Był już bardzo blisko Ombros, ale nagle zza drzewa wyszły dwa wilki. Tkoron wyjął swój łuk i wycelował w głowę jednego z wilków. Cięciwa była bardzo naprężona. Puścił strzałę, która poszybowała celnie w stronę bestii przebijając jej głowę. Tkoron widząc, że nie zdąży drugiej strzały wystrzelić zanim dobiegnie do niego drugi wilk , wyjął z pochwy swój miecz. Gdy wilk był blisko machnął mieczem ucinając sierć z głowy wilka. Cios był silny co sprawiło, że Tkoron miał idealną pozycję do jeszcze silniejszego ciosu. Znów siastnął mieczem w stronę wilka tym razem celnie. Tkoron schował miecz i ruszył do Ombros. Przy bramie miasta zobaczył dwóch ludzi, którzy gadali o czymś. Widać chcieli to ukryć. Tkoron pomyślał, że to może być coś cennnego.