Ehhhhh, kocham takie oryginalne teksty. Równie dobrze mógłbyś stworzyć kolejne opowiadanie ala Gothic, a efekt byłby ten sam. Litości, czy na świecie nie ma już ludzi, którzy są w stanie wykreować własną rzeczywistość, bohaterów... n/c. Rozumiem, że jesteś fanem Sapkowskiego, co jest chyba jedyną Twoją zaletą literacką, ale wszystko powinno mieć granice.
Dalej, prolog jest krótki i przelatuje przed oczami, niczym wczorajszy obiad. Może mają na to wpływ dość krótkie zdania, których jest zdecydowanie za dużo. Mogę się jedynie domyślać, że chciałeś tym osiągnąć efekt dynamizmu - nie wyszło. Poza tym zauważyłem, że masz bardzo mały zasób słownictwa. Pojawiają się powtórzenia, jak również w/w lakoniczne zdania. Nie tu droga, nie tu.
Przybłędy:
Chwycił go za barki i obalił na ziemię, jednocześnie przydszając kolanem jego klatę piersiową.
Przydszając? To jakiś neologizm, zaporzyczenie czy po prostu nie chciało Ci się tego sprawdzić?
Wiedźmin skierował swoje kroki wzdłuż gościńca.
Ekhem, jak można skierować kroki wzdłuż gościńca? Może w kierunku? Nie? To może podąrzać wzdłuż gościńca?
Ktoś najwyraźniej nie lubi Geralta. Wiedźmin skierował swoje kroki wzdłuż gościńca.
Za coś takiego powinno się skalpować. Czytałeś chociaż ten tekst, zanim go tutaj umieściłeś? Aha, żeby nie było wątpliwości, chodzi mi tutaj o skakanie w czasach.
Więcej nie będę wymieniał, gdyż zrobili to poprzednicy. Tekst jest naszpikowany błędami i naprawdę radzę Ci, abyś popracował trochę z wordem. To nie boli, a czasami może nawet pomóc.
Aha, zauważyłem również, że ostatnio często oceniasz prace innych użytkowników. Szkoda tylko, że sam nie stosujesz się do rzeczy, które im nagminnie zarzucasz. Wniosek z tego jeden - mądrzysz się kolego, co widać, słychać i czuć. Sam natomiast potrafisz niewiele...
Co do Twojego prologu: 2=/5.