Gdybym miał wybierać, jakim przywódcą w Gothicu 1 miałbym być, mój wybór padłby na...
Gomeza. Dlaczego? Otóż :
-dzięki polityce twardej ręki każdy by mnie słuchał, nie byłoby buntów ani protestów,
-masa Strażników, czyli świetnie wyszkolonych żołnierzy gotowych pójść za mną w ogień, słuchających mnie bezgranicznie.
-Cienie, czyli bardzo zręczni złodzieje, świetni zwiadowcy i zapewne czasami dobrzy dyplomaci, co oceniam po tym, że są niezwykle sprytni.
-Cała góra Kopaczy, których jest więcej niż Kretów w Nowym Obozie, przez co ruda zostaje wydobywana szybciej,
-Potężni Magowie Ognia jako moi sojusznicy - niepewni, ale sojusznicy,
-duża kopalnia pełna magicznej rudy czekającej tylko na wydobycie,
-dostatnie życie dzięki dostawom od króla,
-świetna rezydencja,
-kobiety
.
Myślę, że to by było na tyle.