Czy spotkaliście jakieś ciekawe zdarzenia podczas gry?

[Dachowy]

Witam!
Jestem ciekawy czy mieliście kiedyś jakieś ciekawe i niezwykłe zdarzenia.
Ja na przykład idąc po pustyni zobaczyłem dwóch niewolników bez imienia
unoszących się nad ziemią. Zabiłem ich z kuszy i nie uwierzycie!
Jeden z nich miał 5 sztabek rudy. Ciekaw jestem po co mu to  
Jeżeli spotkaliście coś podobnego to piszcie tutaj.
Pozdrawiam Dachowy.
[img]http://www.blog2geek.com/illus/l-info-prion-inside/00349579_400.jpg\" border=\"0\" alt=\"IPB Image\" /]

[xmati06]

Dobre;)
Ja miałem taką przygodę że sobie idę przez jakąś łąkę a tu ni z tąd i z owąd z ziemi troll wyskoczył.
Jakież było moje zdziwienie:) Ale słyszałem że bywają i lepsze sytuacje że goście przez ściany przechodzą, przez sufity wpadaja itp.

[Nexxis]

Ja gdy próbowałem zabić ortegę i jego bandytów, miałem taką sytuacje ze goście weszli w ścianę i nie mogłem ich załatwić, oczywiście o zaliczeniu questa  mogłem zapomnieć.

[Arthas]

Wielokrotnie w Gothic 3 natykałem się na wszelkiej maści błędy i bugi, które od biedy można nazwać ciekawymi i dziwnymi zdarzeniami. Niektóre z nich były śmieszne i komiczne, inne zaś psuły mój nastrój i radość czerpaną z tej niezbyt udanej produkcji. Najczęściej zdarzało mi się, że podczas rozgrywki postacie, które za mną podążały, po prostu znikały, przez co nie mogłem kończyć zadań, co było bardzo irytujące. Innymi, często spotykanymi u mnie sytuacjami i zdarzeniami były "klinowania" i "zawieszania się" różnych NPCów oraz zwierząt, co naprawdę mogło być czasem śmieszne.

[Onar]

Raz mi sie niewiadomo skąd wziąl Pełzacz w Reddock.Albo lepiej:po wyzwoleniu Cape Dun oglądam sie za siebie a za mną stoja dwa ogry.
Miałem też taką sytuacje ze złodzieje w jaskini (nie Ortega) powłazili w sciane.  :/

[Dante]

To kiedyś podczas 1 próby przejścia gry , gdy zaliczyłem ostatnie miasto tzn. wyzwoliłem z rąk orków ( bodajże Trelis ) wkraczając w piaski Varantu grunt pod moimi nogami stał sie przezroczysty! Próbowałem zapisać gre bo to przy różnych bugach w G1 i G2 pomagało a tu nic... ERROR ! A miałem jednego save'a Następstwem tego był zakup nowej myszki ponieważ starą ubiłem na śmierć

[Dark Ulthar]

u mnie tak jak u dantego (tyle że w cape dun) ucieło mi połowę miasta wraz z gościami.Bodobnie jak u orca szamana gdy w pocie czoła wyzwoliłem cape dun zabił mni ogr i trzeba było wczytywać od nowa (po wyzwoleniu nie zapisałem)

sorry nie "jak u dantego" tylko ja u orca szamana . mały błędzik

[Dwight]

Gdzie jest ten bandyta ortega na wybrzeżu go nie znalazłem proszę o pomoc i czy ma oko innosa

[szczotex]

Co ma Ortega do Oka Innosa?? A tak pozatym to jego jaskinia jest przy kamiennym kręgu tam gdzie stoi Chris.

[Nero]

Ja miałem taką przygodę:
Odprowadzałem Yasmin do <hyba> Hamida. Zabiłem Mroczne zębacze oglądam się za siebie, a tu Yasmin idzie do tyłu!! Ja do niej gadam-nic  dalej idzie do tyłu!! Daje jej miksture uzdrawiającą a ona dalej do tyłu!! Na koniec doszła spowrotem do obozu i zaczęła znowu tańczyć!! i nie mogłem jej znowu kupić

[Lesterek]

Ja sobie przyszedł się wyspać do Gothy dobra jest już ranek a tu nagle zaczeły spod ziemi się wyłaniać całe armie orków w końu gra tego nie wytrzymała i wywealiło do windy ale była rzeÂŹ

[Vacuum]

Już ktoś pisał o ograch w Cape Dun. Też tak miałem.    One chyba jakimś cudem wychodzą z tej jaskini poniżej. I regularnie rozbójnicy na drodze do Montery wchodzą mi w ścianę. Kilka razy probowałem ich wybić wszystkich i nigdy mi się to nie udało, bo zawsze paru znika w ścianie jaskini. Bardzo fajna opcja (ale już nie błąd) to napuścić wilki niedaleko Klanu Ognia (a tam jest spokojnie ze 20 sztuk) na pobliski obóz orków. Niezła jatka!    
A, i jeszcze ilekroć wchodzę do gothy po wyzwoleniu miasta, to mnie ścigają za kradzież!    A nic nie ukradłem! No dobra, zabrałem wszystko z kufrów po pokonaniu demona, ale to się chyba nie powinno liczyć, bo wtedy jeszcze Gotha była opanowana przez trupy!

