Autor Wątek: Zwiad na Moczarach  (Przeczytany 2150 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Zwiad na Moczarach
« dnia: 02 Maj 2007, 16:17:24 »
Statek wraz z załogą był już gotów do zabrania trzech ochotników...

Niech każdy z was na początku zgłosi się na statku napisze swoje statystki oraz parametry broni, których będzie używał, nie swojego całego ekwipunku. (zamieście też obrazek)

Uczestnicy wyprawy:
Arthas
Darkon
MeGorT

Offline MeGorT

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 447
  • Reputacja: -2
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Maj 2007, 16:42:04 »
Na Statek dumnym krokiem wszedł MeGorT...była to jego Druga Wojna w Marancie. Jeszcze pamięta Atak Krasnoludów i wybicie Jaszczuroludów z Hagbanu. W sumie gdyby jaszczurki nadal tam były, nie posiadałby teraz Hagbanu...pomyślał. Gdy był już na Statku zgłosił się i podał swoje statystyki...

Na zwiadzie będe używać swoją najlepszą broń jaką posiadam i która nie raz uratowała mi tyłek...
Jest to mój Topór...

----Zemsta Bandyty ( Stworzona na zlecenie w naszej kuźni )
( Wielki Topór, charakterystycznie podobny do Zemsty Gorna. Jednak
ta broń zadaje o wiele większe obrażenia. Z dwóch stron widnieją
 "dwie siekiery" pomiędzy nimi są 2 kły wilkołaka. Zaś w samą broń
jest wlana jego krew. Broń może nosić tylko ta osoba która zabiła
wilkołak którego krew jest wlana w ten topór ;-) Czyli ja )


Nazwa Broni: Zemsta Bandyty
Typ: Dwuręczny
Rodzaj: Topór
Jakość Wykonania: Amatorskie
Poziom: III
Dodatkowo: Magiczny Miecz (Krew Wilkołaka)


Na zwiadzie planowałem używać również mojego Długiego ÂŁuku, ale że wśród uczestników jest ÂŁucznik, to postanowiłem nie brać go aby mnie dodatkowo nie obciążał...

Na sobie zaś będe nosił Zbroję Herszta Bandytów, którą na specjalne zlecenie zrobił mi z dokładnością do każdego detala nasz Płatnerz Sado...


Nazwa Zbroi: Zbroja Herszta
Typ: Całkowita
Rodzaj: Skórzano-Futrzano-Deadryczna
Jakość Wykonania:Mistrzowskie
Poziom: III
Dodatkowo:Mistrzowska Zbroja, Magiczna Zbroja ( Krew Wilkołaka )


Na wyprawę biorę ze sobą 2 Eliksiry Lecznicze zakupione świeżo w Sklepie u Madzi..

Potrafię również korzystać w pewnym stopniu z Magii...Jestem byłym Nowicjuszem Ognia, a aktualnie Uczę się Wampirzej Magii, z racji tego że nim jestem...


Nauczone Czary:
ÂŚwiatło
Telekineza
Sen

Nauczone Wampirze Czary:
Straszliwe Spojrzenie


Umiejętności:

Obdzieranie ze skóry, futer zwierzyny
ÂŁuk Poziom I
Zabieranie: kłów, rogi, pazurów, płytek pancerza, żądeł, skrzydeł, żuwaczek, organy... (max)
ÂŚciąganie mięsa (max 10)
Walka Toporem Poziom III (max)
Skradanie Poziom III (max)
Otwieranie Zamków Poziom III (max)
Kradzież Kieszonkowa Poziom II (max)
Upuszczanie Krwi Poziom I
- Pozyskiwanie trucizny I (Krwiopijcy)
- Pozyskiwanie trucizny II (Bagienne topielce)
- Gniew Krwi Poziom III (max)
- Akrobatyka (max)
- Negocjacje (max)


Ekwipunek na Zwiadzie:
2 eliksiry lecznicze
Zemsta Bandyty
Zbroja Herszta


[img]http://img408.imageshack.us/img408/6273/hersztbandytw8vk.png\" border=\"0\" alt=\"IPB Image\" /]
A oto i mój wygląd...

