Czesc,
trafila mi sie taka dziwna historia... wzialem wszystkie questy w SO, pozniej przeszedlem questy w Bractwie nastepnie wykonalem quest z NO i wrocilem do SO wykonac reszte questow i z powrotem do Bractwa.
w efekcie praktycznie wykonalem wszystkie questy w 1 rozdziale - kiedy na koniec poszedlem pierwszy raz do kopalnii SO z misja odebrania listu od Iana, okazalo sie ze wszyscy praktycznie nie zyja , a krata na samym dole prowadzaca do krolowej pelzaczy otwarta, a straznicy swiatynni przy niej zabici. tylko Ian i paru straznikow przetrwalo reszta martwa.
sila rzeczy sie wkurzylem bo teraz nie moge przejsc misji z jajami pezlaczy - czy komus cos takiego sie przytrafilo? czy kopalnie nalezy odwiedzic w jakims konkretnym czasie a nie na koncu?
Pozdrawiam