Autor Wątek: Wyprawa pod Wulkan  (Przeczytany 12110 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #60 dnia: 18 Lipiec 2007, 10:50:10 »
- Muachachacha - zaśmiał się Sado - znowu walka z tymi przerośniętymi owadami... co my jeszcze do cholery spotkamy?
Wyciągnął miecz i skierował go w stronę jednego z pająków, jadowitego i wielkiego na 4 metry
- Ups...
Pająk rzucił się do ataku, lecz Sado sparował pierwsze uderzenie. Przed kolejnym schylił się i natychmiast zadał cios od dołu, odcinając mu jedno odnóże. Bestia zawyła z bólu, co wykorzystał wojownik, odcinając za jednym zamachem kolejne dwie odnóża. Potwór pozbawiony swoich kilku kończyn, był bezsilny. Sado podniósł miecz do góry i zadał potężny cios w głowę, zabijając na miejscu potwora. Szybko spuścił z potwora truciznę i odwrócił się. Teraz stał przed nim o wiele mniejszy pająk, lecz na pewno groźny. Sado szybko uniósł rękę i wypowiedział kilka słów. Nad jego ręką unosił się teraz płomień.
- Ostrzegam gadzino... jeden ruch, a ta ognista  kula spali cię!
Pająk jednak nie zrozumiał , gdyż zaraz po tych słowach rzucił się na Gubernatora. Sado natychmiast rzucił "Dużą Kulę Ognia" w głowę potwora. Po chwili bestia zaczęła płonąć, lecz najwyraźniej czar był za słaby by ją zabić. Sado podszedł do niej i mieczem dokończył dzieło. Schyliwszy się, spuścił truciznę do fiolki i poszedł walczyć z kolejnymi stworami.




(zabieram 2 fiolki z trucizną pająka)

Stan plecaka:

2 fiolki z trucizną pająka

9 par rogów biedronki

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #61 dnia: 18 Lipiec 2007, 11:21:37 »
Greg czym prędzej zbierał rudę do worka patrząc w miedzyczasie czy nie zachodzą ich ich tyłu jakieś biedronki. W pewnym momęcie w korytarza dało sie słyszeć cichy pisk, który stawał sie jeszcze głośniejszy z każdą sekundą.
- No nie znowu te biedronki- powiedział zdenerwowany Greg rzucając worek i wyciągając miecze.
Zbierajcie tą rudę. ja postaram sie aby zadna z tych biedronek nie podeszła do was za blisko.
po tych słowach łowca bodbiegł do jednej z biedronek i przeskoczył nad nią po chwili znajując sią za jej plecami. W tejże chwili udrzył biedronkę stojącą przed nim nak aby wywróciła sie na drugą stronę, a nastepnie odwrócił się i uderzył następną. Po czym przebił obie jedna za drugą. Następnie oczy Grega spostrzegły, że jedna z biedronek podchodzi niebezpiecznie blisko Beli to toteż Greg jednym susem doskoczył do niej i jednym ciosem wykrócił na grzebiet po czym zwinnie zciął jej głowę.


Zbieram 3 rogi

W sumie 13

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #61 dnia: 18 Lipiec 2007, 11:21:37 »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #62 dnia: 18 Lipiec 2007, 11:53:24 »
Drago rzucił w jednego pająka Pocisk Nienawiści. Magiczna kula trafiła potwora i mocno osłabiła. Wampir wyciągnął szybkim ruchem miecze z pochew i ruszył do oszołomionego pająka. Wbił oba ostrza w duży odwłok stwora, jednocześnie uśmiercając go. Wampir atakował następną bestię. Dzięki magii i wampirzym zdolnością w  ciemności widział o wiele lepiej od śmiertelników. Wampir zaatakował wielkiego pająka atakując dwoma ostrzami w jego miękki brzuch. Rozpłatał go i wypadły z niego wnętrzności potwora. Lecz pająk w agonii trzepnął Wampira jednym odnóżem. Drago poleciał na najbliższą skałę.