Forum Tawerny Gothic

Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Maj 2007, 16:42:04 »

Offline Darkon

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Reputacja: 0
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #2 dnia: 02 Maj 2007, 18:44:36 »
Darkon błądził po statku, nie znał tu nikogo. Wiedział tylko jedno. Jest tu, bo trzeba. Podszedł do odpowiedniego człowieka, który sprawdzał osobowość

- Imię ?
- Darkon
- Umiejętności?
- Niezle władam kuszą (I i II lvl, nie martw się IsentoR, pomyliło mi się wtedy z specjalizacjami - zapłaciłem za obie, więcej w tamtym temacie) i jeśli potrzeba kogoś uśpić, jestem chętny (Czar Sen)
- Ekwipunek?
- a) Amatorska kusza
- Bron dystansowa
- Kusza
- Amatorskie
- 1 lvl
- Moja stara, amatorska kusza
b) Stary, krótki miecz
- Jednoręczny
- Miecz
- Amatorskie
- 1 lvl
- Zardzewiały oręż, który znalazłem podczas jednej z misji, które przyszlo mi stoczyć, bym zostal wampirem
c) Strój ÂŁucznika
- Całościowa
- Skórzana
- I lvl
- Amatorskie
- Możesz swobodnie chodzić, zostałeś poprawnie zidentyfikowany

Darkon bez słowa ruszył na tyły pokładu i przyglądał się pobliskiej przyrodzie


Offline Arthas

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 756
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #3 dnia: 03 Maj 2007, 10:14:32 »
Jak zwykle, spóźniony Arthas czym prędzej wbiegł na statek...
Spojrzał w kierunku osoby, która zajmowała się nowo przybyłymi, pewnym krokiem podszedł do niej i przedstawił swoje umiejętności oraz ekwipunek.

[img]http://img408.imageshack.us/img408/931/knight6ca.jpg\" border=\"0\" alt=\"IPB Image\" /]


Ekwipunek:

Nazwa Zbroi: Pancerz Paladyna
Typ: Całościowa
Rodzaj: Płytowa/Metalowa
Jakość wykonania: Profesjonalne
Poziom: III
Dodatkowo: Pokryta z lekka magiczną aurą, która dodaje sił noszącemu w walce ze złem.
Opis: Zbroja została stworzona przez jednego z najlepszych kowali specjalnie na potrzeby wojska i całej armii Paladynów. Pancerz jest pięknie zdobiony i wykonany ze szczególną dokładnością. Tylko osoby będące wysoko w hierarchii wojowników Innosa i ludzie, którzy sobie na to zasłużyli mogą dostąpić zaszczytu noszenia tej zbroi.

Broń: Gniew Innosa
Typ: Jednoręczny
Rodzaj: Miecz
Wykonanie: Profesjonalne
Poziom: III
Dodatkowo: Błogosławione
Opis: Ostrze podwójnie konsekrowane przez dzierżącego broń, przez co używać miecza może jedynie Paladyn w służbie Innosa - osoba o szlachetnie czystym sercu. Broń z wyglądu przypomina magiczną i otoczona jest wokół siebie ciemnogranatową aurą, co widać na środkowej części ostrza. Zadaje dodatkowe obrażenia nieumarłym i istotom o złym charakterze.

