Autor Wątek: V zadanie Anacondy  (Przeczytany 1694 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Anaconda

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 223
  • Reputacja: 0
V zadanie Anacondy
« dnia: 25 Czerwiec 2007, 16:36:46 »
Myśliwy Anaconda przyjął kolejne zadanie, miał sprawdzić dlaczego pewne źródło wyschło... a może nie wyschło? W każdym razie trzeba to zbadać. Gdy łowca przygotował swój ekwipunek i go przywdział wyszedł ze swojej chaty i udał się po dokładniejsze informacji co do umiejscowienia w lesie strumienia. Anaconda stanął przed domem zleceniodawcy, Kapitana Grega, chwilę pomyślał i zapukał do drzwi. Myśliwy nie musiał długo czekać, po chwili stanął przed nim właściciel mieszkania.
- Coś się stało? O Anaconda, to ty. W czym problem? - zapytał Greg.
- Hmm przyjąłem zadanie o wyschniętym źródle gdzieś w lesie. Problem w tym, że informacje co do jego umiejscowienia to właśnie "gdzieś" w puszczy. - zaczął Anaconda, jego rozmówca zrobił niezbyt zadowoloną minę - I... może jakieś informacje? - kończąc myśliwy uśmiechnął się szeroko.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

V zadanie Anacondy
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Czerwiec 2007, 19:16:59 »
-Wiesz Ana. Zaproponowałbym Ci piwko ale masz zadanie. Tak więc przejdę od razu do konkretów. Jak wiesz, a może nie wiesz. Północna częśc lasu jest jednym z miejsc gdzie myśliwi mają najwięcej do roboty. To tam jest najwięcej zwierząt. Czasami więcej niż możnaby było sobie wyobrazić. Dlatego radzę Ci wziąść pożądny ekwipunek na ta misję.
-Do rzeczy Greg. Nie mam całego dnia- powiedział Anaconda.
-Tak, rozumiem. Wiemy, że tamtą część lasu w wodę zaopatruje jedynie mały strumyk, który ledwo starcza na potrzeby zwieząt łowcych. A ostatnio tamto źródło poprostu zniknęło. Martwi mnie to bardzo. Jeśłi chcesz je odnaleźc powinieneś wyjść północną bramą miasta i iść drogą dopuki nie zobaczysz wielkiej skały. Obejdź ją i idź dalej prosto. Tak powinieneś dojść do jakiejś części strumyka. Następnie idź dalej w górę rzeki, jeśli można to tak nazwać. Nie wracaj dopuki nie znajdziesz miejsca skąd ten strumień wypływa i nie zbadasz co powoduje jego zastój.
Anaconda kiwną głową po czym podziękował koledze i odszedł.
-No cóż, widać że czeka mnie nie lada droga do przebycia- pomyślał Anaconda po czym poszedł w dalszą drogę...      

Forum Tawerny Gothic

V zadanie Anacondy
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Czerwiec 2007, 19:16:59 »

Offline Anaconda

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 223
  • Reputacja: 0
V zadanie Anacondy
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Czerwiec 2007, 10:30:48 »
ÂŁowca udał się wyszedł z miasta i udał się we wskazanym kierunku. Było wiele kilometrów do przebycia, więc Anaconda nie oszczędzał się i kroczył pewnie, i szybko. Gdy myśliwy szedł droga już dobrą godzinę zauważył dużą skałę, tak jak było w planie. Mężczyzna obszedł ją i ruszył na wprost, po chwili znalazł się w lesie. Marsz trwał długo, myśliwy lawirował między drzewami i przedzierał się przez krzaki płosząc kilkukrotnie zwierzynę, widział nawet sytuację w której wilk gonił ścierwojada.
- No nareszcie - powiedział do siebie gdy zobaczył coś co było kiedyś korytem strumienia - to teraz pytanie brzmi: którędy do źródła?
Myśliwy zaczął przyglądać się wgłębieniu i próbował ustalić skąd lała się woda. Mężczyzna poszedł wzdłuż koryta  kilkanaście metrów w jednym kierunku potem wrócił się i w następnym.
- Dobra, idziemy tędy - pomyślał.
ÂŁowca ruszył w górę ,,rzeki".

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

V zadanie Anacondy
« Odpowiedź #3 dnia: 26 Czerwiec 2007, 10:52:07 »
Anaconda szedł tak niemalże dobrą godzinę po czym zauważył niewielką tame zbudowaną z drewnianych pali. W tejże chwili zauważył, że bieg rzeki odwrócono. Całą wodę skierowano w lewą stronę gdzie wykopano sztuczne koryto rzeki. Anaconda postanowił to sprawdzić. Nagle zza krzaków przed nim usłyszął jakieś krzyki. Schował sie za krzewami i to zobaczył przerosło jego najśmielsze oczekiwania. Przed sobą zobaczył małą bandycką bazę i niewielkie poledka bagiennego ziela, na których krzątali sie bandyci.
-A więc to tak. Juz wszystko jasne. Bandyci potrzebowali wody do nawadniania pól. Musieli to zrobić daleko od szlaków żeby nikt tego nie odkrył. Dlatego zmienili bieg rzeczki. Juz ja wam pokażę- powiedział Anaconda po czym zaczął się skradać do pierwszego bandyty w zasięgu wzroku.

