Cóż, w Risenie nie było wielu ciekawych postaci. Wymieniona powyżej Patty była jedną z niewielu, które naprawdę przypadły mi do gustu.
Ciekawszą postaci dla mnie był ten staruszek na odludziu - imienia niestety już nie pamiętam. Niby odludek, staruszek, mieszkający wewnątrz skały.. w rzeczywistości mag, potężny do tego. A jednak pragnący spokoju i życia.