Pozostałe:
Tarcza Paladyna
5 mikstur leczniczych
1 mikstura regenerująca siłę


Umiejętności:
Walka Mieczem Jednoręcznym - Poziom Amatorski
Walka Bronią Jednoręczną - Poziom I
Walka Bronią Jednoręczną - Poziom II
Walka Bronią Jednoręczną - Poziom III
Kusza - Poziom I
Kusza - Poziom II
Kusza - Poziom III
Akrobatyka
Negocjacje
Paladyn
Znajomość i umiejętność korzystania z zaklęć i czarów Paladyna
« Ostatnia zmiana: 03 Maj 2007, 10:14:52 wysłana przez Arthas »

Offline MeGorT

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 447
  • Reputacja: -2
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #4 dnia: 05 Maj 2007, 18:25:47 »
MeGorT udał się do Karczmy "Zdechły Szczur"....
W Karczmie nie było przyjemnie, śmierdziało tam strasznie i wszyscy byli upici. Bandyta widząc że prawie wszyscy w budynku są nietrzeźwi postanowił udać się do w pełni trzeźwego Karczmarza. Herszt od razu zamówił piwo i postanowił zacząć rozmowę z Właścielem Karczmy...
- Witaj jestem Starym Podróżnikiem
- Witaj w naszym mieście..
- Nie wiem czy spotkałeś już takich ludzi, ale jestem ogromnie ciekawy co się dzieje w mieście i co ma się zdarzyć. Postanawiam zwiedzić ten cholernie duży świat i być ze wszystkim na bieżąco....mam nadzieję że mi pomożesz. Mam swój cel: Zwiedzić cały świat...
Karczmarz mu odpowiedział....


Karczmarz: A ja mam nadzieję, że masz przy sobie trochę złota...

Bandyta spojrzał na Karczmarza...
No pewnie że mam, przecież jestem podróżnikiem i miałem już wiele przygód w swoim życiu, złoto jak złoto....MeGorT wyciągnął 30 szt. złota i powiedział, tyle ci wystarczy za powiedzenie paru słówek....


Karczmarz: Zależy o co zapytasz ale na razie powinno wystarczyć.
Dobra, posłuchaj ostatnimi czasami jestem przerażony, i coraz bardziej odechciewa mi się podróżować po tym świecie...wiesz mój główny cel życiowy. Słyszałem że się szykuje coś wielkiego, Wojna Kontynentalna czy coś, ale wiesz nie obchodzą mnie związki pomiędzy ludźmi a innymi rasami, chciałbym tylko spokojnie sobie podróżować. Dlatego mam do ciebie pytanie, co tak naprawdę stoi za ostatnimi działaniami militarnymi...Mam nadzieję że ta Wojna nie obchodzi zwykłych podrożników...Powiedział z westchnieniem i czekał na odpowiedź Karczmaża...

Karczmarz: Nie sądzę by była to wojna, dowódca od kilku tygodni zbierał armię, by wyruszyć na jakieś poszukiwania. Nie wiem dokładnie czego szuka tego nikt chyba nie wie przynajmniej nie dowiesz się tego w takim miejscu jak to.

Dzięki stary naprawde mi pomogłeś, jak mówisz że nie szykuje się Wojna to znaczy ze Podróżnicy nie będą nękani, to jest najważniejsze. Mam nadzieję że mnie nie okłamujesz, mówisz że tutaj tego się nie dowiem, czyli nie do końca wiadomo o co chodzi, więc muszę dodatkowo się zabezpieczyć i dowiedzieć się więcej gdzie indziej, aby mieć pewność że nadal mogę podróżować po świecie. Najlepiej dowiem się na ten temat w innym mieście i wtedy będe mógł dalej kontynuować swoją podróż. Aha, jeden problem, wyruszam gdzie indziej, a tam mogą mnie nękać uwież mi, nie wszędzie jest tak dobrze jak u was. Muszę się jeszcze dowiedzieć jeszcze czegoś...Kto lub Co za tym wszystkim stoi..Nie kiedy pyatją o imię przywódcy, lepiej to wiedzieć...Oczywiście mogę ci dodatkowo zapłacić jeszcze 20 szt. złota....

