Właśnie obejrzałem. Film jest ogólnie dorbry, ale ma swoje wady. Przede wszystkim jest jakiś ściśnięty i wszystko się w nim dzieje strasznie szybko. Bezimienny z kimś rozmawia, rozmowa się kończy, a on jest po sekundzie w zupełnie innym miejscu. Robi to wrażenie, jakby film miałbyć streszczeniem gry. W sumie dziwne, bo całość trwa przecież ponad dwie godziny.
Większych błędów raczej nie ma, może po za tym, że w scenie, kiedy Bezi rozmawia z Miltenem, Diego i Gornem, Lester robi pokłony. Z kolei dobrzym pomysłem jest to, że do świątyni Śniącego ostatecznie Bezi idzie w towarzystwie całej czwórki. Tego w grze trochę brakowało - ich wspólnej walki. Niezłe jest też ostatnia scena w której Wrzód gada do szkieletu.
I jeszcze jedno: czy coś się ruszyło w sprawie napisów (chociaż angielskich)?