Wiersz w sposób moze nie zachwycający, ale dobry opisuje proces uprzemysłowienia świata i niszczenia z tego powodu przyrody. Ludzie nie rozumieją, że sami sprowadzą na siebie zagładę, niszcząc środowisko (efekt cieplarniany, te sprawy).
ÂŚwiat zielenią się mieni,
uwalniając się od cieni,
Lasy, łąki, pastwiska, drzewa,
Czego nam więcej do szczęścia potrzeba?
Ten kawałek pokazuje, ze świat jest czysty i piękny jako naturalmny twór Boga. Twory człowieka, najczęsciej niszczą to bogactwo. Travis ukazał tu naturalną stronę życia człowieka. Nie potrzebne nam są zakłady przemysłowa, sklepy, tylko natura.
Ptak pięknie śpiewa,
Wiewiórka skacze...
Lecz nagle,
hałas, potworne huki. Budowa.
Biedne zwierzęta, biedne krzaki i drzewa,
człowiek nad tym nie ubolewa.
Ten z kolei można interpretować, że dopóki nie wynaleziono czegoś takiego jak "przemysł" to zwierzęta żyły w spokoju.
Dlatego pytanie sobie zadaj,
czemu domy im zabrano?
Czemu szczęście im odebrano?
Tzw. "Część do ludzi". Travis nawołuje do opamiętania się i zachowania w swoim naturalnym środowisku zwierząt.
Ogólnie wiersz jest według mnie przesłniem. Przesłaniem, aby nie uprzemysławiać całego świata, bo to natura, którą się niszczy stanowi jego piękno. Temat wiersza był już jednak poruszany w dziełach i innych wierszykach, także nic zachwycającego nie wniósł.
Ocena 8/10
Oceniam wiersz pierwszy raz