Karczmarz: Dzięki za złoto... Moczarami dowodzi wielki wódz - Tahlar, znajdziesz go w jego pałacu, tutaj w stolicy.
« Ostatnia zmiana: 06 Maj 2007, 11:20:10 wysłana przez IsentoR »

Offline Darkon

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Reputacja: 0
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #5 dnia: 05 Maj 2007, 22:04:51 »
W tym samym czasie

 - Takie czasy - odpowiedział mu Arthas
 - Już ja wam pomogę, o to się nie martw - uśmiechnął się Darkon - A, słuchaj, wątpie,  by tu było miło, więc ew. przygotuj się na walkę

Razem z Arthasem przeszliśmy przez próg gospody. Ludzie wyglądali dość groznie, mrocznie, a nawet tajemniczo. Jedni bawili się sztletami, wgapiając ślepia w przybyszów, a drudzy pili piwo i również  podejrzliwie spoglądali na dwóch towarzyszy. Darkon podszedł do karczmarza.

- Słuchaj, potrzebuje trochę informacji. - powiedział Darkon i potrząsnął sakiewką, w której w reczywistości było kilka rupieci, które znalazł po drodze
- Tak, tak, chodzmy na zaplecze - powiedział do towarzyszy gospodarz, lekko cichnąc na końcu wypowiedzi.

Towarzysze przeszli do zakurzonego pomieszczenia za barem. Karczmarz zapytał:

- Czego chcecie?
- Czemu zaatakowaliście pobliskie krainy - zapytał Darkon
- 100 szt. złota - odpowiedział gospodarz
- He,he - zaśmiał się Darkon

Nie minęła sekunda, a karczmarz był przybity do ściany, a jego usta były zasłonięte łokciem Darkona. ÂŁucznik wyciągnął stary, krótki miecz i przybliżył go do twarzy gospodarza.

- Czemu zaatakowaliście pobliskie krainy? - uśmiechnął się Darkon



Karczmarz: Niby skąd mam to wiedzieć jestem tylko zwykłym karczmarzem...


- Nie uwierzę ci, że żaden obywatel nie wie, co planuje wasz lud. Więc gadaj - powiedział zbliżając ostrze do twarzy karczmarza. - Próboje po dobroci, jeśli dalej będziesz ględził, że nic nie wiesz, to ostrzegam - łatwo się denerwuje


Karczmarz: Ogłuchłeś, ile razy mam ci powtarzać, że nic nie wiem. Jeżeli coś mi zrobić nie wyjdziesz z tej karczmy żywy...
« Ostatnia zmiana: 06 Maj 2007, 09:25:43 wysłana przez IsentoR »

Offline Arthas

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 756
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #6 dnia: 06 Maj 2007, 10:29:41 »
Chwilę później Arthas wziął na stronę Darkona i odrzekł:
- Siłą nic od niego nie wydusimy, trzeba spróbować innego sposobu. Znam sztukę negocjacji, więc może coś wskóram w tej sprawie, choć karczmarz naprawdę jest cwany i sprytny... - po tych słowach Paladyn podszedł do karczmarza.

- Słuchaj, przybyliśmy tutaj w pokojowych zamiarach i nikogo nie mamy zamiaru skrzywdzić, mojego przyjaciela trochę poniosło, wybacz nam. Jak zdążyłeś się domyślić, jestem sługą Innosa i nie pozwolę, by komukolwiek stała się tutaj krzywda. Chcieliśmy tylko dowiedzieć się paru rzeczy. Gdy tylko otrzymamy informacje, znikniemy stąd i nie będziemy cię już więcej gnębić. Jesteś skory do współpracy?

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #7 dnia: 06 Maj 2007, 10:40:33 »
Karczmarz: Nie obchodzi mnie kim jesteś i komu służysz, wtargnęliście do mojej karczmy i grozicie mi śmiercią. Nie wiem skąd pochodzicie ale w Karah nie atakuje się swoich sprzymierzeńców.

Karczmarz krzyknął doniosłym głosem "Chłopcy mam problem"...w progach dwóch przejść pojawiło się po trzech rozgniewanych Turdnuszan uzbrojonych w maczugi, zapewne są znajomymi karczmarza bądź jego stałymi klientami. Dwóch z nich jest już porządnie wstawiona jednak pozostali najwyraźniej chcą i co gorszą mogą zrobić wam krzywdę.

