelazny pocisk

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6798
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 20 Lipiec 2016, 21:36:18
W tym momencie obie armie starły się ze sobą, więc swobodnie możecie opisywać swoją walkę do następnego postu z nowymi wydarzeniami.


//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6798
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Lipiec 2016, 17:00:27
Krasnolud przeładował swój muszkiet, by ponownie oddać strzał w kierunku pola walki. Armie starły się w ostrej wymianie ciosów nie mogło zabraknąć dobrego a przede wszystkim celnego trafienia w łeb następnego behemota, który nie raz zalazł za skórę jednego z obrońców.
    Kiellon wymierzył opierając się o zasłonę i przymrużając prawe oko pociągnął za spust wypuszczając żelazny pocisk. Mały kłąb dymu oraz huk wystrzału trochę zasłoniło mu widok oraz lekko przygłuszyło, jednakże to wystarczyło by zabić kolejną bestię. Potwór miał właściwie załatwić jednego wojaka ze sojuszniczych wojsk, kiedy to kula przeszła jego czaszkę ubarwiając most jeszcze bardziej w kolor szkarłatu. Behemot padł na posadzkę a jego duch udał się bezpośrednio na pola Ventepi.
Krasnolud skończył oglądać swoje dzieło zamętu i ponownie zaczął ładować swój muszkiet a chcąc pomóc jeszcze towarzyszą starał się to robić jak najlepiej potrafił czyli szybko! Brodacz wiedział już, że ta wojna na stale zasiądzie mu w pamięci, ale jako przedstawiciel Bractwa ÂŚwitu będzie jeszcze nie raz wysyłany na front, toteż musiał się przyzwyczaić do śmierci i walczyć dzielnie do ostatniej kropli krwi.

pozostaje   46 żelaznych pocisków

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6797
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 21 Lipiec 2016, 17:53:34
Nadszedł moment, gdy armie starły się, gdy znów mógł siekać. Kiedy mógł wyzwolić nienawiść do zła, dać jej ujście. Na jego tarczę, którą osłonił głowę spadł miecz siepacza bractwa ciemności. Rycerz odepchnął od siebie przeciwnika i ciął zamaszyście od prawego, górnego skosu. Ku jego zaskoczeniu, wróg zablokował. Siepacz odepchnął Marduke'a. Wrogowie natarli na siebie tarczami. Wtedy to rycerz uderzył go mieczem, znów blok. Jednak siepacz nie był gotowy na inny cios. Uderzenie głową o jego głowę, następnie zdzielił go tarczą po twarzy i wbił miecz w jego szyję.
Wtedy natarł jaszczurzy wojownik. Rycerz nie zdążył dobyć miecza z szyi siepacza, to też zablokował cios jego broni tarczą, odepchnął i dobył szybkim ruchem stalowego sztyletu. Szybkim ruchem poderżnął mu gardło, po czym schował sztylet, dobył miecza i przyjął postawę obronną, czekając nad dalszych wrogów.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6797
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 23 Lipiec 2016, 00:11:29
Efehidon, stolica Valfden, usytuowana pomiędzy dwiema potężnymi rzekami. Miejsce handlu, centrum życia towarzyskiego i kulturowego kraju, siedziba władcy krainy. Niegdyś spokojne, pełne życie miasto, pogrążone w prozie życia codziennego. Zajęte zwykłymi, prostymi mniej lub bardziej sprawami.  Uczciwi mieszkańcy skupieni na pomnażaniu swego majątku, ciężkiej pracy. Przestępcy i złodzieje błądzący myślami gdzieś daleko. Marzący o spełnieniu się ich najpiękniejszej wizji obrabowania bogatego mieszczanina, który przyniósłby im chwałę i cześć w ich przestępczym półświatku. Jednak dzisiejsza sytuacja wyglądała zgoła odmiennie. Puste ulice, mieszkańcy zamknięci w swoich domach i odgłosy walki dochodzące znad rzeki Amertodon. Uda się zatrzymać nadciągającą piekielną hordę demonów czy nie ? Takie pytanie zapewne zadawały sobie kobiety wraz ze swymi dziećmi. Pozostając w tym czasie w mieście wznosiły zapewne modły do swych bogów o pomyślność i łaskę dla swoich ojców, mężów, synów, którzy postanowili stawić czoło nadciągającemu wrogowi. Wierząc, że zobaczą ich ponownie.
Dobrze znany mi zapach krwi, dosięgnął mych nozdrzy zaraz po tym jak wyszedłem z mojego domostwa w Podgrodziu. Poprawiwszy srebrny topór u pasa, który zapewne pamiętał jeszcze walkę na Zuesh oraz posmakował już krwi demonów, ruszyłem prosto do bramy wyjściowej z miasta, która prowadziła mnie w prosto w stronę mostu przy którym toczyła się batalia. Kusza oraz puklerz mocno trzymały się na plecach, nie mając zamiaru spaść w najmniej oczekiwanym momencie wprost pod me nogi. Pokonawszy bramy miasta ruszyłem w stronę mostu przy którym toczyła się zacięta batalia. A może bitwa dobiegła końca ? i spotkam zaraz niedobitki nadbiegających oberwańców chcących za wszelką cenę ocalić swe życie. Takie myśli zaprzątały mą głowę przez całą podróż. Jednak zbliżając się z każdym krokiem coraz bardziej koncentrowałem się na nadchodzącej walce, albowiem żadnych dezerterów oczy me nie spotkały, a odgłosy walki stawały się coraz głośniejsze. Szczęk stali, iskry sypiące się ze srebrnych mieczy, włóczni toporów. Krzyki umierających, jęki konających oraz nieludzie odgłosy wydawane przez demony. Owa symfonia z każdym krokiem stawała się donośniejsza. Miałem nadzieję, że w tej orkiestrze główne skrzypce grają przedstawiciele mej rasy oraz nasi sprzymierzeńcy.
Na pierwszy rzut oka ciężko było ocenić skalę tej bitwy. Może to moje niewprawne oko, a może po prostu mój umysł nie chciał dopuścić do siebie pewnych rzeczywistych informacji. Demony starły się z piechotą na moście, zaś reszta prowadziła z oddali ostrzał. Wiedziałem, że nie ma sensu meldować się dowódcy, albowiem byłoby to stratą czasu. Czasu który zdecydowanie lepiej jest przeznaczyć na ustrzelenie kilku demonów i innych pomiotów otchłani.
Zająłem miejsce wśród strzelców wyborowych. Elfy szyły ze swych łuków z tylko im znaną gracją, poborowi ze swymi kuszami też starali się brać z nich przykład. Jednak było widać, że niektórzy pierwszy raz używają tego typu broni.
ÂŚciągnąłem swoją dwuręczną kusze z pleców i załadowałem ją jednym z moich srebrnych bełtów. Srebrem które było zabójcze dla tego całego plugastwa. Przyłożyłem kuszę do policzka i postanowiłem wybrać cel. Jako, że w pierwszej lini bardzo, albo to bardzo rzucały się w oczy potężne behemoty, postanowiłem odesłać jednego z nich w zaświaty. Wstrzymałem powietrze, przymknąłem lewe oko i posłałem śmiercionośny pocisk prosto w czaszkę olbrzymiej, rogatej bestii. Srebrny bełt przebił lewe oko oraz czaszkę stwora, który podnosił potężną łapę w celu zadania kolejnych ciosów, jednak zachwiało nim tylko i po chwili runął na ziemię brocząc krwią.