[chlebek17]

Mam misje przyprowadzić avogardo do miasta a on mi nie idzie tylko gadam a on kuper zaciął sie!

[Szabloząb]

To tak:
-W Reddock znalazłem agresywnego dzika   musiał spaść pięterko niżej
-Lwitujące drzewa i rośliny (to jest bug) ale czyż nie ciekawe??
-Podczas questu "Wolna kopalnia Reto"(w klanie młota)miałem 2 myśliwych z klanu Wilka i Morta podczas zarzartej walki jeden drugiego walnoł tasakiem i się pożarli  ... na dodatek Mort im jeszcze  kibicował  
-Ciekawe jak niszczyłem Vengard i "szturmowałem pałac króla"   Robak2 zaczoł uciekać z okrzykiem "Uciekajcie głupcy!" Ta jasne fajny król  

[Thorbjørn]

Ja miałem jedno jedyne zdarzenie . Zamieniłem się w bizona i biegam seobie po lesie , a tu nagle ryk i łubudu bizon is dead   Patrze na górę , a tam takie wielkie stwory ! Jak dinozaury !!
Później nie znalazłem tego miejsca . Chciałem się zemścić .


Gdy odprowadzałem jednego z magów wody do koczowników , to potem poszedłem dalej na granicę Varantu z nieznanymi krainami . Patrzę , a tam jakiś posąg Beliara lub coś    
Później tego nie znalazłem . A gdy szedłem dalej to patrze a tam gdzie jest granica , to jest wyrwa
Myślałem , że zrobią granicę jak w Myrthanie ( wodospad itp ).

[Ingvar114]

Moze to co opisze nie jest dziwne, ale dość zabawne.
Bodajże w Geldern leży przewrócona osełka, z reguły każdej nocy któryś z orków podnosi ją do góry i opuszcza- nie wiem, pakują się czy coś?  
Druga sytuacja-to zapewne znane wam granie na orkowych bębnach właśnie przez orki, często spotykane w nocy, a do tego orki przebywające wokół bębnów... tańczą, ale tak premitywnie że idzie się uśmiac

[bemol05]

Mi się zdarzyło, że w Okarze po rozmowie z Rolandem pojawił się pełzacz. Raz mi się też zdarzyło, że zablokował się ten alchemik z farmy przy Trelis.

[Vacuum]

A zauważyliście, że po oddaniu jakiemuś bogowi artefaktów, orkowie i asasynowie postanawiają wyrżnąć jedni drugich? Nie wiem czy to błąd czy tak ma być, ale po wybraniu drogi Innosa i Adanosa tak mi się zdarzyło. Gdziekolwiek orkowie zauważyli asasynow - i odwrotnie - zaczynali ich wściekle tłuc. Nie wiem, jak to jest, gdy się wybierze Beliara, bo tak jeszcze nie grałem. Czy u kogoś też tak jest, że orkowie i asasynowie walcza ze sobą po złożeniu artefaktów na ołtarzu (lub spaleniu ich w kuźni)?

[Szabloząb]

 

A zauważyliście, że po oddaniu jakiemuś bogowi artefaktów, orkowie i asasynowie postanawiają wyrżnąć jedni drugich? Nie wiem czy to błąd czy tak ma być, ale po wybraniu drogi Innosa i Adanosa tak mi się zdarzyło. Gdziekolwiek orkowie zauważyli asasynow - i odwrotnie - zaczynali ich wściekle tłuc. Nie wiem, jak to jest, gdy się wybierze Beliara, bo tak jeszcze nie grałem. Czy u kogoś też tak jest, że orkowie i asasynowie walcza ze sobą po złożeniu artefaktów na ołtarzu (lub spaleniu ich w kuźni)?

Ja tak mam po zpaczowaniu  i do tego jeśli idę na pustynie mam gorzej  o ironio wszyscy orkowie jeśli tylko mnie zobacza atakują CO(?!) ja im zrobiłem?  co najwyrzej kilka miast odbiłem...

[(nie)bezimienny]

Ja miałem ciekawego zdarzenie... Otóż grałem po stronie orków i zaatakowałem jednego z nich. Uderzyłem raz i schowałem miecz. Ork powiedział "Przestań Mora". Ponowiłem czynność, aż ork padł. Fajne i bez gadania. Poza tym podczas rozmowy z kimś (chyba w Okarze) ni stąd ni zowąd pojawiały się pełzacze.