Offline Darkon

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Reputacja: 0
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #8 dnia: 06 Maj 2007, 11:56:38 »
Karczmarz już wycofywał się do tyłu, ale Darkon szybko złapał go za kołnierz, lekko podciął go, lecz tak, by ten nie wyzionął ducha i kopnął go w stronę tłumu.

- Słuchajcie, ja mam dość takich scenek. Ja przyszedłem się grzecznie spytać czemu zaatakowaliście pobliskie rejony, a tu takie mycyje.  
Nie chcę rozlewu krwi, jeśli tak bardzo was uraziłem to może trochę złota, ułagodzi sprawę i jakoś się dogadamy?
- Naskocz mi - obraził przybysza jeden z bywalców tawerny
- Tylko pytałem - uśmiechnął się Darkon i wyciągnął kuszę najszybciej jak potrafił, po czym puścił będa w stronę wulgarnego typa.

Bełt odziwo trafił w okolice głowy, lecz Turdnaszan nie padł od razu. Pokiwał się w stronę własnej osi, próbował zaatakować, lecz padł jak rażony piorunem. Pozostali Turdnaszanie ruszyli na Arthasa i Darkona. Arthas wyjął ostrze i ruszył przed Darkona. ÂŁucznik, przeturlał się w stronę beczki piwa, i wychylając się, puszczał bełty w stronę przeciwników. Rozpoczęła się walka.

Offline MeGorT

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 447
  • Reputacja: -2
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #9 dnia: 06 Maj 2007, 12:02:13 »
MeGorT zadowolony wyszedł z Karczmy i miał nadzieję że jego towarzyszom się powiodło w zdobyciu informacji. Bandyta czekał długo...jednak nie doczekał się pozostałych towarzyszy. Wtedy zorientował się że wpakowali sie w kłopoty. Najpierw pójdę do tegoż Tahlara i przekonam go aby ułaskawił Arthasa i Darkona. Herszt udał się w stronę pałacu aby pogadać z przywódcą. Strażnicy z początku nie chętnie chcieli go wpuścić lecz dowiedzieli się że zna imię dowódcy Moczar, więc postanowili go wpuścić do Przywódcy.

Kiedy był już w środku odezwał sie do Wodza...
- Witaj Panie, jestem podróżnikiem, który chce zwiedzić świat, ale pewnie moje marzenia cię nie interesują, więc przejde do setna..
Podróżuje po tym świecie i słyszałem wiele, mówią żeś Wielkim Wodzem Moczar. Słyszałem równiez że ma się szykować wojna, ale podobno są to plotki. Jednak ja chcę mieć pewność gdyż ona może nękać biednych podróżników. Podobno jest zbierana Armia na jakieś Poszukiwania, ale mnie to nie interesuję, ja tylko nie chcę się natknąć na Wojnę i chcialbym wiedzieć gdzie mam podróżować. Wiem że jestem natrętny, ale po prostu nie chciałbym być nękany podczas mojej podróży...MeGort czekał na odpowiedź Wodza.


Wielki Wódz: Wyglądasz mi na sympatycznego człowieka może opowiesz coś o krainach, które zwiedziłeś, jestem bardzo ciekawy świata na pewno odpłacę ci to dobrymi informacjami.