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #63 dnia: 18 Lipiec 2007, 12:30:23 »
- A co to było? - powiedział Bela widząc padającą Biedronę metr od siebie - dzięki bratku.
Plecak maił już prawie pełny, miał już porzucić wydobywanie rudy by zająć się potworami, bo i tak nie miał już do czego pakować. Nagle wzrok wampira przykuł wielki kawałek czarnej rudy, nie mógł go dosięgnąć, bo był wysoko na sklepieniu. Bela zdjął więc z pleców łuk, wymierzył strzałę w miejsce oddalone o centymetr od minerału, gdzie skała wydawała się być miększa i wypuścił strzałę. Utkwiła ona głęboko w sklepieniu, było widocznie ziemiste. Wypuścił drugą strzałę po drugiej stronie, kryształ prawię był wyzwolony ze sklepienia. Bela bał się jednak, że jak spadnie, to się pokruszy, a chciał go mieć w całości..
- Panowie magicy, mógłby się ktoś z telekinezą postarać o ten kawałek ze sklepienia dla mnie? - powiedział Bela, już miał chować łuk na plecy i czekać na efekt telekinezy, gdy zobaczył, że Greg zaczyna mieć problemy z coraz większa ilością biedron. Wymierzył zatrutą strzałę i wypuścił w kierunku bestii zachodzącej jego brata od tyłu, wyjął miecz podbiegł do niej i szybko ją unieszkodliwił, po czym wspierał brata w potyczce..

Canis

  • Gość
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #64 dnia: 18 Lipiec 2007, 13:53:54 »
Canis usłyszawszy wołanie beli użył telekinezy, i wielką bryłę magicznej rudy umiejscowił na ziemi.
- prosze oto ten twój kawał kruszcu - powiedział canis.
Po zdięciu minerału za pomocą telekinezy usłyszał za soba jak zbliża się zwierze. Canis szybko obócił się i zadał cios besti kosturem w głowę. Bestia jakby chwilowo zwoliniła, co pozwoliło Canisowi przewrócić bestie na plecy, i wbić ostrym kończem w podbrzusze bestii. po długiej i uciąrzliwej walce było znowu widac jak ilość besti malała. Dzięki czemu można było opuścić ten tunel...

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #65 dnia: 18 Lipiec 2007, 14:31:08 »
Sado szybko zdjął łuk z ramienia i oparł się o skałę. Pająki były zajęte innymi członkami grupy. Gubernator napiął mocno strzałę i wycelował jednemu z pająków między oczy. Strzał był celny. Płonąca strzała trafiła prosto w jedno oko potwora.
- Dobra ta taktyka - zaśmiał się Sado i podbiegł szybko z wyciągniętym mieczem w stronę potwora. Po dobiciu stwora , szybko spuścił truciznę i przygotował zaklęcie "Kula lodu". Rzucił je w kolejnego pająka, zamrażając na chwilę. Następnie z wyciągniętym mieczem rzucił się w stronę bestii zadając cios od góry i rozpłatając pająka na pół. Następnie schylił się, spuścił truciznę do fiolki i rzucił się w wir walki.



(zabieram dwie fiolki trucizny)

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #66 dnia: 18 Lipiec 2007, 14:37:56 »
Mam nadzieję, że to jedyne złoże czarnej rudy, rzekł IsenoR. Postanowiliśmy wrócić do reszty grupy. O dziwo po drodze nie spotkaliśmy żadnej biedronki. Gdy dotarliśmy a miejsce zastaliśmy naszych towarzyszy walczących z ogromnymi pająkami.
- Szybko musimy im pomóc.
Rzuciliśmy się wszyscy do ataku na zastępy pająków. Na miejsce każdego martwego pojawiały się trzy nowe, ich liczba przybywała dramatycznie. W pewnym momencie zrobiło się ich tak dużo, że otoczyły nas ze wszystkich stron. Powoli atakowały każdego z nas wykańczając jadem...



Zauważyłem, że jeden z pająków zbliża się do mnie wyciągnąłem więc kostur i potraktowałem go ognistą kulą. Wtedy spostrzegłem, że mniejsze pająki zaczęły mnie obłazić więc zrzuciłem je uderzeniem kostura o ziemię co wywołało falę telekinetyczną. Chciałem zaatakować kolejnego z pająków kiedy dwa inne rzuciły się na mnie zatapiając w mojej szyi oraz ramieniu swe kolce jadowe. Poczułem jak tracę kontrole nad ciałem, obraz polegających towarzyszy z każdą chwilą robił się coraz bardziej niewyraźny...upadłem...jad paraliżujący zadziałał.

Obudziłem się w pionowym tuneli wypełnionym pajęczynami. Byłem zapleciony pajęczą sieć więc by się uwolnić użyłem aury ognia, która przepaliła więzy. Spadłem na dół pomieszczenia, na ścianach znajdowali się moi towarzysze począłem sprawdzać czy żyją...




Sprawdzamy kto jest aktywny i będzie żył (skreśleni dali oznak życia):















Akil

« Ostatnia zmiana: 19 Lipiec 2007, 10:23:25 wysłana przez IsentoR »

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #67 dnia: 18 Lipiec 2007, 14:43:41 »
Ze ściany dało się słyszeć chrząknie i inne stłumione odgłosy:
"mhmhrmhrmmatrmm"
Jeden kokon zaczął się poruszać rozpaczliwie.. Bela uwięziony w nim przegryzł trochę świnstwa, którym był omotany i zaczął cichym słabym głosem wzywać o pomoc.. Wampir trzymał się dzielnie, nie tak łatwo unicestwić wampira.
- Wyciąg mnie stąd proszę..
Już się nie szamotał.. oszczędzał siły - czekał teraz w milczeniu na uwolnienie ze strony swoich towarzyszy. Po chwili już stał na ziemi i zaczął szukać wśród kokonów swojego brata.
- Greg daj znak życia! Gdzież ty cholero jesteś?
« Ostatnia zmiana: 18 Lipiec 2007, 14:55:22 wysłana przez Bela »

Canis

  • Gość
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #68 dnia: 18 Lipiec 2007, 14:45:40 »
Isentor podszedł do Canisa i spojrzał na niego. Wyglądał jak kiepsko zawinienta figurka na prezent tylko ze zamiast folii była pajęczyna, a zamiast kokardki były cztery małe pajączki które sobie chodziły po Canisa głowie. Isentor kucnął nieco i przyglądał się, chciał sprawdzić mu tętno, Sprawdził, było co prawda spowolnione, lecz było. Więc isentor powstał i ponownie kucnął. Pomyślał chwię, i zaczął go bić po twrzy rękami, po dwóch ciosach Canis się ocknął i powiedział:
- No mogłeś chodziaż z otwartych dłoni, przez ciebie mam krzywy nos - powiedział Canis uwaniając się z Pajęczyny i strzepując pająki. - A tak wogóle to gdzie my jesteśmy ...

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #69 dnia: 18 Lipiec 2007, 14:48:07 »
Drago ocknął się. Zauważywszy IsentoRa rzekł
- Ja żyję. Nie tak łatwo mnie zabić. A teraz, z łaski swojej, ściągnij mnie.
Po chwili Wampir już stał na ziemi. Pomagał Iskowi sprawdzać czy inni żyją i wyciągać ich z pajęczyn.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #70 dnia: 18 Lipiec 2007, 15:05:15 »
Lord Sado słyszał jak powoli ktoś się zbliża. "Odpowiednia pora by zaatakować" - pomyślał cicho i "wyczarował" Ognistą Aurę, spalając więzy. Miał już zaatakować, kiedy spojrzał, że podszedł do niego IsentoR.
- Echh... a ja myślałem, że  to przeciwnik... hmmm... dziwne miejsce - powiedział niepewnie i chwiejąc się zaczął oglądać się po pomieszczeniu w którym byli

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #71 dnia: 18 Lipiec 2007, 15:07:55 »
- Tutaj jestem. I nie krzycz tak bo strasznie boli mnie głowa- krzyknął Greg próbując się oswobadzić. Szamotał sie coraz mocnej i mocniej aż wreszcie zabrakło mu siły.
- Ech... może tak bys mnie uwolnił- powiedział spokojnie z lekkim nakazem w głosie Greg to swojego brata.
Bela stał patrząc na nieudolne próby wydostania sie swojego brata.
- No dobra pomogę ci- po chwili powiedział Bela.
- To nie jest śmieszne- odpowiedział z pretensjami Greg po czym został oswobodzony z kokonu.
Nasępnie wyją miecze i postanowił odszukac wraz z Belą innych członków drużyny.  


Offline Vigo

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 398
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #72 dnia: 18 Lipiec 2007, 15:25:01 »
Vigo leżał na ziemi i w pewnej chwili ockną się, I w tym momęcie podszedł Dragosani wraz z IsentoRem, i zapytali:
- Nic ci niejest?
- Na Beliara!!! Ja żyję!!!- krzyknął Vigo
- Tak żyjesz- odrzekł IsentoR który chciał uspokoić Viga.
Gdy ÂŁowca doszedł do siebie wstał i otrzepał się z pajęczyny.

Offline Kozłow

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1717
  • Reputacja: 382
  • Płeć: Mężczyzna
  • Acid Rain!
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #73 dnia: 18 Lipiec 2007, 15:37:30 »
- O Belairze... - Kozłow obudził się. Zamglonym wzrokiem spojrzał, że jest owinięty w pajęczynę - Cholera!! Cholera!! - zaczął się szamotać w kokonie. Po chwili czerwony na twarzy uspokoił się. Rękami, nieco sprępowanymi przez oplatającą go pajęczynę sięgnął topora za pasem. Zazcął nim rozcinać pajęczynę, co przyszło mu łatwo, gdyż broń z rudy jest bardzo ostra. Rozciął kokon i wyszedł na otwartą przestrzeń. Zobaczył, że wokoło jest pełno takich kokonów jak ten, w którym przed chwilą się znajdował. Z niektórych wystawały różne części ciała. Zobaczył Isentora, "rozkulbaczającego" jeden z kokonów. Poszedł mu pomóc.

Melduję się.    

Stan plecaka:
- 5 rogów biedronek
- 1 fiolka trucizny pająka.
« Ostatnia zmiana: 18 Lipiec 2007, 15:41:40 wysłana przez Kozłow »

Offline Daedagor

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 449
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • wejb
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #74 dnia: 18 Lipiec 2007, 16:49:40 »
Daedagor leżał na ziemi. Po paru godzinach wstał i zaczął mówić:
-Ale mnie wszystko boli. Ej! Czy ktoś jeszcze żyję!? - krzykął Daed.
-Tak żyjemy! - odezwało się pare głosów Boże ile tu pajęczyn i kokonów - rzekł. Po paru minutach patrzenia z zachwytu na kokony poszedł do grupki ludzi.

Offline Wrath

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 449
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Devils never cry
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #75 dnia: 18 Lipiec 2007, 18:28:53 »
Thrall leżał na ziemi lecz po długiej chwili ocknął się.
-ÂŻyję, dzięki ci Adanosie-powiedział po czym zauważył też innych-nie ja jeden-powiedział i podszedł do swoich do swoich towarzyszy.

Offline Vitnir

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 395
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko utraciwszy wszystko można robić wszystko.
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #76 dnia: 18 Lipiec 2007, 18:33:24 »
Kondri po chwilach otworzył oczy, wstał odplatając się z pajęczyny i powiedział do siebie :
-Już myślałem że nie żyje, ale myślę że nie tak będzie wyglądać królestwo Adanosa
I uśmiechnął do reszty swych towarzyszy mówiąc:
-Widzę że nie tylko ja miałem takie odczycie

Offline Antelius

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Reputacja: 29
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #77 dnia: 18 Lipiec 2007, 19:47:01 »
Antelius lekko zdezorientowany otworzył oczy i spostrzeł że jest zawinięty w pajęczynę.
- Co u licha. Alo! Jest tu ktoś?
- Spokojnie towarzyszu! - Powiedział Kozłow, uwalniając Aneliusa z pajęczyny.
- A gdzie się podziały te pająki?

Offline Legolas

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 311
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #78 dnia: 18 Lipiec 2007, 20:55:58 »
Nalge Neo ocknął sie. Rozejrzał sie i zobaczył jakiś przeklęty kokon. Krzyczyał ale nikt go nie usłyszał. "Cóż jestem zdany na własne siły" pomyślał. Zaczął sie szamotać lecz nic to nie dało. Postanowił ruszyć głową i po chwili coś wymyślił. Zaczął bujać sie w kokonie. Po chwili pajęczyna na której kokon wisiał pękła a sam kokon pękł po uderzeniu o ziemie. Neo wstał zobaczył czy ma cały ekwipunek. Wyjął miecz i ruszył na poszukiwania współuczestników wyprawy.

Offline Hakuś

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 537
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #79 dnia: 18 Lipiec 2007, 22:42:57 »
Gdy Hakner obudził się z głębokiego snu, nic nie widział, było dalej ciemno a gdy wyciągnął ręke poczuł że jest w coś owinięty. Próbując się wydostać, kopał na wszędzie lecz nic to nie dało, stworzył miecz błyskawicy i próbował rozciąć to coś, po dłuższej chwili udało mu się to i spadł na ziemię, gdy wstał zauważył już paru uczestników i w tym króla
-Co się stało? Co to ma być?
***
Przepraszam IsentoR ale jakoś nie miałem dzisiaj weny na pisanie... obiecuję się postarać.

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #79 dnia: 18 Lipiec 2007, 22:42:57 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top