Pewnie jak zwykle to bywa w takich sytuacjach ktoś ci naopowiadał bajek, nawciskał kitu, zrobił w balona...zwał jak zwał, ale drugi poziom akrobatyki w Gothicu I to bujda. Temat zamykam, aby zapobiec euforycznym rozważaniem na temat długości, czy wysokości skoku po nauczeniu się ten domniemanej, mitycznej umiejętności.