Pozostaje 9 srebrnych bełtów.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6796
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów

// Proszę o dopisanie mnie do listy uczestników.

Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 23 Lipiec 2016, 15:02:00
Krasnolud ponownie załadował swój muszkiet żelaznym pociskiem i rozpoczął mierzenie w stronę rozszalałego wojska. Kiellon miał o tyle łatwe zadanie, że trafiał bez problemu w behemoty, które były dość wysokie na tle reszty armii stworzonych z ludzi.
    ÂŻelazny pocisk spoczywał już w fuzyjce gotów do zabicia kolejnej bestii i nie trwało to długo kiedy brodacz nacisnął na spust. Wśród innych strzelców strzelający krasnolud z broni palnej wyróżniał się, toteż kilku z poborowych zawsze patrzyło się na niego gdy oddawał strzał co właściwie dziwiło brodacza, który wolał skupić się na walce niż na twarzach towarzyszy. Rekrut bractwa świtu posłał pocisk, który przeleciał ładny kawałek pola walki i w końcu zatopił się w czaszce behemota. Bestia padła martwa nim zdążyła zadać następny cios rycerzowi. Zniszczenie czaszki oraz mózgu położyło kres jej działania, a że czaszkę miał wielką to i części mózgu zaczęły walać się wszędzie taki impet miał pocisk.
Następnie krasnolud ponownie zaczął ładować swój muszkiet przy okazji rozglądał się co dzieje się na placu boju i ewentualnie czekał na następne rozkazy.

Pozostaje 45 żelaznych pocisków

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6795
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 23 Lipiec 2016, 17:27:51
Każda minuta, sekunda zwłoki przekładała się na śmierć kolejnej sprzymierzonej z nami istoty walczącej na moście. Bo wszak jak zwykły poborowy, który do tej pory parał się uprawą roli albo nosił paczki z magazynu do sklepu mógł na równi walczyć z pomiotami otchłani. Precyzyjny ostrzał prowadzony ze strategicznego bezpiecznego miejsca był znakomitym posunięciem naszego dowództwa.
Dlatego też nie tracąc dłużej czasu ładowałem kuszę. Niestety, ale w moim przypadku trwało to całe 45 sekund. W tym czasie w zgiełku bitewnym mogło rozstać się z życiem wiele istot, zaś ja mogłem uśmiercić jedynie jednego przeciwnika. Po załadowaniu srebrnego pocisku, splunąłem na jedną z rękawic, zatarłem ręce i byłem gotowy do oddania celnego strzału, gdyż tylko taki wchodził w grę.
Kolejne behemoty wraz z siepaczami ścierały się w niekończącej się potyczce. Męstwo valfdeńskich wojowników ich zaciętość oraz odwaga pozwalały im na zaciekłą walkę z hordą przeciwników. Podniosłem kuszę do policzka, szukając odpowiedniego celu. Potężne behemoty były nader łatwym celem, gdyż cóż to jest trafić sześciometrowego potwora dla doświadczonego strzelca. Dlatego też postanowiłem uśmiercić jednego z siepaczy, którzy charakteryzowali się specjalnymi umiejętnościami. Jeden z nich właśnie strzelił do poborowego wiązką błyskawic. Wykorzystując ten moment wypuściłem śmiercionośny bełt. Pocisk szybował przez krótką chwilę przebijając klatę piersiową przeciwnika, uszkadzając niechybnie serce przeciwnika kończąc zarazem jego paskudne życie.

Pozostaje 8 srebrnych bełtów

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 449
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6795
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 23 Lipiec 2016, 22:16:02
Krasnolud przeładował muszkiet i był gotów ponownie oddać strzał. Przeciwników była kupa, więc wybór był ogromny zwłaszcza behemoty bardziej mu podpadały i to je w pierwszej kolejności chciał wystrzelać, bo zadawały więcej obrażeń niż siepacze, ale znacznie mniej niż diablice, do których strzelić nie miał szans z powodu ich niezwykłej zwinności.
    Kiellon nie tracił czasu i po chwili nacisnął na spust. Pocisk poleciał bezpośrednio przez zaporę a potem bezbłędnie trafiła kolejny raz w łeb behemota. ÂŻelazne pociski sprawiały się doskonale na tego typu przeciwników, gdyż były tanie a do tego miały odpowiednią moc przebicia się przez miękkie tkanki, kości a przede wszystkim mózgi. Właśnie tym kolejnym już razem mózg behemota został sponiewierany niczym elf po wypiciu bimbru. Bestii czaszka pękła prawie na pół a mózg rozpłatał się i latał na wszystkie boki ubarwiając jeszcze bardziej scenerię. Właściwie po tym cały zajściu górski potwór padł bez ducha na swoich współbratymców, a krasnolud mógł cieszyć się, że posłał następnego przeciwnika do piachu.
ÂŚwieżo upieczony rekrut po oddaniu strzału ponownie zaczął ładować muszkiet żelaznym pociskiem, bo wojna trwała i musiała zostać zakończona po jednej z dwóch stron. W głębi miał nadzieję, że to wojska valfden będą tymi, którzy zwyciężą.   

Pozostaje 44 żelaznych pocisków 

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 449
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 298
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6794
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 24 Lipiec 2016, 09:57:38
Bitwa trwała pełną parą. Było to widać, czuć i słyszeć. Ponura kostucha - śmierć miała pełne ręce roboty. Co chwilę zgarniała kogoś kosą. Zapewne podobało to się jej, wszak co innego mogła ta kostucha robić? Prawda była jednak taka, że kostuchą był tu każdy, nawet rycerz Zartata Marduke.

On to teraz właśnie przyjął na płaz swego miecza, wiernego, srebrnego - inkwizytorem zwanym,  klinge siepacza. Przez chwilę się tak mocowali. Rycerz, który swą siłę zawdzięczał treningówi i Zartatowi oraz mutant, plugawiec który ma ją przez nikczemność czyjąś. Wygrał rycerz Zartata, odpychając od siebie siepacza. Na nieszczęście abominacji, rycerz nie bał się grać nieczysto. Siepacz dostał po twarzy tarczą. Uderzenie zwaliło go z nóg, próbował się jeszcze zerwać na nogi, jednak Marduke przebił jego klatkę piersiową swym mieczem.
Nim mógł wyciągnąć broń z trupa, natarł na niego. Rycerz przyjął cios jaszczurzego miecza na swą tarczę, po czym dobył młota. Nim zaś pchnął jaszczura w brzuch. Zdezorientowany przeciwnik dostał po chwili cios w szczękę, który do reszty wybił go z rytmu. Zaś uderzenie w głowę od góry dobił jaszczura. Rycerz schował młot i z trupa siepacza dobył miecz. Przygotował się na kolejnych wrogów.

Jeden Siepacz i jaszczurzy wojownik mniej.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 24 Lipiec 2016, 13:08:35
Rikka nigdy nie myślała, że zapach świeżej ludzkiej posoki może się znudzić komuś takiemu jako ona. Nie znała bardziej pobudzającej woni, jednak teraz miała jej już dość. Po tylu godzinach w lazarecie wampirzyca przestała już czuć cokolwiek i nawet zapach który w normalnych warunkach mógłby doprowadzić ją do euforii i rozbudzić dzikie instynkty, teraz nie robił na niej kompletnie żadnego wrażenia. Za dużo było tego. Stojąc przy stole na środku namiotu i pochylając się nad kolejnym rannym, ubabrana na czerwono dziewczyna postanowiła zrobić sobie przynajmniej miesięczną przerwę od ludzkich soków. Może na jakiś czas przeżuci się na dziczyznę? W końcu, od dość dawna nie była już na żadnym polowaniu.
Teraz niestety musiała zająć się następną raną. Machinalnie przemyła okolice dziury na łydce mężczyzny i zdezynfekowała ją, po czym zabrała się za bandażowanie. To nie było nic szczególnie poważnego, ale na pewno uniemożliwiało gwardziście dalszą walkę. Ten Valfdeńczyk miał dużo więcej szczęście niż kilku poprzednich. Myśląc o tym, Rikka mimochodem rzuciła okiem na tylne wyjście z namiotu, którym dopiero co wyniesiono parę ciał. Nie wszystkich dało się uratować. Podobnie sprawy miały się z następnym położonym na jej stole. Z początku, widząc że przypadek jest ciężki, cyruliczka chciała zawołać pracującego obok chirurga. Ostatecznie dała sobie z tym jednak spokój. Strzała wroga przeszła zbyt blisko serca.
-Połóżcie go tam.
Z rezygnacją wskazała wolne nosze pod ścianą. Niech umrze w spokoju. Jednocześnie zauważyła sanitariuszy wnoszących dwójkę nowych żołnierzy. Noga jednego z nich była kompletnie zmiażdżona. Rikka nie miała pojęcia pod co dostał się ten nieszczęśnik, ale w tej sytuacji pozostawało już tylko jedno.
-Do amputacji...- Mruknęła pod nosem i skierowała biedaków niosących kalekę do specjalisty. Drugim rannym zajęła się już samemu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 24 Lipiec 2016, 17:48:06
Brodacz w końcu ponownie załadował muszkiet i mógł oddać kolejny już strzał z rzędu. Krasnolud miał już dość tej walki na wyniszczenie, bo obie strony starły się, ale to obrońcy ponosili większe straty a wroga przybywało i jakoś nadzieja, która się tliła w jego wnętrzu powoli wygasała. Kiellon czuł zwątpienie takie same jak podczas ataków magicznych, ale oczywiście oddał strzał, żeby wspomóc w sprawie choć czuł, że to na niewiele się zda.
    Kiellon mając już gotowy muszkiet spoglądał na plac boju, żeby wybrać sobie cel, lecz tym razem darował sobie strzelanie do behemota, których z resztą łatwo jest trafić a postanowił trafić w jakiś mniejszy cel równie groźny tak samo jak behemot i tym sposobem padło na siepacza bractwa ciemności. Krasnolud oparł muszkiet o podporę w postaci małego murka, żeby mieć broń pod kątem prostym tak oto wyczekiwał momentu do wystrzału. W końcu po chwili udało się znaleźć należytą okazję, kiedy to jeden z siepaczy poruszał się sam nie będąc zasłonięty przez inną kreaturę ani nie wdając się walkę z wojskiem obrońców stolicy. Wtedy też rekrut oddał strzał naciskając na spust. Pocisk poleciał prosto w stronę przeciwników nie natrafiając na żadną przeszkodzę i trafiając bezpośrednio w łeb siepacza. Zmodyfikowany człowiek padł zaraz po tym jak żelazny pocisk przebił się do mózgu takiego ciosu jego ciało nie potrafiło znieść. Padło martwe na bruk mostu, kiedy jeden z głównych organów został rozwalony tak oto kolejny przeciwnik krasnoluda gryzł piach.
Rekrut mając już wystrzał z głowy rozpoczął ponownie ładowanie muszkietu, by móc zabić następnego przeciwnika, który zagraża stolicy swoim istnieniem.

Pozostaje 43 żelaznych pocisków

    //Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 447
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6794
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
     
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 24 Lipiec 2016, 18:30:04
Po każdym strzale spoglądałem nerwowo w stronę kołczanu. Bełtów od początku miałem niezbyt wiele, więc nie mogłem sobie pozwolić na nieczyste strzały lub niechaj wypluję do słowo pudło, które zapewne stałoby się potężną plamą na honorze porządnego kusznika. Co prawda w tym bitewnym zgiełku nikt by mi tego pudła nie udowodnił, jednakże duma wojownika zostałaby nadwątlona. Dlatego też wszystkie bełty, które mi pozostały musiały trafiać w cel. Po prostu innego rozwiązania nie przyjmowałem, a wiadomo, że im bardziej wierzy się w swoje umiejętności tym czynności stają się pewniejsze.
Załadowałem ponownie kuszę, kolejnym śmiercionośnym bełtem. Kogo tym razem dosięgnie srebrna śmierć ? Tłum kotłował cały czas. Nie byłem w stanie ocenić kto zyskuje przewagę, wierzyłem jednak, że na tym moście demoniczna potęga zostanie zatrzymana przez dzielnych ludzkich wojowników. Po raz kolejny podniosłem kusze i wycelowałem. Tym razem w krwiożerczego behemota. Zwolniłem mechanizm i wypuściłem kolejny pocisk. Jak w zwolnionym tempie widziałem rogaty pysk bestii, jej przekrwione, obłąkane rządzą mordu ślepia. I nagle z całym impetem wbijający się w czoło bełt. Stwór ryknął przeraźliwie, zatoczył się i runął przed siebie.

//Pozostaje 7 srebrnych bełtów


 //Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 447
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6793
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 25 Lipiec 2016, 11:39:57
Z morza na ląd. Od armaty do topora. Mimo iż był nie zgorsza żeglarzem, jak każdy wiking, to walka na lądzie była jego ulubionym zajęciem. Postanowił więc połączyć przyjemne z pożytecznym. No i nutą vendetty. Demony zabiły wielu bękartów, w tym Melkiora. A wiking zawsze mści się za towarzyszy. Dlatego szedł na Amartedon.
Czuł swąd spalenizny, spalone mięso. I na pewno nie był to marny kucharz. Chwilę potem mógł także usłyszeć hałas bitwy. A po kolejnej chwili ją ujrzeć. Przyspieszył i w ciągu 10 minut biegł już. Dotarł do jakiejś osłony. Zdjął i naciągnął kusze. Nałożył bełt. Przez chwilę szukał celu, jak drapieżnik. I w końcu znalazł. Paskudny behemot. Nieświadomie kroczący ku wojskom Valfden. Nieświadomy swego losu. I wtedy bełt pofrunął. Trafił behemota w rozwartą w ryku paszczę. Bestia padła, zaś siepacze i inne plugastwa ledwo uniknęły zmiażdżenia wielkim cielskiem.
Torstein spostrzegł, że koło niego strzela jakiś krasnolud.
-Kaziu? No cześć. Jak tam uszczuplanie ich BPP?

Jeden behemot mniej.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 25 Lipiec 2016, 12:27:31
Wrogie armie nie ustępowały ścierając się z wojskami Valfden pod mostem. Na rzece pojawiły się okręty nieprzyjaciela. Na razie ciężko było dostrzec szczegóły.


//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 447
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6793
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant


//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 25 Lipiec 2016, 13:47:30
Torstein! Krzyknął krasnolud zza skromnego umocnienia z worków z piachem, skromna pozycja z której on i inni strzelcy mgli strzelać osłaniani przez piechotę.
- Nie mam pojęcia! Odkrzyknął, strzelając w łeb nadciągającego jaszczuroludzia. - Nie wiem już nawet kto wygrywa!

/Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 447
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6793
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant


//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Lipiec 2016, 14:24:28
Krasnolud przeładował już muszkiet i mógł ponownie wystrzelić pocisk w stronę przeciwnika już nawet nie liczył ile udało mu się zabić . Teraz skupił swój ostrzał ponownie na wielgachnym behemocie, bo był łatwiejszym celem nim mniejsze jednostki mutantów jak jaszczuroczłeków.
    Kiellon oparł swój muszkiet o zaporę i mając już przed sobą przeciwnika odczekał chwilę i nacisnął na spust broni. Kłąb dymu wyleciał z lufy dając znać, że pocisk pomknął przed siebie w linii prostej trafiając przeciwnika bezpośrednio w łeb. Stwór zataczał się robiąc kilka kroków samą siłą woli, by po sekundzie paść mając kulę we łbie. Pocisk bez problemów spenetrował mózg i oto chodziło krasiowi.
W między czasie przeładowania muszkietu spoglądał na rzekę i zobaczył tam zarys okrętu, który nie wyglądał na ten valfdeński co mogło oznaczać, że wojna morska zakończyła się powodzeniem dla demonów czyli jeden front upadł. Brodacz nie spodziewał się, iż tak będą dostawać po dupie najpierw Zuesh potem walka na morzu a teraz most istna kulminacja porażek. Jednym słowem źle się działo na terenach wyspy a sam krasnolud poczuł się niezbyt dobrze właściwie czuł już zrezygnowanie zaistniałą sytuacją i niemocą jaka w niego teraz wstąpiła z podwojoną siłą.

Pozostaje 42 żelaznych pocisków

/Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 447
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6792
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant


//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Lipiec 2016, 19:26:07
Rycerz był gotowy na siepacza bractwa ciemności. Ten natarł na niego, rycząc wściekle, oraz uderzając mieczem, celując w głowę wojownika Zartata. Ten jednak z łatwością zablokował cios swą tarczą i wyprowadził cięcie mieczem, od boku, celując w szyję siepacza. Jednak on zareagował. Złapał Marduke'a za rękę i począł się z nim siłując się z nim. Starcie jednak nie trwało długo, gdyż siepacz przerwał je kopem w brzuch rycerza. Na jego pech opancerzony. Zaczął kuleć z bólu kolana. Rycerz natarł w burzy ciosów z różnych stron, aż w końcu przebił gardę wroga. Cięciem od boku odrąbał mu dłoń, po czym następnym przeciął jego tchawicę. Siepacz padł, rycerz był gotowy na kolejnego wroga.
Wtedy ujrzał behemota który niechybnie ku niemu się zbliżał.


/Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 446
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6792
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant


//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 25 Lipiec 2016, 19:32:11
-To zróbmy im jesień średniowiecza z dupy. Na pohybel skurwysynom!- zawołał wiking.
Przeładował kuszę i oparł ją o fragment muru. Nałożył nań bełt. Sprawdził czy wszystko działa, czy nic się nie zatnie i zaczął szukać celu. Siepacze, jaszczury, diablice, behemoty... behemoty. Jeden z nich walczył z jakimś rycerzem o czarnych jak noc, długich włosach. Rycerz wdawał mu się w rzyć, siekając i biegając mu ciało mieczem, acz wątpił by mu się udało to, wszak dookoła była masa innych wrogów. Torstein wycelował w łeb bestii, wstrzymał oddech i pociągnął za spust, dając bełtowi wolność. Krótką, acz owocną. Pocisk wbił się behemotowi w ucho, penetrując mózg jak dżem. Wiking uśmiechnął się i zaczął przeładowywać kuszę.

//Zostaje 20 bełtów

/Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 446
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6791
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 25 Lipiec 2016, 20:25:24
ÂŁadowałem po raz kolejny swoją niezawodną kuszę, rozglądając się wokół. Strzelcy naciągali cięciwy swych łuków wypuszczając śmiercionośne strzały, a kusznicy nie pozostawali im dłużni. Niektórzy przecierali spotniałe twarze brudnymi dłońmi inni poprawiali karwasze przed oddaniem kolejnego strzału. Jednak była to bitewna codzienność. Czynności na które w warunkach bojowych nie zwraca się uwagi. Natomiast pojawiające się na horyzoncie statki, choć nie były niczym niezwykłym w tym momencie mogły okazać się naszym zbawieniem i wlać w serca walczących nową wiarę w końcowy sukces. Niestety, ale ten sen byłby zbyt piękny dla tak "szczęśliwego" ludu jakim byli wojownicy Valfden. Dlatego też pojawienie się wrogich statków mogło wywołać zgoła odmienne skutki. Potężne salwy z dział okrętowych zapewne bez problemu mogłyby złamać naszą obronę na moście, łamiąc morale wojowników i powodując popłoch większy niż ten który ma miejsca w kurniku, gdy zakrada się tam rudy łowca.
Zostało nam jednak trochę czasu, a marnowanie jego w takich okolicznościach byłoby strasznym grzechem. Naładowaną już kuszę wycelowałem w kolejnego stwora. Znowu behemota, ale te monstra były największe i moim zdaniem siały największe spustoszenie w naszych szeregach. Ryczący rogaty behemot właśnie szarżował na nasze stanowiska obronne. Rycząca bestia, której ślina ściekała po policzkach w trakcie biegu dostała bełtem prosto między rogi powodując śmierć bydlęcia, które z impetem upadło prosto przed siebie.

//Pozostaje 6 srebrnych bełtów


//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 446
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6790
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant


//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 25 Lipiec 2016, 23:15:48
Themo ze swojej pozycji miał widok na most, gdzie ścierały się dwie armie, jak i na rzekę, gdzie coś płynęło. Niezbyt to go ucieszyło, nie był przygotowany na uderzenie z flanki. Liczył, że flota da sobie radę na morzu. A może to sojusznicy? Nie chciał podejmować pochopnych decyzji, więc postanowił posłać zwiadowców.
-Zebrać mi tu kilku konnych! Pojadą wzdłuż brzegu dowiedzieć się co to za statki. Niech też pojedzie druga grupa, by sprawdzić, czy to aby nie wróg, który desantował się gdzieś na tym brzegu. A magowie niech się wycofają na bezpieczne pozycje. Nie są tu po to, by głupio umierać. Mają bronić Valfden jak i reszta.
Skomentował na koniec straty wśród magów. Pomysły zaczęły mu się kończyć, więc całą nadzieję pokładał w walecznych żołnierzach.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Lipiec 2016, 13:23:21
Krasnolud miał już ponownie przygotowany muszkiet i czekał na okazję do wystrzału, która szybko się znalazła. Wrogie okręty zbliżały się z każdą chwilą napawając krasnoluda do niechęci i zaprzestania walki o głupią marchewkę. Mostu już nie utrzymają i nie trzeba tutaj oka stratega, żeby to stwierdzić. Na szczęście wszystkie uwagi zachował dla siebie i nie wypowiadał ich głośno, żeby nie siać defetyzm wśród poborowych choć i oni widzieli już na własne oczy jak się ma sytuacja. Kiellon chociaż sam chciał zastrzelić jednego przeciwnika nim będzie rozkaż do odwrotu.
    Brodacz wymierzył w stronę przeciwników konkretnie celował w behemota, by mieć całkowitą pewność trafienia w witalny punkt jakim jest jego wielgachny łeb. Kiellon wymierzył i nacisnął na spust. Pocisk wyleciał ze znanym już hukiem oraz małym kłębem dymu lecąc bezpośrednio w kierunku bestii, która wyłamała się z szeregu i ruszyła na fortyfikacje obrońców, jednakże na jej nieszczęście spotkała się z żelaznym pociskiem i w mik znalazła się na tamtym świecie, kiedy to kula przeszyła jej czaszkę dewastując jej mózg. Bestia ryknęła ostatni raz oddając wyraz bólu i zaczęła gryźć piach.
Następnie krasnolud oczekując rozkazu do wycofania się postanowił jeszcze raz załadować muszkiet tak dla własnego bezpieczeństwa.

Pozostaje 41 żelaznych pocisków


//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 446
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6789
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant


//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 26 Lipiec 2016, 13:48:23
Wiking rozmyślał nad tą rzeźnią podczas naciągania swej kuszy. Nie wątpił nad sensem walki. Każda walka ma sens. Każda wszak prowadziła do królestwa Rashera. Myślał raczej nad tym, czy uda im się tu wygrać, zwłaszcza z tymi tajemniczym okrętem. Miał jednak zamiar przechylać szalę zwycięstwa na stronę Valfden. Nałożył bełt.
Oparł broń o murek. Obrał na cel kolejnego Behemota. Wymierzył, wstrzymał oddech i posłał bełt w podróż. Bestia która miała właśnie walnąć kogoś wielką łapą, kiedy bełt Wikinga wbił mu się w mózg, przed tym trafiając w lewe oko.

http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6788
Reszta bez zmian.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Bethrezen Hatton w 26 Lipiec 2016, 19:31:49
Rycerze Bractwa ÂŚwitu także się nie obijali. Aktywnie brali udział w bitwie, miażdżąc plugawe siły swą bronią obuchową. Jeden z nich, na przykład, silnym ciosem młota pogruchotał kości czaszki siepacza. Inny swym kiścieniem ubił nefrytową diablicę, przed tym tarczą blokując jej ogon. Inny nawet porwał się na Behemota. Gdy dwóch innych rycerzy obijało jego nogi i brzuch, podczas gdy ten wspomniany już, wdrapał się na plecy bestii i okładając ją po plecach, by po chwili wdrapać się w okolice głowy. Po paru ciosach w łeb bestia padła. Każdy rycerz walczył, jakby w jego ciało wstąpił Zartat.


Tym czasem Bethrezen stał obok Themo, odwrócił się od bitwy, by spojrzeć na zwiadowców, którzy jechali wzdłuż brzegu.
-Jeśli statek jest wrogi...- zaczął. -Rozważ przejęcie go i użycie dział przeciw naszym wrogom.-dokończył.

http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12445
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3449
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6787
Reszta bez zmian.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 26 Lipiec 2016, 22:26:10
Nieznajome, ale najprawdopodobniej wrogie statki z każdą chwilą coraz bardziej zbliżały się do miejsca walki. Nasz dowódca nie pozostając biernym na owy fakt postanowił wysłać kilku jeźdźców, aby upewnić się z kim mamy do czynienia. Jeźdźcy powoli znikali z mych oczu, pędząc na swych rączych rumakach pozostawiając nas jeszcze przez kilka chwil w niepewności.
Krople potu powoli ściekały z mej skroni oraz czoła. Jednak nie było czasu ściąganie hełmu oraz wycieranie twarzy. Zresztą zdejmowanie nakrycia głowy w warunkach bitewnych mogło nieść za sobą opłakane skutki.
Podniosłem załadowaną już kuszę obierając na cel jednego z siepaczy wroga. Srodzy byli to wojownicy. Znający się na walce jak mało kto. Nie dość, że potrafili znakomicie posługiwać się bronią białą to znali podstawy magii.
Wycelowałem swoją kuszę w walczącego wroga. Zwolniłem mechanizm. Bełt wyskoczył, nabierając prędkości z każdą sekundą. Siła uderzenia była na tyle duża, że przeszyła na wylot wroga, przebijając jego plugawe serce.

//Pozostaje 5 srebrnych bełtów


//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 444
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6787
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3449
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant


//Armia Valfden:
39300 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 26 Lipiec 2016, 22:31:42
Okręty nieprzyjaciela znalazły się ponad kilometr od mostu. Gołym okiem można było dojrzeć, że jest ich przynajmniej 15 i są to okręty o rozmiarach fregaty, wyposażone w dodatkowe żagle i wiosła. Flota demonów rozpoczęła ostrzał z moździerzy. Kilka pierwszych pocisków chybiło nie trafiając w most. Po drobnej kalibracji pierwszy pocisk uderzył w środek skupiska żołnierzy Valfden dokonując krwawego pogromu.


//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 444
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 297
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot x 6787
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica x 3449
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant


//Armia Valfden:
39000 x Poborowi
11200  x Valfdeński rycerz
3320 x Gwardzista
2840 x Elitarny gwardzista
898 x Wysoki elf
810 x Krasnoludzki wojownik
3132 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
3 magów
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Lipiec 2016, 11:26:22
Statki nieprzyjaciela byli rzut beretem od ostatniego mostu broniącego stolicy. Demony oczywiście nie czekały i oddały pierwsze strzały w stronę mostu na szczęście były chybione, jednakże nie poddawały się a robiąc małą poprawkę oddały strzał z moździerzy bezpośrednio w obrońców. Kule rozgromiły część armii masakrując ciała obrońców wtedy krasnolud rzekł opuszczając już muszkiet. - Czas spierdalać. Nikt nie usłyszał tego z powodu hałasu i chaosu jaki zapanował. Kiellon właściwie nie wiedział co ma począć rozkazów brakowało a tu taka rzeź się zrobiła behemoty i diablice oraz reszta wojsk nieprzyjaciela złamała obronę wtaczając się na część mostu, który odtąd tak zaciekle bronili. Teraz każdy widział, że obrońcy nie mają już szans na wygraną, ponieważ straty były ogromne a to dopiero początek zwiastującą rychły koniec tej batalii.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 27 Lipiec 2016, 12:33:18
Nagle ostrzał ustał. Był środek dnia, słońce świeciło w zenicie lecz niebo przysłoniły czarne chmury. Nad ziemią zaczęła unosić się czarna mgła przysłaniając walczącym pole bitwy. Starcia powoli ustały, obie strony patrzyły na siebie z nieufnością oczekując jakiegoś tajemniczego, magicznego kontrataku.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Lipiec 2016, 12:40:20
Themo już miał wydać rozkaz do zniszczenia wrogich statków, kiedy stało się coś dziwnego. Coś, jakby zaraz miał się wydarzyć jakiś nagły zwrot fabularny. Dowódca nie pojmował tego zdarzenia. Zastanawiał się nawet nad sygnałem do odwrotu, ale teraz niczego nie był pewien. Ta mgła z pewnością nie była naturalna, a skoro tak, to musiała być magiczna. Themo mistrzem dedukcji.
-Magowie, nie tłumaczcie mi co to jest, bo i tak nie zrozumiem. Powiedzcie lepiej jak bardzo mamy przejebane.
Powiedział dość głośno tak, aby został usłyszany przez odpowiednich ludzi. Mgła utrudniała widoczność.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Faira Eteler w 27 Lipiec 2016, 12:43:11
- Nie mam pojęcia dowódco! Nie znam aga, który byłby w stanie wytworzyć tak obszerne zaklęcie ofensywne.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Lipiec 2016, 12:45:19
-Uważasz, że to zaklęcie ofensywne? Mam dwie hipotezy. Albo bogowie w końcu się nad nami zlitowali albo za kilka sekund wszyscy zginiemy przez czary z otchłani.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Faira Eteler w 27 Lipiec 2016, 12:48:19
- W jednym i drugim przypadku to był zaszczyt walczyć u twego boku.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Lipiec 2016, 12:51:43
Krasnolud stał nie rozumiejąc już rzeczy jakie się teraz wydarzyły. Ostrzał ucichł i zdało się już słyszeć rannych drących się z bólu i rozpaczy do tego nagła mgła. która powoli przysłaniała wszystko to wszystko wyglądało niepokojąco groźnie, ale dziwne było zarówno to, iż demony również nie atakowały tylko każdy się przypatrywał temu zjawisku, bo nic innego nie było widać. Kiellon nie wierzył, że to może być łaska od bogów raczej miał czarne myśli jak ta mgła, iż to może przynieść dalsze zniszczenia armii valfden. Tak czy siak patrzył na czarną mgłę z nietęgą miną.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 27 Lipiec 2016, 12:55:10
W tłumie z mgły zaczęły wyłaniać się nieznane żadnej ze stron postaci. Stały nieruchomo pomiędzy zdezorientowanymi żołnierzami. Były ich tysiące.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/8/88/Msciciel.jpg)
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Lipiec 2016, 13:07:29
-Robi się coraz dziwniej.
Nie wiedział co to za tajemnicze istoty wyłoniły się z tej mgły. Nie miał pojęcia czy atakować, czy wycofać się. Postanowił wstrzymać się z decyzją w nadziei, że nie będzie tego potem żałował.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Lipiec 2016, 13:15:37
Krasnolud zupełnie nie wiedział co miał w tym momencie robić. Prawdopodobnie mógł strzelić do dziwnych postaci, ale one same nie atakowały jeszcze nikogo i to było najdziwniejsze. Tymczasowo stały, ale czy one były wsparciem tak zgoła oczekiwanym? Tego jeszcze nikt z zebranych nie wiedział zwłaszcza, że było ich tysiące to musiało jakoś wypłynąć na demony jak i obrońców, jednakże każdy stał jak słup soli przypatrując się całemu zajściu natomiast krasnolud poczuł strach, bo widział już za wiele w tak krótkim czasie pobytu na wyspie a to dopiero początek jego przygody był oby nie okazało się, że nastąpi nagły jej koniec!
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 27 Lipiec 2016, 13:24:04
Wpierw okręty zaprzestały ostrzał, potem dziwna chmura.
-Jeśli to koniec, był to dla mnie zaszczyt, walczyć u waszego boku, za Valfden!- zawołał.  Był zdezorientowany, zdziwiony. Na pewno nie przerażony. Czekał. I nagle, z mgły wyłoniły się dziwne istoty. Nie były wrogie. Na razie.
Przebacz nam, zachowaj od otchłani, wynieś do swej boskości, Zartacie.
Marduke po prostu czekał.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 27 Lipiec 2016, 13:43:38
Wiking, bękart Rashera, naciągnął kuszę po raz kolejny. Nałożył bełt. Miał zamiar strzelać, nawet mimo ostrzału.
Wtedy moździerze okrętów ucichły. Pojawiła się mgła, z niej dziwne postacie. Ogromna ich liczba. Torstein odłożył bełt do kołczanu, kuszę na plecy i  zasalutował Kaziowi. Dobył swego Grabarza. Z nim w ręku pewnie począł kroczyć na most. Przecisnął się przez gąszcz ludzi, do pierwszego rzędu. Teraz w drugiej ręce miał już topór ze srebra. Obok niego stał Rycerz, któremu wcześniej pomógł. Oboje czekali.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 27 Lipiec 2016, 18:22:12
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/e/e2/Bitwa_na_moscie_zachodniej_bramy_1.jpg)

Tajemnicze byty rozpoczęły exodus demonicznej armii. Nie oszczędzano żadnego z przedstawicieli otchłani. Demony były rozrywane gołymi rękoma, eksplodowały od czarnej magii, pole bitwy zalało się krwią przeklętych. Niektórzy przedstawiciele ras kontynentu wcieleni do armii Ardenosu zostali oszczędzeni. Być może byli tu jedynie z przymusu,  należeli do dobrych ludzi, którzy stronili od wojaczki i wojny. Mściciele zabijali również sporadyczne jednostki w armii Valfden.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/95/Bitwa_na_moscie_zachodniej_bramy_2.jpg)
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Lipiec 2016, 18:32:22
Themo tylko otworzył usta. Nie mógł znaleźć odpowiednich słów, by opisać to, co teraz widzi. Tajemniczy przybysze anihilujące byty otchłani. Było mu to na rękę, jak i wszystkim żołnierzom Valfden. Oprócz tych, co nawinęli się pod ostrza. Nie było też pewności, czy po zabiciu demonów nie wezmą się za naszych.
-Wycofać się! Zebrać rannych!
W końcu się odezwał. Oczywiście wydając rozkaz, bo niemal nic innego nie robił. ÂŻołnierze potrzebowali odpoczynku. Niech zregenerują siły, zanim tamci zakończą walki.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 27 Lipiec 2016, 18:38:42
Kazmir był prostym krasnoludem, to co widział nazwałby cudem. Upuścił trzymaną w rękach flaszkę na widok dziwnych istot, które chwilę potem rozpoczęły exterminatus demonów. Czyżby bogowie odpowiedzieli? Pomyślał starając się uspokoić, na szczęście padł rozkaz a to ocuciło krasnoluda. Ruszył pędem na tyły.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 27 Lipiec 2016, 18:46:56
Widząc exodus, Marduke, rycerz Zartata upadł na kolana. Upuscil miecz i tarczę. Rozpostarł ręce.
-Zartat triumfant!- zawołał w ekstazie zwycięstwa. Chwalił swego Pana. Podniósł się po chwili, podnosząc miecz i tarczę. Na rozkaz odwrotu wycofał się z resztą wojsk. Szczęśliwy, acz gotowy do dalszej walki.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 27 Lipiec 2016, 18:54:52
Wiking oddał się obserwacji, z uśmiechem, w końcu demonom się należało. Obserwował z bronią w gotowości. Obserwował, jak dziwne postaci rozrywają demony, jak oszczędzają jaszczurki, czy elfy.
Wycofał się, na rozkaz, przy czym odnalazł Kazmira.
-Kaziu, pijemy! - zawołał.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 27 Lipiec 2016, 19:06:51
- Zzgudbiłem flaszke w tym zamieszaniu... skubana wypadła mi z rąk jak to coś poczęło exterminatusa robić. Bogowie... cóż to za magia?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 27 Lipiec 2016, 19:12:32
-Zajebista! Nie ważne, czy to Bogowie, czy coś innego. Wydok piękny.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 27 Lipiec 2016, 19:17:18
- Piękny czy nie, ja się pytam co dalej? Czy tak się na całym świecie dzieje czy jeno tutej?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Lipiec 2016, 19:21:45
Krasnolud widząc eksterminację demonów z rąk nietypowych istot poczuł ulgę nawet odetchnął, ale w tym zaistniałym zamieszaniu uśmiechnął się pod nosem. Wszystkie złe byty zostały unicestwione razem, z niektórymi jednostkami z wojsk valfdeńskich cóż widocznie byli złymi ludźmi, bo jak to inaczej wytłumaczyć? Cud się zdarzył podczas bitwy, ale nie wiadome było komu dziękować. Kiellon ruszył się z miejsca po usłyszeniu rozkazu do odwrotu, co też uczynił natychmiast odkładając swój muszkiet a biorąc nogi za pas podziwiał exodus demonicznej armii z nieodpartym tchem. ÂŻołnierze mogli w końcu odpocząć i zająć się rannymi.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 27 Lipiec 2016, 19:34:05
Wiking zmarszczył się. Nie znał odpowiedzi na pytanie. Nie myślał nad tym. Zaczął się nad tym zastanawiać.
-Miejmy taką nadzieję. Myślisz, że dostaniemy awanse za zasługi?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 27 Lipiec 2016, 19:42:01
Marduke, szczęśliwy ze zwycięstwa, odnalazł Kiellona w tłumie. Odłożył tarczę na plecy, miecz - Inkwizytora, schował do pochwy, przy pasie. Był dumny ze swego wysiłku, ilości zabitych przeciwników, szczęśliwy, z tego, co spotkało demony.
-Piękny dzień, przyjacielu. Chwała Zartatowi. Co myślisz?
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 27 Lipiec 2016, 19:43:46
- Co? Ja nawet o tym nie myśle, po tym wszystkim chcę kupić osła czy innego muła i jadę gdzieś daleko. Jest pewna grota... podobno została tam tarcza naszego Komandora.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 27 Lipiec 2016, 19:51:52
-Już to widzę, Kazmir - twórca kultu Tacticusa.- zaśmiał się. -No nie mów, że zostawisz Bękarty.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 27 Lipiec 2016, 19:56:05
Myślałem, że wiele już rzeczy w swym pełnym przygód życiu widziałem. Jednak to co wydarzyło się przed chwilą przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Z piekła do nieba, można rzecz. W jednej chwili wisieliśmy na skraju urwiska merdając nogami, aby w ułamku sekundy siedzieć na jego szczycie i spoglądać na wszystko z bezpiecznej odległości.
Dziwne istoty, które pojawiły się nie wiadomo skąd i nie wiedzieć czemu dołączyły się do wojowniczego ludu Valfden uczyniły krwawą rzeź pomiotą z otchłani. Ciekawą jednak rzeczą było ich zachowanie. Mianowicie nie zabili wszystkich wrogów. Oszczędzili rasy wcielone do armii Ardenosu, a także zabijali niektórych Valfdeńczyków. Owe zdarzenia mogły sugerować, że tajemniczy sojusznicy mordowali z zimno krwią wszystkich na których ciążyły jakieś niecne uczynki. Jednak ile w tym było prawdy, wszak są to tylko domysły zwykłego najemnika, który mało co zna się na tak subtelnych sprawach.
Most, a także okoliczne pola zostały skąpane w krwi demonów. Widok ten na zawsze pozostanie w pamięci każdego człowieka, elfa czy też krasnoluda, który przeżył dzisiejszą batalię.
Rozkaz odwrotu i zabrania rannych był w tej sytuacji oczywisty. Założyłem kuszę ponownie na plecy i  zbiegłem do sanitariuszy, którzy poszukiwali rannych. Odrzuciłem kopniakiem ścierwo jednego z jaszczuroludzi oraz odrzuciłem z pomocą innych medyków rękę jednego z behemotów pod którą znajdował się ranny wojak. Położyłem go wraz z sanitariuszami na nosze i odprowadziłem wzorkiem strasznie pokiereszowanego żołnierza. Nie znałem się nadto na medycynie, ale w mojej ocenia nie miał on zbyt duzych szans na pełny powrót do zdrowia. Zgnieciona noga wraz z ręką. Pewnie amputacja i kalectwo do końca życia. Taki los czekał większość rannych, którzy leżeli jeszcze wśród stosu trupów. Pomogłem jeszcze kilku innym oddziałom ratunkowym po czym dołączyłem do reszty wojska, która powoli wykonywała rozkaz dowódcy wracając do stolicy.

Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 27 Lipiec 2016, 19:57:46
- Srultu. To dobra tarcza była, co ma leżeć... nie zostawiam was, po prostu musze odpocząć od świata i tego gówna. No... a po za tym w tej grocie rośnie pewien grzyb. Niezwykle dobra wódka z niego wychodzi jak się go doda.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Lipiec 2016, 20:13:57
Krasnolud poczuł się zadowolony ze swojego wysiłku, tylko milczał i przyglądał się dantejskim sceną z udziałem demonów oraz dziwnej armii powstających z czarnej mgły. Dla niego był to cud, ale który z bogów interweniował? Tego chyba się nie dowiedzą oczywiście rycerze Zartata będą jemu dziękować, lecz Kiellon nie był do końca pewien czy to zasługa boga światła albo jakiegoś innego, a może było to dziełem ludzkich rąk? Jednym słowem obrońcy mięli dużo szczęścia wtedy też zaczepił go Marduke. - Dzień, w którym zakończyło się szaleństwo, więc można go nazwać pięknym a myślałem, że z tego nie wyjdziemy. Co myślę powiadasz? Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że mięliśmy ogromnego farta, bo jeszcze chwila i te statki by nas zmasakrowały a do tu nagle jak za pomocą czarodziejskiej różdżki los bitwy się odmienił. Można to nazwać cudem ktoś musiał nam pomóc, tylko kto bogowie? Czy ktoś inny to już nie ważne grunt, że zwyciężyliśmy. Powiedział co o tym myślał a potem wyjął swoją flaszkę unosząc ją do góry rzekł-za zwycięstwo! Następnie odkorował butlę i pociągnął ostatni łyk prawie opróżniając butlę, którą podał rycerzowi-Pij należy się nam. 
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 27 Lipiec 2016, 20:18:29
Kiedy ostatni demon padł martwy ścieląc morką od krwi ziemię tajemnicza armia, która wyłoniła się z mgły rozpłynęła się w powietrzu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Rikka Malkain w 27 Lipiec 2016, 20:23:36
Nieświadoma wszystkiego co dzieje się na zewnątrz, Rikka nie przerywała leczenia rannych. Zajęta pracą nie odnotowała nawet kiedy wszystko ucichło. Zorientowała się, że coś jest nie tak, dopiero gdy wiatr przyniósł zza rzeki te przerażające wrzaski. To nie było to, co słyszała do tej pory. Zaniepokojona tą kakofonią wyjrzała przed namiot. To demony umierały na oczach armii Valfden. Tak po prostu. Wszystkie. Ze swojego wzgórza nie widziała dokładnie co jest przyczyną takiego obrotu spraw, ale dostrzegła morze ciemnych kształtów szalejących pomiędzy żołnierzami. Nie była pewna, czy w tej sytuacji może wierzyć swoim oczom. To wszystko wydawało jej się niemożliwe, ale czas na rozmyślanie nie był w ostatnich dniach rzeczą, na której nadmiar wampirzyca mogłaby narzekać. Bez zwłoki wróciła do środka, bo znowu była potrzebna na stanowisku. Jakiś cichy głos podpowiadał jej, że już niedługo napływ nowych rannych może wreszcie ustać. Nawet jednak jeśli bitwa dobiegała końca, przeminąć będą musiały całe godziny nim szpital polowy zostanie ostatecznie usunięty.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 27 Lipiec 2016, 20:44:21
Rycerz wziął od krasnoluda flaszkę i golnął sobie, po czym oddał butelkę właścicielowi. Otarł twarz i zebrał myśli.
-Za prawdę, wielki fart. Ciekaw jestem jednak, czy to tylko tutaj się tak stało? Czy też wszędzie, wszystkie demony szlak trafił?- zapytał, raczej retorycznie. Myśl ta jednak go nie opuszczała.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Lipiec 2016, 20:54:25
Krasnolud otrzymawszy pustą butelkę wyrzucił ją, bo po co mu puste naczynie skoro nic w środku nie ma a taki płyn, by mu się przydał na świętowanie. Następnym widokiem było jak armia mścicieli wyparowuje tak samo szybko jak się pojawiła. - Widzę, że skończyli. Pokazał palcem pobojowisko, które było dosłownie zawalone ciałami demonów a ziemia zbrukana ich krwią. Wszystko zakończyło się spektakularnie szybko! - Wydaje mi się, że wszędzie zrobili porządek- dodał po chwili namysłu.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 27 Lipiec 2016, 21:07:37
-A więc, wygrana jest wojna. Tak przynajmniej myślę.- powiedział, gdyż to nie oni wygrali. Oni tylko tłukli się z demonami. Ktoś inny wygrał.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Lipiec 2016, 21:35:24
- Można powiedzieć, że graliśmy na czas dla kogoś, tylko kogo? Zapytał otoczenie jakie takie. - To może dzięki nam stolica przetrwała a fala demonów nie zalała jej zabijając każdego. Dokonaliśmy poświęcenia, które jak widać się opłaciło. Straciliśmy wielu, ale król został ocalony. Tutaj przez króla miał na myśli młode pokolenie, które właśnie rośnie, by w przyszłości stali się podporą armii valfden oraz mogli swobodnie decydować o swoim losie.
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Lipiec 2016, 21:53:18
-Co tutaj się nie działo, udało nam się. Powstrzymaliśmy natarcie demonów na stolicę. Wracamy do domu.
ÂŻołnierze zaczęli się zbierać do powrotu. Rannych zapakowano na wozu, zwinięto wszelkie obozowiska i zwycięska armia szła w stronę Efehidionu.

WYPRAWA ZAKOÑCZONA POWODZENIEM
Po naradzie wojennej Themo zebrał część armii ze stolicy i razem z 60 tysiącami żołnierzy ruszył bronić przeprawy przez most na rzece Amertodon. Gdy dotarli na miejsce zajęli się umocnieniami i organizacją. W nocy na zwiad wyruszyło kilku wampirów, niestety wpadli w pułapkę i przeżyło ich zaledwie kilku. Z rana pojawiła się wroga armia, a raczej jej część. Po długiej obronie udało się ich odeprzeć. Niestety, pojawiły się wrogie posiłki i walki trwały dłużej i były znacznie cięższe. Na szczęście stał się cud i z tajemniczej mgły wyszły istoty, które z anihilowały przeciwnika. Skończył w ten sposób bitwę.

Talenty:

TheMo
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: brak

Kiellon aep Kharim
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 2 złote talenty

Marduke
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty, 1 srebrny

Szeklan z Tihios
Brak

Mohamed
Aktywność: 1 srebrny talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: brak

Rodred
Aktywność: 1 srerby talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 1 srebrny talent

Kazmir aep Groth
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 1 brązowy talent

Rikka z Maer
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: brak

Thoran
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent

Torstein
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 1 srebrny talent

[member=26120]Silion aep Mor[/member]
Tytuł: Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
Wiadomość wysłana przez: Silion aep Mor w 01 Sierpień 2016, 15:55:39
Wyprawa zaakceptowana!

//TheMo - stan talentów:

Brązowe talenty: 23
Srebrne talenty: 29
Złote talenty:  18

//Kiellon aep Kharim - stan talentów:

Brązowe talenty: 0
Srebrne talenty: 6
Złote talenty: 5

//Marduke - stan talentów:

Brązowe talenty: 1
Srebrne talenty: 5
Złote talenty: 3

//Mohamed - stan talentów:

Brązowe talenty: 2
Srebrne talenty: 11
Złote talenty: 4

//Rodred - stan talentów:

Brązowe talenty: 5
Srebrne talenty: 4
Złote talenty: 2

//Kazmir aep Groth - stan talentów:

Brązowe talenty: 13
Srebrne talenty: 0
Złote talenty: 2

//Rikka z Maer - stan talentów:

Brązowe talenty: 3
Srebrne talenty: 3
Złote talenty: 3

//Thoran - stan talentów:

Brązowe talenty: 6
Srebrne talenty: 15
Złote talenty: 14

//Torstein - stan talentów:

Brązowe talenty: 2
Srebrne talenty: 4



Kiellon aep Kharim zamienił 1 złoty talent na 3 brązowe.

//Kiellon aep Kharim - stan talentów:

Brązowe talenty: 3
Srebrne talenty: 6
Złote talenty: 4



//Edit...


Marduke Draven zamienił 1 złoty talent na 3 brązowe.

//Marduke Draven - stan talentów:

Brązowe talenty: 3
Srebrne talenty: 3
Złote talenty: 2