Jestem człowiekiem, pamiętam dawne czasy...Urodziłem się w Marancie, ÂŚwiecie Ludzi...Mój ojciec był w Armii. Jednak mnie nigdy nie interesowały Wojny i ciągłe Walki. Chciałem poznać otaczający mnie świat. Nie czułem nienawiści do ludzi którzy atakowali moją Krainę. Nie nadawałem się do Królewskiej Armii. Moja matka zmarła, a moim jedynym opiekunem był mój ojciec. Namawiał mnie do dołączenia do Armii i walczenia tak jak on u boku Króla. Był już starym wojownikiem, a ja za żadną cenę nie chciałem wstąpić do Armii, chciałem być podróżnikiem, ale musiałem się szkolić mimo wszystko aby podczas moich podróż poradzić sobie w walce. Szkolił mnie ojciec, po niedługim czasie musiałem uciec z Marantu, gdyż ojciec nadal chciał mnie widzieć w Armii. Miałem wtedy 17 lat, kiedy uciekłem. Marant jest piękny, a szczegulnie Miasto Ombros. Kobiety tam są piękne, a obywatele miasta zabawni. Uważam ją za najpiękniejszą krainę, chociaż dawno tam nie byłem. W moim życiu równiez zauroczyła mnie Stolica Elfów: Leyanoi. Gaje tam są cudne, a Elfowie naprawdę mili i sympatyczni. Panuje tam wspaniała atmosfera, a ich Magia daje im siłę do witalnego życia...Opowiadać dalej?...Spytał Podróżnik.

Wielki Wódz: Tak, tak opowiedz mi więcej o tych krainach !

Może Panie słyszałeś o Isghar, Królestwie Maurenów, przepiękna Kraina...Tamci mieszkańcy są naprawdę mili i przyjaźni. Zawsze służą radą i pomocą. Byłem tam naprawdę spory kawałek czasu, Myrtana...Największe chyba Królestwo w jakim byłem od czasu mojej podróży po świecie. Zamieszkują ją głównie ludzie. Jest to olbrzymie Królestwo, na którym można zwiedzać wiele ciekawych obiektów przyrodniczych jak i wiele wspaniałych budowli. Jak do tej pory najwięcej czasu spędziłem swoje życie podróżnicze na Myrtanie. Widziałem tam wiele klasztorów, świątyń, zamków, miast jak i obiektów stworzonych przez przyrodę....Przepiękne Królestwo...

Wielki Wódz: Dziękuje ci za te cudowne opowieści... Teraz moja kolej,  dowiedziałem się, że wielki wódz Ketofy wysłał swoją armię do Elanoi by ci zdobyli dla niego pewien przedmiot znajdujący się w tamtejszych świątyniach. Podobno jest on bardzo ważnym artefaktem tak więc również wysłałem moje wojska z tą samą misją.

Dziękuje ci Wodzu za te informacje, na pewno przydadzą mi się podczas mojej podróży po świecie, a teraz bywaj....Mam nadzieję że jeszcze przybęde do twojego wspaniałego miasta...

Wielki Wódz: Bywaj wędrowcze...
« Ostatnia zmiana: 06 Maj 2007, 16:21:01 wysłana przez IsentoR »

Offline MeGorT

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 447
  • Reputacja: -2
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #10 dnia: 08 Maj 2007, 15:51:41 »
MeGorT zadowolony, że zdobył jeszcze więcej informacji, postanowił udać się do Karczmy gdzie mieli być Arthas i Darkon...Podszedł do Karczmy, którą pilnowało dwóch strażników:

- Karczma na razie zamknięta...Powiedział Strażnik
- Dlaczego?
- Była rozruba, Jakiś Paladyn i ÂŁucznik wdali się w bójkę z Turduszanami...
- Niech to szlag, wiedziałem że się w coś wpakowali...pomyślał Herszt i powiedział do strażników:
To byli moi współpodróznicy, mieliśmy się tu spotkać, a oni się wpakowali...Podróżowaliśmy razem już dość długo..można powiedzieć nawet że stali się moimi przyjaciółmi i wiele im też zawdzięczam..Jak mogę im pomóc?...Spytał Bandyta.


Strażnik: Nie możesz im pomóc zostali wtrąceni do lochów za zabójstwo mieszkańców miasta, jutro w południe zostaną powieszeni jak nakazuje nasze prawo.

MeGorT odszedł i pomyślał...Shit ja przecież nie mogę ich tu tak teraz zostawić, ale co ja powiem Królowi Marantu, że zostawiłem ich na łaskę losu...Nigdy!!!...Pójdę do Wodza tegoż miasta...

