Bela zdjął łuk i wymierzył - padł strzał w pierś jednego z zębaczy, ruszył on do ataku na wampira, ten jeszcze wszył w niego 2 strzały, z czego jedna trafiła w nogę sprawiając że zębacz się potknął i wyłożył przed Belą na ziemi, ten tylko wyjął miecz i dobił jaszczura. Następny już biegł w jego stronę otwierając paszczę by zadać cios, Bela odwrócił się na pięcie i z półobrotu założył z klingi zębaczowi w łeb, nieco go to zmroczyło, jednak otworzył paszczę by odgryźć rękę przeciwnikowi, w tym momencie Bela zatopił w jego paszczy miecz aż po rękojeść, co było błędem, bo zamykająca się szczęka zraniła lekko wojownika. Bela lekko się otrząsnął, przywołał gniew krwi i z furią rzucił się pomiędzy dwa następne zębacze, jego z pędu ściął trzymając sztywno miecz przy boku, przystanął, popatrzył czerwonymi oczyma na osuwające się ciało zębacza, potem przeniósł wzrok na gotującego się do ataku gada, po czym wyskoczył w powietrze i spadł na plecy bestii powalając ją na ziemię, trzy szybkie ciosy w kark kończą jej żywot. Bela wstał, otarł miecz z krwi i popatrzył jak idzie reszcie..
[zabiłem 4]