Offline Anaconda

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 223
  • Reputacja: 0
V zadanie Anacondy
« Odpowiedź #4 dnia: 26 Czerwiec 2007, 11:34:06 »
- Znów ci bandyci... - pomyślał Anaconda gdy wbijał swoje ostrze w brzuch oprycha. Ten zdziwiony chwycił za klingę i spojrzał na ranę zaraz przed osunięciem się na ziemię, reszta bandytów stała jak wryta i patrzyła się na tą scenę. po chwili konsternacji mężczyźni spojrzeli po sobie i chwycili swoja broń, jeden trzymał miecz, a drugi topór.
- To się musiało tak skończyć - powiedział podchodząc ostrożnie do myśliwego jeden z bandytów.
- Bergo nie żyję... - odpowiedział drugi - miejmy nadzieję, że ekwipunek naszego gościa jest tego wart - dokończył uśmiechając się szeroko.
Anaconda nie miał ochoty na pogawędki z bandytami, jak zwykle w oczekiwaniu na atak bandytów zakręcił młynek zakrwawionym już ostrzem, a drugą ręką sięgnął po swoją tarczę. Bandyci nie mieli zamiaru walczyć  jeden na jednego i wspólnie rzucili się do ataku. ÂŁowca uderzył całą tarczą bandytę dzierżącego topór i sparował mieczem cios drugiego. Wywiązała się zażarta walka między Anacondą, a oprychem. Tymczasem drugi starał się obejść myśliwego i dźgnąć go w plecy, ten jednak rozgryzł ten plan i z całej siły machnął końcem tarczy na wysokości głów bandytów. Posiadacz topora nie miał szczęścia i otrzymał cios prosto w szczękę co wywróciło go na ziemie i ogłuszyło. Drugi bandyta spojrzał na swojego kamrata... i to był jego błąd, myśliwy wykorzystał sytuację i podciął gardziel oprychowi. Widząc próbującego wstać przeciwnika który został powalony atakiem tarczą wbił w niego ostrze, przed śmiercią bandyta głośno i boleśnie wrzasnął. ÂŁowca schował broń i rozglądnął się po "obozie", jednak spokój nie trwał długo i usłyszał szelest zza krzaków.
- Słyszałeś to? Coś się musiało stać! - powiedział sapiąc jakiś mężczyzna.
Po chwili z lasu wyłoniło się dwóch mężczyzn z wyciągniętymi i wysoko uniesionymi ostrzami.
- Niech to... zabiłeś ich!? - wrzasnął bandyta.
Myśliwy nic nie odpowiedział, tylko twierdząco kiwnął głową, w międzyczasie sięgnął po Wężowe ostrze.
Jeden z bandytów ruszył na łowcę, drugi widocznie nie był pewien czy to najlepszy pomysł. Mężczyzna zaatakował cięciem z lewej, Anaconda sparował cios i spróbował wbić ostrze w brzuch przeciwnika, ten o dziwo również zablokował atak. Myśliwy nie miał ochoty na długą i męczącą wymianę ciosów, z całej siły uderzył krawędzią tarczy w dłoń w której bandyta trzymał miecz wyrzucając mu go z ręki. Nie czekając na reakcje mężczyzny, Anaconda zamachnął się i ciął z góry, miecz wylądował na głowie przeciwnika i ugrzązł w czaszce. ÂŁowca wyszarpnął z padającego truchła swoje ostrze i spojrzał na drugiego oprycha, ten trzęsąc się zaczął płakać.
- Braciszku! - wrzasnął - pomszczę cię!
Po czym chwycił mocniej miecz który dzierżył i rzucił go w kierunku myśliwego. ÂŁowca zdziwiony i zaskoczony ledwo zdołał zasłonić się tarczą, miecz wbił się w nią na poziomie klatki piersiowej Anacondy. Myśliwy nie pozostając długo dłużny również rzucił swoim ostrzem, bandyta jednak nie miał czym się zasłonić, miecz wbił się w pierś mężczyzny. ÂŁowca wyciągnął swoje ostrze i schował, a tarczę z powrotem nałożył na plecy.
- To chyba wszyscy - pomyślał - jeszcze pozostaję kwestia tamy...

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

V zadanie Anacondy
« Odpowiedź #5 dnia: 26 Czerwiec 2007, 12:01:30 »
-Do tego chyba będzie mi potrzebne to- powiedział Anaconda po czym schował wężowe ostrze i podjął bantycki topór. Natępnie przeszukał kieszenie bandytów i poszedł w strone tamy.
Gdy był już przy niej staną na twardo na ziemi z zaczął rąbać zbudowaną z drewnianych pali tamę. Wkrótce tama zaczeła przeciekać. Wtedy Ana tylko dokończył dzieła. Rzeka spowrotem płynęła swoim torem.
Zadowolony z wykonanej pracy Anaconda postanowił wrócić do miasta.


Zadanie Wykonane!

Nagroda: 60 sztuk złota - 10 do skarbca = 50 sztuk złota dla ciebie

Forum Tawerny Gothic

V zadanie Anacondy
« Odpowiedź #5 dnia: 26 Czerwiec 2007, 12:01:30 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top