Kiedy Podróżnik był już u stóp Płacu Wodza Tahlara...Postanowił ponownie do niego przyjść...
Witaj Panie...Przepraszam że cię z nowu nachodzę, ale dowiedziałem się niezmiernie przykrej mi wiadomości...moim współpodróżniczy z którymi miałem się spotkać w tym mieście, zostaną jutro powieszeni. Podobno była bójka w Karczmie i zgineło paru mieszkańców miasta. W bójce uczestniczyli moi współpodróżnicy. Wiem że wasze prawo nakazuje ich skarcić, ale wiem że Ty Panie możesz ich ułaskawić. Jestem nikim i nie powinienem tutaj przychodzić z taką propozycją, ale ci ludzie są dla mnie kimś ważnym i podróżuje z nimi już dość sporo, można nawet powiedzieć że stali się moimi przyjaciółmi...


Wielki Wódz: Tak mogę ich ułaskawić jednak to cię będzie kosztowało 500 sztuk zlota...

500 szt. złota...Panie nie mam tyle przy sobie, pozwól ich uwolnić bardzo proszę o przebaczenie, znam ich i na pewno bójki nie było bez przyczyny, są to rozsądni ludzie, a szczegulności Paladyn Arthas. Przeciez Paladyn w służbie Innosa nie zabiłby nikogo bez przyczyny, no ale cóż..wyszło jak wyszło...Mam tylko przy sobie moje ostatnie oszczędności 300 szt. złota...czy to wystarczy? umre z głodu bez grosza przy duszy, ale przyjaciół nie zostawie...jak umierać to z honorem....westchnął MeGorT i czekał na odpowiedź...


Wielki Wódz: Mylisz się wtargnęli do karczmy zaciągnęli karczmarza na zaplecze i grozili mu sztyletem. Ze wzgląd na twoją poprzednią miłą wizytę opuszczę grzywną, powiem strażom by ich uwolniono.
« Ostatnia zmiana: 09 Maj 2007, 16:34:04 wysłana przez IsentoR »

Offline Darkon

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Reputacja: 0
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #11 dnia: 08 Maj 2007, 18:43:55 »
Darkon jak to w jego zwyczaju nie był zbyt spokojny. Arthas siedział w małej ławce przymocowanej do ściany celi i myślał nad tym, co go jutro czeka. Darkon zaś przechodził koło prętów oddzielających ich celę od korytarza w lochu i kopał w nie, krzycząc:

- Wolność!!!

Wreszcie nadbiegł do nich strażnik. Powiedział:

- Cicho tam!
- Twoja postawa napawa mnie wstretem i obrzydzeniem, otworz nam cele! - wrzeszczał łucznik
- Zabiliście kilku ludzi!
- Ah tak? Właściwie to sam chciałem założyć miasto, z burdelem i hazardem! Wypchaj się pan, i otwórz mi!
- Spokojnie, Darkon - wtrącił się Arthas
- Powinienem mieć możliwośc zabicia tylu turdnuszanów ilu chcę! Jestem bohaterem wojennym, ale gdzie moja parada?! - uniósł się jeszcze bardziej Darkon zaczynając gadać już same bezsensowne treści
 
Wkrótce potem strażnik ogłuszył Darkona, swoją drewnianą pałką i ruszył dalej sprawdzać, czy wszyscy więzniowie są w swoich celach.

Offline Arthas

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 756
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #12 dnia: 08 Maj 2007, 22:06:23 »
Po ogłuszeniu Darkona Arthas począł się coraz głębiej zastanawiać nad tym, co zrobili i dlaczego zostali skazani na szubienicę. Coraz głębiej rozmyślał nad przyszłością i nad tym, co ich czeka nazajutrz. Chwilę później zmówił modły do swojego Boga prosząc go o wybaczenie i uchronienie, gdyż ich los wisiał na włosku...
Tymczasem Darokn po kilku godzinach się obudził i postanowił zamienić kilka słów z Paladynem:
- Co myśmy najlepszego zrobili! Nie mam zamiaru więcej tu tkwić, a już na pewno nie chcę tak kończyć swojego pięknego żywota! - krzyknął żywiołowo ÂŁucznik
- Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko się modlić i prosić o łaskę... - zapadła cisza, lecz Arthas po chwili rzekł:
Hmmm... MeGorT z pewnością dowiedział się, co nas spotkało i być może próbuje zrobić coś w naszej sprawie, oby to była prawda.
- Mam taką nadzieję... - odparł Darkon, po czym usiadł na ławce
« Ostatnia zmiana: 08 Maj 2007, 22:07:27 wysłana przez Arthas »

Offline MeGorT

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 447
  • Reputacja: -2
Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #13 dnia: 09 Maj 2007, 17:07:30 »
MeGorT po ponownej wizycie u Wodza Moczar, udał się w stronę więzienia...
Kiedy był już na miejscu, zobaczył przed więzieniem Strażnika...
- Paladyn i ÂŁucznik, zostają uwolnieni...Powiedział Wojownik
- Wiem dotarła do mnie już ta informacja, więźniowie zaraz tu przybędą i idźcie już lepiej stąd...
- Dobrze Poczekam.


Po kilkanastu minutach, przed oczyma MeGorT widział Arthasa i Darkona.
- Grrr....Wreszcie jesteście, co wy najlepszego zrobiliście...ale dobra nie czas na złości, nie wiem czy zdobyliście jakieś informacje, ale ja dowiedziałem się wszystkiego tego o co Król prosił...


Cytuj
Co tak naprawdę stoi za ostatnimi działaniami militarnymi?

Cytuj
Karczmarz: Nie sądzę by była to wojna, dowódca od kilku tygodni zbierał armię, by wyruszyć na jakieś poszukiwania. Nie wiem dokładnie czego szuka tego nikt chyba nie wie przynajmniej nie dowiesz się tego w takim miejscu jak to.

Cytuj
Kto lub Co za tym wszystkim stoi?

Cytuj
Karczmarz: Dzięki za złoto... Moczarami dowodzi wielki wódz - Tahlar, znajdziesz go w jego pałacu, tutaj w stolicy.

Cytuj
Wielki Wódz: Dziękuje ci za te cudowne opowieści... Teraz moja kolej, dowiedziałem się, że wielki wódz Ketofy wysłał swoją armię do Elanoi by ci zdobyli dla niego pewien przedmiot znajdujący się w tamtejszych świątyniach. Podobno jest on bardzo ważnym artefaktem tak więc również wysłałem moje wojska z tą samą misją.

Dowódca Moczar zbierał już Armię od kilku tygodni, aby wyruszyć na poszukiwania. Widocznie najwyraźniej jest bardzo zdenerwowany, ale pozornie jest spokojny. Dowódca Moczar nazywa się Tahlar. Podczas poszukiwań Tahlara, wódz moczar dowiedział się że przywódca Ketofy wysłał swoją armię do Elanoi by ci zdobyli pewien przedmiot znajdujący się w tamtych świątyniach. Podobno jest on bardzo ważnym artefaktem, dlatego wojsko Tahlara też wyruszy na Elanoi z tą samą misją....
Czym prędzej musimy wrócić.....


Trzej Podróżnicy wrócili do Teleportu. Jak zwykle czekali przy nim pewien czas, aby się uaktywnił..po czym przeszli przez teleport i udali się w stronę Portu, do Kapitana na Statek...
Kiedy byli już przy statku...

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #14 dnia: 09 Maj 2007, 17:49:47 »
Wyprawa Zakończona

Udaliście się do teleportu a stamtąd zostaliście przeteleportowani do Elanoi...


MeGorT - 10 punktów reputacji
Arthas - 6 punktów reputacji
Darkon - 5 punktów reputacji

Forum Tawerny Gothic

Zwiad na Moczarach
« Odpowiedź #14 dnia: 09 Maj 2007, 17:49:47 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything